The Elder Scrolls (seria)

[Mariusz Saint]

Słyszałem o jeszcze ciekawszych wyczynach w Morrowind... Niektórzy robią domy z poduszek, inni przechodzą grę w czasie krótszym niż 1 godzina... Osobiście lubiłem tę grę, ale trochę tam martwo...

Rekord przejścia Morrowinda wynosi 7 minut 30 sekund, robiony na pięć rat. Robiony za jednym zamachem wynosi 14:26, opisy i filmiki z obydwu do obejrzenia TUTAJ.

Że martwo jest - zgadzam się. Przydałoby się jeszcze więcej ludzików w miastach no i przede wszystkim coś na drogach - jakieś karawany, gospody... Próbowałem zainstalować mod, który dodawał wędrujących kupców, ale mi nie działał. Mod, który dodaje więcej kukieł w miastach istnieje i ma się dobrze. Gdzieś widziałem też mod do dodatków, np. dodający zewnętrze do Mournhold (pola itd.).

uczucie nie nadeszło

Tak to już bywa B)

[Qbson]

BTW... nie znacie jakiegoś moda, który by sprawił, że kopalnia twierdzy Hlaalu działa, albo mod dodający pola uprawne?

Jeśli ktoś lubi realizm, może też wziąć moda dodającego potrzebę jedzenia... ale moim zdaniem to jest zbyt wielkie utrudnienie dla Morrowind, ciężko o jedzenie <_< .

Mój brat np. sfiksował na punkcie moda candle shop. Dodajmy, że po jego dekoracjach twierdza Telvanni mogłaby służyć za lotnisko...

Co do niedziałających modów jedna rada... dokładnie przejżeć plik readme, czy nie trzeba jakiegoś patcha... jeśli nie, upewnić się, że do dobrego miejsca.

PS z modów Oblivion zdecydowanie odlecam większość z miastami <_< .

[Mariusz Saint]

BTW... nie znacie jakiegoś moda, który by sprawił, że kopalnia twierdzy Hlaalu działa, albo mod dodający pola uprawne?

Mody przeglądałem głównie na stronie Adamantytowej Wieży, choć dawno tam nie zaglądałem, nawet nie wiem, czy istnieją jeszcze.

Mod na jedzenie - zastanawiałem się nad tym przez jakiś czas, bo brzmi to interesująco - czasem zastanawia mnie, jak to jest, że bohaterowie ciągną po parę lat bez jedzenia i spania. W dodatku często jedzenia miałem całkiem sporo w plecaku, ale jednak nie odważyłem się zainstalować tego moda

Candle shop - ostrożnie zgaduję, że to mod dodający różne rodzaje świec do sprzedaży... ekhem. Kiedyś znalazłem mod dodający sklep z broniami z FF7 (a jestem fanbojem tej gry), chwilę sobie z nimi chodziłem, ale głównie dla żartu. Choć zazwyczaj łaziłem z dwuręczną kataną...

Kompatybilność - mam kilka wersji Morrowinda, więc z tym zawsze jest problem. Sprawdzę, jak się przedstawia to kompletne wydanie z Klasyki i może się zastanowię nad kupnem, żeby mieć wszystko w jednym miejscu.

Oblivion - po zastosowaniu modu OldBlivion przez jakiś czas działał, choć gra wyglądała wtedy gorzej niż Morrowind. Polazłem przez kawałek mapy, zabiłem parę złych, zraziłem paru ludzi podczas rozmowy, po czym gra zawiesiła się bez żadnego powodu. Jeśli kiedyś zdarzy mi się upgrade komputera (a na to się raczej nie zanosi), to może wrócę.

[Breados]

Widzę, że praktycznie non topa wałkujecie temat Morrowind vs Oblivion. A grał z was ktoś chociażby w Daggerfalla? Sama ogromność świata i npc-ów zwala człowieka z nóg, dla koneserów pozycja obowiązkowa.

[Mariusz Saint]

Widzę, że praktycznie non topa wałkujecie temat Morrowind vs Oblivion. A grał z was ktoś chociażby w Daggerfalla? Sama ogromność świata i npc-ów zwala człowieka z nóg, dla koneserów pozycja obowiązkowa.

"Przyjaciele, źle widzicie..." Zerknij sobie chociaż na ostatni post Odrina, żeby daleko nie szukać. Jeszcze ładnych parę razy Daggerfall był tu wspominany, przy różnych okazjach.

Ale zgadzam się, Daggerfall niegdyś był jedynym godziwym cRPG, który wyszedł w danym roku, a dziś wydaje się być nieco zapomniany, przynajmniej według mojego osądu. Są też problemy z instalacją, legenda "Buggerfalla" nadal trwa, gigantyczny świat może odstraszyć. Właściwie to jest chyba do tej pory największy świat w grze, a już na pewno jeden z największych.

[Breados]

Buggerfall mnie zwiódł ;] Ale w necie krążą chyba jakieś fanowskie poprawki do umilenia gry?

[Odrin]

Zwiódł czy zawiódł? Oba wyrazy są prawdziwe-świat Daggersa mnie zwiódł na długie miesiące,a zawiódł ilością bugów........choć z czasem się coś tam poprawiło w tym temacie.

Coś więcej o "Daggusiu"? Proszę:jeden z najlepszych RPG XX wieku,a na pewno najlepszy pod wzgledem wielkości świata i rozbudowania.Gra była cholernie wciagajaca,czego nie mogę powiedzieć o Morrowind...Gdyby nie te wszędobylskie bugi(ech te questy bez szans na zakończenie )..........gra chyba nie była by tak pamiętana,przyznacie.

Edytowano Czerwiec 14, 2008 przez Odrin

[Qbson]

Tja... czytałem trochę o Daggerfall, ale pisano, że każde miasto jest prawie identyczne.

Candle shop: nie dodaje nowych rodzajów świeczek i lamp. Daje za to nieskończoną ilość tychże. Próba zdobycia odpowiedniego oświetlenia w inny sposób graniczy z cudem i dzieje się zazwyczaj kosztem oświetlenia reszty budynków.

Co do głodu: mod jest fajny i nie jest zbyt straszny, jeśli masz jedzenie... zgon następuje chyba po tygodniu bez jedzenia. Jeśli dobrze pamiętam w Balmorze jest sklep (czy karczma?), gdzie można nabyć tyle chleba, ile chcesz.

PS Hint z dużymi zakupami alchemicznymi: znajdź produkty odnawiające się, kup kilka razy całość (w sensie te produkty, nie resztę), sprzedaj całość i od tej pory jak otworzysz handel, zakupisz tą ilość, jaką sprzedałeś(-aś).

[Breados]

No cóż, na tamte czasy trudno było wymagać czegoś więcej, ale właśnie tutaj wychodzą poszczególne minusy wynikające z wielkości świata. Z modów do Morrowinda bardzo mi się spodobał ten z kotami(w cda był)

@Down

Sry, nie doczytałem ;//

Edytowano Czerwiec 16, 2008 przez Breados

[Rankin]

Ekhem. Miasta jednej prowincji są identyczne. A jak ktoś chce modów do TESD, to niech znajdzie Andyfalla.

Moją podstawę modów do TESM już dałem w osobnym wątku, w TESD nie grałem już od jakiegoś czasu (nie chce mi się bawić z Dosboxem, na którego mój PC jest i tak ciut przysłaby). Ale i tak TESD jest dla mnie najlepszy z serii, dając prawdziwy rozmach, a nie kolejny RPG z miniaturowym światem i sześcioma miastami na cały świat.

[Odrin]

Rankin->Mam takie samo zdanie o Daggerfall.

Postanowiłem że kupię Oblivion...Grałem we wszystkie części,więc głupio nie zagrać .Cena też jest dobra.Podzielę się opinią jak zagram(raczej niedługo,ale nie wiem, mam dużo roboty).

Dziś zainstalowałem ponownie TES III.To już chyba 20 raz.....i nadal mnie odrzuca,ale postanowiłem olać Vvardenfell (dobrze napisałem? ) i przenieść się na pewną mroźną wyspę,gdzie będę poszukiwanym wilkołakiem . Gram w "trójkę" w ramach rozgrzewki przed "czwórką"Jakieś dobre mody muszę zainstalować,dobrze że w CDA były bo ściągać mi się nie chcę.....

Edytowano Czerwiec 16, 2008 przez Odrin

[dawid11]

TES jako seria jest dla mnie idealny.

Denerwuje mnie tylko jedno.Odnoszę wrażenie że w Morrowindzie jest za słabo zarysowana fabuła.Na szczęście w Oblivionie fabuła jest dobra yyy... co ja mówię jest super! ( zawsze gram Nordem wojownikiem lub Bretonem magiem)

[Mariusz Saint]

To chyba głównie zależy od gracza. Jedni będą wykonywać tylko zadania z wątku głównego, ja natomiast kompletnie tenże olałem i wykonywałem wyłącznie zadania poboczne, kompletnie się fabułą nie przejmując.

[Qbson]

W ten sposób można mieć przynajmniej spokój z bramami ... Co do fabuły, miejscami jest to zbyt wtórne z pozostałymi częściami. Ja, na przykład, lubię fabułę Shivering Isles... Ma to ręce i nogi, chociaż pomysł, że gracz zajmie miejsce księcia Daedry, jest trochę przesadzony.

Nie lubię też dość mocno pomysłu z zostawaniem mistrzem wielu gildii... nie na tym polegał ten system, by jedna osoba sprawowała kontrolę nad każdym cechem.

[Matuso]

Mnie w Oblivionie troche rozbawiło że gdy będąc już mistrzem gildii magów, wykonałem zadanie w którym trzeba było zabić jakiegoś maga zostałem wyrzucony, coś to mało realne

[arathorn0]

Matuso

Tez tak mialem, jednak doprowadzilem do tego ze mag ten spadl ze schodow i sie zabil Nie pytaj jak to zrobilem....

[Rydz&ObisX]

To chyba głównie zależy od gracza. Jedni będą wykonywać tylko zadania z wątku głównego, ja natomiast kompletnie tenże olałem i wykonywałem wyłącznie zadania poboczne, kompletnie się fabułą nie przejmując.

Gdy ostatnio grałem w Obliviona, też tak zrobiłem. Za główny wątek wziąłem się już wypakowaną postacią 33lvl. Ide do Kavatch a tam zamiast diablików goni za mną stado atronachów burzy, pajęczych deadr, innych jakiś wielkich i deadrotchów. Ciężko było. A póżniej wątek główny znowu mnie znudził...

[Qbson]

Z tego powodu najlepiej znaleźć moda zmieniającego poziomowanie wrogów względem gracza i zmieniającego na randomizację pewną, oraz określone poziomy w niektórych miejscach. Lubiłem tą cechę w Morrowind, Już na starcie można było się władować w największe G, ale wraz z poziomami jest coraz lepiej. Tak powinno być.

Do Obliviona chciałbym polecić mody związane z odbudową Kvatch... Strasznie mnie irytowało, że mimo upływu miesięcy miasto jest stertą gruzów, mimo zapewnień uciekinierów, że zostanie odbudowane...

[Czarna_Mevka]

Haha, ja pamiętam z Obka zadanie- legendę: jestem Mistrzem Gildii Magó. Mam dla kradziejów ukraść kostur Arcymaga... Wciąz pamiętam swoją minę kiedy się zorientowałam, kofgo mam okraśc.

[vimes]

Pamiętam, że w Morrowindzie nie za bardzo spodobał mi się ogrom świata, i masę kłestów, już na samym początku do wzięcia.

I ten interfejs <_< .

A słychać już coś o TES:V?

Edytowano Lipiec 22, 2008 przez vimes

[Artur666]

Jak odpaliłem Obliviona to normalnie szczena mi opadła, takie to było ładne i klimatyczne. Pozatym trochę w tej grze mnie irytowało że można było okradać gildie. Fajnego raz buga miałem w gildi magów w Brumie dostawało się zadanie żeby obudzić jakiegoś maga z transu i potrzebny był do tego medalion, a ja w co 2 przypadku go nie dostawałem czy wy też coś takiego mieliście czy tylko ja mam takiego pecha. Zwłaszcza mnie to wnerwiło za pierwszym razem, bo quicksave był zrobiony już po rozmowie z tą babką od której to miałem dostać i musiałem powtarzać ok 4 godzin gry.

Za to w Morrowind wogóle mi się nie podobał, za duże to wszystko było: miasta itp. niewiedziałem w co ręce włożyć.

Edytowano Lipiec 22, 2008 przez Artur666

[Qrowsky]

Morrowind - O tej grze mógłbym pisać eposy i 20 000 stronne wiersze ale wystarczy chyba jedno 'słowo' - :*

Kocham giere. Wielkość świata, questy, fabuła, kiedyś grafika która dziś nawet nie jest tragiczna, muzyka (!!!). Gra miała klimat i tyle. Mogłeś się zatopić w świecie. Studiować jej historie, mitologie, religie. Mogłeś odejść od wątku fabularnego i robić co zechcesz. Wraz z biegiem gry odkrywałeś nowe możliwości i miejsca. Poprostu jedna z pierwszych gier (jak nie pierwsza!) która tak mnie w sobie rozkochała. Sam nie wiem co teraz napisać, bo taki ogrom myśli powstaje mi w głowie. Powiem jedno - zagraj. Wejdź do tego świata i nie wychodź z niego (bo i tak nie dasz rady).

P.S. Dodatki (Tribunal i Bloodmoon) tylko niweczą zabawe.

Oblivion - Co tu dużo mówić - dobra solidna giera. Nie ma tego klimatu co w morrowindzie ale i tak jest warta grzechu.

[Radoslaw]

Oblivion zagrywałem się nim chociaż mnie irytował zmniejszoną ilością możliwości, itemków, gildii/frakcji w porównaniu do Morrowind. Ale bajkowa grafa o wysokiej nawet teraz jakości mnie rozwalała (zaczynałem w Obka grać na gf 6600 i 1gb ram lol). Moją ulubioną postacią Dark Elfem Battle Magiem (coustom class) mam przegrane 240h a i tak czasem załączam go i świruje po Cyrodiil. Wątek głowny nie był genialny ale dawał rade. Dla mnie najlepsze linie questowe to te dla Dark Brotherhood i Kradziejów jak to malowniczo ują kolega wyżej. Są różne gusta ale co do Morrowinda to fabuła z Tribunal była dla mnie najlepsza z tryptyku TES3 i najlepiej właśnie bawiłem się w " City of magick, city of light ".

[EGM]

Oblivion zagrywałem się nim chociaż mnie irytował zmniejszoną ilością możliwości, itemków, gildii/frakcji w porównaniu do Morrowind. Ale bajkowa grafa o wysokiej nawet teraz jakości mnie rozwalała (zaczynałem w Obka grać na gf 6600 i 1gb ram lol). Moją ulubioną postacią Dark Elfem Battle Magiem (coustom class) mam przegrane 240h a i tak czasem załączam go i świruje po Cyrodiil. Wątek głowny nie był genialny ale dawał rade. Dla mnie najlepsze linie questowe to te dla Dark Brotherhood i Kradziejów jak to malowniczo ują kolega wyżej. Są różne gusta ale co do Morrowinda to fabuła z Tribunal była dla mnie najlepsza z tryptyku TES3 i najlepiej właśnie bawiłem się w " City of magick, city of light ".

Chciałbym nieśmiało zauważyć (być może ktoś już to zrobił), że w serii Elder Scrolls była też taka gra jak Redguard. Choć nie była typową grą przygodową, grałem do upadłego

[fejron]

Mnie najbardziej wkurzało w Oblivionie możliwość bycia przywódcą wszystkich gildii. Choć ich fabuły były tak dobre (jak nie lepsze ) jak wątek główny.