Skocz do zawartości

Czy CDA straciło klimat?


Gość AmaD

Polecane posty

@UP

Doskonale rozumiem. Bauer drukuje tyle i tyle CDA co miesiąc. Schodzi średnio ok 80 tyś. Część idzie do redakcji na archiwalia. Reszta wraca do wydawnictwa i po pewnym czasie idzie na przemiał (bo magazynowanie paru tyś egzemplarzy też kosztuje). I ktoś odkupuje te mające iść na przemiał stare wydania różnych magazynów za jakiś % ich wartości (bo nie tylko CDA) i sprzedaje je w necie i w 2 sklepach - w Wawie i właśnie w Zamościu. I tam ja je kupuję (w ten pon. 2 i 3/12). To jest zupełnie jak kiedyś opisywał to SMG jak z czasem wydawcy wyzbywają się tytułów gier.

No i ja zacząłem tak robić dopiero PO lutym 2010! Wcześniej kupowałem przez 5 lat numer w numer, zaraz pierwszego dnia jak wychodził (zapytajcie kioskarza przy moim akademiku który na pierwszym roku rzucił taki tekst "A co pan tak wcześnie, o 6.00 kupuje??" Potem się przyzwyczaił). A potem prosiłem, pisałem, żaliłem się - nie likwidujcie GW o wszystkich grach, nie zmniejszajcie AR, więcej txtu w NL. Nic to nie dało, więc przestałem kupować - moje prawo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Zdaje się, że chodzi mu o to, że na każdy zarzut masz jedną odpowiedź - "to ty jesteś starszy".

Nie na kazda, ale zwracam uwage na to, ze owa odczuwana przez niektorych utrata klimatu moze sie wiazac z ROZNYMI czynnikami, niekoniecznie tylko majacymi zwiazek z sama redakcja.

do mnie osobiście ten argument SMG przemawia. I nawet wiem chyba w czym problem tkwi. Mianowicie jak byłem młodszy to na każdą stronę CDA patrzyłem z myślą "ehh... żeby mi tak rodzice kupili grę X oraz sprzęt który ją pociągnie". Każda strona była jak podróż przez piękny sen ;) (podobnie miałem z katalogami lego)

a teraz? o recenzja diablo 3. przeczytam sobie później, najpierw nabije 20 lvl moim witch doctorem (ew. jak recenzja przedpremierowa to będę wzdychać, że mój egzemplarz dopiero za tydzień przyjdzie). Każda gra jest teraz w zasięgu mojego portfela, kwestią czasu, ceny i mojego wyboru jest kiedy w nią zagram. Drzewiej tak nie bywało, to i odczucia płynące z lektury były inne, wtedy to samo patrzenie na obrazki dawało dużo przyjemności.

Dlatego teraz najbardziej lubię czytać o sprzęcie. Tutaj (niestety) wciąż odczuwam tą dawną magię ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Straciło klimat, a jakże, ale to "wina" nie tylko CD-A (wielu redaktorów się zmieniło), to także (a może przede wszystkim) efekt tego, że gry już nie te, komputer mnie już tak nie interesuje, zmieniło się podejście do życia i inne takie. Tak na dobrą sprawę zmiana przyszła w 2001, a dokładniej w lipcu, gdy odchudzono czasopismo.

Co do zmian w redakcji - jest coś na rzeczy, bo pamiętam RTS Area. Mój ulubiony e-zin z dawnych czasów, uwielbiałem go czytać, gdy tworzył go Shadow i s-ka, ale w pewnym momencie przepadł. Później co prawda MartivaR wskrzesił magazyn z nową ekipą, ale to już nie było to, nie było tej magii, oczywiście nic nie ujmując MartivaRowi i s-ce, bo odwalali przecież kawał dobrej roboty, a technicznie byli chyba nawet lepsi (lepsza oprawa i lepsza jakość tekstów, zdaje się).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie czasopismo straciło klimat, tylko my. Tak, mówię o starych wyjadaczach, którzy mają jeszcze przed oczami okładki z lat 90-siątych.

Obecne pokolenie, które zaczęło kupować od niedawna CD-Action, za 10 - 12 lat też stwierdzi, że czasopismo straciło klimat, że pamięta okładkę (z czerwonym logo na srebrnym tle) genialnego Guild Wars 2, Just Cause 2, którego dali, jako "pełniaka" i będzie często powtarzać swoim młodszym koleżankom i kolegom takie oto słowa: "Ach, to były czasy...".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo się zmieniło, redaktorzy, style, strona graficzna, nawet jakość papieru, a jedyną poważną zmianą w recenzjach jest większy profesjonalizm, chociaż czasem da się też wyczuć szczyptę rutyny i znużenia, zwłaszcza u redaktorów którzy sporo lat w tym siedźą ;) Wydaje mi się, że klimat się nie zmienił, tylko dojrzał, tak jak gracze którzy zaczynali przygodę z CDA za dzieciaka, a teraz są już dorosli. Znacię tę historię o dzieciecej wyobraźni, i kolorowym świecie, który szarzeje w miarę dorastania. Tutaj zaszło to samo. Nie chodzi mi oczywiście o samo czasopismo, a raczej o mentalność czytelników którzy co miesiąc kupują kolejny numer. Wuwu1978 dobrze to ujął. Dla nowego pokolenia klimatem CDA są okładki z wytłoczeniami, recenzje w takiej formie w jakiej można je obecnie zastać, takie a nie inne pełne wersje gier itd. A za kolejne 20 lat następni będą zaczynać swoją przygodę w świecie gier, i wśród narzekań na brak starego klimatu :) Kto wie jak za 20 lat będzie wyglądało CDA? Może okładka z Bieberem promującym Manhunt'a 3? Czas pokaże, ale co do zmian nie mam wątpliwości. Wszystko opiera się na cyklach, coś się kończy, coś zaczyna, tak było i zapewne jeszcze przez jakiś czas będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Bieber to za dwadzieścia lat będzie już "wyrośnięty" z głupot, być może przynajmniej.

@wuwu

Przecież dzisiejsze pismo nie ma tego klimatu, co kiedyś. I to nie jest wina nas, tylko tego, że czasy zupełnie inne, redakcja w połowie inna, gry już inne i takie tam. Przecież jak np. gram w tego samego WarCrafta II po latach, to wciąż ma ten sam klimat, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redakcja nie wiem czy w polowie inna, ale gdyby nawet to i tak duzy sukces, gdy sobie zobaczysz ile razy sie przez 5 lat CALKOWICIE zmieniala ekipa w Playu, czy SS.

Poza tym nawet jak DZIS gram w Warcrafta 2, to jednak NIE jest to juz ten sam klimat, gdy zabijalo mnie intro do gry, a sama gra byla najlepszym RTSem w historii, o powalajacej grafice itd. A i ja bedac juz nieco innym czlowiekiem niz w 1995, inaczej te gre dzis odbieram,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redakcja nie wiem czy w polowie inna, ale gdyby nawet to i tak duzy sukces, gdy sobie zobaczysz ile razy sie przez 5 lat CALKOWICIE zmieniala ekipa w Playu, czy SS.

No przecież w połowie inna, ale w sumie to ja za tę "nową" redakcję uznaję już ten moment, odkąd w ekipie jest Hut, CormaC, itp.

Poza tym nawet jak DZIS gram w Warcrafta 2, to jednak NIE jest to juz ten sam klimat, gdy zabijalo mnie intro do gry, a sama gra byla najlepszym RTSem w historii, o powalajacej grafice itd. A i ja bedac juz nieco innym czlowiekiem niz w 1995, inaczej te gre dzis odbieram,

Ja nie mówię o wspomnieniach, ja mówię o tym, co czuję za każdym razem, jak gram. I chodzi mi też o to, że np. okres 1998 - połowa 2001 miało swój klimat, kolejny okres w historii czasopisma miał inny klimat, itp. itd. To wszystko kwestia tego, komu dany klimat odpowiada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież w połowie inna, ale w sumie to ja za tę "nową" redakcję uznaję już ten moment, odkąd w ekipie jest Hut, CormaC, itp.

No litosci, obaj dolaczyli jeszcze w XX wieku. Juz nie przesadaj. U mnie u babki na wsi na jedna rodzine mowili "przybledy" bo ci mieszkali tam ZALEDWIE od 80 lat...

Poza tym nawet jak DZIS gram w Warcrafta 2, to jednak NIE jest to juz ten sam klimat, gdy zabijalo mnie intro do gry, a sama gra byla najlepszym RTSem w historii, o powalajacej grafice itd. A i ja bedac juz nieco innym czlowiekiem niz w 1995, inaczej te gre dzis odbieram,

Ja nie mówię o wspomnieniach, ja mówię o tym, co czuję za każdym razem, jak gram.

A ja to o czym? Nie ma bata, zebym dzisiaj, ogladajac BOlka i Lolka, czy (japonska) Godzille, czul te same emocje co 7-latek. I choc nadal lubie je ogladac (GOdzille...) to juz odbieram to zupelnie inaczej.

I chodzi mi też o to, że np. okres 1998 - połowa 2001 miało swój klimat, kolejny okres w historii czasopisma miał inny klimat, itp. itd. To wszystko kwestia tego, komu dany klimat odpowiada.

Zaloz moze jakas katedre klimatologii :) I analizujmy tez jaki klimat mialy poszczegolne numery w klimatycznym roku, a moze i klimat poszczegolnych stron, by dojsc do wniosku, ze takiego klimatu, jaki byl np. na stronie 35 w nr 02/2001 to juz nigdy wiecej nie dalo rady w CDA osiagnac. Ale to zapewne z winy nowych czlonkow redakcji (Gema i Allora).

Sporo się zmieniło, redaktorzy, style, strona graficzna, nawet jakość papieru, a jedyną poważną zmianą w recenzjach jest większy profesjonalizm, chociaż czasem da się też wyczuć szczyptę rutyny i znużenia, zwłaszcza u redaktorów którzy sporo lat w tym siedźą wink_prosty.gif Wydaje mi się, że klimat się nie zmienił, tylko dojrzał, tak jak gracze którzy zaczynali przygodę z CDA za dzieciaka, a teraz są już dorosli. Znacię tę historię o dzieciecej wyobraźni, i kolorowym świecie, który szarzeje w miarę dorastania. Tutaj zaszło to samo. Nie chodzi mi oczywiście o samo czasopismo, a raczej o mentalność czytelników którzy co miesiąc kupują kolejny numer. Wuwu1978 dobrze to ujął. Dla nowego pokolenia klimatem CDA są okładki z wytłoczeniami, recenzje w takiej formie w jakiej można je obecnie zastać, takie a nie inne pełne wersje gier itd. A za kolejne 20 lat następni będą zaczynać swoją przygodę w świecie gier, i wśród narzekań na brak starego klimatu smile_prosty.gif Kto wie jak za 20 lat będzie wyglądało CDA? Może okładka z Bieberem promującym Manhunt'a 3? Czas pokaże, ale co do zmian nie mam wątpliwości. Wszystko opiera się na cyklach, coś się kończy, coś zaczyna, tak było i zapewne jeszcze przez jakiś czas będzie.

Polac mu (herbaty) madrze mowi.brawa.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No litosci, obaj dolaczyli jeszcze w XX wieku. Juz nie przesadaj. U mnie u babki na wsi na jedna rodzine mowili "przybledy" bo ci mieszkali tam ZALEDWIE od 80 lat...

2001 to już chyba nie XX wiek...

A ja to o czym? Nie ma bata, zebym dzisiaj, ogladajac BOlka i Lolka, czy (japonska) Godzille, czul te same emocje co 7-latek. I choc nadal lubie je ogladac (GOdzille...) to juz odbieram to zupelnie inaczej.

To ty, ja nie mam z tym problemu xD.

Zaloz moze jakas katedre klimatologii smile_prosty.gif I analizujmy tez jaki klimat mialy poszczegolne numery w klimatycznym roku, a moze i klimat poszczegolnych stron, by dojsc do wniosku, ze takiego klimatu, jaki byl np. na stronie 35 w nr 02/2001 to juz nigdy wiecej nie dalo rady w CDA osiagnac.

Planowałem, ale musiałbym znaleźć więcej ludzi myślących tak jak ja. Generalnie to zacząłem przygodę w CD-A w w połowie 1997, gdy ekipa, o której piszę wykrystalizowała się i była stabilna do pewnego momentu.

Naprawdę nie mogę mieć własnego poglądu na tę sprawę? Zwłaszcza, że przeglądając pdf-y z 1996 wzwyż moja mina z rolleyes.gif szybko, a stopniowo zmieniała się w emoticon_cry.gif.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz miec swe poglady a ja moge sie z nimi nie zgodzic, w czym problem? Przeciez nie mowie "nie, nie masz racji, ma byc tak, jak JA mowie, to jedyna sluszna wykladnia".

A ze wytykam ci niektore dziwaczne teorie ("nowa redakcja" to ta, ktora jest na etacie od 10 lat...), to inna sprawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Jak dla mnie nowe numery mają wiecej klimatu. Stare numery wyglądają jak wydawane w podziemiu, oprawa wizualna przypomina małe stronki internetowe stworzone bez żadnego zaplecza finansowego itd. Oczywiście grafika nie jest najważniejsza, ale to głównie ona tworzy to, co nazywamy klimatem. Dzisiejsze CDA imo jest duzo lepsze. Gdyby tylko jeszcze uzywanie mniej rozpikselowanych grafik weszło wam w krew- byloby idealnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo od 1996 do gdzieś połowy 1997 tak było, tj. całość była dość amatorska i BARDZO mocno oldschoolowa. Ale im dalej w las, tym lepiej - gdzieś tak od lipca 1998 (gdy zacząłem kupować CD-Action regularnie, ale ze starszymi numerami miałem kontakt) było naprawdę zarąbiście, to były przepiękne czasy.

Jak tak przeglądam numery z roczników 2004 wzwyż, to w ogóle nic nie czuję, żadnego sentymentu, przywiązania, nic. Z ciekawością przeglądam numery możliwie najświeższe, ale i to szybko mija. Kto kiedyś nie zaczynał CD-A czytać, ten już tego nie zrozumie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy CDA straciło co? Jaki klimat? Właśnie przeglądnąłem sobie CDA 2/2000 i nie widzę żadnej różnicy w "klimacie". Był po prostu nieco inny layout i gierki miały gorszą grafikę (choć screeny w recenzji Imperium Galactica II wyglądają bardzo ładnie). Poza tym w większości te same działy: zapowiedzi, recenzje, sprzęt, NL, AR i inne. Myślę, że to nie jest problem w CDA. Chodzi może o to, że kiedyś zrecenzowali gierki uważane dziś za klasykę i po prostu fajnie się czyta ich recenzje kiedy były jeszcze w miarę świeżo po premierze (jakieś Quake III, AoE, seria Heroes itd.). W nowszych numerach z samej natury rzeczy nie mogą tego robić (znaczy mogą, ale recenzowanie znowu tych samych gier nie ma większego sensu) i dlatego "CDA straciło klimat". Nie straciło bo go nie miało. Nigdy. Od pierwszego numeru. To my po prostu się starzejemy. CDA jest po prostu magazynem znakomitym technicznie, schludnym, dającym pełne wersje kiedyś na CD a teraz DVD i teksty miło się czyta. Tylko tyle i aż tyle. Nie ma najmniejszego sensu wymagać więcej od jakiegokolwiek pisemka, gazety, magazynu czy jak to zwał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne trollowanie. Gazeta to po polsku. Pamiętam historię z angielską dziennikarką, która wyśmiała Smugglera za nazwanie CDA gazetą. Nie było mnie przy tym, ale metodą dedukcji mogę się domyślić iż Smuggler użył słowa "newspapper" co istotnie byłoby błędem. Po polsku natomiast jest to dopuszczalne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są jednak pewne różnice między gazetą a czasopismem (magazynem, jak tam to chcecie zwać). Choćby fakt, że takie CD-A nie wygląda jak na przykład Nowiny.

To tak jak mówienie, że ekologia to nauka o ochronie środowiska, choć to bzdura, szkoda, że tak powszechna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne trollowanie. Gazeta to po polsku. Pamiętam historię z angielską dziennikarką, która wyśmiała Smugglera za nazwanie CDA gazetą. Nie było mnie przy tym, ale metodą dedukcji mogę się domyślić iż Smuggler użył słowa "newspapper" co istotnie byłoby błędem. Po polsku natomiast jest to dopuszczalne.

Sprawdz moze definicje slowa "gazeta" i pogadamy. Samochod to tez po polsku ale jak tak nazwiesz autobus (tez po polsku) to czy to bedzie poprawne?

Ja moge kazdy samochod nazywac "dizlem" albo "hatchbackiem" i swiat sie nie zawali, ale ludzie majacy chocby MINIMALNE pojecie o temacie mnie wtedy wysmieja. A to, ze duzo osob mowi "wejszlem" albo "bynajmniej" zamiast "przynajmniej" nie oznacza jeszcze, ze to poprawna forma. No ale skoro ANGIELSKA dziennikarka wie lepiej jak sie powinno mowic po polsku, to ustepuje, wiadomo ze skoro ANGIELSKA to musi byc madrzejsza od Polakow. trollface.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obchodzi mnie czy CDA to miesięcznik, gazeta, czasopismo, czy inny kawałek papieru, ważne że mi się dobrze czyta co na tym papierze jest napisane. CDA dotyczy gier i sprzętu dlatego je czytam a klimat?? Cóż, oprócz tego że inaczej wygląda niż stare wydania nadal zawiera info o grach i sprzęcie, tylko że nowszym. Bez sensu jest pisać że CDA straciło klimat czy nie bo to jest indywidualna kwestia każdego czytelnika. Jeden powie, że straciło klimat bo nie piszę już jego ulubiony recenzent lub zabrakło czegoś co było w starych wydaniach a drugiemu to wgl nie przeszkadza.

Przynajmniej ja tak myślę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...