Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odyniec15

Eurotrip (2004)

Polecane posty

Gość odyniec15

Eurotrip

eurotrip.th.jpg

Produkcja: USA, Czechy

Gatunek: Komedia

Reżyseria: Alec Berg, David Mandel, Jeff Schaffer

Scenariusz: Alec Berg, David Mandel, Jeff Schaffer

Zdjęcia: David Eggby

Muzyka: James L. Venable

Występują: Scott Mechlowicz, Jacob Pitts, Travis Wester, Michelle Trachtenberg i inni

Scotti koresponduje przez internet z osobą Niemiec o pseudonimie Mieke, która pomaga mu w nauce języka niemieckiego. Gdy Mieke proponuje chłopakowi spotkanie "na żywo", Scotti początkowo panikuje, obawiając się, że ma do czynienia z starszym mężczyzną. Kiedy okazuje się, że internetowy przyjaciel w rzeczywistości jest atrakcyjną dziewczyną, chłopak decyduje się na podróż po Europie w towarzystwie swojego najlepszego przyjaciela Coopera i dwóch bliźniaków - Jenny i Jamie. Wycieczka po Europie, której celem jest Berlin, zamienia się w fascynującą i niezapomnianą przygodę. Według mnie ten film zasługuję na szczególną uwagę, ponieważ wydaje mi się że to jest najlepsza i najśmieszniejsza komedia z gatunku głupich filmów dla nastolatków. Za każdym razem gdy oglądam ten film nie mogę wytrzymać że śmiechu. Gorąco polecam ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem, i nie powiem, żeby zachwycił mnie bardziej, niż dowolna z części American Pie. Ponadto skoro już robią o czymś film, to mogliby sie postarać o choć w przybliżeniu odwzorowanie rzeczywistości. Kibice ManU mówią na swój klub "The Reds"? For goats sake! Zasadniczo wyjątkowo rozbawiły mnie jedynie sceny w Watykanie i na Węgrzech (albo gdzieś tam ;P). Może nie jest to komedia najwyższych lotów, ale sprawdza się jako film, który można puścić, gdy przychodzą koledzy - i tak mało kto zwraca uwagę na to co leci, a że gagi są sytuacyjne, to obojętne kiedy ktoś zacznie oglądać znajdzie coś śmiesznego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to ona przebija wszystkie części American Pie razem wziete.Za każdym razem gdy oglądam ta komedie to kwicze ze śmiechu:D Scena w pociągu i ta w klubie nocnym poprostu wymiatają :D Jak dla mnie to 9+/10.Ehh szkoda że nie zrobią drugiej części...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, film wymiata. Zresztą tak samo jak i ścieżka dźwiękowa do niego :)

Nieśmiertelny tekst Coopera

"Nie tu zaparkowałem!"

, ukazanie europejskich państw w krzywym zwierciadle, czy takie smaczki jak:

"Paryż jest praktycznie przedmieściem Berlina, dlatego Francja i Niemcy zawsze żyły w zgodzie."

skutecznie poprawiają humor. Nie będę rozpisywał się tu już o żartach sytuacyjnych, bo tych jest po prostu od groma (ten Włoch! xD). Ten film po prostu trzeba obejrzeć!

PS Odyniec, nie postarałeś się z tym opisem. Chyba dawno oglądałeś ten film, co?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne pokazanie błogiej niewiedzy Amerykanów o Europie, ale jeszcze lepsze ukazanie Europejczyków w krzywym zwierciadle. Świetny makaroniarz z pociągu. I oczywiście... Scotty doesn't know, Scotty doesn't know... ^^.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis rzeczywiście odstaje trochę od rzeczywistości. Można powiedzieć że bohaterowie używają kryptonimu " W poszukiwaniu wielkiego europejskiego sexu" dla tej wyprawy. Cała fabuła jest zbudowana w okół jednego celu spółkowania z dziewczyną w europie :P

Z ciekawych momentów pamiętam

>Patrz nawet on się z kimś obściskuje

> [beeep]

siostra

:P

Nie pamiętam dokładnie jak mu później z tego powodu dokuczali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film jest śmieszny, to trzeba przyznać ale czy nie ma sobie równych to bym się kłócił ;)

Jakby na to nie spojrzeć Eurotrip też jest głupiutką komiedią w stylu American Pie i komu się takie filmy podobają nie będzie zawiedziony bo to chyba jedyny tak dobry film który dorównuje "Szarlotce"

Przy niektórych momentach naprawdę można się uśmiać, i motyw muzyczny (Scotty Doesn't Know) też bardzo fajny :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem ten film dwa razy, za każdym razem w gronie znajomych. Za pierwszym razem, tuż po premierze filmu, ubaw był po pachy, śmialiśmy się co chwilę, a "Mi scusi!" Włocha weszło do naszego słownika na długi czas. Najbardziej ubawił nas motyw ze Słowacji, który świetnie pokazuje co mieszkańcy USA wiedzą o wschodniej Europie ;p

Natomiast za drugim razem, już w gronie innych ludzi puściłem ten film jako punkt kulminacyjny wieczoru. I trochę nie wypaliło... Nie zrzucałbym tego aż tak bardzo karb tego, że to towarzystwo było bardziej drętwe (bo nie było), po prostu po tych kilku latach okazało, że to, co bawiło gdy było się jeszcze nastolatkiem nie bawi już teraz...

Żeby jednak nie było, że post ów to tylko zramolałe biadolenie, to i samym obrazie coś skrobnę. Kilka akcji ma naprawdę zabawnych (wspomniana Słowacja, a także Vandersexxx w Holandii ^^), choć najbardziej w pamięc zapada chyba to, co dzieje się w Watykanie. Dla bardziej ortodoksyjnych katolików końcówka filmu może zdać się nieco obrazoburcza, i być może dlatego nie widziałem nigdy, aby film ten był emitowany w naszym kraju ;p

Tym nie mniej warto obejrzeć, by zobaczyć co przeciętny Amerykanin myśli i wie na temat Starego Kontynentu (film bardzo przyjemnie te rzeczy obśmiewa), a także by zobaczyć w akcji niesamowitego Vinny Jonesa - szefa kiboli Man Utd (nota bene byłego piłkarza, który zasłynął najszybszą czerwona kartką w historii futbolu na wyspach - zarobił ją niemal tuz po gwizdu rozpoczynającym mecz, bo po prostu podbiegł do najbliższego zawodnika druzyny przeciwnej i strzelił mu pięścią w twarz; obecnie, ze względu na swoja specyficzną aparycję, z powodzeniem grywa w horrorach, vide "Nocny pociąg z mięsem")

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komedia z prostackim poczuciem humoru, kilka przebłysków, ale ogólnie bida z nędzą. Może jestem jakiś dziwny, ale większość żartów z tego filmu mnie niestety nie bawiła. Aktorsko - poniżej przeciętnej, fabuła bardziej niż durna (no ale nie o to chodzi takich filmach), wszystko w tym filmie ma jeden podtekst, czyli imprezowanie + kopulacja. No w sumie to dwa podteksty :) Nie da się ukryć jednak, że razem koło American Pie'ów robi furorę na imprezach, spotkaniach ludzi pokroju różnego za co (próbując być obiektywny) film dostaje ode mnie niezasłużone 5/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie nie moje klimaty ale... ten film był naprawdę niezły. Sam się zdziwiłem, że może mnie rozbawiać taka tandetna, amerykańska komedia. Film dla mnie stał się kultowy, choćby nieśmiertelna scena na Węgrzech (co w europie zachodniej można kupić za dolara?) czy ten homo-oblech w pociągu. Jak dla mnie świetna odmiana od dołujących dramatów i nudnych thrillerów.

Polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze 15 minut mnie zbytnio nie zachwyciło, ale z każda minutą film się rozkręcał i bawił tak jak najlepsza komedia. Masa świetnie ukazanych stereotypów z różnych krajów Europy, super piosenka "Scotty doesn't know" (wprost nie mogłem uwierzyć że wykonywana przez Matta Damona) no i super rola typowego Angola czyli Vinnie Jones'a. Dla mnie "Eurotrip" bije na głowę wspomnianą "Sexpedycję", głównie z powodu tego że w tym drugim tytule niestety nie brakuje typowego rynsztokowego humoru. No i nie można zapomnieć o fakcie że film Jeffa Schaffera pojawił się 4 lata wcześniej i to "Sexpedycja" jest niestety niezbyt udaną próbą przeniesienia tego wszystkiego co pojawiło się w "Eurotripie" Jednak wszystko to kwestia gustu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...