SplaTt333 Napisano Wrzesień 8, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 8, 2010 Rozumiem, że mogą pojawiać się różnice i to nawet spore. Po prostu zadziwił mnie fakt, że może pojawić się różnica o 50 godzin (czyli 2x lub 1/2 całego czasu gry w naszych przypadkach), przy mniej więcej takim samym graniu (zaliczaniu praktycznie wszystkiego) @nizołka hmm, jakoś ta historia dalijskiego elfa mnie nie porwała. Początek z wyborem losu ludzi ii to całe lustro to fajny bajer, że tak powiem, ale trochę była tak na uboczu - pewnie dla tego, że naszego klanu nie da się spotkać w grze. Moim pierwszym rozpoczęciem był bodajże człowiek szlachcic i bardzo mi się spodobało - świetny zwrot akcji, bo zaczynając grę nie wiedziałem o niej kompletnie nic i atak na Wyżkowo (jakoś tak to było) bardzo mnie zaskoczył. Krasnoludzki szlachcic był najbardziej spójny ze światem (polityka orzamaru). Ale za najciekawszy uznaję grę elfem z obcowiska, a właściwie to elfką - przygotowujemy się do ślubu, myślimy cóż będzie dalej, a tu ładne zaskoczenie Żałuję, że nie rozpocząłem gry od tegoż prologu. Natomiast za najgorszy uznaję ten w wierzy magów - pomysł dobry, ale imo źle zrealizowany. Dodatkowo śmieszna akcja z piwnicami - przeszukujemy piwnice, w której magowie trzymają NAJCENNIEJSZE przedmioty i znajdujemy tylko lipny kostur... ehh... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fristron Napisano Wrzesień 8, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 8, 2010 Magowie mają parę nielogiczności wynikających z rozgrywki, ale rekompensuje to świetny motyw pod koniec Katorgi (swoją drogą, ktoś wie, co się dzieje, jak zaufamy szczurkowi?) i interesujący wybór moralny (pomóc przyjacielowi/być wiernym Kręgowi). Miejskim elfem akurat po raz pierwszy grałem i bardzo sobie to chwalę - co prawda IMO wykonanie tego Originu było takie sobie, ale sam pomysł na niego naprawdę przedni. A dzięki niemu scena w getcie przy Zjeździe Możnych miała znacznie bardziej osobisty, emocjonalny wymiar niż u innych... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wuwu1978 Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 A ja mam na liczniku 115 godzin i jestem dopiero w Redcliffe Ta gra ma tyle smaczków, że niemożliwym jest przejście jej w 30 godzin wraz z czytaniem każdego dialogu i wpisu w kodeksie. Nie ma takiej możliwości. Swoją wypowiedź opieram na wersji z dodatkami: Twierdza Strażnika i Kamienny Golem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Treser Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 115h No szacun - to się nazywa CAŁKOWITE przejście gry - wszystkie dialogi przeczytane, a nie przeklikane itp itd... No jestem pełen podziwu.. Mi też się podobał DA, ale przeszedłem go w około 60h.. A tu 115h i jeszcze trochę gry przed Tobą - a to jest Twoje pierwsze przejście gry czy któreś z kolei Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niziołka Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 hmm, jakoś ta historia dalijskiego elfa mnie nie porwała. Początek z wyborem losu ludzi ii to całe lustro to fajny bajer, że tak powiem, ale trochę była tak na uboczu - pewnie dla tego, że naszego klanu nie da się spotkać w grze.Można za to przy wypełnianiu questa z pozyskaniem elfów porozmawiać z innymi elfami przez pryzmat naszego plemienia, a także pod koniec gry poprosić królową/króla o pryznanie Dalijczykom ziemi WyżkowoWysokoże! xD Obecnie zastanawiam się, czy trzeci raz nie przejść DA - tym razem na xboxie. Po pierwsze - przyzwyczaiłabym się do sterowania w DA2, po drugie - miałabym zaimportowane swoje zakończenie fabuły, a to na DA3 mogłoby mieć wpływ Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fristron Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 DA3?... Daleko w przyszłość waćpanna wybiegasz. : ) Miejski elf też może poprosić o ziemię dla elfów. A ja sobie pykam po raz drugi (magiem), robiąc save pod DA2. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sariaen Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 Uszanowanie ! Potrzebuje pilnej informacji! Czy na koncu gry glowny bohater/inni towarzysze musza koniecznie ginac? Troche to wkurzajace Mozna jakos ocalic wszystkich czy znowu trzeba ginac bohaterska smiercia? (po F3 mam juz dosc takich leciwych rozwiazan) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Treser Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 Ależ naturalnie że można ocalić wszystkich - wystarczy że porozmawiasz z Morrigan i zgodzisz się na spłodzenie z nią potomka, a pozostałym Szarym Strażnikom powiesz, że to Ty pozbędziesz się Arcydemona- to uchroni Cię od śmierci - jak się nie mylę są z pewnością inne sposoby, ale nie pamiętam jakie PS. Ten mój sposób nie jest do końca pewny, bo dawano grałem w DA, ale myślę, że znajdzie się ktoś na forum, kto będzie tego pewny w 100% Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kerp Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 Miejski elf też może poprosić o ziemię dla elfów. Błąd. Miejski elf może poprosić o równe traktowanie jego pobratymców, czego następstwem jest możliwość zrobienia z naszej kuzynki szlachcianki. Żadnych ziem nie możemy się domagać zgodzisz się na spłodzenie z nią potomka, a pozostałym Szarym Strażnikom powiesz, że to Ty pozbędziesz się Arcydemona Po zgodzeniu się na propozycję Morrigan nie trzeba nawet nic mówić, postać od razu sama chwyta za miecz i dobija Arcydemona. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SplaTt333 Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 115 godzin? W redclif? Czuję mocno zakrapiany żart A tak serio to nie mam pojęcia co robisz w grze, chyba, że pauzujesz każdą walkę na godzinę. Jak już pisałem, ja przeszedłem w ~40 godzin odsłuchując (w całości) ok. 95% dialogów, sprawdzając każdy zakamarek terenu i wykonując każde zadanie, jakie tylko mogłem dostać oraz czytając kodeks pobieżnie. No, chyba że czytasz baaardzo powoli Magowie mają parę nielogiczności wynikających z rozgrywki, ale rekompensuje to świetny motyw pod koniec Katorgi (swoją drogą, ktoś wie, co się dzieje, jak zaufamy szczurkowi?) i interesujący wybór moralny (pomóc przyjacielowi/być wiernym Kręgowi). Miejskim elfem akurat po raz pierwszy grałem i bardzo sobie to chwalę - co prawda IMO wykonanie tego Originu było takie sobie, ale sam pomysł na niego naprawdę przedni. A dzięki niemu scena w getcie przy Zjeździe Możnych miała znacznie bardziej osobisty, emocjonalny wymiar niż u innych... Właśnie w tym problem przy magu, że ten wybór moralny na dobrą sprawę nic nam nie daje. Kiedy spotykamy tego przyjaciela później w redclif, prowadzi on z nami niemalże taką samą rozmowę, nie zależnie od tego, że jesteśmy jego "ziomkiem". Tak jak początek miejskiego elfka(i) daje taki efekt przed zjazdem możnych, tak robią też inne - np człowieka szlachcica w dworze Arla Howe, czy też krasnoluda szlachcica w orzamarze. A w rozpoczęciu elfką z miasta zachwycił mnie jeszcze lepszy wybór moralny niż u maga - uratować kuzynkę i inne elfki, czy zabrać kupę złota od syna arla i pozwolić, żeby ten (z koleżkami) je zgwałcił (brutalne, ale prawdziwe). Można za to przy wypełnianiu questa z pozyskaniem elfów porozmawiać z innymi elfami przez pryzmat naszego plemienia, a także pod koniec gry poprosić królową/króla o pryznanie Dalijczykom ziemi Wiem wiem, przeszedłem grę dalijskim elfem (a raczej elfką) Obecnie zastanawiam się, czy trzeci raz nie przejść DA - tym razem na xboxie. Po pierwsze - przyzwyczaiłabym się do sterowania w DA2, po drugie - miałabym zaimportowane swoje zakończenie fabuły, a to na DA3 mogłoby mieć wpływ Ja grałem na Pc i Xboxie, w związku z czym bardzo polecam wersję konsolową - chyba, że ktoś jest wielkim fanem walki taktycznej. Na konsoli można lepiej wczuć się w rolę bohatera i poczuć epickość całej historii. PS: Grał ktoś krasnoludem z miasta? Bo to jedyne rozpoczęcie, jakim nie grałem w ogóle (resztą przeszedłem nie tylko zakończenia ale i grę) i zastanawiam się, czy dużo straciłem - może warto się za to zabrać? Tylko proszę bez spoilerów Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wuwu1978 Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 115h No szacun - to się nazywa CAŁKOWITE przejście gry - wszystkie dialogi przeczytane, a nie przeklikane itp itd... No jestem pełen podziwu.. Mi też się podobał DA, ale przeszedłem go w około 60h.. A tu 115h i jeszcze trochę gry przed Tobą - a to jest Twoje pierwsze przejście gry czy któreś z kolei To jest moje pierwsze przejście. Gram człowiekiem szlachcicem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Treser Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 (edytowany) Jakbym wspominał moje własne przechodzenie gry - człowiek szlachcic ^^ .. A jakich wyborów dokonałeś w poszczególnych lokacjach? 1. Orzammar - syn króla czy ten drugi? 2. Las Brecilian - wilkołaki czy elfy? 3. Syn arla Eamona - zabiłeś go czy ocaliłeś? 4. Kowadło Pustki - Branda czy ten golem? Edytowano Wrzesień 9, 2010 przez Treser Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sariaen Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 Kiedy ja nie chce sie czaskac z Morrigan omg nieee !!! :< Nie lubie tej zimnej zouzy <placze> Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fristron Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 (edytowany) Jak nie lubisz Loghaina, to możesz go oszczędzić, zrobić Szarym Strażnikiem i poświęcić. Tylko że wtedy Alistair się obrazi. @Kerp: A może i racja. Wydawało mi się, że było coś z własną ziemią dla elfów, ale pewny nie jestem. Edytowano Wrzesień 9, 2010 przez Fristron Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wuwu1978 Napisano Wrzesień 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2010 Do Treser: 1.Pomogłem Harrowmontowi zasiąść na tronie. 2.Las Brecilian? Nie byłem tam jeszcze 3.Jeżeli chodzi o syna arla Eamona, to właśnie jestem w trakcie wykonywania tego questa - obecnie ocaliłem banna Tighaina od rzuconego na niego uroku. 4.Tu miałem największy dylemat. Po około 10 minutach rozmyslań postanowiłem ocalić Kowadło Pustki i walczyć z Caridinem. Przyszło mi to naprawdę z ciężkim sercem i do dzisiaj żałuję tej decyzji - to szalona Branda powinna zginąć z moich rąk. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Treser Napisano Wrzesień 10, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 10, 2010 A to sorry.. Źle Cię zrozumiałem... Ja myślałem, że już odnalazłeś Urnę Świętych Prochów, wykonałeś misje na Zjeździe możnych i teraz jesteś już w Redcliffe, przygotowując się do ostatecznej walki.. Skoro jesteś w tej fazie gry, to przed Tobą jeszcze dłuuuuga droga do zobaczenia napisów końcowych (jeśli teraz masz 115h to spokojnie dobijesz do 150...) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TemplariuszGumber Napisano Wrzesień 10, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 10, 2010 Istnieje szansa grając synem krasnalego króla byś to ty objął tron? Ps. Ja grę przeszedłem elfem z obcowiska, ludzkim szlachcicem i magiem Przykryłam spoiler. W przyszłości postaraj się być trochę ostrożniejszy, aby nie zepsuć innym zabawy - NZk Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SplaTt333 Napisano Wrzesień 10, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 10, 2010 Nie, nie ma takiej szansy. Dobrze było by, jakbyś pakował takie rzeczy w spoiler Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niziołka Napisano Wrzesień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 11, 2010 Jeśli chodzi o dylematy w grze: 1) Zaczęłam od questa z arlem - najpierw udałam się do wieży Kręgu, aby go ocalić, potem - quest z Urną Świętych Prochów 2) Jak pisałam wcześniej - w Orzammarze poparłam Harrowmonta 3) W Głębokich Ścieżkach zabiłam Brandę, oczywiście.* 4) W Lesie - odczarowałam wilkołaki, a Zathrian popełnił honorowe samobójstwo dla zdjęcia jej, więc znów wszyscy szęśliwi 5) Na Zjeździe poparłam Anorę jako królową, a Alistairowi pozwoliłam ściąć Loghaina 6) Jeśli chodzi o Rytuał - za pierwszym razem nie zgodziłam się, ale nie miałam wtedy możliwości popełnić honorowego samobójstwa w walce ze smokiem, bo zawsze wyręczał mnie Alistair. Aby więc do tego nie dopuścić, przy drugiej grze zgodziłam się. * - swoją drogą i w DA:O i DA:A, zawsze w Głębokich Ścieżkach są najpaskudniejsze sytuacje - jak z Matkami Roju i tak dalej. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kerp Napisano Wrzesień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 11, 2010 krasnolud szlachcic (co pozwoliło mi podjąć rozsądniejszą decyzję w wypełnianiu questa związanego z wyborem króla - poparłam Harrowmonta). Cała ta sprawa nie jest tak jednoznaczna, raczej nie da się określić, która z decyzji jest rozsądniejsza. To prawda, zwłaszcza z perspektywy krasnoludzkiego szlachcica, Harrowmont wygląda na dobrotliwego papę smerfa, a Bhelen na chorego na władzę tyrana, ale już tekst pojawiający się na końcu gry nie pozostawia niedomówień, kto okazał się lepszym władcą. Harrowmont nie potrafił zjednoczyć krasnoludów, a po krótkim okresie panowania umarł, a jedyne co udało mu się osiągnąć to wzmocnienie izolacji Orzammaru od powierzchni. Bhelen wprowadził szereg reform, poprawił stosunki z powierzchnią i po raz pierwszy od wielu lat doprowadził do odbicie sporych terenów z rąk pomiotów. Tak, ostatecznie rządził sam jako tyran, ale na przykładzie Harrowmonta widać, że był to jedyny sposób na zakończenie bezsensownej wojny domowej. swoją drogą i w DA:O i DA:A, zawsze w Głębokich Ścieżkach są najpaskudniejsze sytuacje - jak z Matkami Roju i tak dalej. A czego innego można się spodziewać po największym siedlisku zepsucia, miejscu, gdzie pomioty przesiadują non stop, a nie tylko raz na długi czas w trakcie plagi? Przy bitwie w Ostagarze wystarczyło im zaledwie kilka chwil na "ozdobienie" ścian wieży wieloma paskudnymi tworami, a tu siedzą od wielu lat. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wuwu1978 Napisano Wrzesień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 11, 2010 Czy są jakieś nowe informacje na temat wersji Ultimate (tzn. z wszystkimi wydanymi dotąd DLC)? Czy będzie w polskiej wersji językowej (w co wątpię)? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rainrir Napisano Wrzesień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 11, 2010 Z tego co wiem za jakiś czas ma wyjść Game of the Year edition, w której zawarte mają być sama gra jak i wszystkie DLC, ale z wiadomych powodów wątpie żeby pojawiła się polska edycja. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zdrowy Napisano Wrzesień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 12, 2010 A więc zacznijmy od tego, że mam na składzie 200zł i planuję sobie kupić DA. Grałem w Mass Effect 2 i uważam, że gra jest genialna, ale czy DA od tej samej firmy jest równie dobrą grą? Answer me please... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jajo1212 Napisano Wrzesień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 12, 2010 jak lubisz gry rpg to na pewno jest to gra dla ciebie:) sam ja przeszedlem 3 razy i uwazam ze jest naprawde warta uwagi tym bardziej za cene 40zl bo tyle teraz kosztuje:) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SplaTt333 Napisano Wrzesień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 12, 2010 Zależy jakie gry lubisz. DA do ME jest mało podobna - szczególnie na PC (na konsoli już troszkę bardziej). Jeśli pytasz zaś o nasze zdanie, czy jest "tak dobra jak Me2" to moim zdaniem jest o wiele lepsza. I kolejna sprawa, jest to gra "dziurawa" - dziury te łatają płatne DLC, ale skoro grałeś w ME2 to nie powinno Cię to dziwić. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...