Skocz do zawartości

Kuchnia


Gość

Polecane posty

„Francja dla smakoszy” i „Włochy dla smakoszy”,

To ciekawe... sam nie oglądałem tych programów, ale spotkałem się z bardzo fajną sarkastyczną recenzją programu "Włochy dla smakoszy" ponoć w każdym programie powtarzają się te same sceny, a w samym programie jest tyle kulinarii że hej... ale teamtu nie drąże bo nie widziałem tego. Ale recenzje siez przyjemnością czytało (to było bodajże w GW, w gazecie telewizyjnej, a recenzował mój ulubiony felietonista Leszek K. Talko :twisted: )

Może i fajnie prowadzi program, ale to kawał buca.

Nie wiem czy jest, ale jeśli jest to nie daje tego po sobie poznać w programie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Przepraszam

Ma ktoś może przepis na LODY MIODOWE (tak to złote takie co toto pszczoły produkują) ?

Ja robiłem kiedyś takie ale to było parę lat temu przepis zgubiłem a pamięć nie sługa :/. Będe bardzo wdzięczny za ten przepis.

PS: Ten przepis był w jakiejś książce o deserach nie pamiętam tytułu ale wiem że już jej nie mam :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszperałem trochę po Sieci i znalazłem to:

Lody miodowe wg Nigelli

100 ml płynnego miodu połączyć z 1 całym jajkiem i 3 żółtkami mieszając połączyć na gładką masę w misce umieszczonej na garnku z gotującą się wodą (woda nie może dotykać miski aby jajka się nie ścieły) ubić 350 ml śmietany połączyć z masą delikatnie mieszając. Wlać do formy i zamrozić. Podawać polane miodem i posypac uprażonymi orzechami lub migdałami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ingredients:

5 egg yolks, 1 pint (500ml) milk, 1/2 pint (250ml) double/heavy cream, 1/2 cup honey, 1 teaspoon vanilla essence

Beat together the egg yolks and honey in mixing bowl. Heat the milk in a saucepan until it reaches boiling point, then simmer. Whilst it's simmering stir in the egg yolks/honey mixture. Continue to stir until it thickens.

Remove from the heat, strain and leave to cool.

Stir in the cream and the vanilla essence and then transfer the whole mixture into an ice cream maker. Freeze according to the manufacturer's instructions.

Maison du Miel's Heather Honey Ice Cream

2 plump, moist vanilla beans

2 cups heavy cream

1 cup whole milk

1/2 cup heather honey (or substitute another aromatic honey such as chestnut or eucalyptus)

Flatten the vanilla beans and cut them in half lengthwise. With a small spoon, scrape out the seeds. Place the seeds and pods in a large saucepan. Add the cream, milk, and honey. Stir to dissolve the honey. Heat over moderate heat, stirring from time to time, just until tiny bubbles form around the edges of the pan, 3 to 4 minutes.

Remove from the heat and let steep, covered, for 1 hour.

Saffron Honey Ice Cream

Ingredients:

Saffron-Honey flavor:

9 tablespoons water

3/4 teaspoon (scant) saffron threads

1/3 cup honey

Ice cream base:

4 cups whipping cream

2 cups whole milk

10 large egg yolks

For honey-saffron flavor:

Simmer 9 tablespoons water and saffron in small saucepan until reduced by half, about 5 minutes. Stir in honey. Set aside.

For ice cream base:

Bring cream and milk to simmer in heavy large saucepan. Whisk yolks to blend in large bowl. Gradually whisk hot cream mixture into yolks. Return mixture to same saucepan. Stir constantly over medium-low heat until custard thickens and leaves path on back of spoon when finger is drawn across, about 10 minutes (do not boil). Chill until cold.

Make in ice cream maker following manufacturer’s instructions.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Tak zwane torpedy :D

30 dag konserwowych krewetek, 2 łyżki mąki, jajo, 9 łyżek oleju, sól, pieprz

Do przesianej mąki dodać żółtko, łyżkę oleju i sól do smaku. Wymieszać i dolać tyle wody (lub mleka), żeby ciasto było nieco gęściejsze niż naleśnikowe. Odstawić je na godzinę, a potem dodać ubitą pianę z białka i wymieszać. Odcedzone z zalewy i opłukane krewetki maczać w cieście i od razu smażyć z obu stron w dużej ilości oleju. Już usmażone oprószyć lekko pieprzem. Podawać bezpośrednio po usmażeniu z dodatkiem sosu zrobionego z majonezu i korniszonów. (Podobnie można przygotować kalmary i małże).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

W „Kuchni” pustki, wszyscy siedzą przed telewizorami i oglądają mecze. Zaczął się sezon na truskawki, wobec tego zaproponuję przekąskę na czas meczu: truskawki z octem balsamicznym i chili. Nalewamy do miseczki octu balsamicznego, dodajemy drobno posiekaną papryczkę chili (lub rozkruszoną suszoną), do tego bierzemy michę truskawek. Maczamy truskawkę w miksturze i jemy. Dość oryginalne w smaku, ale jak wzmaga pragnienie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ja tam wole standard :)

Truskawki w bitej śmietanie a do tego szampan doskonale schłodzony. Powiedzcie mi jaka kobieta się temu oprze :) A tym lepsze że jej opór maleje ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Truskawki w bitej śmietanie

Bez żadnego mieszania etc.? Bo ja zawsze biorę kupę truskawek, nieco śmietany i cukru, i wszystko miksuję razem. Po jakim czasie powstaje bladoczerwony koktajl. Smak zależy IMO głównie od ilości wrzuconego cukru - im więcej, tym bardziej koktajl przypomina truskawkowy. :) Oczywiście nie wyklucza się także koktajlu z innych owoców. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo: truskawki, cukier, śmietana - owszem. Miodzio.

Ma ktoś tutaj wstręt do takiego żarcia jak salceson, baleron, zarąbiście tłusta kiełbasa (z dużą ilością chrząstek - czasami jak natrafię to mało się nie porzygam)? Tego typu specyfików (zwłaszcza te 2 pierwsze) nie jadłbym nawet jakby ktoś mi płacił dużą sumę pieniędzy. Oczywiście cena do negocjacji :) . Zaznaczam, że w żadnym razie nie jestem wegetarianinem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ble truskawki rzygam po nich :evil:

A wiecie co jest owocem truskawki :D orzeszek hehe.

Serio jak chcecie możecie zobaczyć tu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Truskawka

Zdrowe jedzenie , coś dziwnego w dzisiejszych czasach w świecie gdzie z 4 kg sporowca (mięcha) wytwarza się 15 kg szynki :shock:

A najgorsze są napoje "gaszące pragnienie", bzdura na resorach .Jeżeli by miały gasić pragnienie zamiast cukru powinny zawierać sole mineralne ( organizm ich trochę zużywa przy poceniu)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Truskawki - moja miłość :). Moge je szamać pod kazdą postacią i w naprawe duzych ilościach. Ostatnio zasmakowało mi takie oto proste "danie" z truskawek: bierzemy truskawki, myjemy je, obieramy z szypułek (zawsze najpierw myjemy a potem obieramy, bo jak zorbimy odwrotnie to owoce staną sie wodniste i przez to mniej smaczne), truskawki traktujemy blenderem (aka "Żtrafa :)) i robimy z nich taki piękny, jednolity sosik. Potem bierzemy trochę klusek (ja najabrdziej lubię do truskawek takie małe jakby rureczki :)) najlepiej zimnych i mieszamy z truskawkami. Cukier i inne dodatki wedle uznania a jeżeli owoce są zimne i do tego makaron tez zminy to w sam raz na upalny dzień. To taka mała propozycja na dni kiedy nie będziecie wiedzieli jak się schłodzić :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawidze przetwazanych owoców, a tym bardziej truskaek na słodko (ta śmeitana to pod moją pannę, szaleje za słodkościami (jak każda chyba ;)). Ja najbardziej wole truskaweczki skropione sokiem z cytryny ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś tutaj wstręt do takiego żarcia jak salceson, baleron, zarąbiście tłusta kiełbasa (z dużą ilością chrząstek - czasami jak natrafię to mało się nie porzygam)?

Ja nie. No, połowniczo. Salceson, baleron, tłusta kiełbasa - zjem, ale nie jest to moim głównym posiłkiem. Ot, raz za czas, gdy się jeszcze uda z lodówki wyciągnąć. Nienawidzę natomiast boczku. Jakiś dziwny wstręt do niego czuję i chyba to już nic nie zmieni. Nawet smażony bekon mi nie podchodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak truskawki to tylko pojedynczo, umyte w ramach przekąski albo jako deserek(truskawki+trochę śmietany+trochę cukru), opcjonalnie z masą czekoladową do wafli :D

Truskawki - moja miłość . Moge je szamać pod kazdą postacią i w naprawe duzych ilościach.
Rozumiem cię :) A raczej rozumiałabym, gdyby to były pomarańcze, najlepiej kwaśne :>
Nienawidzę natomiast boczku. Jakiś dziwny wstręt do niego czuję i chyba to już nic nie zmieni. Nawet smażony bekon mi nie podchodzi.
Hm, smażone wędliny? Jem je tylko z jajecznicą, na zmianę z kiełbasą :) A kiedyś musiałam nauczyć się jeść kanapki z wędzonym boczkiem, z powodu sytuacji materialnej :? Nie polecam :P
A wiecie co jest owocem truskawki orzeszek hehe.

Serio jak chcecie możecie zobaczyć tu

Ale mi ciekawostka, zupełnie, jakby ktoś nie wiedział :] <praise to k0rmak xD >
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem zmuszony do mięsięcznego wcinania konserwy turystycznej ewentualnie z ryżem. I powiem tak, przyzwyzcaiłem się do jedynego rodzaju pokarmu i ba, nawet go polubiłem :) Teraz na każdej wycieczce przyżądzam ów specjał. A potrafie go zrobić na wiele sposobów ;) od sosiku przez pulpety po zasmażkę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan_Feanor--> No to gratulacje talentu do przyrządzania konser ;).

A wracając do truskawek. Ja osobiście wolę kiedy truskawki (to o których pisałem wyżej) są nie poprawiane cukrem, bo wtedy mają taki trve smak ;). Natomiast do truskawek ze śmietaną jakos nigdy się nie przekonałem. Ogólnie nie lubię śmietany. Ale truskawki w całości, z kluskami czy w jakiejś inne postaci zawsze z miłą chęcią :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Truskawy sa OK, pod warunkiem ze ktos mi najpierw je "obierze" z zielonych listkow u gory :P Sam mam strasznego lenia, jesli chodzi o to - po prostu nie chce mi sie tego robic :) A mi najlepiej wchodza ze smietanka i cukrem, choc takie "na sucho" tez sa calkiem w pytke.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kiedyś musiałam nauczyć się jeść kanapki z wędzonym boczkiem, z powodu sytuacji materialnej :? Nie polecam :P
Kanapka z boczkiem, mniam. I do tego chrzan, taki żeby mordę wykręcał. Jeszcze lepsza jest wędzona i marynowana słonina. Ukroić gruby plaster, położyć na kawałku żytniego chleba, a na wierzch marynowana papryka lub korniszon. Sam mjut.

Ostatnio natknąłem się w sklepie na coś o nazwie ajwar. Produkuje to Podravka i jest w małych słoikach, jak musztarda. Jest to pasta z papryki i warzyw, całkiem smaczna, a wersja „ostra” całkiem fajnie pali. Niezłe do kanapek z serem i wędliną. Inna, bardziej warzywna w smaku nazywa się bodajże pindziuk, tez niezła.

Na koniec przepis na pyszne szparagi (wprawdzie sezon się już kończy, ale można je jeszcze dostać):

Pęczek zielonych szparagów obrać ze skórki i smażyć kilka minut na oliwie z oliwek. Osobno na maśle usmażyć jajka sadzone. Gdy szparagi są już miękkie, wyłożyć na talerz, posypać drobno tartym parmezanem. Na wierzch położyć jajka. Trochę posolić. Wymieszać oliwę spod szparagów z roztopionym masłem spod jajek i polać tym potrawę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie przebijecie w gotowaniu, ponieważ potrafie: Ugotować zupke chińską, Posmarować chleb masłem, i dodać coć na niego, co nie ucieka przedemną po dotknięciu :lol: , zalać płatki mlekiem, zabotować wode, zrobić herbate, usmażyć jajecznice, zalać gorący kubek, oraz zrobić kogiel-mogiel :lol: :lol: . A tak serio, to nic tak naprawde nie jest trudne, jak cię na książke kucharską :D .

To super. - Chim

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubicie krupnik?

Nie wiem czemu, ale panuje jakieś błędne przekonanie, że ta zupa jest ohydna. Ale faktycznie, większość osób, które znam na sam widok krupniku wieją, gdzie pieprz rośnie... Przecież taka szczawiowa powinna budzić podobne reakcje, a nie przepyszny krupniczek z kaszą, marchewką, ziemniakami i dużą ilością soli. Albo mam wypaczone podniebienie, albo nie znam całego składu tej zupy....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro temacik o jedzonku to co wam najbardziej smakowało ze szkolnej stołówki a co było nie do przełknięcie ?

Ja miałem tak że w stołówce najgorszy był kotlet mielony . Do dziś pamiętam smak tego paskudztwa(domowy lepszy) . Za to rybka lepiej smakowała w szkole w domu była taka sobie :?

Jeszcze jedno danie ze szkoły a mianowicie kawał mortadeli opiekany w jajku + ziemniaki + surówka z marchwi i kiszonej kapusty :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krupnik jest do bani :F Nie ma gorszej zupy, no chyba ze do zup zaliczymy czernine. Najlepsza zupa - ocziwiscie chinska, z Radomia 8)

W stolowce szkolnej za wiele to nie jadlem - ale pamietam, ze najgorsze byly piatki i sledz w smietanie :F Ohyda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krupnik jest do bani :F

No wiesz? Ale co jest tak niedobrego w krupniku? Przecież smak jest ok, żadnych w nim udziwnień, just krupnik ;). Ale każdy lubi, co innego, jednak z czerniną się zgadzamy... Nie tknę jej nawet patykiem.

Do stołówki szkolnej nie uczęszczałem i uczęszczać nie będę, ponieważ zawsze kiedy coś nam zalatywało w gim. na kotytarzach, to każdy zadawał pytanie: "kurna, to z kibla tak wali, czy ze stołówy?" :D Ogólnie czuję jakby dyskomfort i obrzydzenie patrząc, a tym bardziej jedząc stołówkowe jedzenie. Toleruję tylko domową kuchnię, no i oczywiście sprawdzoną torebkową.

Poza tym jakieś 3 miesiące temu kilkanaście osób zatruło się w naszej stołówce nieświeżymi kotletami mielonymi. Wywiązała się nawet mała lokalna afera, SANEPID nawet był, ale stwierdzili, że stołówka utrzymywana jest w odpowiednich warunkach...

Tak czy inaczej, wolę się do niej (i każdej innej) nie zbliżać :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...