Skocz do zawartości

Kuchnia


Gość

Polecane posty

No tak, ale w czym je smażyć? Z olejem? Dodajemy sól po czy przed pieczeniem? Kilka razy robiłam je z mamą w domu, w piecu, a nie we frytkownicy ;3
Nie smażę, tylko piekę :) Nic z nimi nie robisz. Po prostu kupujesz rozkładasz sobie na tym takim metalowym czymś z piekarnika (cienką warstwą, jak będzie grubo, albo te z dołu się przypalą, albo te z góry nie dopieką). Nagrzewasz piekarnik do 200 C i wkładasz frytki. Pieczesz, zależnie od gustu 20-25 min (jeżeli wcześniej ich stan będzie Ci odpowiadał- wyciągaj). Gdy już je wyciągniesz, przyprawiasz wedle gustu ketchupem, solą, czy czym tam chcesz. Zero oleju!

Aha. mowa tu o frytkach kupionych w sklepie, zamrożonych. Jeżeli chcesz tym sposobem zrobić frytki wyprodukowane własnymi rękami, to trzeba dodać jeszcze jakąś jedną hiperważną czynność przed włożeniem do piekarnika. Z tego co pamiętam trzeba je zamrozić xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Gość Paulie
Nie wiem, czy tak próbowałaś:

450 g mąki pszennej

1 łyżka soli

6 łyżek smalcu

280 ml wody

A czy da się zrobić takie torrille do dań wegetariańskich? x]

Raczej tak :> Możesz to wszystko nafaszerować jakimś con-carne z tofu, albo soi. No chyba, że takiego czegoś nie ma... XD XD Wtedy jest problem. Chociaż.... możesz posłużyć się przepisem na burritos, czy encziladę modyfikując go w ten sposób, że nie dodasz mięsa :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej tak Smile Możesz to wszystko nafaszerować jakimś con-carne z tofu, albo soi. No chyba, że takiego czegoś nie ma... XD XD Wtedy jest problem. Chociaż.... możesz posłużyć się przepisem na burritos, czy encziladę modyfikując go w ten sposób, że nie dodasz mięsa Razz
O ile się nie mylę, tortilla to nazwa samego placka - a taka, która składa się częściowo ze smalcu, niezbyt mi odpowiada :P Bo co do nadzienia, nie ma żadnych problemów - ostatnio robiłam z ogórkiem, pomidorem, papryką, kapustą pekińską, nuggetami sojowymi i sosem, i było naprawdę znakomite 8)
Aha. mowa tu o frytkach kupionych w sklepie, zamrożonych. Jeżeli chcesz tym sposobem zrobić frytki wyprodukowane własnymi rękami, to trzeba dodać jeszcze jakąś jedną hiperważną czynność przed włożeniem do piekarnika. Z tego co pamiętam trzeba je zamrozić
No proszę, takiego myku nie znałam :D Hehe, chyba wypróbuję w najbliższym czasie, jak tylko rodzina wróci do domu xD
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, takiego myku nie znałam :D Hehe, chyba wypróbuję w najbliższym czasie, jak tylko rodzina wróci do domu xD
Nie dziwię się bo on nie istnieje :? sroki, ale wprowadziłem Cię w mały błąd. Zweryfikowałem informacje i wynika, że nie trzeba ich zamrażać. Żeby 'domowe' frytki usmażyć w piekarniku, a nie na oleju trzeba zrobić tak: przed pokrojeniem ziemniaków na frytki, trzeba je pogotować przez 5 min. od chwili zagotowania wody. Potem przerabiamy ziemniaki na frytki i heja do piekarnika. Tam trzymamy je 'do upieczenia'

Mam nadzieję, że jeszcze nie zdążyłaś poczęstować tym rodziny? Tzn. z poprzedniego przepisu. :?

P.S. Ja mimo wszystko polecam kupić zamrożone frytki.

P.S. 2. A z tego przepisu też nigdy nie korzystałem, bom leń i kupuję gotowe. Jeżeli Ty się odważysz- daj znać, co z tego wyszło :wink: jednak w razie czego pamiętaj: ja na siebie odpowiedzialności nie biorę, jeżeli zamiast frytek poczęstujesz rodzinę czymś innym. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwię się bo on nie istnieje Confused sroki, ale wprowadziłem Cię w mały błąd. Zweryfikowałem informacje i wynika, że nie trzeba ich zamrażać. Żeby 'domowe' frytki usmażyć w piekarniku, a nie na oleju trzeba zrobić tak: przed pokrojeniem ziemniaków na frytki, trzeba je pogotować przez 5 min. od chwili zagotowania wody. Potem przerabiamy ziemniaki na frytki i heja do piekarnika. Tam trzymamy je 'do upieczenia'

Mam nadzieję, że jeszcze nie zdążyłaś poczęstować tym rodziny? Tzn. z poprzedniego przepisu. Confused

Ale frytki sklepowe można smażyć/piec bez oleju? Tak pytam na wszelki wypadek xP
jednak w razie czego pamiętaj: ja na siebie odpowiedzialności nie biorę, jeżeli zamiast frytek poczęstujesz rodzinę czymś innym. Smile
Znaczy wąskimi, podłużnymi, solonymi, czarnymi węgielkami? :P

A już na dzisiejszy obiad- soj dogi xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale frytki sklepowe można smażyć/piec bez oleju? Tak pytam na wszelki wypadek
Pewnie, że tak. Wrzucasz zamrożone frytki na blachę i wstawiasz do nagrzanego piekarnika.
Tutaj od siebie dodam małą radę: nie sugeruj się czasem pieczenia wypisanym na opakowaniu. Piecz je dopóki ładnie nie zbrązowieją- niby po zalecanych 12 min. ładnie wyglądają, ale niektóre sztuki mogą być twarde w środku (w smaku podobne do niedogotowanych ziemniaków). Już lepiej zaryzykować i przypalić kilka sztuk, niż zniszczyć zdecydowanie więcej. W przypadku mocnego piekarnika (np. taki jak w kuchenkach jest przeważnie montowany) ok. 17 min i powinno być ok. Ja mam do takich rzeczy dużo mniejszy piekarnik (wielkości mniej więcej kuchenki mikrofalowej), dzięki któremu teoretycznie powinno to być bardziej ekspresowe. Jednak jest badziewny i słaby i w nim muszę piec ok. 30 min :/
Znaczy wąskimi, podłużnymi, solonymi, czarnymi węgielkami? :P
Nie. Miniaturkami wąskich, solonych, czarnych węgielków. Podczas spalania i tak małe frytki, zredukowałby swój rozmiar :P A tak poważnie, podejrzewam, że wyszłoby coś o smaku opiekanych ziemniaków, czyli też smaczne, ale raczej mało frytkowe. :)

Skoro jesteśmy przy frytkach, podobno Frytka już nie będzie Frytką. Teraz ma to być Frika, czy coś takiego. Mówię o tej z Big Brothera

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paulie
Raczej tak Smile Możesz to wszystko nafaszerować jakimś con-carne z tofu, albo soi. No chyba, że takiego czegoś nie ma... XD XD Wtedy jest problem. Chociaż.... możesz posłużyć się przepisem na burritos, czy encziladę modyfikując go w ten sposób, że nie dodasz mięsa Razz
O ile się nie mylę, tortilla to nazwa samego placka - a taka, która składa się częściowo ze smalcu, niezbyt mi odpowiada :P Bo co do nadzienia, nie ma żadnych problemów - ostatnio robiłam z ogórkiem, pomidorem, papryką, kapustą pekińską, nuggetami sojowymi i sosem, i było naprawdę znakomite 8)

Smalec można zastąpić olejem, ale nie gwarantuje, że wyjdzie tak samo. :]

Zna ktoś jakiś prosty przepis na makaron w sosie? (ale nie spagetti!)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosił bym bardzo o przepis jakiejś potrawy, smakiem podobnej do pizzy, ponieważ nie mogę niczego wykombinować...
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Smak pizzy bierze się głównie z sera, sosu pomidorowego, oregano i bazylii. Możesz zrobić sobie sos do spaghetti: pomidory z puszki podsmażyć z cebulą, doprawić oregano i bazylią, wymieszać z makaronem i posypać tartym serem. Albo nawet posmarować kromkę chleba keczupem, posypać przyprawami oraz serem i zrobić grzankę. Oczywiście dodatki, tak jak w pizzy, wg własnego uznania. Jeśli zaś chodzi Ci o to, że nie umiesz zrobić ciasta na pizzę, to proponuję takie:

15 dag białego sera

30 dag mąki

łyżka proszku do pieczenia

? szklanki mleka

? łyżeczki soli

1 łyżka oliwy

Do rozdrobnionego sera dodać mąkę, sól i proszek do pieczenia i oliwę, mieszając powoli dodawać mleka. Wyrobić na jednorodną masę, żeby powstało ciasto. Z całości odcinać po kawałku i rozwałkowywać. Nałożyć dodatki jak na pizzę i piec ok. 15 min. w temp. 180 stopni. Takie ciasto jest proste, bo nie zawiera drożdży, więc nie musisz czekać aż urośnie i nie musisz się bać, że nie wyrośnie.

Zna ktoś jakiś prosty przepis na makaron w sosie? (ale nie spagetti!)
Tutaj też nie bardzo wiem o co chodzi? Nie lubisz spaghetti? Przecież makaron gotuje się osobno, a sos osobno, więc równie dobrze możesz zrobić świderki bolognese. A jeśli chodzi Ci o inny sos niż zwykle jadasz do spaghetti, to określ mniej więcej o jaki Ci Chodzi. Może ogólnie chodzi, żeby nie był to przepis z kuchni włoskiej? Makaron można jadać z wieloma sosami. Możesz sobie zrobić z sosem gulaszowym, pomidorowym itp.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paulie
Zna ktoś jakiś prosty przepis na makaron w sosie? (ale nie spagetti!)
Tutaj też nie bardzo wiem o co chodzi? Nie lubisz spaghetti? Przecież makaron gotuje się osobno, a sos osobno, więc równie dobrze możesz zrobić świderki bolognese. A jeśli chodzi Ci o inny sos niż zwykle jadasz do spaghetti, to określ mniej więcej o jaki Ci Chodzi. Może ogólnie chodzi, żeby nie był to przepis z kuchni włoskiej? Makaron można jadać z wieloma sosami. Możesz sobie zrobić z sosem gulaszowym, pomidorowym itp.

Chodzi mi o jakikolwiek makaron z jakimkolwiek sosem, których przygotowanie trwa nie więcej niż 20, maksymalnie30 minut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie przygotowanie sosu nigdy nie trwa długo. Przykładowo poniższy robi się w ok. 8 minut:

Amatriciana

- cebula

- boczek

- puszka pomidorów

- papryczka chili

- 1.5 łyżki oliwy

- starty ser żółty

cebulę i boczek pokrój w kostkę, smaż na oliwie aż cebula się zeszkli. Dorzuć pokrojone pomidory i chili, gotuj na małym ogniu przez 5 minut. Makaron wymieszać z sosem i posypać tartym serem

A TU masz mnóstwo przepisów na różnego rodzaju makarony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o jakikolwiek makaron z jakimkolwiek sosem, których przygotowanie trwa nie więcej niż 20, maksymalnie30 minut.
Jeżeli nie jesteś zbyt wymagający, to proponuję sosy do makaronu pudliszki :P Najlepsze są te z czarnymi oliwkami i z serem, mniam :P

Jeżeli chodzi o typ makaronu, to proponuję farfalle albo kluseczki bartłomieja + sól do smaku + kostka rosołowa ziołowa z oliwą :wink:

Co prawda do makaronu jeszcze nie dodawałam, ale w tostach świetnie sprawuje się... sok warzywny fit, czy cośtam :P Sam smakuje jak dobrze przyprawiona pizza w płynie, a tosty z nim robią się pyszne i mięciutkie :)

Poza tym - proponuję dodać do nich trochę pieczarek, przygotowanych w następujący sposób:

-kilkanaście pieczarek, oczyszczonych ze skórki

-pół cebuli

-pieprz i sól

-kostka rosołowa grzybowa

-margaryna

Przepis: kroimy drobno cebulę, ścieramy pieczarki na tarce(na największych oczkach), wrzucamy cebulę na patelnię z rozgrzaną łyżką margaryny. Kiedy się zarumieni, dorzucamy pieczarki, i smażymy mieszając, tak długo, aż nie puszczą i nie wyparują soki(jednak zanim to nastąpi, ścieramy w dłoniach odpowiednią ilość kostki 0,5-1). Następnie dodajemy soli i pieprzu do smaku.

Znakomity dodatek do tostów, makaronu, faszerowanych jajek* i mnóstwa innych rzeczy :D

Swoją drogą - ostatnio zaczęłam się zastanawiać, jak by smakowały kotleciki sojowe duszone... w sosie z zupki 'w 5 minut', np. ser w ziołach x]~

*Jeśli kogoś interesuje przepis, wystarczy słowo :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Wiosna idzie! Świeża zielenina się pokazała. Właśnie zakończyłem robienie obiadu, Młode ziemniaki (niestety jeszcze nie nasze), klops duszony w czerwonym winie i do tego świeży młody szpinak. Oj, ile się na tę trawę wyczekałem. Podsmażony na maśle, z czosnkiem, mniam. A na kolację będą szparagi - kolejna rzecz, na którą właśnie nadchodzi sezon.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu miałem okazję zjeść coś pysznego, coś, czego jescze nigdy w życiu nie jadłem. Nie znam nazwy tegoż dania, ale wiem, że jest to połączenie ziemniaka z farszem. Wiosna nadeszła, to i rodzina wpada na coraz to ciekawsze pomysły kulinarne. ;)

Jeśli według Was wygląda to smakowicie, z miłą chęcią zdobędę przepis na to. :)

28aee555d7452ccfm.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosna idzie! Świeża zielenina się pokazała. Właśnie zakończyłem robienie obiadu, Młode ziemniaki (niestety jeszcze nie nasze), klops duszony w czerwonym winie i do tego świeży młody szpinak. Oj, ile się na tę trawę wyczekałem. Podsmażony na maśle, z czosnkiem, mniam. A na kolację będą szparagi - kolejna rzecz, na którą właśnie nadchodzi sezon.

Smacznie wygląda.Nie lubię zbytnio ziemniaków ale to z chęcią bym spróbował ;) Masz może przepis na to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu miałem okazję zjeść coś pysznego, coś, czego jescze nigdy w życiu nie jadłem. Nie znam nazwy tegoż dania, ale wiem, że jest to połączenie ziemniaka z farszem. Wiosna nadeszła, to i rodzina wpada na coraz to ciekawsze pomysły kulinarne.

Jeśli według Was wygląda to smakowicie, z miłą chęcią zdobędę przepis na to.

Bardzo chętnie bym tego spróbowała :)

Rzeczywiście, wiosnę mamy, lato idzie... przed nami prawdziwe Polskie młode ziemniaczki ^_^ Gotowane z masełkiem, solą i nogami kopru, a potem dodanym zwykłym koperkiem, jeszcze odrobiną masełka, śmietanką i bułką tartą, i można się rozpłynąć na kuchennym krześle :D

Czy wie ktoś może, co wegetariańskiego można sobie przygotować na grilla? :D Do tej pory słyszałam tylko o tym, że ponoc podgrzany serek pleśniowy jest świetny, ale to trochę mało ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się może niektórzy z Was orientują, jestem trakcie poszukiwania przepisu na Coś. Coś musi być wegetariańskie, dobrze by było jakby się kryło pod postacią sosu do spaghetti, niech zniewala smakiem i najlepiej niech nie będzie trudne w przyrządzeniu, choć to już raczej nie jest aż tak istotne :) . No i żebym nie musiał produktów sprowadzać z np. Gujany Francuskiej : > . Szczególnie szeroko uśmiecham się w stronę niziołki ( :D ), która już mi zaoferowała pomoc, ale jakby ktoś miał jakieś pomysły to będę wdzięczny po nieskończonokroć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się może niektórzy z Was orientują, jestem trakcie poszukiwania przepisu na Coś. Coś musi być wegetariańskie, dobrze by było jakby się kryło pod postacią sosu do spaghetti, niech zniewala smakiem i najlepiej niech nie będzie trudne w przyrządzeniu, choć to już raczej nie jest aż tak istotne
Hm, możesz albo spróbować stworzyć coś własnego, albo wykorzystać stare, dobre przepisy dr Knorra :D Sama preferuję np. Spaghetti Toscana, ale przyprawione po swojemu, dodatki też można dodać własne :P Przedstawiać by się to mogło następująco:

Potrzebujemy:

-makaronu spaghetti

-kostki rosołowej oliwowo- ziołowej

-soli

-ulubionych przypraw(typu oregano, bazylia, tymianek, prowansalskie itp)

-żółtego serka w plasterkach, np. ementalera, masdaamera, goudy czy coś :P

-czarnych oliwek

-granulatu sojowego 'kotlety mielone grzybowe', najlepiej SojVity :P

-oliwy z oliwek

-pietruszki

(oczywiście, ograniczeni funduszami nie musimy szaleć aż tak bardzo - oliwę z oliwek możemy zastąpić olejem, plasterki żółtego sera - zwykłym, itd :P )

1)Do gorącej wody, z rozpuszczoną jedną kostką oliwową dodajemy 1-1,5 łyżeczki soli(tak, żeby woda była lekko słona), wrzucamy makaron(ok. 100g na osobę), gotujemy aż będzie wystarczająco miękki(to zależy od własnych upodobań)

2)granulat sojowy robimy wg. przepisu, dodając do niego oliwę z oliwek(nie obtaczamy natomiast w bułce tartej ani nie formujemy z niego kotlecików ;P), smażymy dosłownie chwileczkę. Następnie dorzucamy zawartość słoika z sosem, po czym dodajemy przypraw wg. smaku, można dodać trochę drobno skrojonych(największe to 'pierścionki')czarnych oliwek i pietruszki. W czasie, kiedy wszystko się miesza i podgrzewa(najlepiej na wolnym ogniu, żeby się nie przypaliło :P ), kroimy drobniuteńko plasterki sera, bądź, jeśli mamy w kostce, ścieramy(im więcej, tym lepiej, ale bez przesady :> ). Na talerz kładziemy - w tej kolejności:

-odcedzony makaron(na środku można zrobić niewielkie wgłębienie)

-wlewamy gorący sos

-posypujemy żółtym serem

-a na wierzch listek bazylii lub pietruszki.

Smacznego 8)

(ponieważ wszystkich tych produktów będzie więcej, niż na np. 2 osoby, poprzedniego dnia możemy sobie zrobić próbną wersję, żeby czuć się pewniej w czasie Gotowania Ostatecznego :D )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzmi smacznie i wykonalnie :) . Pozwolę sobie zadać kilka typowo laickich pytań, jako kucharz niewprawiony.

1) Ile ~czasu zajmuje przygotowanie zaczynając od zera (no dobra, po zakupach)? Podejrzewam, że nie trzy dni, ale prawdopodobnie będę musiał się liczyć z czasem :)

2) Byłem dziś w markecie i widziałem tą SojVitę, jakaś szczególnie ogromna na oko nie jest, jedna paka wystarczy?

3)

Następnie dorzucamy zawartość słoika z sosem,
Gdzieś mi umknął wcześniej ten słoik z sosem, o jakiś konkretny chodzi? :P

I teraz to już polecę standardem, czy czerwone wino będzie współgrać?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś mi umknął wcześniej ten słoik z sosem, o jakiś konkretny chodzi?
No tak, wiedziałam, że o czymś zapomniałam :P Sama preferuję np. Spaghetti Toscana Knorra, ale inne - Pudliszek również(np z serem :> ) też mogą być ;)

) Ile ~czasu zajmuje przygotowanie zaczynając od zera (no dobra, po zakupach)? Podejrzewam, że nie trzy dni, ale prawdopodobnie będę musiał się liczyć z czasem smile.gif
Jeżeli sobie to wszystko wcześniej jakoś zaplanujesz, nie powinno wyjść dłużej niż pół godziny(w sumie najlepiej wszystko robić w czasie kiedy najpierw czekamy na zagotowanie wody, a potem ugotowanie makaronu).

2) Byłem dziś w markecie i widziałem tą SojVitę, jakaś szczególnie ogromna na oko nie jest, jedna paka wystarczy?
Wiesz, 0,5-3/4 szklanki powinno wystarczyć ;) reszta zostanie na przyszłość ;)

I teraz to już polecę standardem, czy czerwone wino będzie współgrać?
Chyba czerwone, ale pewności nie mam(dopytam się matki, ona lepiej się na tym zna ;) ). Do spaghetti takich jak Bologhnese, Napoli itd(czyli głównie z wołowiną) powinno być dobre, białe się chyba daje do sałatek i innych mięs, jak np. chyba do spaghetti Carbonara ;) Na wszelki wypadek wypytaj ludzi, którzy w ogóle piją alkohol lub sprawdź ws guglu xP
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się dopytywałem o ten przepis, wypadałoby zostawić komentarz :) . Mimo, że nie wątpiłem od początku w 'smaczność' tejże potrawy, trochę się jednak bałem, głównie granulatu z z którym to był mój zupełnie pierwszy kontakt, a jak się później okazało, moja pani również za soją jakoś szczególnie nie przepada (zupełnie jak bym nie mógł wcześnie spytać ;) ). Nie zrażając się wiele przygotowaliśmy sos i co się okazało, smakował wyśmienicie :) . Co prawda chyba nieco przesadziliśmy z oliwkami, ale nie na tyle żeby rzutowało na smak całości. I niniejszym przestaję się podśmiewywać z produktów sojowych, jak to miałem w zwyczaju :) . Makaronu się nie dało spartolić, także można uznać, że danie nam wyszło jak ta lala. Dla niziołki duuuuuuuże podziękowania, a reszcie polecam jako danie mniamuśne, szybkie, z opcją na specjalne okazje, jeśli zajdzie potrzeba ;)

Oi!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

danie nam wyszło jak ta lala. Dla niziołki duuuuuuuże podziękowania, a reszcie polecam jako danie mniamuśne, szybkie, z opcją na specjalne okazje, jeśli zajdzie potrzeba
Nie ma za co, polecam się na przyszłość ;) Co do zbyt dużej ilości oliwek - dlatego proponowałam, abyś dzień wcześniej zrobił sobie wersję próbną ;) ale naprawdę cieszę się, że smakowało :)

Na rocznicę - i u mnie było gotowanie, tylko w tym wypadku to ja je robiłam. Zrobiłam twistery ;)

Najpierw do talerzyków nakroiłam warzyw, jak kapusta pekińska, pomidory, papryka, ogórki. Starłam trochę sera, a później w mieszance majonez+bułka tarta+odrobina panieru do kurczaka(jest bardzo słony i ma intensywny smak, więc odrobina wystarczy) obtoczyłam cienko pokrojone plasterki sera pleśniowego. Podsmażyłam to króciutko, tak samo jak placki tortilli(ok 15s - trzeba z nimi naprawdę uważać, żeby się nie przypaliły), potem szybko nałożyłam wszystko do środka, dodałam jeszcze trochę majonezu i też wyszło w porządku 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...