Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sruba66

Nextgeny vs PC

Polecane posty

Niby tak, ale biorąc pod uwagę "porażającą" wręcz popularność Vity, ciężko jest odnosić to, co na niej się dzieje, do całej branży.

Co do PS+, to pewnie masz rację. Nie wiem. Ale widzę nieco inny problem - co z grami, które po miesiącu znikną z tej oferty, a ich nie pobierzesz? Wracają co jakiś czas, czy po prostu trzeba o nich zapomnieć, albo kupić na normalnym nośniku?

@Down

Przesadzasz, bo grę można zwyczajnie przeoczyć, albo w tym czasie nie mieć wykupionego abonamentu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w ciągu miesiąca czegoś nie pobierzesz (lub nie dodasz do listy pobierania) to widocznie danej gry nie chcesz i ją olałeś. Nie musisz mieć wszystkiego na dysku. Wystarczy, że masz daną grę kupioną (w ramach PS+ za 0zł).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak osobiście też wolę '' blaszaki'' Zawsze z biegiem czasu można sobie go dowolnie zmodernizować , kupić coś lepszego . W razie usterki samemu to wymienić bo przecież w takiej ps3 czy x360 samemu raczej się nie wymienia(nie wiem nie mam ale się domyślam) Więc jestem za blaszakami ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniać bebechy na lepsze w PC można, owszem, ale tylko do pewnego czasu. Potem nagle się okazuje, że sprzęt jest za stary i wymienić należy wszystko prócz obudowy :].

Natomiast w konsoli można wymieniać zepsute podzespoły na nowe, ale nie można wkładać lepszych, gdyż ich na ogół nie ma (chyba, żeś szpec i potrafisz dokonać cuda).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku PS Vita każda gra jest dostępna również w formie cyfrowej w PS Store. Sony ostatnio ogłosiło, że sprzedaż gier pudełkowych stoi na tym samym poziomie co wersji cyfrowych. Biorąc pod uwagę ceny kart pamięci na Vitę jest to statystyka porażająca i dająca jasno do zrozumienia, że cyfrowa dystrybucja zabije pudełka już za 2-3 lata.

Może na handheldach - nie raz słyszałem od ludzi, że o ile w przypadku stacjonarek potrzeba zmiany płyty nie jest wielką wadą, o tyle na kieszonsolkach brak ptakiej potrzeby jest bardzo bużym plusem, bo często bierze się ją gdzieś ze sobą itp.

Miniaturowy PC? To chyba predzej laptop jest czyms takim. Platforma Valve bedzie konsola, a poza tym Microsoft i Sony na pewno z czasem beda inwestowac w uslugi typu Steam.

Wszystko wskazuje na to, że to będzie raczej coś w stylu HTPC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie bebechy, lecz gry i usługi sprzedają platformy. Konsole od dawna tym żyją. Całe pakiety multimedialne, zunifikowana platforma społecznościowa (XBL!/SEN), usługi pokroju Playstation Plus, achievementy/trofea. Tak samo przecież PC bardzo wiele zyskał właśnie dzięki Steam'owi, który ujednolicił wiele rzeczy. Konfrontacja hardware'u to tylko puste słowa, sucha gadka o czymś co w przypadku źle przeprowadzonej polityki nie zostanie w pełni wykorzystane, bo najnormalniej nie będzie się opłacało. W historii gier i platform wielokrotnie przegrywały te silniejsze w teorii (GB skosił Lynxa, PS2 zownedowało konkurencję, tak jak i teraz w sumie Wii, ect. ). I tu jest pewna przewaga konsol - za nią stoją producenci konkretnej konfiguracji, konkretnej platformy. MS, Sony i Nintendo pakują miliony dolarów i yenów w marketing, w budowanie społeczności (eventy, konkursy, usługi), w studia i umowy wyłącznościowe.

Co więc mnie przekonuje do wyboru konsoli? Chociażby tytuły robione przez wewnętrzne studia, zoptymalizowane pod tą konkretną konfigurację, i szczegółowo weryfikowane przez nadzór. To najwyższa półka gier, które budują siłę biblioteki. Jeśli się je zignoruje - to będzie to po prostu strata.

Za konsolą stoi wygoda i intuicyjność. Co prawda co raz mniej konsolowe wydają się konsole, ale jednak nadal nie muszę się głowić, uczyć i szukać po sieci poradników by wszystkie technikalia działały jak trzeba.

To też mniej szopek z DRM-ami, sytuacjami jak z Batman: AC gdzie trzeba być podpiętym do sieci, czy niekończącą się walką z oszustami na serwerach gier sieciowych. Przyznam że to ostatnie skłoniło mnie do przesiadki na konsole. Po prostu punktbuster nie dawał sobie z wszystkim rady, i zawsze chociażby ta świadomość psuła strasznie przyjemność z gry.

PS4 będzie uzbrojone w ujednolicony szereg opcji sharingowych. To dobry krok, bo konsole zawsze były utożsamiane z multiplayerem (od początków posiadały 2 pady, co wywodzi się z dwóch gałek arcade). Konsole jednak wraz z rewolucją sieciową nieco odeszły od domowego grania z innymi, więc każdy krok do przywrócenia tego uczucia grania w gronie jest dobry. Miejmy nadzieję, że nowy X720 również zaskoczy funkcjami społecznościowymi.

Jeśli jednak mamy upierać się przy samych bebechach, to nie jest źle. 8GB GDDR5 daje więcej niż 16GB DDR3, i będzie dostępny dla grafiki i procesora. Nie będzie problemu "wąskiego gardła" (co jest zmorą PCta, jak chociażby w przypadku PCI-E 2.0). Do tego zmodyfikowany Jaguar (z 8 rdzeniami zamiast 4) i grafika z rdzeniem wciaż niedostępnym dla "składaków". Istotne jest, że twórcy mają devkity pod ten dokładnie schemat, który kryje ogromny potencjał, więc nawet jeśli nie jest to kompletny NASA-Hi-end, to gry będą na pewno na bardzo wysokim poziomie. Zresztą plotka głosi, że to co było na PM 20.02 to były gry oparte na starych devkitach z 4 GB RAM. Sądząc po starych plotkach, że PS4 miało tyle posiadać, to całkiem realne. Tyle, że ktoś im tam przemówił do rozsądku, by już nie oszczędzali na RAM.

Jestem pełen optymizmu. Wybór jest jasny - konsola. Teraz pytanie, która?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu jest pewna przewaga konsol - za nią stoją producenci konkretnej konfiguracji, konkretnej platformy. MS, Sony i Nintendo pakują miliony dolarów i yenów w marketing, w budowanie społeczności (eventy, konkursy, usługi), w studia i umowy wyłącznościowe.

Aha, to teraz sobie zobacz jak bardzo MS położył kwestię exów na swojej maszynce. To już pół biedy, że co raz więcej twórców niezależnych nie chce mieć z tą firma nic wspólnego, ale i produkcje AAA to już tylko Gearsy, Forza i Halo. Trzy marki, zaiste potęga i klękajcie narody.

Sony tutaj radzi sobie dużo lepiej, ale i im zdarzają się potknięcia. Thatgamecompany przechodzi w multiplatforme, twórcy Starhawka uciekli na smartfony. Oczywiscie, przeszło to bez echa właściwie, chociaż gdyby taka sytuacja spotkała pecety to na pewnych stronach urządzano by chyba konkursy kto mocniej blaszaki kopnie.

Zresztą tutaj to raczej plus dla peceta, że się dobrze trzyma mimo, że za nim nie stoi żaden kasiasty gigant przekonujący co chwila, że Ty chcesz i musisz na blaszaku grac, bo inaczej nie jesteś cool (ile to już mieliśmy "roków Playstation"?). Albo ładujący zielone w wykupienie devsów, żeby ci tylko nie robili gier na inne platformy. To naprawdę żadna sztuka być wielkim mając mocne plecy, sztuką jest nim być ich nie mając.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz, że PC nie ma mocnych pleców, a ja twierdzę, że ma. I to te najmocniejsze - internet. Kiedyś (5 lat temu) smartfony nie były tak popularne i każdy musiał mieć PC żeby korzystać z internetu. Poza tym robienie gier na PCta jest dużo tańsze i łatwiejsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już pół biedy, że co raz więcej twórców niezależnych nie chce mieć z tą firma nic wspólnego

Ciekawi mnie źródło danych, na których opierasz te rewelacje. Chciałbym je poznać.

ale i produkcje AAA to już tylko Gearsy, Forza i Halo. Trzy marki, zaiste potęga i klękajcie narody.

Można powiedzieć, że idą w jakość, nie ilość :].

Ale nie oto chodzi. Widać, że Microsoft przeniósł szalę ciężkości na Kinect. Poza tym, jego oszczędność w kwestii exów z kategorii AAA może być również związana z planowanym startem nowej konsoli. Wątpię, by świadomie rezygnowali z exów. Wiele kwestii jest tutaj przemilczana.

chociaż gdyby taka sytuacja spotkała pecety to na pewnych stronach urządzano by chyba konkursy kto mocniej blaszaki kopnie.

Co by pewnie miało niebagatelny wpływ na sytuację PCtów? Środowisko by sobie pokrzyczało, popluło na prawo i lewo, i świat toczyłby się dalej.

że za nim nie stoi żaden kasiasty gigant przekonujący co chwila, że Ty chcesz i musisz na blaszaku grac, bo inaczej nie jesteś cool (ile to już mieliśmy "roków Playstation"?).

A Valve i Steam? A Blizzard, który dopiero teraz zaczyna nieśmiało patrzeć na rynek konsol (zapowiedzieli Diablo 3 na konsolę Sony)? Dużo jest uznanych marek, które inwestują (inwestowały) tylko w rynek PC.

Albo ładujący zielone w wykupienie devsów, żeby ci tylko nie robili gier na inne platformy. To naprawdę żadna sztuka być wielkim mając mocne plecy, sztuką jest nim być ich nie mając.

Muszę tłumaczyć, że chodzi tylko o kasę? Nie widzę nic niezwykłego w takim, a nie innym postępowaniu. Poza tym, nie bardzo rozumiem, do czego pijesz w ostatnim zdaniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś wujka, teraz już wujka świętej pamięci.

To on zaraził mnie rockiem od którego sam poszedłem do metalu, a w czasach gdy słuchałem jedynie Judas Priest zdołał zarazić mnie... dance'em lat 90-tych. Jak na wujka w wieku moich rodziców słuchał wielu gatunków muzyki o które bym go nie podejrzewał.

To on powiedział do mnie kiedyś:

"Ktoś kto kocha muzykę, w każdym gatunku znajdzie jakiś pierwiastek który do niego przemówi. A tej muzyki która do niego nie przemawia nie nienawidzi - tylko uprzejmie mówi że to nie jego klimat".

Tak samo jest z grami. Uważam że jeśli kocha się grać to po prostu się gra - na PC, na konsoli, wszystko jedno.

Nie rozumiem więc tej całej dyskusji co było pierwsze, co jest lepsze i w ogóle " ja mam rację że X jest lepsze niż Y i kto się zgadza jest w moim klubie cool, kto zaś nie - jest półgłówkiem".

Po co z uporem maniaka przekonywać ludzi do swojego widzimisię jeśli każdy ma prawo grać na tym co mu się podoba?

Czemu wśród Polaków tak popularne jest walczenie o wolność słowa, te same jednostki zaś nie potrafią zrozumieć że ktoś z odmiennym zdaniem od mojego nie jest "gorszy" a po prostu ma inne zdanie?

Tego nijak pojąć nie mogę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, Akarze. Zaiste szlachetne masz poglądy, wręcz romantyczne. Nie mam nic do nich, acz pragnąłbym zauważyć że jesteśmy na forum dyskusyjnym, a co za tym idzie:

dyskusja ?ustna lub pisemna wymiana zdań na jakiś temat mająca prowadzić do wspólnych wniosków?

Innymi słowy to jest miejsce z natury stworzone do tego, by obie strony prezentowały swoje poglądy, celem czego przeważnie jest przekonanie innych do ich słuszności. Można się zastanowić jakie są powody kryjące się za uporem z jakim przekonujemy się wzajemnie, ale to nie jest temat do ogólnych rozważań.

Jeśli o mnie chodzi, to od kiedy zmieniły mi się priorytety na korzyść konsoli, zrozumiałem jak wiele radości i wygody daje mi dziś ta ukochana maszynka, a którą przestałem zaznawać na PC-cie. Jako że chciałbym aby więcej ludzi zaznało podobnego szcześcia (bo jestesmy społecznością wszakże), staram się przekonać innych i prezentować linię argumentacyjną która pokaże w sposób obiektywny jak obecnie wygląda rozgrywka na konsoli. Z doświadczenia wiem, że wszechstronność konsol pozwoli dla większości znaleźć coś dobrego. Konsole obecnie są priorytetem dla rynku wydawców, choć dawniej było inaczej. Lecz niektórym trudno szybko podjąć wybór o zmianie priorytetów, bywają niezdecydowani. Dlatego staram się takowych przekonać, by nie tracili cennego życia w rozkroku, i by mogli z naszej pięknej pasji czerpać jak najwięcej radości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczam do takich watkow glownie z ciekawosci i z nadzieja na to, ze niektore posty wywolaja usmiech na mojej twarzy. Obecne dyskusje o wyzszosci PC nad konsolami i vice versa sa tylez zazarte i pelne emocji, co kompletnie bezproduktywne. Dokladnie tak samo jak zaciete spory przed laty miedzy posiadaczami ZX Spectrum, Commodore 64 i Atari. Wtedy tez ludzie grajacy na jednej platformie starali sie "nawrocic" osoby z innej platformy na swoj punkt widzenia. Albo spory posiadaczy Amigi i PC. Nikt nikogo nigdy do swojej racji nie przekonal. Rownie dobrze mozna prowadzic dywagacje o wyzszosci nalesnikow nad plackami albo koloru zielonego nad niebieskim. Jedni wola to, inni tamto i wszystko rozbija sie o prywatne preferensje kazdego czlowieka. Nie da sie kogos zmusic do tego, by nagle porzucil swoje dotychczasowe upodobania i calym sercem polubil cos innego. Jednym zawsze bardziej bedzie pasowac multi w COD, drugim w BF, a w tym samym czasie trzeci popatrza na nich z politowaniem i wroca do gry w swojego ulubionego i "jedynego prawdziwego" LoLa czy innego Starcrafta. Dokladnie na tej samej zasadzie czesc ludzi woli grac na konsoli (bo w przeciwnienstwie do PC ma to, tamto i jeszcze to), a czesc na PC (bo w przeciwnienstwie do konsoli ma to, tamto i jeszcze to). No i sa jeszcze osoby takie jak ja - gracze multiplatformowi, ktorzy lubia gry na tyle, ze kompletnie nie interesuja ich wojenki toczone przez fanow (chociaz czesciej przez fanbojow) roznych platform. Zamiast tracic czas i nerwy na "nawracanie" innych na wlasna platforme po prostu odpalamy PC albo konsole w zaleznosci od tego, na jaka gre czy gatunek gry akurat mamy ochote.

Po co sie spierac w nieskonczonosc, po co bezproduktywnie i zupelnie niepotrzebnie walczyc o honor wlasnej platformy i serdecznie nienawidzic "innowiercow", skoro wszyscy jestesmy graczami? I co kogo obchodzi na czym ktos inny gra w domu? W koncu to indywidualna sprawa kazdego z nas jak spedza swoj wolny czas, w jakie tytuly gra i na czym - najwazniejsze ze wszyscy mamy to samo hobby i ze grajac dobrze sie bawimy. Uszczesliwianie kogos na sile i staranie sie go przekonac do wlasnych preferencji jest rownie genialnym pomyslem jak wbijanie gwozdzia w sciane wlasna glowa. ;)

PS.

Multiplatformowosc rulez! :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 2008r. jestem posiadaczem i gorącym fanem xboxa. Kupiłem go właśnie ze względu na chęć grania w nowe gry i brak odpowiednio wydajnego PC. Teraz jednak jestem w trakcie pozbywania się go i zamierzam się przerzucić na PC. Ograłem wszystkie interesujące mnie gry konsolowe, teraz wracam komputerów. W życiu od dziecka miałem styczność z wieloma platformami (NES (żaden pegazus, oryginał z Niemiec :) ), amiga, wszystkie odmiany PS i GameBoyów, N64, GC, Wii, x360 i kilka PC'tów), więc nie jestem jakoś specjalnie przywiązany do jednej platformy. Kupuję to co mi właśnie leży. Obecna decyzja wynika z faktu, że na komputerkach zabrała się cała masa gier do ogrania, a także chce zobaczyć komputerowe (czyli ponoć te lepsze) wersje niektórych produkcji znanych mi z konsol. Specyfikacji nowego xbox'a jeszcze nie znamy, ale PS4 zawiodło moim zdaniem. Obecnie komp złożony za 2500-3000 zł będzie wydajniejszy niż konsola której jeszcze na rynku niema. Jakoś nie uśmiecha mi się pakowanie masy pieniędzy w przestarzałą technologię. Demo KZ? W 2007, przed premierą Crysisa pewnie i by zrobiło na mnie wrażenie, a tak...pfff.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, ale jak długo będzie jeszcze powielany ten absurdalny argument dotyczący specyfikacji PS i PC? Ile razy trzeba powtarzać, że porównywanie obu tych platform jest bez sensu? Co z tego, że:

Obecnie komp złożony za 2500-3000 zł będzie wydajniejszy niż konsola której jeszcze na rynku niema.

I na jakiej podstawie uważasz, że będzie wydajnieszy? W czym będzie wydajniejszy? Zapominasz o jednej zasadniczej różnicy. Podczas gdy developerzy odpowiedzialni za stworzenie wersji gry na PC muszą głowić się, aby gra działała jako tako dobrze na tysiącach możliwych konfiguracji, to w tym samym czasie projektanci odpowiedzialni za PS tworzą grę znając JEDNĄ specyfikację, dzięki czemu są w stanie zrobić cuda i nie ma problemu, że w jednym domu gra będzie działała gorzej, w drugim lepiej.

Twój argument można obalić, odwracając go. Znajdź mi PC z 2007 roku, na którym odpaliłbyś w jakości znanej z PS3 takie tytuły jak Gran Turismo 5, God of War III/Ascension, Uncharted 2/3 czy nadchodzące The Last of Us. Powodzenia. Przecież uwczesny komputer złożony za 2500-3000 zł był wydajniejszy niż konsola, analogicznie do przykładu jaki sam podałeś :)

Pozdrawiam.

PS. Nie jestem fanbojem konsol, jednak gdy widzę takie kwiatki, to aż nie sposób nie zareagować...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanbojem konsol, jednak gdy widzę takie kwiatki, to aż nie sposób nie zareagować...

I slusznie robisz. Argument posiadaczy PC o tym, ze kompy juz teraz sa sporo wydajniejsze niz ujawniona architektura PS4, a do czasu premiery nowej generacji konsol PC tylko jeszcze bardziej sie wzmocni nie przekladaja sie na praktyke. Mozna miec i komputer z Pentagonu czy NASA, ale wszystko rozbija sie o optymalizacje gier. To co na PS3/X360 chodzi plynnie na leciwych juz bebechach, na PC wymaga sporo wiecej zasobow. I nie mowie tu o najnowszych tytulach, ktore na PC maja lepszej jakosci tekstury i graficzne smaczki, ale o grach, ktore na wszystkich platformach wygladaja tak samo. W dodatku tworcy gier caly czas ucza sie wyciskania coraz wiecej z konsol. Wystarczy porownac gry, ktore ukazaly sie tuz po premierze Xboxa 360 czy PS3 z tymi wydanymi kilka lat pozniej na dokladnie te sama platforme. No i last but not least - mozna miec kompa nawet z przyszlosci, ale co z tego, skoro wiekszosc gier jest tytulami multiplatformowymi i trafia na PC w postaci (lepszych lub gorszych) portow. Niezaleznie jednak od jakosci portu te gry na PC nagle nie wygladaja oszalamiajaco lepiej niz na konsoli, nie maja nowego, zupelnie innego silnika graficznego. Licytowanie sie na moc sprzetu jest wiec pozbawione jakiegokolwiek sensu, bo na praktyke sie to nie przeklada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym dodać jeszcze jeden argument w tej dyskusji, argument który niezwykle rzadko pada ale generalnie mnie to nie dziwi.

Postawię sprawę jasno i krótko.

Ile RAMu mają Wasze domowe PC, te do których porównujecie grafikę z PS3? 4GB? 8GB? 16GB? Może nawet 32GB?

Otóż, PS3 miała 512MB RAMu z czego połowa była zarezerwowana dla systemu, dla GPU zostawało 256MB (!).

A teraz gwóźdź programu: PS4 będzie miała 8GB ultraszybkiej pamięci, i to w porównaniu nie z PS3 ale z obecnie dostępną na PC generacją DDR.

Każdy kto ma odrobinę wyobraźni i przywoła sobie obraz Skyrima działającego na PS3 (przypominam, 256 MB RAM dla systemu wobec minimum 2GB wymaganych dla wersji PC; trzeba tylko uczciwie dodać że wersja PS3 korzysta z pewnych sztuczek by dać radę na tak małej ilości pamięci) może w mgnieniu oka pojąć do czego może być zdolna PS4. I żaden zacietrzewiony maniak PC nie wmówi mi że konsole są ZA PCtami, chyba że zrobimy ranking marnowania mocy obliczeniowej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej mieć i nextgena i dobrego PC - ale to chyba (przynajmniej dla większość z nas wink_prosty.gif) nie możliwe.

Mimo wszystko wybrał bym komputer - dla mnie wygra tu głównie swoją wielofunkcyjnością. Po za tym, po czasie zawsze można rozbudować, coś dorzucić, coś wymienić.

Konsole są zamknięte (ew. można zmienić dysk).

W PC podoba mi się też to, że tak naprawdę nie ma problemów ze sterowaniem. Bo jeżeli nie pasuje mi gra na zestawie

klawiatura + mysz, zawsze można podłączyć pada (sam mam pada od X360 i np. w Fifie, czy innym NfS-ie gra się o niebo lepiej niż na "standardowym" zestawie wink_prosty.gif

A i tak na sam koniec. Moim zdaniem tej "walki" nie wygra nikt. Tak samo jak to było w przypadku obecnej generacji.

Wszystko tak naprawdę się równa. PC są i będą, to samo konsole.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko wybrał bym komputer - dla mnie wygra tu głównie swoją wielofunkcyjnością. Po za tym, po czasie zawsze można rozbudować, coś dorzucić, coś wymienić.

A to ma jakieś znaczenie? Ktoś kupuje konsolę do korzystania z internetu? Konsola to sprzęt do grania. Idąc twoim tokiem myślenia pralka jest lepsza od PC, bo PC nie może prać.

W PC podoba mi się też to, że tak naprawdę nie ma problemów ze sterowaniem. Bo jeżeli nie pasuje mi gra na zestawie

klawiatura + mysz, zawsze można podłączyć pada (sam mam pada od X360 i np. w Fifie, czy innym NfS-ie gra się o niebo lepiej niż na "standardowym" zestawie wink_prosty.gif

A są jakieś problemy ze sterowaniem na konsolach? Chyba tylko wtedy, gdy nie masz pada a chcesz zagrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto ma odrobinę wyobraźni i przywoła sobie obraz Skyrima działającego na PS3 (przypominam, 256 MB RAM dla systemu wobec minimum 2GB wymaganych dla wersji PC; trzeba tylko uczciwie dodać że wersja PS3 korzysta z pewnych sztuczek by dać radę na tak małej ilości pamięci) może w mgnieniu oka pojąć do czego może być zdolna PS4. I żaden zacietrzewiony maniak PC nie wmówi mi że konsole są ZA PCtami, chyba że zrobimy ranking marnowania mocy obliczeniowej.

Osobiscie ciesze sie, ze Sony postanowilo wrzucic do PS4 nie 4, a 8 GB pamieci. Ta decyzja nie tylko wplynie na sama konsole (duzo lepiej wygladajace exclusivy), ale takze na PC, bo tytuly multiplatformowe dzialaja na wspolnym silniku na kazdej z platform, czyli i na PC bedzie wreszcie skok jakosciowy w wygladzie gier. Dobrze ta kwestie oddaje podany przez Ciebie przyklad Skyrima. Kiedy na PC i pierwszym Xboxie ukazal sie Morrowind, wszyscy zachwycali sie pieknem przedstawionego w nim swiata. Kilka lat pozniej, w 2006 roku, na poczatku obecnej generacji konsol, Bethesda wydala Obliviona. I znowu gra zachwycala szczegolowoscia i pieknem swiata na kazdej z platform. Ochom i achom nie bylo konca. Pare lat minelo i w listopadzie 2011 roku Bethesda wydala Skyrima na dokladnie ta sama generacje konsol co Obliviona. Tyle tylko, ze przez te kilka lat konsole zdazyly sie juz zestarzec, grafika poszla do przodu, tak samo jak i podzespoly w komputerach. Dosc powiedziec, ze o ile podczas premiery Obliviona na kompach topowa karta byl obslugujacy DX 9 GF 7900 GTX, to do konca 2011 zdazylo wyjsc piec kolejnych generacji kart graficznych i w komputerach mozna bylo znalezc obslugujace DX 11 GF GTX 580. W porownaniu do Obliviona Skyrim juz nie wywolywal zachwytu grafika, widac bylo, ze tworcy byli ograniczeni moca oferowana przez X360 i PS3 i mimo stosowania wielu sztuczek do plynnego dzialania gry nie mogli sobie pozwolic na graficzne fajerwerki na miare tych z poprzednich czesci The Elder Scrolls. Skutek byl taki, ze PC dostalo wersje wygladajaca identycznie do konsolowej. Dosc powiedziec, ze na PC w pelnym HD, na najwyzszych detalach i z wlaczonymi wszystkimi efektami graficznymi gra wygladala po prostu biednie. Na szczescie tworcy, zdajac sobie sprawe z mozliwosci PC dosc szybko wydali paczke z teksturami w lepszej rozdzielczosci, a fani zabrali sie ostro do pracy nad poprawa wygladu gry. W ten sposob brzydki jak na realia konca 2011 roku, ograniczony mozliwosciami konsol Skyrim zamienil sie w swietnie wygladajacy tytul wykorzystujacy mozliwosci DX 11, dynamiczne oswietlenie, tekstury o wysokiej jakosci i wreszcie zostal zapelniony obiektami - trawa i wrzosowiska wreszcie zaczely wygladac tak jak powinny, puste wczesniej miasta zostaly wypelnione dodatkowymi elementami (roslinnosc, zwierzeta), podrasowane zostaly nawet takie "szczegoly" jak detale ubran, twarzy czy roznice we wzroscie postaci. Woda, snieg, lod czy efekty pogodowe rowniez zostaly odpowiednio poprawione. Wszystkie te dobrodziejstwa graficzne, ktore nie znalazly sie w podstawowej wersji gry, korzystaly z dodatkowej mocy PC, ktorej na konsolach niestety dla nich zabraklo... I to wlasnie zadecydowalo o tym, ze swoja kopie Skyrima kupilem na PC, a nie na konsole, ktora tez posiadam. Dlatego tez 8GB pamieci operacyjno-graficznej w PS4 kaze przypuszczac, ze nastepna czesc The Elder Scrolls nie bedzie wygladala jak ubogi krewny serii, ale bedzie zachwycac graficznie i to na wszystkich platformach. :)

Mimo wszystko wybrał bym komputer - dla mnie wygra tu głównie swoją wielofunkcyjnością. Po za tym, po czasie zawsze można rozbudować, coś dorzucić, coś wymienić.

A to ma jakieś znaczenie? Ktoś kupuje konsolę do korzystania z internetu? Konsola to sprzęt do grania. Idąc twoim tokiem myślenia pralka jest lepsza od PC, bo PC nie może prać.

Choc troche racji masz, to akurat przyklad z pralka jest kiepski. Konsola to sprzet do grania. Komputer to sprzet, ktory mozna wykorzystac do wielu roznych rzeczy, w tym takze do grania i to na rowni z graniem konsolowym. Kazda z platform ma swoje oczywiste wady i zalety, kazda oferuje wiele, ale wiaze sie to z okreslonymi konsekwencjami - cos za cos. Nie da sie powiedziec, ktora z nich jest lepsza, bo o ile jeden woli miec sprzet wielofunkcyjny, na ktorym bedzie mogl takze grac i korzystac z nowinek technicznych, o tyle drugi bedzie wolal miec sprzet ograniczony, przeznaczony tylko do gier i prosty w obsludze, bo cala reszta funkcji do szczescia mu nie bedzie potrzebna. Najwazniejsze, zeby miec wybor i grac na tym, co nam najbardziej odpowiada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze jest to czy na PC gry będą wyglądały tak samo jak na PS4/XBOX.Jestem wielkim fanem Fifiy i Pesa i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak była z ps3/xbox 360 gdzie przez wiele lat fifa na pc wyglądała tragicznie dopiero potem wszędzie taka sama.Mam nadzieje że teraz na dzień dobry PC/PS4/XBOX dostaną to samo, bo rozumiem że PS3/XBOX360 powinna mieć gorsze.Jeżeli nowe gry będą tylko nextgenowe na konsolach to masakra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...