Skocz do zawartości
  • wpisy
    42
  • komentarzy
    614
  • wyświetleń
    38488

Dziecko vs Kotek 0:1


argomaxer

966 wyświetleń

Zobaczyłem dzisiaj w Wydarzeniach materiał o pewnej kobiecie która wyrzuciła kota do kubła na śmieci. Właściciel kotka sfilmował wszystko kamerą którą miał zamontowaną przed domem i wrzucił wszystko do neta aby ją dorwać. Oczywiście życzliwi powiedzieli kto to jest, gdzie mieszka itd. Policja ją zatrzymała, sprawę skierowano do sądu który orzekł mało społeczną szkodliwość czynu. W tym miejscu mogła by się sprawa zakończyć gdyby nie nasze kochane media. Sprawa została rozkręcona na cały świat. Przedstawiono to jako bestialski czyn, zbrodnię, znęcanie się nad zwierzakiem itp. Kobiecie zaczęto grozić śmiercią i linczem co spowodowało przyznanie jej ochrony policji.

Po co o tym piszę? Skąd tytuł? Dostrzegam pewną hipokryzję w przedstawianiu niektórych informacji i nadawaniu im konkretnych przymiotników. Rok temu w Polsce, naszym kochanym kraju, media zajmowały się sprawą pani Alicji 30k. Przedstawiono ją jako pokrzywdzoną przez nasze państwo bo nie pozwolono jej zamordować własnego dziecka. Dla mediów o wiele gorszym czynem jest wrzucenie zwierzaka do kubła na śmieci od zamordowania własnego dziecka. Przeraża mnie jak dziś podchodzi się do wartości ludzkiego życia. Jest ono o wiele mniej ważne od życia zwierzaka. Pani 30k nie zamordował dziecka za co dostała odszkodowanie w wysokości 30 tysięcy. Ciekawe co powie swojemu dziecku gdy spyta swoją matkę skąd mają pieniądze? Wiesz kotku, mamusia chciała cię zamordować, ale jej się nie udało, więc dostała za same chęci nagrodę. Zwolennicy mordowania dzieci próbują nazywać dziecko zarodkiem czy płodem, aby łatwiej było je zabić. Robią to samo co naziści robili z Żydami. Dehumanizują człowieka nadając mu inną nazwę żeby móc mordować. Problem w tym, że zmordowano już więcej dzieci niż Żydów podczas holocaustu. Dla mnie życie ludzkie zaczyna się od chwili poczęcia, a nie dopiero od któregoś tygodnia. Zawsze będę bronił prawa do życia drugiego człowiek i nie zgodzę się na mordowanie go dla swojej wygody. Jeżeli ktoś jest na tyle dorosły, aby uprawiać seks, to niech będzie na tyle dojrzały, aby wychować dziecko które może się zrodzić z tego aktu. Czy dziś człowiek naprawdę jest ważniejszy od kota?

33 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Nie było zagrożenia życia więc nie mogła się pozbyć dziecka co jej się nie podobała. Zaskarżyła potem decyzję lekarzy do sądu itd.

Jakim cudem wygrała sprawę, skoro nie miała żadnych podstaw do podjęcia decyzji o aborcję?

Ciekawe jak może patrzeć teraz swojej córce w oczy?

Jeśli uważa, że postąpiła słusznie to nie ma powodu, żeby nie patrzeć jej w oczy. Wstydzimy się tego, czego się wstydzimy. Nie tego, czego powinniśmy się wstydzić według innych. To co zawstydziłoby ciebie nie musi zawstydzać mnie. I na odwrót.

Slavkowic, nie wiem dlaczego nadajesz aborcji odcienie szarości? Aborcja jest czarna jak smoła. Tam nie ma krzty przejawu pozytywnych zalet. To jest zawsze zabicie drugiej osoby

Być może (jest to zabicie kogoś), ale czasem decyzja nie jest tak prosta jak chcesz to przedstawić. Są sytuacje, przy których nawet wierzący nie mają pojęcia co by wybrali, gdyby przyszło do wyboru matki lub dziecka. Twierdzenie, że "aborcja jest czarna jak smoła" tylko pokazuje jednostronność twojego podejścia do sprawy. Świat nie jest zły i dobry. Po prostu jest. To ludzie dobrabiają mu zło i dobro.

Holy.Death: Współudziałowcem? Co to jest firma Z.O.O? Rodzic zawsze zaryzykuje dla swojego dziecka. Poza tym ile rocznie jest przypadków, że ciąża jest usuwana z tego paragrafu. Niewiele.

Rodzic zawsze ryzykuje? Nie zawsze. Faceci nie ryzykują. Matki mogą nie chcieć poświęcać swego życia za np. dziecko pochodzące z gwałtu. Co do paragrafu to raczej nie ma znaczenia, bo bywa i tak, że nawet jak matka ma prawo do aborcji to niektórzy lekarze są w stanie jej go odmówić. Jak dla mnie ktoś taki powinien mieć zakaz wykonywania zawodu. Tak samo sędzia, który nie byłby w stanie skazać kogoś na śmierć, gdyby trzeba było.

Link do komentarza
Jakim cudem wygrała sprawę, skoro nie miała żadnych podstaw do podjęcia decyzji o aborcję?

Sprawa była nie o to, że po mimo zagrożenia życia nikt nie przeprowadził aborcji. ale o to, że nikt nie wydał decyzji o tym, że aborcje można przeprowadzić. Trybunał w Strasburgu orzekł, że powinien być jakiś organ odwoławczy od decyzji lekarzy jeśli ktoś się z nią nie zgadza.

2. Jak byś się czuł, jak by ktoś ci powiedział, że żyjesz tylko dlatego, że twojej matce nie pozwolono cię wyskrobać?

3. Tak, jestem jednostronny. Stoję po stronie życia. W źle nie można doszukiwać się dobrych stron, takich tam nie ma.

4. Agata Mróz poświęciła życie dla swojego dziecka. Wolała donosić ciążę niż wyskrobać dziecko i poddać się leczeniu. Dla mnie ta kobieta zasługuje na wielki szacunek. Faceci też ryzykują. Saleta oddał nerkę swojej córce. Ryzykował zdrowie.

Nie można zmuszać ludzi do postępowania wbrew własnemu sumieniu. Zawsze, znajdą lekarza który się zgodzi więc nie bądź tak radykalny. Do orzekania o karze śmierci też nie można wyznaczyć byle kogo.

Link do komentarza
2. Jak byś się czuł, jak by ktoś ci powiedział, że żyjesz tylko dlatego, że twojej matce nie pozwolono cię wyskrobać?

Co do tego mają moje uczucia?

3. Tak, jestem jednostronny. Stoję po stronie życia. W źle nie można doszukiwać się dobrych stron, takich tam nie ma.

Czasem nie ma dobrych stron i trzeba wybierać między złą stroną i złą. Poza tym widzenie w urodzeniu dziecka - nieważne jak groźne to jest dla życia matki lub jak niewiarygodnie trudne by to było dla upośledzonego fizycznie lub psychicznie dziecka - samego dobra, dobra i tylko dobra? Nie nazwałbym tego dobrem.

4. Agata Mróz poświęciła życie dla swojego dziecka. Wolała donosić ciążę niż wyskrobać dziecko i poddać się leczeniu.

Niech się poświęca ten, który chce się poświęcać.

Faceci też ryzykują. Saleta oddał nerkę swojej córce. Ryzykował zdrowie.

Co to ma do sprawy aborcji, o której mowa?

Link do komentarza
Po prostu spróbuj się postawić na miejscu tego dziecka?

Och, rozumiem to dziecko.

Problem aborcji polega właśnie na tym, że w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia matki trzeba wybierać między jednym i drugim. Jeśli dziecko pochodzi z gwałtu, a ciąża zagraża życiu matki to ja nie widziałbym nic dziwnego w tym, że matka nie będzie chciała ryzykować życia za "nie swoje" i niechciane dziecko. Z drugiej strony - nie przepadam specjalnie za opcją usuwania płodów, bo przecież to nie ich wina, że się pojawiły na tym świecie. Dlatego aborcję dopuszczałbym w trzech przypadkach, które w naszym kraju są legalne.

Za dużo już w tym kraju mamy ludzi widzących aborcję w czerni i bieli, którzy o (cudze) dziecko dbają tylko do momentu urodzenia, a potem zostawiają matkę samą sobie, bo już nie może usunąć ciąży.

Pisałeś, że facet nie ryzykuje.

Nie ryzykuje, jeśli chodzi o aborcję. To, że może sobie zaryzykować - oddając komuś ową nerkę - niczego nie zmienia. O ile dobrze mi wiadomo to faceci nie rodzą, a co za tym idzie? Nie są w stanie ponieść ryzyka związanego z ciążą zagrażającą zdrowiu lub życiu matki.

Link do komentarza
Za dużo już w tym kraju mamy ludzi widzących aborcję w czerni i bieli, którzy o (cudze) dziecko dbają tylko do momentu urodzenia, a potem zostawiają matkę samą sobie, bo już nie może usunąć ciąży.

To jest osobiście do mnie skierowane?

O ile dobrze mi wiadomo to faceci nie rodzą

O to możesz mieć pretensje tylko do Boga.

Link do komentarza
To jest osobiście do mnie skierowane?

Ty mi to powiedz. Akurat ten fragment nie jest skierowany bezpośrednio do ciebie, tylko stanowi komentarz do polskiej rzeczywistości jako takiej.

O to możesz mieć pretensje tylko do Boga.

Cóż, po prostu mam rację.

Link do komentarza

Coś mnie ominęło?

Tak, jestem jednostronny. Stoję po stronie życia.

A cała reszta za Szatanem i Kostuchą?... Jak dla mnie Twoje podejście do sprawy jest przykładem zaślepienia (ideą, religią, nie wiem czym i nie obchodzi mnie to). Tak samo ja mogę powiedzieć "Stoję po stronie roślin", broniąc byle drzewa/źdźbła trawy przed zniszczeniem przez, dajmy na to, dźwigiem, "bo chcą most/autostradę wybudować sk*****yny, sataniści!". Zakaz (bezwzgęldny) aborcji? Pisałem już o Rumunii, Ceusescu i reszcie?...

W źle nie można doszukiwać się dobrych stron, takich tam nie ma.

Dobro też nie ma tylko dobrych stron. "Dobro" i "Zło" to tylko słowa, oznaczające różne, wykluczające się postawy. To, co dla Ciebie jest złe (aborcja), dla mnie może byc dobre (w określonych przypadkach, ale jednak) i odwrotnie. Ludziom powinno się dać wybór: albo aborcja, albo nie. Z tym, że jednak pewne ograniczenia być muszą, bez "pełnego" liberalizmu w tych sprawach, OK?

Na koniuszek - na razie to Ty okazujesz swoje radykalne poglądy.

A epatowanie empatią ("empatią"?) - "jakbyś się czuł" itd. - wygląda bardziej na próbę uszczęśliwienia na siłę połowy ludzkości w trosce o ich uczucia. Nie wszyscy mogą czuć się szczęśliwi z tych samych powodów, co Ty.

Przepraszam, że tak późno, nie mogłem zajrzeć za bardzo ;/

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...