Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Rozumiem, że mogą pojawiać się różnice i to nawet spore.

Po prostu zadziwił mnie fakt, że może pojawić się różnica o 50 godzin (czyli 2x lub 1/2 całego czasu gry w naszych przypadkach), przy mniej więcej takim samym graniu (zaliczaniu praktycznie wszystkiego) :)

@nizołka

hmm, jakoś ta historia dalijskiego elfa mnie nie porwała.

Początek z wyborem losu ludzi ii to całe lustro to fajny bajer, że tak powiem, ale trochę była tak na uboczu - pewnie dla tego, że naszego klanu nie da się spotkać w grze.

Moim pierwszym rozpoczęciem był bodajże człowiek szlachcic i bardzo mi się spodobało -

świetny zwrot akcji, bo zaczynając grę nie wiedziałem o niej kompletnie nic i atak na Wyżkowo (jakoś tak to było) bardzo mnie zaskoczył.

Krasnoludzki szlachcic był najbardziej spójny ze światem

(polityka orzamaru)

.

Ale za najciekawszy uznaję grę elfem z obcowiska, a właściwie to elfką -

przygotowujemy się do ślubu, myślimy cóż będzie dalej, a tu ładne zaskoczenie

:) Żałuję, że nie rozpocząłem gry od tegoż prologu.

Natomiast za najgorszy uznaję ten w wierzy magów - pomysł dobry, ale imo źle zrealizowany. Dodatkowo śmieszna akcja z piwnicami -

przeszukujemy piwnice, w której magowie trzymają NAJCENNIEJSZE przedmioty i znajdujemy tylko lipny kostur... ehh...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magowie mają parę nielogiczności wynikających z rozgrywki, ale rekompensuje to świetny motyw pod koniec Katorgi (

swoją drogą, ktoś wie, co się dzieje, jak zaufamy szczurkowi?

) i interesujący wybór moralny (

pomóc przyjacielowi/być wiernym Kręgowi

).

Miejskim elfem akurat po raz pierwszy grałem i bardzo sobie to chwalę - co prawda IMO wykonanie tego Originu było takie sobie, ale sam pomysł na niego naprawdę przedni. A dzięki niemu scena w getcie przy Zjeździe Możnych miała znacznie bardziej osobisty, emocjonalny wymiar niż u innych...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam na liczniku 115 godzin i jestem dopiero w Redcliffe :tongue: Ta gra ma tyle smaczków, że niemożliwym jest przejście jej w 30 godzin wraz z czytaniem każdego dialogu i wpisu w kodeksie. Nie ma takiej możliwości. Swoją wypowiedź opieram na wersji z dodatkami: Twierdza Strażnika i Kamienny Golem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

115h :blink: No szacun - to się nazywa CAŁKOWITE przejście gry - wszystkie dialogi przeczytane, a nie przeklikane itp itd... No jestem pełen podziwu.. Mi też się podobał DA, ale przeszedłem go w około 60h.. A tu 115h i jeszcze trochę gry przed Tobą - a to jest Twoje pierwsze przejście gry czy któreś z kolei :pytajnik:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, jakoś ta historia dalijskiego elfa mnie nie porwała.

Początek z wyborem losu ludzi ii to całe lustro to fajny bajer, że tak powiem, ale trochę była tak na uboczu - pewnie dla tego, że naszego klanu nie da się spotkać w grze.

Można za to przy wypełnianiu questa z

pozyskaniem elfów porozmawiać z innymi elfami przez pryzmat naszego plemienia, a także pod koniec gry poprosić królową/króla o pryznanie Dalijczykom ziemi

:)

Wyżkowo
Wysokoże! xD

Obecnie zastanawiam się, czy trzeci raz nie przejść DA - tym razem na xboxie. Po pierwsze - przyzwyczaiłabym się do sterowania w DA2, po drugie - miałabym zaimportowane swoje zakończenie fabuły, a to na DA3 mogłoby mieć wpływ ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ naturalnie że można ocalić wszystkich - wystarczy że porozmawiasz z Morrigan i zgodzisz się na spłodzenie z nią potomka, a pozostałym Szarym Strażnikom powiesz, że to Ty pozbędziesz się Arcydemona- to uchroni Cię od śmierci

- jak się nie mylę są z pewnością inne sposoby, ale nie pamiętam jakie :confused:

PS. Ten mój sposób nie jest do końca pewny, bo dawano grałem w DA, ale myślę, że znajdzie się ktoś na forum, kto będzie tego pewny w 100% :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miejski elf też może poprosić o ziemię dla elfów.

Błąd. Miejski elf

może poprosić o równe traktowanie jego pobratymców, czego następstwem jest możliwość zrobienia z naszej kuzynki szlachcianki. Żadnych ziem nie możemy się domagać

:)

zgodzisz się na spłodzenie z nią potomka, a pozostałym Szarym Strażnikom powiesz, że to Ty pozbędziesz się Arcydemona

Po zgodzeniu się na propozycję Morrigan nie trzeba nawet nic mówić, postać od razu sama chwyta za miecz i dobija Arcydemona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

115 godzin? W redclif? Czuję mocno zakrapiany żart :)

A tak serio to nie mam pojęcia co robisz w grze, chyba, że pauzujesz każdą walkę na godzinę.

Jak już pisałem, ja przeszedłem w ~40 godzin odsłuchując (w całości) ok. 95% dialogów, sprawdzając każdy zakamarek terenu i wykonując każde zadanie, jakie tylko mogłem dostać oraz czytając kodeks pobieżnie.

No, chyba że czytasz baaardzo powoli :)

Magowie mają parę nielogiczności wynikających z rozgrywki, ale rekompensuje to świetny motyw pod koniec Katorgi (

swoją drogą, ktoś wie, co się dzieje, jak zaufamy szczurkowi?

) i interesujący wybór moralny (

pomóc przyjacielowi/być wiernym Kręgowi

).

Miejskim elfem akurat po raz pierwszy grałem i bardzo sobie to chwalę - co prawda IMO wykonanie tego Originu było takie sobie, ale sam pomysł na niego naprawdę przedni. A dzięki niemu scena w getcie przy Zjeździe Możnych miała znacznie bardziej osobisty, emocjonalny wymiar niż u innych...

Właśnie w tym problem przy magu, że ten wybór moralny na dobrą sprawę nic nam nie daje. Kiedy spotykamy t

ego przyjaciela później w redclif, prowadzi on z nami niemalże taką samą rozmowę, nie zależnie od tego, że jesteśmy jego "ziomkiem".

Tak jak początek miejskiego elfka(i) daje taki efekt przed zjazdem możnych, tak robią też inne - np człowieka szlachcica w

dworze Arla Howe, czy też krasnoluda szlachcica w orzamarze.

A w rozpoczęciu elfką z miasta zachwycił mnie jeszcze lepszy wybór moralny niż u maga -

uratować kuzynkę i inne elfki, czy zabrać kupę złota od syna arla i pozwolić, żeby ten (z koleżkami) je zgwałcił (brutalne, ale prawdziwe).

Można za to przy wypełnianiu questa z

pozyskaniem elfów porozmawiać z innymi elfami przez pryzmat naszego plemienia, a także pod koniec gry poprosić królową/króla o pryznanie Dalijczykom ziemi

:)

Wiem wiem, przeszedłem grę dalijskim elfem (a raczej elfką) :P

Obecnie zastanawiam się, czy trzeci raz nie przejść DA - tym razem na xboxie. Po pierwsze - przyzwyczaiłabym się do sterowania w DA2, po drugie - miałabym zaimportowane swoje zakończenie fabuły, a to na DA3 mogłoby mieć wpływ ;)

Ja grałem na Pc i Xboxie, w związku z czym bardzo polecam wersję konsolową - chyba, że ktoś jest wielkim fanem walki taktycznej. Na konsoli można lepiej wczuć się w rolę bohatera i poczuć epickość całej historii.

PS: Grał ktoś krasnoludem z miasta? Bo to jedyne rozpoczęcie, jakim nie grałem w ogóle (resztą przeszedłem nie tylko zakończenia ale i grę) i zastanawiam się, czy dużo straciłem - może warto się za to zabrać? Tylko proszę bez spoilerów :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

115h :blink: No szacun - to się nazywa CAŁKOWITE przejście gry - wszystkie dialogi przeczytane, a nie przeklikane itp itd... No jestem pełen podziwu.. Mi też się podobał DA, ale przeszedłem go w około 60h.. A tu 115h i jeszcze trochę gry przed Tobą - a to jest Twoje pierwsze przejście gry czy któreś z kolei :pytajnik:

To jest moje pierwsze przejście. Gram człowiekiem szlachcicem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym wspominał moje własne przechodzenie gry - człowiek szlachcic ^^ .. A jakich wyborów dokonałeś w poszczególnych lokacjach?

1. Orzammar - syn króla czy ten drugi?

2. Las Brecilian - wilkołaki czy elfy?

3. Syn arla Eamona - zabiłeś go czy ocaliłeś?

4. Kowadło Pustki - Branda czy ten golem?

Edytowano przez Treser
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie lubisz Loghaina, to możesz go oszczędzić, zrobić Szarym Strażnikiem i poświęcić. Tylko że wtedy Alistair się obrazi.

@Kerp: A może i racja. Wydawało mi się, że było coś z własną ziemią dla elfów, ale pewny nie jestem.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Treser:

1.

Pomogłem Harrowmontowi zasiąść na tronie.

2.

Las Brecilian? Nie byłem tam jeszcze

:)

3.

Jeżeli chodzi o syna arla Eamona, to właśnie jestem w trakcie wykonywania tego questa - obecnie ocaliłem banna Tighaina od rzuconego na niego uroku.

4.

Tu miałem największy dylemat. Po około 10 minutach rozmyslań postanowiłem ocalić Kowadło Pustki i walczyć z Caridinem. Przyszło mi to naprawdę z ciężkim sercem i do dzisiaj żałuję tej decyzji - to szalona Branda powinna zginąć z moich rąk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to sorry.. Źle Cię zrozumiałem... :sweat: Ja myślałem, że już

odnalazłeś Urnę Świętych Prochów, wykonałeś misje na Zjeździe możnych i teraz jesteś już w Redcliffe, przygotowując się do ostatecznej walki..

Skoro jesteś w tej fazie gry, to przed Tobą jeszcze dłuuuuga droga do zobaczenia napisów końcowych (jeśli teraz masz 115h to spokojnie dobijesz do 150...) :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o dylematy w grze:

1) Zaczęłam od questa z arlem -

najpierw udałam się do wieży Kręgu, aby go ocalić, potem - quest z Urną Świętych Prochów

2) Jak pisałam wcześniej - w Orzammarze

poparłam Harrowmonta

3) W Głębokich Ścieżkach

zabiłam Brandę, oczywiście.

*

4) W Lesie -

odczarowałam wilkołaki, a Zathrian popełnił honorowe samobójstwo dla zdjęcia jej, więc znów wszyscy szęśliwi

5) Na Zjeździe

poparłam Anorę jako królową, a Alistairowi pozwoliłam ściąć Loghaina

6) Jeśli chodzi o Rytuał

- za pierwszym razem nie zgodziłam się, ale nie miałam wtedy możliwości popełnić honorowego samobójstwa w walce ze smokiem, bo zawsze wyręczał mnie Alistair. Aby więc do tego nie dopuścić, przy drugiej grze zgodziłam się.

* - swoją drogą i w DA:O i DA:A, zawsze w

Głębokich Ścieżkach są najpaskudniejsze sytuacje - jak z Matkami Roju i tak dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krasnolud szlachcic (co pozwoliło mi podjąć rozsądniejszą decyzję w wypełnianiu questa

związanego z wyborem króla - poparłam Harrowmonta

).

Cała ta sprawa nie jest tak jednoznaczna, raczej nie da się określić, która z decyzji jest rozsądniejsza. To prawda, zwłaszcza z perspektywy krasnoludzkiego szlachcica,

Harrowmont wygląda na dobrotliwego papę smerfa, a Bhelen na chorego na władzę tyrana, ale już tekst pojawiający się na końcu gry nie pozostawia niedomówień, kto okazał się lepszym władcą. Harrowmont nie potrafił zjednoczyć krasnoludów, a po krótkim okresie panowania umarł, a jedyne co udało mu się osiągnąć to wzmocnienie izolacji Orzammaru od powierzchni. Bhelen wprowadził szereg reform, poprawił stosunki z powierzchnią i po raz pierwszy od wielu lat doprowadził do odbicie sporych terenów z rąk pomiotów. Tak, ostatecznie rządził sam jako tyran, ale na przykładzie Harrowmonta widać, że był to jedyny sposób na zakończenie bezsensownej wojny domowej.

swoją drogą i w DA:O i DA:A, zawsze w

Głębokich Ścieżkach są najpaskudniejsze sytuacje - jak z Matkami Roju i tak dalej.

A czego innego można się spodziewać po największym siedlisku zepsucia, miejscu, gdzie pomioty przesiadują non stop, a nie tylko raz na długi czas w trakcie plagi? :) Przy bitwie w Ostagarze wystarczyło im zaledwie kilka chwil na "ozdobienie" ścian wieży wieloma paskudnymi tworami, a tu siedzą od wielu lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie gry lubisz.

DA do ME jest mało podobna - szczególnie na PC (na konsoli już troszkę bardziej).

Jeśli pytasz zaś o nasze zdanie, czy jest "tak dobra jak Me2" to moim zdaniem jest o wiele lepsza.

I kolejna sprawa, jest to gra "dziurawa" - dziury te łatają płatne DLC, ale skoro grałeś w ME2 to nie powinno Cię to dziwić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...