Skocz do zawartości

Polecane posty

Na co to komu... przecież gra jest już spolszczona - jak ostatnio dowaliłem w jakichś samochód podczas jazdy w Cerveza Heights to usłyszałem, cytuję, 'co to, k*rwa, jest!?'

IMHO jak napisali w CDA a ja wcześniej na konsoli zdołałem się przekonać - liczba tekstów jacy dysponują przechodnie poraża i są takie smaczki - w końcu miasto imigrantów (chociaż najbardziej widać właśnie w pierwszej dzielnicy). Kumplowi dwa razy tak się zdarzyło, ja niestety słyszałem tylko na YouTubie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedź i zycze miłego grania w GTA, pytałem się dlatego że zastanawiam sie czy kupic teraz oryginalną angielska wersje czy poczekac aż będzie dostępna polska. Ale z tego co słysze to za szybko nie doczekam się spolszczenia więc zainwestuje w angielską, przynajmniej klimat się utrzyma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jedno powaliło z nóg :lol:

Jadę szybko autem, wjeżdżam na skrzyżowanie na czerwonym, uderzam w bok jakiegoś auta, kierowca tego auta ginie (słychać ze leży na kierownicy bo jest klakson), auto wpada w grupkę ludzi których zabija. Przyjeżdża karetka, wysiada sanitariusz, biegnie do poszkodowanych i w tym czasie zostaje potrącony przez nadjeżdżającą taksówkę i w wyniku tego ginie :D

Podsumowując: przez moją nieostrożną jazdę zginęło jakieś 6 osób :rolleyes:

Gra jest genialna :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem główny wątek i mogę powiedzieć, że pomimo przewidywalności fabuły w niektórych przypadkach

(np. śmierć Kate)

to i tak budzi naprawdę szczere emocje. No aż nie wiem co mam jeszcze napisać. Powiem tak, pomimo początkowych problemów z instalacją i optymalizacją, gra i tak jest warta swojej ceny! :D

A co do ciekawych odzywek to pewnego razu po uderzeniu w jakiś samochód Niko, głosem pełnym urazy, zakrzyknął "to boli". Nie wiem czy tak samo jest po rosyjsku, ale uśmiałem się. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się uśmiałem, kiedy uciekałem motorem przed policją. Korek, a z bocznej ulicy wyjeżdża karetka na sygnale. Nie zdążyłem wyhamować, więc walnąłem w nią i przeleciałem ileś tam metrów w powietrzu, przy okazji wpadając na jakiegoś przechodnia. No ok, troszkę życia mi zostało, więc wstaje, patrze, a z tej karetki wysiada...policjant i radośnie strzela do mnie. Nie ma to jak służba zdrowia w Liberty City ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No trzeba przyznać, że mimo dość kiepskiego portu z konsol - kiedy już człowiek zda sobie sprawę, że na mocnym komputerze osiągać będzie 24-40 fps i przyzwyczai się do takiego frameratu - gra jest wielka. Dopracowana w szczegółach, które cieszą. Zdawać się by mogło, że o wszystkim pomyśleli. No i przede wszystkim sama jazda sprawia ogromną frajdę. Eh eh.. chciałoby się to 50fps const. no ale... jest dobrze!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy którzy grali wiedzą, że Rockstar nałożył ograniczenie co do poziomu grafiki :angry:. Jest jednak sposób na obejście tego. W folderze, gdzie znaduje się GTAIV.exe należy utworzyć plik commandline.txt i wypełnić go następującą treścią:

-norestrictions

-percentvidmem 100

-nomemrestrict

I zapisać.

Można teraz cieszyć się nawyższymi detalami. Mój Radeon HD2900XT z 512 MB Ram radzi sobie z maksymalnymi ustawieniami (Rendering Quality Highest, Texture Quality High i wszystkie suwaki na 100, oprócz suwaka Shadow Destiny na 16, tylko nocą i po południu trochę tnie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z innych ciekawostek, właśnie obejrzałem sobie zestawienie kilku scenek driftowych i przyznam, że niektóre z nich naprawdę zaskakują sprawnością gracza.

Szczególnie takie krótkie ujęcie, kiedy Niko ciasnym, kręconym ślizgiem wpada na pięterko parkingu przy lotnisku. Piękna scena ^^

A teraz słówko o cheatach.

Wiadomo, że niektóre z nich blokują dostęp pewnych misji, czy też podmisji.

Czy użycie ich bez zapisywania stanu gry a potem rozpoczęcie od tego samego save'u - nadal blokuje dostęp do wspomnianych, czy się to resetuje?

Korzystam, dla wygody, z kodu na Cometa. Nie zauważam żadnych niespodzianek przy nim, ale dziś się mocno zdziwiłem, kiedy stojąc na murku parkingu (trzecia wyspa) czekałem na pojawienie się autka.

Nie było go przede mną, za mną, na ulicy również nie... zszedłem z murku, odszedłem parę kroków od niego i odwróciłem się:

http://s128.chomikuj.pl/ChomikImage.aspx?k...mp;vid=45760202

Piękna niespodzianka ;)

Mam też na dysku filmik, gdzie moja dziewczyny wysypała się na hotrodzie i kiedy wsiadła na niego... motorek stanął do góry kołami.

Będzie chwilka, to się go wyrenderuje i wstawi na youtube :)

Edytowano przez XanTyp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że niektóre z nich blokują dostęp pewnych misji, czy też podmisji.

A to ciekawe. Jedyne co wiem i to sprawdziłem u kumpla na konsoli X0 użycie pewnych czitów blokuje dostęp do pewnych achievmentów, ale misje można wykonywać normalnie. Inaczej to wygląda w wersji PCtowej? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z innych ciekawostek, właśnie obejrzałem sobie zestawienie kilku scenek driftowych i przyznam, że niektóre z nich naprawdę zaskakują sprawnością gracza.

Szczególnie takie krótkie ujęcie, kiedy Niko ciasnym, kręconym ślizgiem wpada na pięterko parkingu przy lotnisku. Piękna scena ^^

Umiejętności na prawdę dobre, ale sama nazwa wskazuje, że to jest mod.

A ja grając teraz miałem paskudnego buga. Bawiłem się w wyskakiwanie z samochodu przy dużych prędkościach i został mi malutki kawałek paska życia. Poszedłem więc do automatu z wodą, kamerka nieco się zmieniła, Niko odwrócił się tyłem do automatu i stał. Żaden klawisz nie reagował, jedynie pozostało mi czekanie na cud, że wreszcie Niko zyska świadomość i kupi wodę. Niestety, cud nie nastał nawet po czterech minutach i musiałem wczytać grę. A byłem po dwóch nawet trudnych misjach :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej bawi w GTAIV właśnie robienie driftów. Świetna zabawa, gdy pękają ci opony, a ty jedziesz na samych felgach.

Poza tym odpowiednik Central Parku to również genialne miejsce dla domorosłych psychopatów. Mając pod ręką jakiś masywny samochód i tłumy niczego nie spodziewających się osób = rzeź, która działa jak Pay'n'Spray. Nadaje twojej bryce nowy krwisty kolor! ;)

Radio trzyma dobry, nieco słabszy względem Vice City poziom, no ale trudno z TAKIM soundtrackiem konkurować. Słucham wszystkiego po kolei. Cieszy możliwość usłyszenia Jeana Michela Jarra czy innych perełek. Pojawia się też paręnaście znanych utworów, choć żaden akurat nie przychodzi mi do głowy. Najbardziej lubię słowiańskie nuty z Vladivostok.fm, rockowe brzmienia z Liberty Rock, Broker, a czasem spokojny jazzik. Omijam Classics, nie znalazłem tam nic ciekawego.

Przyklejanie się do ścian w starciach z wrogiem to nowość, co prawda niedopracowana, ale ważne, że się pojawiła. Niekiedy, w ciasnych pomieszczeniach można się pogubić pod którą ścianą kryje się teraz Niko, ale generalnie walki są dzięki takiej opcji bardziej taktyczne, więc zaliczam to na plus.

Minigry: najchętniej jeżdżę grać w bilard. By zacząć wymiatać, wpierw trzeba poznać swoją mysz (jakkolwiek, by to zabrzmiało) i to jest świetne. Żadnych pierdół w stylu, wciśnij klawisz "NUM0", by uderzyć kijem w bilę. O nie! Tu naprawdę trzeba się postarać, najpierw ustawić kij względem białej bili, a później przy pomocy odpowiedniego wymachu myszy skończyć akcję. AI gra poprawnie, więc zabawa może być przednia. Oczywiście, nie jest to poziom "zabawy" odpowiadający tej w realu, ale gdy nie ma się możliwości zagrania z żywą osobą, to bilard w GTA stanowi niezłą alternatywę.

Druga fajna minigra to kręgle. Dużo frajdy zapewnia również "stan" głównego bohatera po procentach. Najlepiej prowadzi się wówczas samochody, ale i samo "chodzenie" to też ubaw po pachy.

Co mnie zawiodło? Trochę występy kabaretowe, niektóre są okropnie żałosne ("kowboj"). Poniekąd również strip-club. Niegdyś w Vice City jarałem się tym bardzo, ale byłem wówczas szczeniakiem, więc hormony buzowały. Teraz żadnych emocji nie wzbudzają na mnie tańczące wielokąty imitujące kobiece pośladki.

Inne wady GTAIV:

- galaretowata woda. Spotkałem się z opinią kolegi, że jest bardziej realistyczna w porównaniu z poprzednimi częściami. Może i jest, ale jeżeli tak, to ja wolę tą nierealistyczną jasnoniebieską toń z VC. Jazda motorówkami również tutaj nie zachwyca, toteż trzymam się od wody z daleka. Trochę szkoda.

- optymalizacja. Jak wiadomo wszem i wobec - mogła być lepsza. Do niskiego frameratu da się przyzwyczaić, do niemożności grania komfortowo na najwyższych detalach, mimo że GTAIV oferuje słabszą oprawę wizualną od takiego Crysisa, który śmiga o wiele szybciej niż dzieło Rockstaru również można się przyzwyczaić. Ale wyobraźcie sobie to samo dzieło uruchomione na najwyższych detalach, działające bez przycinki ze średnią 60-70 fps-ów. No właśnie. Dlatego mam trochę żal do twórców za niewystarczające dopieszczenie ich najnowszego dziecka, które stało się takim złośliwym bachorem, dającym dużo radości z jego posiadania, ale jednocześnie będącym niezłym rozrabiaką. By był "normalny" należy chodzić z nim do różnych specjalistów(Windows Live), którzy najwyraźniej są polakofobami i przy każdej wizycie trzeba się pilnować, by nie wypaplać kim się jest naprawdę.

- brak checkpointów. Powtarzając niemal każdą nieudaną misję, trzeba jechać kolejny raz tą samą ścieżką wytyczoną przez wirtualne ulice Liberty City i słuchać tego samego tekstu (jasne, śmiesznego/interesującego, ale tylko przy pierwszym razie) swojego rozmówcy, o ile z takowym jedziemy. Dobrze, chociaż, że gra oferuje automatyczne zapisywanie przy zaliczeniu misji.

Ten post był poszarpany, chaotycznie napisany, bo i takowe mam odczucia po dwudziestu godzinach spędzonych w świecie GTAIV. Przy czym, muszę napisać, że jeszcze nie grałem w trybie dla wielu graczy. Wiążę z nim spore nadzieje. Póki co moja nota: 9/10.

Edytowano przez Tratata
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja grając teraz miałem paskudnego buga.(...)Żaden klawisz nie reagował, jedynie pozostało mi czekanie na cud, że wreszcie Niko zyska świadomość i kupi wodę. Niestety, cud nie nastał nawet po czterech minutach i musiałem wczytać grę.
Miałem coś podobnego przy zakupie jedzenia niedaleko tego parkingu. Niko kręcił się w kółko jak foka w przerębli. Nijak nie szło go odblokować. Spacerował sobie zahaczając sporadycznie o leżącą obok siatkę. Na szczęście - save był zapisany i wiele strat nie było. Jeden jump w plecy, ale się szybko go nadrobiło :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mnie zawiodło? Trochę występy kabaretowe, niektóre są okropnie żałosne ("kowboj"). Poniekąd również strip-club. Niegdyś w Vice City jarałem się tym bardzo, ale byłem wówczas szczeniakiem, więc hormony buzowały. Teraz żadnych emocji nie wzbudzają na mnie tańczące wielokąty imitujące kobiece pośladki.

Prawdę mówiąc, w "Strip Clubie" najbardziej podobały mi się odzywki Niko :D

"Is this shit legal?" "It's real american dream!"

:D

Co do kabaretu "kowboj" - był rzeczywiście słabszy, ale ten iluzjonista zawsze mnie niszczył (nie ma to jak głupkowaty humor :D ).

A ja grając teraz miałem paskudnego Miałem coś podobnego przy zakupie jedzenia niedaleko tego parkingu. Niko kręcił się w kółko jak foka w przerębli. Nijak nie szło go odblokować. Spacerował sobie zahaczając sporadycznie o leżącą obok siatkę. Na szczęście - save był zapisany i wiele strat nie było. Jeden jump w plecy, ale się szybko go nadrobiło :)

Również miałem ten problem i to w dużo gorszej sytuacji (po zakończeniu jednej z trudniejszych misji...), lecz chwilę poczekałem (tzn. zmasakrowałem klawiaturę :D ) i NB wreszcie kupił orzeszki (zostawił w spokoju płot...).

Do listy bugów można też dodać znikające achievementy - mniejszy problem, ale denerwujący...

Sam straciłem achievementa za zaliczenie ostatniej misji, ale to i tak nic przy osobach, które straciły "aczika" za na przykład odblokowanie wszystkich wysp (czytaj - trzeba przejść od początku albo od sejwa, jeśli się go ma...).

Jako że skończyłem główny wątek, pozwolę sobie napisać o zakończeniach.

Nie czytaj spoilerów, jeśli nie chcesz sobie psuć zabawy (chyba że poznałeś oba zakończenia...).

Zauważyłem pewną rzecz.

W obu zakończeniach mamy do czynienia z ironią losu.

Dlaczego?

Kate mówi Niko: "Revenge!", Roman: "Deal!".

Jeśli posłuchamy Kate, czeka ją śmierć...

Jeśli posłuchamy Romana, zginie świeżo po ślubie i zostawiając Mallorie, która jest w "stanie błogosławionym"...

Przydałoby się wspomnieć coś jeszcze o multi (troszkę go pomęczyłem jeszcze w ubiegłym roku).

Osobom, które chcą się szybko wzbogacić, polecam tryb "Hangman's NOOSE" (2-4 graczy musi przetransportować gangstera z lotniska na Charge Island).

Troszkę trzeba się pomęczyć (cały czas mamy 6 gwiazdek), ale dla 4500$ w kilka minut warto :D

Skoro jesteśmy przy $ w multi, warto wiedzieć, do czego one są w ogóle potrzebne.

Otóż dzięki nim zdobywamy lepszy poziom (rangę) w multi, a lepsza ranga wiąże się z większą ilością ciuszków, twarzy etc. dla postaci (tej z multi, na singla nie stwierdziłem wpływu).

W dodatku w trybie wieloosobowym (żeby nie nadużyć słowa "multi" :P ) jest płynniej, ale tylko wtedy, gdy gramy na mniejszym obszarze niż całe miasto ("Deathmatch" na lotnisku polecam :D ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy którzy grali wiedzą, że Rockstar nałożył ograniczenie co do poziomu grafiki :angry:. Jest jednak sposób na obejście tego. W folderze, gdzie znaduje się GTAIV.exe należy utworzyć plik commandline.txt i wypełnić go następującą treścią:

-norestrictions

-percentvidmem 100

-nomemrestrict

I zapisać.

Masz 100% pewność, że ten plik niczego złego nie spowoduje???

No i czy nie trzeba potem będzie odinstalować gry??? Pytam bo chętbnie bym spróbował, ale boje się niektórych konsekwencji...;) Mógłbyś zrzucić screena jak ten plik dokładnie ma wyglądać???

Radio trzyma dobry, nieco słabszy względem Vice City poziom, no ale trudno z TAKIM soundtrackiem konkurować. Słucham wszystkiego po kolei. Cieszy możliwość usłyszenia Jeana Michela Jarra czy innych perełek. Pojawia się też paręnaście znanych utworów, choć żaden akurat nie przychodzi mi do głowy. Najbardziej lubię słowiańskie nuty z Vladivostok.fm, rockowe brzmienia z Liberty Rock, Broker, a czasem spokojny jazzik. Omijam Classics, nie znalazłem tam nic ciekawego.

No właśnie jeżeli "komentujemy" GTA IV to może niech każdy poda swoje ulubione radio bądź utworki, jeżeli chodzi o mnie to tylko i wyłącznie słucham Liberty Rock a z utworów to przede wszystkim klasyk : Quenn "One Vision", Hello "New York Groove", Greenkeepers "Vagabond" i pare innych ciekawych tytułów...;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze niedawno chciałem porzucić to w diabły i kupić konsolę, ale jak się wczułem, to prawie na raz przeszedłem pierwszą dzielnicę. Ta gra jest 'awesome !'. Chyba nic więcej dodawać nie trzeba.

Ps. W recenzji CDA było napisane coś w tym stylu 'denerwowały mnie wycieczki po armor co misja'. Kiedy nie byłem jeszcze zalogowany w Windows Live, mogłem grać ale gry zapisać nie mogłem. No więc zwiedzając zakamary LC przez ten czas, odkryłem centralne miejsce, z którego czerpię za darmola 'armor' (po co wydawać 500 $ ?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie, do pewnej misji z Packiem, zakupy w sklepach z bronią średnio wyczerpywały moje zasoby pieniężne o połowę ich stanu.

Od niedawna przestałem się tym zadręczać. Kasy mam aż za dużo. Trochę szkoda, że nie można dokupić sobie paru domów. Tego mi brak po San Andreas. Nie brak mi za to durnego nabijania sobie portfela w kasynach, które w sumie było totalnym nieporozumieniem. Przyczyna powinna rodzić skutek. Tutaj nabijanie kolejnych milionów nie wnosiła niczego do gry. Można było nabić liczniki ilości amunicji do oporu a kasy nawet specjalnie nie ubywało...

Kupowanie samochodów właściwie mija się z celem, bo ich kradzież jest tak banalna, że w zasadzie nie zwraca się uwagi na jedną gwiazdkę i nawet na kilku "pączków" w okolicy. Żeby kradzież dostarczyła faktycznych emocji, należy wystawić rączkę z karabinkiem za okno (na ogół przez - już wybitą - szybę) i wystrzelenie kilku serii w tłum. Wtedy dopiero taki występek nabiera rumieńców (: i można się wreszcie wykazać swymi umiejętnościami podczas ucieczki.

Przez jakiś czas drażniło mnie, że nie mogę się wspiąć na drabinki schodni przeciwpożarowych, ale potem przemyślałem sprawę i wyszło mi, że w sumie nie ma sensu włażenie w miejsca, z których nie ma innej ucieczki (prócz oczywiście efektownego skrętu karku lotem koszącym).

Generalnie: przybliżanie się świata gry do realizmu, poniekąd wcale nie jest zamysłem twórców. To sprzęt, na jakim coraz więcej ludzi pracuje, pozwala na takie atrakcje, dając im i nam sposobność wykreowania wirtualnego miasta, możliwie najbliższego naszym wyobrażeniom o tym, jak byśmy chcieli to widzieć.

Dlatego nie zauważyłem głosów krytyki właśnie na realizm otoczenia. Narzekało się na to i owo, ale kiedy wybierzemy się w miasto na zwiedzanie, nie da się zauważyć właściwie miejsc, które nie pasują do swego przeznaczenia. Tam, gdzie ściana ma być pusta, jest pusta a tam, gdzie ma ociekać dodatkami typu murale czy reklamy - ocieka nimi wręcz do granic nieprzyzwoitości.

Ciekaw jestem już następnego kroku RockStar.

Nawet bardzo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiecie mi jak jest z miastem, tzn. czy można wejść do praktycznie każdego domu/sklepu/wieżowca itd. ? No i jak to jest po wizycie Niko w barze ( lub z dziewczyną w barze ) . Kolega mówił , że trzeba zobaczyć pijanego Niko . . .

No i czy do gry zostały podłożone głosy polskie, czy spolszczenie jest kinowe ( napisy ) ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz 100% pewność, że ten plik niczego złego nie spowoduje???

No i czy nie trzeba potem będzie odinstalować gry??? Pytam bo chętbnie bym spróbował, ale boje się niektórych konsekwencji...;)

Spróbowałem i nic to nie zepsuło (nawet po usunięciu tego pliku), ale też nie poprawiło za wiele. Proponuję inną komendę podaną w Pomocnej Dłoni, jest (moim zdaniem) o wiele lepsza.

Tyle ludzi ma problemy z tymi achievementami, czyżby tylko mi nic nie znikało? Nie trafiło mi się również (jeszcze) żadne zapętlenie animacji. Ale ze mnie szczęściarz :P

Edytowano przez Aresz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)czy można wejść do praktycznie każdego domu/sklepu/wieżowca itd. ?
Nie do każdego.

Kolega mówił , że trzeba zobaczyć pijanego Niko . . .
- Ano trzeba :D ->
No i czy do gry zostały podłożone głosy polskie, czy spolszczenie jest kinowe ( napisy ) ?
W orygilanej wersji chcesz polskich dialogów?

Są już ponoć jakieś spolszczenia, ale samoróbki i niekompletne. Ale możesz poeksperymentować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ludzi ma problemy z tymi achievementami, czyżby tylko mi nic nie znikało?

No właśnie wracając do nich to od pewnego czasu ku mojej uciesze przestały mi znikać mam normalną ich ilości odpowiednią sumę punktów, ale po raz setny będę musiał zaliczać "whellie rider" bo znowu mi tylko on uciekł....;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety niektórych już nie odzyskam, gdyż uzyskanie ich wiąże się z ponownym przejściem gry, a to odkładam na razie na bliżej nieokreśloną przyszłość :P .

@ Tratata

Co do wody to nie zgodzę się z Tobą. Wygląda ona bardzo realistycznie, szczególnie jeśli ogląda się ją z helikoptera. Refleksy świetlne są dokładnie takie jakbym oglądał Wisłę z mostu w słoneczny dzień. Tak samo jak Wisła i woda w okolicy Liberty City jest brudna. Jedyne do czego można się przyczepić to zbyt częste podskakiwanie łodzi. Jest to ok jeśli natrafimy na fale, ale niestety zdarza się to także przy spokojnej wodzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi woda również się podoba . Miałem kupowac 2 egzemplarz gry na PC ( mam na xboxa 360 ) ale wole sie nie denerwowac przy tych wszytkich problemach po bezproblemowej konsolowej wersji. Poczekam az solidnie załataja gre itp....

Grafika i dbałość o detale naprawde może sie podobać, jak na tak wielki świat jest rewelacyjna :D nie mowiac o fabule oraz fizyce i sciezce dzwiekowej... Dla mnie gra roku ( napewno na konsole ) ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda jest i może ładna, ale - nei wiedziec czemu - u mnie zachowuje się jak galareta, tzn. cały czas niemiłosiernie sie trzęsie, co z początku było może nawet śmieszne, ale po pewnym czasie zaczęło mnie wkurzać. Ja osobiście zmieniłem podejście do czwórki - zamiast na kazdym kroku porównywać ją do poprzedniczek (na zasadzie: soundtarack gorszy niż w SA, bohater [mimo wszystko] mniej ciekawy niż w VC itp.) staram się w sposób trochę taki beznamiętny ją przechodzić. Trochę zdziwiło mnie to, że - mimo naprawdę żałosnej ilości czasu poświęconej na granie - jestem juz po 35% gry (czyli znając GTA pewnie w połowię wątku fabularnego). Misje ogólnie rzecz biorąc trzymają dobry, równy poziom znany z poprzednich GTA, ale niczym sie nie wybijają (fajnie jeździło się z trupami wystającymi z bagażnika). Jakbym miał wystawić ocenę, to u mnie byłoby to słabe 9/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...