Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PiEcIA_17

Top Gun (1986), Tony Scott

Polecane posty

topgunf.jpg


"Top Gun" to film który otworzył drzwi do kariery wówczas nieznanemu Hollywood aktorowi Tomowi Cruise'owi.

Elitarna szkoła latania amerykańskiej marynarki wojennej to istna wylęgarnia młodych pilotów którzy chcieli w przeszłości spełnić własne marzenie o tym aby służyć pod amerykańska banderą. Głównym bohaterem filmu jest Pete "Maverick" Mitchell młody kadet służący na amerykańskim lotniskowcu. Jest ambitny i gotowy na wszystko tylko po to aby stać się najlepszym. Dla "Mavericka" pobyt w szkole latania to czas podjęcia próby i początek wielkiej miłości którą żywi do pięknej dziewczyny imieniem Charlie.

W 100% Top Gun to najlepszy film jaki stworzono. Świetnie dobrana muzyka podnosi jego poziom po stokroć. Prócz ścieżki dźwiękowej na plus zasługują także powietrzne akrobacje, gra aktorska jest również bardzo dobra. Najlepszy film z udziałem Toma Cruise'a.

"Top Gun"

Reżyseria: Tony Scott
Scenariusz: Jack Epps Jr.
Muzyka: Harold Faltermeyer
Obsada:
Tom Cruise
Anthony Edwards
Michael Ironside
Kelly McGillis
Meg Ryan
Tim Robbins
Tom Skerritt
Val Kilmer
Produkcja: USA
Gatunek: akcja
Rok produkcji: 1986
Czas trwania: 117 min.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Top Gun" to film który otworzył drzwi do kariery wówczas nieznanemu Hollywood aktorowi Tomowi Cruise'owi.

A nieprawda :happy: Hollywood znał już wtedy pana Cruisa. Nie dość, że grał już wtedy u Ridleya Scotta, to na dodatek zagrał w Ryzykownym interesie (Risky Business), który może był megahitem, ale zbierał bardzo dobre recenzje i został nawet nazwany kultowym filmem generacji X.

W 100% Top Gun to najlepszy film jaki stworzono.

Dla młodych nastolatków może i tak :happy: Wiem, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale akurat takie kategoryczne sądy wystawiają się na strzał. Ja mam spory sentyment do Top Gun - kiedyś byłem miłośnikiem wszelkich filmów 'samolotowych'. Dziś jednak testosteron i patriotyzm amerykański aż kłują w oczy. Niezły film akcji, ale nic więcej.

No chyba, że odczytamy całość jako gejowski romans:

A tu ustami Tarantino:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coz... TG widzalem juz dawno temu i jakos specjalnie mnie nie zachwycil(moze bylem za mlody[lub juz za stary]). Obejzec pewnie mozna, ale IMO nic specjalnego. Poza tym zgadzam sie z tym co napisal Qbus.

Aha, a propo filmow pana Toma C.(zaczyna sie tak od 3:30):

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ten film traktuję jako sentymentalną wycieczkę do lat 80tych (soundtrack, stroje!). Bo generalnie, to taki właśnie zbiór obrazków z dekady. A że wówczas ciągle było gorąco na linii USA/ZSRR to i ten kiczowaty patriotyzm był w cenie, tak jak duże mięśnie, karabiny i samoloty. Kult siły był wszechobecny - dobrze to sparodiowano w Hot Shot. To polecam. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra amerykańska baja i nic poza tym. Fantastycznie oddaje klimat lat 80 (muzyka robi swoje) Akcję w powietrzu ogląda się interesująco, gorzej z wątkiem miłosnym. Finał to już Ameryka do potęgi entej. Do obejrzenia na raz i zapomnienia. Chyba że ktoś ma sentyment do tamtych czasów o którym pisze poprzednik.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...