Ludzki blog dla ludzi.

A ja osobiście czasami żałuję, że kodeks Hammurabiego wycofali z użycia wiele wieków temu. Na niektóre drastyczne rodzaje przestępstw popełniane np. przez takich zwyrodnialców jak pedofile, jego zastosowanie byłoby jak znalazł.

Przyjacielu! Pismo Święte mówi miłuj bliźniego swego jak siebie samego, ale mówi również

A od człowieka będę żądał duszy człowieka, za życie brata jego. Kto przelewa krew człowieka, tego krew przez człowieka będzie przelana, bo na obraz Boży uczynił człowieka.

1 Mojż. 9,2-6kto zabrał

Więc kara śmierci nie jest wbrew wierze. PŚ nawet ją nakazuje.

@up. Yup, tyle że to nie człowiekowi dane jest ją wymierzać

A komu?

@RamzesXIII

Słusznie rzeczecie.

@argomaxer

No pomyśl komu . Naprawdę nie widzisz sprzeczności w tych dwóch fragmentach? Nie widzisz zmian w przymierzach ludzi z Bogiem? Przymierze na Mt. Synaj to jedno, ale Przymierze podczas Ostatniej Wieczerzy było jakby później i jakby Syn je przekazał osobiście, w imieniu Szefa .

Księga =/= wiara, to odrębne pojęcia.

Skoro się bawisz w cytowanie Biblii, to poszukaj sam, o Uczony w Piśmie...

Cholera, wszedłem w dysputę religijną w internecie. Skleroza... <znika>

Ramzes, nie zostawiaj mnie samego!

Nie widzę sprzeczności. Z jednej strony mamy napisane aby miłować bliźniego. Jednak ten bliźni nie miłował tej dziewczynki tak jak powinien, dlatego zasłużył na karę śmierci. Na pewno ta kara nie powinna być wymierzona dopiero przez Boga. Przecież:

Kto przelewa krew człowieka, tego krew przez człowieka będzie przelana, bo na obraz Boży uczynił człowieka.

NO tak, ale na 1/3 faktu mamy w Twej wypowiedzi 2/3 INTERPRETACJI, subiektywnej do bólu.

Kazał J.Ch. miłować? Kazał. Kazał zabijać? Nie kazał.

Gwałciciel miłował? Nie. Dostał karę? Nie wiemy, nie dano mu szansy być na tym padole ukaranym po ludzku.

Chyba wsio?

Mówię wam, coś dla Dextera!! Nawet nie wiedziałem, że pod Pismo Święte jego działania podchodzą Ja tak czy siak jestem nie wierzący (dla mnie chrześcijaństwo = kolejna mitologia, nic więcej)

@mikul1991 - Dzięki za ten niezwykle ubogacający dyskusję wpis, cieszymy się wszyscy że jesteś niewierzący, bardzo ładnie.

Zauważ, że nie jest to Nowy Testament, na którym de facto opiera się chrześcijanizm. Dwa, według mnie oczywistym jest, że kara zostanie wymierzona na Sądzie Bożym. Jeśli czepiamy się pojedynczych słówek, zauważ, że nie pisze tu "śmierć" tylko przelewanie krwi. Jest to dla mnie identyczne, kurczowe trzymanie się słówek.

Jakoś nie pamiętam aby Chrystus odwołał Stary Testament. Dla mnie oczywistym jest, że ma to zrobić człowiek. Przelewanie krwi oznaczało dawniej morderstwo więc nie wiem czego tu się czepiać. Księga Wyjścia 22:2, mówi: ?Jeżeli przy włamaniu złodziej zostanie złapany i pobity tak, że umrze, to nie ponosi się winy za przelanie jego krwi?. Tu też będziesz zarzucał nadinterpretację? Poza tym Watykan dopuszcza stosowanie kary śmierci w wyjątkowych przypadkach więc nie wiem o co ta dyskusja.

O miłowanie bliźniego

Dlaczego chcesz miłować bliźniego który dopuszcza się gwałtu czy morderstwa, a nie chcesz miłować bliźniego na który się tego przestępstwa dopuszczono? Ofiara może wybaczyć oprawcy ale Dura lex, sed lex. Kara śmierci ma bardzo ważną funkcje poza eliminowaniem jednostek aspołecznych, ma odstraszać potencjalnego przestępcę.

Ale gdzie ja napisałem, że nie miłuję tego bliźniego, którego skrzywdzono? Uważam jednak, że wspięliśmy się już na tyle wysoko na drabinie zarówno ewolucyjnej jak i cywilizacyjnej, by zrozumieć, że prymitywizm i barbarzyństwo wyszły z mody...

Odstraszać przestępcę? Mniemam, że przykład USA jako kraju, który stosuje karę śmierci i ma najwyższy (albo zaraz w czołówce) wskaźnik morderstw na świecie Cię nie przekona?

Nie czytałem tego artykułu, ale nasuwa się jedno pytanie: Skąd miała pewność że to był akurat on? Coraz częściej można spotkać się ze sprawami w których mężczyźni są fałszywie oskarżani(vide zeszłoroczna sprawa rozdmuchana przez media kiedy to w jakimś mieście grasował gwałciciel, efekt? Kilku mężczyzn zostało fałszywie oskarżonych przez to że kilka cwaniar chciało się zabawić czyimś kosztem. Innym przykładem mogą być liczne oskarżenia o obmacywanie w japońskich metrach<żeby było ciekawiej policja w takich przypadkach uważa mężczyznę za winnego dopóki nie zostanie udowodniona jego niewinność, a wielu z fałszywie oskarżonych nie wytrzymuje presji i popełnia samobójstwa...>). Zawsze istnieje ryzyko że dziecku nie przypasował facet i chciało się na nim zemścić twierdząc że zostało zgwałcone(jeśli ktoś będzie chciał mnie zlinczować za te słowa, niech wcześniej poczyta o absurdach chociażby polskiego prawa)

A przechodząc do pytania, kobieta postąpiła źle. Zabijając go, nie tyle zniżyła się do jego poziomu co upadła jeszcze niżej. Pedofil po sprawie sądowej w której będzie udowodniona jego wina na zawsze pozostanie na oku policji, więc czeka go nie tylko odsiadka ale i życie na krótkiej prawnej smyczy.

@desuminator

I taka opcja wchodzi czasami w grę, niestety.

Nie. Czas powołać się na ?New York Times?, w którym H. Naci Mocan, ekonomista ze stanowego Uniwersytetu Luizjany stwierdził: ?Paręnaście najnowszych badań potwierdza, że egzekucje ocalają życie niewinnych ludzi?. Pod tą tezą podpisali się m.in. Cass R. Sunstein, profesor prawa z Uniwersytetu Chicago (który, co ciekawe, w przeszłości jako lewicowiec był przeciwnikiem kary), a także profesor prawa z Uniwersytetu Harvarda Adrian Vermeule. Ten drugi dodał: ?ostatnie dowody na istnienie efektu odstraszającego robią duże wrażenie?. Podkreślił przy tym zbieżność wyników osiągniętych przez różnych badaczy. Nawet laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii Gary Becker, który dotąd był przeciwnikiem kary śmierci, w świetle dowiedzionych zależności zmienił swoje poglądy. ?NYT? relacjonuje, że według wyliczeń, jeden morderca w celi śmierci to od trzech do nawet osiemnastu morderstw mniej. W badaniach zestawiano liczbę wykonywanych wyroków śmierci w rozmaitych regionach USA ze wskaźnikami zabójstw - próbując wyeliminować inne czynniki wpływające na liczbę zabójstw - i w konkluzjach stwierdzano, że wraz ze wzrostem liczby egzekucji liczba zabójstw maleje.

Mam do ciebie pytanie. Czy godzisz się na to aby nasi żołnierz bronili naszego państwa podczas ataku innego państwa?

P.S. Czy jesteś zwolennikiem demokracji?

O mamma mia!

Co ma piernik do wiatraka? Co ma ekonomia do moralności najzwyklejszej?

Straszna to demokracja by była, jeśli ją tak sobie obrazujesz...

Proszę, odpowiedz mi na te dwa pytania.

1. Tak, godzę się.

2. Tak, jestem.

Nadal nie wiem co ma piernik do wiatraka.

A to ku zastanowieniu: http://www.polityka.pl/swiat/rozmowy/28064...ry-smierci.read

1.Czyli godzisz się na to, aby żołnierz zabijali żołnierzy wroga (którzy nie popełnili żadnego przestępstwa,), czyli będą wykonywać na nich natychmiastową karę śmierci, bez sądu, za atak na państwo to powinieneś zaakceptować też karę śmierci wydaną za zabójstwo po sprawiedliwym procesie.

2. Większość Polaków jest ZA karę śmierci, więc powinieneś zaakceptować ich wolę w tej sprawie.

Nadal nie wiem co ma piernik do wiatraka.

Mąkę.

1. Pieprzenie i demagogia... Sytuacja wojenna, czyli BEZPOŚREDNIEGO ZAGROŻENIA ŻYCIA i WALKI Z UZBROJONYM PRZECIWNIKIEM porównujesz do sadzania półnagiego faceta na krześle i pstryknięcia włącznika? Błagam...

2. To, że większość coś mówi nie czyni tego ani słusznym, ani moralnym. Co to za argument?

Lubisz cukierki pudrowe?