Skocz do zawartości

Kacik Yody

  • wpisy
    194
  • komentarzy
    947
  • wyświetleń
    94582

Jestę Hitmanę


MajinYoda

823 wyświetleń

Dzisiejszy wpis zacznę nietypowo – od prośby o pomoc. Książka, która dziś opisuję zawiera zarówno głupoty (o których za chwilę), jak i całkiem mądre spostrzeżenia. Uważam, ze zasługują na oddzielny wpis, lecz nie mam pomysłu, jak nazwać kategorię, do której trafią mądre książki o grach. Przy głupotach jest MSM (od „Mały Seryjny Morderca” z książki prof. Agnieszki Szewczyk) to co powinno być przy mądrościach? Proszę o podpowiedzi smile_prosty.gif.

Przechodząc do meritum – dziś na warsztat trafiła książka Anny Andrzejewskiej pt. „Dzieci i młodzież w Sieci zagrożeń realnych i wirtualnych. Aspekty teoretyczne i empiryczne” z 2014 roku. Ortografia i interpunkcja bez zmian J. Na początek - „Niebezpieczeństwa gier komputerowych”:

Cytat
Niektóre gry komputerowe są szczególnie niebezpieczne, ponieważ pozwalają symulować i kreować rzeczywistość bardzo często zawierającą obrazy agresji i przemocy, które charakteryzują się ogromnym, wręcz niewyobrażalnym okrucieństwem i sadyzmem.

Trudno się z tym spierać - jednakże rzeczywistą rzeczywistość (tongue_prosty.gif) też można tak kreować. Gry to jednak wciąż wirtualna rzeczywistość. No, ale ok., niech będzie.

Cytat
(...) Symulowane obrazy przemocy, a właściwie samodzielne jej realizowanie w grach komputerowych, prowokują dzieci do powtarzani okrutnych zachować. Natychmiastowy efekt wyraża się w agresywnych myślach i wyobrażeniach o wrogich emocjach {?}, natomiast długotrwały skutek jest związany z kształtowaniem agresywnych skryptów {???} poznawczych i może prowadzić do trwałych zmian w strukturze osobowości gracza.

Cóż, moją przygodę z grami zaczynałem z takimi grami jak Shogo, Soldier of Fortune i GTA2 (oraz NFS Porsche 2000 biggrin_prosty.gif), więc jestem ciekaw czego muszę się dopuścić, by dorównać wyobrażeniom naukowców o takich graczach, jak ja. Pewnie taki Mao Tse-Tung powinien być przy mnie, jak pluszowy króliczek biggrin_prosty.gif.

Cytat
(...) Ważnym czynnikiem wpływającym na oswajanie dzieci z przemocą jest to, że przemoc w grach nie jest karana, tylko nagradzana.

Za zabicie przeciwnika na wojnie też można dostać medal? Dodatkowo - czy we wszystkich grach?

Cytat
Duże znaczenie w graniu ma trening, który prowadzi do wyuczenia i przyzwyczajenia się do wykonywania jakiejś czynności, oraz prowokacja sytuacyjna, która polega na samodzielnym rozwiązywaniu problemu i wymaga od dziecka odpowiedniego zachowania się w danym momencie, czyli aktywności.

Tu, przyznam szczerze, nie bardzo rozumiem, o co chodzi. Serio, nie kapuje tego. Czy chodzi o trening w zabijaniu? Czy agresja w niektórych przypadkach nie jest "odpowiednim zachowaniem w danym momencie" (np. gdy ktoś nas atakuje)? Hmmm?

Lepiej przejdę dalej - "Wpływ agresji i przemocy na psychikę i osobowość graczy":

Cytat
Nadmierne korzystanie zarówno z komputera, jak i gier może wpływać destrukcyjnie nie tylko na osoby młode, ale również na dorosłych, jak wynika z pewnych badań przeprowadzonych na programistach komputerowych.

Zatrzymajmy się tu na chwilę. Co to znaczy "z pewnych badań"? Kto je przeprowadził? Fakt, pod koniec tego fragmentu pojawia się przypis do innej książki, ale Autorka powinna podać kto je przeprowadził i kiedy. Ale cóż - patrz Mały Słownik Spychologiczny biggrin_prosty.gif.

Cytat
Badania te potwierdziły, że u ludzi tych zauważyć można sztywność {?}, mechaniczność w myśleniu, ograniczoność horyzontów czy nietowarzyskość.

Kurde, to oznacza, że programiści są... Terminatorami! No popatrzcie na takiego T-1000 - sztywny, mechaniczny (i takoż myślący), z ograniczonym horyzontem (zabić Sarę Connor!) i bardzo nietowarzyski. (Patrz - Projekt MSM biggrin_prosty.gif)

Idźmy jednak dalej:

Cytat
Podczas aktywnego uczestnictwa w grze następuje odwrażliwienie i znieczulenie na przemoc. Jest to wynik wielokrotnego powtarzania aktów agresji. Zachowania agresywne, których doświadczają dzieci podczas gry, kojarzą się z nagrodą i przyjemnością. Stosowana przemoc w grach jest nagradzana. W konsekwencji negatywne zachowania mogą być przenoszone do realnego świata.

O nagrodach już było, więc nie będę się powtarzać. Proszę za to zwrócić uwagę na ?słowa-wytrychy? (patrz MSS) i strasznie ogólnikowy sposób pisania. Czy bowiem u wszystkich tak się dzieje? Czym jest owe "odwrażliwienie na przemoc"? Autorka to powinna wytłumaczyć.

Cytat
Bohater agresywnych gier komputerowych {czyli jakich? Która gra jest agresywna? ostatnio zaatakowało mnie pudło po FIFA 99 - czy to jest agresywność gier?} jest osobą centralną {a jaką inną może być BOHATER?}, agresorem, który kierowany przez grającego stosuje przemoc w stosunku do innych. Walka i niszczenie to jego podstawowe zadania {odhaczamy z MSS biggrin_prosty.gif}. te reguły i zasady obowiązują w grze agresywnej. Nie stosując się do nich ? ?bohater? sam zginie.

Przyznam, że nie rozumiem. Jakie reguły? Czy ktoś gra w grę/ogląda film/czyta książkę z przemocą, żeby bohater zginął? Czy istnieją takie osoby? No, mi się kilka razy zdarzyło życzyć śmierci bohaterowi, np. w "Igle" Folletta tongue_prosty.gif.

Cytat
Oprócz agresji w grach komputerowych premiowane są także inne zachowania negatywne. W wielu grach z udziałem samochodów wyścigowych wygrywają ci zawodnicy, którzy łamią wszelkie reguły uczciwej sportowej rywalizacji.

Szkoda, ze Autorka nie podała żadnych przykładów... Byłoby ciekawie. Bo zapewne chodzi o jakieś Need For Speed Underground czy coś.

UWAGA! Kolejne zdanie zmiażdży Wam psyche, więc lepiej albo zamknijcie oczy i przewińcie dalej - albo trzymajcie się mocno. Ewentualnie pożegnajcie rodzinę.

Gotowi?

Ostrzegam - macie ostatnią szansę!!

Cytat
Nasuwa się więc kontrowersyjne, ale coraz bardziej realne pytanie: czy wychowujemy prawego człowieka, czy profesjonalnego mordercę?

KABOOOM!! Mój mózg eksplodował przy tym zdaniu. A Wy - jak się trzymacie? I którą z tych ścieżek wybraliście? (bo ja mam już swój kod rabatowy na broń nadrukowany na tyle głowy smile_prosty.gif)

Idźmy jednak dalej:

Cytat
Nie można zapominać (...), że w grach komputerowych bardzo często pojawiają się obrazy pornograficzne. Są one dodatkiem do gry lub formą nagrody za przejście do następnego etapu.

What-Meme-13.jpg

Chyba tylko Wiedźmina 1 (i jego sex-karty) bym tu wskazał...

Cytat
Bardzo niepokojącym aspektem jest także wykorzystywanie elementów o wyraźnie satanistycznym charakterze. W ten sposób dzieci oswajają się z symboliką satanistyczną i z czasem odbierają ją jako element pozytywny, ponieważ konkretne symbole (np. pentagram, głowa kozła, odwrócony krzyż) często oznaczają miejsca, w których są np. tajne przejścia, schowki zawierające broń i inne dobra przeznaczone dla gracza. Z kolei wartości chrześcijańskie często są ośmieszane.

To ostatnie to totalna bzdura. Rozumiem, że zabijanie, kradzieże itd. są niezgodne z Dekalogiem (choć nie wiem jak ma się do tego "wirtaul"), ale trudno to nazwać "ośmieszaniem". Ba, w wielu grach symbol krzyża utożsamiany jest z tymi dobrymi - magią światła itd. (choćby Zamek/Przystań z HoMM). Tak samo Anioły i Archanioły. Właściwie to nawet w Asasynie, w którym bije się papieża (jak zauważył niegdyś niejaki Drangir biggrin_prosty.gif) wartości chrześcijańskie nie są ośmieszane. Zwyczajnie w historii także naszej religii zdarzały się "czarne owce".

Czas na słów kilka o bohaterach gier. Że już było? Trudno:

Cytat
Główna postać może być przedstawiana w grze na dwa sposoby. Po pierwsze, z perspektywy zewnętrznej, widoczna jest wtedy jej twarz i cała sylwetka. A także charakterystyczny sposób poruszania się {??} w przestrzeni. (...) Drugi sposób (...) to widok z perspektywy pierwszej osoby (...), zazwyczaj widać wtedy przedmioty, jakie trzyma ? najczęściej jest to broń.

Hmm... czy to oznacza, że w TPP nie widać co postać trzyma? Tak z tego wynika... I co z widokiem z góry?

Cytat
(...) Jego (bohatera - dop.) działania są egocentryczne i utylitarne, pozbawione zasad moralnych. Pragnienie sprawowania władzy {?} jest silniejsze od stosowania jakichkolwiek zasad. Zazwyczaj bohater gier komputerowych jest skoncentrowany wyłącznie na sobie, na potrzeby innych zwraca uwagę tylko wtedy, gdy ma w tym jakiś cel. Zabiega głownie o swój interes, uważając, że działa słusznie. Nie ma tu miejsca na altruizm i współczucie, gdyż nie powoduje to postępu w grze. Dominuje prawo silniejszego i brak jest takich wartości jak przyjaźń i miłość. Punktem odniesienia oraz kryterium jest skuteczność w osiąganiu celów.

Pozwoliłem sobie przytoczyć cały ten fragment, gdyż jest po prostu bzdurny. Po kolei - bohater rzadko sprawuje jakąkolwiek władzę (bo sam by nie łaził jak debil, tylko ludzi wysyłał (poza Ojcem Chrzestnym 2 Grą tongue_prosty.gif)). Dodatkowo - każdy jest w pewnym stopniu egocentryczny. Nawet największy altruista ma w pewnym stopniu na uwadze także siebie. To tak, jakby napisać, że ktoś, kto oddał życie za innego człowieka, też jest egocentryczny, bo chciał osiągnąć zbawienie czy coś. Zresztą - kiedyś już o tym było, więc nie będę się rozpisywał.

Dalej jest o uzależnieniach, ale nie widzę sensu, by o nich pisać (no, chyba, że chcecie smile_prosty.gif).

Jeszcze raz proszę o pomysł dla nowej kategorii. Pozdrawiam smile_prosty.gif.

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jak dla mnie większość jest w miarę logiczna, przynajmiej na tle poprzednich książek/artykułów.

Duże znaczenie w graniu ma trening, który prowadzi do wyuczenia i przyzwyczajenia się do wykonywania jakiejś czynności,

Niezbyt dobrze ujęte, ale chodzi o uczenie się mechaniki gry.

W wielu grach z udziałem samochodów wyścigowych wygrywają ci zawodnicy, którzy łamią wszelkie reguły uczciwej sportowej rywalizacji

No w wielu. Burnout, Motor Storm, NFS, Driver, FlatOut... Po prostu wszystko co nie jest samochodówką sportową. Wszystko w czym możesz zepchnąć przeciwnika z drogi i nie dostajesz za to kary, łamie zasady rywalizacji sportowej. inna sprawa jak bardzo logiczna jest obecność tego zdania. Chociaż przyznam szczerze, że kiedy parę miesięcy temu grałem w Colina McRee 2004, podczas prowadzenia auta zauważyłem u siebie bezwarunkowe nawyki z tej gry. I to jest fakt.

Chyba tylko Wiedźmina (i jego sex-karty) bym tu wskazał?

Mafia II? No i może delikatnie Street Racing Syndicate.

Hmm? czy to oznacza, że w TPP nie widać co postać trzyma? Tak z tego wynika? I co z widokiem z góry?

A to jest zwykłe czepialstwo. Jest napisane, ze całą sylwetkę. Nie wystarczy? To nie wiem autorka powinna osobno wymienić ręce, buty itd.

bohater rzadko sprawuje jakąkolwiek władzę

tak ale

Pragnienie sprawowania władzy

Pragnie sprawować władzę. Pominąwszy oczywiście gry strategiczne itp. bo na pewno nie o takie autorce chodziło, czasami się zdarza. To znaczy akurat tej tezy nie uważam za dobrą, ale są takie gry. Vice City. Czy Tony nie chce sprawować władzy? Bo władza to nie tylko bycie prezydentem/ królem. Overlord. Nie wiem czy np. przejmowanie wrogiego terenu nie można by podpiąć pod pragnienie władzy.

Inna sprawa, że o wiele częściej powstrzymujemy ludzi przed przejęciem władzy nad światem.

Zabiega głownie o swój interes, uważając, że działa słusznie

A to też zdarza się często.

Link do komentarza

Jak dla mnie większość jest w miarę logiczna, przynajmiej na tle poprzednich książek/artykułów.

Zgadzam się z Tobą, dlatego chcę o nim napisać także pozytywny wpis.

No w wielu. Burnout, Motor Storm, NFS, Driver, FlatOut... Po prostu wszystko co nie jest samochodówką sportową. Wszystko w czym możesz zepchnąć przeciwnika z drogi i nie dostajesz za to kary, łamie zasady rywalizacji sportowej.

Ale tam przeciwnicy też (z tego co wiem - nie gram w gry wyścigowe) stosują podobne metody. Więc w tej konkretnej rywalizacji IMO zasady nie są łamane. Jednocześnie w niektórych grach po uderzeniu uszkadza się samochód - trudno tego nie nazwać karą.

A to jest zwykłe czepialstwo. Jest napisane, ze całą sylwetkę. Nie wystarczy? To nie wiem autorka powinna osobno wymienić ręce, buty itd.

Może i czepialstwo, ale tak wynika z fragmentu. Autorka trochę niedokładnie to napisała - wystarczyłoby przebudować lekko ten fragment i byłoby ok. Ale to tylko moje "schizy" :).

Pragnie sprawować władzę. (...) To znaczy akurat tej tezy nie uważam za dobrą, ale są takie gry. Vice City. Czy Tony nie chce sprawować władzy? Bo władza to nie tylko bycie prezydentem/ królem. Overlord. Nie wiem czy np. przejmowanie wrogiego terenu nie można by podpiąć pod pragnienie władzy.

Właśnie zrobiłeś to, czego mi brakowało w całej tej książce - podałeś przykłady. Z nimi cały ten tekst miałby większy sens.

Inna sprawa, że o wiele częściej powstrzymujemy ludzi przed przejęciem władzy nad światem.

O tym Autorka również zapomniała wspomnieć :). Oczywiście, od razu byłoby to podpięte pod "egocentryzm" bohatera, bo miałby w tym jakiś ukryty cel (choćby tak egoistyczny jak uratowanie świata :D).

Zabiega głownie o swój interes, uważając, że działa słusznie

A to też zdarza się często.

Ale nie tylko w grach, prawda :D?

Link do komentarza

Ale tam przeciwnicy też (z tego co wiem - nie gram w gry wyścigowe) stosują podobne metody. Więc w tej konkretnej rywalizacji IMO zasady nie są łamane. Jednocześnie w niektórych grach po uderzeniu uszkadza się samochód - trudno tego nie nazwać karą

To jest prawda, przeciwnicy też stosują takie chwyty. Ale to, że wszyscy konkurenci łamią zasady nie oznacza, że zasady nie są łamane. Bo zasady fair-play, są jakoś odgórnie ustalone i nie ma nie nie wpływu zachowanie twoich oponentów. Tak jak z prawem, zabijesz mordercę, ale to nie znaczy, że wobec prawa jesteś czysty. Co do kary, w sportach samochodowych, za konkretne przewinienia masz konkretne kary, od przejazdu przez pit-stop, przez doliczanie sekund albo dyskwalifikacje. A ona wyraźnie odwoływała się do zasad sportu. Natomiast uszkodzenia samochodu, cóż, to jest konsekwencja czynów, nie kara.

Ale nie tylko w grach, prawda biggrin_prosty.gif?

A prawda, prawda.

Link do komentarza

To jest prawda, przeciwnicy też stosują takie chwyty. Ale to, że wszyscy konkurenci łamią zasady nie oznacza, że zasady nie są łamane. Bo zasady fair-play, są jakoś odgórnie ustalone i nie ma nie nie wpływu zachowanie twoich oponentów. Tak jak z prawem, zabijesz mordercę, ale to nie znaczy, że wobec prawa jesteś czysty. Co do kary, w sportach samochodowych, za konkretne przewinienia masz konkretne kary, od przejazdu przez pit-stop, przez doliczanie sekund albo dyskwalifikacje. A ona wyraźnie odwoływała się do zasad sportu. Natomiast uszkodzenia samochodu, cóż, to jest konsekwencja czynów, nie kara.

Cóż, nadal uważam, ze jeżeli w danych zawodach przyjęte są zasady takie, a nie inne (czyli np. można bezkarnie zepchnąć przeciwnika) to należy je tak traktować. Powiedzmy, jak w sportach walki - w jednych możesz walczyć w parterze, w innych - nie. Więc o ile tłuczenie leżącego przeciwnika w takim MMA jest ok, tak w np. boksie - już nie.

Link do komentarza
Jego (bohatera ? dop.) działania są egocentryczne i utylitarne, pozbawione zasad moralnych. Pragnienie sprawowania władzy {?} jest silniejsze od stosowania jakichkolwiek zasad. Zazwyczaj bohater gier komputerowych jest skoncentrowany wyłącznie na sobie, na potrzeby innych zwraca uwagę tylko wtedy, gdy ma w tym jakiś cel. Zabiega głownie o swój interes, uważając, że działa słusznie. Nie ma tu miejsca na altruizm i współczucie, gdyż nie powoduje to postępu w grze. Dominuje prawo silniejszego i brak jest takich wartości jak przyjaźń i miłość. Punktem odniesienia oraz kryterium jest skuteczność w osiąganiu celów.

Cały ten fragment niezwykle mnie rozbawił. Dlaczego? Bo gram aktualnie w Batman Arkham Origins. Tak, Bruce Wayne idealnie pasuje do tego opisu. wink_prosty.gif (Może tylko to prawo silniejszego się w jakimś stopniu zgadza.)

Link do komentarza

Cały ten fragment niezwykle mnie rozbawił. Dlaczego? Bo gram aktualnie w Batman Arkham Origins. Tak, Bruce Wayne idealnie pasuje do tego opisu. wink_prosty.gif (Może tylko to prawo silniejszego się w jakimś stopniu zgadza.)

Przecież Bruce Wayne walczy z przestępcami w Arkham z czystego egiozmu biggrin_prosty.gif. Właściwie, cokolwiek bohaterowie gier by nie robili - będzie można się w tym doszukać egoizmu. Wiedźmin - egoista, szuka Ciri/pokonuje Dziki Gon (chyba, jeszcze nie skończyłem tongue_prosty.gif), bo jest samolubny. Dovahkiin i Bezimienny tak samo. Nie wspominając o postaciach z Diablo biggrin_prosty.gif.

Problem w tym, że gdyby to przenieść do rzeczywistości to wszyscy strażacy, policjanci, lekarze itd. też byliby egoistami tongue_prosty.gif. W końcu medale, premie, a nawet zwykłe "dziękuję" jest nagrodą.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...