Skocz do zawartości

Sabi way of life

  • wpisy
    12
  • komentarzy
    25
  • wyświetleń
    7872

Potrafisz wyobrazić sobie 10-ty wymiar?


Sabi

1065 wyświetleń

Dzisiaj w piwnicy znalazłem wyrzucone przez kogoś, stare numery Secret Service - czasopisma o grach komputerowych, z roku 95. Łezka się w oku zakręciła podczas czytania na temat starych gier, oglądania reklam (Warcraft II po promocyjnej cenie 140zł, Polanie w specjalnej edycji CD, etc), etc. Był nawet tekst o wtórności gier i stagnacji na rynku (zabawne w kontekście tego, że piszą o tym także i dzisiaj). Była tam też recenzja pewnej ciekawej gry od LucasArts - The Dig. Zainteresowanych odsyłam do http://en.wikipedia.org/wiki/The_Dig, ponieważ nie jest to związane z tym tematem (tak na marginesie ? czytanie starych numerów czasopism dostarcza materiałów na całe serie felietonów). Ważne, że w grze poruszona była kwestia przestrzeni 6-cio wymiarowej. Autor tekstu o grze z http://www.letsplayarchive.com po wyjaśnienia odsyłał z kolei do strony Rob'a Bryanton'a, do jego książki i 12-to minutowego filmu "Wyobrażanie sobie 10-tego wymiaru":

http://www.tenthdimension.com/medialinks.php

Wiecie co? To jest niesamowite. Może się wydawać niewiarygodne, ale naprawdę ma sens. Z całego serca zachęcam do zapoznania się z materiałem, bo może on zupełnie zmienić wasz sposób postrzegania świata. Oczywiście, facet może się mylić, ale z drugiej strony - ani tego doświadczalnie nie udowodnisz, ani nie obalisz. Na mój gust, to może być prawda.

Krótkie streszczenie dla tych, co mają problemy z angielskim - nie oddaje nawet w części treści filmu, ale lepsze to, niż nic:

Pierwsze trzy wymiary wyobrazić sobie łatwo - zaczynamy od punktu, łączymy go z drugim takim samym, otrzymując linię - czyli długość. Punkt końcowy nie musi znajdować się w tym samym miejscu - jest naprawdę spora liczba możliwości. Jeżeli narysujemy linie łączące punkt wyjściowy i kilka możliwych zakończeń - otrzymujemy wymiar drugi, czyli szerokość. Istota żyjąca w 2 wymiarach, widziałaby obiekty 3D dość dziwnie - nie dostrzegałaby 3 wymiaru, a jedynie wycinek 2D tych obiektów, znajdujący się na jej poziomie - czyli patrząc np. na sześcian od przodu, widziałaby kwadrat, będący jego elementem składowym, pod kątem - dziwnie wyglądającą figurę, którą uzyskałoby się, krojąc ów sześcian na płaskie kawałki pod tym samym kątem. Jeżeli wyobrazimy sobie przestrzeń 2D jako płaską kartkę papieru i puścimy po niej dwuwymiarową mrówkę (A), a następnie zagniemy tą kartkę (zwijając, dla przykładu), to mrówka będzie mogła po tym zagięciu przejść na jej drugi koniec - z naszego punktu widzenia to nic niezwykłego, ale dla innej mrówki (B) obserwującej to całe zdarzenie, będzie to niewiarygodne widowisko - mrówka A na oczach B, nagle przeskoczy z jednego punktu kartki do drugiego (przypominam - A i B nie widzą trzeciego wymiaru, więc zagięcie dla nich nie istnieje). A więc możemy powiedzieć, że trzeci wymiar uzyskuje się przez zagięcie dwóch pozostałych ("fold" - to założenie stanie się za chwilę kluczowe).

Teraz przechodzimy do czasu. Wymiar czwarty jest "długością" = powiedzmy, linią łączącą obiekt sprzed 5 minut, z obiektem teraz. Gdybyśmy przedstawili tak nasze życie, to uzyskalibyśmy właśnie linię, z początkiem przy narodzinach, a końcem w chwili śmierci. Ale żyjemy w 3D, więc z punktu widzenia wymiaru czwartego, jesteśmy jak wspomniane mrówki - widzimy tylko wycinek 3D tej linii (wycinek siebie cztero-wymiarowego), w danej chwili czasu.

Autor zwraca uwagę na fakt, iż będąc "przywiązanym" do jednego wymiaru, jest się nieświadomym pewnych aspektów wymiaru wyżej. Przykładem jest "Wstęga Möbiusa" ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Wst%C4%99ga_M%C3%B6biusa ) - jeżeli przyłożymy ołówek do jednej strony i zaczniemy rysować linię, to ta po jakimś czasie zetknie się końcówką ze swoim początkiem - czyli w praktyce ma jedną i tą samą stronę. Jeżeli na tej wstędze umieścimy wspomnianą mrówkę 2D (już trzymajmy się jednego określenia), to idąc po powierzchni, nie widziałaby różnicy, chociaż my, obserwując ją z boku, widzielibyśmy, jak jej droga wykręca się i zagina. Tak też, postrzegając czas jako prostą linię, możemy nie zdawać sobie sprawy, z tego, że tak samo jak Wstęga, linia ta jest skręcana i zaginana w wymiarze wyżej. Linia, którą podążamy, jest więc jedynie jedną z możliwości, zaś wymiar piąty - zbiorem tych wariacji, tworzonych przez elementy losowe, działania innych obiektów, czy nasze własne decyzje ("split").

Powiedzmy, że chciałbyś odwiedzić siebie samego z przeszłości. Możesz więc nagiąć (fold, mówiłem, że to będzie kluczowe) wymiar czwarty do piątego, by cofnąć się w czasie. Powiedzmy, że chciałbyś odwiedzić wersję, gdzie jako to dziecko wynajdujesz coś niezwykłego i teraz (tj. na etapie, z którego wyruszyłeś) jesteś bogaty. Możesz przesuwać się w wymiarze piątym, ale ni cholery nie trafisz na poszukiwaną wersję, ponieważ droga "genialnego dziecka" nie jest możliwa w twojej obecnej linii. Co więc można z tym zrobić? Możesz więc cofnąć się w czasie, w jakiś sposób spowodować powstanie wynalazku, co otwiera nową linię i sprawdzać wszystkie możliwości. To długa droga, a jaki jest skrót? Tak jak zagięliśmy kartkę papieru, możemy zagiąć i połączyć te linie, tak, aby dokonać nagłego (z punktu widzenia obserwatora 5D, sytuacja dokładnie taka sama jak przy mrówkach) skoku z naszego obecnego położenia do innej pięciowymiarowej linii. Tak jak wymiar trzeci uzyskaliśmy poprzez zagięcie dwóch poprzednich, tak uzyskujemy wymiar szósty, zaginając piąty.

Teraz zaczynają się schody. Obiekt 4D był prostą łączącą stany obiektu z różnych odcinków czasowych. Możemy to tez rozszerzyć na linię łączącą wszechświat w chwili Wielkiego Wybuchu do przypuszczalnego jego końca (koniec i początek czasu). Przechodząc na wymiar czwarty, sprowadziliśmy poprzednie trzy do pojedynczego punktu. Przechodząc na wymiar siódmy, także musimy sprowadzić poprzednie trzy do punktu. Punkt startowy jest niezmienny, punkt wyjściowy to wszystkie możliwe końce wszechświata, uzyskane linie to wszystkie możliwe drogi rozwoju wszechświata (ze względu na mnogość zmiennych, koniec i początek mogą być te same, przy czym środek będzie się różnił). A więc uzyskany punkt w wymiarze siódmym, dla nas będzie... powiedźmy, że nieskończonością.

Mamy więc punkt w 7D. Aby poprowadzić w nim linię, potrzebujemy drugiego takiego punktu, ale skoro ten już jest nieskończonością, to jak mamy to niby osiągnąć? Odpowiedzią jest.. druga, inna nieskończoność, o innym punkcie startowym (tworzącym np. wszechświat o innych prawach fizycznych). Rozszerzając go na tej samej zasadzie, otrzymujemy właśnie drugą, niezależną "nieskończoność". Możemy je połączyć ze sobą, uzyskując linię (7D), ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby połączyć ją z innym takim punktem, uzyskując 8D.

Odkryliśmy już, że możemy przemieszczać się z jednego punktu do drugiego, w obrębie danej przestrzeni, naginając ją w przestrzeni wyżej. Skoro zastosowaliśmy to już do poprzednich wymiarów, to dlaczego by nie zrobić tego samego tutaj, otwierając sobie drogę do wszechświatów równoległych (9D).

Na pocz

ątku rozważań, oznaczyliśmy pojedynczy punkt, startując tak jakby z wymiaru "zerowego". Połączyliśmy go linią z drugim takim samym, zaś zbiór możliwych takich linii, oznaczyliśmy jako przestrzeń 3D, którą to sprowadziliśmy do kropki, przechodząc na wymiar czwarty. Przeprowadziliśmy linię oznaczającą zmianę stanu tej przestrzeni, i ponownie, zbiór możliwych tych linii sprowadził się do punktu w wymiarze siódmym. Połączyliśmy różne takie punkty (nieskończoności), zebraliśmy wszystkie możliwe połączenia, wszelkich możliwych czasów, praw, wszechświatów, tworząc multiwersum w wymiarze dziesiątym.

Czyli... punkt? Niby wydaje się, że powinniśmy powtórzyć całą operację, ale skoro już wzięliśmy całą możliwą przestrzeń, cały możliwy czas i całe możliwe multiwersum... to co nam zostaje? Czyli po wszystkim tym doszliśmy do... Boga?

/////////////////////

Znajomemu udało się znaleźć wersję z napisami pl (ja tam nie miałem problemów ze zrozumieniem tekstu, ale niektórzy mogą nie nadążać) (link) oraz ten sam tekst na wykopie: http://dziesiatywymiar.smietnik.xon.pl

http://www.youtube.com/watch?v=6580BRPL6KA

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Poczyta sobie o teorii strun, dopuszcza ona istnienie ponad 50 wymiarów! Przyznaje, że temat jest fascynujący. Jeżeli interesują Cie takie tematy polecam "Teoria wszystkiego" oraz "Wszechświat w skorupce orzecha" ich autor to Stephen Hawking.

Link do komentarza
Poczyta sobie o teorii strun, dopuszcza ona istnienie ponad 50 wymiarów! Przyznaje, że temat jest fascynujący. Jeżeli interesują Cie takie tematy polecam "Teoria wszystkiego" oraz "Wszechświat w skorupce orzecha" ich autor to Stephen Hawking.

Trochę pamietam teorię strun i uważam ze to ciekawa teoria. :happy::happy:

Link do komentarza

@momruk

Dzięki, na pewno sprawdzę, bo temat wciągnął mnie niesamowicie :]

@mars90

Wybacz, następnym razem nie będę wrzucać niczego, co ma wicej niż godzinę... Dowiedziałem się, zachwyciło mnie, chciałem się z innymi podzielić - ty to znasz, reszta może niekoniecznie.

Link do komentarza

Rzeczywiście niesamowity temat. Pomimo tego, że nie uważam się za osobę mało inteligentną potrzeba mi było trochę czasu i dużo wyobraźni by sobie to wszystko zwizualizować. Dzięki, że się podzieliłeś tym filmikiem, zmienił mój sposób postrzegania paru rzeczy.

Link do komentarza

W sumie każdy film jest czterowymiarowy, bo pokazuje odcinek od jego początku do zakończenia. Szkopuł w tym, że piątego wymiaru nie uzyska nigdy, bo nie będzie miał nieskończonej ilości możliwych scenariuszy poza tym ustalonym z góry.... no, chyba że nastąpi fałda w szóstym wymiarze, z której nie zdajemy sobie sprawy i okaże się że oglądamy film, który przyciągałby tłumy sloganem "2x tyle wymiarów co w Avatarze!".

Link do komentarza

Ja raz oglądając "Szklaną Pułapkę" na wypożyczonej kasecie zaobserwowałem jak mój magnetowid wkroczył w ten szósty wymiar, bowiem na taśmie była właśnie fałda. Magnetowid podróży międzywymiarowej nie przeżył, wideoteka w moje zeznania nie uwierzyła a za resztę zapłaciłem kartą Mastercard. :C

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...