Oscary 2012

[Nolaan]

Już za dwa dni ogłoszone zostaną nominacje do najważniejszych nagród filmowych. Jakiś czas temu można było usłyszeć głosy mówiące o tym, że obecny sezon filmowy wypadnie blado w porównaniu do poprzedniego, kiedy to niezwykle ciężko było wskazać faworyta w walce o statuetkę w kategorii Najlepszy film. Teraz, na miesiąc przed ceremonią, można zobaczyć, jak bardzo mylne były to prognozy.

Właśnie w przypadku najważniejszej kategorii, Akademia wybrała w tym roku ciekawe rozwiązanie. Ilość nominacji za najlepszy obraz nie będzie już stała, co zapobiegnie sytuacjom, kiedy ograniczając się do pięciu filmów były niekiedy pomijane niezwykle ciekawe produkcje. W tegorocznym rozdaniu liczba owych nominacji może być równie duża jak rok temu, kiedy to szansę na statuetkę miało aż dziesięć filmów.

NAJLEPSZY FILM

Wiele interesujących pozycji, brak wyraźnego faworyta. Pewnego rodzaju sensacją okazał się Artysta. Niemy film europejskiej produkcji, wracający do korzeni kina, zwyciężył w trzech kategoriach Złotych Globów i jest jednym z pewniaków do przynajmniej kilku nominacji.

Szpieg, szpiegowski thriller w reżyserii Thomasa Alfredsona okazał się idealnym odpoczynkiem od hałaśliwych produkcji tego gatunku, jakimi od lat raczą nas przyjaciele zza Atlantyku. Kino najwyższych lotów, we wspaniały sposób budujący napięcie popis brytyjskich aktorów (plus jeden bardzo dobry Szwed ).

Moneyball, nazywany przez niektórych ostatnią szansą Brada Pitta na Oscara. Świetnie opowiedziana historia managera klubu baseballowego, który wykorzystując analizę komputerową statystyk zawodników rewolucjonizuje politykę transferową tego sportu.

Spadkobiercy, Idy marcowe, Służące, Żelazna Dama... Filmów zasługujących na nominację jest naprawdę dużo, co sprzyja dyskusjom ( które, na co liczę, rychło się pojawią ).

NAJLEPSZY AKTOR PIERWSZOPLANOWY/AKTORKA PIERWSZOPLANOWA

O ile rok temu w kategorii Najlepszy film rywalizacja była zacięta, to kwestia nagród aktorskich rozstrzygnęła się na długo przed galą. Natalie Portman i Colin Firth przyćmili większość współkandydatów do tytułów.

Podczas tegorocznej gali, napięcie będzie aktorom i widzom towarzyszyć aż do odczytania nazwisk zwycięzców. Wspomniany Brad Pitt, mający w tym roku na koncie dwie świetne role George Clooney ( podobnie zresztą jak Pitt), genialny Gary Oldman, Leonardo DiCaprio jako Edgar Hoover czy wreszcie Jean Dujardin z Artysty.

Żaden wybór Akademii nie będzie zaskoczeniem, wielu z tych panów zagrało swoje życiowe role.

Wśród kobiet największy bój stoczą Meryl Streep i Michelle Williams, nagrodzone za swoje role Złotymi Globami. Na nominacje mogą liczyć też Glenn Close i Tilda Swinton, konkurencja jest więc równie duża, jak w przypadku panów.

Celowo zakładam temat PRZED ogłoszeniem nominacji, liczę bowiem na wasze typy oraz dyskusje i grad argumentów potwierdzających, bądź obalających słuszność moich.

Tutaj znajdziecie materiał promujący galę, a tutaj rozmowę z mistrzem ceremonii, którym będzie już po raz dziewiąty Billy Crystal.

----------------------

NOMINACJE:

NAJLEPSZY FILM

- Spadkobiercy

- Hugo i jego wynalazek

- O północy w Paryżu

- Moneyball

- Artysta

- Drzewo życia

- Służące

- Czas wojny

- Strasznie głośno, niesamowicie blisko.

NAJLEPSZY AKTOR PIERWSZOPLANOWY

- Brad Pitt

Moneyball

- George Clooney

Spadkobiercy

- Jean Dujardin

Artysta

- Gary Oldman

Szpieg

- Demián Bichir

Lepsze życie

NAJLEPSZA AKTORKA PIERWSZOPLANOWA

- Viola Davis

Służące

- Meryl Streep

Żelazna Dama

- Glenn Close

Albert Nobbs

- Rooney Mara

Dziewczyna z tatuażem

- Michelle Williams

Mój tydzień z Marilyn

NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY

- Nick Nolte

Warrior

- Jonah Hill

Moneyball

- Max von Sydow

Strasznie głośno, niesamowicie blisko

- Christopher Plummer

Debiutanci

- Kenneth Branagh

Mój tydzień z Marilyn

NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA

- Octavia Spencer

Służące

- Jessica Chastain

Służące

- Janet McTeer

Albert Nobbs

- Bérénice Bejo

Artysta

- Melissa McCarthy

Druhny

NAJLEPSZY REŻYSER

- Michel Hazanavicius

Artysta

- Woody Allen

O północy w Paryżu

- Terrence Malick

Drzewo życia

- Alexander Payne

Spadkobiercy

- Martin Scorsese

Hugo i jego wynalazek

NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY

- Chciwość

- O północy w Paryżu

- Artysta

- Druhny

- Rozstanie

NAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTOWANY

- Szpieg

- Idy marcowe

- Moneyball

- Hugo i jego wynalazek

- Spadkobiercy

NAJLEPSZY FILM NIEANGLOJĘZYCZNY

- W ciemności

- Rundskop

- Rozstanie

- Monsieur Lazhar

- Hearat Shulayim

NAJLEPSZE EFEKTY SPECJALNE

- Transformers 3

- Geneza planety małp

- Giganci ze stali

- Hugo i jego wynalazek

- Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II

NAJLEPSZY DŹWIĘK

- Hugo i jego wynalazek

- Moneyball

- Transformers 3

- Czas wojny

- Dziewczyna z tatuażem

NAJLEPSZE ZDJĘCIA

- Czas wojny ( nominowany Janusz Kamiński)

- Drzewo życia

- Dziewczyna z tatuażem

- Hugo i jego wynalazek

- Artysta

Pełną listę nominowanych znajdziecie TUTAJ.

Zapraszam do dyskusji!

[JediMati]

Moim zdaniem nagrodę za najlepszy film powinien zgarnąć Służące, naprawdę dobry i przejmujący film ukazający ciężkie czasy segregacji rasowej w stanach w latach 60. Najlepszy Aktor to bezpodstawnie Pitt za świetną role w Moneyballu, pomimo tego, że nie rozumiem całego tego Baseballu to film mnie wciągnął i bardzo mi się podobał a reszta nagród jakoś specjalnie mnie nie interesuje.

[Black Shadow]

Szczerze mówiąc to Oskary nigdy nie były i nie będą dla mnie w żaden sposób prestiżową bądź ważną imprezą Nie mówię, że obecnie nominowane filmy na to nie zasługują, ale w ostatecznym rozrachunku i tak czy mam zamiar obejrzeć dany film a potem czy mi się podobał decyduje osobista preferencja, gust itd. a nie ilość wręczonych statuetek. Najwyżej sama gala da mi cynk na jakie pozycje potencjalnie polować ^_^

[Tomoslav]

No i wszystko jasne. Bez niespodzianek "Artysta" największym wygranym gali:

- Najlepszy film

"Artysta"

- Reżyseria

Michel Hazanavicius - "Artysta"

- Najlepszy aktor pierwszoplanowy

Jean Dujardin - "Artysta"

- Kostiumy

"Artysta"

- Muzyka

"Artysta"

Zaskakująco dużo, bo aż 5 statuetek zgarnął projekt Martina Scorsese "Hugo i jego wynalazek" jednak w znacznie mniej ważnych kategoriach.

Najlepszą aktorką okazała się Meryl Streep (Żelazna Dama), a odpowiednio kobiece i meskie role drugoplanowe wg. Akademii najlepiej zagrali Octavia Spencer (Służące) i Christopher Plummer (Debiutanci) Niestety film Agnieszki Holland przegrał z irańskim "Rozstaniem" lecz powiedzmy sobie szczerze. Już sama nominacja była bardzo dużą niespodzianką i chlubą dla nas wszystkich że wreszcie jakiś polski projekt znalazł się na gali Oscarów.

[Maliniorz]

Jak dla mnie to tegoroczne Oscary to jakaś kpina. Słabe nominacje, jeszcze gorzej z wygranymi. I dlaczego "W ciemności" nie wygrał ?

[Tomoslav]

@up: Z wygranymi zawsze można się nie zgadzać, ale nominacje raczej były ok. No chyba że masz inne filmy warte zdobycia Oscara, to chętnie bym zobaczył jakie to tytuły.

A co do porażki "In Darkness" to myśle że zdecydowało to o czym już wcześniej było mówione. Czyli temat który już nie raz był wałkowany. Pozatym "Rozstanie" już wcześniej zdobyło kilka ważnych nagród i w tej kategorii było poprostu faworytem. I jestem pewien że Holland dobrze o tym wiedziała.

[Nolaan]

Tomoslav - mi bardzo brakowało przynajmniej nominacji w kategorii "Najlepszy film" dla Szpiega, poza tym uważam, że wybitną (w skali mijającego roku) rolę miał Viggo Mortensen w Niebezpiecznej metodzie.

Bardzo cieszy mnie Oscar dla Allena - O północy w Paryżu jest o kilka klas lepsze od dwóch jego poprzednich filmów, a ja nawet po cichu liczyłem na dublet Woody'ego.

Wśród pań nagroda dla Streep była do przewidzenia, chociaż ja wyszedłem z kina urzeczony rolą Michelle Williams. Wśród aktorek drugoplanowych bardziej podobała mi się rola Jessiki Chastain.

Aktor pierwszoplanowy... Dla mnie Oldman zdominował tamten rok, natomiast Dujardin - rola bardzo dobra, sięgająca do kanonów gatunku, et cetera, ja zaczekam na jego porządny, "mówiony" występ.

[repta2]

Oscary wygrali faworyci, praktycznie bez żadnej niespodzianki, fakty są takie, że "W ciemności" szanse na wygraną miały minimalną bo zdecydowanie bardziej doceniany był ten Irański film i on tez wygrał.

[c0r]

"W Ciemności" porusza jednak dość oklepany temat, jakim jest holocaust i te czasy. Choć to nie znaczy, że dlatego że ma taki temat, nie może dostać Oscara. Widocznie nie był najlepszy. Ci z Akademii znają się na tym i trzeba szanować ich decyzje. A nominacje były ogólnie ok, wszystkie filmy byly dobre w swoich kategoriach.

[Arturano]

Cóż, nic mnie nie zaskoczyło. To, że Meryl Streep dostanie Oscara za najlepszą kobiecą rolę, było pewne. "W ciemności" oglądałem i mimo, że niezły, to nie miał szans z "Rozstaniem". Ucieszyła mnie za to nagroda dla Christophera Plummera z "Debiutantów", bo zagrał tam po prostu wyśmienicie.

[TikiII]

Szczerze?

To wszystko było od początku ustawione. Nie było mowy o żadnym zaskoczeniu. Oscara zdobywa ten, kto ściśle współpracuje z Hollywood (patrz: "Artysta"). Żeby nie było, że piszę to, aby się wyżalić za przegranego "W ciemności" . Szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi, że nie wygrał.

Po prostu należy tworzyć filmy dla publiczności, a nie dla Oscarów. A Amerykanie i tak zawsze promują swoje filmy.

[lubro]

A Amerykanie i tak zawsze promują swoje filmy.

Dlatego też za najlepszy film uznano stworzony w dużej mierze za belgijskie pieniądze obraz francuskiego reżysera, w którym główne role grają Francuz i Argentynka? Przyznam, że jest to bardzo ciekawa interpretacja, z którą wcześniej nigdzie się nie spotkałem. Wiadomość o tym, że największymi wygranymi tegorocznej gali był Artysta oraz Hugo i jego wynalazek przyjąłem bardzo ciepło. Pokazuje to naprawdę pozytywną tendencję. W erze rozwoju technologii komputerowej i odstawienia scenariusza na drugi plan docenaniane są filmy, które kompletnie przeczą trendom.

@W ciemności

Wielkim sukcesem była nominacja dla filmu Holland. Moim zdaniem jest to niezwykle przereklamowany film, który kompletnie nie poradził sobie z tematyką. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że może wygrać. Najzabawniejszy w tym momencie jest cały hurraoptymizm mediów, które w chwili podania do publicznej informacji nominacji ogłosiły wygraną ''niezwykle poważnego filmu Agnieszki Holland'' i kompletnie zignorowali konkurencję.

"W Ciemności" porusza jednak dość oklepany temat, jakim jest holocaust i te czasy.

To moim zdaniem przyczyniło się do nominowania tego, jak zaznaczyłem wcześniej, przeciętnego filmu. I'm just sayin'.

[Bacardi]

największymi wygranymi tegorocznej gali był Artysta oraz Hugo i jego wynalazek

Akurat według mnie "Hugo i jego wynalazek" jest największym przegranym, dostał te 5 statuetek ale w podrzędnych kategoriach.

[politan]

Cóż, może i Hugo dostał 5 statuetek w podrzędnych kategoriach, lecz raz, jest to kino fantasy/familijne, a takie zgarnia najmniej nagród wyższego rzędu (ostatni Oscar za najlepszy film, który leżał w kategorii familijnych miał Oliver! Carol Reeda dość dawno temu). Po za tym przy zdjęciach "zjadł" jednego z faworytów czyli War Horse, a przy efektach specjalnych Transformers: Dark of the Moon czy Real Steel. Uważam, że to i tak dość duże osiągnięcie jak na takie kino. Co prawda, będąc w kinie na Hugo zauważyłem, że duży odsetek oglądających to dzieci w wieku > 10 lat, natomiast widzowie dorośli byli rzadkością na sali.

[JediMati]

Nie wiem może ja się po prostu nie znam, albo mam jakiś inny gust. Ale dla mnie te Oscary od paru lat to po prostu kpina, najlepsze filmy przegrywają. Artysta filmem roku?, albo dlaczego za najlepszy adaptowany scenariusz nie dostał Oscara Moneyball tylko Spadkobiercy. Mogę tak żalić się i pisać, ale niestety jak dla mnie porażka bo od kilku dobrych lat przynajmniej według mnie najlepsze filmy które naprawdę są dobre nie otrzymują nagrody. Mam takie zdanie, że to stare pryki siedzą i właśnie wybierają te nagrody bo inaczej się wyjaśnić tego po prostu nie da.

[FreeSoldier]

Dokładnie, w ogóle się tymi oskarami nie jaram, po prostu nie obchodzą mnie, bo i tak zawsze

wyniki mnie dobijają.Przynajmniej ostatnio.

[Lisq]

Meryl Streep jest świetna. Oscar się należał!

A Artysta.. no cóż, mnie ten film nie rajcuje, cieniutki. To już lepszy byłby "O północy w Paryżu" Woody'ego Allena - świetny film.

[Tomoslav]

Wiem że urywam się jak z choinki z pisaniem ponad rok po Oscarach z tamtego roku, ale obejrzałem galę z kilku powodów.

Np. prowadzącego. Crystal który był charakteryzowany jako w pełni kulturalny i nudny prowadzący wypadł dla mnie zaskakująco dobrze. Widać było jego świetne obycie, był zarazem i zabawny, ale również mocno dystyngowany.

Przy okazji tegorocznych Oscarów narzekałem na masę śpiewów. Tymczasem w 2012 roku był występ cyrkowców i nic ponad to.

Choć intro otwierające galę- fantastyczne:

http://www.youtube.com/watch?v=d5qpqBli880

Nie mogę sobie darować wyśmiania zwycięzcy w głównej kategorii. Służące- dzieło w każdym calu idealne przegrywa z produkcją z wręcz banalną historią i pod koniec już mocno nudzącą. Akademicy chyba myśleli "hej pokażmy że nasze prababcie i pradziakowie nie mieli tak źle oglądając filmy w tamtych czasach" No chyba nie...