Skocz do zawartości

Filmy


Gość

Polecane posty

Red eay.Coraz częściej widze tego reklamy i dochodze do przekonania że lepiej nie było tego oglądać.To miernota nie chce spojlerować ale akcja jest że hoho.Nie rozumie tego wątku terrorystycznego.Nie mogli zaprogramować toru lotu rakiety na ten pokuj.Nie nie mogli musieli przez pare miesięcy śledzić biedną kobite żeby ją puźniej drań mógł molestować w samolodzie żeby zmieniła rezerwacje.

Film nie powala można iść ale na własne ryzyko.Albo poczekać aż trafi do wypożyczalni mniejszy wydatek :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Hmmm... Czy tu chodzi o 'Autostopowicza' z Rutgerem Hauerem? :)

Jak najbardziej, "The hitcher", to "Autostopowicz" z Hauerem. Wydanie QDVD jest dwupłytowe. Naprawdę warto.

A co do kina japońskiego to jestem jak najbardziej na tak. Ja w ogóle jestem otwarty na inne kultury

Powinszować. Ja jestem otwarty na wszystko, przed czym się nie zamykam :lol: , ale nie oznacza to, że przy dobrym fimie ma dla mnie znaczenie kraj jego powstania. Takie argumenty zaczyna się przytaczać dopiero wtedy, gdy film jest badziewny- `Bo to taka specyfika kina ****skiego`. Naprawdę, dobry film broni się sam i nie potrzebuje wołać na pomoc całego dziedzictwa kulturowego danej nacji. :) Ale to tylko moje zdanie, a ja nie mam monopolu na prawdę.

BTW za takie opinie, jeszcze w zamierzchłych czasach liceum, gdy trawa była bardziej zielona, a nauczycieli się szanowało, przynajmniej publicznie, często zgarniałem pały :? , bo przecież, to że "Pan Tadeusz" powstawał w takich, a nie innych okolicznościach ma ogromne znaczenie. Na pewno ma, ale czy, żeby stwierdzić wartość dzieła, musimy prześledzić całą biografię jego twórcy? Wybaczcie, ale gdy któreś z was spłodzi jakiś utwór, np muzyczny, nim krytycy zaczną szukać drugiego dna, najpierw słuchaczom musi on wpaść w ucho. Wówszas, być może ten i ów zastanowi się skąd i kim jesteście. :!: Może nieco przydługi wywód, ale mam nadzieję, że ktoś mnie zrozumie: Uwielbiam filmy wszelakie, ale wisi mi skąd pochodzą i dokąd idą. 8-[

A co do dysputy filozoficznej panów CH i C, to, jeśli mnie pamięć nie zawodzi, nim zeszła na temat definicji postmodernizmu, miała na celu wykazać, czy E zrzyna z M, czy też nie.

Postanowiłem więc wrazić patyk w mrowisko :mrgreen: "Matrix" sam jest kalką wszystkich znanych mi motywów filmowych i kulturowych :!: , każdą scenę można przypisać do wielu wcześniejszych filmów, czy komiksów. Nie wnosi niczego, czego już, by ktoś przed nim nie wniósł. Jednak połączenie ogólnie znanych elementów dało doskonały efekt. A czy "Equilibrum" ściąga z M? Tak, ponieważ bez tego, żaden producent nie odważyłby się wyłożyć kasy na produkcję.`To będzie taki "Matrix" dla inteligentnych` brzmi o niebo lepiej, niż `Jest to produkja czerpiąca natchnienie z dzieł takich klasyków jak Orwel, Bradbury, Zajdel, czy Strugaccy` 8) Bez M, E pewnie powstałby, ale kiedy :?: i czy byłby tak widowiskowy :?:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh.... A widzieliśta ostatnio możu The Punisher II :?: jak nie to obejżyjcie. Troszki przesadzili z efektami ale fil ogólnie jest O.K. :D:D :evil: :D:D

Hmm, zdaje mi sie ze jeszcze tego w kinie nie bylo... moge sie mylic, ale raczej nie tolerujemy na tym forum sciagania filmow...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh.... A widzieliśta ostatnio możu The Punisher II :?: jak nie to obejżyjcie. Troszki przesadzili z efektami ale fil ogólnie jest O.K. :D:D :evil: :D:D

Hmm, zdaje mi sie ze jeszcze tego w kinie nie bylo... moge sie mylic, ale raczej nie tolerujemy na tym forum sciagania filmow...

w polsce moze i nie ,ale w Americe juz byl:)))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh.... A widzieliśta ostatnio możu The Punisher II :?: jak nie to obejżyjcie. Troszki przesadzili z efektami ale fil ogólnie jest O.K. :D:D :evil: :D:D

Hmm, zdaje mi sie ze jeszcze tego w kinie nie bylo... moge sie mylic, ale raczej nie tolerujemy na tym forum sciagania filmow...

w polsce moze i nie ,ale w Americe juz byl:)))

Wiec wlasnie, ogladasz film (mimo luk w Polskim Prawie) z leksza nielegalnie... radzilbym zachowac to dla siebie ;-). Btw, niebardzo przepadam za Marvelowskimi filmami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapoznaj sie jeszcze z tym elementem kina japonskiego, o ktorym nie mowi sie otwarcie - z gore :twisted:

Tu mówi się bardzo otwarcie i ze szczegółami :wink: Na razie widziałem 'Ichi the Killer' i mi się podobało. Zresztą gore same w sobie mnie nie bawi specjalnie, ale jako dopełnienie niezłego filmu może być.

Uwielbiam filmy wszelakie, ale wisi mi skąd pochodzą i dokąd idą.

I to chyba jest najlepsze podejście. Nie da się jednak ukryć, że kultura danego kraju wpływa na powstające tam filmy i np. kino japońskie znacząco różni się od polskiego. Co nie znaczy, że któreś jest arbitralnie lepsze i gdzieś nie powstają dobre filmy. Wczoraj na przykład byłem w kinie na czeskim filmie.

"Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" to film po prostu świetny. Film opowiada o Petrze - 33-latku, któremu średnio się w życiu wierze. Na dodatek przyciąga do siebie batrdzo dziwne sytuacja. Ożywają mu sprzęty domowe i tym podobne. Flim ze sporą dozą dobrego humoru, ale nie beztroski. Dialogi krótkie, ale pełne treści. Do tego ciekawe zdjęcia ( Praga! ) i po prostu dużo śmiechu. Tak właściwie to ciężko mi coś bardzo konkretnego napisać; ten film po prostu ma w sobie to coś za co kocham filmy. A parodiaLynczowskiej 'Prostej historii' na zawsze zostanie mi w pamięci :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie widziałem 'Ichi the Killer' i mi się podobało
:D Czarna seria? :P Co nie zmienia faktu, że Takashi Miike to geniusz z lekka psychodelicznej rzeźni. :) Muszę obejrzeć jego Gozu i DoA2: Birds :)
Zajdel to chyba tylko Limes inferior napisal w takiej formie, nie?
Nom, ale nie chciało mi się po raz tysięczny wymieniać Huxleya, Orwella i Goldinga :)
A co do dysputy filozoficznej panów CH i C, to, jeśli mnie pamięć nie zawodzi, nim zeszła na temat definicji postmodernizmu
Jednak cię zawodzi, bo ja się w takich bagienkach nie taplam :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj obejrzałem sobie w tv " Terminatora". Cóż nie będę ukrywał, że film ten i jego kontynuacja należą do moich ulubionych. W roli głównej oczywiście nadający się do tego świetnie Arnold S. oraz Linda Hamilton i Michael Biehn ( kojarzę go z jeszcze jakiegoś horroru o Apokalipsie chyba). Akcja wartka, jednak moim zdaniem część druga jest dużo lepsza. W filmie pojawia się niezapomniane " Jeszcze tu wrócę " :) Dla mnie film klasyka- najbardziej podobała mi się scena w komisariacie :) Takich filmów to już się nie robi :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj obejrzałem sobie w tv " Terminatora". Cóż nie będę ukrywał, że film ten i jego kontynuacja należą do moich ulubionych. W roli głównej oczywiście nadający się do tego świetnie Arnold S. oraz Linda Hamilton i Michael Biehn ( kojarzę go z jeszcze jakiegoś horroru o Apokalipsie chyba). Akcja wartka, jednak moim zdaniem część druga jest dużo lepsza. W filmie pojawia się niezapomniane " Jeszcze tu wrócę " :) Dla mnie film klasyka- najbardziej podobała mi się scena w komisariacie :) Takich filmów to już się nie robi :wink:

zgadzam się z każdym słowem, i pragnę dodać że motyw przewodni z terminatora jest jedną z najlepszych muzyczek filmowych. BTW: jakie są wasze ulubione piosenki filmowe?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj obejrzałem sobie w tv " Terminatora".

O ile sobie dobrze przypominam ciekawostki filmowe, to pierwsza część "Terminatora" przeszła przez kina raczej niezauważona - popularność zdobyła dopiero, jak wyszła na VHS :D (pamiętacie co to? kasety wideo, takie czarne :P) A część druga rzecz jasna lepsza, efektowniejsza itd., po prostu klasyk. Ale bez sukcesu "jedynki" tego by nie było :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za to wczoraj byłem sobie na "Człowieku Ringu".

Muszę powiedzieć, że film mi się bardzo podobał. Poszedłem na niego z chęcią, bo spojrzeniu choćby na obsadę wiedziałem, że mogę się spodziewać ciekawej opowieści, a nie kolejnego Rocky'ego.

Sam film jest ciekawie zrealizowany i jego najmocniejszą stroną jest to, że oparty jest na prawdziwych faktach, wiec te historie zdarzyły się naprawdę. W dodatku są opowiedziane ciekawie. Film raczej nie jest wiciskaczem łez, aczkolwiek są momenty, że robi się ciut bardziej smutno. Zresztą jest to film, na który mogą iść zarówno panie, bo jest wątek dramatyczny, jak i mniej wrażliwi panowie ;], bo mogą sobie pooglądać ciekawie zrealizowane walki ;).

Co do gry aktorskiej, to bardzo dobrze zagrał Crowe. Dobrze wczuł sie w rolę i miało się wrażenie, jakby była to ta postać, a nie jedynie aktor.

Oczywiście, aby film się lepiej oglądało musiał zostać troszkę przekoloryzowany, tak więc walki były trochę przesadzone, aczkolwiek ciekawie zrealizowane. Jednak trzeba też pamiętać, że boks w tamtych czasch był inny. Np. przeciwnik Baera w poprzedniej walce o MŚ w jedenastu rundach cały czas dostawał lanie, zaliczył 10 knock downów, a mimo to wytrzymał do 11 rundy.

PS Tak wogóle to podobała mi sie ścieżka w tym filmie.

Ogólnie rzecz biorąc film polecam, bo ja przynajmniej ne załuję wyprawy do kina :).

A ja wczoraj obejrzałem sobie w tv " Terminatora".

A ja jak zwyklezapomniałem i żałuję. Ale co tam będzie jeszcze okazja, film ten akurat często jest powtarzany w TV, bo w końcu kolejne pokolenia młodziezy muszą się zaznajamiać z Arniem :). Jednak część druga jest troszkę częściej powtarzana.

Tymczasem ciągle jestem gościem, który nie obejrzał legendarnej jedynki, aż wstyd sie przyznać ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terminatora jedynkę pierwszy raz widziałem w TV jak byłem małym gówniarzem. Nie zapomną nigdy jak z bratem ciotecznym rok młodszym ze strachu się chowaliśmy za fotel gdy Arnie wyszedł z płomieni jako czysta forma metalicznego zła (szkielet metalowy jakby co )

On idzie twardo bez powłoki cielesnej :) a my krzyk przerażenia wydalismy i za fotel myk! Kurde teraz to śmieszne jest ale wtedy byliśmy przerażeni nie na żarty :twisted:

Film klasyka. Dwójka jeszcze lepsza no i Arnie już jest tym dobrym terminatorem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zieh jak pamietam to 1 film na wideo jaki ujrzałem to był Terminator.Rulez kuzynek sie zapożyczył kasety i przyszedł do nas.No wideo w tych czasach to była żadkość.Stary Soniak mam do niego sentyment przetrwał z nami 10 lat i padł biedaczek.Eh wspominki starszych dobrych filmów.O obcy taaa pamiętam go film wymiatał.A gdy po raz 1 puścili Matrixa w tv rulez.Film był dla mnie nie samowity bo 1 nigdy go nie widziałem 2 nic o nim nie wiedziałem.wywarł na mnie duże wrażenie.Ale kolejne części nie miały już tego czegoś.Ehh stare czasy stare dzieje....

terminatoreg to było coś.2 terz niezła ale 3 to już inne buty.A teraz arni sobie siedzi na foteliku gubernatora.

W predatorku jeszcze grał film poniekąd bardzo dobry :D.Ale już 2 część to khmm dno i metr mułu.Nie umywał się do 1..

Widział ktoś już tą fabryke czekolady czy cuś??Podobno nawet niezłe??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj obejrzałem sobie w tv " Terminatora"(...) Takich filmów to już się nie robi :wink:

Ależ robi się, robi. Niestety są to, najczęściej filmy niskobudżetowe, z FX`ami na poziomie "Terminatora" właśnie. Z tej przyczyny, znakomita większość widzów, boi się ich dotykać nawet patykiem :D i omija je szerokim łukiem. A szkoda, ponieważ, jak mawiał nieżyjący już pan Kałużyński: " W każdym filmie jest przynajmniej jedna scena, dla której warto go obejrzeć". Takimi dobrymi `złymi` filmami są produkcje z Oliverem Grunerem. O każdej scenie w jego filmach, można powiedzieć, że już się ją gdzieś widziało, ale mimo to, ogląda się je dość przyjemnie. Choć trzeba zastosować `zawieszenie niewiary` na czas ich projekcji. :P

Jakie są wasze ulubione piosenki filmowe?

Osobiście przepadam za piosenką finałową z "Żywota Briana" oraz motywem przewodnim z "Parku Jurajskiego". Do dziś tkwi mi też w pamięci piosenka z "Jack i łodyga fasoli" Disneya, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć tytułu. No i świetny "Sweet dreams" Mansona z

"House on hunted hill".

A z innej beczki- właśnie widziałem "Lęk" z Franką Potante. Osobiście bardzo mi się podobał, więc fanom horroru polecam. :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulubiona muzyczka filmowa... cóż za spłycenie tematu :wink: Dla mnie soundtracki można podzielić na trzy grupy:

- ( najczęściej ) jeden kompozytor dla jednego filmu, instrumentalnie - jednym słowem to, co mamy często - 'Piraci z Karaibów', 'Gladiator', etc.

- zbiór piosenek różnych wykonawców, które pojawiają się w filmie; większość zapożyczona, ale kilka może być stworzona na potrzeby filmu -tu przykładem dosknałym jest 'Space Jam'

- pośrednie - czyli trochę tego, trochę tamtego - np. 'W Imię Ojca', którego ściężkę stworzyli Gavin Friday i Bono z U2, ale pojawiają się tam tez utwory Boba Marleya czy Thin Lizzy.

Dobrych soundtracków mamy dużo, dużo jest ludzi je tworzących i każdy coś dla siebie wybierze :wink: Ale jeśli chodzi o motywy przewodnie czy też muzyczki to dla mnie najbardziej charakterystycznym motywem wszechczasów jest muzyczka ze 'Szczęk' :) Niedługo potem gdzieś plasuje się 'Rocky' i 'Tako rzecze Zaratustra' wykorzystane w 'Odsyseji Kosmicznej 2001' Kubricka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominanie o mistrzach takich jak John Williams nie ma wększego sensu więc tak z mniej znanych to...

Najbardziej podobała mi się muza z Resident evil, zwłaszcza motyw z samego początku (słucham go bez przerwy), Mansom się naprawdę postarał.

Jeśli ktoś lubi U2 (a zaliczam się do takich) to polecam jeszcze "The million dollar hotel".

Na uwagę zasługuje też motyw przewodni z serialu "twin peaks", sam serial z resztą też. Ma niesamowity klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terminator - oglądnąłem go po raz pierwszy, i nie żałuję :) Lubię takie flimy, chociaż teraz to stereotypy sie tworza o nich. Ja tam jednak lubie, jak taki Arnie idzie, leje wszystkich naokoło, jego samego pakera nic nie rusza :lol:

Obsada - Schwarzenegger to strzał w dziesiątkę był (ale odkrycie, hehe), inni tez sie postarali, nawet pasowali nieźle. A fabuła, jakby się tak zastanowić, to jednak ciut pokręcona była :)

Motyw przewodni - baaaardzo w moim guście. Uwielbiam taką muzykę - kojarzy mi się z ukochanym Doomem :) (pioerwsze II części)

zbiór piosenek różnych wykonawców, które pojawiają się w filmie; większość zapożyczona, ale kilka może być stworzona na potrzeby filmu
Z tego typu muzyki filmowej mi sie Mortal Kombat przypomina :) Ach, świetna tam muzyka była, szczególnie jak Scopion walczył bodajże z Johnym Cage'm - ten film był do popatrzenia i posłuchania :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terminator(...) Obsada - Schwarzenegger to strzał w dziesiątkę był

Nie dla mnie. Choć lubię pana A., gdy dowiedziałem się, że rolę złego cyborga odrzucił Lance Henriksen, załkałem. :cry: :P Ten aktor o wiele lepiej sprawdziłby się w roli tego złego `złego`. Szkoda. Ale podobnie było z "Rambo", gdzie główną rolę odrzucił Eastwood, czy z "Poszukiwaczami zaginionej arki" gdzie moglibyśmy zobaczyć Toma Selecka. :? Nie ma więc co płakać nad rozlanym mlekiem, jest jak jest. Choć mogło być lepiej.

A wałkując temat muzyki filmowej- Co z rodzimą produkcją? Jest może na sali ktoś, kto nie zna "Kilera", "Co powie Ryba", albo "Co ja robię tu" Elektrycznych gitar? Oto jest zespół, który zasługuje na najwyższe uznanie. Ich utwory do filmów, niemal seryjnie zostają przebojami. :D Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby za ten kawałek tortu zabrała się Budka Suflera... :shock: :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale podobnie było z "Rambo", gdzie główną rolę odrzucił Eastwood,

>>> RAmbo z eastwoodem? Gdzie on sie nadaje na weterana z Vietnamu? Toz film by sens caly stracil, swoja droga lecial wczoraj na tvn7 przyjemnie sobie znow obejrzec...

"Kilera", "Co powie Ryba", albo "Co ja robię tu" Elektrycznych gitar|?

Jak dla mnie wieje tandeta od tego zespolu, zero pod wzgledem muzycznym , teksty tez malo smieszne chociaz i tak w kilerze sie wzbili na wyzyny swych umiejetnosci (poza tym "co ja robietu")

Muzyka z ojca chestnego byla wypasiona, w Rambo:pierwsza krew tez godne uznania podkłady. Wytwornie filmowe maja tez fajne motywy muzyczne. Universal czy 20th century fox

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nom, ale nie chciało mi się po raz tysięczny wymieniać Huxleya, Orwella i Goldinga

Spoko spoko - sam musialem sprawdzic przy okazji :P Bo juz dawno jego dziela (slowo na miejscu...) czytalem.

Ale w takim razie... strzelasz sobie w nogę Very Happy Bo w E ludzie też nie zdawali sobie z tego sprawy, tyle, że to był raczej wynik propagandy i farmaceutyków.

Alez teraz ty przywaliles sobie w buzie :) Przeciez zdawali sobie sprawe z ograniczania. I lwia czesc ludzi godzila sie na to, poniewaz jesli beda lykac Prozium - nie beda mieli uczuc, ergo, nie bedzie wojen, nienawisci etc. :)

Czaisz roznice? ;)

Hihi, nie można mnie zirytować, nawet mówiąc bzdury Razz Kto jak kto, ale Ty dobrze wiesz, co robię w sytuacjach, gdy ktoś jest wyjątkowo odporny na argumenty ;]

Banujesz? :P

Bo gdyby i oni goście z E chodzili w garniturach i ciemnych okularach, to by była tak nieludzka zrzynka z M, że nawet średnio rozwinięty amerykanin by się połapał ;] A tak zerżnęli wdzianka od ruchu oporu i myślą, że im to ujdzie na sucho ;]

Z drugiej strony mogą być winne gusta co do ubrań...

No teraz to se jaja robisz i tyle :P Poza implikacja ze to zrzynka, nie widze argumentu :P Halooo :P Halooo :P

Ja juz wyjasnilem - nie bede sie powtarzal :)

To nie są rzeczy ogólniejsze, a szczególniejsze Razz Ale ok, w tym względzie masz rację - walki są rozplanowane inaczej, są znacznie szybsze i mniej efektowne. Niemniej... sam domyśl się skąd pochodzi pomysł stróżów porządku o nadludzkich umiejętnościach ;]

Z wielu innych filmow? :P Nawet ostatnio jakiegos "Zolnierza przyszlosci" ogladalem i tam sily porzadkowe byly nadludzkie;]

Ekhem, to była pierwsza z moich tez ;] Nie chcę mówić, ale pozostałe także pozostają w mocy, ponieważ na moje wypunktowanie zbieżności między oboma filmami dodałeś tylko od siebie, że mają także podobne plakaty

No i troche Ci czasu zeszlo, ale mnie przekonales. Przyznaje - zarowno Matrix jak i Equilibrium sa antyutopiami. Ale to nie determinuje tego ze E jest zrzynka z M. To tylko ta sama konwencja.

Zgadza się, dlatego też dodałem jeszcze z pięć punktów, które ich łączą ;]

Ktore ja zdekonstruowalem? ;]

Ulubiona muzyka filmowa - Hans Zimmer, Klaus Badelt, Danny Elfman. Poza tym wszelakie soundtracki zlozone z kawalkow roznych zespolow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he, a kojarzycie może film "Gramy hejnał" ? Coś tam przy tworzeniu tejże produkcji strona alternatywa.pl współpracowała. Film objawia straszną i mroczną prawdę o pochodzeniu kaczyńskich. Sam zdołałem tylko ściągnąć trailer ale wyglądał nader obiecująco. I co najciekawsze chyba znam miasto w którym kręcili niektóre sceny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio widziałem bardzo fajny, bardzo brutalny i (bardzo) dla dorosłych film japońskiego reżysera Takashiego Miike pt. "Ichi the Killer"...

Jesli ktos chce zobaczyc zajawkę to odsyłem do strony:

http://www.filmweb.pl/Trailer?trailer.id=4574

Jeśli nie idzie wam, to sie musicie sie zalogować.

Ale ogladajcie go tylko jesli macie więcej niż 18 lat (choć może i osobom w tym wieku film wyda się obrzydliwy)... Polecam pełna wersje filmu "Ichi..."!!!! Szukajcie w wyporzyczalniach... lub w necie.

Nie ponosze odpowiedzialności za to, że komuś film wyda się zbyt brutalny.... i zwymiotuje!!!... Bo nie sądzę, że śmieszny :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...