Skocz do zawartości

Polecane posty

Ukończyłem The Last of US Remastered. Dawno nie grałem w coś tak pięknego.Fabuła, rozgrywka, grafika na najwyższym poziomie. Polecam każdemu kto jeszcze nie zagrał. Dla tej gry warto kupić PS4. Teraz zabieram sie za DLC Left Behind oraz dokańczam Infamous Second Son

Edytowano przez Riad69
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Dungeons of Dredmor Complete

+ Spora liczba umiejętności, a co za tym idzie możliwość wykreowania kilku zróżnicowanych postaci,

+ Przystępny rozwój postaci,

+ Mnogość dostępnych opcji (ważenie mikstur, wykuwanie zbroi, zakładanie pułapek itd.)

+ Ciekawy bestiariusz,

+ Odpowiednio wyważony poziom trudności,

- Losowe generowanie poziomów momentami zawodzi,

- Nieczytelne okno craftingu,

- Nieciekawe lokacje,

- Słaba grafika.

Ocena: 8/10

Nie jestem wielkim fanem gatunku rogue-like, jednak Dungeons of Dredmors zapewniło mi kilkanaście godzin rozgrywki na wysokim poziomie. Dużą zaletą tej produkcji jest pokaźny wybór dostępnych umiejętności, który umożliwia stworzenie kilku (kilkunastu?) zróżnicowanych postaci. Mnie najlepiej grało się wojownikiem-kowalem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć czarodzieja specjalizującego się w określonych szkołach magii, łowcę rażącego wrogów na dystans, skrytobójcę podkradającego się do wrogów czy mnicha walczącego gołymi rękami. Oczywiście można też spróbować jakichś własnych kombinacji, ale dobieranie umiejętności bez ładu i składu zazwyczaj kończy się szybkim zgonem. Jeśli mowa o zgonach, to poziom trudności jest zaprawdę boski, Dungeons of Dredmor za dobre wynagradza, a za złe karze. Ostrożne przemieszczanie się po lochach to podstawa, na nierozważnych poszukiwaczy przygód czekają gęsto porozsiewane pułapki, a w najgorszym wypadku zoo wypełnione potworami. Niezależnie od naszych poczynać od czasu do czasu może nas spotkać jakaś głupotka wynikająca z losowego generowania poziomów, np. pomieszczenie, do którego nie da się dostać bez umiejętności teleportacji, duże nagromadzenie silnych przeciwników w jednym pomieszczeniu czy nierozsądne rozłożenie teleportów. Kolejną niedogodnością jest niewygodne okno craftingu. Przeglądanie dostępnych receptur to prawdziwa mordęgą, niby można je filtrować po umiejętnościach i posiadanych zasobach, ale jeśli chcemy sprawdzić ile żelaza brakuje nam do wytworzenia pożądanej zbroi przygotujmy się na długie przesuwanie suwaka. Ostatni mój zarzut dotyczy oprawy audio-wizualnej. Gra jest po prostu brzydka i rozpikselowana, a na dodatek lokacje są szarobure i nijakie. Muzyka nie podkręca klimatu i nie zapada w pamięć, równie dobrze można grać z wyłączonymi głośnikami. Pomimo wad bawiłem się, a właściwie nadal bawię, bardzo dobrze toteż wystawiam 8/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie ukonczylem Wasteland 2, co zajelo mi 60h. Po latkach nie ma juz tyle upierdliwych bugow + walke mozna byloby zrobic bardziej taktycznie, ale mimo wszystko gra zasluguje na 8+ na wylewajacy sie z monitora klimat, dlugosc gry, moze troche banalna, ale ciekawa historie, za muzyke, kreacje bohatera...

Koncowka gry to taki pokaz slajdow, ktory ukazuje nam nasze dokonania na przestrzeni calej gry, jakie skutki mialy nasze wybory w danych spolecznosciach, jakie pietno odcisnelismy na tym swiecie i powiem Wam, ze przez cala gre uwazalem, ze postepuje jak najlepiej a po przeczytaniu podsumowania nie jestem zadowolony. Na pewno kiedys tam, za rok, moze dwa powroce do tej gry by przejsc ja ponownie i tym razem moje wybory beda inne.

Ogolnie jestem bardzo zadowolony z zakupu, goraco polecam ta gre :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj udało mi się ukończyć Gears of War 3 w "coop'ie na kanapie" i muszę przyznać, że trzyma poziom poprzednich części serii, a co za tym idzie, jest bardzo przyjemna w odbiorze.

Fabuła nie jest czymś niesamowicie wybitnym, znany schemat ratowania świata, stanowiący bardzo dobre zwieńczenie serii. Nie mogło zakończyć się inaczej i sądzę, że kolejna kontynuacja tej historii, mogłaby być wydłużaniem na siłę. Smutno-wesołe zakończenie spełniło swoją rolę.

Grywalność to coś do czego jesteśmy już przyzwyczajeni. Świetny model zręcznościowej strzelanki w stylu od "osłony do osłony". Nie jest to rewolucja w porównaniu do poprzednich części. Stary, dobry Gears of War. Na wyróżnienie zasługuja etapy o bardziej "zielonych" krajobrazach, które świetnie wyróżniały się pośród szarych, ponurych miast czy podziemi. Dla mnie, fana wirtualnej natury, bardzo na plus.

Prywatnie, 8/10 i tytuł ulubionej części serii.

Aktualnie mam w planach ukończyć Shadow of Mordor i poświęcić mój czas jednej z nadchodzących listopadowych premier. W międzyczasie, nadal staram się o tytuł legendy w Hearthstone, ale moja cierpliwość powoli się kończy...

No i czas najwyższy zaopatrzyć się w Gears of War: Judgment i przejść wszystkie części traktujące o przygodach Szarańczy tongue_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 1 - niesamowicie jak na dzisiejsze czasy badziewne, chociaż ta badziewność dodaje uroku (system walki określany przez mojego kolegę mianem "lewo-prawo")

Titanfall, gra niestety umierająca, znalezienie ludzi grających na mapach z dlc graniczy z cudem, a na zwykłych trybach jest razem może z 2,5 tysiąca ludzi.

World of Warcraft, chociaż powoli mi się nudzi, nie mam też kasy na takie granie.

Call of Duty: Advanced Warfare - uwaga, jak na tak słabą grafikę wymagania są niesamowite, bf4 chodzi w ultra z ok 45 fps, a COD będący pod względem grafiki gorszy zacina się na średnich ustawieniach. Jak na razie, chociaż fajnie się strzela, nie gram, bo po prostu nie mam ochoty

Binding of Isaac: Rebirth na PSV! Jeżeli w coś chce nam się grać na kompie, to na konsolę przenośną jest to must have! Genialna gra, absolutnie to na co wszyscy czekali.

Killzone: Mercenary (PSV): kiedy nie mam co robić, odpalam sobie multi i jestem zadowolony. A twórcy to multi stworzyli

niesamowite, gra bardzo ładna i według mnie grywalna.

Mortal Kombat na PSV.

Diablo 3 sobie powoli odpuszczam, tak samo jak BF4.

Chyba zamieniam się w takiego gracza, których kiedyś nie rozumiałem - przechodzę gry do połowy i sobie odpuszczam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nightmares from the Deep: The Cursed Heart

+ Piracki klimat;

+ Przyjemna historyjka;

+ W miarę zróżnicowane zagadki logiczne;

+ Niezłe lokacje (jedynie muzeum było trochę nijakie);

+ Dodatkowa przygoda w EK za darmo;

- Niektóre plansze, na których mamy za zadanie odnaleźć określone przedmioty bywają nieczytelne;

- Przeciętna oprawa (kolorki są tak jakby przydymione, co niespecjalnie mi odpowiada);

- Słaby voice acting i kiepska synchronizacja między wypowiadaną kwestią, a ruchem ust postaci;

- Cut-scenki słabej jakości.

Ocena: 6+/10

Bawiłem się nieźle, historia o piracie, który stara się przywrócić do życia swoją ukochaną jest całkiem strawna. Nie mam większych zastrzeżeń dotyczących mechaniki rozgrywki, choć parę plansz na których należało odnaleźć określone przedmioty wydawało mi się nieczytelnych. Zagadki są w miarę zróżnicowane, co prawda nie powalają poziomem skomplikowania, ale za to stanowią miły przerywnik od szukania przedmiotów. Dobre wrażenie psują nieco technikalia, grafika jest przeciętna, a cut scenki i voice acting słabe. Niemniej jednak bawiłem się całkiem nieźle, dlatego oceniam grę na szóstkę z plusem.

Nightmares from the Deep: The Siren's Call

+ Przyjemna historyjka o przeklętym miasteczku;

+ Zróżnicowane i nieco bardziej wymagające zagadki logiczne;

+ Czytelniejsze etapy, na których mamy za zadanie odnaleźć określone przedmioty;

+ Poprawiona oprawa graficzna;

+ Dodatkowa przygoda w EK za darmo;

- Słaby voice acting i kiepska synchronizacja między wypowiadaną kwestią, a ruchem ust postaci;

- Cut-scenki słabej jakości.

Ocena: 7/10

Kolejna przyzwoita gra w 'ukryte obiekty' od Artifex Mundi. Historia przeklętego miasteczka jest w porządku, dzieje się tu zdecydowanie więcej niż w poprzedniej części. Poprawie uległy również zagadki logiczne, które stanowią teraz nieco większe wyzwanie, ale bez obaw, na żadnej nie zatrzymacie się dłużej niż 5 minut. Na uwagę zasługuje również poprawiona oprawa graficzna, a przede wszystkim zdecydowanie żywsze barwy. Niestety poprawie nie uległy drętwe i brzydkie cut-scenki oraz kiepski voice acting. Reasumując, bawiłem się nieźle, ciut lepiej niż przy poprzedniej części, dlatego ocena będzie o pół punktu wyższa.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W The Siren's Call nie grałem, ale co do The Cursed Heart mam podobne odczucia. Wciągnęła mnie ta gra, jak mało która typu hidden object. Może prócz Infected: The Twin Vaccine. Też zdecydowanie daje radę. Tylko, że to steamowy golas. Ani achików, ani kart z tego nie ma. Ale gra i tak warta poświęcenia jej z 3 godzinek. Bo tyle starczy na jej ukończenie na spokojnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończony shadow warrior 2013. Generalnie gra dobra, świetna walka kataną, fabuła i bohaterowie w miarę, muzyka świetna a sama gra długa ok.12-14 godzin na kampanię. Nie ma multi ani co-op więc za to minus. Jednak werdykt końcowy to 7+/10. Polecam kupić jak będzie na wyprzedaży. A teraz aktualnie gram w cs 1.6 i będę się zabierał za przejście RAGE i FAR CRY 3 BLOOD DRAGON.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SteamWorld Dig

+ Unikatowy klimat;

+ Kopanie uzależnia;

+ Humor;

+ Ładna, kolorowa oprawa graficzna;

+ Zgrabnie wplecione elementy metroidvanii;

+ Mnóstwo sprzętu do wykupienia;

- Walka mogłaby być nieco bardziej urozmaicona;

- Wysoka powtarzalność wykonywanych czynności;

- Brak zadań pobocznych;

- Monotonne lokacje;

- Zaledwie jedna walka z bossem.

Ocena: 7/10

SteamWorld Dig to ciekawa platformówka, gdzie głównym zajęciem naszego mechanicznego protagonisty jest kopanie w ziemi, wydobywanie minerałów i walka z napotkanymi po drodze przeciwnikami. Gra wyróżnia się nie tylko dość oryginalnym pomysłem na gameplay (no dobra, może trochę przesadziłem z tą oryginalnością, wyszło już parę produkcji, które polegały na kopaniu w ziemi), ale też ciekawym światem, który jest przedziwną mieszanka dzikiego zachodu i steampanku. Pomimo początkowego ocb (roboty na dzikim zachodzie?!) muszę przyznać, że łączy się to w spójną całość. O ile klimat i stylistyka przypadły mi do gustu, o tyle pod względem gameplayu znalazłoby się parę rzeczy do poprawy. Po pierwsze brakowało mi tu jakichś elementów, które stanowiłyby odskocznię od nieustannego kopania i wydobywania minerałów. Przydałby się crafting przedmiotów, zadania poboczne i więcej walk z bossami. Mam również zastrzeżenia odnośnie mechaniki walki, która jest trochę zbyt uproszczona. Zabrakło mi tu przede wszystkim możliwości blokowania ciosów i walki na dystans (niby można kupić laskę dynamitu, którą da się rzucić, ale to trochę za mało). Ponarzekać można też na monotonne lokacje i nie do końca czytelną minimapę, która w żaden sposób nie zaznacza wydobytych minerałów, które nie zmieściły się w worku. Pomimo wad spędziłem przy SteamWorld Dig osiem miłych godzin, koniecznych na wymaksowanie tej produkcji. Gra otrzymuje ode mnie mocną siódemkę.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ukonczylem Wasteland 2, teraz grywam sobie w CS GO a w miedzy czasie powolutku pcham fabule Wiedzmina 2, robic idealny save pod trzecia czesc. W przyszlym tygodniu zakupie albo DA:I albo nowego CoDa, ale jeszcze sie nie zdecydowalem. Czekam na recenzje w CDA ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bardzo chciałem grać w WODA =/. Ale dla mnie produkt kompletnie na obecną chwilę niegrywalny lag sięgający 30s.. Bugi w questach itd nie mogę się ludziom nadziwić ich cierpliwości już niektórzy z mojej gildi mają 95-98 lvl. A ja jak ostatnia lama siedze jeszcze w pierwszej krainie. A oprócz tego kupiłem Darksiders Frenchise pack za 2 klucze i zacząłem przechodzić 1 część i do tego BF 3 w multi i AC 4 Black flag.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Critter Crunch

+ Sympatyczny główny bohater;

+ Przystępne zasady rozgrywki (easy to learn, hard to perfect);

+ Urozmaicony tryb przygodowy;

+ Humor (nie sposób się nie uśmiechnąć kiedy nasz stworek rozpoczyna triumfalny taniec);

+ Ładna oprawa audio-wizualna;

+ Dodatkowe tryby dostępne po ukończeniu zabawy;

+ Odpowiednia długość rozgrywki;

- Celem gry jest zjadanie cudzych fekaliów;

- Poziom trudności niektórych wyzwań jest trochę za wysoki.

Ocena: 7+/10

Critter Crunch to sympatyczna gra logiczna będąca wariacją popularnego systemu match three. Celem rozgrywki jest tworzenie łańcuchów pokarmowych przy praktycznym zastosowaniu prawa dżungli - większy pożera mniejszego. Im dłuższy łańcuch pokarmowy, tym większe kryształowe odchody, które pełnią rolę punktów. Rozgrywkę urozmaicają różnego rodzaju przeszkadzajki i wspomagacze. Niektóre są naprawdę zakręcone, jak na przykład czosnkowy oddech wycofujący jeden rząd stworków, pestki arbuza pełniące rolę amunicji czy napój gazowany mieszający wszystkie elementy znajdujące się na planszy. Dużą zaletą trybu przygodowego jest spore zróżnicowanie, nowe elementy pojawiają się praktycznie do samego końca rozgrywki. Jeśli znużą nas etapy "fabularne" w każdej chwili możemy zająć się puzzlami lub wyzwaniami; pierwsze przetestują naszą znajomość świata gry, drugie nie raz doprowadzą do szaleństwa ze względu na niewielką ilość czasu lub przesadnie skomplikowane cele. Całość jest okraszona kolorową, przyjemną dla oka grafiką i niezłym udźwiękowieniem. Gra otrzymuje ode mnie notę 7,5.

Edytowano przez k0mp0t
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłam podstawkę X-COM: Enemy unknown. Dodatek mi nie działa, niestety. Całkiem przyjemna gra (działająca podstawka). Podobała mi się. Mogloby być w niej trochę więcej fabuły i więcej misji głównowątkowych, no ale chyba nie o to w tej grze chodzi ;)

Teraz chyba wrócę do nieco zaniedbanego Dragon Age :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z powodu przeprowadzki przez kilka dni bylem bez kompa i bez dostepu do sieci. Niewielkie ilosci wolnego czasu wypelnialem mobilnym Plague Inc. Doprowadzenie ludzkosci do kompletnej zaglady dzuma, ebola, nano- czy nekrowirusem to ciekawy pomysl na rozgrywke. ;) Jednak jak tylko znow bede mial okazje usiasc do kompa stacjonarnego to odpale albo This War of Mine, albo Heroes of the Storm, za ktorym mi sie juz teskni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...