Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karolsio

Najśmieszniejszy boss jakiego spotkaliście

Polecane posty

Główny Boss w Mass Effect 2, niby takie wielkie bydle, takie supermocne a niczym naładuje tą swoją moc to ja przebiegnę i schowam się za dwiema osłonami w dodatku bardzo łatwo go zabić i wygląd ma śmieszny :D

Handlarz Cieni z Liar Of Shadow Broker- Niby taki potężny, a już Vasir była od niego trudniejsza, praktycznie cała walka rozgrywa się na filmikach, wystarczy parę strzałów z strzelby aby go zdjąć (strzelby Gethów), w dodatku wygląda jak wielka żaba na sterydach wymieszana z batarianinem :D

Joker z Arkham Asylum i Batman Zemsta- powalająco śmieszny :D

Zizzy Baloba z MDK2 :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że w" pac man" nie ma bossów. :trollface:

Ja nie za bardzo spotykałem śmiesznych bossów, może trochę mnie rozbawił pierwszy (tak mi się zdaje. 99.8%) boss w Quake 2 w piramidzie. Na dole gąsienice, na gąsienicach taki kwadrat który był ciałem, do ciała przyczepione bronie, a na samej górze malutka główka. :huh: Nie jest to do końca śmieszny boss, ale można tak powiedzieć :huh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Of course Jester*, Agni&Rudra (gł. za cut-scenkę ;))... I... uwaga... Vergil! Tak, nasz zUy braciszek :) Dlaczego? Bo jest taki słodki... Ma takie słodkie oczka... Chociaż jak mnie zatłukł po raz sama-nie-wiem-który, to już do śmiechu nie było człekowi.

Żółwica z King's Bounty: Legenda.

*"And your tricks will do no good... No good!"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie GIGAgent Smith z Matrix: Path of Neo. Kiedy go widzisz, wybuchasz śmiechem (albo płaczem...). Ponadto kilku bossów z WoW-a, z XT-002 Deconstructorem na czele (You are bad... Toys... Very... Baaaaad!) ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy grając pierwsz raz w SH2 ujrzałem Piramidogłowego, pierwsze co pmi się wyrwało: "Co to do kur... jest?". Kiedy dokładniej się przyjrzałem, wybuch śmiechu był nie do opanowania. Miało to miejsce to dość dawno temu, aczkolwiek do dziś śmieszy mnie jego styl poruszania się, jak i przedziwny hełm. Warto wspomnieć również o panu Adolfie w Wolfenstein 3D. Niezapomniany widok. :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ UP

LOL, dokładnie o tym samym miałem napisać, tzn. o tejże żabie. Dodam jeszcze, że w połączeniu z późniejszym atakiem bronią z 666 formami to było dopiero śmiechu warte. Zdecydowanie ten boss jak i inne zresztą z DMC4 wywołały u mnie sporo (u)śmiechu. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...