Skocz do zawartości

Larthienn

Forumowicze
  • Zawartość

    70
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez Larthienn

  1. Zakładam, że chodziło o mnie, a nie o Sergiego. Napisałem już jaki problem mam z Papo & Yo i naprawdę "poruszenie serca" nie ma tu nic do rzeczy.

    No tak smile_prosty.gif niewielka pomyłka, sugerowałam się nickiem z komentarza wyżej...

    Można zniszczyć najlepszy pomysł, jeżeli spaprze się inne aspekty ważne dla rozgrywki (np. sterowanie).

    Nie bardzo wiem w czym jest to sterowanie spaprane w przypadku Papo & Yo, bo mi osobiście cztery klawisze ruchu jeden skoku i jeden akcji wiele problemów nie przysporzyły. Jedyna rzecz, która nie bardzo mi odpowiadała to właśnie nieszczęsna kamera, która wypełniała się calutkim Papo w rage'u... to owszem był trochę drażniące za każdym razem kiedy tą grę kończyłam... być może poprawiłabym troszkę jeszcze triggery w niektórych punktach, aby rozgrywka była tak ustawiona by użytkownik nie był w stanie znaleźć dziur (w miejscu, gdzie na jednym z domów prawie na początku gry, przechodzi się przez wielki włącznik otwierający bramę, a nasza przewodniczka siedzi na podeście i się z nas naigrawa, byłam w stanie ominąć trigger tego przycisku, który wywoływał cutscenę, w której rzeczona dziewczyna przebiega przez otartą przez nas bramę, i po prostu stanęłam obok niej na podeście).

    co do Panzer General... hmmm... o ile mnie pamięć nie myli tam sterowało się praktycznie myszą i ewentualnie paroma klawiszami jak w HoMMie 3 chociażby... natomiast nie przekonuje mnie konwencja tej gry... próbowałam kiedyś w nią grać i widocznie to po prostu nie moje loty i już, nie interesuje mnie ta część historii pod kontem starć na hexach...

  2. @Sergi każdy ma prawo wyrażać własne zdanie :) i jak to mawiała moja polonistka z liceum: "Di gustibus non disputandum est" :) ja nie przepadam za strategiami pokroju panzer general i raczej bym im pochlebnej recenzji nie napisała, a Sergi po prostu nie lubi gier, które wymagają poruszenia serca :) ot i cała tajemnica :) nie mogę za to usunąć jego posta, bo to byłoby z mojej stroni nie do końca logiczne by karać człowieka za jego poglądy :)

    natomiast Papo & Yo... dzisiaj pęknie po raz trzeci, bo muszę zdobyć ostatnią trofkę na steamie :P

  3. czemu kulawo?smile_prosty.gif freeOrion był wzorowany na dobrych strategiach, które wciągały na godziny, kiedy człowiek grał w nie jak w szachy smile_prosty.gif zastanowić się, pomyśleć, wysłać swoje ruchy do przeciwników smile_prosty.gif jak na całkowicie darmową i otwartą produkcję... nie chciałbyś stworzyć własnej rasy na przykład?smile_prosty.gif albo zmienić całkowicie GUI w jakiejś grze/programie, której używasz?smile_prosty.gif w Linuxach nie ma takiego problemu smile_prosty.gif

  4. cóż mogę powiedzieć Goferku :) mamy już taki prototyp :) i będziemy dążyć do tego aby ulepszać go pod każdym calem (czekamy na RISC i grafikę... na rynku dostępne są już w miarę programowalne routery i karty sieciowe) więc, to kwestia czasu zanim ukończymy ten zuchwały plan :) obecnie staramy się przeprowadzić kompilację tak aby identyczne paczki deb można było całkiem poprawnie zweryfikować - modyfikujemy program tar w tym celu :) między innymi :) zapraszam na naszego irca na freenodzie, gdzie można się śmiało pytać i pomóc w realizacji pomysłu :)

  5. klony? hmmm... nie wszystkie tytuł¶y są klonami :) a szczerze powiedziawszy, na obecnym rynku gier, ciężko wymyślić coś super innowacyjnego, zawsze gdzieś się coś zaczerpnie, a to fragment fabuły, a to uszczerbek grafiki... kwestia tego czy nowy tytuł będzie pozbawiony bubli pierwowzoru :) akurat ten pierwszy tytuł jest nie tylko dostępny pod linux'a, bo zanim odpaliłam go na Debianie sprawdziłam czy będę w stanie go uruchomić na Windowsa bez żadnych emulacji... i tak jak napisałam, udało mi się to całkiem zgrabnie :)

  6. hmm... Myślę, że rozwijałam swoje zainteresowania po prostu :) Zaczęłam jako dziecko od Colobot'a i Ceebot'a (przyjemne gierki, które nauczyły mnie programować w C i poniekąd w C++), później zafascynował mnie mój nauczyciel (uwielbiał mówić do chłopaków z naszej klasy "patafiany" :P ) tworzeniem grafiki komputerowej w POV-Ray (również pochodna C), co było w sumie ładne i twórcze, dlatego mnie to nie zniechęciło :) no i wreszcie liceum, gdzie miałam świetnego nauczyciela od informatyki (obecnie moi uczniowie narzekają, że na informatyce w szkole nie robi się zupełnie nic :( niestety to co uczniowie robią na lekcjach jest zależne od tego jakiego mają nauczyciela... oraz czy chcą się po prostu uczyć...). Dzięki takim podstawom nabyłam przede wszystkim odpowiedniego zrozumienia materiału i poznałam zasób słownictwa :) To mi pozwoliło na studiach zadawać odpowiednie pytania i otrzymywać zrozumiałe odpowiedzi... no i trafiłam (szkoda, że to już po studiach:P) wreszcie na grupę ludzi, która ma fajne pomysły na programistyczne zagadki :) polecam bardzo gorąco zainteresować się tematem i pytać, pytać! Jeśli jesteś ciekawa, to wiedza sama chodzi do głowy ;)

  7. takich opowiastek będzie pewnie jeszcze wiele tutaj :) ale ostatnio akurat rzuciło mi się w oczy, że w CDAction w samym czasopiśmie, w sumie mówi się głównie o grach na Okna i Oknowe konsole czy ich pobratymców... natomiast pingwiny są wciąż tak underground'owe, że z chęcią podjęłabym się poznania paru fajnych tytułów, które opisałabym tutaj :)

  8. ehh... chyba moje -0.5 dpi się pogłębia, bo nie widzę tak oczywistych oczywistości tongue_prosty.gif ale czepianie się jednego słowa w tłumie wszystkich innych nie jest dobre tongue_prosty.gif czep się czegoś innego tongue_prosty.gif napiszę wiec inaczej... Nie wiem czy mnie ktoś podgląda w tej chwili... ale jeśli tak, to czuję się z taką świadomością nieswojo tongue_prosty.gif a wręcz czuję się osaczona, bo nie wiem ile par oczu na mnie zerka smile_prosty.gif Wygląda na to, że należę do osób wstydliwych :x

    cieszę się Gofer, że dotarliśmy do sedna sprawy tongue_prosty.gif Może jakby "linuksiarze" zaleźli bardzo za skórę całemu światu, to hakiery by i za nich (ja jestem pół krwi!) się wzięły na dobre smile_prosty.gif na razie póki co spotykam się z ciekawymi pomysłami pokroju Xchat'a tongue_prosty.gif na linuxach całkowicie za darmo, pełna wersja nie okrojona niczym, preinstalowana na debianie... na windowsa: 30 dni, a później trzeba 16 euraczy odpalić za pełniaka smile_prosty.gif co prawda jest to opłata jednorazowa:P ale zawsze! smile_prosty.gif

    jutro myślę, że zapostuję jeden dłuższy post, który zamknie sprawę "poważnych" rozmów o otwartych systemach operacyjnych z mojej strony, i chciałabym, myślę, wreszcie zacząć mówić o tym co na CDA jest chyba kluczowe :P o grach!!! :3

  9. hmm... Zastanawiałam się dogłębnie nad tym faktem... w sensie nad przekazywaniem pada do wiadomości... i poddano mi opcję, że można by wygenerować pada "na zapas" na przykład taką wielką książkę powiedzmy 100 stronicową zapisaną randomowymi znakami, z której "odcinałoby" się konkretną ilość znaków na zakodowanie mojej wiadomości. Oczywiście zawsze istniałaby tylko dokładnie jedna para takich samych książek dla każdego odbiorcy/nadawcy po jednej... to by chyba nieco ułatwiło sprawę rozkodowania... no i uniemożliwiło ewentualne "podsłuchanie" pada w późniejszym okresie, kiedy przesyłane byłyby tylko zaszyfrowane wiadomości...

  10. Gofer nie zamierzam się z Tobą kłócić na temat bezpieczeństwa linuxa :) jak sam zauważyłeś, na linux'a oczywiście jest łatwiej pisać wirusy (bo przecież jest otwarty kod źródłowy systemu ;) ), tylko po co?:) dzięki tej świadomości wychodzi mniej podstępnych robali na pingwiny niż na okna :) pod tym względem jest jednak bezpieczniejszy... co do bezpieczeństwa okien... no cóż... ja tam windows defender'a zawsze wywalam na rzecz innego antywirusa ;)

    jak ktoś nie lubi być podglądany to już perwersja jest?:P

  11. a niby dlaczego jest niby bardziej niebezpieczny od windy?O.o ja mam świadomość, że pliki z internetu mogą mieć wirusy... dlatego staram się unikać pobierania ich stamtąd, a jeśli już, to tylko sprawdzone pliki, których jestem w stanie znaleźć sumy kontrolne podane przez producenta danego oprogramowania. Jednakże jeszcze nie zdarzyła mi się taka sytuacja kiedy musiałabym szukać jakiegoś programu poza repozytoria wheezy'iego ;)

  12. widzę Hrabula, że próbujesz osiągnąć swój cel metodą brute force :P czy teraz pod każdym moim postem będziesz mnie o to pytał?:P odpowiedziałam Ci tam gdzie zapytałeś :P bardzo nie lubię się powtarzać ;)

    Poza tym... może jestem starą babcią?:P albo Ty jesteś "mocno posunięty w latach" :P zaraz będzie, że wiek to tylko liczba XD ale głupio byłoby mi umawiać się z własnym synem/ojcem :P

  13. no nie koniecznie :) przekazanie wiadomości w takich warunkach, nie jest jednoznaczne z uniemożliwieniem jej przejęcia :( Niestety ale istnieją urządzenia, które umożliwiają "no-clip" taki połowiczny (podejrzenie treści wyświetlanej na ekranie komputera za ścianą nie jest wcale takie trudne... ale trzeba być tego świadomym :) moim celem jest właśnie uświadamianie ludzi, o zagrożeniach, podawanie propozycji rozwiązań takich rzeczy, być może zaproponowanie udziału w fajnych projektach, lub dostępu do technologii zanim w ogóle ujrzy ona światło dzienne)

  14. Hrabula XD nie trzeba mieć Linuxa żeby się ze mną umówić XD wystarczy mnie poznać bliżej :P

    nerv0... tak jak napisałam w pierwszych słowach tego bloga: jestem wychowana na windowsie, ale nie posiadam ciasnego umysłu i lubię sprawdzić inne rzeczy :) faktem jest jednak, że chyba nie lubię być traktowana jak, brzydko mówiąc, ulicznica, którą każdy może podglądać i podsłuchać (nie wiem kto mnie akurat podsłuchuje i kiedy, ale jak to mówią: strzeżonego Pan Bóg strzeże! Polecam poczytać sobie książkę Mitnick: "Sztuka podstępu: Łamałem ludzi, nie hasła"... tam bardzo ładnie ten hacker opisuje w jaki sposób ludzie oddają za darmo masę bezcennych informacji o sobie... informacji, które mogą ich kiedyś kosztować życie, karierę, rodzinę czy chociażby pieniądze...).

  15. no cóż... bezpośrednie przekazanie pada jest bezpieczne jeśli odbywa się we właściwych warunkach (miejsce bez podsłuchu/podglądu, a przekazana wiadomość zostanie rozkodowana od razu a pad spalony na drobny popiół i rozsypany na wietrze :P ).

    No i kwestia jest jeszcze taka: osoba, która przechwytuje wiadomość i pada, nie wie, która wiadomość jest czym ;) i faktem jest, że zaszyfrowaną wiadomość można zaszyfrować raz jeszcze kolejnym randomowym kluczem, co zwiększa trudność odnalezienia właściwej wiadomość a sposób i kolejność kodowania jest znana tylko dwóm osobom przekazującym sobie taką notkę. Dobrze byłoby przepuścić taką wiadomość przez parę funkcji jednokierunkowych, tylko wtedy problemem byłoby oczywiście znalezienie wyjściowej treści (z sumy kontrolnej SHA512 nie zbudujesz przecież pliku wejściowego ;) )... a chyba nie chodzi nam o utratę danych wejściowych ;)

  16. Pada zawsze można przekazać na kartce papieru bezpośrednio do zainteresowanego :P chyba nie ma bezpieczniejszej metody ;) ("Ta wiadomość ulegnie samozniszczeniu za 3... 2... 1.... BUM!" :P ) Jeśli chodzi o mobilne wersje... no cóż... klucz pgp jest dość bezpieczny :) ewentualnie połączenie otr... można przekazać pada w jakiś pozasprzętowy sposób, to jest najbezpieczniejszy sposób... niestety, jeśli są komputery i jest rozłożona sieć między nimi, to zawsze znajdzie się jakieś zagrożenie (Evil Maiden, Third-Person attack, spoofing i parę innych mądrych słów przychodzą mi na myśl w tej chwili...). Inny projekt z kolei, powiązany jest z OTP , ale nie wspominam o tym jeszcze na tym blogu i w sumie nie wiem czy będę o tym tutaj jeszcze pisać:) może przy innej okazji, bo chciałabym podążyć w innym kierunku troszkę z moimi postami :) jednak jest właśnie związany z bezpieczeństwem systemu operacyjnego oraz odpornością na ataki tego typu...

  17. Już Ci mówię drogi Hrabulo dlaczego;) Na tamte czasy generałowie i ich skrybowie nie bardzo parali się matematyką ;) Tym bardziej już rzymianie! Przypomnijmy sobie, że to Grecja jest matką filozofii, a nie Rzym, a jak wszyscy doskonale wiemy, matematyka (która nota-bene jest matką nauk) wywodzi się z filozofii ;) to jest pierwszy argument, który mówi przeciwko szyfrowi Cezara... drugi jest taki, że nawet jeśli zaprzęgniesz do odkodowania tej wiadomości analizę statystyczną to wyjdą Ci totalne bzdury, ponieważ pad jest generowany losowo (w przykładzie opublikowanym na githubie związanym z tym projektem, myślę, że pokażę go tutaj również w kolejnym wpisie, mimo iż link do niego pojawił się już w komentarzach pod wcześniejszym wpisem:) ) tutaj (tablica 6x8, z której losujemy znaki za pomocą rzutu kostkami 1k6 i 1k8). Tym samym nie jesteś w stanie podać żadnego wzoru na pad. Póki co implementacja w papercrypto jeszcze nie jest idealna, ale jest to otwarty dla wszystkich projekt i zapraszam do zagłębienia się w istniejący już kod i podrzucanie pomysłów ;) Jeśli wyrażasz takie życzenie mogę zaszyfrować większy artykuł za pomocą OTP i spróbujesz sobie rozkodować taką wiadomość za pomocą analizy statystycznej, ale to już myślę, że na priv a tutaj nam napiszesz co dostałeś w wynikach :)

×
×
  • Utwórz nowe...