Skocz do zawartości
  • wpisy
    192
  • komentarzy
    3216
  • wyświetleń
    227151

Wiedźmin - kaszanka!


Lord Nargogh

1383 wyświetleń

Kaszankowa sonda  

106 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wiedźmin to:

    • Świetna gra
      54
    • Dobra gra
      29
    • Zupełnie przeciętna gra
      8
    • Kiepska gra
      3
    • Przereklamowana kaszana
      4
    • Moja teściowa
      8

Nie przesłyszeliście (przeczytaliście?) się. Dla mnie gra 'Wiedźmin' to zwykła kaszanka. Zanim zaczniecie we mnie miotać gromy, przeczytajcie co mam do powiedzenia.

Screenów wyjątkowo jak na tekst o grze nie będzie, bo szkoda mi marnować czasu na ponowne instalowanie tego kaszalota a już tym bardziej jest mi go szkoda na granie w niego celem zrobienia screenów.

Oczywiście zwracam uwagę że są to moje subiektywne opinie i każdy ma prawo się z nimi nie zgadzać. Nikt nie ma prawda natomiast zarzucać mi, że nie mam racji - bo chyba ja wiem lepiej jaką mam opinię, prawda? chytry_prosty.gif

Po pierwsze i najważniejsze - żałosny system walki. Mówię Wam szczerze, że przez całe życie nie widziałem cRPGa z bardziej wnerwiającym i nudniejszym systemem walki, niż ten w Wiedźminie. A oczekiwania miałem wielkie - kiedy czytało się soczyste zapowiedzi niesamowitych akrobacji i spodziewało się nie wiadomo czego po ruchach wiedźmina. I częściowo twórcy nie kłamali - w końcu wiedźmin wywija mieczem dość popisowo. Zapomnieli tylko wspomnieć, że sterowanie i wpływ gracza na walkę jest skrajnie wieśniacki i beznadziejny. Proszę Was? Klikanie myszką w jakimś rytmie? Co to ma być? Kpina? W ten sposób mam się poczuć jak wiedźmin?

Kilka śmiesznych znaków i stylów walki nie ratuje sytuacji. Całą grę w kółko to samo - klik, klik, klik, klik, klik... ojej, nie zdążyłem... co za emocje.... to omsnięcie się palca na myszce mogło spowodować moją śmierć... och... klik klik klik...

Po drugie - ciasny, śmiesznie mały świat. Ukończyłem całą grę i bez wahania mogę stwierdzić, że w kółko latamy po tych samych, śmiesznie małych lokacjach w których pełno jest w dodatku niewidzialnych barier i przeszkód. 'Największe miasto w historii gier' (kolejne kłamstwo producentów) - Wyzima była w istocie ogromna. Dwie minuty biegu z jednej strony na drugą. Kilkadziesiąt mieszkańców. Prawdziwa stolica.

Po trzecie - przynieś, zanieś, pozamiataj, w tę i z powrotem lataj. Właśnie scharakteryzowałem większość questów jakie występują w tej grze. Zabij to, zanieś to, przynieś to. Porozmawiaj z tym. Do szału doprowadzało mnie krążenie między 2-3 NPCami celem wypełnienia jednego questu. I ten schemat powtarzał się całą grę.

Po czwarte - liniowość i pozory decyzji. Wiedźmin to gra na jeden raz. Naiwnym trzeba być, by próbować ją przechodzić po raz drugi po innej stronie konfliktu. Ja niestety taki naiwny byłem i się rozczarowałem - drugi raz dokładnie to samo, z tą śmieszną róznicą że TE SAME walki staczamy mając po swojej stronie innych sprzymierzeńców. Plus kilka innych, krótkich filmików. Nic poza tym. Zamiast przechodzić grę po raz drugi i marnować dziesiatki godzin, bardziej opłaca się obejrzeć brakujące filmiki na jakimś jótjóbie.

Po piąte - dialogi, a raczej ich brak. Nie prowadzimy prawdziwych rozmów w tej grze. 'Wyklikujemy' wszystkie świecące się na niebiesko opcje dialogowe, aż zrobią się szare. Kolejność nie ma znaczenia. Wybór bardzo rzadko ma. Schemat identyczny jak w sytuacji Obliviona, z tym że nikt ukochanego Wiedźmina nie odważy się za to skrytykować.

Właśnie.

Po szóste - niezdrowe otoczenie tej gry kultem. Poniewaz wyszła z polskich rąk, niektórzy gotowi są życie oddać w jej obronie. Wiele takich osób wypowie się i tutaj, wyzywając mnie od najgorszych za naruszenie ich sfery sakrum. Uczucie przywiązania do rodzimych produkcji przysłania im calkowicie chłodny osąd jakości tej gry.

Po siódme - zabugowanie. Na moim komputerze Wiedźmin był najbardziej zabugowaną grą, w jaką grałem. Ciągłe wysypywanie do pulpitu, ciągłe anomalie teksturowe - na przykład twarz Geralta rozsmarowana na cały ekran - to wszystko towarzyszyło mi przez większość czasu gry. Tego oczywiście nikt też nie wypomni ukochanemu Wiedźminowi.

A teraz pozwolę opuścić całe zło z mojego ciała i wypowiem się na temat tej gry już na spokojnie. Co bystrzejsi z Was domyślili się, że tekst częściowo jest prowokacją i że nie uważam tej gry za kaszankę. Aczkolwiek wymienione przeze mnie wady nadal pozostają wadami i nie będą bez wpływu na ocenę końcową.

Przyjrzę się teraz zaletom tej gry.

Po pierwsze grafika. Zwłaszcza lokacje poza miastem prezentowały się znakomicie, a lepiej zrobionego jeziora/rzeki to nie widziałem do tej pory. Wygląda po prostu jak prawdziwe.

Po drugie muzyka. Soundtrack Wiedźmina jest jednym ze stałych gości mojego odtwarzacza mp4. Na szczęście twórcy byli na tyle miłościwi, że podarowali nam płytę z muzyką przy kupnie gry.

Po trzecie klimat i fabuła. Pomimo kaszankowego trybu walki ta gra ma w sobie coś, co skłania nas do staczania kolejnych walk i poznawania kolejnych momentów gry. Lokacje są zróżnicowane (szkoda tylko, że jest ich tak mało) a wędrówka po ciemnej krypcie będąc pod wpływem eliksiru Kot potrafi nieźle dać w kość, o ile gra się po ciemku. Początkowo nie podobało mi się ganianie

morderców ciotowatego Leo, którego nie lubiłem ani przez chwilę, ale później wyjątkowo wkurzył mnie Magister i zafascynował Azar Javed. W związku z tym tego pierwszego chciałem jak najszybciej zlikwidować, a od tego drugiego dowiedzieć się co kombinuje.

Po czwarte długość gry. Pomimo iż Wiedźmin jest gierką jednorazową, twórcy postarali się by tym jednym razem przyciągnąc gracza do ekranu na dłużej. Przejście gry po raz pierwszy to czasowy 'wydatek' rzędu 60-90 godzin, co w dobie dzisiejszych 7-10 godzinnych produkcji stanowi atut nie do przecenienia.

Po piąte doskonały upgrade. Po zainstalowaniu specjalnego rozszerzenia gra wczytuje się bardzo szybko i działa dużo płynniej.

Po piąte świetny dubbing. O ile polskim aktorom polonizowanie gier wychodzi dość kiepsko, to tutaj spisali się na medal.

Po szóste kościany poker. Bardzo grywalna i doskonale dopracowana minigierka.

Po siódme unikatowy system rozwoju postaci i bardzo pomysłowy system tworzenia eliksirów. Naprawdę można eksperymentować i tworzyć eliksiry, na które przepisów do tej pory nie znaliśmy, a także tworzyć silniejsze wersje tych, które już znamy.

Po ósme doskonałe cut-scenki. Intro i outro autorstwa Tomasza Bagińskiego to dla mnie niedościgniony wzorzec jak powinny wyglądać tego typu filmy.

Po dziewiąte, dialogi. Tak, dialogi kwalifikuję zarówno jako wadę, jak i zaletę tej gry. Ich wadą jest nasz nikły wpływ na postać rozmowy, a niewątpliwą zaletą sama treść tych dialogów, która jest niezwykle ciakawa i nieraz zabawna/klimatyczna.

Po dziesiąte, kolekcja kart z kobietami. Kto grał, ten zrozumie.

Po jedenaste, wypadkowa wszystkich wad i zalet czyli grywalność. Stoi na bardzo wysokim poziomie.

Podsumowując - jak widac wyszło mi więcej zalet, niż wad gry. Wiedźmin jako taki to dla mnie *dość* dobra gra. Nie jest rewelacyjna, ale też nie jest kiepska. Po licznych obietnicach twórców konfrontacja z rzeczywistością była dla mnie smutnym rozczarowaniem. Gdyby nie obiecywali graczom złotych gór, miałbym o tej grze lepsze zdanie. A ja wyjątkowo nie lubię jak się ze mną leci w kaka.... w kulki, w związku z tym za te manipulacje daję grze pokaźny minus.

Nie podoba mi się także kult, jakim otoczyli polscy gracze ten tytuł. W wielu miejscach wszelkie próby nawet najobiektywniejszej krytyki (o subiektywnej nie wspominając) są bardzo niebezpieczne i grożą natychmiastowym linczem.

Dla mnie powiązania Wiedźmina z moim krajem nie mają żadnego znaczenia, stąd mam na ten tytuł chłodne spojrzenie.

I dlatego wymierzam mu ocenę w wysokości 7/10. W ankiecie zagłosowałem na 'dobra gra'.

A jakie jest Wasze zdanie? Macie ochotę mnie zlinczować, a może macie podobną opinię na ten temat?

PS: Mimo wszystko do Wiedźmina kiedyś wrócę (jak upłynie dość czasu bym zapomniał większość fabuły), a screenów nie zrobiłem bo wolę sobie teraz grać w Gothica ;P

50 komentarzy


Rekomendowane komentarze



A ja byłem zaskoczony pozytywnie: klimat, grywalność, dialogi( w sensie oddania książkowego stylu ASa), sycący, efektowny i prosty w obsłudze system walki, swojskość świata, minigierki, wybory moralne( jakoś nie mogłem się zdecydować, żeby stanąć po stronie Zakonu lub zachować neutralność. Zagrałem w zgodzie z własnym kodeksem i najbliższe okazały się elfy)- nie ma tu jednoznaczne podziału na dobro i zło, dla mnie granica zatarła się. Duży plus za różne smaczki i odniesienia, nawiązania. Szczególnie zachwyciły mnie lokacje w IV rozdziale. Owszem questy są sztampowe a zarazem wpisują się w świat Wiedźmina( no bo cu wymyślić, żeby nie było sztuczne?). Dość często mamy do czynienia z klonami. Pewne niedogodności wynikają z ograniczeń silnika- częste loadingi, brak skoku itd. Mimo wszystko gra ma to coś. Nie ukrywam, że jestem fanem twórczości Sapkowskiego i dlatego gra bardziej przypadła mi do gustu. Ostatecznie plusy dodatnie przeważają dla mnie nad plusami ujemnymi i z czystym sumieniem mogę dać 9/9+ na 10. Nie dlatego, że to dzieło Polaków. Po prostu w ostatnich latach mało było takich pełnokrwistych RPG-ów. Większość to miksy lub produkcje nastawione na akcję a elementy RPG są w nich uproszczone i stanowią dodatek. Tu faktycznie czułem, że stanowię z Geraltem jedność. Wczuwkę dodatkowo wzmocniła kamera znad ramienia. Wiedźmina ukończyłem w 48 h i nie był to wcale najniższy poziom trudności. W dobie krótkich quasi RPG-ów i gier z innych gatunków Wiedźmin wyróżnia się na plus, bo nie kończy się przedwcześnie, gdy zabawa dopiero się rozkręca. Nie za długi, nie za krótki, dla mnie w sam raz. Moja opinia jest całkowicie subiektywna i nie mam zamiaru silić się na obiektywność i na siłę szukać dziury w całym. Dodatkowo ER to na prawdę bogate wydanie. Do tego dostałem je za friko( konkurs), choć jak miałbym dać 70 zł za Wiedźmina to nie wachałbym się. Grałem dwa lata po premierze, gdy cały marketingowy hype się skończył i mogłem na spokojnie ocenić i cieszyć się grą.

Link do komentarza

Danon666

Weź się ogarnij, bo nawet dziecko wie o co kaman po przeczytaniu tytułu i wpisu. Poza tym te 40h Wiedźmina na weteranie (tam w ogóle jest taki poziom?) to przy pierwszym przechodzeniu?

Link do komentarza

Wracając do ME2 - polecam zaznajomić się

recenzją, bo całkowicie się z nią zgadzam. Nie patrz na głos tego recenzenta, bo radiowy i doskonały to on nie jest, lecz video-recenzja niczego sobie. I jeszcze sprostowanie - mi przejście tej gry zajęło ponad 30 godzin, zaglądając na naprawdę mało planet, wykonując za to wszystkie genialne questy dla postaci, które tutaj królują. Misji wątku głównego ze Zbieraczami i Żniwiarzami jest mało, lecz po ostatniej misji i outrze zrozumiesz, dlaczego tak jest. Gra jest fenomenalna i szczerze ją polecam.
Link do komentarza
Iskier ja też wiem o co kaman. Jakbyś czytał komentarze wiedziałbyś, że to 40h o których pisałem tyczyło się ME2 więc weź się ogarnij bo nawet dziecko wie o co kaman...
Link do komentarza

Cóż.. typowem maniakiem gatunku RPG nie jestem, ale mi również Wiedźmin nie przypadł do gustu. Na szczęście byłem w o tyle komfortowej sytuacji, że gry nie kupiłem, a pożyczyłem. Podchodziłem do niej około trzech razy, z czego czwarty raz nie chciało mi się już instalować - nic na siłę ;)

Jakoś później zacząłem grać w Jadeitowe Impreium... i oczywiście Half-Life'a 2 ;D

pozdrawiam !

Link do komentarza
Iskier ja też wiem o co kaman. Jakbyś czytał komentarze wiedziałbyś, że to 40h o których pisałem tyczyło się ME2 więc weź się ogarnij bo nawet dziecko wie o co kaman...

Wiesz o co kaman, a nawijasz do Lorda "OMFG, przez Ciebie pół Polski nie kupi Wieśmaca" xd

A wpis tyczy się Wiedźmina i nie zaznaczyłeś, że piszesz o ME2 - nie moja wina, że nie potrafisz jasno wyrażać swoich myśli.

Link do komentarza

Po pierwsze to była ironia z tym, że nikt nie kupi i odnosiłem sie tutaj do wcześniejszej wypowiedzi Lorda na temat tego, że gdzieś przeczytał, że ME2 ukończyć można w 20h. Zaznaczyłem, że pisze o ME2, ale wcześniej w końcu nie dbam o to czy ty to wyłapiesz czy nie, bo ja zwracam się do autora wpisu, nie do Ciebie. A Lord akurat wie o czym mówiłem:)Moja rada: Jak chcesz na kogoś naskakiwać przeczytaj najpierw komentarze, wszystkie i ze zrozumieniem:)BTW Ja powiem szczerze, że mi wiedzmiś też pewnie nie przypadłby do gustu gdyby nie to, że czytałem kiedyś sapkowskiego:P Tak to pewnie musiałbym sie zmuszać, żeby zagrać ale myśle, że jakbym to już zrobił to opinia na temat gry by sie nie zmieniła:)

Link do komentarza

nieładnie - wieśka tak nisko cenić :D

Wielkim fanem RPG nie jestem, a w wieśka grałem raptem kilkanaście minut, to jednak muszę przyznać że klikanie w tempo wkurza. to ja już wolę pacać spację jak głupi a nie robić jakieś miarowe klik klik klik ;D

ale reszta jak najbardziej na plus. Tak wgl to muszę do niego wrócić - WIESIEK, NADCHODZĘ !!

Link do komentarza
Właśnie, spokój miśki. Wielki przytul na zgodę!

Dobrze, ja chcę być podusią :wub::P

A co do Wiedźmina to w niego nie grałem i w ogóle mało cRPGów zagrałem, po prostu mi się nie chciało. Ale kto wie, może kiedyś...

Link do komentarza

Dla mnie Wiedzmin to takie 7/10. Solidna ale przecietna gra i tyle. Co do kultu zgadzam sie, jest to troche smieszne. Polski przecietny erpeg a traktowany u nas jak gra o kilka lig lepsza od fallouta czy gothica do ktorych w rzeczywistosci sie nie umywa.

Link do komentarza

Oemgie, wuteef, lol, ale cienki wpis!!1111 Ale zasługuje na 7/10.

Trzeba było jeszcze do tytułu dodać [+18] i osiągnąłbyś pełny sukces (nie mówiąc już o 2x[+18], czyli [+36]) :).

deklasowała takie klasyki, jak God of War (oczywiście do pewnego stopnia).

:D

Link do komentarza

Kiedy mniej więcej to napisałem o Wiedziu, co Lord (tyle że w "nieco" ostrzejszej formie), zostałem zjechany jako troll i attention whore. A poza tym - zgadzam się z każdym podpunktem. Przereklamowane, tragicznie zoptymalizowane badziewie świecące cyckami i niewysokich lotów bluzgami.

Link do komentarza

No cóż... Przynajmniej jest burza i dyskusja :)

A Wiedźmin to, wg mnie, gra dobra, ale za mało w niej "tego czegoś". Polotu, epickości, uczucia potęgi... Skromna to gra.

A teraz, odnośnie posta, czyli z czym się nie zgadzam:

Po piąte - dialogi, a raczej ich brak.

Może dialogi były kiepskie, ale przynajmniej Ci, którzy podkładali głosy, nie spartolili roboty...

Po siódme - zabugowanie.

Co? Jakie zabugowanie?! Mnie ani razu nie wywaliło do pulpitu... Najwyraźniej gralim w inne gry :P

No, ale jest jeszcze gorszy bug - słynna "rozciągnięta morda" wiedźmina... Tak jakby zyskał nagle 20 kilogramów skóry...

A co do ogólnego zabugowania, to jest dobrze... Gorzej było w pewnej serii gier... moment, jak one się nazywały... aha - Bughic (czyli seria Gothic :))

A reszta jest jak najbardziej trafna.

Link do komentarza

behemort - to jest dość ciekawe, bo u mnie Wieszmin (nie bez powodu ta nazwa) wieszał się co kilkanaście minut, a jak grywam w całą serię Gothic to bugów nie uświadczyłem do tej pory... jedynie problemy na Łyndołs Wisła które zresztą już rozwiązałem ;]

Link do komentarza

A nie wiem. Ponieważ Wieśmin I zebrał same laury, to twórcy nie będą mieli powodów do zmienienia w nim tego, co mi nie odpowiadało w pierwszej części. Więc pewnie moja reakcja będzie podobna ;]

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...