param-pam-pam

Akurat u mnie z tym jest dosyć dosyć, w każdej sali jest komputer dla nauczyciela (dziennik elektroniczny, więc muszą mieć) i telewizor więc np. na historii często nauczyciel puszcza jakieś materiały źródłowe typu filmy czy zdjęcia na telewizorze, na lekcjach językowych też to jest dosyć często wykorzystywane, na geografii nauczyciel nie korzysta z kredowej tablicy tylko z multimedialnej, także ten, działa to jakoś.

Od pół roku mam e-dziennik, ale interaktywna jest tylko jedna, w I-III, więc czasami trzeba pożebrać...

Czasem puszczają nam filmy (rozszerzenie z biologii, przedmiot uzupełniający Historia i Społeczeństwo) - a tak to liceum nie ma kasy na takie bajery.

Ja jak chodziłem do liceum, to w szkole mieliśmy tablice multimedialne, trzy może cztery i w ciągu trzech lat używaliśmy jej raz.

Cieszę się że skończyłem szkołę zanim takie wynalazki były modne.

Ha. Chodzę do technikum i właśnie dziś na jednej z lekcji zawodowych oglądaliśmy dostarczony przeze mnie filmik o drukowaniu CDA z najnowszego numeru.

U mnie każdy na lekcji miał laptopa, ale to było... nazwijmy to technikum informatyczne

W pozostałych przypadkach stary telewizor i jeszcze starszy rzutnik to było wszystko. Ale też nie uważam, żeby nowoczesne pomoce naukowe były remedium na jakiekolwiek problemy szkolnictwa.

Jak jeszcze chodziłem się edukować, to u mnie szczytem technologii był rzutnik. A i to tylko w wybranych salach A te całe tablice elektroniczne wyglądają mi na całkiem fajny bajer. Tylko, ile taka wytrzyma w warunkach szkolnych?

Tja. 4 lata chodzenia do technikum informatycznego, na początku 2. klasy zamontowali u nas 4 tablice, bo środki z UE się magicznie znalazły. Czyli przez 3 lata użyliśmy ich raz. Na auli podczas prezentacji. Z matematyki.

A było ku temu mnóstwo okazji. Tyle, że tak- jedna tablica miała być, zamontowana w gabinecie u dyrektora, skończyła w okresowo zalewanej przez większe deszcze piwnicy, jako "zapas". Druga wisiała u mechatroników w sali i z tego co wiem była faktycznie dość dobrze wykorzystywana. Trzecia w sali informatycznej- tej nie widziałem działającej ani razu przez te 3 lata. Czwarta na auli- sporadycznie wykorzystywana przy większych konferencjach, ew jak nauczycielka od matematyki zrobiła dostatecznie dużą wojnę o pozwolenie.

Czemu więc tak mało się z nich korzystało? Przecież wiecie- powód zawsze ten sam. "Bo ci na górze boją się, że zniszczycie. Bo zniszczycie z pewnością". Szkoda tylko, że nikt nie potrafił odpowiedzieć o kogo "tam na górze" chodzi i skoro tak się boi to po kiego grzyba je zainstalował? Żeby je powiesić i podziwiać, jak zbierają kurz? To taka logika, jak w "U Pana Boga...", gdzie jak komendantowi przywieźli nowy radiowóz, to cieszył się jak świnia, że to dopiero kilka lat było, jak zamawiał i zaraz kazał zamknąć do szopy, bo ktoś zniszczy. F*CK LOGIC!

Tja. 4 lata chodzenia do technikum informatycznego, na początku 2. klasy zamontowali u nas 4 tablice, bo środki z UE się magicznie znalazły. Czyli przez 3 lata użyliśmy ich raz. Na auli podczas prezentacji. Z matematyki.

A było ku temu mnóstwo okazji. Tyle, że tak- jedna tablica miała być, zamontowana w gabinecie u dyrektora, skończyła w okresowo zalewanej przez większe deszcze piwnicy, jako "zapas". Druga wisiała u mechatroników w sali i z tego co wiem była faktycznie dość dobrze wykorzystywana. Trzecia w sali informatycznej- tej nie widziałem działającej ani razu przez te 3 lata. Czwarta na auli- sporadycznie wykorzystywana przy większych konferencjach, ew jak nauczycielka od matematyki zrobiła dostatecznie dużą wojnę o pozwolenie.

Czemu więc tak mało się z nich korzystało? Przecież wiecie- powód zawsze ten sam. "Bo ci na górze boją się, że zniszczycie. Bo zniszczycie z pewnością". Szkoda tylko, że nikt nie potrafił odpowiedzieć o kogo "tam na górze" chodzi i skoro tak się boi to po kiego grzyba je zainstalował? Żeby je powiesić i podziwiać, jak zbierają kurz? To taka logika, jak w "U Pana Boga...", gdzie jak komendantowi przywieźli nowy radiowóz, to cieszył się jak świnia, że to dopiero kilka lat było, jak zamawiał i zaraz kazał zamknąć do szopy, bo ktoś zniszczy. F*CK LOGIC!

Im więcej młodych nauczycieli przychodzi a starych odchodzi tym bardziej takie chore podejście wymiera. Całe szczęście.

U mnie w szkole tablica interaktywna jest, ale wykorzysują ją jako ekran do rzutnika. ocb? To nie lepiej podłączyć ten komputer bezpośrednio do tej teblicy, zamiast do rzutnika? Jak kiedyś się o to spytałem, dowiedziałem się, że nauczyciel nie umie. A do rzutnika podłączyć umie. To jest dopiero mindf*ck.