Witam państwa! W dzisiejszym nielogicznościowym wpisie postaram się zaprezentować przykład na to, dlaczego czasem 'ekologiczne' (cudzysłów zastosowany celowo) postępowanie potrafi być szkodliwe dla środowiska i ludzkości.
Świetlówki. Lampy fluorescencyjne. Lampy wyładowcze. Znamy je wszyscy, używamy ich nieraz dość chętnie. W zasadzie zgodnie z unijnym prawem nie wolno już produkować ani sprowadzać tradycyjnych żarówek, więc wyboru na dobrą sprawę i tak nie mamy.
Unia i ekolodzy stosują wytłumaczenie, że świetlówki zużywają dużo mniej energii i tym samym przyczyniają się do ochrony środowiska. Jest to niewątpliwie prawda, ale takie podejście jest wprost nasączone krótkowzrocznością i ignorancją.
Zużycie energii to tylko jeden z wielu aspektów wśród wad i zalet rozmaitych źródeł światła. Teraz wyjaśnię punkt po punkcie czego 'ekopropaganda' nie wspomina i skwapliwie pomija przy porównywaniu świetlówek i żarówek.
Po pierwsze różnice w widmie elektromagnetycznym emitowanego przez te dwa źródła światła. Wyjaśnienie: każda fala elektromagnetyczna ma określoną długość fali. Światło które obserwujemy na codzień jest zbiorem różnych fal o różnych długościach. Słońce i tradycyjne żarówki emitują widmo ciągłe (oczywiście o innym zakresie), które po przejściu przez siatkę dyfrakcyjną będzie wyglądać następująco (niedokładnie tak, ale idea jest ta sama - płynne przejścia pomiędzy barwami):
Widmo emitowane przez świetlówki jest pasmowe i zawiera tylko kilka pojedynczych długości fali, które zostały 'dobrane' tak, by oszukać nasz mózg, że ma do czynienia ze światłem białym. Przykład widma pasmowego:
Tego typu światło jest dla naszego organizmu nienaturalne i na dobrą sprawę szkodliwe. W końcu nasz gatunek ewoluował skąpany w promieniach słońca o widmie ciągłym.
Zanim przejdę do kolejnego punktu, chciałbym zaprezentować prosty eksperyment który może wykonać każde z Was, aby przekonać się że mówię prawdę. Potrzebujemy tylko płyty cd/dvd i lampek z tradycyjną żarówką i świetlówką. Zasłaniamy okna i gasimy światło w pokoju. Następnie włączamy kolejno obie lampy przykładamy płytę do nich, obracając nią w taki sposób, by ujrzeć kolorową 'tęczę'. W przypadku tradycyjnej żarówki (lub promieni słonecznych) uzyskamy piękną, wielobarwną tęczę o niemożliwych do określenia miejscach gdzie kończy się jeden kolor, a zaczyna drugi, zaś w przypadku świetlówki - zobaczymy tylko kilka kolorowych pasków.
Kolejna wada świetlówek - ich... toksyczny skład. Tak, moi drodzy (i moje drogie) - świetlówki w swoim składzie mają rtęć - tą samą rtęć, której szkodliwość spowodowała delegalizację produkcji rtęciowych termometrów w Polsce. Widzicie tu pewną ironię? Zabraniamy produkcji termometrów ze rtęcią, bo gdybyśmy je stłukli to uwalniamy toksyczną substancję, jednocześnie zabraniamy produkcji żarówek żeby zmusić ludzi do kupna świetlówek, które po stłuczeniu - uwalniają rtęć!
Ekolodzy muszą być świadomi tego faktu, bowiem świetlówek NIE WOLNO wyrzucać do śmietników i należy je segregować. A ile osób to robi? I gdzie w ogóle MOŻNA je zbierać? Tam, gdzie ja mieszkam nie ma służących do tego zbiorników.
Jako zaletę świetlówek podaje się ich trwałość - w końcu skoro nie ma drucika, to nie ma się co przepalić, prawda? Niestety jest to również sprawa dyskusyjna. Tego typu lampy szybko się eksploatują podczas częstego zapalania i gaszenia, co powoduje że świetlówki także musimy wymieniać.
Mówiłem już o szkodliwości odmiennego widma świetlówek dla ludzkich oczu, dopowiem teraz o kolejnym aspekcie ich szkodliwości - tętniące, 'migoczące' światło świetlówek powoduje szybsze zmęczenie ludzkich oczu. Dodatkowo emitowane przez nie promieniowanie ultrafioletowe powoduje degradację siatkówki.
Reasumując - świetlówki nie są tak dobrym rozwiązaniem, jak próbuje nam się to wmówić. Musimy pamiętać że większość unijnych regulacji powstaje nie na skutek logiki czy racjonalnych faktów, a pod wpływem interesów określonej grupy lub narodu (jak na przykład regulacje odnośnie bananów, tak by ograniczyć ich import jedynie do krajów będących koloniami francuskimi). Mniejsze zużycie energii jest oczywiście istotną zaletą, ale równie dobrze można zastosować bardziej ekologiczne i ekonomiczne źródła energii - takie jak elektrownie jądrowe - którym Unia także jest nieprzychylna (ale to związane jest z naciskami lobby zajmującego się produkcją energii z elektrowni słonecznych, o której wadach napiszę jeszcze kiedy indziej) .
18 komentarzy
Rekomendowane komentarze