Skocz do zawartości

Hobbicia Stopa

  • wpisy
    286
  • komentarzy
    1807
  • wyświetleń
    445927

O naku*wianiu salt słów kilka


otton

2599 wyświetleń

Ostatnimi czasy zadanie wymienienia pięciu portali serwujących dowcipy obrazkowe przestało być problemem, a niedługo i piętnaście nie będzie zbyt trudne. Ileż to już rozmaitych kwejków, chamsko.pl błąka się po całym Internecie. Od ładnego już kawałka czasu łatwo jest zaobserwować powstawanie kolejnych ?humorystycznych? portali. Od miłości do nienawiści ? tak właśnie kształtują się moje uczucia na ich temat. Im więcej tego jest tym bardziej tego nienawidzę.

Wszędobylski kicz

Istnieje prosta zasada, która mówi, że jeżeli coś ci się nie podoba masz zwykle wybór czy chcesz to coś oglądać czy nie. Początkowo nie było z tym problemu, bo zawsze lubiłem wejść i obejrzeć kilka sucharów. Wtedy oferta takich stron była mocno ograniczona i całość trzymała jakiś tam poziom. Niestety wraz z powstawaniem kolejnych serwisów odezwało się prawo żartu ?jego śmieszność jest odwrotnie proporcjonalna do częstotliwości jego występowania?. Kolejne witryny wyrastać zaczęły jak grzyby po deszczu, bo oto Internetowi ludzie interesu wyczuli, że oto jest coś na czym można uszczknąć łatwe w sumie pieniądze. Z tego co wiem na wzrost popularności witryn z dowcipnymi obrazkami miał również wpływ Fackbook (wiem że tą pierwszą cząstkę się inaczej pisze, ale nie chcę żebyście zobaczyli tylko cztery gwiazdeczki). Zaś ?z tego co wiem? napisałem dlatego, że serwis ten również omijam szerokim łukiem.

Jednakże z czasem linki do rozmaitych kwejków zaczęły krążyć po całym Internecie. Wtedy straciłem kompletnie ochotę na odwiedzanie takich witryn. Nie wiem czy straciłem poczucie humoru, ale twórców dosięgło znudzenie tematu. Przykładowo kiedy umarł Rysiek z Klanu to danego dnia portal zdominowały dowcipy tematycznie związane z tą ?tragedią?. To zaczyna nużyć kiedy kolejne dwadzieścia obrazków to w istocie ten sam, głupawy podpis, a całość różni się jedynie trochę innym ujęciem na facjatę głównego bohatera dowcipu.

79aa6d0b1916508c96dab7e2fc5de751.png?1341433798

Odgrzewane suchary

Co za dużo to nie zdrowo mówi stare przysłowie. Wśród polskich stereotypów wymieniana jest także nasza niesamowita zdolność do wklejania po kilkanaście razy cudzych filmów na youtube. Ma to również swoje odwzorowanie tutaj. Co z tego, że istnieje piętnaście portali skoro każdy oferuje praktycznie te same żarty podkradnięte od konkurencji. Mnoży się to wszystko tak szybko, że w wielu przypadkach nawet ciężko jest rozstrzygnąć kto pierwszy takiego betona światu pokazał.

Pal sześć nawet te wojny klonów, ale mam wrażenie, że kiedyś twórcy byli bardziej pomysłowi, a obrazki były ciekawsze niż obraz opatrzony dopiskiem w stylu ?naku*wiam salto?. W tej branży widać wyraźne wypalenie i brak chęci. Jest także inna możliwość, to również wersja bardzo prawdopodobna. Strony zbliżają się swoim poziomem do poziomu najbardziej masowego (czyt. niekoniecznie wymagającego bardziej inteligentnej treści niż wyrazy z gwiazdką w środku). Mimo wszystko jednak przykro mi trochę, że coś, co miało potencjał przestało z niego korzystać i poszło w stronę bijącej w oczy masowości. Trochę inną kwestią są jednak wciąż trzymające się na całkiem rozsądnym poziomie demotywatory. Tym jednak nie zamiaruję się w tym tekście zajmować, bo akurat tutaj nie zawsze chodzi o to, by kogoś rozśmieszyć?

16dc50d14174037d68f67c0ce04e81d1.jpg?1341486275

Kultowe powiedzonka

Jest jeszcze kolejna, gorsza strona tej sprawy. Tak jak wcześniej mówiłem, przed portalami tego typu nie ma ucieczki. Nie chcesz mieć z tym nic wspólnego? Przecinasz kabel do Internetu w trzech miejscach, wyginasz antenki routera, chowasz komputer na strych i wydawałoby się, że jesteś bezpieczny. Niestety to bezpieczeństwo tak pozorne jak w trakcie burzy w lesie. Wiadomo, że aby jeszcze przeżyć trzeba się z domu ruszyć. Kolejne, coraz mniej lotne teksty z armii kwejków wychodzą z Internetu i straszą w autobusach, na ulicach, wśród znajomych.

Jak już wyżej pisałem ludzie lubią kopiować od innych to, co najlepsze i zapamiętują powiedzonka, które wydają im się zabawne. Niestety przed tym już się uciekać nie da, zaryzykuję stwierdzenie, że jedyna metoda to zamknięcie się w jakimś domku w górach, a i tu niewiadomo czy jakiś zabłąkany turysta nie rzuci aż nazbyt oklepanego tekstu przechodząc nieopodal.

Twórcy frazeologii

Zawsze uważałem, że język powinien ewoluować wraz ze zmianami społecznymi, by był rzeczywiście najlepszym narzędziem komunikacji. Patrzyłem i patrzę do tej pory na wszelkich polonistów walczących o to, by zamiast ?mieliłem? mówić ?mełłem? jak na mamutów. Nie zmienia to jednak faktu, że populacja kwejków zabija bardzo rozbudowaną przecież polską frazeologię i piękne epitety. To przykre, że coraz większe rzesze ludzi nie potrafią pojąć tego, że nieprosty przecież ojczysty język pozwala im przy uderzeniu młotkiem w palec okazać swe niezadowolenie o wiele dobitniej, niż jest w stanie dokonać tego Anglik. Zamiast tego wielu woli znać dwie frazy na krzyż.

91fbd7cf80565d5d41d63f214da73e99.jpg?1341485613

Umiar w jedzeniu i piciu nie szkodzi! W żartach także ?

Osobiście wkurza mnie znaczący wzrost liczby opisywanych w tekście portali. Nie dlatego, że nie lubię się pośmiać, a wręcz przeciwnie, co pozwala mi skrywać pesymizm przepełniający moje myśli. Jednak po to mam właśnie w główce (jak każdy homo sapiens) dopracowane narzędzie odróżniające mnie od zwierzyny. Dlatego też zawsze łapię się w kinie za głowę słysząc ludzi śmiejących się z każdego wyrazu uznawanego przez twórców wszelakich słowników za niecenzuralny.

Przez wiele lat zniknęło z użycia sporo słów, a coraz niższy poziom rozmaitych internetowych ?kawałów? zdaje się ten trend przyspieszać. I tutaj taki apel na koniec: proszę was, nie zapominajcie, że wiele zjawisk zarówno przyrodniczych jak i innej natury da się opisać także bez używania będących pieśnią ludu może i fajnie brzmiących, ale często bezsensownych powiedzonek. Świat będzie wtedy ciekawszym i bardziej niespodziewanym miejscem.

(Dobra wiem, że to ostatnie to raczej niemożliwe, ale trzeba jakoś zakończyć)

PS. Spec Ops: The Line nie lubi mojego sprzętu i serwuje mi pokaz slajdów sad_prosty.gif

PS2. Dzisiejsza wizyta na kwejku wyjątkowa, bo po ilustracje wink_prosty.gif

14 komentarzy


Rekomendowane komentarze

TAK TRZYMAĆ! bo ja Nienawidzę Kwejka i sadistic(Jakby istniały tylko te Komixxy to bym wytrzymał)

Mamy taki przykład(opraty tongue_prosty.gif na prawdziwe zdarzenia a osoba X zostanie utajniona)

Jegomość X NIE ZNA J.Rosyjskiego ogląda jakiś filmik gdzie ruscy między sobią seplenią czt kłucą, bluzgają pomimo tego smile_prosty.gif ów jegomość na to nie zwracaja uwagi a i tak dobrze się bawi....i tu nie rozumiem jak coś go może bawić skoro nie wie co do siebie mówią ?

OK może i ich język jest podobny do naszego, ale i tak ja nic z tego nie rozumiem co mówią.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Dla mnie te wszystkie serwisy (oczywiście chodzi mi o pierwowzory, a nie klony) były w porządku, kiedy powstawały i wiedziała o nich garstka ludzi. Wraz z popularnością przybył na nie motłoch, który np. kompletnie nie pojmuje, że w memie z Ławrynowiczem nie chodzi wcale o to, by do losowego wybranego ze słownika wyrazu dodać "j.....y", tylko o wyśmianie polskiej przaśności.

Najłatwiej prześledzić to zjawisko zaczynając oglądanie obrazków od najstarszych - gwarantuję Wam, że z biegiem czasu ich poziom zacznie się lawinowo obniżać.

Na kwejka nie zaglądam już od dawna, komixxy pamiętam jeszcze z czasów scenek z filmów, a demoty olałem, gdy zaczęły mnie zewsząd atakować. Dla mnie przełomowym momentem w zrozumieniu, że to nie nam, a hołocie należy odciąć kabel od neta, był obrazek z treścią najzabawniejszego kawału świata z Monty Pythona oraz dopiskiem: "Niemcy. Z tym możemy ich pokonać.". Obrazek nie wyszedł poza poczekalnię, bo zrozumieli go naprawdę nieliczni, zaś masy wolały wrzucić na główną zdjęcia chleba z Nutellą i rudych dziewczyn. Super, no po prostu super. Zamiast inteligentnego wyśmiewania rzeczywistości oglądajmy miliardy zdjęć batoników.

Szczytem szczytów są obrazki z rzekomymi cytatami Paulo Coelho i pozornie pożyteczne, informujące o jakimś niesamowitym, naukowo udowodnionym fakcie, w który wielu ludzi zaczyna potem ślepo wierzyć.

Wraz z głupimi podpisami pod równie głupimi obrazkami pojawiła się również niemożność merytorycznego komentowania pożytecznych treści, co najłatwiej zauważyć na YouTube. Taki chociażby Krzysiek Gonciarz wrzuca nakręcony spontanicznie filmik na temat rządowych planów położenia łapy na crowdfoundingu w Polsce i nawołuje do rozgłaszania tego faktu, a ludzie pytają, dlaczego jest w kurtce pomimo upału i cieszą się jak koń do worka z obrokiem rozpoznając Złote Tarasy w tle. Przy czymś takim nawet amebom opadają wszystkie nibynóżki...

Zresztą te wszystkie zjawiska mają charakter falowy - dziś są memy, a jakiś czas temu niechlubną karierę robiły przeróbki filmowych scen z wykorzystaniem syntezatora mowy. Ileż to (s)hitów wtedy powstało...

W skrócie: chciałbym, by cała ta internetowa hołota (wraz z pajacami "przejmującymi" filmy na YT) zebrała się na jakimś jednym serwisie, a potem jednym ruchem została zidentyfikowana i odcięta od sieci. Internet byłby stokroć zdrowszy.

  • Upvote 4
Link do komentarza

...I dlatego możemy dziękować Bogu za JoeMonster, najlepszy humorystyczny serwis ever. Oby tylko kwejkarnia się tam nie znalazła.

Strasznie mnie śmieszą antyreligijne kwejki. Jakiś idiota potraktuje Księgę Rodzaju w sposób dosłowny, przytoczy teorię ewolucji, o której nie ma pojęcia (oprócz tego że małpa->człowiek), a pozostali przyklaskują wesoło. Ewentualnie (to już jest szczyt szczytów) zauważy, że Adam i Ewa byli biali, to skąd Murzyni na świecie. O rany...

Toż to upadek ludzkości takie strony. Normalnie zawsze, gdy tam wchodzę, to mam przed oczami "451 stopni F" (antyutopia).

Link do komentarza

Owszem, JM trzyma poziom. Już sama płatna rejestracja odstrasza sporą część hołoty. Tam przynajmniej nigdy nie powinniśmy natrafić na obrazek w stylu "Jeśli zbiorę 200 lajków, pójdę chędożyć deski w stodole".

Link do komentarza
Strony zbliżają się swoim poziomem do poziomu najbardziej masowego (czyt. niekoniecznie wymagającego bardziej inteligentnej treści niż wyrazy z gwiazdką w środku).
Niestety muszę się zgodzić [*].

A prawda jest taka, że język polski obumiera i wchłania wyrażenia z języka obcego, dzięki naszej Gimbusiarni "ktura jezd kuul i wogule to mam djablo". :/

Link do komentarza
Trochę inną kwestią są jednak wciąż trzymające się na całkiem rozsądnym poziomie demotywatory.

Demotywatory jakoś od roku są przystosowane do poziomu żartów z Kwejka. Mnóstwo gifów, obrazków bez podpisu. Gdzie tu pierwotna idea...? Pełno demotów, ale jak na jedną stronę znajdzie się jakiś na przyzwoitym poziomie, to jest nieźle.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Mnie za to bawią te wszystkie obrazki o szlachcie. Cóż, ludzie chyba mają tak niskie ego, że muszą pisać 'Tylko szlachta nosi zielone bokserki w czwartki, milordzie'.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Zgadzam sié calkowicie, mimo, ze przegládalem tylko kwejka, to poziom tego portalu znacznie, spadl.. idea serwisu upada, oprócz tego, doszly komentarze, gdzie rozlega sie wszedobylski hejt..i jalowe klotnie.. wprawdzie, nie przegladam wielu portali i nie "siedze" w internecie za bardzo, to wydaje mi sie, ze ta "gorsza" strona internetu zaczyna dominowac..co juz wywoluje zle skutki a co dopiero kolejne pokolenia...

Link do komentarza

Najbardziej mnie dobija argumentacja w kwejkowych kłótniach, np. "niewaszne, czy jesteś metalm, czy rubisz regege, wszyscy sie szanujmy". Dzielą siebie takimi bzdurnymi kategoriami <3 (pomińmy już to, że subkultury są sztuką dla sztuki i wątpię, żeby ktokolwiek zupełnie przypadkiem wpasowywał się w dany trend, tak samo jak pierdylion innych osób). Religijne kłótnie z serii "katolicy, jesteście chorzy na łeb", a zaraz potem "KOCHAM PANA JEZUSA" są też wyjątkowo gówniarskie confused_prosty.gif, na kwejku kiedyś obejrzeć można było np. gif, na którym ślimak zamienia się w rakietę, teraz istnieje tylko po to, żeby dzieciaki mogły "wyrażać siebie i swoje myśli". I potem ktoś rzuci "jestę ateistem żeby zrobić na złość bogU trollface.gif" i dostaje te tysiące lajków, a wszystkie LUBIĄCETO osoby zamiast poszerzyć swoje poglądy, to zamykają się wokół danej tezy, widzą, że coś jest popularne, to i wygodne, nie muszą sami myśleć ;D.

Demotywatory dobre... nie. Co drugi o UTRACONEJ MIŁOŚCI autorstwa 15-letniej dziewczyny albo zwalony z 9gaga/innego serwisu obrazkowego. I te beznadziejne podpisy, załóżmy, że obrazek kończy się tekstem "tak właśnie powstały mamuty" - na demotach ten fragment jest ucięty i przeniesiony do podpisu. Beznadzieja.

Ta dziewczyna po lewej chodziła ze mną do szkoły, powodzenia.

Link do komentarza

@Revanarchist: ależ działa tyle, że w 20 klatkach. Powiem Ci, że nawet na najwyższych ustawieniach graficznych (po co je zmniejszać skoro na najniższych liczba klatek jest dokladnie taka sama).

W każdym razie dzięki za cenną informację, bo w takim wypadku wiele wskazuje na spie*doloną optymalizację.

Link do komentarza

Przeglądam niemal wyłącznie 9GAG, ICanHazCheezburger.com i - sporadycznie - JoeMonster. Poziom żartów bywa różny, ale czasem trafiają się małe perełki lub takie, które naprawdę śmieszą.

Kwejka przestałam oglądać w momencie, gdy zdominowała go "szlachta" i męskie przyrodzenie zmiksowane z tłumaczeniami rzeczy z 9GAGa. Komixxy strasznie upadły, Demotywatory... niedawno je widziałam i mało co mnie krew nie zalała z żałości.

A język, swoją drogą, podupada.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...