Skocz do zawartości

A idź pan w pyry

  • wpisy
    345
  • komentarzy
    4878
  • wyświetleń
    461714

There can be only one!


Qbuś

2976 wyświetleń

Dziś mam przed Wami zadanie trudne. Dla wybranych szczęśliwców może nie być ono tak trudne, ale tylko dla wybranych. Dla pozostałych będzie krew, pot i zgrzytanie zębów. A może i zwyczajna odmowa współpracy. Jakoś się tym pogodzę - wymagam bowiem poświęcenia. Odrzucenia wszystkiego, pozostawienia jednego.

Ale, ale... O czym ja w zasadzie bredzę? O wyborze najlepszego utworu muzycznego. Jednego. Najlepszego. TEGO. Wiem, wiem - ciężka sprawa. Doskonale wiem, jak ciężko mi było się zdecydować. Doskonale wiem, że sam zawsze staram się uniknąć odpowiedzi lub odpowiadam wymijająco. Dziś jednak nie mamy wykrętów. Dziś wybieramy 1 (słownie - jeden) utwór. Bez 'ale przecież nie można tylko jednego'; bez płaczu; bez anonimowego lurkowania. Ładnie proszę.

Proszę i przykładem świecę.

Wiele utworów mnie zachwyca. Niektóre stają się uwielbianymi w danym momencie. Ale tylko do niektórych regularnie wracam. Tylko niektóre za każdym razem potrafią poruszyć, zatrzymać i powalić. A ten towarzyszył mi w zasadzie od dzieciństwa i będzie pewnie po grobową deskę. Takich utworów chcę od Was. Nie chcę tworzyć rankingów, nie chcę zestawień. Chce najlepszych.

A w ramach zachęty, motywacji i asskicingu:

I am immortal,

I have inside me blood of kings,

I have no rival,

No man can bemy equal.

Queen

Princes of the Universe

69 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Ło Borze zielony, wybrać ulubiony utwór? To zadanie niemalże niemożliwe... o_O Ale, hmm, obecnie moim najulubieńszym kawałkiem jest...

Woodkid ? Iron - http://youtu.be/vSkb0kDacjs (absolutnie przegenialny teledysk)

I dalej uważam, że ta jedna piosenka nie jest wystarczająca, pewnie nawet i wybranie 50 najlepszych by nie wystarczyło... ;]

Link do komentarza

Pamiętam jakby to było przedwczoraj, a było to w zaokrągleniu 3 lata temu, gdy miałem latek 14.

Grałem sobie w Burnout Paradise, i wpadła mi w ucho piosenka z menu głównego, że cały czas ją w głowie "słyszałem".

Następnego dnia, gdy odeszłem od kompa żeby coś zjeść usłyszałem własnie tą piosenkę, jak tata słuchał dyskografie guns-ów.

Od tamtego czasu regularnie podbieram mu płyty, a troche tych płyt jest :P.

Obecnie zasłuchuje się Greenday-em, ale Paradise City zawsze będzie tą jedyną...

Link do komentarza

Afaf - No i w końcu coś z Polski.

MyLoginIsFaint - Nie ma co podziwiać - ma znajomość z panią Anną mocno epizodyczna.

Quetz - Om nom nom - pożarłem Twój komentarz.

Kathai_Nanjika - Kawałek niezły, teledysk jeszcze lepszy. Robi wrażenie to połączenie.

symekoo7 - Ach, to Rajskie Miasto... Tak wielu wciągnęło.

Link do komentarza

na pierwszym miejscu Jefferson Airplane - Today - niezwykły wokal i klimat

polecam jeszcze w wykonaniu tego samego zespołu - Comin' Back to Me, Wooden Ships i chyba najbardziej znany White Rabbit.

Na zachętę dodam jeszcze, że wokalistka Grey Slick próbowała wnieść LSD na imprezę herbacianą do Białego Domu za urzędowania Richarda Nixona, aby właśnie jemu dosypać narkotyk do herbatki. http://en.wikipedia.org/wiki/Grace_Slick

Link do komentarza

O tym "zachęceniu" pisałem w żartobliwym tonie - nie ma co ukrywać, że trzeba mieć "jaja", żeby spróbować coś takiego i jeśli podobna fantazja towarzyszy jej w tworzeniu muzyki to warto jej posłuchać

Link do komentarza

Z repertuaru Queenu polecam również The Prophet's Song - bardzo klimatyczny, niedoceniany utwór. Świetne jest także March of the Black Queen oraz I Want It All w wykonaniu Rogera Daltrey'a, z Tribute to Freddie Mercury.

Pink Floydzi - cała płyta Wish You Were Here + Comfortably Numb Aussie Floydów. Oryginał zdecydowanie lepiej komponuje się w filmie, ale cover wydaje mi się "pełniejszy".

W przypadku Iron Maiden pierwsze miejsce w moim prywatnym rankingu okupuje Hallowed Be Thy Name, dalej większa część płyty Seventh Son of a Seventh Son.

Pierwsze miejsce - Chris De Burgh ? A Spaceman Came Travelling - długo się wahałem, ale dla mnie ma w sobie coś magicznego. Gdyby nie twój wybór, mój pewnie padłby własnie na Brothers in Arms - nie chciałem powielać ;)

Link do komentarza

KefasLeo - Dylan? Blowin' in the Wind... Też w wykonaniu Springsteena.

guest531 - Niezły zbiór. Z Queenów mam sporo innych lubianych kawałków. W sumie za dużo, żeby wymieniać. Od spokojnego Too Much Love Will Kill You po energetyczne Invisible Man czy I Want It All. A Chrisa w zasadzie nie znam. Czytałeś cykl o Alvinie Stwórcy?

A tak poza tym - goście... Skąd przybywacie?

Link do komentarza

Oborze, już się tak nie chwalcie, ja mam WSZYSTKIE płyty Queen (Live i Paul Rodgers też :D)! Mogę sobie wziąć w łapy książeczkę, przeczytać trochę o historii zespołu, płyty i piosenek, a potem ich posłuchać śledząc tekst 8).

@guest531 - The Propeth's Song jest IMO prześwietne :).

Link do komentarza

Skurczybyku.

Nienawidzę Cię!

Gardzę Twoją osobą.

Jesteś dla mnie niczym.

Nie będziesz mi mówić co jest dobre a co złe!

Nie masz prawa tak mieszać mi w głowie!!!

AAAAARGHH!

Money For Noth.... Walk Of Li.... NIE! Free BirDUPA! English Man in Kickap ZGIŃ!

Żyję w Kra... AARGH!

Spokojnie. Tym razem się uda. Tymże jedynym jest - Antisociaaaaabvhfbsdkhcgfdjgsgk gó*no z twarogiem!

Mr. Cr... Cr... Crazy Tr... Trrrr.... Trutututu.

Nerevar Risi... a może... Rise Agagagaga!

Sultans of Swifirifi.

Zgiń.

:rozpacz:

Money Fot Nothing.

Link do komentarza

Przez Ciebie jestem teraz zły na siebie. Pominąłem takie utwory jak For Those About To Rock, House of The Rising Sun, Sweet Home Alabama, Cohen Masterpiece, Old Manor, Smutny Ktoś Biedny Nikt, Wehikuł Czasu... Zrobiłeś mi kisiel z mózgu :<

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...