wiki-yu Napisano Maj 25, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 25, 2004 dzięki za chęci ale tekst znalazłem narazie w cyrylicy aczkolwiek kumpel który ma Rosyjski już się główkuje (coś czerwony sie zrobił i chyba gaśnica sie przyda :lol:)a dzisiaj była ciekawa numera na przerwa - lataliśmy po szkole z ekierkami i strzelaliśmy do ludzi :lol: w końcu dyrek nas zgarnął i zaprowadził do ... pielęgniarki gdzie mieliśmy "ochłonąć" przez najbliższą godzinę, po czym dyrek poszedł do nauczycielki (polaka) z którą mieliśmy ową lekcję i powiedział żeby wpisała nam obecność :lol: coś dyrek widać nie lubi być rozstrzeliwany z ekierek hehe ale mamy już na oku nowy numer niech no tylko dostanę w łapki ten tekst :twisted: szkoło kryj się Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Hermiona Granger Napisano Maj 25, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 25, 2004 Moja szkoła jest beznadziejna a raczej uczą w niej beznadziejni nauczyciele :cry: Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zap Napisano Maj 25, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 25, 2004 Heh, moi nauczyciele to też nieźle poryte osobniki. Taka babka od fizyki (przedmiot mamy 3 razy w tygodniu) co drugą lekcję robi kartkówki. Po 13-15 ocen to każdy ma spokojnie (tylko czemu takie słabe te ceny?? ) Chyba nikt mi nie powie, że to normalne.Najlepsza nauczycielka to babka od polskiego (OŻW). Teraz po egzaminach, materiał skończony, to sobie całe lekcje gadamy, ona opowiada jakieś świńskie kawały, oglądamy filmy i ogólnie jest spoko.A co do podstawówek to niewiele pamiętam, ale jeden numer szczególnie utwkił mi w pamięci.Siedzieliśmy sobie na fizie w 6 klasie, a że nauczyciel nie miał zbyt wiele do powiedzenia, to kombinowaliśmy różne zajęcia. No i postanowiliśmy porzucać doniczkami z okna (jak tak teraz na to patrzę to czysty debilizm :twisted: ). Niestety pod oknem (3 piętro), był parking, a na parkingu samochody, a wśród nich samochód dyrektora . Reszty możecie się domyślić, powiem tylko, że po raz pierwszy na koniec roku miałem najniższą możliwą ocenę z zachowania . Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BROWAR Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 Zapruder ja ci tak powiem, że to jest nawet bardzo nienormalne A czy owa nauczycielk ma jeszcze czas was przy tym óczyć, czy wygląda to tak jak na mojej geografi (1 godzina w tygodniu, w II klasie niestety aż dwie :cry: ) w LO :?: "Ten temat był w gimnazjum, ten też, ten ja po krótce omówię, a te dwa zrobicie w domu. Za tydzień sprawdzian z tego działu". I co wy na to :?: Nikt w mojej klasie nie zamierza zdawać matury z geografi, zresztą przy takim poziomie nauczania to i jak :?: Jakby nie mogła sobie tego zwyczajnie odpuścić. To jest chore przecież... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiki-yu Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 ja mam w gim podobnie jak ty w lo tyle że z histą, ale tutaj jest no problem (5!) po prostu w pierwszym semestrze było normalnie - temat po temacie ale większość (22K 8M) to dziewczyny i na tematach wojennych (WW1) wolały gadać i od tego czasu przerabiamy lekcję na zasadzie że robimy ćwiczenia na lekcji a w domu sie uczymy i wychodzi że 9 osób (M+1K) ma 5 a reszta 2 i 3 na koniec gimnazjum :lol: hehe i mi pasuje jak na razie (a ocen mam na razie 11 (9*5+2*4)) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zap Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 Zapruder ja ci tak powiem, że to jest nawet bardzo nienormalne. A czy owa nauczycielka ma jeszcze czas was przy tym uczyć?Ma czas, bo te kartkówki to tak z 10 min trwają. Ale najgorsze jest to, że ona nie bardzo potrafi nam przekazać to czego później od nas wymaga. Na próbnych ocenach końcowych, na 27 osób, 11 miało 1(tzw. szmata ), a klasa wcale taka najgorsza nie jest. No, ale już tylko kilka tygodni z tą jędzą i bye-bye. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Arnoldzik Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 A ja mam takiego farta, że gdzie trafie to ta klasa musi być akurat najgorsza (może to przeze mnie, ale wątpie, bo mam aż/tylko śr. 3.7). W gim. nasza klasa była najgorsza, a teraz w LO okazuje się, że nasza klasa jest najgorsza (pod względem ocen i frekwencji) od ... 3 lat! I pomyśleć, że chce sie przepisać do innej szkoły Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shmehr Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 jeszcze tu nie zaglądałem może dlatego że miałem matury kto z Was miał jeszcze w tym roku maturke?? Mi poszło super :twisted: pisałem matme i polaka oczywiście. a Wy co pisaliście i jak Wam poszło? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Child of Pain Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 Ja miałem dziwną sytuację z facetem od p.d.ż.<przygotowanie do życia w rodzinie>.Zawsze wszystkich wygania na duży hol a ja w tym czasie oglądałem deck (MAgic:the gathering)fumfla.A on podchodzi mówi żebyśmy szli na duży hol a po chwili mówi "daj jedną". Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bimber89 Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 Jeśli chodzi o p.d.ż to pamiętam pytanie kumpla "Prosze Pani ,a co by to było ,gdybym zrobił to z psem?". Na co padła odpowiedź "To by wyszło psu na dobre":). Ale mieliśmy tylko dwie takie lekcje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
-shadowcat- Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 Ja właśnie mam takie lekcje. Oczywiście na nie nie chodzę, bo to strata czasu. Gdyby chociaż babka jakoś nas zachęcała do udziału w lekcji... ale nie, ona musi nas zanudzać na śmierć. Dlatego się wypisałam ^^. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zap Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 U nas jak były prowadzone lekcje z przygotowania do życia w rodzinie, to chodziły na to 2 osoby, z czego jedna była córką nauczycielki tego przedmiotu. Ja sam generalnie uznałem, że ta baba (uczy też historii, więc coś tam o niej wiem) nie powie mi nic nowego, czego bym już nie wiedział, więc sobie darowałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BROWAR Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 A jak na ten przykład nauczycielka po 40-stce (miałem taką) może ci powiedzieć więcej o sexie/partnerstwie niż możesz się dowiedzieć sam albo pogadać z kolegami :?: Zaczynaja ten przedmiot za późno, aby móc czegoś uczyć, tak samo jest niestety z informatyką Ja to ostatnio na infie miałem głupi pomysł na spedzenie wolnego czasu - weszliśmy na czat na WP o naszym mieście, na którym było parę osób, i zaczęliśmy się nawzajem kłócić i wyzywać :twisted: moze to i chore, ale jakie zabawne :twisted: Jak już będzie ta "czytelna" wersja chymnu rosyjskiego, to proszę o jej zamieszcenie tutaj lub przesłanie mi mailem tudzież GG. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiki-yu Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 hehe ja w gim. takich rzeczy nie mam może w lo ? kto wie :lol: a takich "pomysłów" na spędzanie informy jakoś nie lubię bo ... sam kiedyś natknąłem się na taką owocną dyskusję i przestałem lubić takie rzeczy (ostatnio na czacie to byłem jak kumpel zakładał sobie na stronie i testowaliśmy wytrzymałość bota na bluzgi etc)a co do hymnu to koleś sie męczy niemiłosiernie więc... google go wyręczyło (on mnie zabije [*] for me)http://www.komunizm.px.pl/slowa03.htm = link do hymnu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shmehr Napisano Maj 26, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 26, 2004 u nas chodzili po klasach i zpisywali na tego typu lekcje zgłosiło sie 0 osób (słownie: zero) w innych klasach frekfencja byla podobna. Nie wiem czy lekcje w ogóle sie odbywały... czy był sens placić nauczycielowi/ce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bimber89 Napisano Maj 27, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 27, 2004 A jak na ten przykład nauczycielka po 40-stce (miałem taką) może ci powiedzieć więcej o sexie/partnerstwie niż możesz się dowiedzieć sam albo pogadać z kolegami :?: Zaczynaja ten przedmiot za późno, aby móc czegoś uczyć, tak samo jest niestety z informatyką W sumie faktycznie nic. Z tego co pamietam mówiłam nam o środkach antykoncepcyjnych ,ale nie o zastosowaniu czy nawet wyglądzie (o cenie nie mówiąc). Powiedziała ,że istnieje prezerwatywa i tabletki anty i na tym skończyła. No normalnie super. A nie martw się nauczycielka po czterdziestce ,nasza miała 60 ,65 lat. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Arnoldzik Napisano Maj 27, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 27, 2004 Taaa...a moja facetka od w/w przedmioty to straszna #*$#& była. Bo sie czepiała praktycznie wszystkiego! Raz jak sprawdzała listę wszyscy odpowiadają "jestem" lub "obecny" a ja mówie "jest" i sie przychrzaniła że jestem niekulturalny. Na szczęście już nie uczy, bo skarg na nią było coraz więcej i musieliśmy posunąć się do ostatecznego kroku - petycji.A moja obecna facetka od geografii to już kompletne dno. Nie dość, że NIKT ze szkoły jej nie lubi, to jeszcze jest ona jedyną nauczycielką geografii i nie można jej wywalić. Właśnie na tej lekcji dostaje najwięcej zwałek z zachowania bo się z nią kłuce np.Raz powiedziała do całej klasy, że jesteśmy pseudointelektualistami oraz debilami i mówiła tak praktycznie całą lekcje. No i w pewnym momecie poszły mi nerwy, wstałem powiedziałem jej, żeby obejrzała moje oceny z innych przedmiotów i że z pewnością więcej się naucze kiedy przeczytam całą książkę od geografii, niżli jej posłucham. Tutaj nie odpowiedziała, nawet nie raczyła sprawdzić tych ocen.Inny przypadek to kiedy mieliśmy zastępstwo (niestety z nią). Na samym starcie, po wejściu do sali powiedziała, że nie chce mieć z nami lekcji i robi to z przymusu. Również i wtedy nie wytrzymałem i powiedziałem, że ja także nie mam ochoty na słuchanie jej na tym zastępstwie zarazem jednak dodatkowo dołując ją stwierdzeniem, iż sama sobie wybrała taką pracę. No i konsekwencje były troszku gorsze, bo dostałem 2x1 z zachowania oraz musiała odbyć się wizyta rodziców. O dziwo jednak zdaje z geografi Ale tego babsztyla nie zapomne, a szkoda... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shmehr Napisano Maj 27, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 27, 2004 hehe dzięki waszym postom przypomniała mi sie babka od plastyki- jeszcze w podstawówce... ostatni raz lekcje z ni miałem chyba z 6 lat temu Poza tym że była ona bardzo uzdolniona plastycznie, to miała też talent do obrażania innych. Wtedy ja i kumple mieliśmy po... 13 lub 12 lat... więc jej nie odpowiadaliśmy bo byliśmy jeszcze za mali i za głupi i sie dawaliśmy obrażać. Jej hasełek przytaczał nie będe ale mówie wam - warto było trego posłuchać żeby sie czegoś ciekawego o sobie dowiedzieć Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BROWAR Napisano Maj 27, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 27, 2004 http://www.komunizm.px.pl/slowa03.htm = link do hymnuFajnie z twojej strony, dzięki. Mimo to ja i tak nie potrafię przeczytać tego zpisu fonetycznego, a z tym przecież śpiew najlepiej wychodzi, no nie :?: Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Alixion Napisano Maj 27, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 27, 2004 A ja mam całkiem fajna szkołę. Na początku roku, jak się tylko dostałam to myślałam, że będzie beznadziejnie (chyba każdy tak ma) ale teraz, po dwóch wycieczkach cała klasa się zgrała i jest wypas i byłoby całkiem nieźle, gdyby nie 6 h angielskiego w tygodniu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BROWAR Napisano Maj 27, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 27, 2004 Wiesz, ja mam angielski dopiero od roku, dwie godziny w tygodniu i żałuję, bo chciałbym umieć więcej - gry co niektóre nadal wydawane są tylko po angielsku, a ja niewiel rozumiem. Jeżeli chodzi o zwykłe strzelanki to jest ok, ale taki np. Fallout II (no teraz chyba już jest PL, tak mi się przynajmniej zdaje). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shmehr Napisano Maj 27, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 27, 2004 Ja wam coś powiem... każda klasa jest fajna, tylko zalezy jak sie ona ze sobą zgra... Ja kiedy pierwszy raz zobaczyłem moją nową klase w liceum to myślałem że nie bedzie to fajna paczka. Teraz- po czterech latach nauki, kiedy juz skończyłem tą szkołe to naprawde ciężko mi jest i nie wyobrażam sobie co ja bede bez kumpli robił... wprawdzie na 100% sie bedziemy spotykac na piwko czy na ognisku, ale jednak bedzie brakowało tej szkolnej atmosfery która już nie wróci Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Carti Napisano Maj 28, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 28, 2004 Browar, fajne podejście . Ale dobrze mieć chociaż taki doping do nauki języka, bo ja dodatkowego angielskiego nie trawię. Niby wszystko jest spoko, pani (przychodzi do mnie do domu) jest miła, ale po prostu tego nie lubię. I to nie, że jestem jakiś antynaukowy, nie, tylko tu. Niewyjaśniona tajemnica, jak trójkąt bermudzki, czy cuś .Co do klas: ja mam cholernie niezgraną. W sumie da się żyć, ale nic po szkole razem nie robimy, w ogóle. Zresztą, wcale mi na tym nie zależy, mam swoje towarzycho. I gdyby nie kilka osób, to wcale nie byłobymi żal opuszczać gimnazjum. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
POLIPOLIK Napisano Maj 28, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 28, 2004 Moja nowa klasa również na początku była okrutnie niezgrana. Tearaz jest już o wiele lepiej, ale myślę, że po 'cięciach' związanych z przejściem do kolejnej klasy będzie jeszcze lepiej. Aha, niedawno wpadliśmy na pomysl stworzenia prostej karcianki RPG i to integruje większość klasy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Alixion Napisano Maj 28, 2004 Zgłoś Share Napisano Maj 28, 2004 Ale dobrze mieć chociaż taki doping do nauki języka, bo ja dodatkowego angielskiego nie trawię. Niby wszystko jest spoko, pani (przychodzi do mnie do domu) jest miła, ale po prostu tego nie lubię. I to nie, że jestem jakiś antynaukowy, nie, tylko tu. Niewyjaśniona tajemnica, jak trójkąt bermudzki, czy cuś .No, ja też nienawidzę dodatkowego angielskiego. I nie dlatego, że mam jakiegoś beznadziejnago nauczyciela, ale chyba dlatego, że lekcje są w domu. Wiadomo, w szkole to i tak się trzeba uczyć, bo po to się do niej chodzi i nie ma za dużo innych zajęć. No a w domu chcesz odpocząć, pograć na kompie, a tu nie! Angielski. To chyba ten problem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Zarchiwizowany
Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.