Skocz do zawartości

LarthiennBlog '

  • wpisy
    15
  • komentarzy
    108
  • wyświetleń
    9153

Larthienn

1176 wyświetleń

No dobrze! Należę do niecierpliwych! Miałam w planach pisanie tego tekstu jutro, ale nie mogę się powstrzymać :)

Należę do grona "skażonych" Windows'em ludzi. Przyznaję się do tego błędu wychowawczego moich rodziców! Ale nie jestem na straconej pozycji na szczęście, bo wciąż istnieje dla mnie nadzieja - posiadam otwarty i chętny do nauki umysł.

Coś o mnie jeszcze troszeczkę, żeby ewentualny czytelnik miał jakąś logiczną perspektywę na moje słowa: jestem nauczycielką, uczę w policealnej szkole dla dorosłych. Konkretnie wykładam tam kilka informatycznych przedmiotów (Systemy Operacyjne, Urządzenia Techniki Komputerowej, Projektowanie Aplikacji Internetowych i jeszcze parę innych). Możecie mnie nazwać informatykiem... W szkole tej wykładam co któryś weekend na zjazdach w godzinach od 8 rano do 17 max. Natomiast w tygodniu zajmuję się moją drugą miłością: programuję i projektuję grafikę oraz dokształcam się w dziedzinach związanych z kryptografią, linuxem i paroma innymi mądrymi słowami, którymi zajmują się ludzie z wspomnianego wcześniej TiguSoft.pl.

Do rzeczy! Moje pierwsze spotkanie z linux'em odbyło się jeszcze zanim porządnie napisałam swój pierwszy program, kiedy to mój osobisty ojciec otrzymał Mandrive na płytach i postanowił go zainstalować. Wtedy ten systemik zachwycił mnie swoją świeżością, pięknem barw i w ogóle był nowy! Inny niż Windows! Niestety... tak szybko jak się pojawił na naszym komputerze tak szybko z niego zniknął :( Jeszcze wtedy sterowniki pod urządzenia peryferyjne nie były pisane pod linuxy... niestety:(

Drugie spotkanie pamiętam, że było bardzo bolesne i męczące, ale nie poddałam się... Było to roku pańskiego 200x :P kiedy to na studiach moich miałam przedmiot o wdzięcznej nazwie Systemy Operacyjne. Poznawałam wtedy budowę systemu operacyjnego, uczyłam się obsługi terminala, kompilacji kernela i innych trudnych słów oraz pisania skryptów w bashu :) z racji tego, że łatwiej idzie mi dogadywanie się z maszynami niż z ludźmi, ten ostatni temat bardzo mi się podobał, żałuję, że wtedy nie przykładałam aż tak wielkiej uwagi do terminala, może nie musiałabym się uczyć wszystkiego od zera...

Kolejne spotkanie z linuxem było już na stopie bardziej przyjacielskiej, właśnie w wymienionej już dwukrotnie firmie. Tam zapaleńcy wręcz brzydzą się dotknąć windows'a długim kijem. Debian stał się jedynym słusznym wyborem. Najpierw musiałam sobie odświeżyć podstawowe polecenia i obsługę tego systemu, później poszło z górki... teraz korzystając z Windows'a brakuje mi wielu miłych udogodnień, które są w linux'ie, a bardzo często próbuję je zastosować... niektórzy uważają, że jestem zapaleńcem... chcę obalić tą pogłoskę, nie jestem. Po prostu używam obydwóch systemów i zauważam coraz więcej zalet i wad obydwóch przypadków.

Chcę w tym wpisie obalić kilka głupich stereotypów.

1) LINUX JEST TYLKO DLA PROGRAMISTÓW

No chyba nie ma większej bzdury! Poczynając od moich, prawie sześćdziesięcioletnich, rodziców a na młodzieży kończąc, używają linuxów. I nie piszę tutaj o Amerykanach (serwery Microsoft stoją na linuxie! sic! :x ) a o naszych rodakach. Uczniowie moi (parę osób pojawiło się na zajęciach takich, które nigdy na windowsie nie pracowały na przykład a ledwo co odebrali dyplom maturalny) są tego fajnym przykładem. Jest moja szefowa, która nie potrafi w ogóle programować, słowa kernel używa, bo używają go współpracownicy. No i jest w końcu największy przeciwnik linux'a: moja mama, która uważa, że na tym systemie nie da się nic zrobić (ostatnio przegrała cały weekend w jakieś karty oraz buszując po internecie korzystając oczywiście z linux lite, który został w końcu zainstalowany na komputerze domowym
:)
). Wystarczy tylko chcieć spróbować czegoś nowego i nie zamykać siew ciasnych ramkach stereotypów
;)

2) LINUX JEST BRZYDKI

Di gustibus non dicutandtum est!
Co kto woli
:)
mi się w sumie podobają obie rodziny systemów
:)
w Debianie zmieniłabym jednak chyba szerokość aktywnej granicy okna (chodzi mi o powiększanie i zmniejszanie wielkości okienek, bo mnie drażni, że muszę się zmieścić w tych dwóch czy trzech pixelach:P ) inni chcieliby mieć tą uroczą kostkę z obszarów roboczych, albo śliczne "płynne" okienka
:)
a jeszcze inni wolą tonę gadżetów na pulpicie
:D

3) NIE MA GIER NA LINUX'A

Wierutna Bzdura! Przez ogromne B pisana... Ale o tym będzie więcej postów następnym razem
:)

4) NIE MA STEROWNIKÓW NA LINUXA

I tak i nie... ten temat niestety jest wciąż nie rozstrzygnięty. Bo z jednej strony mamy na przykład takie GeForce'y, na które szanujący się wydawca sam pisze sterowniki pod linux'a, bo wie, że zyskuje tym samym dostęp do sporego grona użytkowników, ale z drugiej strony... nie każdy producent jest tak łaskawy i bardzo często użytkownicy linux'a muszą pisać je sobie sami
:(

5) LINUX JEST STRASZNY, BO TRZEBA KORZYSTAĆ Z "DOS'A"!!

I tutaj znów szok
:P
Nie trzeba korzystać z terminala. Wszystko da się zrobić bez udziału terminala. Ale polecenie na klawiaturze często szybciej wpisać niż odnaleźć program w menu
:)
No i nie do końca muszę się zastanawiać, w którym miejscu jestem na dysku twardym żeby uruchomić jakiś program (spróbujcie uruchomić pod windowsem dowolny program korzystając z wiersza poleceń O.o ok... niektóre się da... ale wszystkie?). Poza tym... Terminal linux'a ma coś czego nie ma windowsowski wiersz poleceń
:)
dokańcza nazwy, podpowiada polecenia, posiada historię poleceń... i wymieniać można tak wymieniać i wymieniać
:)

Dajcie mi jeszcze parę fajnych stereotypów, które przemawiają przeciwko linuxowi, chciałabym się z nimi zmierzyć!

Co natomiast charakteryzuje Windows'a aż tak bardzo, ze korzysta z niego prawie połowa użytkowników komputerów? No cóż... stoi na półkach w sklepie.

26 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Parę stereotypów? Ok!

1. Nie ma potrzebnego oprogramowania.

Jako szczęśliwy posiadacz PSP lubię czasem obejrzeć na nim jakiś film (dziwne zboczenie, prawda?), ale niestety plik trzeba przekonwertować a napisy wtopić. Po półgodzinnej walce się poddałem. Mięczak ze mnie, wiem.

Chciałem obejrzeć Kuchenne Rewolucje (marzy mi się własna knajpka) - nic z tego, Silverlight się buntuje.

2. Brak zgodności z popularnymi formatami

Chociaż to podpada nieco pod punkt pierwszy, to jednak jest to dość istotny problem. Jestem fanem wolnego oprogramowania, ale przy pracy na dokumentach jest problem. Open/Libre Office nie do końca radzi sobie z plikami utworzonymi przez MSO i ma problem z wygenerowaniem plików, które dobrze na nim zadziałają. Tak, mogę zainstalować MSO przez Wine, ale jeśli będę korzystał na Linuksie z softu dla Windowsa... dlaczego miałbym nie korzystać z Windowsa?

3. Mój ekran jest za mały

To moja ulubiona wada. Nie boję się terminala, ale niektórych rzeczy nie umiem w nich zrobić i lepiej to wyklikać. Jako użytkownik netbooka z ekranem 1024x600 często spotykam się z problemem braku przewijania okienek dialogowych, przez co mogę zapomnieć o konfiguracji chociażby klienta pocztowego.

4. Wydajność

Jakkolwiek to nie brzmi, linuks działa mniej sprawnie na zestawie Atom n270 + 2 GB ram niż Windows 8.1.

5. Braki w polonizacji.

6. System rozpadający się po aktualizacjach.

Serio, czasem dzieje się to nawet na domyślnych repozytoriach!

Pewnie coś bym jeszcze wymyślił, ale wolę dawkować Ci emocje tongue_prosty.gif

Co natomiast charakteryzuje Windows'a aż tak bardzo, ze korzysta z niego prawie połowa użytkowników komputerów? No cóż... stoi na półkach w sklepie.

A może po prostu... działa? Jest preinstalowany na większości sprzedawanych komputerów?

No i sorry, prawie połowa?

http://ranking.pl/pl/rankings/operating-systems.html

http://www.w3schools.com/browsers/browsers_os.asp

Link do komentarza

no to już walczę!! :)

1) Faktycznie za szybko się poddałeś:) sporo jest edytorów filmów i subów do nich, które ładnie śmigają pod linuxem :) ostatnio nawet przerabiałam film chyba z avi na jakiś mpeg4, bo na MacOS z kolei nie chodził i robiłam to pod linuxem :) wystarczy mieć odpowiednie kodeki i da się wszystko zrobić, co do napisów, trzeba znaleźć dobry program :) jako dzieciak filmy na komputerze oglądałam zawsze z media player'a... póki nie znalazłam SubEdita :) a później VLC... więc to jest raczej kwestia determinacji i upływu czasu żeby dojrzeć do odpowiednich poszukiwań :)

2) hmmm... ponownie odpowiedź leży w pkt 1... istnieją konwertery i zawsze można zapisywać plik w czymś niezależnym (pdf na ten przykład będzie otwierany poprawnie i na linuxie i na windowsie... a pdfy można już edytować, tylko trzeba wiedzieć jak! Ale znów... kwestia poznania oprogramowania)

3) nie spotkałam się z tym problemem, ale też nie korzystałam ze wszystkich programów na linuxa i ze wszystkich komputerów... z tych, na których natomiast linuxem się bawiłam, nie widziałam problemu z rozdzielczością (emuluję sobie nowego debiana na różnych rozdzielczościach na maszynie wirtualnej i jeszcze nie miałam problemu z przewijaniem okien... ale tak jak mówię, nie znam 100% przypadków ;) nie jestem też ekspertem w tej dziedzinie)... Jedyne co mogę polecić w tej materii to znalezienie właściwego dla siebie klienta poczty internetowej :)

4) Tutaj prędzej chodzi o to, że niektóre środowiska graficzne linuxa są bardziej wymagające niż inne... ale istnieje cała masa linuxów, które są tak lekkie, że potrafią się dźwignąć w 2 sekundy na komputerze z 64 MB RAMu... i działać płynnie ;)

5) Po to są otwarte społeczności konkretnych dystrybucjii Linuxa żeby można na przykład dopracowywać takie rzeczy jak polonizacjie :) Debian jest bardzo ładnie spolonizowany na mój gust :) Ubuntu 12 już troszkę gorzej, nie wiem jak ma się sprawa z najnowszym jadrem tegoż systemu, ale na Debiana złego słowa nie mogę powiedzieć :)

6) kwestia sterowników, nie systemu :) czasem jest tak, że sterowniki zostają pisane pod obecne jądro systemu i nie nadążają z update'ami. Mówisz repozytoria, ale nie zapominaj o tym, że jeśli dokładasz sobie na stabilnej wersji systemu jakieś sterowniki, które na ten dzień działają, to podczas aktualizacji (np. apt-get) będzie sprawdzał całą listę oprogramowania i wyszukiwał nowe rozwiązania na podstawie Twoich wpisów w zależnościach i repozytoriach. Poza tym... to jest tak jak z Windows'em, więc tutaj akurat szkoda dyskutować:) ludzie nie rzucili się na Win 8 jak głodne hieny, a Ci co się rzucili tak na niego, to stwierdzili, że wygląda tragicznie i jest pomyślany zupełnie chaotycznie w porównaniu do poprzednich wersji... Ale po odczekaniu na wersję, którą Małymiękki ogłosił światu oficjalnie i wysłał pudełka do sklepu sprawa się zmieniła i na chwile obecną masa ludzi nie potrafi sobie wyobrazić życia bez najnowszego Windowsa 8.1...

Co do ostatniego... Nie jestem do końca przekonana, czy to, że jest preinstalowany jest jego zaletą;) dlaczego mam nie móc sobie wybrać tego czego chcę? a może ja chcę mieć tańszego laptopa ale z MacOS? (wiem wiem, Apple robi swoje laptopy!) Dlaczego mam przyjmować od razu jakiś system, bo jest zainstalowany?

Żeby już nieco bardziej zdyskredytować Windowsa... poczytaj sobie o sprawie _NSAKEY ;) Linux jest wolny od tego typu praktyk (a przynajmniej Debian ;) )

Link do komentarza

1) Faktycznie za szybko się poddałeś:) sporo jest edytorów filmów i subów do nich, które ładnie śmigają pod linuxem :) ostatnio nawet przerabiałam film chyba z avi na jakiś mpeg4, bo na MacOS z kolei nie chodził i robiłam to pod linuxem :) wystarczy mieć odpowiednie kodeki i da się wszystko zrobić, co do napisów, trzeba znaleźć dobry program :) jako dzieciak filmy na komputerze oglądałam zawsze z media player'a... póki nie znalazłam SubEdita :) a później VLC... więc to jest raczej kwestia determinacji i upływu czasu żeby dojrzeć do odpowiednich poszukiwań :)

>>Upływ czasu to dobre słowo. Technicznie rzecz biorąc to można wszystko można zrobić na każdym systemie (to jest wszystko co da się zapisać na maszynei turinga), ale jeśli system/software na ten system tego nie ułatwia to... po co?

2) hmmm... ponownie odpowiedź leży w pkt 1... istnieją konwertery i zawsze można zapisywać plik w czymś niezależnym (pdf na ten przykład będzie otwierany poprawnie i na linuxie i na windowsie... a pdfy można już edytować, tylko trzeba wiedzieć jak! Ale znów... kwestia poznania oprogramowania)

>>Ile czasu zajmie otworzenie pliku w formacie .docx na linuksie? Albo innego tego typu windowsowego syfu? W czasie kiedy znaczna większość dokumentów jest tworzona w MS office to jest to problem.

6) kwestia sterowników, nie systemu :) czasem jest tak, że sterowniki zostają pisane pod obecne jądro systemu i nie nadążają z update'ami. Mówisz repozytoria, ale nie zapominaj o tym, że jeśli dokładasz sobie na stabilnej wersji systemu jakieś sterowniki, które na ten dzień działają, to podczas aktualizacji (np. apt-get) będzie sprawdzał całą listę oprogramowania i wyszukiwał nowe rozwiązania na podstawie Twoich wpisów w zależnościach i repozytoriach. Poza tym... to jest tak jak z Windows'em, więc tutaj akurat szkoda dyskutować:) ludzie nie rzucili się na Win 8 jak głodne hieny, a Ci co się rzucili tak na niego, to stwierdzili, że wygląda tragicznie i jest pomyślany zupełnie chaotycznie w porównaniu do poprzednich wersji... Ale po odczekaniu na wersję, którą Małymiękki ogłosił światu oficjalnie i wysłał pudełka do sklepu sprawa się zmieniła i na chwile obecną masa ludzi nie potrafi sobie wyobrazić życia bez najnowszego Windowsa 8.1...

>>Dość trudno używa się systemu bez sterowników. Był sobie jakiś czas temu taki język programowania, algol się zwał (wersja 60 i 68). Fajny język, ale nie zyskał popularności wśród programistów. Czemu? Bo nie było do niego interfejsu, zakładał on, że dane są arbitralnie podawane do pamięci komputera. Podobnie jest z systemami, jeśli nie ma na nie sterowników, to czemu ktoś miałby chcieć ich używać?

Co do ostatniego... Nie jestem do końca przekonana, czy to, że jest preinstalowany jest jego zaletą;) dlaczego mam nie móc sobie wybrać tego czego chcę? a może ja chcę mieć tańszego laptopa ale z MacOS? (wiem wiem, Apple robi swoje laptopy!) Dlaczego mam przyjmować od razu jakiś system, bo jest zainstalowany?

>> Możesz chcieć laptopa od asusa z mac, ale to nie jest legalne.

Nie chodzi o to, że jest to zaleta, tylko skoro jest, to dużo osób nie zmienia (no bo przecież już jest, zapłacili za windowsa to będą używać). Jak ostatnio szukałem netbooka to znalezienie jakiegoś fajnego bez systemu okazało się niemożliwe, więc musiałem wziąć z preinstalowanym win8, który notabene tego samego dnia wyleciał w kosmos na rzecz archa).

Żeby już nieco bardziej zdyskredytować Windowsa... poczytaj sobie o sprawie _NSAKEY ;) Linux jest wolny od tego typu praktyk (a przynajmniej Debian ;) )

>>Linux? W sensie kernel linuxa? Tak.

Ale podstawowe oprogramowanie na niego (czyt. openssh)? Nie. Swego czasu w implementacji openssh był backdoor dla... już nie pamiętam czy to FBI czy NSA.

Link do komentarza

no to już walczę!! smile_prosty.gif

1) Faktycznie za szybko się poddałeśsmile_prosty.gif sporo jest edytorów filmów i subów do nich, które ładnie śmigają pod linuxem smile_prosty.gif ostatnio nawet przerabiałam film chyba z avi na jakiś mpeg4, bo na MacOS z kolei nie chodził i robiłam to pod linuxem smile_prosty.gif wystarczy mieć odpowiednie kodeki i da się wszystko zrobić, co do napisów, trzeba znaleźć dobry program smile_prosty.gif jako dzieciak filmy na komputerze oglądałam zawsze z media player'a... póki nie znalazłam SubEdita smile_prosty.gif a później VLC... więc to jest raczej kwestia determinacji i upływu czasu żeby dojrzeć do odpowiednich poszukiwań smile_prosty.gif

Szukałem i to całkiem długo. Nic niestety nie było tak przejrzyste i proste, wszystko wymagało kombinacji, konwertowania napisów, stawania na głowie, klepania w terminalu. Pod Windowsem robię to w 4 kliknięcia. Nie mówię, że wtopienie napisów jest niemożliwe (bo jest możliwe), ale to baaardzo skomplikowana procedura jak na taką pierdołę.

2) hmmm... ponownie odpowiedź leży w pkt 1... istnieją konwertery i zawsze można zapisywać plik w czymś niezależnym (pdf na ten przykład będzie otwierany poprawnie i na linuxie i na windowsie... a pdfy można już edytować, tylko trzeba wiedzieć jak! Ale znów... kwestia poznania oprogramowania)

Kombinowanie, kombinowanie, kombinowanie. Jeśli muszę poradzić sobie z jednym plikiem, to mogę się pobawić w konwertery, ale przy częstej pracy na plikach to odpada. Za dużo dodatkowej pracy. I nie, edycja pdf to nie tylko kwestia poznania oprogramowania - najpierw trzeba zmusić świat do przekazywania dokumentów w tym formacie. Problemem nie jest to, że ja nie umiem, problemem jest to, że najpopularniejszymi plikami są te z MSO i żeby wygodnie pracować na dokumentach, chciałbym mieć z nimi stuprocentową kompatybilność.

3) nie spotkałam się z tym problemem, ale też nie korzystałam ze wszystkich programów na linuxa i ze wszystkich komputerów... z tych, na których natomiast linuxem się bawiłam, nie widziałam problemu z rozdzielczością (emuluję sobie nowego debiana na różnych rozdzielczościach na maszynie wirtualnej i jeszcze nie miałam problemu z przewijaniem okien... ale tak jak mówię, nie znam 100% przypadków wink_prosty.gif nie jestem też ekspertem w tej dziedzinie)... Jedyne co mogę polecić w tej materii to znalezienie właściwego dla siebie klienta poczty internetowej smile_prosty.gif

Teraz z głowy Ci przykładu nie podsunę, ale jeśli mi się kiedyś linux włączy (mam na dysku, a jakże), to podrzucę Ci przykładowy problem. No ale Twoja rada w kwestii problemu to znów kombinowanie, kombinowanie, kombinowanie. Może jestem leniuszkiem, ale ma działać.

4) Tutaj prędzej chodzi o to, że niektóre środowiska graficzne linuxa są bardziej wymagające niż inne... ale istnieje cała masa linuxów, które są tak lekkie, że potrafią się dźwignąć w 2 sekundy na komputerze z 64 MB RAMu... i działać płynnie wink_prosty.gif

Ależ ja wiem, że są różne środowiska graficzne. Mam za sobą KDE, Gnome, Unity, LXDE, XFCE i pewnie coś więcej. Po prostu z jakiegoś powodu (sterowniki?) praca na starszym, słabszym netbooku jest niekomfortowa na pingwinie.

Cała masa linuksów... Ale to znów kombinowanie i wyrzeczenia, kiedy Windows (dla mnie też darmowy wink_prosty.gif) ze wszystkimi bajerami (poza aplikacjami Modern UI, tutaj też rozdzielczość matrycy jest za niska ;D) działa sprawnie. Co mi po tym, że mogę zainstalować szybkie Puppy, kiedy znów wymaga to ode mnie wiele pracy przy konfiguracji etc. Jak już mówiłem, ma działać.

5) Po to są otwarte społeczności konkretnych dystrybucjii Linuxa żeby można na przykład dopracowywać takie rzeczy jak polonizacjie smile_prosty.gif Debian jest bardzo ładnie spolonizowany na mój gust smile_prosty.gif Ubuntu 12 już troszkę gorzej, nie wiem jak ma się sprawa z najnowszym jadrem tegoż systemu, ale na Debiana złego słowa nie mogę powiedzieć smile_prosty.gif

No ale fakt jest faktem. Nikt nie mówił, że nie można się czepiać takich drobnostek tongue_prosty.gif

6) kwestia sterowników, nie systemu smile_prosty.gif czasem jest tak, że sterowniki zostają pisane pod obecne jądro systemu i nie nadążają z update'ami. Mówisz repozytoria, ale nie zapominaj o tym, że jeśli dokładasz sobie na stabilnej wersji systemu jakieś sterowniki, które na ten dzień działają, to podczas aktualizacji (np. apt-get) będzie sprawdzał całą listę oprogramowania i wyszukiwał nowe rozwiązania na podstawie Twoich wpisów w zależnościach i repozytoriach.

Czyli problem istnieje. Rozwiązanie - nie aktualizować lub aktualizować z głową. Pierwsze to zagrożenie dla tak ważnego dla Ciebie bezpieczeństwa, drugie to kolejna porcja akrobacji.

Poza tym... to jest tak jak z Windows'em, więc tutaj akurat szkoda dyskutowaćsmile_prosty.gif ludzie nie rzucili się na Win 8 jak głodne hieny, a Ci co się rzucili tak na niego, to stwierdzili, że wygląda tragicznie i jest pomyślany zupełnie chaotycznie w porównaniu do poprzednich wersji... Ale po odczekaniu na wersję, którą Małymiękki ogłosił światu oficjalnie i wysłał pudełka do sklepu sprawa się zmieniła i na chwile obecną masa ludzi nie potrafi sobie wyobrazić życia bez najnowszego Windowsa 8.1...

Tego fragmentu nie rozumiem... Wybacz, ale w kontekście nie widzę w nim sensu.

Co do ostatniego... Nie jestem do końca przekonana, czy to, że jest preinstalowany jest jego zaletąwink_prosty.gif

Nie nazwałem tego zaletą. Po prostu instalacja alternatywnego systemu operacyjnego to dla niektórych czynność tak abstrakcyjna jak dla nas transplantacja serca. Jest Windows, to korzystają z Windowsa. Pamiętaj, że statystyki to w większości 'zwykły zjadacz chleba', a ten się nie patyczkuje, tylko kupuje komputer z Windowsem i tegoż używa.

dlaczego mam nie móc sobie wybrać tego czego chcę?

Przecież możesz, nikt nie zabrania wink_prosty.gif

a może ja chcę mieć tańszego laptopa ale z MacOS? (wiem wiem, Apple robi swoje laptopy!)

Skargi do Apple.

Dlaczego mam przyjmować od razu jakiś system, bo jest zainstalowany?

Nie musisz, ale jak już wspomniałem - dlaczego ludzie mają zawracać sobie głowę innymi systemami, skoro pasjans i przeglądarka na preinstalowanym Windowsie działają? Gdyby komputery sprzedawane z linuksami (i mówię tu o dobrych i używalnych systemach jak Ubuntu, Elements, Debian a nie jakiś Taiwan OS, który wciska (wciskał kiedyś? dawno nie sprawdzałem) Acer), to byłoby to zauważalne w statystykach. Niestety obecnie można kupić komputer z Windowsem lub bez systemu, żeby kupić go z linuksem trzeba się troszkę nagimnastykować. Ludziom ogarniętym szkoda czasu, sami sobie zainstalują, 'każuale' nie będą szukać.

Żeby już nieco bardziej zdyskredytować Windowsa... poczytaj sobie o sprawie _NSAKEY wink_prosty.gif Linux jest wolny od tego typu praktyk (a przynajmniej Debian wink_prosty.gif )

Poczytam.

1. Silverlight akurat działa (moonlight), ale podobny arguemnt można wyprowadzić w drugą stronę. Sporo specjalistycznego oprogramowania jest tylko na linuxy (albo tylko na widnowsy, to działa w obie strony).

Nie wiem jak teraz, ale pół roku temu, po aktualizacji SL, ML wisiał niezaktualizowany i nie działał z częścią serwisów. Obchodziłem to za pomocą XBMC, ale to znów kombinacje.

2. Tu się trzeba zgodzić, że to duży ból, że na linuksie trudno rozsądnie odpalić pliki .docx

3. Napisz do hrabuli

Żeby mi kupił nowy komputer? ;D

5. Zależy od dystrybucji.

Tak, ale jednak zdarzają się kwiatki nawet w tych najpopularniejszych.

6. No cóż, trzeba przyznać, że wtopy się zdażają.

Niestety się zdarzają ;(

Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem wrogiem linuksa. Ba! Uparcie dążę do tego, żeby zmienić okna na pingwinka, po prostu to dla mnie wciąż niemożliwe. Za każdym razem pojawiają się jakieś problemy nie do przeskoczenia, co bardzo mnie smuci - same chęci to niestety za mało.

Link do komentarza
>>Linux? W sensie kernel linuxa? Tak.

Ale podstawowe oprogramowanie na niego (czyt. openssh)? Nie. Swego czasu w implementacji openssh był backdoor dla... już nie pamiętam czy to FBI czy NSA.

a był:Pale cytując Ciebie samego: "Wpadki się zdarzają" :D o ile mnie pamięć nie myli to ten problem został naprawiony ;) a co do NSAKEY takich danych brak ;)

co do systemu... no właśnie... MUSIAŁEŚ kupić preinstalowanego windowsa, co podniosło cenę komputerka o dobre 300 zł :) wyrażam sprzeciw takiego wymuszania... za 300 zł przeżyję miesiąc w tym kraju... czemu mam pozwalać się okradać jeszcze bardziej?

Link do komentarza

cytując Ciebie samego: "Wpadki się zdarzają"

Oczywiście, chodzi mi po prostu o to, że takie "wybielanie" linuxa nie jest w pełni uzasadnione.

MUSIAŁEŚ kupić preinstalowanego windowsa, co podniosło cenę komputerka o dobre 300 zł

Też mnie to bardzo smuci :(.

Link do komentarza

Jak już pisałam... jestem wychowana na Windowsie... ale Debian z każdym uruchomieniem zyskuje w moich oczach... na chwilę obecną jedynym powodem, dla którego trzymam okna, jest fakt, że Adobe nie wydaje swojego pakietu pod linuxa... bo tylko tego mi do szczęścia brakuje...

też jestem posiadaczką PSP i rozumiem Twój ból odnośnie filmów:P coś czego brakuje linuksowi do szczęścia to właśnie ludzie, którzy wytkną mu podstawowe błędy... Moim zdaniem chęci do 70% drogi do sukcesu, reszta to właśnie kombinowanie :) jeśli chodzi o moje porównanie do Windows'a odnośnie rozsypywania się systemu...

W materiałoznawstwie oraz w motoryzacji funkcjonuje takie pojęcie jak "śmiertelność noworodków" chodzi o to, że produkt kupiony jako nowy nie jest pozbawiony wad związanych z procesem produkcji. Podobnie rzecz ma się w systemami operacyjnymi. Do, że pojawiła się jakaś aktualizacja do systemu, czy też całkowicie nowy system, nie znaczy, że trzeba od razu zmieniać nasz bieżący OS... Właśnie dlatego ja wciąż jestem na Win 7 a nie na Win 8.1... Win 8.1 wciąż ma wady, które będą niwelowane, dopiero z czasem będzie to system na tyle wygodny, że będzie wart mojej uwagi... w linuxach jest to samo, to że developer wypuścić nową wersję, nie znaczy, że popełnił w jej wykonaniu jakiejś pomyłki. dlatego warto odczekać tydzień, dwa, miesiąc i dopiero wtedy zrobić update do nowego jądra systemu, bo w tym czasie developerzy przetestują system na milion różnych sposób i pozbędą się bubli które wyłapią

Link do komentarza

warto odczekać tydzień, dwa, miesiąc i dopiero wtedy zrobić update do nowego jądra systemu, bo w tym czasie developerzy przetestują system na milion różnych sposób i pozbędą się bubli które wyłapią

Albo używać debiana z wheezy :D

  • Upvote 1
Link do komentarza

Larthienn, , powiedział:

warto odczekać tydzień, dwa, miesiąc i dopiero wtedy zrobić update do nowego jądra systemu, bo w tym czasie developerzy przetestują system na milion różnych sposób i pozbędą się bubli które wyłapią

Albo używać debiana z wheezy biggrin_prosty.gif

Albo :D a mówiąc już o Debianie i bezpieczeństwie przy okazji poprzedniego postu... Tigusoft pracuje nad maksymalnie bezpiecznym systemem opartym o jądro Debiana :) projekt nazywa się mempo, praktycznie samo jądro jest już gotowe :) polecam poszukać tego tematu na freenecie i reddit, bo tam to szerzej opisujemy :) tutaj być może wspomnę przy okazji innego posta :) na razie są inne priorytety!! :)

Link do komentarza

Ja z Ósemki korzystam tylko dlatego, że wcale nie jest gorsza od 7. Ze względu na slaby sprzęt nie bawię się w maszyny wirtualne, tylko testuję OSy na netbooku, 8 nie był ani gorszy ani lepszy od 7, więc nie chciało mi się migrować z powrotem wink_prosty.gif

Moim zdaniem chęci do 70% drogi do sukcesu, reszta to właśnie kombinowanie

Gdybym miał czas, to może i bym się w to bawił. Często niestety jest tak, że potrzebuję jakiejś, wydawałoby się, podstawowej opcji na już i jest problem.

w linuxach jest to samo, to że developer wypuścić nową wersję, nie znaczy, że popełnił w jej wykonaniu jakiejś pomyłki. dlatego warto odczekać tydzień, dwa, miesiąc i dopiero wtedy zrobić update do nowego jądra systemu, bo w tym czasie developerzy przetestują system na milion różnych sposób i pozbędą się bubli które wyłapią

Nie mam ciśnienia na nowości i zawsze korzystam z wersji stable. Po prostu raz na jakiś czas (pierwszy raz zawsze po instalacji, później jak mi się przypomni) wklepuję magiczne komendy na aktualizację, czy też wyrażam zgodę za pomocą okienka dialogowego. Chyba mam prawo oczekiwać, że aktualizacja nie wysadzi mi systemu w powietrze, prawda?

MUSIAŁEŚ kupić preinstalowanego windowsa, co podniosło cenę komputerka o dobre 300 zł

Też mnie to bardzo smuci sad_prosty.gif.

Łączę się w bólu! [*]

na chwilę obecną jedynym powodem, dla którego trzymam okna, jest fakt, że Adobe nie wydaje swojego pakietu pod linuxa... bo tylko tego mi do szczęścia brakuje...

No a ja nie wyobrażam sobie pracować wesoło naLlinuksie i nagle nadziewać się na minę, która zmusza mnie do chwilowej przesiadki na Windowsa. Chyba bym jajko zniósł podczas bootowania :P

Link do komentarza

Nie chcę was zostawiać moi kochani,bo dyskusja jest przednia i podoba mi się jej przebieg, ale czas oddać się z objęcia Morfeusza :) muszę przespać się z tym co tutaj od was poczytałam i wyciągnąć racjonalne wnioski ;) wrócę z nową dawką optymizmu i kolejną pochodnią pokoju między Windowsem a Linuxem ;)

Link do komentarza

Miałem coś napisać, ale widzę, że Gofer i Hakken mają wszystko ogarnięte.

Ot, kolejny neofita linuxowy, mający nadmiar wolnego czasu i łudzący się, że pingwin jest odpowiedzią na cokolwiek.

Link do komentarza

This...

Is...

Futiiiiile!

A tak poważnie - ilekorć używam Ubunciaka (jako rescue usb głównie), to jestem zachwycony jego bezproblemowością i szybkością działania. Ale co z tego, skoro połowy gier nie uruchomię (nawet na Steamie, gdzie mam dostępną 1/5 moich tytułów), a nauczenie się porządnej jego obsługi zajmuje więcej niż rozwiązanie problemów w windzie?

Generalnie jeszcze muszą o mnie powalczyć, jako o klienta ;-).

Link do komentarza

Hrabula XD nie trzeba mieć Linuxa żeby się ze mną umówić XD wystarczy mnie poznać bliżej :P

nerv0... tak jak napisałam w pierwszych słowach tego bloga: jestem wychowana na windowsie, ale nie posiadam ciasnego umysłu i lubię sprawdzić inne rzeczy :) faktem jest jednak, że chyba nie lubię być traktowana jak, brzydko mówiąc, ulicznica, którą każdy może podglądać i podsłuchać (nie wiem kto mnie akurat podsłuchuje i kiedy, ale jak to mówią: strzeżonego Pan Bóg strzeże! Polecam poczytać sobie książkę Mitnick: "Sztuka podstępu: Łamałem ludzi, nie hasła"... tam bardzo ładnie ten hacker opisuje w jaki sposób ludzie oddają za darmo masę bezcennych informacji o sobie... informacji, które mogą ich kiedyś kosztować życie, karierę, rodzinę czy chociażby pieniądze...).

Link do komentarza

a niby dlaczego jest niby bardziej niebezpieczny od windy?O.o ja mam świadomość, że pliki z internetu mogą mieć wirusy... dlatego staram się unikać pobierania ich stamtąd, a jeśli już, to tylko sprawdzone pliki, których jestem w stanie znaleźć sumy kontrolne podane przez producenta danego oprogramowania. Jednakże jeszcze nie zdarzyła mi się taka sytuacja kiedy musiałabym szukać jakiegoś programu poza repozytoria wheezy'iego ;)

Link do komentarza
faktem jest jednak, że chyba nie lubię być traktowana jak, brzydko mówiąc, ulicznica, którą każdy może podglądać i podsłuchać

Jeśli to jest argument za używaniem Linuksa, to jest to broń obusieczna. Dla mnie brzmi to jak 'Windows jest niebezpieczny, korzystam z Linuksa' i o ile dla świadomego użytkownika ma to sens (choć to też kwestia dyskusyjna*), to dla laika może to brzmieć już jak gwarancja bezpieczeństwa na Linuksie i przyzwolenie na głupotę. Może czepiam się słówek, ale jeśli ja mogłem to tak odebrać, to inni też.

* - dyskusyjna, bo założenie większego bezpieczeństwa Linuksa jest dla mnie nieco abstrakcyjne. Soft jak każdy, każdy ma dziury, każdy da się oszukać. Na Linuksa jest to mniej popularne niż a Windowsy, co nie oznacza wcale, że jest to niemożliwe. Ba, często jest to "prosta" sprawa, chociażby poprzez shackowanie repozytorium i wstrzyknięcie do softu własnego kodu - http://www.dobreprog...,News,7461.html

Microsoft pompuje w bezpieczeństwo swoich produktów dziesiątki milionów dolarów, a ile wydaje na to społeczność OpenS?Jak to ostatnio ktoś powiedział "gorsi od kiepskich programistów są tylko darmowi programiści", często nikt nie płaci za przeglądanie kodu po raz n-ty, optymalizację, debugowanie etc. Działa to można wydawać. I nie, nie zaprzeczaj, bo już sama przyznałaś mi rację w dyskusji o niszczycielskich aktualizacjach wink_prosty.gif

chyba nie lubię być traktowana jak, brzydko mówiąc, ulicznica, którą każdy może podglądać i podsłuchać
Wyczuwam w tym 'chyba' nutkę perwersji :P
Link do komentarza

Gofer nie zamierzam się z Tobą kłócić na temat bezpieczeństwa linuxa :) jak sam zauważyłeś, na linux'a oczywiście jest łatwiej pisać wirusy (bo przecież jest otwarty kod źródłowy systemu ;) ), tylko po co?:) dzięki tej świadomości wychodzi mniej podstępnych robali na pingwiny niż na okna :) pod tym względem jest jednak bezpieczniejszy... co do bezpieczeństwa okien... no cóż... ja tam windows defender'a zawsze wywalam na rzecz innego antywirusa ;)

jak ktoś nie lubi być podglądany to już perwersja jest?:P

Link do komentarza
tylko po co?

No właśnie chyba po nic, bo to tak marginalny system, że zyski są nieproporcjonalnie małe w stosunku do włożonej w to pracy :P

jak ktoś nie lubi być podglądany to już perwersja jest?tongue_prosty.gif

Jak ktoś chyba nie lubi to tak ;)

Link do komentarza

ehh... chyba moje -0.5 dpi się pogłębia, bo nie widzę tak oczywistych oczywistości tongue_prosty.gif ale czepianie się jednego słowa w tłumie wszystkich innych nie jest dobre tongue_prosty.gif czep się czegoś innego tongue_prosty.gif napiszę wiec inaczej... Nie wiem czy mnie ktoś podgląda w tej chwili... ale jeśli tak, to czuję się z taką świadomością nieswojo tongue_prosty.gif a wręcz czuję się osaczona, bo nie wiem ile par oczu na mnie zerka smile_prosty.gif Wygląda na to, że należę do osób wstydliwych :x

cieszę się Gofer, że dotarliśmy do sedna sprawy tongue_prosty.gif Może jakby "linuksiarze" zaleźli bardzo za skórę całemu światu, to hakiery by i za nich (ja jestem pół krwi!) się wzięły na dobre smile_prosty.gif na razie póki co spotykam się z ciekawymi pomysłami pokroju Xchat'a tongue_prosty.gif na linuxach całkowicie za darmo, pełna wersja nie okrojona niczym, preinstalowana na debianie... na windowsa: 30 dni, a później trzeba 16 euraczy odpalić za pełniaka smile_prosty.gif co prawda jest to opłata jednorazowa:P ale zawsze! smile_prosty.gif

jutro myślę, że zapostuję jeden dłuższy post, który zamknie sprawę "poważnych" rozmów o otwartych systemach operacyjnych z mojej strony, i chciałabym, myślę, wreszcie zacząć mówić o tym co na CDA jest chyba kluczowe :P o grach!!! :3

Link do komentarza

Nic nie poradzę, czepiam się słówek, bo jestem facetem :)

Ja wiem, czy dla nas gry są takie ważne? Siedzę na tym forum od 6 lat, a o grach w sumie nigdy nie rozmawiałem :P Wolałbym więcej materiałów okołolinuksowych - ciekawostek, wspomnień z pola bitwy itp.

Link do komentarza

takich opowiastek będzie pewnie jeszcze wiele tutaj :) ale ostatnio akurat rzuciło mi się w oczy, że w CDAction w samym czasopiśmie, w sumie mówi się głównie o grach na Okna i Oknowe konsole czy ich pobratymców... natomiast pingwiny są wciąż tak underground'owe, że z chęcią podjęłabym się poznania paru fajnych tytułów, które opisałabym tutaj :)

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...