Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

47

Wyrwane z kontekstu

Polecane posty

Emerytura za 20 lat w tym kraju, to będzie tylko opowiastka do poduszki dla małych dzieci.

A co do reszty, to trzeba dzisiaj po prostu wiedzieć co się lubi i starać rozwijać swoje pasje, żeby w miarę łatwiej można było się wstrzelić w jakąś specjalizację, bo dziś świat na specjalizacjach jest oparty. Nie ma co liczyć na to, że po jakiś szkołach, kursach, studiach będzie się mieć prace, bo ogółem rzecz biorąc poziom polskich szkół to bida i nyndza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba dzisiaj po prostu wiedzieć co się lubi i starać rozwijać swoje pasje, żeby w miarę łatwiej można było się wstrzelić w jakąś specjalizację

Oglądałem "Usterkę" ostatnio i gość robił tynkował jakiś kominek. Babka pyta go czy to jest to co chciał w życiu robić, a on:

- Wie pani, ja to najbardziej chciałbym się opier...ać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TheGlocKPL

Jedno nie ma przelozenia na drugie. Na Zachodzie patrza przede wszystkim na to, co ktos potrafi (opierajac sie na dotychczasowej praktyce zawodowej), a nie na papierach ze szkoly. Jedynym wyjatkiem sa tu absolwenci najlepszych, naprawde renomowanych uczelni, do ktorych ani UJ ani KUL sie nie zaliczaja. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale stwierdzanie, że polskie szkoły to "bida i nyndza" jest trochę nie na miejscu. Wprawdzie o pracę trudno, ale jakieś praktyki jednak są. Co kilka miesięcy najlepsi uczniowie w technikum informatycznym w mojej szkole wyjeżdżają na ponad miesiąc praktyk w jakichś niemieckich firmach. Stałą pracą to to nie jest, ale w papierkach jest już ten wpis, że się gdzieś pracowało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TheGlocKPL

Tylko ze w polskim szkolnictwie jest ten problem, ze wiedza jest przekazywana na wykucie sie. Duzo informacji do zapamietania, ktore jednak zbyt dlugo w pamieci uczniow nie zostaja. Na osiagniecie dobrych wynikow w konkursach to wystarcza, ale z umiejetnosciami typu logiczne myslenie, analizowanie problemu czy rozumienie czytanego tekstu ma to juz niewiele wspolnego. To ze papuga powie kilka slow po polsku, wcale nie oznacza, ze rozumie ich znaczenie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alpha to czemu w wielu konkursach na miarę europejską Polacy zajmują tak wysokie miejsca, a polski system nauczania jest drugi w Europie zaraz za fińskim?

W konkursach wygrywają właśnie Ci, co mają jakąś pasję i ją realizują. W konkursach nie zwycięża poziom nauczania danego kraju.

Co do systemu, to śmiem twierdzić, że na zachodzie po prostu system jest gorszy i dlatego na ich tle wyglądamy wybitnie.

Nie traktuj tego jako ad hominem, ale widzę w twoim profilu, że masz 16 lat. Nie wiem czy to prawdziwy wiek, czy nie. Dlatego powiem Ci tak - pójdziesz na studia i zobaczysz na własne oczy jak skonstruowany jest poziom nauczania w tym kraju, bo takie rzeczy najbardziej wychodzą na studiach wyższych. Zderzysz się z brakami wiedzy, które powinny dać Ci poprzednie poziomy nauczania (bo to, że szkoły średnie często nie zalepiają luki pomiędzy ich poziomem, a szkołami wyższymi, jest traktowane jako coś tak oczywistego, że nawet nikt już o tym nie mówi, a na uczelniach coraz częściej nauczyciele po prostu traktują studentów ulgowo - wiem to po sobie).

Co do samych szkół wyższych, to uczelnie w tej chwili przyjmują już byle kogo, bo coraz mniej ludzi jest chętnych studiować. Małe uczelnie się wykruszają. Normą jest przyjmowanie studentów pod koniec semestrów. Normą jest, że coraz częściej studentów przepycha się na siłę, byleby pieniądz w kasie się zgadzał. Na studiach realizuje się głupie ministerialne programy, które często zakładają, że musisz posiadać wiedzę z danej dziedziny, która w życiu Ci się nie przyda, bo wypada poza normy twojej specjalizacji (ja np. na studiach mam WF... uczelnia obeszła to sprytnie, wrzucając ten przedmiot na platformę e-lerningową). Wszystko to przekłada się na poziom nauczania.

Jeśli nie spotkasz się z tym co napisałem albo już studiujesz i tego nie zauważasz, to wiedz, że jesteś w szkole z poziomem, i możesz uznać się za farciarza.

Jako ciekawostkę napomknę tutaj o wypowiedzi, którą usłyszałem w Drugim Śniadaniu Mistrzów na TVNie. Jeden z gości (pisarz o ile pamiętam) powiedział, że jeden z jego kolegów profesorów przyznał, ze poziom wiedzy osób idących na studia, z roku na rok jest coraz mniejszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alpharadious - WF na uczelniach to chyba nic dziwnego. Na UW każdy kierunek musi zrobić 120 godzin. A to i tak tylko jeden przedmiot bez sensu. Bardzo często widać, że niektóre przedmioty są tylko po to, by jakiś profesor cokolwiek prowadził. Ewentualnie jeden przedmiot prowadzi teoretycznie kilka osób. U mnie są takie sytuacje, że jest to np. mąż i żona, z czego żony nigdy nie było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo często widać, że niektóre przedmioty są tylko po to, by jakiś profesor cokolwiek prowadził.

Znam przypadki, że wykładowca na dzień dobry wita studentów "Nie wiem po co tu jesteście, ten przedmiot w ogóle nie jest wam potrzebny".

Iweźtusięogarnij

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alpha

Nam wykladowca od Historii Kosciola (czy jakos tak) powiedzial na samym poczatku zajec z nim, ze za takie pieniadze, to jemu sie nie chce wykladu dla nas prowadzic. Przez caly semestr "wykladal" siedzac przy biurku i czytajac nam pozbawionym jakichkolwiek emocji glosem swoje stare notatki. A na koniec wpis do indeksu, przedmiot zaliczony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alpha jestem w 1 liceum, więc wiek w profilu jest normalny. Wiem trochę o tym wykłuciu czegoś na pamięć, ale mi np. oszczędzają na wielu przedmiotach. Jestem na bio-chemii i te przedmioty mam z szczegółami, podobnie angielski (5 w tygodniu, poziom zaawansowany). Polski i matma tylko aby zdać maturę. Inni nauczyciele wiedzą, że nie interesują nas za bardzo ich przedmioty i są chętni na przekładanie sprawdzianów itp. Jedynie od historii mamy typka co za nic nie przełoży i ogółem chyba chce żebyśmy znali podręcznik na pamięć. Nawet nasz wychowawca go krytykuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alpha

Nam wykladowca od Historii Kosciola

w00t! Coś ty studiował?!

Miedzy innymi historie...

I tak fart. Mógł kazać wam się tego uczyć tongue_prosty.gif.

Biorac pod uwage fakt, ze sporo wiedzy historycznej z okresu wczesnego sredniowiecza pochodzi z pism ojcow zalozycieli Kosciola (m.in. Grzegorz I, Sw. Augustyn z Hippony, Sw. Bazyli, Sw. Jan Chryzostom i inni), to chcac nie chcac, musielismy sie tego i tak uczyc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...