Elesshar Napisano Listopad 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 5, 2010 Kathai, pogoda przez pierwsze 3 dni listopada były dobre, ale wczoraj i dzisiaj u mnie padało Wczoraj cały dzień, a dzisiaj to przelotnie, ale jak zaczęło to tak konkretnie. Teraz się trochę uspokoiło, ale wiatr wieje. Jutro dobrze, by było gdyby była pogoda, bo meczyk gramy ^^ Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JamesVoo Napisano Listopad 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 5, 2010 Chciałbym wrócić do czasów gimnazjum kiedy na informatyce był luz. Aktualnie jestem na kierunku Technik Informatyk i potrafimy na jednej lekcji zapisać około 5 stron notatek z jednego przedmiotu(a zawodowych mam trzy[w tym TI]), więc o luzie nie można powiedzieć. Kilku chciało sobie zrobić luz to mają po trzy jedynki i niezbyt ciekawie zapowiada się ich przyszłość Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kujawa Napisano Listopad 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 5, 2010 To prawda... W gimnazjum na Informatyce prawie nic się nie robi... Nauczyciel od czasu do czasu coś zada ,ale przez większośc lekcji ''siedzimy'' w internecie... Nudy! A później się dziwią ,że czegoś nie umiemy w szkole średniej... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Treser Napisano Listopad 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 5, 2010 up Dobrze prawisz - jak nie robi się "nic" na jakichkolwiek zajęciach w klasach niższych, a w przyszłości w wyższych klasach (no i oczywiście wyższych szkołach), widać efekty tego lenistwa i nieróbstwa w klasach poprzednich Sam coś o tym wiem Ale im dalej tym trudniej, więc lepiej nie robić sobie zaległości Wiem, że w niektórych przypadkach to jest wina "bylejakich" nauczycieli, ale jak nauczyciel się nie stara to samemu trzeba przysiąść Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niewiadomo Napisano Listopad 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 5, 2010 Jeśli chodzi o informatykę, to w moim liceum przez cały rok siedziałem i grałem w wormsy , a na koniec miałem 5. A jeśli chodzi o pogodę, to u mnie od 2 dni pada i pada i pada i pada i pada... Dobrze, że potrafię pływać, bo po prostu mnie zaleje! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1415 Napisano Listopad 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 5, 2010 Informatyka w liceum... tjaaa... mielismy potezne maszyny 486 z win98 na pokladzie. W pierwszej klasie ogolna obsluga windowsa + html, ktorego w ogole wtedy nie rozumialem. Gdy na drugi rok szkolny zmienilem profil klasy, pamietne AC Logo. To znaczy udawalismy, ze programujemy, a tak naprawde katowalismy Quake po lanie. I kazdy dostal piatke Nie ma czegoś takiego jak wina pieszego. Nawet w przypadku wtargnięcia rzadko orzeka się, że zawinił przechodzień. Nie, prosze, litosci! Piesi pchajacy sie miedzy rozpedzone samochody, bo nie chce im sie isc na przejscie oddalone o 20 metrow, ignorowanie czerwonego swiatla, brak ubran odblaskowych w nocy. To, co widze na drogach czesto przechodzi jakiekolwiek pojecie - God_Mode on i "co mi zrobisz cwaniaku"? Frustracja, zlosc... A przede wszystkim kalectwo - 1,5 tony metalu vs 75kg tkanek. Myslenie nie boli, te 4 minuty nikogo nie zbawia, a uchowaja nas przed wozkiem do konca zycia... Piesi to najgorsi uzytkownicy drog. Koniec, kropka. Swojego zdania nie zmienie. Jest jedna rzecz, ktorej bardzo, bardzo nie lubie: nocy, kiedy nie mozna spac. Pracowalem wczoraj od 7 rano do 9 wieczorem. Poszedlem spac o 23. Zbudzilem sie o drugiej i zasnac nie moglem, a wstac musialem o 5:10. JEEEZUUU, to byl prawdziwie ekstremalne przezycie, bo dzis tez pracowalem tak jak poprzedniego dnia. Rano w pracy wygladalem jakbym cala noc balangowal: spuchniete oczy i twarz:/ 20 minut drzemki w aucie doprowadzilo mnie do jakotakiej rownowagi. Jakos dalem rade wspomagajac sie hektolitrami kawy... Przynajmniej moge odespac, tydzien wolnego:) HURRAA - WAKACJE, hehe Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artemis Napisano Listopad 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 5, 2010 Rano, słysząc za oknem huczenie wiatru, momentalnie odechciewa mi się wstawać z łóżka... Ja tam lubię posłuchać jak mi wiatr huczy za oknem ^^ Gorzej, gdy trzeba gdzieś wyjść, bo z doświadczenia wiem, że takie silne wianie, zwłaszcza gdy w coś grasz na boisku, potrafi napsuć i zdrowia i samopoczucia. Więc podobnie jak z mocno sypiącym śniegiem, mocny wiatr najlepszy jest za oknem ( no może poza paroma wyjątkami). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość luq92 Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 A przede wszystkim kalectwo - 1,5 tony metalu vs 75kg tkanek. Myslenie nie boli, te 4 minuty nikogo nie zbawia, a uchowaja nas przed wozkiem do konca zycia... Zgadza się. Najgorsze sąstare baby i dresiki myślący, że Łukaszek ich przepuści jadąc elką, gdy ci przechodzą na ciągłej kilka metrów od pasów. Moja instruktorka wie, że lubię takich tępić i pozwala mi hamować dość późno tak, aby zobaczyć ich głupią i wystraszoną minę gdy zatrzymuję się półtora metra przed takim użyszkodnikiem dróg. Uczucie bezcenne Przynajmniej moge odespac, tydzien wolnego:) HURRAA - WAKACJE, hehe A ja mam miesiąc wolnego od szkoły z racji praktyk Mimo, że zaczynam od 10 godziny, to i tak muszę wstawać normalnie, czyli o 6:15, bo nie warto wydawać kasy na autobus żeby wstać tą godzinkę później. Ale sam fakt, że nie odwiedzę szkoły przez miesiąc daje mi siły do działania Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alexiej Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Odkrywczość swą w formie organoleptycznego poznania pogody zakończyłem wściekły na kierowce pewnego samochodu, który jak zapewne zaraz się dowiecie lubuje się w ochlapywaniu ludzi na chodniku wodą spod kół :C Wspaniała pogoda na czytanie książek, a tyle roboty ostatnio się zwala na mą pocieszną główkę, plus ogólne smuglerkowe szaleństwo (którego nie rozumiem, bo 3/4 nominacji to te same osoby ) w którym chce być bardzo obiektywny. Ma ktoś kawę? =] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość luq92 Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Ma ktoś kawę? =] Ja właśnie noszę się z zamiarem zaparzenia sobie ów napoju + jakieś ciasteczko maślane Skoro już wspomniano o pogodzie, to rzeczywiście jest dobra do zaczytywania się w książkach, ale u mnie jak na razie ich brak. Z utęsknieniem czekam na Metro 2033. Gdy się obudziłem słyszałem tylko huk kropel o dach. Może nie było jakiejś ulewy, ale fak faktem - padało dość obficie. Znowu wkoło domu jest słitaśne błotko. Nawet wychodząc z łóżka o godzinie 9 musiałem podnosić rolety, bo było tak ciemno. W takie dni nie mam ochoty do działania. Na szczęście jest dość ciepło. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alexiej Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Badania prowadzone przez mą skromną osobę (jak i mało istotną grupę badaczy i naukowców) przedstawiają bardzo ciekawe wyniki. Okazuje się, iż ponad 99,99% ludzi w taki dzień zostałaby w domu i czytała/grała/oglądała/inne tylko dlatego aby niw yjść i nie zmoknąć. Miasto stołeczne FTW! Z ciekawszych rzeczy i tematów do dyskusji to ciekawi mnie co ludzie sądzą o Wielkim Warszawskiem Wydarzeniu będącym otwarciem Centrum Nauki Kopernik, wraz z wieloma atrakcjami, które mają uczyć. Co jak co, ale taka nauka to wspaniała rzecz Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fivtyen Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Nie ma to jak pomarudzić na pogodę. Ale zrobić- temat nieśmiertelny, a sama zainteresowana nas ostatnio nie rozpieszcza. Tak sobie siedzę i myślę, że pierwszy raz od dawna totalnie nie mam co robić. Rano zaszcyciłem swoją obecnością szkolny konkurs j.angielskiego, a teraz gram sobie w multi MW2, a im dłużej gram tym bardziej mi się odechciewa. Jak to jest, że wczoraj wychodziło mi wszystko, a dzisiaj nie wychodzi m kompletnie nic, a każdy zabija mnie praktycznie jak chce? Jedyne pocieszenie to jutrzejszy turniej w piłki kopanej, w którym biorę udział. EDIT: Kochany IWNet wrzucił mnie właśnie w środek jakiegoś meczu. Oczywiście drużyna w której wylądowałem przygrywa 4500:1000. Ja chcę Black Ops! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nicek Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Ech, jestem po maratonie filmowym w mojej szkole. Spałem dziś tylko 4 godziny, więc nie jestem w pełni przytomny, dlatego wybaczcie ewantualwane literwkii Fajna sprawa, taki maraton. Siedzisz przez całą noc i oglądasz filmy, a potem zamawiasz pizzę (nie, nie hawajską ) i dostajesz jeszcze w prezencie, za duży wkład w maraton, butelkę Pepsi (niestety nie Twist ). Udało mi się również napstrykać koło 200 fotek aparatem kolegi. I wiecie co? Z tych 200 fotek, tylko marny procent mógłbym nazwać "wyróżniającymi się", ale przyznam, ze nawet jeśli nie zrobiłem jakiegoś arcydzieła, to latanie w tę i z powrotem z aparatem sprawiło mi taką radochę, że głowa boli Chyba naprawdę kupię sobie aparat Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko22 Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Z ciekawszych rzeczy i tematów do dyskusji to ciekawi mnie co ludzie sądzą o Wielkim Warszawskiem Wydarzeniu będącym otwarciem Centrum Nauki Kopernik, wraz z wieloma atrakcjami, które mają uczyć. Co jak co, ale taka nauka to wspaniała rzecz Obejrzałem wczorajsze wiadomości i co nieco mówili właśnie o Centrum Nauk Kopernik w Warszawie. Wrażenia z tego co zobaczyłem i usłyszałem jak najbardziej pozytywne, wreszcie mam dobry powód, aby udać się do Warszawy ;] Ech, jestem po maratonie filmowym w mojej szkole. Może pochwalisz się jakie to zacne filmy były w programie owego maratonu? Skoro już wspomniano o pogodzie, to rzeczywiście jest dobra do zaczytywania się w książkach, ale u mnie jak na razie ich brak W takiej pogodzie nie pozostaje mi nic innego jak dokończyć od dawien dawna zaczęty "Cmętarz Zwieżąt". Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lew1s Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Kiepsko z tą pogodą, bo nawet kolegami wyjść gdzieś czy w piłkę pograć nie bardzo można... Tylko czytać, ew. oglądać TV/grać. Jesień, kobieta lekkich obyczajów, w końcu. A co do maratonu filmowego - tez bym chciał taki mieć. Niestety w szkole zamiast tego czeka mnie maraton kartkówek/sprawdzianów i licho wie czego. I weź bądź tu niezdołowany przez jesień. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niewiadomo Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 W poniedzałek będę miał test z chemii. I to z obliczeń, a ja jestem z nich przysłowiowa "noga" . Do tego ja jestem na biol-chemie więc będzie niezła jazda... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
podbiel Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 O ludzie, co to się porobiło... Pogoda pod psem, nawet nie ma w co grać, rodzice męczą... Jednak na odsiecz przybywają książki wespół w zespół z kluczem do pokoju... Zabierają mnie tam i wciągają w swe stronice, dodając trochę słońca do tego deszczowego dnia... Lubię jesień tylko z jednego powodu - więcej czasu na książki... A ciekawe, co robią ci, którzy nie czytają?? Gapią sie w okno czy bezmyślnie klikają w klawiaturę?? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elesshar Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 U mnie też lało. Teraz tylko trochę. Poczytałbym coś, ale nie ma co Trzeba się zmobilizować i kupić Metro 2033 Meczyku też nie było... Ciekawe jak jutro będzie, ale mniejsza. Chyba złożę model statku wojennego, z który się już rok morduje xD A odnośnie tych co nie czytają, to odpowiem Ci na przykładzie moich kumpli: jeden gra w CSa, a drugi w Metina2... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niziołka Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Niewiadomo - > Witam Cieszę się, że postanowiłeś się uaktywnić na forum Aby ci ułatwić dyskusję, dam ci dwie rady - rozmowy dotyczące sprawdzianów, kartkówek itd. najlepiej jest prowadzić w dziale "Szkoła", bo tam masz największą szansę na to, że ktoś ci odpowie, a zły moderator na ciebie nie huknie za offtop O, tak jak teraz na pozostałych: Przypominam wszystkim, że do narzekania na szkołę jest specjalny dział. . dwa - jestem pewna, że jesteś interesującą osobą, która potrafi napisać o sobie i swoich opiniach więcej, dlatego też staraj się pisać więcej w każdym poście A jeśli chodzi o FoP ('Forumowicze o Pogodzie', jak to niegdyś napisał Nicek) - u nas jest w porządku. Trochę deszczowo, trochę chmurzyście, ale nie dość nieprzyjemnie, żeby narzekać. No i o świcie naprawdę przyjemnie można oddychać (chociaż niestety to jeszcze nie to fantastyczne zimowe powietrze). Jak to jest z ulicami, to trudno powiedzieć. Z jednej strony - faktem jest, że od początku tego roku akademickiego co chwila zdarza się, że widzę samochód, który zatrzymuje się na pasach. Z drugiej strony - drogi dla pieszych się nie zmieniają, dalej wszyscy traktują światła, jakby były tylko 'wskazówkami' a nie pozwoleniem/zakazem przejścia. Faktem jest też, że często we Wrocławiu przejścia dla pieszych ułożone są akurat tak, żeby nie pasować przechodniom, więc większość skraca sobie idąc 'ukosem' - wchodzą na jezdnię na 1-2m przed pasami i schodzą 1-2 metry za pasami z drugiej strony (jak w legendernym już pod tym względem przejściu dla pieszych przed dworcem centralnym we Wrocławiu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
podbiel Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Dzięki Ci, niziołko, nie chciałem zarobić osta, a raport jakoś mi nie pasował... @Elesshar: No to juz leć i kupuj!! Poczytaj sobie o Metrze w książkach, to napradę dobra pozycja... I wiecie co jeszcze? Całe to pisanie o pogodzie jest troszku bez sensu, ale przynosi satysfakcję... Dowiadujemy się, że na drugim końcu Polski też pada i to nam poprawia humorek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kathai_Nanjika Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 @Podbiel Dzisiaj od rana do ok. 11 było u mnie słonecznie. ale na pocieszenie dodam, że pod wieczór też zaczęło padać. ^^ I gdyby tylko jeszcze tak nie wiaaało... Dzisiaj przez ~4 godziny próbowałam ze znajomą dostać się na giełdę na Załężu. Wszystko zaczęło się od tego, że wczoraj obie źle sprawdziłyśmy rozkład jazdy autobusów i zamiast patrzeć na rozkład na dni wolne, to patrzyłyśmy na dni robocze. ^^ cóż, trzeba było się trochę przejść na inny przystanek, z którego odjeżdża więcej autobusów. No i okay, wsiadłyśmy i jedziemy. Niezbędna była przesiadka. Szkoda tylko, że wsiadłyśmy do złego busa (znaczy się, numer był dobry, ale żeby dojechać na targ, musiało się przejść na przystanek po drugiej stornie ulicy i tam czekać na ten autobus), który zawiózł nas pod jakiś zakład przemysłowy. I tak w skrócie: wracałyśmy się dosyć spory kawałek, potem udało nam się zgubić, włóczyć po lesie w poszukiwaniu drogi, wędrować jakimiś wertepami wzdłuż drogi szybkiego ruchu (podejrzewam, że gdybym nie namówiła znajomej do zawrócenia, to dotarłybyśmy do Chorzowa). Swoją drogą doszłam do wniosku, że jeśli chodzi o pytanie o drogę, to najlepiej zapytać o to kobietę, bo facet albo wyśmieje, albo poradzi, żeby pójść na autobus, który dopiero co odjechał, podczas gdy następny będzie za 2 godziny. W końcu, po wielu trudach, udało nam się przybyć na miejsce. Obie byłyśmy wykończone, mnie zapewne przewiało, ale... Było zabawnie! ;D I jakby nie patrzeć... Przynajmniej poznałam okolice, w których jeszcze nigdy nie byłam. ^^ i mam kolejny powód, dla którego MUSZĘ zapisać się na kurs prawa jazdy... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
podbiel Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 @Kath: Ja też coś opowiem, to pożałujesz Dzisiaj spędziłem bardzo miły dzień na wycieczkach i zakupkach z rodzinką. Wycieczka objazdowa po Pradze, troszkę zwiedzania, zakupy w Czechach i powrót do ciepłego domku. Wszędzie woził nas prywatny szofer w postaci wujaszka. Nie zmokłem nawet kropelki, poznałem nowe miejsca i wcale sie nie zmęczyłem Będziesz Ty jeszcze wredna?? Będziesz mi tu mydlić oczami oczy Słońcem?? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niewiadomo Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 Dzięki ci niziołko, najmądrzejsza, najłaskawsza i najbardziej wspaniałomyślna moderatorko! Zaprawdę, jestem bardzo szczęśliwy, że nie spaliłaś mojej duszy, nie wyprułaś mi flaków i nie powiesiłaś mojej głowy nad swoim kominkiem jako trofeum . Zapamiętam twoje przestrogi i nie wzbudzę obrzydzenia wśród innych ludzi. A teraz kłaniam się i robię w tył zwrot... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1415 Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 A ciekawe, co robią ci, którzy nie czytają?? Gapią sie w okno czy bezmyślnie klikają w klawiaturę?? Bawia dzieciarnie: karmia, poja, zabawiaja, chodza na spacer, zmieniaja pieluchy Dzis Justyna z Natalia odwiedzily basen. No, podobalo im sie, jednak starsza siostra juz odczuwa strach i boi sie zanuzyc glowe, chwycic barierek by nauczyc sie utrzymac balans na wodzie. Natalia (1,5 roczku) siedziala w wielkiej dmuchanej kaczce i sobie machala nozkami. Juz pomijam fakt, ze woda strasznie chlorem smierdziala, ja plywac nie umiem (majac lat 7 chodzilem na basen, ale strach przed woda + bardzo wredna instruktorka* negatywnie wplynely na moje checi do nauki plywania). * - ucieklem z basenu jak to wredne babsko zaczelo na mnie wrzeszczec: "Zaraz w dupe dostaniesz jak nie zaczniesz brac aktywnego udzialu w zajeciach". Mam teraz tydzien wolnego, chcialbym znalezc czas, by wziac udzial w lekcjach plywania dla poczatkujacych... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niziołka Napisano Listopad 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Listopad 6, 2010 uz pomijam fakt, ze woda strasznie chlorem smierdziala, ja plywac nie umiem (majac lat 7 chodzilem na basen, ale strach przed woda + bardzo wredna instruktorka* negatywnie wplynely na moje checi do nauki plywania).Cóż, ja pływać umiem, ale odważnie się czuję tylko na takich głębokościach, gdzie mogę stanąć na podłożu i mieć głowę nad wodą. A dlaczego? Bo dałam się kiedyś namówić o 3 lata starszej siostrze na pomysł dopłynięcia do połowy basenu (boi) w basenie dla dorosłych, gdzie głębokość wynosi jakieś 3m... Dość powiedzieć, że już gdzieś w połowie drogi opadałyśmy z sił, więc jak tylko udało nam się dopłynąć do boi to zaczęłyśmy głośno krzyczeć o ratunek. I mimo szybkiej pomocy ratowników (i chyba wujka) lęk pozostał. I dobrze, kara co najmniej słuszna. Dzięki ci niziołko, najmądrzejsza, najłaskawsza i najbardziej wspaniałomyślna moderatorko! Zaprawdę, jestem bardzo szczęśliwy, że nie spaliłaś mojej duszy, nie wyprułaś mi flaków i nie powiesiłaś mojej głowy nad swoim kominkiem jako trofeumPo prostu szczęśliwie trafiłeś. Wyżej wymienione zabiegi wykonuję od niedzieli do piątku. No, zapomniałeś jeszcze dodać o kilku interesujących pomysłach, jak skalpowanie łyżeczką do herbaty Swoją drogą doszłam do wniosku, że jeśli chodzi o pytanie o drogę, to najlepiej zapytać o to kobietę, bo facet albo wyśmiejeA tam, ja pytam każdego, kto choć trochę wygląda na miejscowego. No i przebadane - w dowolnym mieście każdy metal zawsze skieruje cię do najbliższego empiku, a czasem nawet i zaprowadzi Póki co znam położenie tylko dwóch w całym Wrocławiu, jednego w Brzegu i jednego w Opolu, więc muszę się doszkolić Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Zarchiwizowany
Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.