Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NoNamemaN

Family Guy (1999-)

Polecane posty

Family Guy

family-guy.jpg

"Family Guy" to serial stworzony przez Setha MacFarlane'a. Opowiada on o życiu przeciętnej amerykańskiej rodziny Griffinów, mieszkającej w fikcyjnym miasteczku Quahog w stanie Rhode Island. Głową rodziny (nomen omen taki był tytuł serialu gdy jeszcze emitowano go w Polsce, na TV4) jest Peter, otyły, dziecinny, nieco pierdołowaty facet w okularach. Ma również oddaną pochodząca z wyższych sfer żonę - Losi. Obrazu dopełnia trójka dzieci - ciapowaty Chris, zakompleksiona Meg, piekielnie inteligentne niemowlę Stewie oraz Brian, pies-alkoholik o lewicowych poglądach.

Jak łatwo zauważyć, skład osobowy jest dosyć podobny do innej słynnej rodziny telewizyjnej - Simpsonów. Twórcy Family Guy również stworzyli szereg charakterystycznych, wyrazistych postaci (m. in. maniak seksualny Quagmire, powolny Cleveland, niepełnosprawny Joe, beznogi i bezręki rybak Sheamus, oraz - mój ulubieniec - zakręcony burmistrz Adam West). Jednak na tym podobieństwa się kończą. Bo choć obydwa te seriale to komediowe show, humor w nich prezentowany jest zupełnie innego kalibru.

Przede wszystkim, FG korzysta często ze scen, które są wtrącane do głównego nurtu odcinka i nawiązują do prezentowanych w nim zdarzeń i wypowiedzi bohaterów, choć w żadnym stopniu nie wpływają na przebieg akcji (a przynajmniej nie zawsze). Sceny "wtrąceniowe" są z reguły absurdalne i zakręcone, oraz często nawiązują do amerykańskiej współczesnej popkultury (stąd by docenić serial przydaje się jej znajomość).

Fabuła odcinków nie raz zahacza o tematy kontrowersyjne, takie jak homoseksualizm, religia, narkotyki. Pokazane są one dosyć dosadnie (np. piosenka od AIDS), zresztą sami bohaterowie nie stronią od picia alkoholu i palenia marihuany. Seks również się tutaj przewija, choć golizny się tu nie uświadczy (to nie porno ;p).

Serial - podobnie jak South Park - nie waha się przy tym obśmiewać współczesnej Ameryki: zacofania południowych stanów, religijnego maniakalizmu mieszkańców centralnych stanów, prezydentury Busha, wydarzeń z życia publicznego najróżniejszych celebrytów <- to zaledwie kilka przykładów.

Moim zdaniem "Family Guy" to obecnie najlepsza emitowana obecnie kreskówka. Jest zabawna, śmieszna, ciekawa i celnie punktuje przywary Amerykanów. I choć serial ten ma równie wiele oddanych fanów, jak i antyfanów, to warto go zobaczyć chociażby po to, by dowiedzieć się, o co są te spory między tymi dwoma grupami smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram, zdecydowany No. 1 jeśli chodzi o seriale animowane dla starszych widzów.

Wprawdzie rozkręcał się powoli, bo pierwsze dwa sezony to spokojny, stonowany poziom mniej więcej The Simpsons, ale od trzeciego zaczyna się jazda bez trzymanki, która tylko nabiera tempa w sezonach 4, 5 i 6 (niektórzy liczą 4 i 5 jako jeden).

Niestety, ostatni, 7 sezon to dosyć widoczne obniżenie lotów, zapewne spowodowane zabawami Setha w American Dad! oraz różne krótkometrażówki. Niedługo staruje sezon 8 i miejmy nadzieję, że Peter nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Co do treści serialu to cóż, idealnie trafia ona w większości przypadków w moje poczucie humoru. Duży plus za fakt, że obok mocnego, męskiego humoru i żartów abstrakcyjnych występują też takie, które do zrozumienia wymagają bardzo dobrej znajomości języka/kultury anglosaskiej/ogólnej sytuacji geopolitycznej, albo wszystkiego naraz.

Postaci, poza nieco nudnym Chrisem, to czysty majstersztyk. Moim ulubieńcem jest oczywiście Quagmire. Giggidy.

Nawet boję się zaczynać wymieniać ulubione motywy. Za dużo tego.

Aha, niedługo startuje nowy spin off spod znaku Setha McFarlen - o przygodach rodziny znanego z FG Clevelanda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem pełen podziwu dla Setha, który podkłada głosy pod niezliczoną ilość postaci (Peter, Brian, Stewie, Quagmire i jeszcze kilka postaci pobocznych) - choć do niejakiego Jarosława Boberka jeszcze mu sporo brakuje ;p

Co do ulubionych postaci, to jeszcze raz zwrócę uwagę na burmistrza Adama Westa - niesamowicie zakręcony człowiek, którego pokręcony sposób postrzegania rzeczywistości za każdym razem bawi mnie do łez. A głos do niego dobrany to istny majstersztyk (ciekawostka: podkłada go rzeczywisty Adam West, aktor, który w latach 60-tych XX wieku grywał Batmana w serialu TV).

Z niecierpliwością czekam poczatku 8 sezonu, bo zacznie się od V epizodu Gwiezdnych Wojen (najlepszego epizodu SW EVER!) w wersji FG :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super serial, świetna dawka humoru w umiarkowanych ilościach i co najważniejsze - miło się go ogląda. Zagadka dla was: jak nazywał się odcinek i który był to sezon gdy Losi (matka) zaczęła kraść, następnie była w więzieniu z którego uciekła, następnie wraz z rodziną przeprowadziła się do chińskiego miasteczka. Będę wdzięczny jak ktoś mi powie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super serial, świetna dawka humoru w umiarkowanych ilościach i co najważniejsze - miło się go ogląda. Zagadka dla was: jak nazywał się odcinek i który był to sezon gdy Losi (matka) zaczęła kraść, następnie była w więzieniu z którego uciekła, następnie wraz z rodziną przeprowadziła się do chińskiego miasteczka. Będę wdzięczny jak ktoś mi powie.

Breaking Out Is Hard to Do, sezon 4. Dobry motyw jest w tym odcinku, gdy Lois trzyma Swansona nad przepaścią a ten mówi, żeby wyobraziła sobie, że jest jego dzieckiem;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza kreskówka dla dorosłych.

Co z tego, że to zrzynka z Simpsonów, skoro mi bardziej przypadła do gustu? Serio - jest nieziemsko, szczególnie 2 i 3 sezon. Miazga!

Właściwie co najbardziej kocham w tym serialu? Nieprzewidywalność. Świat Family Guya nie rządzi się absolutnie żadnymi prawami. Raz wielki słoik wypada zza muru, drugi raz Jezus tańczy kankana, trzeci znowu... Ah, długo by wymieniać.

Podoba mi się również dobór postaci - jest IMO lepiej niż w Simpsonach. Peter niszczy nawet Homera swoim charakterem, reszta rodzinki & sąsiedzi również bardziej mi przypadli do gustu. Serial idealny IMO. Tylko ta kreska... Okropna. Ale to raczej mało znaczący fakt, bo to nie ona jest w kreskówce najważniejsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ta kreska... Okropna

A mi się właśnie się bardzo podoba! Może nie lepsza niż w The Simpsons, ale jak oglądam po kolei to przy South Parku mi oczy trzeszczą...

Co do nieobliczalności to się zgodzę, spokojna (aż nudna) rozmowa z Lois, i nagle walka na śmierć z kurczakiem, później kolacja z żoną kurczaka, znowu walka, powrót do rozmowy... ocb? ITF FAMILY GUY, BIAATCH! (dostane warna?)

I za to kocham tą kreskówkę. Amen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kolegi powyżej - radzę uważać z takimi postami :happy: Bo modowie z kolei bardzo lubią wstawiać ostrzeżenia :tongue:

Co do samego serialu to uważam, że jest absolutnie świetny i dostarcza taką dawkę amerykańskiego (ale nie tylko i pewnie nie zawsze) humoru, że przegięcie grozi pęknięciem przepony ;D Charakterystyczna, choć na pewno nie wysokich lotów kreska, która jak diabli pasuje do całej konwencji serialu, cała gama komicznych postaci (Quagmire, Stevie, Peter) oraz naśmiewanie się z wszystkich i wszystkiego. Kojarzy ktoś: It ani't easy to be Cheesy? :=) No, właśnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem serial na Comedy central nie dawno, poczucie humoru jest nie ziemskie i tu pytanie o odcinek.

Jak nazywał się odcinek gdzie było intro rodem z Simpsonów. ?

Co do postaci, moja ulubiona to ten niemowlak, poprostu jego teksty rozbrajają. :D

Acha, ktoś pisał o 8 sezonie, pojawił się już w Amerykańskiej TV ? jak tak to kiedy w Polsce można się go spodziewać. ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są gdzieś odcinki online? :wink: Nie chcę wydawać kasy ! ><

Leci na Comedy Central, w tygodniu jakoś tak po 1 w nocy.

Co do treści, serial jest ekstra, humor jest wszechobecny i błyskotliwy (niektórzy mówią, że to tylko zlepek gagów i tyle), może i tak, ale odcinki w końcu pewną fabułę posiadają, gagi wypywają z akcji i są ekstra

(typu nauka Bena Afflecka do roli:

Hello, Hello. Ok, I'm ready.)

Mógłbym napisać tu więcej, ale wtedy musiałbym opisać każdy odcinek po kolei, bo wszystkie są ekstra :)

Moją ulubioną postacią jest Peter, trochę zidiociały ale śmieszny (w końcu ma być śmiesznie, a przy tym wielu uważa, że skoro serial opowiada o przeciętnej amerykańskiej rodzinie to wcale tak nie jest), kto go widział wie, że i tu nie trzeba nic więcej dopisywać tylko zobaczyć to samemu, także dobrą postacią jest Stewie, nirozumiane przez innych dziecko

(ciekawa sytuacja była, kiedy coś przeskrobał i chciał, żeby mama go za to ukarała, co zresztą potem było pięknie opowiedziane przez pewien gag

:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A word is Bird!

Po tym, jak zobaczyłem pierwszy odcinek na foxie, zakochałem się. sa niekiedy niesmaczne momenty ( niektóre niestety ze stewiem).

ale ogólnie serial ma plus za humor i gagi (- Mom, mom, mom, mom, ma, ma, ma, ma, - WHAT?! - Hi . Ahehehehe ). Gdybym mógł, oglądałbym ich na okrągło. szkoda że nie mogę, trzeba przecież spać :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa. . . wesome !

Serial powala humorem xD

Pierwszy raz oglądałem to kilka lat temu na TV4 w godzinach okołopółnocnych- odcinek w którym Peter zadławionego gościa próbuje wepchnąć do kibla przepychaczką, a w tym samym momencie policja pukająca do jego drzwi z okrzykiem 'Policja ! Szukamy zwłok !' pamiętam do dziś xD Jak i odcinek świąteczny, gdy Peter poszukując swojej żony otwiera laptopa, mówiąc do dzieci ' gdy poznałem waszą matkę wszczepiłem jej nadajnik pod skórą'. Na mapie laptop pokazał kilkanaście migoczących punktów po czym dodał ' i stadu wiewiórek. . . ' XD

Ostatnio często mam okazję pooglądać wiele odcinków, gdyż zabrano mi BBC a podarowano FOX (cyfrowy polsat). POLECAM !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z lepszych seriali animowanych, na równi dla mnie z The Simpsons (może nawet Homer i spółka troche wyżej). Niektóre sceny są chore ale taki jest Peter, dziwne, że Lois z nim wytrzymuje. I tak czy siak, zdecydowanie moją ulubioną postacią jest Stewie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Simpsons to jest klasa sama w sobie, w sumie porównywanie tych dwóch seriali jest nie na miejscu - oba są genialne! Choć sezon 9 trochę słabszy niż poprzednie ale i tak go uwielbiam. Co do parodii Star Wars, była średnia, spodziewałam się czegoś lepszego. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...