Skocz do zawartości

Werona - scena


Rankin

Polecane posty

Sara

Gdy zobaczyłam tą księżniczkę przez moment chciałam uciec z krzykiem. Na szczęście zachowałam zimna krew. Czym prędzej opuściłam miejsce gdzie odbywało się to cało show. Dostałam wezwanie do pobliskiego domu gdzie znaleziono jakieś zwłoki. Okazało się że kolejny człowiek odebrał sobie życie. Ta fala samobójstw zatacza się coraz większym łukiem w Weronie. Pomyślałam i wyszłam z mieszkania gdy tylko pojawili się mundurowi, przecież nic tam pomnie. Postanowiłam odprężyć się przy szklaneczce jakiegoś soku w pobliskiej karczmie. Przy jednym ze stolików siedziało dwóch finalistów MU, a znajoma jednego z nich męczyła się przy notebooku nad jakimś zdjęciem. Przecież to nasza urodziwa Miss! Widać chłopcy chcą wywinąć się od ślubu wszystkimi sposobami. Dobrze że nie jestem facetem. Pomyślałam i usiadłam przy wolnym stoliku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 181
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
OGŁOSZENIE
w gazetach, internecie i wszędzie gdzie się da

Ręka pięknej księżniczki Sycylii - za darmo! Wystarczy wygrać casting! Reszta księżniczki gratis! Dama ta posiada wiele walorów, jej ojcem jest baron Sycylii Leonardo da Vincicaprio. Zapraszamy już teraz do "Atomowego Grzyba".

MARKOS

Do Merila:
Ogłoszenie prostym być musi, by dotarło do każdego. Wierszem więc nie pisałem, liczę jednak, iż Ci się podoba.

Spostrzega damę, która dosiadła się właśnie do stolika.
Dobrze Ci z oczu patrzy, pani. Może zechciałaby pani pomóc w...

Nagle do karczmy wpada zapijaczony drań i porywa księżniczkę ujrzaną na bilbordzie (pod wpływem nie widział wyraźnie twarzy). Finaliści MU wiedzieli, że trzeba ją odzyskać i zeswatać z kimś odpowiednim. Markos rusza w pościg, Kiri prosi o pomoc Merila i Sarę, potem biegnie za bardem.

______________________
Może być?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sara

Z rozmyślania wyrwało mnie jasno światło ulicy, które wpadło do ciemnej sali przez otwarte drzwi w których stał jakiś nieogolony facet. Chwiejnym krokiem podbiegł do stolika gdzie siedziała księżniczka, chwycił ją i uciekł. jeden z siedzących przy stoliku zerwał się za nim w pościg, natomiast jego znajoma poprosiła mnie o pomoc, jako stróż prawa niemogłam odmówić i ruszyłam w pościg. Wypadłam na ulicę jednak było już za późno. Zbir uciekł. Po chwili koło mnie pojawił się jak się potem okazało Markos i powiedział że uciekli. Czarną furgonetką. Zapamiętałeś numery? Spytałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MARKOS

Uznaje, że pościg jest bezcelowy - pijak odjechał furgonetką. Mówi do Sary:
Tak, zapamiętałem. Miał na tablicy rejestracyjnej napisane: P-A-R-A M-Ł-O-D-A. I zapamiętałem jeszcze jego wygląd. Miał od 183 do 184 cm wzrostu, miał tak na oko ze 34 lata, był człowiekiem. Miał białą brodę, zieloną kurtkę, wojskową czapkę. Jakoś tak. Mam nadzieję, że mogłem pomóc. Może chce pani autograf?

Zaczął podpisywać się na okładce swojego tomiku poezji.

Proszę. Z dedykacją.


____________________
@Down :D Rozpisaliśmy się? Nie zauważyłem. ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur


Uśmiechnął się do Luciano.

Bardzo miło mi to słyszeć,
To więcej niż chciałem mieć.
Rzeczywiście towarów co nie miara,
Ale w interesie ważna jest wiara,
Że ludzie chętnie będą kupować
I luksusami się ciągle delektować.
Mimo, iż godzina policyjna
To ta kartka nie fikcyjna.


Wręczył towarzyszowi kartkę na której widniała pieczęć straży. Było to zezwolenie na poruszanie się po mieście w nocy.



--------------------
Ale się rozpisaliście. Byłem w wielkim szoku.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sara

Razem z numerami i dokładnym opisem otrzymałam też autograf. Niestety furgonetkę znaleziono w przystani porzuconą i pustą. Na szczęście udało się sporządzić portret pamięciowy sprawcy. Dzięki temu w przeciągu godziny we wszystkich stacjach telewizyjnych pokazano podobiznę przestępcy, w radiu podano jego rysopis, a na ulicach rozwieszano listy gończe. Cała policja została postawiona na nogi. Sprawdzano każda potencjalną kryjówkę. W końcu tu chodzi o honor Werony.

_________________________________________________

@Up Wychodź z tego szoku i dołączaj do poszukiwań :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W "Atomowym Grzybie" nagle rozpoczęło się łupanie do drzwi. Ktoś poszedł otworzyć, do baru weszło dwóch mężczyzn, ubranych na czarno z walizkami w ręce

- Witam jestem mister Łajt, a to mister Blak. Jesteśmy z efbijaj. Przychodzimy w sprawie ogłoszenia "Ręka pięknej księżniczki Sycylii - za darmo! Wystarczy wygrać casting! Reszta księżniczki gratis! Dama ta posiada wiele walorów, jej ojcem jest baron Sycylii Leonardo da Vincicaprio. Zapraszamy już teraz do "Atomowego Grzyba". Więc tak, panie Blak, proszę przedstawić sytuację

Blak otworzył teczkę, wyjął długa listę i powiedział:

Kto wystawił to ogłoszenie? Zanim ktoś powie proszę posłuchać:

Autor w/w ogłoszenia, zostaje oskarżony zgodnie z paragrafem 59487, punkt 485, podpunkt ZXD, o umyśle kłamstwo w reklamie, a także na narażenie osób które przybyłyby na casting na straty moralne, po obejrzeniu prawdziwego zdjęcia księżniczki. Osoba która dokonała się tego czynu, zostanie postawiona przed sądem. Punkt drugi, dowiedliśmy że zdjęcie zostało przerobione nielegalną wersją programu Fotoszop Pirejt Ediszyn, za co zostaje pan oskarżony o komercyjne wykorzystanie nielegalnego programu. Proszę się stawić do sądu o godzinie podanej na kartce, muszą pojawić się wszystkie, powtarzam, wszystkie osoby zamieszane w incydent. Do widzenia

Położył kartkę na stół i razem z Łajtem wyszli

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MERIL

Zaraz po porwaniu rzucił się w pościg, oddał kilka strzałów z Shotguna, lecz samochód był kuloodporny.
Poszukiwania trwają. Zwrócił się do zebranych w karczmie (Markos, Kiri, Sara):
"To co teraz? Może zadzwonić do moich kupli, Ridika i Mathiu Kena*? Chociaż Mathiu przeżył niedawno Wstrząs, więc może nie przybyć."
Chwila milczenia:
"Mam pomysł, upijmy się w trupa. Mam też drugi pomysł, zjedzmy "kurczaka po Czarnobylsku", świeża dostawa z Czarnobyla."
Westchnął:
"Sami musimy jej poszukać. Wysyłam też wiadomość do gildii najemników, oni ją znajdą raz, dwa"


OGŁOSZENIE!!!
Najemnicy! Szukacie pracy? Szukacie nagrody? Znajdziecie to "Pod Atomowym Grzybem"!
Kto przyprowadzi księżniczke Sycyli do wcześniej wymienionej karczmy, dostanie więlką nagrodę:
Rękę księżniczki i pół Królestwa Sycylii!!!
(Ręki nie obejmuje gwarancja)




Po wyjściu panów z Efbijaj.
"No i co teraz? Ja tam jestem niewinny, nie ja napisałem reklamę, nie ja używałem Fotoszopa... O K.......!!! Będę oskarżony o współudział! I jeszcze to wszystko na moje zlecenie!"
Później chwali się opanowaniem łaciny.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MARKOS
Rozgląda się po zebranych i mówi:
-Ci dwaj z efbijaj mówili do mnie?
Patrząc na ich wyrazy twarzy stwierdza:
-No dobra. Chciałem dobrze - wyszło jak zawsze. Ale na razie jestem oskarżony i mam się stawić w sądzie. Nie muszę trafić do więzienia.
Spogląda na twarz Sary:
-Prawda?
Spuszcza głowę.
-Ech... Saro, przecież wiesz, że chciałem dobrze. Możesz mi jakoś pomóc? A może ty Kiri lub Merilu znacie się na prawie?
Spogląda na towarzyszy oczekując pocieszenia - od Merila jednak nie. Obaj byli pogrążeni w smutku.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MERIL

"Na prawie się nie znam, ale na walce tak. Kumpel Mathiu ma chatke na Syberii, może pozwoli nam tam zamieszkać. Ale zajmijmy się rzeczami ważniejszymi: nasza "piękność" jest plugawiona przez jakiegoś menela! Szukajmy go!"
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MARKOS

Do Merila.
-Chatka na Syberii przydałaby się, gdyby było naprawdę ciężko. A od szukania są inni. My - mózgi operacji "Zeswatać BrzydUlę" - powinniśmy tu zostać. Przynajmniej na razie. A teraz Merilu mógłbyś zrobić dla mnie dwie rzeczy? Spraw, by te fałszywe (moje) reklamy zniknęły i nalej mi wody wstrząśniętej.
Siada na krześle. Kiedy Meril stoi przy barze krzyczy do niego:
-I nie mieszaną!
W międzyczasie ogląda kartkę.
-CO?! Rozprawa sądowa za pół godziny? Kiri - idziemy.


_____________________________
Ucieczka na Syberię to niezły pomysł by był... :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sara

Wizyta panów w garniturkach trochę mnie zdziwiła. Od kiedy to efbijaj miesza się w piractwo? Z zamyślenia wyrywa mnie głos Markosa.

- Spokojnie! Na razie skupcie się na odnalezieniu księżniczki. Tylko proszę was nie wpieprzcie się w większe kłopoty. No cóż na razie was opuszczę, muszę nad tym wszystkim pomyśleć. Dzisiaj wiele się wydarzyło.

Wychodzę z karczmy i idę na długi na spacer żeby to wszystko spokojnie przemyśleć. Miasto otulone gęstą mgłą wygląda spokojniej niż zwykle, jakby wszystkich mieszkańców zmorzył sen. Ciszę zakłóca jedyne szum drzew w pobliskim parku. Dzisiaj już nic nie załatwię, ale jutro z samego rana odwiedzę starego znajomego. Który swego czasu pracował w efbijaj, a teraz dorabia jako adwokat. Może on będzie znał jakieś racjonalne wyjście z tej sytuacji. No i jeszcze sprawa tego porwania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do baru znowu wchodzą Blak i Łajt

Panowie i panie, mało wam kłopotów? Co to ma być, wychodzimy a tu za chwilę wylatuje na nas jakiś opętaniec z szotganem? No przepraszam bardzo ale co to ma być? Mam pan atest na tę broń? Nawet jeśli w sądzie oprócz przesłuchania w sprawie kłamstwa, będzie także w celu nieuzasadnionego użycia broni palnej w miejscu publicznym. Sprawa druga, dlaczego w ogłoszeniu jest "Pół królestwa Sy.. Syc... Scyili!" Dajecie panowie jakąś gwarancję na to pół królestwa? Czy to tylko taki chwyt marketingowy? Do tego wasz dom będzie pod nadzorem policji, w razie kolejnych przestępstw, trzeba mieć was na oku, jesteście niebezpieczni, zakłócacie spokój tego spokojnego miasta.

Wychodzą

--------------------

W sądzie:

Do przesłuchania zapraszam pana Markosa

Markos wchodzi

Zna pan zarzuty? Fałszowanie zdjęć, kłamstwa itd. Proszę powiedzieć jak do tego doszło, czy to prawda i ogólnie proszę o tym powiedzieć

---------------------------

Jakby co to wchodzicie i się tłumaczcie :)

EDIT:@DOWN - Rozprawę sobie róbcie mniej więcej kiedy chcecie, tylko żeby to w tym tygodniu było :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KSENTUS

Nagle pojawia się koło Atomowego Grzyba, biegnie za Markosem i dopada go przed sądem.
Witaj. Nie znasz mnie, ale znam Ciebie. Słyszałem, że w kłopoty wpadłeś. Mogę Ci pomóc, ale nic za darmo. Pracowałem w efbijaj, a sędzia to kumpel od ŁOŁ'a <przygląda się Markosowi> Co się tak gapisz?! Jak mi się nudzi to se gram. A sędzia jest gotów stanąć po Twojej stronie. Po odpowiednim... ekhem <chrząka i ścisza głos> argumencie. <Wraca do normalnego tonu> - Co Ty na to? No chyba, że wolisz ucieczkę. Sędzia przed każdą rozprawą wstrzykuje sobie leki. Mógłbym "przypadkiem" zmienić je na truciznę. Albo coś łagodniejszego jeśli wolisz. Rozprawa zostanie przsunięta, a Ty zdążysz uciec. Choć mi to w sumie obojętne. Zależy od Ciebie. I co?

---------------------------------------

Może być? Nie narusza regulaminu to przypadkiem? ;-)

James: Mógłbyś przesunąć rozprawę trochę? Niestrawność sędziego i przesunięcie o 15 min? Proszę. Mam interes.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KSENTUS

Do Markosa:
Wystarczy inny argument. Może być takie czerwone coś.... Jak to się nazywało? Na "W" coś... O! Już wiem Wiśniowy soczek!
A mi się odwdzięczysz inaczej. Zawsze lubiłem kryminały. Napiszesz jakiś i będziem kwita. Co soczku też nie masz? Dlatego zawsze myślę na zapas...
<grzebie w sakiewce> Masz i nie marudź!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MARKOS

Do nieznajomego:
-WinoWiśniowy soczek, powiadasz? Dobra, napiszę ci kryminał, a ty SAM zajmiesz się sędzią. Ja muszę być czysty i mieć alibi. Najlepiej, gdy coś mu się stanie podczas rozprawy, kiedy będę składał zeznania. Może tak być? Liczę, że zajmiesz się tym jak profesjonalista.
Szedł dalej słuchając odpowiedzi Ksentusa.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KSENTUS

Do Markosa
-Nie ma problemu. Tak się złożyło, że jestem w ochronie sali. Mój przyjaciel nie sprawi problemu. Podam mu zamiast wody, ten "napój". Na wszelki wypadek trochę go wzmocnię. Co do profesjonalizmu, to spokojna Twoja rozczochrana. Tylko nie wygadaj mnie, bo pożałujesz. Na tamtej sali NIKT nie odważy się mnie tknąć. A więc jak? Uzgodnione?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LUCIANO

Ekipa remontowa wykonuje swoją robotę. Kupiec zaczyna się niecierpliwić.

-Kiedy w końcu skończycie?!

-Skończymy, gdy będzie skończone.

Luciano rzuca majstrowi sakiewkę ze złotem.

Mówiłem: gdy skończone? Miałem na myśli już niebawem. Chłopaki, szybciej!

Ekipa przyspieszyła. Casuloni idzie na spacer. Całkiem przypadkiem przechodzi obok budynku sądu i spostrzega Markosa.

Ja Cię już widziałem. A, już wiem, jesteś jednym z tych beztalenci z Mam Umiejętność! Raczej ktoś taki jak Ty nie stałby dobrowolnie na schodach sądu i gadał z kimś nerwowo. Pewnie w coś się wpakowałeś. Może pomóc?

Luciano uśmiecha się przymilnie.

____

Trzeba wkręcić się w poszukiwania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MERIL

Koło rozmawiających (Markos i Ksentus) zatrzymuje się czarny fiat 666p. Gaśnie 6.66 litrowy silnik V12. Wychodzi z niego Meril, ubrany w czarny skórzany płaszcz, z zawsze obecnym Shotgunem. Podaję rękę Ksentusowi:
"Witaj, Meril jestem, najlepszy, najstarszy i najskromniejszy najemnik na świecie."
Do Markosa:
"Mam kupe broni i amunicji jakby coś się stało na rozprawie."
Podaje Markosowi Em16 i 3 granaty.
"Wiesz jaka kara nas czeka? Jeśli duża, to wyjmij zawleczkę i trzymaj granat przez 5 sekund."

Patrzy na miny Markosa i Ksentusa:
"No co, najemnika nie widzieliście? Dobra... Chyba przesadzam, ale przezorny zawsze ubezpieczony!"
______________________

Skasowałem tamtego posta.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur



Były najemnik przypomniał sobie nagle o bardzo ważnej rzeczy. Miał stawić się w sądzie na rozprawie! Pędem ruszył ku budynkowi Wielkiego Sądu Zawisłego Werony. Gdy pokonywał schody, zauważył, że sędzia opuścił właśnie budynek. Załamany rozejrzał się po okolicy. Zauważył swego pracodawcę. Udając, że jest tu przypadkiem, ruszył ku niemu i jego kompanom.


Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Ostatnio w Weronie jest niebezpiecznie.
Mogę jakoś szanownemu państwu pomóc?



Uśmiechnął i ukłonił się pięknie, niczym w teatrze.



-------------------
Oficjalnie przyłączam się do poszukiwań. :happy:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MARKOS

Stojąc przed drzwiami sądu mówi do Ksentusa:
- Uzgodnione!
Następnie zwraca się do Merila:
- Nie przesadzaj - nie chcemy jeszcze większych kłopotów.
Po tym Markos nabrał powietrza w płuca, zrobił długi wydech i wszedł do budynku.
W sądzie:
Do przesłuchania zapraszam pana Markosa
Markos wchodzi
Zna pan zarzuty? Fałszowanie zdjęć, kłamstwa itd. Proszę powiedzieć jak do tego doszło, czy to prawda i ogólnie proszę o tym powiedzieć...

Mówi do Wys. Sądu:
- Witam, panią. Ja? Ja jestem niewinny. Ja chciałem tylko, by nasza ojczyzna miała porządnego księcia. Dlatego też chciałem zorganizować casting, w którym wybralibyśmy męża dla księżniczki Sycylii. Oszustwo w reklamie? No to pani sobie obejrzy pierwszą z brzegu reklamę kosmetyków - tam wszędzie Fotoszopy. A to, że moja przyjaciółka, Kiri, korzystała z nielegalnej wersji... Cóż, nie wiedzieliśmy tego. Myśleliśmy, iż kupujemy oryginalną wersję ze stadionu. To chyba wszystko. Jestem niewinny i chciałbym poprosić panią o uniewinnienie.
Patrzy niecierpliwie na Ksentusa.

SĘDZIA

Zwraca się do zebranych:
Następny świadek proszony do barierki. Może... Artur?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nastroju do rymowanie, więc ten post będzie wyjątkiem.

---------------------

Artur

(@up - nie BARTO!)

Podszedł niepewny do barierki. Złożył przysięgę pt. "prawda" i zaczął klepać.

Choć nie było mnie wtedy przy oskarżonych, mogę zaświadczyć, iż są to osoby uczciwe, prawdomówne i szanujące prawo. Według ustawy 666 paragraf 999 ustęp 4 od reguły 7 wers 966 strona 5 "O oskarżonych" moi przyjaciele są niewinni, gdyż zaświadcza o tym osoba bezstronna, pracująca na dobro miasta i całego narodu jako tajny agent CBA (Centralne Biuro Antyantyprawne). Prócz tego oprogramowanie, którego użyli było sprzedawane przez podejrzanego w sprawie 3296487105. Moi przełożeni mogą zaświadczyć, iż moje słowa są prawdą.

Sędzia

Maria Anna Waćpanowska

Dobrze. Wzywam do bariery następnego świadka, Luciano!

-----------------

Ciekawa rozprawa :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KSENTUS

Podchodzi do sędziny mówi coś do sędziny, następnie wręcza worek z niezidentyfikowaną zawartością sędzinie. Mruga porozumiewawczo do Markosa i prawie natychmiast pojawia się na swoim miejscu. Po drodze podrzucił Markosowi karteczkę o treści:

Wszystko załatwione. Uniewinniony ze wszystkich zarzutów. Sędzia jeszcze nie wie, że w razie niekorzystnego wyroku, w worku jest minibomba. Ksentus


----------------------------------------------------------------
Powtórzenia są celowe. To dla niedomyślnych ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MARKOS

Spogląda porozumiewawczo na Ksentosa. Myśli sobie: "Chce kryminał? Opiszę swoją historię i ją mocno podrasuję".
Czeka na Luciano... Cały czas jednak myśli, jaką siłę ma bomba... "Czy aby nie zabije sędziny?"..."Jak to wszystko się zakończy?"...
_____________________
Lucek - do barierki! =7
EDIT: No to żeś dowalił tej sędzinie z tą plakietką :brawa::D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...