Skocz do zawartości
  • wpisy
    192
  • komentarzy
    3216
  • wyświetleń
    226946

Wszyscy jesteśmy lewicowcami


Lord Nargogh

779 wyświetleń

W przerwie pomiędzy nauką Budowy Aparatury Badawczej, Termodynamiki, Angielskiego specjalistycznego i Wytrzymałości Materiałów postanowiłem krótko skomentować konsekwencje wyników I tury wyborów prezydenckich.

Różnica wyników obu kandydatów, którzy przeszli do drugiej tury jest nieznaczna - wynosi ona około 4-5 punktów procentowych.

W międzyczasie pewien Grzegorz Napieralski zdobył dość przyzwoity wynik - 13,7% ważnych głosów.

Za dwa tygodnie odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich.

I co się teraz dzieje? Wielki bojownik i przeciwnik socjalizmu, wróg post-komunistów, inicjator próby delegalizacji SLD (...) stwierdza:

CYTAT

21 czerwca 2010, Jarosław Kaczyński w Szczecinie:

"Niech nam mówią, że jesteśmy lewicowi. Może i po trosze jesteśmy? To ic złego. W Smoleńsku zginęła część ludzi lewicy, tego starszego pokolenia, która leciała tam oddać hołd. Jest coś takiego, jak "czynna skrucha" i powinniśmy to uszanować. Od dziś już nie będę mówił o "postkomunizmie", ale właśnie o "lewicy" - powiedział na wiecu w Szczecinie kandydat PiS Jarosław Kaczyński.

"W socjalizmie nie było złe to, że budowano. Złe było to, że nie było

wolności oraz to, że był to system źle zarządzany - dodał lider Prawa i

Sprawiedliwości."

Tymczasem jeszcze stosunkowo niedawno słowa tej persony brzmiały zupełnie inaczej:

CYTAT

Jarosław K. 5 marca 2007 na koferencji prasowej:

"Historia Polski, jak i każdego narodu nie jest idealna. Mieliśmy bohaterów, mieliśmy i hołotę, to jest zupełnie oczywiste. Po 1945 roku ta hołota zaczęła triumfować, socjalizm to był ustrój hołoty, można powiedzieć. No i niestety, skutki tego bardzo bolesne, w dalszym ciągu odczuwamy, bo nie oczyściliśmy się po roku 89. Ale, proszę państwa, to nie oznacza, że my mamy cokolwiek sobie do zarzucenia jako naród."

Mój komentarz do tej sprawy będzie krótki - niezależnie od poglądów wygłaszanych przez jakiegokolwiek kandydata, niezależnie od jego życiorysu, zasług, charyzmy, wpływów i ideałów - gdybym go przyłapał na tak perfidnej dwulicowości, straciłbym do niego jakikolwiek szacunek i nie mógłby liczyć na moje poparcie w stopniu najmniejszym.

W zdrowym społeczeństwie na takie zachowanie powinna być tylko jedna reakcja:

- wyborcy Napieralskiego powinni jedynie wyśmiać próby przeciągnięcia ich na swoją stronę

- wyborcy Jarosława Kaczyńskiego powinni się od niego odwrócić - tak samo jak on odwraca się od swoich własnych cech, słów i zachowań. Wielu z jego wyborców również zagłosowało na niego ze względu na jego stosunek do lewicy.

Nie powinno w jakimkolwiek państwie być tak, żeby lew zażerający się gazelą próbował wmówić swoim 'poddanym', że jest wegetarianinem a zwierząt nie powinno się zabijać. Jednocześnie wypluwając w trakcie mówienia kawałki mięsa i krople krwi.

A, no i zamieszczę graficzną metaforę mojego wyrazu twarzy, gdy słuchałem o tych rzeczach w telewizji:

lkgmcrkr.jpeg

27 komentarzy


Rekomendowane komentarze



A już miałem się pytać, kiedy znów wywołasz flejma na swoim blogu :P Choć dziś coś tu cicho :huh:

To ic złego

Po pierwsze i najważniejsze Kaczyński popełnił mówioną literówkę!

Po drugie i mniej ważne gadał najpierw że SLD to złodzieje i w ogóle komuniści (dla grzeczności poprzedzając to słowo słowem 'post' - bo jak była u nas komuna to ludzie przez ponad 44 lata mieli post), a teraz nagle ich pokochał...

Rzal na kółkach.

Link do komentarza
W Smoleńsku zginęła część ludzi lewicy

Cholerny burak, jedzie tylko na katastrofie, gdy tylko o niej wspomni jego słupki procentowe rosną... Żenada naprawdę żenada.

Udaje ojca narodu, wmawia, że zmienił sie, ale każdy wie jaki jest i jaki będzie...

Link do komentarza
Owiec, ale tali plan już b :happy:

To bym też zrobił, że Kaczyńskiego, ani Komorwskiego, nic by nie było, tylko ja bym był i wprowadziłbym Polskę w nowy 'złoty wiek', gdzie każdy by miał pracę i gdzie każdemu żyłoby się przyjemnie i dostatnie.

Wszyscy jesteśmy lewicowcami
Link do komentarza

Scipio - nie chodzi mi tu konkretnie o jego przynależność polityczną, a konfrontację jego polityki i słów z tym co teraz w czasie kampanii odpiernicza. Jakby ktoś inny, na przykład - no nie wiem - nawet taki poseł Cymański (też PiS) teraz zaczął okazywać miłość lewicy, to by mnie to szczególnie nie ruszyło. Ale to jest Jarosław, wielki bojownik i wróg wszystkiego co lewe - nawet jeśli chodzi o buty, to nosi dwa prawe...

Link do komentarza

A ja i tak zagłosuję na JK, z (większej) antypatii do drugiego kandydata, a także dlatego, że w mojej opinii prezydent i premier z tej samej partii - to wybitnie niezdrowa sytuacja. Nawet jeśli się od razu jeden (BK) z drugim (DT) pożrą.

Link do komentarza

Prezydent i premier z jednej partii to jedyna szansa na skuteczne rządzenie krajem. Jeszcze gdyby to był ktoś ani z PO, ani z PiS to by było do zaakceptowania - ewentualnie niezależny, apolityczny kandydat - ale w sytuacji, w której PO jest przy władzy, wybieranie prezydenta z PiS to gwarancja, że będzie on zgaszał wszystkie inicjatywy rządu z samego założenia.

Link do komentarza
Prezydent i premier z jednej partii to jedyna szansa na skuteczne rządzenie krajem.

*skuteczne kolesiowanie. O polskich partiach mówimy.

że będzie on zgaszał wszystkie inicjatywy rządu z samego założenia.

Albo służył jako zasłona dymna dla inercji rządu - "my byśmy może i chcieli, ale ten zły Kaczyński na pewno nam nie pozwoli więc siedzimy na (_!_) i nie robimy nic". Jak już bywało.

Rządy jednego Kaczyńskiego nie były tak straszne bym miał chęć eksperymentować z Komorowskim i ową sytuacją premier-prezydent. Jak wygra - nawet dobrze, będzie okazja faktycznego rozliczenia PO. Ale ja do tego zwycięstwa ręki przykładać nie zamierzam.

Link do komentarza

Tak na prawdę, to nie widzę u nas w rządzie żadnego dobrego kandydata na prezydenta. Wciąż te same gadający głowy. Najgorsze jest to, że Kaczyński ma tych swoich zagorzałych wyznawców, którzy pójdą oddać na niego głos, bo "przecież stracił brata, to niech sobie będzie prezydentem".

Link do komentarza

Pragnę przypomnieć, że już raz mieliśmy premiera i prezydenta (jeszcze nie tak dawno) z jednej partii... I to nie było raczej dobre rozwiązanie, patrząc na to, co wyczyniali koalicjanci...

Link do komentarza

behemort - ale wtenczas partia rządząca nie miała większości w sejmie i musiała pójść na ustępstwa wobec koalicjantów. Ja jestem tak bardzo za rozwiązaniem 'rząd i prezydent z jednej partii', że nawet PiS i Kaczyński przy władzy byliby dla mnie do zaakceptowania za taką cenę.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...