Ktoś może kojarzy pewien dowcip o kotłach w piekle. O braku strażników przy tym z oznaczeniem ?pl? ? gotujący się sami pilnują, żeby kto łebka nie wychylił i wciskają głębiej każdego chętnego na ucieczkę. Mało kto lubi go słuchać, tylko, że jest dobijająco aktualny, niemal za każdym razem.
Tylko dlaczego go wywlekam? Akurat pojawiła się okazja ? ktoś chciał dobrze i napisał artykuł o pewnym ciekawym miejscu w sieci, ale to takim, co je każdy musi zobaczyć ? luz, blus, ?fajność? na +60, memy i p
Jakby tu nie patrzeć, DS posiada w swojej bibliotece gier pozycje także dla bardziej dorosłego odbiorcy, wbrew obiegowej opinii, podtrzymywanej zresztą przez większość czasopism, wymieniających wciąż Zeldy, Laytony i ?Brain Train Games?, a od święta GTA i Advance Wars. Jako kilkuletni posiadacz tej małej konsolki, stanowczo muszę zaprotestować przeciwko traktowaniu mojego maleństwa w taki sposób, chociażby poprzez zaprezentowania swojej listy rekomendowanych gier. Co ciekawe, okazuje się, że gdy
No i stało się. Po paru miesiącach ?za i przeciw?, na biurku wylądowała paczuszka zawierająca używane PSP. Moja, nawiasem mówiąc, trzecia przygoda z Allegro i pierwsza, kiedy przesyłka zawierała dokładnie to, co opisał autor (poprzednie dwie zawierały piraty zamiast wersji oryginalnych gier, przy czym poprzedni właściciel jednej nie widział żadnego problemu). Pewnie, mogłem iść za radą /v/ i czekać na 3DS, ale z drugiej strony ? wakacje to trochę za mało biorąc pod uwagę listę gier, które czeka
Od razu pragnąłbym uprzedzić, że to, co tu możecie przeczytać, jest wielce obraźliwe, trącające o wrażliwe tematy i całkowicie niepoprawne politycznie. Może (i musi) wywoływać oburzenie. Jeżeli tego typu wpisy są zabronione ? bardzo prosiłbym moderację o zwrócenie mi uwagi ? usunę. To pewne osobiste przemyślenia, które być może powinienem był zachować dla siebie. Dlatego też, cokolwiek napiszecie w ewentualnych komentarzach ? nie będę z tym się spierał. Dziękuję.
Już tak jest ? nasłucha się wyp
Miało być o Exteel?u, miało być o Wiechu, miało być na wszelki temat, byle pozytywny. Żadnego smęcenia, złości czy wykpiwania. Miało być ? ale nie jest. Nieważne, w jak dobrym byłby człowiek humorze, zawsze znajdzie się taki, którą swoją głupotą przerobi cały urok dnia na mielonkę. A dzisiaj takim ?błogosławionym? został Piotrek66.
Drobna uwaga ? ten tekst zawiera sporą dozę nieżyczliwości, podyktowanej czystymi emocjami negatywnymi. Jeżeli masz tego dosyć na blogach ? nie czytaj dalej. To się
Dzisiaj, po sporej przerwie (hej, ktoś to czyta?) będzie krótko i na parę tematów jednocześnie ? te przemyślenia to jednocześnie wystarczająco dużo, by się tym podzielić z innymi, a z drugiej strony zbyt mało na pojedynczy wpis. Dodatkowo, część dotyczy mnie w sposób bezpośredni, jest nawet odrobina chwalenia się :] Ale najpierw o gwieździe tego tygodnia, czyli Mass Effect 2.
Rzecz cała w wielkim skrócie,
zabili go i uciekł,
włożył papucie i znów pełni straż.
(Tak, to pewien ironiczny koment
Dzisiaj w piwnicy znalazłem wyrzucone przez kogoś, stare numery Secret Service - czasopisma o grach komputerowych, z roku 95. Łezka się w oku zakręciła podczas czytania na temat starych gier, oglądania reklam (Warcraft II po promocyjnej cenie 140zł, Polanie w specjalnej edycji CD, etc), etc. Był nawet tekst o wtórności gier i stagnacji na rynku (zabawne w kontekście tego, że piszą o tym także i dzisiaj). Była tam też recenzja pewnej ciekawej gry od LucasArts - The Dig. Zainteresowanych odsyłam d
Ktoś kiedyś powiedział, że "lubi się te piosenki, które się zna". Można z pewną przykrością stwierdzić, że gracze także wolą "produkcje, w które już grali". Temat stary, jak świat, przy okazji większości premier zawsze znajdzie się paru narzekających, że "to już było", a sprezentowany im "świeży" produkt to tak naprawdę te same mechanizmy, tylko ubrane w nowe szaty. Oczywiście, problemu nie ma, gdy gra taka miała być - jeżeli City Interactive wypluje z siebie kolejnego "Terroris Takedown", to na
To chyba wszyscy znamy, prawda? Na każdym kroku mamy okazję spotkać się z próbami dopasowania nas do ogółu, począwszy od prób "łagodnych" ("przecież wszyscy to noszą/każdy teraz słucha xxx") do bardziej "ostrych" ("powinieneś iść do fryzjera - każdy porządny chłopak ma krótkie, uczesane włosy" lub "powinieneś/aś przyprowadzić już do domu dziewczynę/chłopaka - jesteś w już przecież w tym wieku"). Jedni częściej, drudzy sporadycznie - ale każdy mógłby się przyznać, że choć raz usłyszał podobne zar
Gdy w ostatnim wpisie wspominałem o specyfice Dragon Age'a, wymieniłem też jeszcze jedną grę skierowaną do wąskiej grupy odbiorców i przez to słabo znanej. Mam tu na myśli Etrian Odyssey na NDS'a - "first person dungeon crawler", czyli zjawisko raczej nie często spotykane na tę platformę. Do samej gry podchodziłem raczej bez większych oczekiwań i zapewne dlatego też okazała się dla mnie niezwykle przyjemną niespodzianką. W sieci często znajdowałem narzekania na ten tytuł - że trudne, dużo grindu
Przed zakupem gry, zawsze wcześniej zapoznaję się z opiniami na jej temat. W większości przypadków sprawa ogranicza się do przejrzenia któregoś-tam numeru CDA (Jeżeli chodzi o gry z Różowej Kolekcji czy innej tańszej serii, błogosławieni niech będą wydawcy za możliwość pogrania za pół ceny :] ), ewentualnie opinii w Internecie (Bo tak się kiepsko składa, że niewiele moich znajomych gra... Nie żeby to uważali za dziecinne, ale jak się ma mało wolnego czasu, to trzeba wybierać pomiędzy klubem/pube
... i tyle. Bo co można ponadto powiedzieć?
Stosunkowo sporo. Mógłbym zacząć od tego, jak to kiedyś, gdy pojawiały się pierwsze blogi, zapierałem się, że to durnota i nigdy czegoś takiego nie postawię. A jednak, z biegiem czasu uznałem to za całkiem interesujący sposób spędzania czasu - przelewanie własnych przemyśleń na klawiaturę i prezentowanie tego w Internecie. Człowiek stojący w miejscu tak naprawdę się cofa, a z listy "czegoś nowego do spróbowania" padło akurat na prowadzenie bloga.
Móg