Fallout (seria)

[kireta]

Powinien być jakiś mod, albo coś, który zmniejsza liczebność żołnierzy, ale jednocześnie sprawia, że są mają tylko najlepsze pukawki (gatling laser i te sprawy). I że można ich tknąć jedynie czymś przeciwpancernym

Przy mechanice Fallout 3 sama idea uber sprzętu nic nie da, bez kompletnego overhaul'u, bo jest kilka więcej "ulepszeń":

1. Nawet najlepsze pukawki w grze będą zadawać jakieś 30-40% bazowych obrażeń jeśli użyte przez NPC. Jeden powód jest taki, że ich bronie mają ok 20% kondycji, kiedy gracz zazwyczaj używa broni prawie naprawionych. Dodatkowo uzależnienie DMG od skilla jeszcze bardziej ta dysproporcję powiększa, bo NPCe rzadko mają powyżej 50% nawet w otagowaych skillach. To jeszcze bardziej daje się we znaki w New Vegas, gdzie zmniejszone obrażenia oznaczają, że broń nie przebije pancerza.

2. To samo jest z pancerzem. Jedna rzecz, że ich % jest za słaby by mieć duży wpływ na wynik walki. Druga, ze nawet Power Armor noszony przez NPC, przez swoją mizerną kondycję daje obronę na poziomie skórzanego pancerza. To częściowo naprawiono w New Vegas, a częściowo popsuto dając zbyt mocne perki na pancerz i limitując cokolwiek warte pancerze do raptem 2-ch typów NPCów (Bractwo Stali i NCR Rangers w wersji Combat którzy pojawiają się pod koniec gry).

2. Gracz ma dużo więcej HP niż przeciwnicy. Świeżo po rozpoczęciu gry masz ok. 200HP, podczas gdy bandziory mają po ok. 50HP. Wysokolevelowi trooperzy Enklawy mają zazwyczaj ok. 100HP. Ba, nawet Deathclaw ma 500HP, czyli tylko 2.5x więcej niż żółtodziób z krypty.

A jak masz mod na zwiększenie globalnego mnożnika obrażeń, to walnie Cię kilka wiązek i koniec imprezy, dziękuję, dobranoc

A ty będziesz ich zabijał dwoma-trzema strzałami z 10mm .

Edytowano Marzec 7, 2011 przez kireta

[Amigos]

Nie no, przeceniasz trochę ten pistolecik ;P Nawet z mnożnikiem 3x lepiej się go pozbyć przy najbliższej okazji (ewentualnie można sobie zostawić na miny, by nie marnować amunicji ze swej głównej broni). Kiedyś koło początku gry (bez modyfikacji) wpakowałem bandycie z 5 kulek w głowę z 10mm i dopiero wtedy się zdecydował umrzeć. Z modem liczba zostałaby zmniejszona do 1-2, a hełmy jednak trochę chronią. No i trzeba jeszcze w tę głowę trafić.

Swoją drogą ciekawe jakby wyglądała gra, gdybym ustawił w GECKu kondycję sprzętu u NPCów na 100%

Edytowano Marzec 7, 2011 przez Amigos

[Aurelinus]

Jeśli szukacie zbalansowanej rozgrywki do polskiej wersji F3 i FNV:

Link do strony z modułami do F3 i FNV

lub bezpośrednio (F3):

http://hrothgar.pl/topics56/fallout-3-modp...macje-vt752.htm

i FNV:

http://hrothgar.pl/topics56/fallout-new-ve...acje-vt1150.htm

Na pewno lepsze niż FOOK i tym podobne kompilacje, zapraszam.

[kireta]

Swoją drogą ciekawe jakby wyglądała gra, gdybym ustawił w GECKu kondycję sprzętu u NPCów na 100%

W Fallout 3 33% DMG to kondycja broni. 50% DMG to skill. 80% DR pancerza to kondycja.

Gracz ze small guns = 100, w pełni naprawioną chińską szturmowką i T-45d będzie zadawał 11DMG/strzał czyli 88DMG/s (bez krytyków i Bloody Mess) i otrzymywał 53% obrażeń (bez Toughness, Cyborg i innych perków na pancerz).

Stalowy Brat ( ) ze small guns 40%, chińską szturmowką na 20% i T-45d na 20% będzie zadawał 6DMG/strzał czyli 49DMG/s i otrzymywał 84% obrażeń.

W praktyce próbowałem tego. Ustawienie noszonych przez NPC-e Power Armorów na 80-90% i podniesienie ich obrony do bardziej sensownych wartości (80% dla całego zestawu PA) dawało taki efekt, że 5-osobowy patrol Outcastów niedaleko Meresti Station w staciu z ok. 30-ma Raidersami (MMM increased spawns) wyciął ich tracąc jednego członka patrolu. Przy standardowych ustawieniach Outcaści zostali rozniesieni w ok 20 sek.

Ręczne ustawianie wszystkich LeveledItems to PaininAss. Kupa roboty i konieczność przerabiania wszystkich modów, nie wspominając o NPCach których wyposażono bezpośrednio (tzn, bez skryptu wyposażenia). Osobiście ustawiłem po prostu bazowy armor na 90% i ten z kondycji na 10%. Podobnie przerobiłem bronie, usunąłem wpływ skilla na DMG i zwiększyłem wpływ skilla na rozrzut. Zmienne globalne przydają się .

Z modem liczba zostałaby zmniejszona do 1-2, a hełmy jednak trochę chronią.

Hełmy są jedynie doliczane do bazowego DR. Teoretycznie dałoby się dodać hełmom efekt, żeby zmniejszały obrażenia głowy(choć nie "zwykłych" HP) , choć wymagałoby to sporego testowania, bo gra czasami dziwie się zachowuje przy bazowych efektach własnego autorstwa.

Edytowano Marzec 7, 2011 przez kireta

[Amigos]

Ręczne ustawianie wszystkich LeveledItems to PaininAss.

Właśnie to robię Już prawie skończyłem z itemami dla "waniliowego" F3, potem zrobię jeszcze dla The Pitt (z sympatii dla tamtejszych Raidersów). Reszty mi się nie chce. Te itemy nie powiązane ze skryptami itemów olewam, ostatecznie może się od czasu do czasu trafić jakiś bardziej zużyty przedmiot. Ale jak patrzę na niektóre kondycje, to mam ochotę się za głowę złapać. Enklawa. Najpotężniejsza siła militarna na post nuklearnej Ziemi. A jej żołnierze chodzą w pancerzach w 10%-20% kondycji...nie no, FAIL.

A, i piszesz, że oddział Outcastów rozbił w pył bandytów - to chyba tak właśnie powinno być? Pamiętam, jak w F1 w okolicach Cytadeli można było czasem napotkać grupę paladynów walczących z ogromną grupą ziomków w skórzanych kurtkach i dżinsach. Mięso fruwało na wszystkie strony, jedyne co było słychać to warczenie miniguna i charakterystyczne "aaaaaarrggh!". Oczywiście paladyni przerobili tamtych na mielonkę (proporcje były 15 do 5) i wyszli z tego bez zadrapania

[Exclusive]

Prawda, ale w F3 często widziałem, jak byle skorpion czy kretoszczur zabija paladyna bądź enklawistę....Tak samo dziwnie to wyglądało, jak mutant został zabity przez dużego skorpiona. Cóż, ktoś się nie przyłożył do usprawnienia przeciwników.

W starych Falloutach było naprawdę trudno wygrać bitwę, jak miałeś niskie współczynniki, brak ziomków (to opcjonalne) no i słabe giwery a w F3 w zasadzie nie ma trudnej walki. W mojej grze na początku (3-4 poziom) skierowałem się do studia Three Doga. Wyszedłem w okolice metra no i spostrzegłem dwóch mutantów (jeden ze strzelbą oraz jeden z supermłotem) a także dwa "pieski" czyli centaury. Wystarczyło, że pobiegałem trochę wokoło budynku i kolumn, na których konstrukcja budowli się opierała, a żaden z przeciwników nie przeżył walki oraz mnie nie drasnął.

Albo też sytuacja z enklawistą, o którym wspomniałem wcześniej. Ja na niego z baseballem i we wdzianku z krypty (zapomniałem się przebrać) on w power armourze Enklawy i z pistoletem laserowym. Parę razy nie trafił mimo, że biegłem w linii prostej na niego a ja parę razy obiłem mu hełm i biedaczek szybko zszedł. Miał jeszcze do pomocy tego latającego cudaka to też i on dostał za swoje.

W starych Falloutach byłoby to nie do pomyślenia, ale tu nawet będąc bardzo blisko przeciwnika, jest duża szansa na chybione trafienie.

Edytowano Marzec 7, 2011 przez Exclusive

[Aurelinus]

Gracz ze small guns = 100, w pełni naprawioną chińską szturmowką i T-45d będzie zadawał 11DMG/strzał czyli 88DMG/s (bez krytyków i Bloody Mess) i otrzymywał 53% obrażeń (bez Toughness, Cyborg i innych perków na pancerz).

Stalowy Brat ( ) ze small guns 40%, chińską szturmowką na 20% i T-45d na 20% będzie zadawał 6DMG/strzał czyli 49DMG/s i otrzymywał 84% obrażeń.

To mało realistyczne, broń zadaje obrażenia bez względu na jej stan, bo siła pocisku zależy od naboju, nie od lufy. Zaleznośc rozrzutu może być uzasadniona (ale w niewielkim stoppniu), obrażenia - nie bardzo.

Teoretycznie dałoby się dodać hełmom efekt, żeby zmniejszały obrażenia głowy(choć nie "zwykłych" HP) , choć wymagałoby to sporego testowania, bo gra czasami dziwie się zachowuje przy bazowych efektach własnego autorstwa.

Akurat takiego efektu (na konkretna częśc ciała) nie da się zrobić inaczej niz tylko dla własnej postaci perkiem. W F3 perki nie działają na NPCów.

W starych Falloutach byłoby to nie do pomyślenia, ale tu nawet będąc bardzo blisko przeciwnika, jest duża szansa na chybione trafienie.

Wbrew pozorom to jest realistyczne - patrz scena z filmu "Pulp Fiction". Na strzelnicy z ostra amunicją byłem niewiele lepszy bez dłuższego treningu.

[kireta]

To mało realistyczne, broń zadaje obrażenia bez względu na jej stan, bo siła pocisku zależy od naboju, nie od lufy. Zaleznośc rozrzutu może być uzasadniona (ale w niewielkim stoppniu), obrażenia - nie bardzo.

Uściślając - od stanu lufy, bo jej długość ma spore znaczenie, bo przekłada się w prosty sposób na prędkość wylotową czyli energię pocisku. Co do rozrzutu to zależy co rozumiesz przez niewielki stopień. W większości gier rozrzut czy to poniżej 1 MOA czy 4 MOA to i tak snajperka. IRL to różnica między snajperką a kałachem. Dodatkowo w zużytej broni pojawiają się luzy, które znacznie pogarszają jej stabilność przy strzelaniu (dodatkowe drgania)

Jednak zgadzam się, że kondycja broni głównie powinna wpływać na jej cenę. Przynajmniej dopóki nie pojawią się losowe zacięcia broni zależne od kondycji (byle nie tak przesadzone jak w STALKERze). Na podział dbania o broń na osobno czyszczenie, które wymaga tylko narzędzi w ekwipunku (broń zanieczyszczona może się zaciąć, będzie też szybciej się zużywać) i naprawę, która wymaga części zamiennych (zużyta broń częściej się zacina, dochodzi też do katastrofalnych zacięć, których usunięcie wymaga rozebrania broni) też bym się nie obraził.

Edytowano Marzec 8, 2011 przez kireta

[Aurelinus]

Uściślając - od stanu lufy, bo jej długość ma spore znaczenie, bo przekłada się w prosty sposób na prędkość wylotową czyli energię pocisku.

Długość lufy ma ew. wpływ tylko na rozrzut. Gdyby prawdą było twoje twierdzenie, nie dałoby się produkować broni z odprowadzaniem gazów strzelniczych lufą, a na tej zasadzie działa 99 % karabinów i karabinków. Krótko mówiąc - nie przekłada się na prędkość wylotową.

Co do rozrzutu to zależy co rozumiesz przez niewielki stopień. W większości gier rozrzut czy to poniżej 1 MOA czy 4 MOA to i tak snajperka. IRL to różnica między snajperką a kałachem. Dodatkowo w zużytej broni pojawiają się luzy, które znacznie pogarszają jej stabilność przy strzelaniu (dodatkowe drgania).

Co najwyżej może to mieć wpływ na zacinanie i prędkość ładowania. Pocisk wylatuje przez lufę, jak słusznie stwierdziłeś powyżej, nie wyobrażam sobie luzów w lufie, bo by ci broń wybuchła w ręku. Same drgania moga miec minimalny wpływ na celność, ale to można skorygować chwytem, podparciem, po to "się wstrzela" broń. W F3 masz "min. spread" - więcej niż 1.00 (ok. 1 st.) to już wyraźny skręt, więcej niż 2-3 powinny mieć tylko rewolwery, potem już tylko gatlingi (czyli tzw. miniguny). Tym nie mniej wszystkie zmiany celności/rozrzutu sa bezcelowe, o ile nie wyłączysz autocelowania w grze.

Jednak zgadzam się, że kondycja broni głównie powinna wpływać na jej cenę. Przynajmniej dopóki nie pojawią się losowe zacięcia broni zależne od kondycji

Akurat to można ustawić bez problemu. Edytowano Marzec 8, 2011 przez Aurelinus

[kireta]

Długość lufy ma ew. wpływ tylko na rozrzut. Gdyby prawdą było twoje twierdzenie, nie dałoby się produkować broni z odprowadzaniem gazów strzelniczych lufą, a na tej zasadzie działa 99 % karabinów i karabinków. Krótko mówiąc - nie przekłada się na prędkość wylotową.

Środkowe stwierdzenie jest prawdziwe, ponieważ jednej broni nie produkuje się dla różnych długości lufy. Wyjątkiem jest platforma AR, która ma to do siebie, że pozwala na łatwą regulację pod kątem ciśnienia gazów na które składa się siła naboju i długość lufy. Nabój 5.56mm wystrzelony z platformy AR-15 w zależności od długości lufy opuszcza ją z prędkością:

20 cali (wszelkie M16) ~950m/s

14.5 cala (M4 Carbine, M4A1) ~880m/s

10 cali (CAR-15, XM-177) ~800m/s

Praktycznym skutkiem jest choćby znaczne skrócenie zasięgu fragmentacji pocisku (kiedy 5.56mm rozpada się po wbiciu w ciało robiąc paskudne rany) które wymaga 800-820m/s.

W przypadku platformy AK różne warianty lufy (karabinek, rkm, subkarabinek) używają różnych tłoków i sprężyn. Użycie amunicji subsonicznej (o niskiej energii, do strzelań z tłumikiem) wymaga innej sprężyny, albo broń przestaje być automatyczna i wymaga ręcznego przeładowania co strzał. Dlatego np. nasi żołnierze z 1PSK używają/li zwykłej amunicji do strzelań z tłumikami, choć ceną jest dużo głośniejszy wystrzał i szybkie zasyfienie broni.

Co najwyżej może to mieć wpływ na zacinanie i prędkość ładowania. Pocisk wylatuje przez lufę, jak słusznie stwierdziłeś powyżej, nie wyobrażam sobie luzów w lufie, bo by ci broń wybuchła w ręku.

Uwierz mi, jest spora różnica między AKM świeżo po renowacji, a wysłużonym AKMS kiedy strzelasz na ciągłym, szczególnie po przesiadce z pierwszego. AKMS dosłownie "wierzgał" w rękach. To nie lufa ma luzy, ale choćby tłoczysko czy mocowanie kolby.

Filmik to marna propagandówka ale popatrz na slomo at 0:49. Co się porusza, w końcu zacznie się luzować.

Ale wydaje mi się, że odchodzimy nieco od tematu

[Aurelinus]

Ale wydaje mi się, że odchodzimy nieco od tematu

Nie jestem pewien, oceniam twój system obrazeń i podstawy na których go tworzysz - w każdym razie, zważywszy na czasy, i powszechny odzysk, broń sprawna w 100% nie oznacza wcale dobrej ani nowej, tylko taką, która podziała dłużej niż zużyta, tym bardziej zależność obrażenia/stan broni jest nielogiczna (przykład z odrzutem kałacha, nie do końca prawdziwy, bo zależny do rodzaju amunicji - 7,62x39mm ma inne właściwości niż 5,45x39mm, a typów amunicji, w tym 5,56 NATO jest mnóstwo - również przekłada się nadal na celność, nie na obrazenia, a prędkość wylotowa ma znikomy wpływ na grzybkowanie amunicji 5,56 NATO, bo to jej naturalna cecha. Amunicja rewolwerowa ma bardzo niską prędkość wylotową, a siła pocisku (tzw. obalająca) jest potężna. Tak czy inaczej, wpływ jakości broni na obrażenia jest wg mnie pomijalny, tym bardziej w falloutach, w przeciwieństwie do kwestii typu amunicji, typu broni i rodzaju opancerzenia przeciwnika. Tym bardziej, że celny strzał w głowę lub inne wrażliwe miejsce oznacza śmierć bez względu na rodzaj amunicji kulowej i tego, czy strzelisz z kałacha, M82 czy rusznicy. Edytowano Marzec 8, 2011 przez Aurelinus

[Borwol]

E tam... Realistyki w walce z Fallouta nie znajdziemy choćbyśmy bardzo szukali. To w końcu RPG. (choć ja bym wolał osobiście większy realizm - np. head = zgon) Do tego lepiej nadaje się Stalker

[Amigos]

choć ja bym wolał osobiście większy realizm - np. head = zgon

Jest mod, który daje taki efekt (trafił nawet do notowania 25 najlepszych modów wg. PC Gamera). Używam go, i jest ciężko Zwłaszcza przeciw Lurkom, które wysyłają jakieś fale dźwiękowe i zawsze celują nam w łeb. Raz przeżyłem taki head jak miałem hełm Enklawy. Ale zostało mi parę kresek HP

Edytowano Marzec 9, 2011 przez Amigos

[Aurelinus]

Jest mod, który daje taki efekt

Jest cała masa takich modów, w tym moje, a rankingami raczej bym się nie przejmował, bo każdy ma inne preferencje, a i wspomniane moduły stosują różne rozwiązania i różne sposoby dochodzenia do zamierzonego celu. Akurat ja posługuję się rozwiązaniami bardzo zbliżonymi do F1/F2 (nie w prost, ale "na zasadzie") włącznie z podziałem na odporności, jak to było drzewiej.

Tyle, że takie moduły warto, wręcz wymagają zwiekszenia arsenału, by dało się odczuć różnicę, a tu już grono mocno się zawęża tzn. jest mało modułów łączących i zmiany taktyczno-mechaniczne i ilość rodzajów broni i pancerzy, że o balansie nie wspomnę.

Edytowano Marzec 9, 2011 przez Aurelinus

[Amigos]

No raczej ciężko się rankingami przejmować, jak na nexusach zawsze na 1 miejscu są mody dodające goliznę (tu dałbym uśmieszek, ale sam już nie wiem czy się śmiać). O top25 pisałem, bo mod ma mało endorsementów na nexusie i gdyby nie ta lista, to bym go nie znalazł.

A z ciekawości, jakie mody udało Ci się zrobić?

A tak BTW, zdaje się, że na wcześniejszych stronach ktoś pisał, że chciałby usunąć znaczniki misji w NV, bo psują klimat. Przeczytałem właśnie jak to zrobić w FO3, otóż trzeba zedytować plik "FalloutPrefs.ini" i w "bShowQuestMarkers=1" zmienić wartość na 0. Prawdopodobniew NV da się tak samo

[piotrekpk19]

To ja w Olbrzymiego Radoskorpiona muszę 3-4 magazynki z karabinu szturmowego wpakować żeby padł. A że one same nie chadzają, to uda mi się jednego ubić, zanim ten drugi prawie mnie wykończy. Podobnie jest ze Szponami. Jednego udało mi sie załatwic z Pistoletu maszynowego. Lekarstw zero, a za chwile zza jakiejś skały drugi wyskakuje.

[Amigos]

Na "urrraaa" wiele nie zwojujesz. Uskładaj 5k, kup AMR u Gun Runnersów i spokojnie załatwiaj poczwary z bezpiecznej odległości. Ja w ten sposób wyciąłem całą rodzinkę, wraz z mamuśką i samcem alfa.

[piotrekpk19]

Mi to mówisz? Idę sobie z Jericho, zobaczyły nas dwa te miśki (yao- gui, czy jakos tak (nie przypomnę sobie teraz ich nawy)). My byliśmy na urwisku a one nizej. To ja zeszedłem na taką półeczke gdzie nie mogły mnie dopaść, a Jericho prosto na nich. Po chwili już nie żył.

O co chodzi z tą mamuśka i samcem alfa?

[Amigos]

Sorry, myślałem że mówisz o NV. Akurat w F3 stworki są łatwiejsze, w przypadku skorpionów trzeba napierniczać w ogon, a całej reszcie w głowę. Szpony mogą trochę nabruździć jak Cię zaskoczą, ale jak je wcześniej zauważysz to można je stosunkowo łatwo zdjąć np. z lasera Gatlinga albo chińskiego karabinu szturmowego. VATS też się tu bardzo przydaje. A te Yao Guai to najlepszy powód by wziąć sobie perka "przyjaciel zwierząt"

[Aurelinus]

A z ciekawości, jakie mody udało Ci się zrobić?

Linki masz w sygnaturce.

[Amigos]

A tak, widziałem nawet to forum wcześniej, tylko nicka nie skojarzyłem Sporo ciekawych zmian widzę, choć tam nie bardzo podobała mi się w modzie do NV zmiana kapsli na złote monety. Niby taka była waluta w F2, ale kapsle są jakieś takie zabawniejsze Złote monety kojarzą mi się bardziej ze światem heroic fantasy (za którym nieszczególnie przepadam).

Acha, bo widzę, że tam nazwy po polsku są - Twój mod będzie działać jak gram bez spolszczenia? Czy będę miał wszystko po angielsku, tylko nazwy rzeczy związanych z modem po polskiemu?

Edytowano Marzec 10, 2011 przez Amigos

[Aurelinus]

Sporo ciekawych zmian widzę, choć tam nie bardzo podobała mi się w modzie do NV zmiana kapsli na złote monety.

Ta zmiana ma kilka głębszych celów, myślę, że szybko stwierdzisz, że jednak ma sens. Poza tym dokładnie, w F2 były już złote monety.

Acha, bo widzę, że tam nazwy po polsku są - Twój mod będzie działać jak gram bez spolszczenia? Czy będę miał wszystko po angielsku, tylko nazwy rzeczy związanych z modem po polskiemu?

Poprawione spolszczenie jest załączone, ale możesz go nie używać, wtedy tylko część zmodyfikowana będzie po polsku.

[kireta]

Mnie się zawsze kojarzyło że $ w Fallout 2 - dolary, które w Fallout New Vegas wyewoluowały w Dolary NCR.

[Zodiak]

To ja teraz trochę o F3, gdyż mam już dobre kilkanaście godzin przegrane

Po pierwsze poziom trudności - na very hard jest dość łatwo, szczególnie gdy moim przyjacielem jest gadający supermutant, który napierdziela z Gatlinga. Spokojnie mogę sobie chodzić w garniturze, żeby było ładniej niż funkcjonalniej. Najbardziej ze wszystkich broni podoba mi się karabin myśliwski, ten klimat z cztero-taktowym przeładowaniem. Trochę głupio z levelami, nie wiem czy 70% gry zaliczone a już maksymalny poziom, słyszałem że w dodatku jest próg podniesiony do 30, ale szkoda mi trochę bo w pakietach po 2 DLC kosztują 44 zł o ile pamiętam.

Jeśli chodzi o polski dubbing to zainstalowałem z ciekawości i jestem miło zaskoczony, podoba mi się głos three dog'a podłożony przez Skibę, nie wiem czemu wszyscy tak jadą tą wersję.

IMO fabuła głównego wątku jest jest trochę beznadziejna i przewidywalna, ale niektóre poboczne questy to mistrzostwo, klimat Fallouta ma coś w sobie.

Mam pytanie - czytałem na pewnym forum że jak zbierze się 20 figurek dostaje się cyt ''Uber Bonus''. osobiście zebrałem wszystkie i nie zauważyłem żadnej różnicy, czy to że mam komplet daje mi jakieś korzyści?

[MetmaN666]

Pytanie mam, panowie.

Czy ma sens wydawanie pieniędzy na te śmieszne dodatki do Fallouta 3???

Bo w sumie pograć na pewno fajnie, ale czy mają one wpływ na fabułę gry????