Skocz do zawartości

Sabi way of life

  • wpisy
    12
  • komentarzy
    25
  • wyświetleń
    7864

O blogu

Hurrr...

Wpisy w tym blogu

Good job guys

Ktoś może kojarzy pewien dowcip o kotłach w piekle. O braku strażników przy tym z oznaczeniem ?pl? ? gotujący się sami pilnują, żeby kto łebka nie wychylił i wciskają głębiej każdego chętnego na ucieczkę. Mało kto lubi go słuchać, tylko, że jest dobijająco aktualny, niemal za każdym razem. Tylko dlaczego go wywlekam? Akurat pojawiła się okazja ? ktoś chciał dobrze i napisał artykuł o pewnym ciekawym miejscu w sieci, ale to takim, co je każdy musi zobaczyć ? luz, blus, ?fajność? na +60, memy i p

Sabi

Sabi

Sabi poleca: gry pod NDS, part 1

Jakby tu nie patrzeć, DS posiada w swojej bibliotece gier pozycje także dla bardziej dorosłego odbiorcy, wbrew obiegowej opinii, podtrzymywanej zresztą przez większość czasopism, wymieniających wciąż Zeldy, Laytony i ?Brain Train Games?, a od święta GTA i Advance Wars. Jako kilkuletni posiadacz tej małej konsolki, stanowczo muszę zaprotestować przeciwko traktowaniu mojego maleństwa w taki sposób, chociażby poprzez zaprezentowania swojej listy rekomendowanych gier. Co ciekawe, okazuje się, że gdy

Sabi

Sabi

Nowy osprzęt.

No i stało się. Po paru miesiącach ?za i przeciw?, na biurku wylądowała paczuszka zawierająca używane PSP. Moja, nawiasem mówiąc, trzecia przygoda z Allegro i pierwsza, kiedy przesyłka zawierała dokładnie to, co opisał autor (poprzednie dwie zawierały piraty zamiast wersji oryginalnych gier, przy czym poprzedni właściciel jednej nie widział żadnego problemu). Pewnie, mogłem iść za radą /v/ i czekać na 3DS, ale z drugiej strony ? wakacje to trochę za mało biorąc pod uwagę listę gier, które czeka

Sabi

Sabi

Sroka też człowiek, człowiek też śmieć.

Od razu pragnąłbym uprzedzić, że to, co tu możecie przeczytać, jest wielce obraźliwe, trącające o wrażliwe tematy i całkowicie niepoprawne politycznie. Może (i musi) wywoływać oburzenie. Jeżeli tego typu wpisy są zabronione ? bardzo prosiłbym moderację o zwrócenie mi uwagi ? usunę. To pewne osobiste przemyślenia, które być może powinienem był zachować dla siebie. Dlatego też, cokolwiek napiszecie w ewentualnych komentarzach ? nie będę z tym się spierał. Dziękuję. Już tak jest ? nasłucha się wyp

Sabi

Sabi

Zerowa prędkość - zerowy problem!

Miało być o Exteel?u, miało być o Wiechu, miało być na wszelki temat, byle pozytywny. Żadnego smęcenia, złości czy wykpiwania. Miało być ? ale nie jest. Nieważne, w jak dobrym byłby człowiek humorze, zawsze znajdzie się taki, którą swoją głupotą przerobi cały urok dnia na mielonkę. A dzisiaj takim ?błogosławionym? został Piotrek66. Drobna uwaga ? ten tekst zawiera sporą dozę nieżyczliwości, podyktowanej czystymi emocjami negatywnymi. Jeżeli masz tego dosyć na blogach ? nie czytaj dalej. To się

Sabi

Sabi

Prywata

Dzisiaj, po sporej przerwie (hej, ktoś to czyta?) będzie krótko i na parę tematów jednocześnie ? te przemyślenia to jednocześnie wystarczająco dużo, by się tym podzielić z innymi, a z drugiej strony zbyt mało na pojedynczy wpis. Dodatkowo, część dotyczy mnie w sposób bezpośredni, jest nawet odrobina chwalenia się :] Ale najpierw o gwieździe tego tygodnia, czyli Mass Effect 2. Rzecz cała w wielkim skrócie, zabili go i uciekł, włożył papucie i znów pełni straż. (Tak, to pewien ironiczny koment

Sabi

Sabi

Potrafisz wyobrazić sobie 10-ty wymiar?

Dzisiaj w piwnicy znalazłem wyrzucone przez kogoś, stare numery Secret Service - czasopisma o grach komputerowych, z roku 95. Łezka się w oku zakręciła podczas czytania na temat starych gier, oglądania reklam (Warcraft II po promocyjnej cenie 140zł, Polanie w specjalnej edycji CD, etc), etc. Był nawet tekst o wtórności gier i stagnacji na rynku (zabawne w kontekście tego, że piszą o tym także i dzisiaj). Była tam też recenzja pewnej ciekawej gry od LucasArts - The Dig. Zainteresowanych odsyłam d

Sabi

Sabi

Stare w nowym pudełku.

Ktoś kiedyś powiedział, że "lubi się te piosenki, które się zna". Można z pewną przykrością stwierdzić, że gracze także wolą "produkcje, w które już grali". Temat stary, jak świat, przy okazji większości premier zawsze znajdzie się paru narzekających, że "to już było", a sprezentowany im "świeży" produkt to tak naprawdę te same mechanizmy, tylko ubrane w nowe szaty. Oczywiście, problemu nie ma, gdy gra taka miała być - jeżeli City Interactive wypluje z siebie kolejnego "Terroris Takedown", to na

Sabi

Sabi

"...bo każdy facet myśli tak samo"

To chyba wszyscy znamy, prawda? Na każdym kroku mamy okazję spotkać się z próbami dopasowania nas do ogółu, począwszy od prób "łagodnych" ("przecież wszyscy to noszą/każdy teraz słucha xxx") do bardziej "ostrych" ("powinieneś iść do fryzjera - każdy porządny chłopak ma krótkie, uczesane włosy" lub "powinieneś/aś przyprowadzić już do domu dziewczynę/chłopaka - jesteś w już przecież w tym wieku"). Jedni częściej, drudzy sporadycznie - ale każdy mógłby się przyznać, że choć raz usłyszał podobne zar

Sabi

Sabi

JRPG w... zachodnim stylu?

Gdy w ostatnim wpisie wspominałem o specyfice Dragon Age'a, wymieniłem też jeszcze jedną grę skierowaną do wąskiej grupy odbiorców i przez to słabo znanej. Mam tu na myśli Etrian Odyssey na NDS'a - "first person dungeon crawler", czyli zjawisko raczej nie często spotykane na tę platformę. Do samej gry podchodziłem raczej bez większych oczekiwań i zapewne dlatego też okazała się dla mnie niezwykle przyjemną niespodzianką. W sieci często znajdowałem narzekania na ten tytuł - że trudne, dużo grindu

Sabi

Sabi

"Co ludzie w tym widzą?"

Przed zakupem gry, zawsze wcześniej zapoznaję się z opiniami na jej temat. W większości przypadków sprawa ogranicza się do przejrzenia któregoś-tam numeru CDA (Jeżeli chodzi o gry z Różowej Kolekcji czy innej tańszej serii, błogosławieni niech będą wydawcy za możliwość pogrania za pół ceny :] ), ewentualnie opinii w Internecie (Bo tak się kiepsko składa, że niewiele moich znajomych gra... Nie żeby to uważali za dziecinne, ale jak się ma mało wolnego czasu, to trzeba wybierać pomiędzy klubem/pube

Sabi

Sabi

Start

... i tyle. Bo co można ponadto powiedzieć? Stosunkowo sporo. Mógłbym zacząć od tego, jak to kiedyś, gdy pojawiały się pierwsze blogi, zapierałem się, że to durnota i nigdy czegoś takiego nie postawię. A jednak, z biegiem czasu uznałem to za całkiem interesujący sposób spędzania czasu - przelewanie własnych przemyśleń na klawiaturę i prezentowanie tego w Internecie. Człowiek stojący w miejscu tak naprawdę się cofa, a z listy "czegoś nowego do spróbowania" padło akurat na prowadzenie bloga. Móg

Sabi

Sabi

×
×
  • Utwórz nowe...