Skocz do zawartości

Polecane posty

Wczoraj przeszedłem Wiedźmina po stronie elfów. Wcześniej skończyłem Bad Company 2 kupiony w promocji w empiku razem z Hot Pursuit, który obecnie przechodzę. Kończę także Crysisa 2, czasem sobie jeszcze włączę Shade: Gniew Aniołów oraz Legacy of Kain: Soul Reaver.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Mi zostało do przejścia na PC jeszcze kilka gier z półki, na której sobie czekają: Lost Planet, Stalker Zew Prypeci, Mass Effect 1 i 2, Two Worlds 1 i 2. Na razie nie kupuję innych tytułów, zwłaszcza, że (jak już ktoś na forum napisał) i tak kiedyś wszystko pojawi się w CDA :tongue: A więc powoli zajmę się przechodzeniem tego wszystkiego, ale w głównej mierze przesiadłem się na konsolę i właśnie na niej mam zamiar zaliczać kolejne świetne gry, których na PC tak mi brakowało. Skończyłem już pierwszą część Uncharteda, teraz młócę multi w Medal of Honor i nabijam pominięte trofea (uwielbiam te wyzwania) :cool: A być może będę miał swoją pierwszą platynę, yeah!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ukończyłem GTA IV. Grę kupiłem za 100 zł (razem z dodatkami) i był to naprawdę fajnie spędzony czas. Ciekawe misje, sam gameplay bardzo dobry. Warto kupić. Jestem również na początku The Lost and Damned, ale jakoś mi nie pasuje. Może dlatego że zaciąłem się na jednej misji,oraz że po 23 godzinach w podstawce styl rozgrywki póki co mi się znudził ? Tym niemniej - do DLC na pewno wrócę.

Aktualnie gram w multi Battlefield Bad Company 2, a w najbliższym czasie zaopatrzę się w którąś z tych gier :

-Mass Effect

-TopSpin 4

-Assassin's Creed

-Dragon Age

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie się zagrywam w Gothic II: Noc Kruka, Baldur's Gate'a II, no i czasami jeszcze w Minecrafta. Aha, jeszcze Yu-Gi-Oh! Power of Chaos: Yugi the Destiny. Potem zacznę Daggerfalla i KotOR'a. Może coś jeszcze w tym tygodniu innego zagram, jak mnie najdzie. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W oczekiwaniu na jesienną ofensywę kozackich tytułów, jak i biorąc pod uwagę wszech obecną posuchę na runku (Duke Nukem Forever / Call of Juarez The Cartel / Dungeon Siege III i inne crap'y), nie pozostało nic innego jak posiłkować się starą mądrością ludową pt "jak się ma co się lubi, to się lubi co się ma".

Tym samym postanowiłem wrzucić na ruszt klasykę gatunku FPS czyli serię DOOM. Co ciekawe - dopiero teraz, po tylu latach, wreszcie spiąłem się w sobie i ukończyłem DOOM'a numer dwa. Dawno już się tak świetnie nie bawiłem. "Jedynka" też jest niczego sobie ale w porównaniu z "dwójeczką" to ledwie wypierdek mamuta z prostackimi levelami, niewymagającym poziomem trudności (nawet na nightmare) oraz krótką listą paskud do odstrzelenia. Co innego DOOM 2 - więcej demonów, potężna rozpiętość poszczególnych plansz oraz pomysłowość ich kreacji to flagowe argumenty przemawiające za tym tytułem.

Po zaliczeniu "jedynki" i "dwójki" rozsiadłem się przed "trójką". Krew, bebechy i pentagramy - I LOVE IT ;) Jakby to powiedział mój dobry znajomy: "ksiądz, trzy dziwki i organy to najlepsza kapela". I taki właśnie jest trzeci DOOM Tutaj ponownie nie było niespodzianki. To wciąż kapitalny shooter, z nawet teraz solidną oprawą audio wizualną. DOOM'a 3 przechodziłem chyba z dziesięć razy a i ten jedenasty w ani jednej minucie gry nie okazał się nudny czy usypiający. Jak dla mnie Carmack ze spółką stworzył ponadczasową produkcję, produkcję, która bez żenady potrafi rozsiąść się na dyskach twardych obecnych hardware'owych potworów. Nobel jak w mordę strzelił :)

Po wystrzeleniu w kosmos czarcich bastardów i innych demonicznych gogusiów, w czeluściach twardziela znalazłem pewną gierkę, którą jakiś czas temu kupiłem na GOG.com. To również FPS, jak i nietuzinkowy klasyk. Blood... Fakt - graficznie nie powala ale tego typu objawy obrzydzenia niezwykle skutecznie rekompensuje niepowtarzalnym klimatem. Blood to dość specyficzna rzeczywistość. Daleko jej to klimatów DOOM'a czy Quake'a, niemniej garnitur naszych przeciwników i tym razem niespecjalnie przypomina ziomali z Wermachtu tudzież islamskich ekstremistów. Obleśne zombie z toporami, zakapturzeni faceci w czarnych habitach z "mafijnym" Thompsonem pod pachą, czy wyjąca wysokim C zjawa kostuchy z kosą, to tylko próbka ekipy "ministrantów innego wyznania", jakich gracz będzie zmuszony potraktować dwórurką, Thompsonem czy laleczką voodoo. Gra jest dość rozbudowana. Składa się z kilku epizodów a te z kolei to około dziesięciu, wcale nie małych i pokręconych, plansz. Naprawdę jest w co pograć.

Po przejedzeniu się klasyką gatunku FPS po raz "enty" wcieliłem się w postać Raynora by wspólnie z Marines i chłopakami z Hyperiona pokazać Zergom, że wszechświat, mimo swej rozpiętości, jest dla nich stanowczo nieprzyjaznym miejscem ;) Świat został ponownie uratowany więc należało zejść na ziemię a dodatkowo zasmakować w czasach średniowiecza. Twierdza, produkcja debiutującego jakieś 10 lat temu studia Fire Fly ponownie zagościła na włościach mego PeCeta. Znów zabrzmiały bębny, flety i inne fujarki a przy wtórze kutej zbroi i zapachu pieczonego chleba, poszła w ruch cała średniowieczna machina wojenna. Po zmiażdżeniu Szczura, Węża, Wieprza i Wilka przyszła pora na zabawę z częścią drugą. Co się napałowałem żeby ją zainstalować, zaktualizować i wreszcie uruchomić, to już moje. W każdym razie udało się. Stronghold 2 w porównaniu z poprzedniczką jest potężnie rozbudowany. I to w każdej płaszczyźnie. Najwięcej innowacji wprowadzono w segmencie gospodarczym - gra zaoferowała nowe budynki, zakłady przetwórcze czy rzemieślnicze. Dodatkowo pula zabawek defensywno oblężniczych dostała niezłego kopa - płonące belki czy zapadnie ze spadającymi na łby niemilców kamieniami, to tylko przykłady. Wreszcie ktoś ruszył makówką i zaimplementował do gry tak bardzo skomplikowany system, dający możliwość naszym rycerzom walkę konno jak i pieszo. Innymi słowy zakuty w żelastwo Lancelot w każdej chwili może zeskoczyć ze swego rumaka i gonić na piechotę po schodach wierzy by zarżnąć obcego lorda. Tyn sposobem rekrutacja konnicy w końcu nabrała sensu (czego nie można powiedzieć o "jedynce" / Krzyżowcu). Całość produkcji jedzie na ehkm... spartolonym silniku z pełnym 3D (liczne łatki jako tako wyprowadziły na prostą jedną z najbardziej skopanych optymalizacji w dziejach), niemniej oprawa wizualna jest, przynajmniej dla mnie, zadowalająca. Mam tylko "ale" jeśli chodzi o poziom rozbudowy zamku. W pewnym momencie rozgrywki, gdy mamy już dostęp do pełnego menu różnorakich budynków, coś co budowaliśmy, coś co z założenia i w teorii, miało być zamkiem, nagle rozrasta się na pół mapy a z ekranu wyłazi jakieś średniowieczne Sim City czy inny Tycoon. Fire Fly tym razem dał się ponieść ułańskiej fantazji. Jakoś w "jedynce" czy Krzyżowcu nie dało się tego odczuć aż w takim stopniu. No ale Twierdza 2 ma też inne plusy. Choćby konstrukcja poszczególnych misji w kampanii jest bardziej interesująca, bo wyprana monotematyczności, jaka towarzyszyła "jedynce". W tej ostatniej misje składały się z dwóch typów - szturmowych i obronnych. Na te kilkanaście plansz trafiła się raptem cała jedna, w której poza naszym zamkiem, po drugiej stronie ekranu znajdowała się twierdza przeciwnika. W dwójce na szczęście tego typu element nie jest tak nachalny.

Między czasie postanowiłem również zabawić się przy C&C Generals. To wciąż porządny RTS - jeden z niewielu w historii naszej cywilizacji, gdzie walczące strony są tak diametralnie różne a jednocześnie dysponują tak przebogatym wachlarzem narzędzi zagłady. Chyba tylko strategie od Blizzarda prezentują zbliżony poziom złożoności poszczególnych armii w kontekście rodzaju uzbrojenia i możliwych ulepszeń. Brawo. I kto by pomyślał, że EA potrafi robić solidne gry strategiczne?

To by było na tyle z gier ostatnio ukończonych.

Aha - zainstalowałem Mass Effecta (od CDA) - pograłem 15 minut i wypieprzyłem to w cholerę. Nudy. Większą aktywność moja mózgownica wykazała podczas czytania Nad Niemnem.

Na tę chwilę gram (często nieziemsko się wpieniając) w urocze dziwadełko pt. Limbo. Co jak co, ale oryginalnych i niepowtarzalnych produkcji nigdy za wiele. Amen.

Edytowano przez Ferrou
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciaz spedzam kazda wolna chwile przeznaczona na granie "w siodle", czyli gram w Red Dead Redemption". O ile wczesniej bylem troche sceptycznie nastawiony do tego, jak mi sie bedzie grac w kuzyna GTA w realiach Dzikiego Zachodu, tak teraz musze przyznac, ze Rockstar odwalil kawal naprawde swietnej roboty. Juz dla samej tej gry warto bylo kupic konsole. Zarowno postacie, swiat, muzyka jak i mechanika rozgrywki stoja na naprawde wysokim poziomie. Nocna jazda przez prerie w trakcie gwaltownej burzy i okolica rozswietlana blyskiem uderzajacych piorunow zrobilo na mnie niesamowite wrazenie. Nawet takie teoretycznie niezbyt atrakcyjne misje jak poganianie na koniu stada krow czy polowanie na mustangi, chwytanie ich a nastepnie ujezdzanie, daja duzo przyjemnosci. Nie mowiac juz o licznych misjach losowych (w stylu pochwycenia koniokrada, pokonania kilku bandytow, uratowania zaatakowanego przez kojoty wedrowca itp.), lapaniu sciganych listami gonczymi przestepcow czy pojedynkami z rewolwerowcami. A do tego dochodza jeszcze wyzwania w postaci szkoly przetrwania (zbieranie konkretnych roslin), myslistwa (polowaniu na okreslona zwierzyne) i poszukiwania skarbow wedlug wskazowek znajdujacych sie na znalezionej mapie skarbow oraz minigierki (poker, blackjack, rzucanie podkowami, zabawa z reka i nozem). Gra jest naprawde doskonala i wiem, ze jeszcze niejeden raz odwiedze znajdujace sie w niej miasteczko Armadillo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wsiąkłem bez reszty grając wSacred Plus. Grałem w to jak byłem malcem i nie wiedziałem o co chodzi, ale nawet wtedy cały świat był dla mnie czymś niesamowitym. Uwielbiam wchodzić do każdego domu po kolei i zwiedzać. :) Gram Serafią i jak na razie uważam, że jest to chyba najlepsza postać tuż obok Mrocznego Elfa. Zanim skończę z grą muszę jeszcze naprawdę dużo zrobić, ale jestem już daleko i powoli zastanawiam się w co zagrać później. Prawdopodobnie następną grą, w którą zagram będzie... Might and Magic! Tylko który? Tego na razie nie wiem....

Sacred Plus skończony. Prawdopodobnie będę grał w Fallou 3 lub Wiedźmina lub Worms 3D lub TR: Angel of Darkness. Dam jeszcze znać,

Edytowano przez Reminded
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właście ukończyłem Mass Effect. Fabularnie gra przypadła mi do gustu, nawet bardzo. Niestety jeśli oceniać go pod kątem klasycznego RPG to jest słabo. Jak dla mnie to doskonała gra akcji z elementami RPG.

Ponadto jest wręcz dziecinnie łatwa. Grałem na Weteranie, postacią Adepta, która rzekomo nie nadaje się na strzelca. Mimo to Shepard przy pomocy swego leciwego pistoletu i tak masakrował wroga, a do tego biotyka. Wręcz przepakowana postać. Co prawda początki były troch trudne, ale w drugiej połowie gry nie było jak zginąć. Najczęściej mojej postaci towarzyszył Wrex i Garuss. Wiem że po ukończeniu gry odblokowuje się wyższy poziom trudności, ale nie mam ochoty przechodzić teraz od nowa tej zacnej gry, ale kiedyś na pewno jeszcze wrócę.

Oczywistym wyborem następnej gry do przemielenia jest Mass Effect 2. Dodatkowo mam zamiar wypróbować świeżo zakupioną Europę Universalis III z dodatkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ukończyłem Batmana Arkham Asylum i od razu gra stała się jedną z moich ulubionych gier w ogóle! polecam każdemu po prostu! Cóż dziś jeszcze sprawdzę pozostałe tryby te wyzwania i tak dalej. A od jutra zacznę przechodzić Tomb Raider Legenda mam nadzieję że się wyrobię do następnego numeru naszego ukochanego czasopisma bo coś mi mówi że CDA da coś extra na osłodę tych kończących się wakacji.

Edytowano przez Gilman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpoczywam od "pełniaków"

Skończyłem Soldiers Of Fortune 2 - doskonała jak zwykle, komp lepszy niż kiedyś to i wyglądała wspaniale.

A od jutra maraton:

Return to Castle Wolfenstein

Wolfenstein

Medal of honor: AA + dodatki, Pacific Assult, Airbone

COD1,2,MW,WaW

MOH:Tier 1

i może na dokładkę BIAx3 - zachowałem save-y i w końcu odblokuję wszystkie dodatki.

Jak się uda to jeszcze zaopatrzę się w tym czasie w MW2 i Black Ops

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nadzieję, że nareszcie uda mi się ukończyć GTA IV. Kiedy grałem w to pół roku temu, to zaprzestałem grania po około 10 godzinach. Co jeszcze? Mass Effect - prawie skończony, a na początku wydawało mi się, że będzie to gniot. Zostało też kilka gier na iOS, ale o tym gadać nie będę. Ale co tam. Zaraz nowe CDA. Przeczytam i pogram.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...