Skocz do zawartości

P_aul

Hall of FAme
  • Zawartość

    4990
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wpisy blogu napisane przez P_aul

  1. P_aul
    Witam,
    Dziś o 21:00 o ile nie nastąpią rzeczy nieprzewidziane i tragiczne będziecie mogli obejrzeć drugi odcinek Trundle Monday. Aktualnie mamy trochę problemów z namawianiem drużyn do udziału dlatego w zeszłym tygodniu nie było odcinka... No cóż, dalej powinno już być z górki Wink
    Tak czy siak, dziś, 21:00, perfectreign.net. Zapraszam serdecznie
  2. P_aul
    Cześć wszystkim,
    Dziś o 20 (tj. bardzo niedługo ) streamujemy finałowy mecz turnieju Allplay.pl. W akcji zobaczymy srebrnego medalistę WCG - exGBT. Ich przeciwnikami będzie mocna polska drużyna, CHRUST. Mecz komentowany będzie przeze mnie oraz mojego współkomentatora - MaintEventa. Zapraszam na Perfectreign.net oraz kanał Quakenet #perfectreignpl.
  3. P_aul
    Hejka, ostatnio nieco przycichłem ale to dlatego, że przygotowywaliśmy z Wojtkiem i ekipą Perfect Reign powrót z pompą!
    Dziś o 21:00 startujemy z nowym programem o tytule "Trundle Monday". W pierwszym odcinku będziecie mieli szansę zobaczyć w akcji dwa mocne teamy z EUNE - Eastern Front i Hausfrau. Zagrają oni mecz na specjalnych zasadach, które zdradzimy na starcie programu. To jednak dopiero początek, bo potem to WY, nasi widzowie, będziecie mogli zagrać, na tych samych zasadach! Jeśli starczy nam czasu dołożymy nawet jakiś bonusowy meczyk. Jeśli więc chcecie pokazać swój skill przed kilkudziesięcioma widzami, trochę potrollować i przede wszystkim dobrze się bawić to zapraszam na perfectreign.net oraz kanał irc #perfectreign na Quakenet.
  4. P_aul
    Witam, dziś krótko i do rzeczy - streamujemy i komentujemy zmagania na Go4LoL, serwer EUNE na Perefect Reign PL. Zapraszamy wszystkich do oglądania i rozmawiania na chatcie
  5. P_aul
    Po pierwsze, zgodnie z zapowiedziami, dodaliśmy kanał do pakietu Perfect Reign:
    Perfect Reign PL
    Póki co nie ma prostego sposobu na podział zasobów na języki (ale support Own3d wspomniał coś o opcji playlist...) więc materiały w języku polskim będą miały tag [PR PL].
    Zgodnie z zapowiedziami na otwarcie nowego kanału pokażemy dziś mecze z GoPL4LoL (być może nawet kilka równolegle...)
    I na koniec zdradzę mały projekt, nad którym pracujemy. Część naszych widzów bardzo lubiła trollowe gry między widzami po zakończeniu zwykłych transmisji, dlatego oferta programowa PR wkrótce (acz nie obiecuję że już za tydzień) rozszerzy się o show "Trundle Monday". Formuła będzie następująca:
    - Najpierw dwa zaproszone pro teamy zaprezentują mecz według podanych zasad (catch the teemo, ARAZ, czy nasze własne zakręcone zasady...)
    - Potem widzowie będą mogli się wykazać
    - Na koniec, o ile zostanie czas zagramy jeszcze jedną grę z tymi samymi zasadami z nową paczką ludzi, na SR lub innej mapie (np. jak będzie wyglądał ARAZ na Dominionie? )
    EDIT:
    Plan transmisji na dziś:
    - o 19 zaczyna się finał Go4LoL EUNE, któy otworzy pojedynek Titty Twister z Eastern Front. Spróbujemy wbić się na ten mecz jak i następne finału. Koala From China mają pierwszy seed ale nie jestem na 100% pewien czy grają Wink
    - o 20 startują GoPL4LoL na serwerze East i West. Dużo lepszy kontakt mam z drużynami po wschodniej stronie, więc raczej te mecze będziemy pokazywać, choć jeśli ktoś chce aby jego drużyna pojawiła się na naszym streamie a gra w turnieju West niech napisze mi PW ze swoim Summoner Name. Mamy konta na West specjalnie do streamowania
  6. P_aul
    EDIT: Dziś o 15 (tj. za chwilę) zaczniemy streamować i komentować mecze Go4LoL na serwerze EU Nordic&East. Odpaliliśmy nowy kanał - http://www.own3d.tv/Skryba . Śledzić będziemy potyczki zwycięzcy turnieju CDA - Crit Happens oraz drużyny CHRUST. Życzymy im powodzenia i zapraszamy wszystkich do oglądania naszego streamu.
  7. P_aul
    Chyba wszyscy już wiedzą, że dziś od 18 będzie można oglądać ostatnie mecze turnieju CD-Action League of Legends. Wszyscy też wiedzą już, że na stanowisku komentatorskim poza mną i moimi tradycyjnymi pomocnikami - Felessanem i Wojtkiem - zasiądzie również Mistrz Sezonu Pierwszego - Shushei.
    To jednak nie koniec dzisiejszych atrakcji. Na forum powstały dwa tematy:
    Głosowanie na MVP Turnieju
    oraz
    Typowanie Zwycięzcy Turnieju
    Każdy kto poprawnie wytypuje zwycięzcę w tym ostatnim temacie ma szansę wygrać skin Nasus K9. Serdecznie zapraszam do obstawiania.
    Finały obejrzycie, jak zawsze, na kanale Perfect Reign
    Ponadto przygotowałem krótki filmik promujący dzisiejsze wydarzenie:

    Youtube Video -> Oryginalne wideo
  8. P_aul
    UWAGA, DODATKOWE INFO NA KOŃCU
    Dziś przedostatni stream z Turnieju League of Legends CD-Action! Pozostały nam do rozegrania dwa mecze w Drzewku Przegranych, które zadecydują o składzie Final Four. W rundzie H turnieju zagrają:
    Koala From China vs NoMoreLies
    oraz
    Outsiders vs Universal Soldiers
    Przegrani zajmą miejsca 5-6, zwycięzcy zmierzą się ze sobą o szansę zagrania w Wielkim Finale. Ostatnie cztery gry, które zadecydują o ostatecznych wynikach turnieju zostaną rozegrane w jeden dzień w najbliższy weekend. Dokładna data zostanie podana wkrótce zarówno tu jak i na stronie głównej CDA
    Koala From China są jednym z faworytów do zwycięstwa - zarówno oni jak i US przegrali z kolejnym faworytem - QQMoar. NoMoreLies to z kolei ostatni team reprezentujący Forum Actionum - weszli do rozgrywek z dziką kartą po zajęciu drugiego miejsca w Turnieju Smugglerkowym. W ich składzie gra też jeden z naszych ulubieńców i najbardziej chyba znana persona w tym turnieju - B4rt3s.
    O 20:00 zaczyna się mecz KFC vs NML i to ten na pewno będziemy pokazywać. Być może uda się również pokazać choć jeden mecz drugiej serii ale nie znamy konkretnych godzin rozgrywania tych meczów. Będę was informował na bieżąco
    Zapraszam do oglądania, jak zwykle na Perfect Reign
    EDIT:
    UWAGA!
    Stream najprawdopodobniej zacznie się o 19:00! Jeśli wszystko pójdzie dobrze to pokażemy przynejmniej jeden mecz drużyn Outsders vs Universal Soldiers
  9. P_aul
    Fani turnieju CDA, dziś o 20:00 prawdziwa atrakcja! Zagrają ze sobą dwie drużyny, które dotąd nie oddały meczu. QQ Moar i Universal Soldiers to dość znane teamy, które dotąd pokazywały świetną grę i ja osobiście nie mogę się doczekać ich pojedynku Stawką jest miejsce w finale drzewka zwycięzców, czyli zaledwie jeden krok od wielkiego finału! Jak zwykle ostatnio duet komentatorów to ja, P_aul, oraz Wojtek. Mecz tradycyjnie zobaczyć będziecie mogli na Perfect Reign. Jako, że dziś nie musimy się spieszyć to po turnieju głównym jest też szansa na jakieś mecze z fanami
  10. P_aul
    Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami dziś odbędzie się mecz Y-S vs Out (wcześniej Koala From China). Planowo drużyny rozpoczną pojedynek o 20.00, tradycyjnie na kanale Perfect Reign. Komentować i operować kamerą będzie dziś wojtek2320, ja zaś będę go wspierał swoimi miernymi zdolnościami
    Ze względu na możliwą kolizję z europejską wersją Beyond the Rift drugi i ewentualny trzeci mecz mogą zostać przeniesione na kanał Wojtka. Jeśli zajdzie taka potrzeba podamy szczegóły w trakcie streamu.
    Jak co tydzień będę dziś jednym z prowadzących europejską wersję Beyond the Rift. W tej chwili szukamy jeszcze gościa (zawsze jakoś tak wychodzi nam na ostatnią chwilę ), więc nie mogę powiedzieć kogo dziś zobaczycie. Niemniej zapraszamy o 22:00.
  11. P_aul
    Witam wszystkich fanów League of Legends oraz moich miernych komentarzy. Jak już ogłosiłem w innym miejscu od teraz tu, na blogu, będą pojawiały się informacje o streamach. Przejdźmy więc do rzeczy:
    1. Mimo wcześniejszych zapowiedzi wczoraj zamiast Chaustera w Beyond the Rift pojawił się Xspecial z TSM. CLG zdecydowało, że zanim ktokolwiek z ich teamu pojawi się na streamie muszą uzgodnić konkretną "wersję". I tak odcinek był całkiem niezły, polecam obejrzeć: http://www.own3d.tv/PerfectReign#/watch/309995
    2. Dziś wieczorem (od 20:00) rozgrywany będzie finał miesiąca polskiego Go4LoL. Już w pierwszej rundzie spotka się dwóch faworytów turnieju CDA - Crit Happens i Out-Gaming.com (wcześniej KFC). Postaram się streamować ten mecz, jak i kolejne w turnieju. Niestety nie mam dziś sprzętu więc wyłącznie niska jakość. Ponadto nie mogę obiecać że te mecze dojdą do skutku (CH może mieć problemy ze składem).
    3. Jutro i pojutrze kolejne mecze turnieju CDA. Być może uda nam się przygotować stream acz będzie to bardziej skomplikowane niż zwykle. Szczegóły wkrótce
    Jak zwykle wszystko streamuję na http://www.own3d.tv/PerfectReign
  12. P_aul
    Co prawda do rozpoczęcia samych Smugglerków jeszcze trochę czasu zostało, ale już dziś rozpoczynamy pierwszą z atrakcji pobocznych - Turniej League of Legends. Zgłoś się (i swoją drużynę) i walcz o tytuł najlepszego gracza FA. Turniej rozgrywany będzie na mapie Summoners Rift z klasycznymi zasadami (5v5). Jest on wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum i póki co nagrody są tylko forumowe (rangi, może inne drobnostki jak minusy do licznika ostrzeżeń...) acz liczę, że uda się zorganizować kilka niespodzianek dla najlepszych
    Zgłaszajcie się już dziś, drużyna moderatorów w mocnym (acz jeszcze niepewnym ) składzie czeka żeby dostać od was po tyłkach rozegrać pasjonujące mecze!
    Regulamin turnieju:
    http://forum.cdaction.pl/Turniej-LoL-temat...ny-t157904.html
    Temat do rozmów, szukania drużyny, lub gracza do teamu:
    http://forum.cdaction.pl/Smugglerkowy-Turn...ds-t157898.html
  13. P_aul
    ...Czyli tak to jest jak nie ma kiedy zrobić porządnych beta testów. Spędziliśmy kawał ostatniej nocy i dzisiejszy dzień na poważnych przeróbkach i poprawkach i moim skromnym zdaniem wreszcie gameplay jest taki jak miał być. Może najpierw krótka lista zmian:
    - Produkowanie minionów powoduje wzmocnienie wszystkich jednostek w określonych dziedzinach (np. Skauci przyspieszają wszystkich). Dzięki temu spamowanie jednym typem jest bez sensu i nie daje szans na zwycięstwo.
    - Single player! Można grać na trzech poziomach trudności i nabijać high score
    - Ułatwiliśmy wysyłanie jednostek na linie (tak, Shaker może teraz jeszcze szybciej spamować...)
    - i na koniec zrobiliśmy mnóstwo drobnych poprawek
    W CotS można zagrać (nadal) tu:
    http://www.kongregate.com/games/jedi8/clash-of-the-summoners
    Bardzo proszę abyście weszli, zagrali i ocenili grę (trzeba się zarejestrować na kongregate, ale trwa to kilka sekund). Naprawdę potrzebujemy gwiazdek aby odnieść międzynarodowy sukces =)
    Aha i napiszcie w komentarzach (na kongregate lub tu na blogu) wszelkie przemyślenia, uwagi i pochwały. Mamy jeszcze kupę pomysłów jak rozbudować tą grę i od pojutrza zaczniemy prace nad kolejną wersją, a nic tak nie motywuje do pracy jak zainteresowanie graczy
  14. P_aul
    Intensywne testy i jeszcze intensywniejsze poprawki zostały zakończone. Naprawdę wiele godzin ciężkiej pracy przyniosło efekt w postaci gry, którą mam przyjemność dziś wam zaprezentować. Najpierw jednak chciałbym podziękować grupie betatesterów, bez których nie udałoby się wyłapać błędów ani zrównoważyć rozgrywki.
    Do rzeczy jednak. Clash of the Summoners to gra bazująca na Tower Defensach, ale wprowadzająca wiele nowych elementów. Nastawiona jest na pojedynki 1v1. Poza budowaniem wież aby bronić własne terytorium tworzy się również jednostki (miniony) i wysyła na linie do walki z potworami wroga. Jeśli minion dojdzie do portalu wroga zdobywasz punkt. Gra trwa do limitu punktów lub czasu. Tyle teorii, wy jednak pewnie wolicie praktykę, więc:
    http://www.kongregate.com/games/jedi8/clash-of-the-summoners
    Nie będę zagłębiał się w szczegóły rozgrywki, od tego jest tutorial w grze. Grać można z komputerem, jak i z żywymi przeciwnikami. Ponadto z innymi graczami można grać w trybie rankingowym, o ile posiada się konto na Kongregate. W sumie konto warto założyć, bo wtedy można też grę ocenić. Oczywiście proszę o uczciwe oceny - nie obrażę się za jedną gwiazdkę, jeśli ktoś uważa, że gra jest kiepska
    To chyba tyle, własnej produkcji recenzować nie zamierzam... no i nie chcę was dużej trzymać, skoro moglibyście w tym czasie grać. Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić
  15. P_aul
    Kilka szybkich informacji dla testerów (aktualnych i przyszłych):
    - Po pierwsze do stronki na której odbywają się testy dołączyliśmy prostego chata, aby ułatwić komunikację w trakcie gry.
    - Po drugie dziś od 18 do późnych godzin wieczornych będą trwały intensywne testy - chciałbym aby pojawiło się jak najwięcej osób i rozegrało kilka(naście) gier multi. Będzie też można zagrać i pogadać z twórcami.
    - Po trzecie nadal można się zgłaszać do testów, acz nie gwarantuję, że każdy kto przyśle PW dostanie się do grona wybrańców
    - Po czwarte, ci którzy już się dostali proszeni są o jak najszybsze podesłanie wrażeń z gry.
    A dla innych zainteresowanych - Planujemy prowadzić testy jeszcze dzień - dwa, a potem, po ostatnich poprawkach, gra stanie się dostępna dla wszystkich. Więcej napiszę o tym, gdy już zostanie wydana
  16. P_aul
    Czy w trzy tygodnie da się zrobić grę komputerową? Ostatnio okazało się, że tak, da się i nadal mieć odrobinę życia. Ale niewiele. Do spółki z dwójką innych forumowiczów - jedi7 (programowanie) oraz Rysią (grafika 2D, concept arty) stworzyliśmy w ciągu ok. 20 dni grę. I to nie prototyp jak w przypadku ostatniej superprodukcji - IFO. Tym razem prezentujemy full wersję gry, z możliwością gry z komputerem oraz żywym przeciwnikiem, z grafiką 3D, nawet z interaktywnym tutorialem Jedyne czego nam brakuje to betatestów... a z powodów, które na razie zachowam dla siebie muszą być one wykonane błyskawicznie.
    Co to za gra? Moja wariacja na temat Tower Defense, gdzie poza obroną trzeba też atakować. Walka rozgrywa się na dwóch lub trzech liniach, ty i twój przeciwnik wysyłacie przeciwko sobie fale minionów. Do tego tradycyjne w gatunku rozwijalne wieżyczki. Resztę zainteresowanym powinien wyjaśnić tutorial.
    Jak zagrać w tą grę nim oficjalnie ujrzy światło dzienne? Jutro wieczorem wrzucimy na stronę internetową wersję z pełną funkcjonalnością i ok. 90% grafiki. Strona będzie zabezpieczona hasłem. Adres jak i hasło uzyskać można pisząc do mnie prywatną wiadomość. Grupka szczęśliwców (raczej spora ) dostanie dane. W zamian proszę o:
    - rozegranie kilku do kilkunastu gier
    - sprawdzenie różnych ścieżek rozwoju
    - przyjrzenie się interfejsowi
    - w miarę możliwości zagranie z żywym przeciwnikiem
    Następnie wszelkie zauważone bugi, problemy i obserwacje przyślijcie mi w kolejnym PW lub na maila, którego również podam betatesterom. Ksywki najbardziej pomocnych pojawią się creditsach gry, w którą zagrają tysiące osób. I w tym momencie nie przesadzam
  17. P_aul
    Ok, na blogu bardzo rzadko piszę, ostatnio na forum też, ale coś mi leży na sercu i postanowiłem wypluć to z siebie i mieć spokój. Chciałem wam opowiedzieć krótką historię o niejakim Karolu Bieleckim. Jeśli nie lubisz sportu, TYM BARDZIEJ doczytaj ten wpis do końca. Nasz bohater jest szczypiornistą, czyli zawodnikiem grającym w piłkę ręczną. Otóż zdarzyło się tak, roku pańskiego 2010, że w czasie jednego z meczów towarzyskich Karol otrzymał potężny cios w oko. Od początku prognozy lekarskie były kiepskie, seria skomplikowanych operacji nie powiodła się i kluczowy w swoim klubie zawodnik, a także ważna postać w reprezentacji Polski oko stracił. To było smutne, ale pojedynczą, męską łzę uroniłem gdy czytałem jego wypowiedzi, cytując z pamięci "To jeszcze nie koniec świata, to tylko oko, trzeba żyć dalej." Mówił też, że chociaż o dalszym graniu mowy być nie może chce zostać w dyscyplinie, może jako trener, może jako komentator.
    Wczoraj oficjalnie rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w piłce ręcznej. O tytuł najlepszego na globie będą walczyły 24 drużyny. Polska jest w gronie faworytów, pierwszy mecz zagra dziś o 20. W sumie w gronie faworytów to mało powiedziane, miejsce poza podium będzie porażką (i tak, wiem, że to samo mówiono przed ostatnimi MŚ w siatkówce, a wyszło jak wyszło...) Jedna osoba jednak już te mistrzostwa wygrała. Dziś bowiem na boisko, w koszulce z orzełkiem wybiegnie Karol Bielecki, któremu nikt, ani trenerzy, ani lekarze nie dawali szans na powrót do aktywnego uprawiania sportu. Ten facet już dokonał niemożliwego i ze sztucznym okiem nadal jest liderem w swoim klubie, nadal jest ważną postacią reprezentacji, być może jest nawet lepszy niż przed kontuzją. Ten facet ma jaja tak wielkie, że wytwarzają one własne pole grawitacyjne. Parafrazując moje ulubione anime - he kicked the reason in a curb and did the imposible.
    A wiecie co jest najlepsze? Taką niesamowitą determinacją, wolą walki i ciężką pracą wykazuje się KAŻDY zawodnik reprezentacji. Dlatego można nie lubić szczypiorniaka, ba, można nie lubić sportu, ale tą jedną reprezentację trzeba kochać, podziwiać i kibicować jej do upadłego. Bo nie ważne jakie miejsce zajmą, ja wiem, że oni do upadłego będą walczyć, a nawet jak upadną to wciąż będą gryźć rywali w kostki!
  18. P_aul
    Na stronie EDIT: www.ifonline.tk dostępna jest kolejna wersja Insane Football Online. Część zmian widoczna będzie gołym okiem, ale większość to sprawy czysto techniczne. Ostatnie kilka dni spędziliśmy na poprawianiu różnych elementów gry i optymalizacji kodu. Bramkarze zachowują się realistyczniej (i mają wszystkie przewidziane animacje ), stamina odnawia się dużo wolniej (siekanie super strzałami nie jest już takie proste), strzał główką powinien dużo częściej wpadać.
    Nowa wersja waży dużo więcej - postanowiliśmy zmniejszyć kompresję muzyki, dzięki czemu w mniejszym stopniu obciążamy zasoby systemowe... kosztem rozmiaru plików Zoptymalizowaliśmy też kod w kilku miejscach i zmieniliśmy ustawienia projektu. Long story short - gra powinna działać nieco płynniej i na pewno w dużo mniejszym stopniu zapycha procesor. Popracowaliśmy też trochę nad kodem sieciowym, acz nadal mecze 3v3 są mało prawdopodobne na przeciętnym polskim łączu. Tym problemem nie będziemy się jednak zajmowali... hmmm zapewne nie w tym roku, bo mamy kilka przedmiotów do zaliczenia.
    Dziś (24 listopada) planujemy o 19 przetestować nową wersję. Jest ona już bardzo bliska "finalnej", potem dodamy jeszcze jedno zagranie (shift+A jako "superwślizg") oraz być może dodatkowy klawisz do kiwek i blokowania piłki. I tu nadchodzi mała prośba do was - aktualną wersję moglibyśmy już oddać jako gotowy projekt i dostać dobre oceny. Od teraz jedyne co będzie nas motywowało do dalszej pracy to wasze zainteresowanie. W wolnej chwili popracujemy pewnie trochę nad samą stronką (może postawię jakieś forum?), póki co komentujcie tutaj. Jeśli zainteresowanie będzie duże, to mogę też dogadać się z moderatorami Dyskusji o Grach lub Gramy w Sieci, aby założyć odpowiednie tematy... Ale jak mówię, wszystko zależy od was, bo nie będziemy pracować nad grą, w którą nikt nie będzie grał
  19. P_aul
    Po pierwsze - chciałbym podziękować wszystkim, którzy się zgłosili do testów, wszystkim, którzy pomogli (i pomagają) mimo, że się nie zgłaszali i przeprosić tych, którym nie odpisałem, z powodów wszelkich...
    Po drugie - Chcę podziękować Iskrowi za świetną muzyczkę przygrywającą w tle
    Po trzecie, i pewnie najważniejsze, zaczynamy kolejną fazę testów, mianowicie testy otwarte. Od kilku już dni działa stronka www.ifo.site90.net. Można z niej ściągnąć najnowszą wersję bezpośrednio lub z serwisu hotfile. Polecam to drugie rozwiązanie, jest szybciej. Ponadto ostrzegam, że aktualna wersja (z wczoraj), ma kilka znanych bugów, z których większość rozwiązaliśmy dzisiaj w ciągu dnia. Nowa wersja pojawi się gdzieś wieczorem jak dokończymy wślizgi
    Aby zagrać potrzebne jest niestety dość mocne łącze. Mimo, że siedzimy nad tym już dość długo, w obecnej wersji kodu sieciowego nie jesteśmy w stanie zoptymalizować gry na "polskie warunki". Mecze 2v2 da się grać bez laga gdy serwerem jest posiadacz neostrady 1 lub 2 mega, ale 3v3 wymaga już szybszego łącza (1 mega upload konkretniej). Ponadto czasem inne osoby nie będą mogły się podłączyć do utworzonego serwera co jest spowodowane znanym chyba wszystkim graczom problemem blokowania portów. Aby sprawdzić, czy możesz stawiać serwer kliknij guziczek "show connection test info". Najlepiej jeśli powie "public IP", w innych przypadkach lepiej nie stawiać serwera. Rozwiązaniem może być oczywiście otwarcie portów lub całkowite wyłączenie firewalla Teoretycznie rozwiązaniem powinno być też hamachi, ale jak dotąd nie udało nam się zmusić tego draństwa do współpracy, jeśli komuś się uda niech pisze.
    Ponadto w dolnej części ekranu możecie zobaczyć zestaw statystyk. Póki co jakikolwiek wpływ na grę ma tylko "strzał" i "podanie". Są one również dobierane całkowicie losowo. To jedna rzeczy nad którymi pracujemy i w ciągu kilku dni pojawi się nowy system przydzielania (prawdopodobnie będzie można wybrać pozycję na boisku i od niej będą zależały statsy) oraz wszystkie będą miały znaczenie. Stay tuned, będę informował o zmianach
    Wszelkie bugi, komentarze, rady, a nawet pomysły ślijcie do mnie dowolnymi drogami (komentarze na blogu, PW, GG) nawet jeśli nie każdemu odpowiem, to na pewno wszystko przeczytam i wezmę do serca Oficjalne testy odbywają się zwykle wieczorami (20-21), jeśli chcecie brać w nich udział dajcie mi znać wcześniej na GG (numer podałem w profilu )
    To chyba tyle
  20. P_aul
    Jako, że w sumie do niczego innego bloga od dawna nie używam, to postanowiłem dzielić się z wami od czasu do czasu informacjami o postępach w rozwoju IFO, czyli Insane Football Online. Co nowego? Po pierwsze dostałem od Iskra paczkę nagrań, więc jedna muzyczka, która choć fajna, na dłuższą metę robiła się irytująca teraz ma trzy koleżanki. Czy równie fajne? Oceńcie sami Niektóre w przyszłości pewnie zostaną zastąpione lepszymi nagraniami, również w wykonaniu Iskra, który obiecał nagrać coś specjalnie do gry, jak tylko zdobędzie nową gitarę Od siebie mogę powiedzieć tylko - WIELKIE DZIĘKI. Poza muzyką w grze powoli pojawiają się dźwięki, jak gwizdek sędziego ogłaszającego wznowienie gry, czy kopnięcie piłki.
    Druga duża zmiana to pozycje i statystyki. Od dawna mieliśmy zestaw numerków, które... nic nie robiły. W aktualnie dostępnej wersji shot i pass (strzał i podanie) wpływają już na dokładność tych zagrań. Od jutra natomiast wszystkie statsy będą wpływały na skuteczność różnych zagrań. Przy okazji wprowadziliśmy 9 pozycji, każda z mocnymi i słabymi stronami. W tej chwili na pewno nie są jeszcze dobrze wyważone i tu bardzo liczymy na pomoc samych graczy. Pograjcie kilka meczy 2v2 (lub 3v3) różnymi zawodnikami. Bardzo przyda nam się info kim gra się dobrze a kim źle.
    W lobby przedmeczowym (hmm czy w ostatniej wersji było już lobby?) pojawiły się nowe opcje - poza wyborem pozycji można też zmieniać drużynę. To robił Jedi, ja w tym czasie bawiłem się poprawianiem strzałów i systemem staminy. W sumie rozważam w tej chwili dwie opcje - tak jak jest teraz, czyli stamina szybko spada i szybko się regeneruje, lub stamina odnawiająca się bardzo powoli, co zmusi graczy do oszczędnego gospodarowania zasobami. Poza tym postaci poruszają się po boisku nieco szybciej (a przy dużej szybkości zawodnika nawet wyraźnie szybciej) i nie ma już wrażenia, że spacerują po boisku
    To chyba wszystkie duże zmiany, jutro będziemy pracowali nad poprawkami i dopieszczeniem nowych elementów. Uploadu nowej wersji spodziewać się możecie jak zwykle po południu, wieczorem. Chciałbym też zachęcić was do... grania w tą grę. Jeśli nie możecie zorganizować czterech osób to grajcie choć 1v1. Bez tego nie uda się wyłapać błędów i co ważniejsze, nie będziecie w stanie naprawdę wypowiedzieć się na temat samej rozgrywki.
    A, zapomniałem jeszcze, nigdy dotąd nie podałem klawiszologii. Oto i ona (domyślna, można modyfikować):
    strzałki - ruch
    A - lob/wślizg
    S - podanie/dragon punch
    D - strzał
    E - sprint
    shift + D - super strzał
    I kilka porad "jak grać":
    - strzały w krótki róg wchodzą bardzo rzadko, lepiej ściągnąć bramkarza w jeden róg a potem walić w drugi. A w ogóle najlepiej na pustą po podaniu kumpla z drużyny
    - jeśli nie masz shot w okolicy 8-9 nie nabijaj całej siły. Im słabsze umiejętności strzeleckie tym słabiej powinno się uderzać... co oczywiście utrudnia zdobycie gola nawet z "pewnych" pozycji
    - od jutrzejszej wersji będą dwie metody odbioru piłki - wślizg i (dragon ) punch. Pierwszy ma dwa działania, jeśli trafisz bezpośrednio w piłkę to najpewniej ją wybijesz, ale nawet jeśli nie to jest szansa, zależna od statystyki tackle, że zetniesz przeciwnika równo z trawą.
    - alternatywą jest wystrzelenie przeciwnika na orbitę za pomocą puncha. To zawsze działa, ale pożera sporo staminy, więc po pogoni za szybkim napastnikiem może zabraknąć sił na wykonanie tego zagrania
    - obie powyższe rady nie odnoszą się do aktualnej wersji, w której wślizgi mają stuprocentową skuteczność
    No, to chyba tyle, i tak rozpisałem się bardziej niż planowałem. Liczę jak zwykle na komentarze, propozycje, pomysły i krytykę
  21. P_aul
    LOL, po dłuuugim czasie musiałem odkopać bloga... Bo to najlepsze miejsce (ponoć) by poprosić o pomoc. O co chodzi? A no o to, że w tym semestrze wziąłem sobie przedmiot o wdzięcznej nazwie "Prototypowanie gier komputerowych". Projektem na zaliczenie jest napisanie... prototypu gry komputerowej
    Zadania podjęliśmy się (wspólnie z moim kumplem) raczej trudnego bo postawiliśmy na sieciową piłkę nożną. Słowo klucz to "sieciowa". W jedną, a nawet w dwie osoby ciężko się to testuje. Dlatego właśnie:
    Szukam betatesterów!
    Gra jest wzorowana (by nie powiedzieć remake) na klasycznym tytule z NESa (czyli Pegasusa ), który w europie znany by pod tytułem Goal 3. Super strzały, bijatyki na boisku, błyskawice uderzające w piłkarzy... każdy kto miał Pegasusa na pewno w to grał
    Co ważne, to nie jest pełna gra komputerowa, to tylko prototyp. Zamiast jakichkolwiek modeli zawodników mamy teraz walce (co by nie tracić czasu na modelowanie i animacje), muzyki brak, ogólnie rozgrywka jest mocno uproszczona w stosunku do tego co byśmy zrobili gdybyśmy mieli czas i zespół. Taki zresztą jest cel przedmiotu... Ponadto prototyp nie jest ukończony. W zasadzie codziennie coś zmieniamy, rozwijamy, poprawiamy... Dlatego nie oczekujcie fajerwerków...
    Od betatesterów oczekuję w sumie dwóch rzeczy - w miarę mocnego łącza (najlepiej z wysokim uploadem) i możliwości wyłączenia firewalla (mój *$%^% router z jakiegoś powodu nie wyświetla strony administracyjnej), lub umiejętności pełnego otwarcia portu na którym działa gra. Osoba która będzie zakładała grę powinna też mieć stosunkowo mocnego kompa... Ale bez przesady, dwuletni sprzęt wystarczy Dodam, że użyliśmy gotowca jako silnika sieciowego, więc lag jakiś będzie. Być może będzie tak duży, że nie będzie się dało grać, ale to między innymi chcemy przetestować
    Jeśli jesteś zainteresowany napisz do mnie na PW podając adres email, na który mam podesłać betę. Przyda się przy okazji numer GG. No i godziny kiedy można cię złapać przed kompem Komentarze, krytyka, słowa wsparcia mile widziane tak pod tym wpisem jak i prywatnymi drogami
  22. P_aul
    ... Pierwsza dobra wiadomość jest taka, że nadal żyję. Druga dobra wiadomość jest taka, że wyrobiłem się ze wszystkimi raportami które miałem do oddania na dziś/jutro. Kosztowało to jedną noc, ale spędzoną w doborowym towarzystwie grupy polaków i drugiej chińczyków. Trzeba przyznać, że w tym towarzystwie ja i compadre Maciek byliśmy jednak najsłabszymi graczami, bo wyszliśmy z databaru jakoś po czwartej (a położyłem się ostatecznie o piątej bo mnie wena naszła ), żeby wrócić o dziewiątej rano i akurat zastać polaków zbierających się do wyjścia. Chińczycy byli jeszcze twardsi, i mimo że jeden spał na biurku pozostali dwaj twardo pracowali gdy wychodziłem po raz drugi o trzeciej po południu. Życie studenckie ma w sobie pewien niezaprzeczalny urok...
    Ale nie o tym chciałem... W nagrodę za dobrze wykonaną pracę postanowiłem się nieco wykosztować i zrobić obiad nie do końca studencki ale za to wysokiej jakości. Padło na de Volaile'a czyli z francuska "z kurczaka". Oryginalna nazwa nie?
    Potrzebujemy:
    - pierś z kurczaka przeciętą na pół (kupne paczkowane często są już podzielone)
    - ser żółty
    - masło
    - jajko (z tego miejsca muszę podziękować Simone, który co prawda nigdy tego nie przeczyta, ale warto odnotować że jako dobry sąsiad poratował )
    - trochę mleka
    - bułka tarta
    - sól, pieprz
    - czosnek
    - olej do smażenia
    Pierś rozbijamy na ładnego płaskiego kotlecika (lub dwa jeśli mieliśmy całą) nacieramy solą i czosnkiem pieprzymy i zostawiamy na chwilę by przeszło przyprawami. W tym czasie można przygotować sobie dodatki, które opisuję poniżej... Mniej więcej w połowie przygotowywania przygotowujemy w głębokim talerzu lub misce mieszankę z jajka i mleka (w stosunku ok. jeden do jednego). Bierzemy kotleta kładziemy na środek kawałek masła i trochę żółtego sera (plasterek mniejszy niż kotlet) i wszystko razem zawijamy. Mięso samo w sobie jest dość lepkie by się zbiło w jedną masę, ale w razie czego można spiąć wykałaczkami. Wrzucamy całość do mazi mleczno-jajkowej i kontynuujemy przygotowania dodatków. Wreszcie po paru(nastu? im dłużej tym lepiej w sumie) minutach można naszą roladkę obtoczyć w bułce tartej i rzucić na wcześniej rozgrzany olej. Smażymy pod przykryciem. Należy smażyć dość długo pilnując by się nie przypaliły. Jeśli będzie się smażyło zbyt krótko mięso w środku będzie półsurowe. Ot i cała filozofia.
    Dodatki:
    - ziemniaki w ulubionej postaci
    - ...oraz sałatka.
    Co do tej ostatniej to dziś, nadal w nagrodę, zrobiłem sobie mój ulubiony dressing. Nie będę twierdził, że ten przepic jest mój, wygrzebałem go jakiś czas temu w necie, strony nie pomnę Całość wyglądała tak:
    - sałata lodowa
    - pomidorki koktajlowe
    Pierwsze myjemy i rwiemy w miarę drobno, drugie wrzucamy w całości lub połówkach zależnie od rozmiaru.
    Sos:
    - ocet
    - oliwa z oliwek
    - miód
    - musztarda
    - oregano
    - inne przyprawy do smaku
    Dajemy trochę ostu i trochę oliwy, mieszamy z łyżką miodu (trzeba uważać co by za słodkie nie było w razie czego można się ratować wyrównując proporcje) sypiemy szczyptę oregano i dajemy musztardę aż będzie ją czuć w mieszance (tzn. ile kto lubi). Ew. doprawiamy solą i pieprzem jeśli nie chcemy mieszanki bardzo musztardowej. Zalewamy mieszaniną sałatkę i wcinamy =)
    Alternatywy:
    De Volaile z masłem i serem jest pyszny, ale w sumie do środka można wcisnąć co tylko się lubi - ja sam jadłem kiedyś z ogórkiem kiszonym (niezłe) oraz mocno pieprzny z ananasem (pełen wypas =) ).
    I na koniec - jak już wspomniałem de Volaile znaczy "z kurczaka", więc "kurczak de Volaile" jest co najmniej... zabawne... Choć jak wszyscy wiemy w pewnych knajpach kurczaka robi się z gołębia (najlepsze w "zjazdowo-dworcowym" wrocławskim KFC ) więc może ma to jakiś sens...
    Pewnie z jedna czy dwie osoby zastanawiają się o co do diabła mi chodziło z tą sondą w ostatnim wpisie. Wyjaśnię, jak będę miał więcej sił intelektualnych bo temat nie jest prosty
  23. P_aul
    Drogie chłopcy, drodzy dziewczęta,
    Z niejakim zaskoczeniem odkryłem ostatnio, że mimo, iż pisałem tu ostatnio jakieś pół wieku temu nadal są ludzie którzy na tego bloga zaglądają. Podejrzewam, że przypadkiem, ale na wszelki wypadek gdybym miał aż tak wiernych fanów sklecę krótkiego wpisa. Co mi tam ;]
    Oczywiście nikogo nie interesuje co się ze mną dzieję, więc właśnie o tym będę pisał, co powinno odstraszyć na zawsze tą garstkę czytelników, którzy zupełnie bez sensu się tu pchają. Postanowiłem również budować zdania wielokrotnie złożone, co utrudni zrozumienie treści, jakie chcę przekazywać i tym samym jeszcze bardziej was zniechęci... No dobra dość...
    Jak widać z powyższych akapitów w sumie nie bardzo wiem o czym mam pisać, więc tak sobie klepię co mi do łba przyjdzie. Wracając do tematu. Co u mnie. Żyję. Wbrew pozorom. Sielanka się skończyła, na studiach jest kupa roboty. Właściwie teraz zamiast pisać te głupoty powinienem klepać kod, albo raport, albo drugi raport, albo przygotowywać się do egzaminu z duńskiego... no cóż, świetnie mi idzie Także dobór przedmiotów przestał mi się aż tak podobać, za sprawą jednego, wartego marne pięć ECTS, na który sześcioosobowa grupa poświęciła już tyle czasu, że szkoda gadać. I nadal jesteśmy w ciemnej... no mamy niewiele z projektu, który trzeba oddać za dwa tygodnie. Nie fajnie.
    Z innych wieści to chyba nie dzieliłem się ciekawą obserwacją. W połowie października byłem w Polsce. Dojazd z Lyngby pod Kopenhagą do lotniska po drugiej stronie Kopenhagi zajął mi 40 minut. Zgadnijcie ile następnego dnia trwało dojechanie z mojego domu w Warszawie, do centrum naszej pięknej stolicy? Być może za jakieś sto lat doczekamy się komunikacji miejskiej z prawdziwego zdarzenia. Z drugiej strony nie ma tego dobrego... bo bilety kosztują tyle, że się człowiekowi słabo robi. Cóż, coś za coś najwyraźniej.
    Kolejna ciekawa obserwacja z przyjazdu do Polski. Przyjechałem z kraju na dalekiej północy, gdzie co prawda sporo padało, ale było dość ciepło, że krótki rękaw + kurtka przeciwdeszczowa spokojnie wystarczały. W mojej upalnej, gnębionej globalnym ociepleniem ojczyźnie przywitał mnie śnieg. Swoją drogą globalnemu ociepleniu to ja chyba kiedyś poświęcę dłuższą notkę, dziś nie mam czasu.
    Kolejna rzecz. Jestem o rok starszy. Czytaj - jestem stary . Jak sobie pomyślę o pięknych czasach gdy rejestrowałem się na forum... nieważne. Ważne że mała impreza z tej okazji udała się całkiem nieźle, a placki ziemniaczane wszystkim smakowały. Chcecie przepis? Bierzecie Japończyka do obierania, Kanadyjczyka do ścierania, Słowenkę do smażenia, a sami tylko dyrygujecie pracą =) A bardziej serio:
    - ziemniaki (ile wam się będzie chciało zetrzeć)
    - cebula (jedna duża na kilogram, jedna mała na pół ziemniaków)
    - jajka (jedno na pół kilo)
    - mąka żeby zagęścić nieco masę (zależnie od "wodnistości" ziemniaków mniej lub więcej)
    - sól, pieprz do smaku.
    Ziemniaki i cebulę ścieramy, dodajemy jaja, mąkę, przyprawy, mieszamy, w razie co dodajemy jeszcze mąki, rozgrzewamy olej na patelni (dość mocno) i wylewamy nań niewielkie placki. Proste, szybkie (jeśli ma się pomoc) i przyjemne (jeśli nie trzeba samemu tego cholerstwa ścierać...)
    A tu zdjęcie tortu urodzinowego w wykonaniu Renaty z Brazylii:

    Dobra, liczę że wystarczająco już was zanudziłem, jak nie to kiedyś tam wrzucę więcej zdjęć z imprezy... O ile oczywiście będzie mi się chciało
    Na sam koniec mała sonda, tak z ciekawości i z zupełnie innej beczki. Wierzycie w istnienie czarnych dziur?
  24. P_aul
    Ha, mam kontrowersyjny tytuł, to oznacza setki kliknięć, hejty i flejm nawet bez czytania treści ;] Ostatnio kilka osób wypowiadało się o feminizmie i równouprawnieniu co sprowokowało mnie do przemyślenia tej kwestii i wyrażenia własnego poglądu. Po inne głosy zapraszam do blogów Draci, T3trisa i Gofra
    Ogólna tendencja na forum (tak we wpisach jak i komentarzach) pokazuje, że kobiety są za feminizmem, natomiast my mężczyźni jesteśmy męskimi szowinistycznymi świniami. Inna sprawa, że kobiet na forum mamy tak mało, że nie stanowią nawet znaczącego statystycznie procentu. Nie będę tego trendu łamał i zgodnie z uber kontrowersyjnym tytułem obśmieje feministki i każdego kto jest za "równouprawnieniem".
    Tu wypada powiedzieć coś bardzo ważnego, co z jakiegoś powodu jest zwykle w dyskusjach pomijane. Uwaga, czas na wielkie odkrycie. Niektórzy z was mogą być naprawdę zaskoczeni. Zwłaszcza feministki, które krzyczą, że są takie same i mogą wszystko to co faceci. Skupcie się i usiądźcie, czas na powiedzenie sobie prawdy. Mężczyźni różnią się od kobiet. Ba, kobiety różnią się od mężczyzn. Tak, to prawda. Dla niektórych to może być zaskakujące, kto nie wierzy, niech się wpisze w komentarzach, podeślę prywatnymi drogami linki do materiałów dydaktycznych wykazujących co bardziej zewnętrzne różnice. Są jednak różnice dużo mniej... khem... rzucające się w oczy.
    Po pierwsze facet w okresie dojrzewania dostaje od Boga, ewolucji, albo Latającego Potwora Spaghetti (coby nie obrażać niczyich uczuć religijnych) przyrost 20% masy mięśniowej. Można leżeć do góry (_!_) a i tak te mięśnie się pojawią. Bo ten właśnie Bóg, ewolucja lub FSM stworzył mężczyznę do polowania i walki. Jesteśmy silniejsi, szybsi i ogólnie sprawniejsi, tak średnio jak i w przypadkach szczególnych - wystarczy przeanalizować wyniki sportowe (np. czasy biegu na 100 metrów) by zobaczyć, że mam rację. Co ciekawe panie krzyczące o równouprawnieniu jakoś raczej nie mówią o startowaniu wspólnie mężczyzn i kobiet. Bo nawet one zdają sobie sprawę, że to tak jakby puszczać do biegu zdrowych i inwalidów z jedną nogą.
    Swoja drogą pozostając przy sporcie należy wspomnieć o pani kapitan reprezentacji Anglii w piłce nożnej, której nazwiska teraz nie pomnę a googlować mi się nie chce, a którą kiedyś wielki sir Alex Ferguson chciał mieć w ManU. Wtedy federacja nie zgodziła się, a ponieważ zabrakło im rozsądnych argumentów wymyślili, że kluby nie mają przystosowanych szatni. W tym przypadku jestem całkowicie przeciwny decyzji i uważam, że było to głupie i seksistowskie. Nie jestem zupełnie przeciwny równouprawnieniu, ale o tym powiem jeszcze dalej.
    Różnice nie kończą się na aspektach fizycznych. Ba, tych mentalnych jest dużo więcej. Mężczyzna jest bardziej odporny na trudy i stres, kobieta na znużenie i monotonię. Kobiety są dużo bardziej empatyczne i uczuciowe, mężczyźni lepsi w matematyce, problemach logicznych, analityce. Kobiety mają dużo lepszy zmysł estetyczny. Mówię tu o wartościach średnich, jest oczywiście wiele wyjątków po obu stronach. Nie zmienia to faktu, że nie zostaliśmy stworzeni do tych samych zadań. Każdy ma swoje silne i słabe strony i wpychanie kobiet na siłę w miejsca gdzie nie pasują pod hasłami równouprawnienia jest zwyczajnie głupie. Jak już zauważyłem wcześniej nie robimy (robicie drogie feministki?) tego w sporcie, dlaczego robicie na posadach, do których gorzej nadajecie się z punktu widzenia umysłu?
    Tu dochodzimy do ważnej kwestii - pracodawcy będącego męską szowinistyczną świnią, która wierzy, że facet będzie lepszym pracownikiem na danej pozycji niż kobieta. Powiem szczerze, nie znam wyników badań. Nie wiem, w których zawodach mężczyźni rzeczywiście lepiej odnajdują się dzięki swoim predyspozycjom (poza oczywistymi jak górnik), ale wierzę, że są i takie, w których kobiety, właśnie dzięki wrodzonym zdolnościom są lepsze (znów poza oczywistymi przykładami jak pielęgniarka). Należy jednak zauważyć, że pracodawca, zwłaszcza doświadczony, kieruje się zwykłym rachunkiem zysków i strat. Jeśli wie, że facet będzie bardziej produktywny to zatrudni faceta. Nie dlatego, że jest uprzedzony, dlatego, bo wierzy, że przyniesie mu to więcej kasy. Proste. Jeśli pracodawca jednak wierzy, że kobieta będzie lepsza, lub przynajmniej równie dobra, może wybrać ją, a stawianie sztucznych barier (tak jak to zrobiła angielska federacja piłkarska) jest głupie.
    Równouprawnienie to hasło dla idiotów, bo na niektórych polach my jesteśmy lepsi, na innych wy. Nie twierdzę, że nie należy zwalczać uprzedzeń, dochodzimy jednak do sytuacji skrajnych w drugą stronę. Dochodzi do sytuacji, gdy mężczyzna jest dyskryminowany (oj, za te słowa można umrzeć, jeśli wypowie się je głośno w niewłaściwym towarzystwie), bo kobiety o gorszych kwalifikacjach są przyjmowane na stanowisko, aby coś udowodnić. Feministki przestały domagać się RÓWNEGO traktowania mniej więcej w czasach, gdy wywalczyły prawo do głosu. Dziś domagają się lepszego. Gdzie tu równouprawnienie? Czy głoszenie haseł, że wszyscy faceci to uprzedzeni szowiniści i zmuszanie każdego do udowadniania, że nie jest to sprawiedliwe traktowanie? To wyrównywanie czegokolwiek? Gdy mówię, że kobiety to beznadziejni kierowcy opieram się na statystykach i własnym doświadczeniu, oraz na badaniach naukowych wykazujących lepsze naturalne predyspozycje mężczyzn do prowadzenia, nie na wbitych mi w głowę hasłach. Nie odrzucam możliwości, że konkretne osoby mogą być świetnymi kierowcami, nie odrzucam męskich przykładów miernych kierowców. Stwierdzam fakty. Powtórzę to jeszcze raz - nie jesteście tak dobre jak my. My nie jesteśmy tak dobrzy jak wy. Paradoks? Nie, wszystko zależy od tego o jakich dziedzinach mówimy.
    Powiedziawszy to wszystko rzucę na koniec jeszcze myśl, która przewijała się od czasu do czasu przez wpis. Dostrzegam problem, wiem, że w wielu przypadkach nie decyduje nie obiektywizm i zdrowy rozsądek, a przesądy i uprzedzenia. Nie zmienia to faktu, że hasło "możemy WSZYSTKO równie dobrze jak wy, a nawet lepiej" można... wyśmiać. Poprawka - wyśmiać trzeba. Pogódźcie się z tym i przestańcie chrzanić głupoty. A, i jeszcze jedno - "kura domowa" to wybór, nie przymus. To jednak temat na zupełnie inny wpis.
  25. P_aul
    Zanim rozpocznę kolejny wpis o życiu na obczyźnie muszę napisać kilka słów o wyczynach naszych reprezentacji. Mimo, że z Polski wyniosłem się by już nie wracać () wszystkie rozgrywki oglądam z zapartym tchem. I nasuwa mi się jedna refleksja - jak to jest, że siatkarze mogą od wielu lat prezentować równy wysoki poziom, jak to jest, że koszykarze przed własną publicznością wspięli się na niedostępne sobie wcześniej poziomy i grają jak równy z równym z mocnymi europejskimi drużynami, jak to jest, że piłkarze ręczni swojej waleczności mogli by pożyczyć wszystkim pozostałym reprom i jeszcze by im sporo zostało, a nasi piłkarze z miesiąca na miesiąc spadają na coraz niższe poziomy beznadziei. Zawsze powtarzamy sobie, że już gorzej być nie może, po czym "Orły" (ja wolę termin "Pingwiny") pokazują, że jednak może. Drżę przed kolejnymi meczami z San Marino w jakiejś bliższej lub dalszej przyszłości. To nieważne, że zdarzają im się zrywy, że pokonują Portugalię czy Czechów (ci ostatni to w sumie ostatnio żadne osiągnięcie, wyniki jasno pokazują, że ograliby ich nawet siedmiolatkowie z Burkina Faso). Ważne, że gdy dochodzi do meczów naprawdę ważnych - dotąd finałów, a w ostatnich dniach wystarczały kluczowe w eliminacjach - nasi piłkarze pokazują paraliżujący brak... no właśnie, czego? Jasne, możemy narzekać, że system szkoleniowy jest zły, więc brakuje im umiejętności. Na to nie da się wiele poradzić, nie z dnia na dzień ani nawet z roku na rok. Możemy mówić, że nie grają w klubach i stąd są bez formy. Tylko chwileczkę, czy tak trudno znaleźć jedenastkę może gorszych technicznie, ale przygotowanych fizycznie i grających tydzień w tydzień zawodników? Niby budowa reprezentacji to proces, ale zawsze można wprowadzić kilka nowych nazwisk. Można zwalić winę na Don Leo, który wyraźnie olał prowadzenie Polaków. Należy jednak pamiętać, jak był traktowany przez PZPNowych betonów niemal od początku. Nic dziwnego, że w końcu mu się znudziło wysłuchiwanie, że jest gorszy bo nie jest polskim szkoleniowcem i się wypiął. Co więcej z pustego i Salomon nie naleje... Moim zdaniem jednak zabrakło jednego - woli walki. Chęci pokazania, że mimo wszystko nasi piłkarze będą grali. Dla siebie, dla kibiców, dla złych i okrutnych szkoleniowców swoich klubów, którzy specjalnie niszczą polską potęgę nie dając grać prawdziwym geniuszom futbolu, z jakich składa się nasza drużyna. Moja teoria - nasi nie grają w klubach, bo pokazują dokładnie tyle samo zaangażowania i woli walki jak w meczach w reprezentacji. Ostatnie sto osiemdziesiąt minut przespacerowali po boisku. Nie da się pokazać jednego jasnego punktu, jednej osoby, która pokazałaby, że chce gdy inni mają to w (_!_). Tej drużynie brak charakteru, brak lidera, brak woli i chęci. I nie można tego zwalić na "bo my Polacy tak mamy" (choć często mamy...), jakoś inni gracze mogą, więc dlaczego piłkarze nie?
    Ufff, musiałem to z siebie wyrzucić, wyszło dwa razy dłuższe niż planowałem. Dodam tylko, że niesamowicie podziwiam koszykarzy. Może to i prawda, że mamy najmocniejszą drużynę w historii, ale i tak nie wierzyłem że ugrają cokolwiek. Tymczasem już odnieśli wielki sukces - nie skompromitowali się, w każdym meczu dawali z siebie wszystko. Co więcej osiągnęli drugą rundę i mogą być jeszcze czarnym koniem tych rozgrywek. Na koniec słowo o siatkarzach - z niecierpliwością czekam na mecze final four, bo ta drużyna jest znowu niesamowita. Nie perfekcyjna i bezbłędna ale już bardzo mocna i przede wszystkim składająca się z dwunastu zawodników, a nie tylko podstawowych sześciu. Każda zmiana wnosi coś nowego do gry i wzmacnia cały zespół, a wszyscy razem grają po prostu pięknie. Tak trzymać chłopaki, nic nie powiem o tym na co liczę, co by nie zapeszać.
    Kontynuując temat siatkarski wreszcie mam piłkę i dziś rozegraliśmy pierwszy mecz na Estadio de Kampsax, czyli trawiastym boisku przed jednym z tutejszych akademików Co prawda póki co zebrało się zaledwie sześciu chętnych, ale na kolejne mecze mamy już więcej zawodników, więc, o ile uda się jeszcze znaleźć jakąś tanią halę zima zapowiada się sportowo. Poziom gry? Tragiczny, wyszły moje trzy miechy bez kontaktu z piłką. Ściny jeszcze jako tako (tzn. na zwykłym kiepskim procencie), ale przyjęcie kompletnie leżało. Nie tylko u mnie zresztą, dopiero po ponad godzinie grania zaczęły się jakieś akcje dłuższe niż jedno-dwa odbicia Niemniej jestem bardzo zadowolony i z niecierpliwością czekam na kolejne mecze. No i na październik, kiedy to wpadnę do Polski (wcześniej z różnych powodów nie mogłem o tym pisać, ale teraz tajemnica i tak się wydała ^^) i wezmę swoje nakolanniki +2 do refleksu i buty +5 do skakania.
    Swoją drogą to okazuje się, że Duńczycy nie są w stanie studiować dłużej niż półtora miesiąca bez przerwy. Stąd w samym środku października (12-16) jest tydzień wolnego. Jeśli ktoś będzie miał ochotę się spotkać na kubusia, albo nawet jedno symboliczne piwko to może sobie w tym okresie rezerwować czas =)
    A na koniec obiecane "kulinarnie". Plotka głosi, że żywimy się tylko tym co przywieźliśmy z Polski i tym co znajdziemy w lesie. To prawie prawda, ale jak wiadomo prawie robi wielką różnicę. Oto przepis na studenckie żarcie po rozsądnej cenie (mimo, że jak już pisałem ceny niektórych rzeczy, zwłaszcza mięsa, stawiają włosy na głowie).
    Nóżki kurczaka.
    Obsypujemy czym lubimy (np. sól, pieprz, czerwona papryka). Rozgrzewamy piekarnik do 180*, blachę smarujemy masłem, wrzucamy na nią nóżki i wlewamy szklankę wody. Dzięki temu nie wyschną. Pieczemy ze 40 minut po drodze dolewając wody, jeśli stara wyparuje
    Puree ziemniaczane.
    Ziemniaki obieramy, myjemy, gotujemy. Cebulkę i czosnek kroimy drobno (ale tego ostatniego nie wyciskamy!) i podsmażamy na oleju. Można też dać jakieś mięsko, najlepsza jest oczywiście słonina (ach te skwarki ^^) ale można co tam mamy pod ręką i lubimy (np. niezłe jest z salami). Gdy ziemniaki się ugotują wrzucamy zawartość patelni, rozgniatamy wszystko razem, dolewamy szklankę mleka na każde pół kilo ziemniaków rozgniatamy wszystko razem (jak nie mamy profesjonalnego tłuczka można użyć widelca, lub pięści ? by jedi7 ).
    Sałatka
    Wrzucamy ulubione warzywa pokrojone w ulubiony sposób =) Dodajemy trochę oleju, sól, pieprz.
    Kotlet a'la jedi7
    Wyjmujemy wcześniej przygotowany kotlet z zamrażarki i na małym ogniu podgrzewamy (na małym bo czekał na resztę ) Tak, to nie było zbyt ambitne =)
    Całość wygląda tak:

    I na koniec polecam bloga "zupypomidorowej", czyli Compadre Maćka - dostępny pod tym adresem. Opisuje tam podbijanie Danii ze swej perspektywy, jak kogokolwiek to interesuje nabijcie mu wejścia
×
×
  • Utwórz nowe...