Pomaganie żebrakom
59 użytkowników zagłosowało
-
1. Dajesz żebrakom pieniądze?
-
Tak1
-
Czasami17
-
Nie43
-
-
2. Dajesz żebrakom jedzenie?
-
Tak3
-
Czasami9
-
Nie49
-
-
3. Uważasz, że należy im cokolwiek dawać?
-
Tak, trzeba utrzymywać ich żałosną egzystencję22
-
Nie, są to zwykłe pasożyty które powinny nauczyć się samodzielnego życia albo nie żyć wcale.39
-
- Zaloguj się lub zarejestruj, aby zagłosować w ankiecie.
Nie ma chyba na tym świecie nikogo, kto nie był chociaż raz zaczepiony przez upierdliwego i natrętnego żebraka.
A już na pewno w tym kraju.
Ich metody są rozmaite, wszystkie jednak można zapisać w prosty schemat.
Powitanie:
Przepraszam pana...
Panie majster...
Szefie...
Kierowniku...
Można zająć chwilę...?
(opcjonalne) Wytłumaczenie:
...straciłem ostatnio pracę...
...suszy mnie...
...nic nie jadłem od rana...
...jestem inwalidą i nie mogę pracować...
Życzenie:
...chciałbym prosić o:
. ...coś do jedzenia...
. ...parę groszy...
. ...dwa złote na chleb...
...zabrakło mi n groszy na piwo...
Zakończenie:
Ups, tu będzie problem. Nie wiem co dzieje się dalej, bo zazwyczaj w momencie powitania powtarzam kwestię 'nie mam czasu' tak natrętnie, że intruder w końcu odchodzi, zwłaszcza widząc że nawet pomimo jego doskonałego przedstawienia swojego jakże skomplikowanego i trudnego problemu ja nadal nie mam zamiaru dać mu ani grosza. A po moim spojrzeniu można wywnioskować wręcz, że najchętniej to wyrwałbym mu za odezwanie się do mnie duszę i wyrzucił ją na śmietnik.
Wiem, jestem złym człowiekiem.
A może nie?
Zastanówmy się dokładnie nad sytuacją takiego człowieka. Jest takie przysłowie - 'Ubogiemu należy dać wędkę, a nie rybę' (czy jakoś tak). Co prawda w takim przypadku kwestia powinna brzmieć raczej '(...) browar, a nie piwo (...)', ale nie o to w tym przypadku chodzi.
Działają setki organizacji charytatywnych, istnieją tysiące punktów w których można dostać coś do zjedzenia za darmo. Tamci ludzie doskonale o tym wiedzą. Wiedzą także, że nie dostaną w nich na pewno pieniędzy ani żadnego alkoholu - a to jest jedyny sens i cel ich żałosnego istnienia.
Ludzie prawdziwie ubodzy, którzy mogliby faktycznie wydać nasze pieniądze na coś innego niż alkohol, nigdy nie zniżą się do żebrania. Po prostu jeśli widzisz człowieka, który prosi Cię o pieniądze to możesz być absolutnie pewien, że zostaną one wydane na alkohol. Właśnie dlatego, że jedzenie można dostać za darmo w innym miejscu.
Poza tym - z jakiej racji mamy utrzymywać jakiegoś menela? Nigdy, naprawdę NIGDY nie uwierzę że człowiek zdolny sterczeć pod supermarketem cały dzień w dwudziestostopniowym mrozie (autentyk!) nie jest zdolny do wykonywania jakiejkolwiek pracy. Wprost przeciwnie, można komuś takiemu zdrowia pozazdrościć.
Ale na pewno nie umysłu/inteligencji. Pod tesco w którym robię zakupy prześladuje mnie od wielu miesięcy pewien menel, który podchodzi do mnie na żebry za każdym razem gdy wypakowuję zakupy do bagażnika i za każdym razem nie dostaje ode mnie nic oprócz ociekającego pogardą i życzeniem śmierci spojrzenia. A mimo to podchodzi. Bo jego przeżarty alkoholem mózg nie jest w stanie zapamiętać mojej twarzy.
W ramach dygresji dodam jeszcze, że istnieją całe mafie zajmujące się zmuszaniem ludzi do żebrania a następnie odbierają im większość 'utargu'. Dając tym ludziom pieniądze naprawdę im nie pomagacie.
Tak więc apeluję do Was wszystkich - nie dawajcie żebrakom ani grosza. Jedzenia również nie dawajcie, bo mogą oni je uzyskać za darmo w inny sposób tak czy siak. Nie dawajcie im po prostu nic, prócz pełnych pogardy spojrzeń.
W przeciwnym razie ich życia nigdy nie ulegną zmianie i zawsze będą równie żałosne i pasożytnicze. Pamiętajcie że dzikich zwierząt nie należy dokarmiać, ponieważ stracą one zdolność do samodzielnego uzyskiwania jedzenia i przetrwania w dziczy.
Nie poddając w osąd człowieczeństwa tych żebraków nadal uważam, że taki przykład w ich sytuacji jest jak najbardziej na miejscu.
Przemówiłem.
30 komentarzy
Rekomendowane komentarze