Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hut

PC lepsze od konsol?

Polecane posty

Owszem nie musisz kupować kompa za 4tys. Demiliuszu. Ale tylko taki komp wystarczy na grę przez jakieś 4-5 lat. Jeśli kupisz komp za 2000zł to nie będzie to nawet 3 lata więc będziesz go musiał wymienić albo chociaż gruntownie upgrade-ować co oznacza dodatkowe koszty.

A ja powtarzam, że komp za 4 tysiące to wystarczał na te 4-5 lat, ale na początku wieku, jak był "wyścig zbrojeń". Teraz GF 8800gt jak w chwili premiery był najlepszą kartą tak jest nią nadal, a cena znacząco spadła. A jakoś nie widać na horyzoncie wielkiej rewolucji graficznej, która by wymagała wielkich upgrade'ów (DX 11 zanim będzie standardem to miną lata). Co jest zresztą częściowo zasługą konsol, bo mamy erę multiplatformowości i trzeba ścinać grafikę do najsłabszego ogniwa.

Apropo ceny gier dalej cierpliwie odsyłam do linka którego wstawiłem w moim pierwszym poście gdzie wszystko wyjaśniłem.

Ale też bierzemy pod uwagę ceny sklepowe... Używki czy nawet nówki z drugiej ręki zawsze będą tańsze i w ten sposób to i sprzęt kupisz za bezcen. Ciekawe, że tego jakoś przy wojnie cenowej nikt nie bierze pod uwagę (Tyt też nie, patrząc na te twierdzenie o kompach za 4 tysiące).

Co do wliczania w cenę konsoli TV nie podałeś żadnego sensownego arg.

A Ty podałeś sensowny, dla którego nie należy tego robić? Stwierdziłeś tylko, że jest nie na miejscu, co jest bzdurą. Telewizor dla konsol jest częścią integralną tak jak monitor dla PC. ja wiem, że to pięknie wygląda na papierze, że PC to kilka tysięcy koszt, a konsola kilkaset, ale jest to zwyczajnym zakłamaniem. Zwłaszcza w obecnej generacji, bo nie wmówisz mi, że granie na starym kineskopowym jest tak samo przyjemne jak na plazmie.

A nawet jeśli to zawsze można grać na monitorze 22" 16:9 choćby taki za 700-800 zł (sam właśnie piszę na takowym)

Super. To teraz sobie poczytaj posty innych konsolowców choćby tylko na tym forum i zobacz, ile razy pojawia się argument, że konsola lepsza bo można grać na telewizorach full HD 40 calowych i większych. A to, że takie TV to koszt całego komputera to już nikogo nie obchodzi. A potem latają po sieci mity o supertaniej konsoli i komputerach za 4 tysiące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy posiadasz wpis w sygnaturce typu "dla 89% graczy grafika jest najważniejsza, jeśli należysz do tych 11 to wklej ..." ? Chyba nie . Więc o co się rzucasz nie do ciebie pisałem.

Po pierwsze - to nie ja się rzucam, przeklinając na forum. Po drugie - nie muszę mieć wpisu, nie musi to nawet być do mnie adresowane, ale jeśli widzę brednie to na nie odpowiadam, a twój post w temacie grafiki jest dla mnie właśnie tym - bredniami. Nazywasz ludzi hipokrytami, choć ich nie znasz. I to właśnie miałem na myśli, kiedy pytałem czy lepiej od nich wiesz, co się dla nich liczy. Żeby było śmieszniej to przez ostatnie parę stron w tym temacie nie zauważyłem nikogo z takim podpisem, który wysuwałby grafikę jako argument. Poza tym, jaki procent aktywnych forumowiczów (czyt. takich co napisali przynajmniej jednego posta) będzie reprezentatywny dla "większości PCtowców"?

Uogólnienie było celowe bo nie znam PC-towca który nie podałby tego arg. zresztą słusznego ( co do grafiki).

Bo jest oczywistym, że dobra grafika to tylko dodatkowy atut? I jeśli argument jest słuszny, o czym sam piszesz, to czemu usiłujesz go obniżyć argumentami personalnymi?

Co więcej zauważcie, że nie każdy ma 14-18 lat i mieszka z rodzicami. Jeśli masz swoje mieszkanko to chyba nie jest problemem zajęcie TV na kilka godzin wieczorem dziennie. Po za tym TV jest wydatkiem zazwyczaj powszechniejszym niż konsole.

Oczywiście, że nie każdy. Jak się znajdzie nawet jeden konsolowiec powyżej osiemnastu lat z własnym mieszkaniem to już nie można tak powiedzieć. Pytanie brzmi: ilu z konsolowców to właśnie takie jednostki i jak to ocenić? I jaki jest identyczny wskaźnik u PCtowców? I czy gość z PC i z konsolą to PCtowiec, czy konsolowiec?

Po za tym TV jest wydatkiem zazwyczaj powszechniejszym niż konsole.

Być może, ale to nie znaczy, że telewizora nie trzeba wymieniać od czasu do czasu, tak samo jak monitora zresztą. Jak piorun strzeli i cały sprzęt pójdzie do wymiany to wszystko trzeba od nowa kupować, a to jakiś wydatek jest zawsze. Niezależnie od platformy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra rzeczywiście poniosło mnie :wink:

ad Demiliusz

Ale też bierzemy pod uwagę ceny sklepowe... Używki czy nawet nówki z drugiej ręki zawsze będą tańsze i w ten sposób to i sprzęt kupisz za bezcen. Ciekawe, że tego jakoś przy wojnie cenowej nikt nie bierze pod uwagę (Tyt też nie, patrząc na te twierdzenie o kompach za 4 tysiące).

Zauważ, że większość cen które podałem pochodzą ze sklepów internetowych, ponadto WSZYSTKIE są nowe. Zauważ też że jak porównuję ceny gier PC/konsola to porównuję je z tego samego źródła ( allegro ).

Argument dot. podliczania pod cenę konsoli TV podałem, tylko zauważ, że w odp. do HolyDeath.

HolyDeath

Jeśli ktoś ma wcześniej wspomniany podpis to zakładam, że ta osoba dała go świadomie, nieprzymuszona przez nikogo.

Lol już rozumiem o co tobie chodzi :laugh:

Mówię tylko o tej małej części osób które mają ten podpis - nie mówię o całej reszcie który go nie ma. Nie twierdzę że dla 89 % grafika jest najważniejsza, ani że dla 11 nie jest taka ważna. Mówię tylko, że jeśli ktoś ma w podpisie tekst, mówiący o tym że to grywalność jest najważniejsza po czym mówi że konsole sux bo mają grafikę to d.. to jest śmieszne :smile: cytując nieznaną mi osobą "Coś czuję, że bez tych kilku tekstur na strojach ta gra nie zapewni mi dość satysfakcji." komentarz do porównania AC II na PC i xbox'a. Jeśli gra jest bardzo grywalna to naprawdę nie ma znaczenia czy ma grafikę dobrą czy bardzo dobrą.

A użytkownicy konsol/PC powyżej 20lat ( nawiązuje do komentarza, który głosił iż często TV jest zajęte i są problemy z dostępnością do niego, aczkolwiek z tego co widzę to nie ty napisałeś) czyli najprawdopodobniej osoby które mają własne mieszkanie. To naprawdę duży procent. Nie mam żadnych "profesjonalnych" statystyk ale myślę że jest to minimum 30%. Na pewno nie jest to "kilka" osób.

Być może, ale to nie znaczy, że telewizora nie trzeba wymieniać od czasu do czasu, tak samo jak monitora zresztą. Jak piorun strzeli i cały sprzęt pójdzie do wymiany to wszystko trzeba od nowa kupować, a to jakiś wydatek jest zawsze. Niezależnie od platformy.

Jak Ci TV się spali to niezależnie od tego czy masz konsolę czy nie, dla samej telewizji go wymienisz ( tzw. dla możliwości oglądania kanałów telewizyjnych ). Natomiast monitor służy tylko i wyłącznie do PC z małymi wyjątkami ( są tacy co tv oglądają na monitorze).

Dobra proponuję skończyć tą dyskusję, zająć się graniem bo to naprawdę do niczego nie prowadzi. Co tak naprawdę próbujecie zmienić (co tak naprawdę ja próbuję zmienić). Bo naprawdę jestem zadowolony z zakupu xbox'a niezależnie od tego co będziecie mówić i na odwrót. Więc pozwólcie, że skorzystam z prawa nie pisania w tym temacie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię tylko, że jeśli ktoś ma w podpisie tekst, mówiący o tym że to grywalność jest najważniejsza po czym mówi że konsole sux bo mają grafikę to d.. to jest śmieszne

Nie. Jeśli ktoś chce coś ocenić to porównywanie grafiki na konsolach i na PC jest najzupełniej normalne. Czysto osobiście nie zwracam uwagi na grafikę, bo ważniejsza jest grywalność, ale w przypadku jakichkolwiek porównań zestawia się zalety i wady dwóch (lub więcej) porównywanych przedmiotów/gier/platform. W dodatku sam przyznałeś, że argument graficzny jest jak najbardziej słuszny.

A użytkownicy konsol/PC powyżej 20lat to naprawdę duży procent. Nie mam żadnych "profesjonalnych" statystyk ale myślę że jest to minimum 30%. Na pewno nie jest to "kilka" osób.

Biorąc pod uwagę strach przed znakami typu +18 obstawiam, że szeroko pojęta dzieciarnia stanowi wysoki, jeśli nie najwyższy, procent graczy. Przynajmniej w umysłach twórców, co z kolei wcale nie musi znaczyć, że dzieciarnia stanowi wysoki procent graczy. Swoją drogą - czy duża ilość graczy na którejkolwiek platformie w jakiś sposób stanowi o jej "lepszości", czy wręcz przeciwnie?

Jak Ci TV się spali to niezależnie od tego czy masz konsolę czy nie, dla samej telewizji go wymienisz ( tzw. dla możliwości oglądania kanałów telewizyjnych ). Natomiast monitor służy tylko i wyłącznie do PC z małymi wyjątkami ( są tacy co tv oglądają na monitorze).

Szczerze mówiąc jakby u mnie TV poszło to bym się nie przejął, bo korzystam praktycznie całkowicie z komputera, więc to nie jest do końca prawda. Nawiasem mówiąc to ciekawe w jakim stopniu PC wypycha TV, jeśli chodzi o młodszych użytkowników, bo w to że starsi korzystają z telewizji częściej niż młodzi - co wynika z obycia z komputerem - jestem w stanie uwierzyć. Tutaj dla mnie PC góruje bez porównania, jeśli chodzi o moje osobiste preferencje.

Co tak naprawdę próbujecie zmienić (co tak naprawdę ja próbuję zmienić).

Nic.

Więc pozwólcie, że skorzystam z prawa nie pisania w tym temacie.

Nikt cię do pisania na forum chyba nie zmusza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę strach przed znakami typu +18 obstawiam, że szeroko pojęta dzieciarnia stanowi wysoki, jeśli nie najwyższy, procent graczy. Przynajmniej w umysłach twórców, co z kolei wcale nie musi znaczyć, że dzieciarnia stanowi wysoki procent graczy. Swoją drogą - czy duża ilość graczy na którejkolwiek platformie w jakiś sposób stanowi o jej "lepszości", czy wręcz przeciwnie?

Chciałbym tylko dodać, że jakiś czas temu widziałem statystyki dotyczące wieku osób grających na konsolach i wynikało z nich, że najwyższy procent stanowią osoby w przedziale wiekowym 20 - 35 lat. Niestety nie pamiętam, gdzie to widziałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Do czasu... Już teraz do konsoli zawsze można podłączyć specjalną klawiaturę i myszkę, zaś to, że np. FPSy to gatunek typowo PCtowy to mit i bzdura, choć fakt faktem, że PCtowe i konsolowe gry tego typu dość mocno się różnią, a właściwie różniły (niestety już nie).

2. Do czasu - inna sprawa, że to żadna zaleta PC, z drugiej strony, po co cheaty, skoro spora część wychodzących obecnie gie jest banalnie łatwa na domyślnych poziomach trudności, a w razie problemów są do wyboru niższe? Co innego modding, to wciąż domena klasycznego pieca.

3. No i?

4. Komputer TRZEBA udoskonalać, by nowe gierki na nim dobrze chodziły, konsoli nie trzeba, bo gry na nie wychodzące muszą być dostosowane i chodzić płynnie na konkretnej konfiguracji sprzętowej. Masz gwarantowaną stałą jakość grania, niezależną od twojego sprzętu - to akurat raczej argument na korzyść konsol.

Buahahaha - typowy konsolowiec. Punkt 4 i 1 udowadniaja, ze gadasz niewiedzac nawet jakie glupoty pleciesz.:P Dlaczego? Nie mam juz sily tlumaczyc tego po raz setny wiec odsylam do moich wczesniejszych postow...

Uśmiałem się czytając twoją odpowiedź i utwierdziłem się w kilku przekonaniach.

Zauważyłem pewne schematy odpowiedzi gdy ktoś ma inne zdanie niż ogół, a mianowicie:

- odnośnie gier - "Wydaje mi się, że oceniasz, choć nie grałeś" i tym podobne

- "nawet nie wiesz, jakie głupoty gadasz".

"Typowy konsolowiec" - to mnie rozbroiło, wraz z twoją zdolnością do rozumienia tekstu czytanego. Otóż masz do czynienia z rdzennym piecowym graczem, tyle, że takim, który nie jest ślepym i durnym fanboyem jednej tylko platformy sprzętowej, a takim który stara się ogarnąć problem nieco bardziej... hm... powiedzmy, że obiektywnie.

1. Odnośnie rozwoju konsol - wytłumaczę to łopatologicznie, bo widzę, że w krótkich i prostych słowach nie dotarło - zarówno rynek PC jak i konsol się rozwija, nie tylko pod względem gier, ale i możliwości sprzętu. PC od niepamiętnych czasów, jako, zgodnie z nazwą komputer osobisty miał możliwość podłączania różnych urządzeń pozwalających na wykonywanie różnorodnych zadań, tak? No raczej. Konsole od początku były tylko maszynkami do grania, do tego dokładnie zostały stworzone, nie mniej, nie więcej. Mamy tu piękny przykład swoistej ewolucji obu platform. Komputery osobiste, początkowo niespecjalnie nadawały się do grania, ale z czasem sytuacja uległa zmianie. To samo konsole - początkowo nie nadawały się do niczego poza graniem, teraz jednak zyskują z każdą generacją coraz szersze możliwości. Mogę się w swoich przewidywaniach myliś ale możliwe, że w pewnym momencie konsole i PC będzie różnić tylko historyczne pierwotne znaczenie, obudowa i nazwa.

Jeśli zaś chodzi o gry - FPS gatunek, który najszybciej rozwijał się na starym dobrym piecu ale porty na konsolowe sie pojawiały, tak jak konsolowych gier na PC. W końcu zaczęły powstawać nawet typowo konsolowe strzelanki ale zgodnie ze specyfiką nieprecyzyjnych początkowo kontrolerów wymagało to zmian w rozgrywce np. wolniejszego tempa rozgrywki, wspomaganego celowania, inaczej rozłożonych płaszczyzn na których pojawiali się przeciwnicy etc. Tyle, że w dzisiejszych czasach gry tego typu częśto tworzy się jednocześnie na PC ORAZ konsole, przy czym zwyczajnie nie opłaca się zmieniać w sumie sporych kawałków kodu na potrzeby samych komputerowych graczy, różnice powoli się zacierają, przy czym, moim skromnym zdaniem na niekorzyść co bardziej wymagających graczy i to już niestety w praktycznie każdym gatunku. Nie chce mi się tu wszczynać kolejnej wojny typu "casual vs hardcore" bo to nie ma najmniejszego sensu - moim zdaniem obie grupy są równie ważne, gorzej gdy uznane serie przeznaczone dla jednej grupy spłyca się by zadowolić tą liczniejszą ale mniej wymagającą, tylko po to, by profitować na uznanej marce. Dobra, dość, bo zbaczam z tematu.

4. Wut? Tu mnie rozbawiłeś - mam rozumieć, że kompa nie trzeba modernizować by grać w nowe produkcje (mogłeś złowa nie zauważyć poprzednim razem, więc podkreślę jescze raz - NOWE) - raczej nie wydaje mi się, że takiego np. Crysisa odpalisz na kompie sprzed kilku ładnych lat (a przynajmniej nie tak, by komfortowo pograć).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

May I cut in?

Punkt pierwszy doskonale ilustruje mój pogląd - konsole ewoluują do PC. Czyli do czegoś lepszego :)

Punkt 4 również dobrze zilustrowałeś. Jak pograsz w Crysisa na PC to pograsz i w choćby Modern Warfare 2 bez upgrade'u. Nadal Crysis jest bardziej wymagający od większości portów z konsol. A grafika wcale nie ładniejsza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HidesHisFace - to ja ci teraz wyjasnie lopatologicznie dlaczego punkt 1 i 4 to glupoty.:P

Klawiatura i myszka to narzedzia przez konsole wykorzystywane owszem, ale pamietaj, ze nie kazda gra z nich robi uzytek. Wlasciwie procent gier, ktore pozwalaja na cos wiecej niz glowne menu jest nieznaczny. A nawet jesli juz taka myszka dziala to dziala mechanizmem skokowym, ktory nijak sie ma do PCowych standardow. Takie rozwiazanie jest jeszcze gorsze niz pad bo mimo zwiekszonej szybkosci, myszka przeskakuje zbyt duze czesci ekranu na raz. Zeby zobaczyc jak g***** jest uzytek myszki na konsolach wystarczy wlaczyc na PC RE4 z emulacja myszki, bo gra jest bezposrednim portem z konsoli i jej nie obsluguje - nigdzie na PC nie znajdziesz tak tragicznego sterowania myszka. I tak wlasnie dziala myszka na konsoli (a klawiatura w takim przypadku staje sie zbedna jesli mamy jej uzywac razem z padem...).

Punkt 4 - za 2000tys. mozna kupic kompa, ktory starczy na lata wiec nie jest tak jak bylo to opisane, ze kompy kosztuja majatek. Nawet jesli nie uruchomimy kazdej gry na full detalach to i tak bedzie ona wygladac lepiej niz w wersji konsolowej.

I jeszcze drobna rada - skoro napisalem, ze juz wczesniej omawialem te punkty w swoich postach to moze zamiast odpowiadac na moj komentarz powinienes je najpierw przeczytac?:P

Nie mowilem, ze na konsolach nie da sie grac w FPSy. Sam mam x'a, a na nim GoW, GoW2, HALO3 i skoro sa to tytuly przystosowane do x'a pod kazdym wzgledem wiem jak mozna grac na konsoli w FPSy, ktore sa na niej 'najwygodniejsze'. Ale jest jeden szczegol: co z tego, ze moge grac na konsoli z padem i czerpac z tego duza przyjemnosc skoro myszka daje znacznie wieksza swobode i mozliwosci? Myszce nie mozna odmowic 'wyzszosci' tylko dla tego, ze na padzie tez da sie grac. Stary maluch tez jezdzi, ale przeciez go nie kupie kiedy moge jezdzic czyms lepszym? Mimo, ze autostrady (tj. dostosowanie gier do pada) coraz lepsze...

A co do koniecznosci modernizacji kompa:

8800GTS 320MB RAM - 1100zl

C2D - 400zl

2GB RAM - 300zl

DYSK - ~200zl

naped optyczny - 150zl

obudowa - 200zl

mobo - 350zl

razem = 2700. Koszt kompa, ktory pociagnie nawet najnowsze produkcje w ~ srednich detalach (zaleznie czy wymagaja mocnego procka, czy grafy. Jest to sprzet z poczatku 2007roku czyli juz niemal trzy letni (ceny podane z tamtego okresu). Jak to sie ma do KONIECZNOSCI modernizacji PC? Oczywiscie na full detalach nie pograsz sobie w kazda nowa produkcje, ale i tak gra bedzie wygladac co najmniej rownie dobrze jak na konsolach. Wiec w czym problem? Poza tym gdy ten komp nie bedzie starczal do wygenerowania super grafy to mozna zmniejszyc detale i bedzie mozna grac dalej. Mozliwosc modernizacji kompa to chyba zaleta nie wada? Koniecznosc modernizacji pojawia sie wtedy, gdy komp juz calkowicie nie wystarcza do gier i trzeba go wymienic, ale to nastepuje przy nowej generacji konsol gdy rowniez konsole trzeba (z racji braku mozliwosci upgradu) wymienic bo gry juz sie nie ukazuja...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, dobra, nie podważam wyższości klasycznej, piecowej myszy nad padem w FPSach i tym podobnych (tych klasycznych, nie portach z konsol) bo to sprawa raczej oczywista i ci, którzy temu zaprzeczają nie widzą lub nie chcą widzieć całej masy dostosowań, które mają sprawić, że sterowanie padem dostosowanych do tego gier wydaje się płynne i naturalne, podczas gdy brakuje temu precyzji ndrabianej nieprecyzyjnymi hitboxami, layoutem poziomów i tempem i auto-aimem (potworek zdaniowy... heh).

Chodzi mi raczej o to, że takie urządzenia są i nie oszukujmy się, to tylko kwestia czasu, aż ktoś zrobi to tak jak trzeba, więc i konsolowcy dostaną płynne precyzyjne sterowanie w strzelankach.

Odnośnie cen - cóż - sporo zależy tu też od szczęścia, dokładniej tego, kiedy składało się swojego kompa, a kiedy na rynek wchodzi nowa generacja sprzętu. Jeśli masz szczęście - kupno pieca ładnie zbiegnie się z nową generacją sprzętu i hurra. Jeśli masz pecha i sprzęt kupiony tuż przed wejściem nowej generacji - cóż...

Nie oszukujmy się - modernizowanie pieca może nie tyle jest droższe (patrząc perspektywicznie) od konsoli, co zdecydowanie bardziej skomplikowane - co jak co, dobieranie różnych elementów przy składaniu sprzętu, czy wybieranie któregoś ze sklepowych zestawów potrafi zamącić w głowie komuś bez doświadczenia, podczas gdy dylemat przy kupnie konsoli sprowadza się do rozeznania w gierkach na daną platformę i ewnetualnej wersji zwykłej, czy slim, z mniejszą lub większą kartą pamięci. To jednak prostsze niż grzebanie w dziesiątkach modeli kart graficznych, płyt głównych, dysków, napędów itd.

Do tego przy kompie dochodzi cała masa babrania się ze sterownikami, grami nie działającymi na takiej, czy innej konfiguracji sprzętowej, cięcia bez powodu itp. Konsolowcy takich problemów nie mają.

Z drugiej strony - na konsoli nie obrobisz grafiki, nie poprzeglądasz sobie wygodnie neta i nie wykonasz całej masy innych czynności charakterystycznych dla starego dobrego blaszaka :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://gry.onet.pl/28061,1587140,1,artykul.html

i kontra "redaktora największego pisma konsolowego w Polsce"

http://gry.onet.pl/28061,1588714,artykul.html

W obu taka demagogia i bzdury, że ręce opadają...

To jednak prostsze niż grzebanie w dziesiątkach modeli kart graficznych, płyt głównych, dysków, napędów itd.

Zagalopowałeś się. Karty graficzne ok, płyty główne: no już mniej, dyski i napędy to już przesada.

Do tego przy kompie dochodzi cała masa babrania się ze sterownikami, grami nie działającymi na takiej, czy innej konfiguracji sprzętowej, cięcia bez powodu itp. Konsolowcy takich problemów nie mają.

Tak, zwykle nie mają. Jednak jak już ktoś schrzani robotę i gra się będzie ciąć to każdemu i grający może tylko modlić się o patcha, bo sam nic z tym nie zrobi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi dwudziestoparoletnimi graczami to bywa różnie. Masz swój TV to git. Dopóki żona ci nie powie, że za 5 minut w TVN-ie leci Brzydula, a w sobotę rano córeczka cię wyrzuci z telewizora, bo Hanamontana zaraz będzie :D.

Odnośnie cen - cóż - sporo zależy tu też od szczęścia, dokładniej tego, kiedy składało się swojego kompa, a kiedy na rynek wchodzi nowa generacja sprzętu. Jeśli masz szczęście - kupno pieca ładnie zbiegnie się z nową generacją sprzętu i hurra. Jeśli masz pecha i sprzęt kupiony tuż przed wejściem nowej generacji - cóż...

Dlatego kupowanie kompa za 4 klocki tylko po to by grać w przysłowiowego Crisisa na Ultra High a nie High to głupota, skoro półtora roku później uskładam taki sam - lub mocniejszy za 1300zł-1500zł* i też mi starczy na 4-5 lat (kompa kupiłem w 2001roku za 1400zł(+300 zł nowa grafa 2 lata później, czyli w sumie 1700zł) w Quake IV dało się jeszcze na nim całkiem uczciwie pograć. Ale z drugiej strony nie moja kasa, nie mój problem.

Nie oszukujmy się - modernizowanie pieca może nie tyle jest droższe (patrząc perspektywicznie) od konsoli, co zdecydowanie bardziej skomplikowane - co jak co, dobieranie różnych elementów przy składaniu sprzętu, czy wybieranie któregoś ze sklepowych zestawów potrafi zamącić w głowie komuś bez doświadczenia, podczas gdy dylemat przy kupnie konsoli sprowadza się do rozeznania w gierkach na daną platformę i ewnetualnej wersji zwykłej, czy slim, z mniejszą lub większą kartą pamięci. To jednak prostsze niż grzebanie w dziesiątkach modeli kart graficznych, płyt głównych, dysków, napędów itd.

To także sprawa cenowa. Nierozeznana osoba często kupi sprzęt niepotrzebnie drogi, złożony z części z górnej półki. Patrz wyżej.

Uproszczony zakup dotyczy nie tylko konsol. Coraz więcej osób kupuje laptopy, nie ze względu na ich przenośność (choć tym najczęściej tłumaczą zakup), ale dlatego, że zakup komputera stacjonarnego stał się zbyt skomplikowany, wymagający niemałej wiedzy i dobrego rozeznania. Otwarta konstrukcja peceta daje olbrzymie możliwości, z których większość osób i tak nie skorzysta, a będzie dla nich tylko utrapieniem. Oni potrzebują kompa, który będzie można włączyć i korzystać, a w razie problemów po prostu oddać do serwisu, niewymagającego od nich żadnej wiedzy informatycznej.

Do tego przy kompie dochodzi cała masa babrania się ze sterownikami, grami nie działającymi na takiej, czy innej konfiguracji sprzętowej, cięcia bez powodu itp. Konsolowcy takich problemów nie mają.

Nie przesadzałbym z tymi sterownikami. Przy "dobrodziejstwach" Win95/98 obecnie mamy raj na ziemi. Wszystko robią za nas głupioodporne instalatory, a problemy to zazwyczaj błędy twórców gier, a od reszty są automatyczne aktualizacje. DirectX też miał w tym swój udział. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś zwisy systemu zdarzały się 2-3 razy dziennie, podczas gdy obecnie mam je 2-3 razy do roku**

Z drugiej strony - na konsoli nie obrobisz grafiki, nie poprzeglądasz sobie wygodnie neta i nie wykonasz całej masy innych czynności charakterystycznych dla starego dobrego blaszaka :]

Z tą grafiką to trochę dziwne. Nie widzę żadnych technologicznych ograniczeń podłączenia tabletu do konsoli czy stworzenia konsolowego photoshopa. A dobry, analogowy pad może nawet by wystarczył, przy regulowalnej czułości.

Ja akurat z cech peceta najbardziej sobie cenię jego otwartą konstrukcję - a co za tym idzie - możliwości customizacji tak sprzętu jak i oprogramowania. Nie wyobrażam sobie, żebym nie mógł pogrzebać w bebechach gry kiedy ją ukończę, żeby np. sprawdzić jak działają skrypty, czy jak działa wykrywanie przyjaznego ognia, czy żeby dostosować grę do moich własnych preferencji. Często daje to więcej radochy niż samo granie.

* ceny ofkoz bez monitorów - ale fakt faktem, że monitora się zwyczajnie nie wymienia z kompem. Chyba, że ma się nadmiar kasy, albo ktoś funduje :P

** poza zwisami z mojej winy - bo w configu czy skrypcie zapomniałem = albo }

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze stanę za "piecykami". Dlaczego? Więcej opcji, łatwiejszy dostęp do internetu, lepsza obsługa gier typu: strategie, FPS itp.

Pamiętam jak paprałem się na padzie (Dokładnie to chodzi o konsolke PSX) w Warcraft II. Co prawda po jakimś tam czasie dało się pograć, ale to wymagało przyzwyczajenia, a jak wiadomo niektórym to szybciej a niektórym wolniej przychodzi. Na PC zawszę mogę sobie szybciutko jakiś darmowy "modzik" to gry ściągnąć jeżeli wyda mi się, że rozrywka była niezbyt wystarczająca. Wiem wiem na konsole też tak można, ale jest to w dość ograniczonym stopniu. Co do samej konsoli jedno mi się podoba: Nie trzeba instalować gier :P

PS. Ta "wojna" nigdy nie zostanie rozstrzygnięta, a argumentować się tak można do 2012 :-)

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duża dyskusja, nie zamierzam czytać wszystkiego i wdawać się w nią, ale jedno małe ALE...

Według mnie pytanie z początku tematu jest żle zadane

PC lepsze od konsoli ? ale w czym, dla kogo lepsze ?

Ile zastosowań sprzętu, tyle opinii i każda ma rację bytu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś obrabia zdjęcia, tnie/skleja filmiki, programouje i jednocześnie gra to lepszym wyborem jest mocny PC. Jednak jak ktoś PC używa do neta i worda to lepiej zrobi jak kupi X360/PS3 i słabego PC do prac. Wyjdzie na tym korzystniej. :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe są prawie wszystkie Wasze wypowiedzi i podejrzewam, że bardzo ciekawy będzie sam artykuł... Ja powiem tak. Najlepiej by było, aby, wzorem zachodu, gracza było stać zarówno na komputer jak i na konsolę/kilka konsol. Niepotrzebne były by wówczas dywagacje nad tym, który sprzęt jest ok, a który be. Chciałbym również zauważyć, że forumowi konsolowcy posiadają (jak mniemam) również peceta, chociażby do samego udzielania się na forum, więc zapewne mieli też okazję pograć na wyżej wymienionym. Zastanawiam się też, jaki procent dyskutantów miało możliwość pogrania dłużej zarówno na konsolach nowej generacji jak i na pececie. Nie chodzi mi o "spróbowanie" konsol, tylko o prawdziwe zapoznanie się z dostępnymi tytułami. Tutaj niestety uważam, że oprócz samych redaktorów CDA taką możliwość mieli forumowicze szastający kasą na lewo i prawo, bo nawet pogrania sobie co sobotę u kumpla nie można nazwać rzeczową analizą możliwości konsoli. Aby taka analizę wykonać, należało by zapoznać się z większością exclusive'ow na każdą platformę, bo to właśnie w dużej mierze skłania graczy do zakupu konsoli - tytuły, których nie ma szans ujrzeć na piecu. Denerwujący jest też upór niektórych dyskutantów wyciągających bez przerwy na tapetę World of Warcraft, strategie, czy gry ekonomiczne. Gdybym był fanem tego typu pozycji to naturalną rzeczą jest, że do grania kupił bym sobie komputer.

Tutaj doszedłem do sedna. Wszystko zależy od tego, jakie gry preferujemy. Stratedzy, menedżerowie, żołnierze, czy wszelkiej maści magicy wybiorą peceta, natomiast piłkarze, kierowcy, wojownicy, i wszelkiego rodzaju Kratosy postawią na konsolę. I proszę uwierzyć, że skoro uwielbiam gry gatunku God of War, to żadne argumenty cenowe nie przekierują mnie w stronę peceta. Cóż z tego, że za nowego GoW dam 2-3 razy więcej niż za jakąś grę pecetową, skoro żaden z tamtych tytułów nie przykuje mnie do monitora na dłużej niż kilka godzin (wyjątkiem są menedżery piłkarskie, a konkretnie jeden :wink: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie mimo wszystko lepszy jest PC.

Dlaczego?:

-Dużo więcej gier.

-Gry są tańsze niż np. na XBoxa (Różnica ponad 150 zł.)

-Do kompa też można podpiąć pada, kierownicę lub joy-a.

-Większe możliwości: Gra przez neta, pobieranie dem i freeware.

To są moje argumenty, mam też PS3 ale raczej rzadko z niej korzystam ze względu na ceny gier.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Futurism - jestes dosc niedokladny w swoich argumentach bo wiele z nich nie dotyczy tylko PC. Dema sa na konsolach (podobnie jak freeware, ale to rzadziej). Co do tanszych gier to nie zawsze roznica w cenie jest taka duza. Ale 50zl to tez duza roznica dla niektorych ludzi. Co do duzo wiekszej ilosci gier to jest to prawda tylko jesli spojrzymy na same liczby. Oczywiscie na kompie mamy setki gier ktore na konsolach nigdy nie wyjda, ale znacznie wieksze (w sensie walki tych platform) sa duze exclusivy takie jak Fable, GoW, GoD itp.

Jesli chodzi o gre przez neta to do tej pory, nawet mimo mozliwosci gry w sieci, PCy byly niepokonane. Chodzi tutaj o serwery dedykowane, lepsze czasu polaczenia i mozliwosci dostosowania rozgrywki. Teraz jednak tworcy postanowili zabrac to co bylo ogromna przewaga PC i juz nie uswiadczamy dedykow i kostumizacji rozgrywki tak czesto jak bysmy chcieli.

Co sie tyczy dodatkowego hardwaru do grania typu kierownice, pady i myszki. Na konsoli sprawdza sie wlasciwie tylko pad. Kierownice sa zazwyczaj bardzo kiepsko obslugiwane przez gry, zas ich wykonanie nie dorownuje PCowemu sprzetowi. Myszki to tylko PC. I niech mi zaden fanboy nie wyskakuje z mozliwosciami podpiecia myszki do konsoli bo sprawdza sie to gorzej niz w przypadku zwyklego pada. Taka gra to tylko bajka bo albo gra myszki nie obzluzy, albo lepiej wyjdziemy uzywajac standardowego pada. Dolaczanie pada do PC to z kolei zaden problem. Malo tego, od kilku lat jest to standardem i argument, ze w wiekszosc gier z konsol lepiej sie gra padem odpada - PC sluzace do gier w 95% maja podlaczonego pada. Choc oczywiscie myszka i klawiatura sa nie przecenione jesli gra sie w strzelanki, strategie, przygowdowki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Nikomu nie zależy na wykończeniu PC, po prostu PC jest obecnie mniej popularną platformą, niż trzy wiodące konsole (nie licząc kieszonsolek). Dlatego najwięcej dodatków (DRM, bo łatwo na nich zarobić) prawdopodobnie nigdy nie wyjdą na PC. Albo z dużym poślizgiem, jak "Episodes from Liberty City".

@Down

Khehe, rzeczywiście :). Zauważyłem to dopiero, jak Ty to napisałeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StillBorn - chyba pomyliles DLC z DRM.:D

Co do zabijania PC jako platformy to zgodze sie, ze wiele roznych czynnikow oddzialowuje w taki sposob, ze czlowiek az sie dziwi czy tworcy tego specialnie nie robia. W Polsce sie tego tak nie czuje, ale ja mieskam w UK i atmosfera anty-PCowa jest bardzo wyczuwalna. Wszyscy sa przekonani, ze na PC nie masz pada wiec nie da sie grac (zarty jakies...), ze jest gorsza grafika w grach, a gry sa gorsze niz na PS2. To sie nie zaczelo od tworcow tylko od sprzedawcow gier, ktorym znacznie bardziej oplaca sie wepchnac klientowi gre z x'a lub PS3 po wyzszej cenie niz PCowke. Tworcy jak sie zdaje przylaczyli sie do tego trendu i mamy teraz czasu pro-konsolowe... Tworcom zas bardziej oplaca sie sprzedawac gry na konsole niz PC poniewaz sa one drozsze. Ktos powie, ze sa drozsze przez kupowanie licenzji na dana platforme - to oczywiscie prawda. Tylko jak gra na PC kosztuje ?30-35, a na konsole ?45. Nikt mi nie wmowi, ze Sony lub Microsoft bierze za kazde pudelko od gry ?10-15funtow. Konsole tez rywalizuja miedzy soba cenami licencji itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PC na samym początku były tworzone jako narzędzia pracy, urządzenie, które pomoże nam sprawniej pisać, liczyć przeglądac dokumenty. Dopiero z czasem producenci docenili potencjał jaki drzemie w tej maszynie jako konsoli do gier. Konsole od początku były dostosowane tylko do grania i niczego więcej. Więc gdy kupujemy PC dostajemy nie tylko mocną maszynę do grania ale i także pomoc w wielu innych sprawach. Jeśli chodzi konkretnie o rynek GIER to PC istniej i będzie istnialo. Zawsze znajdą się osobnicy, którzy wolą pograc przed duzym TV, mając na składzie kilka gier, bo jak wiadomo ceny nowszych gier na konsole są droższe od premier na PC. Ale też i będą tacy, którzy będą wierni PC, będą szerzyli swoją oryginalną kolekcję gier dokupując gry z tanszych serii. To napewno dobry argument - granie na PC jest tańsze, to fakt - do tego, iż można by zaryzykowac stwierdzenie że rynek gier na PC trzyma się w dobrej formie. OSobiscie uważam, że z czasem w grach na PC będziemy dostawac o wiele więcej rozrywki niż w grach na PC. Dlaczego ? Nowych konsoli nie da się wymyślac co miesiąc, a nowe karty graficzne, procesory pojawiaja się z szybkością pociskow wystrzelonych z karabinu. Mniemam że za jakies 3-4 lata, trochę sie to przystopuje i dostaniemy PC tak potężnego ze bedzie rozkładał wszystkie konsole na łopatki, pady etc.. Ale to tylko takie moje fantazje :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może moja myśl jest błędna, ale uważam że konsola opłaca się jeśli chodzi o pieniądze wkładane w sprzęt, prosty przykład: żeby mieć komputer który pociągnie każdą grę trzeba wydać około 2300zł plus gry w cenie 100-130zł ( przypuszczając że kupuje się zaraz po premierze ), za jakiś czas trzeba będzie znowu dokupywać części, ponieważ gry będą bardziej wymagające itd, co równoznaczne jest z tym że po jakimś czasie koszt wynosi tyle jak byśmy kupili nowy komputer. Natomiast sprawa z konsolą wygląda tak: kupujesz konsole Xbox360 w okolicach 800zł lub PlayStation3 w okolicach 1300zł plus gry w cenie 200zł w dniu premiery. Dlatego uważam ( jeśli się nie zgadzacie ze mną to proszę nie krzyczcie ; P) że konsola jest tańsza do grania. Oczywiście pominąłem taką rzecz jak xbox live w przypadku konsoli Microsoft ale to mały szczegół.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...