Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EGM

EGM w sosie własnym

Polecane posty

Jeżeli nie jest starym zrzędą, to mnie :)

Dogmeacie, zechciej mi jednak wytłumaczyć to tajemnicze zdanie. Zachodzę w głowę (a tam pusto!) i za nic nie mogę go zrozumieć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwoliłem sobie wyszukać w katalogu nasza-klasa nick: "EGM" i moim oczom ukazało się kilkanaście zdjęć, z których najbardziej zainteresowało mnie to, na którym jest Pan w mundurze :) O ile się nie mylę służył Pan w lotnictwie? Na pagonach jest chyba (jak na dzisiejsze realia) nieaktualne oznaczenie stopnia wojskowego? Jakie to ma przełożenie na dzisiejsze stopnie :)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie jest starym zrzędą, to mnie :)

Dogmeacie, zechciej mi jednak wytłumaczyć to tajemnicze zdanie. Zachodzę w głowę (a tam pusto!) i za nic nie mogę go zrozumieć...

Cóż, polonistą nie jestem, więc może coś jest składniowo/stylistycznie nie tak ;)

Generał spytał kogo obchodzi opinia starszego pana... A ja odpisałem, że jeżeli ów pan nie jest starym zrzędą, to ja bardzo chętnie zapoznam się z jego opinią :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwoliłem sobie wyszukać w katalogu nasza-klasa nick: "EGM" i moim oczom ukazało się kilkanaście zdjęć, z których najbardziej zainteresowało mnie to, na którym jest Pan w mundurze :) O ile się nie mylę służył Pan w lotnictwie? Na pagonach jest chyba (jak na dzisiejsze realia) nieaktualne oznaczenie stopnia wojskowego? Jakie to ma przełożenie na dzisiejsze stopnie :)?

Nie, na tym zdjęciu jestem jeszcze słuchaczem Wojskowej Akademii Technicznej. Po trzecim roku mieliśmy promocję i dwa ostatnie lata studiowałem jako podporucznik (wtedy były to dwie gwiazdki, teraz pojedyncza belka i też dwie gwiazdki). Na klapach kurtki oznaka wojsk radiolokacyjnych. Nie służyłem w lotnictwie. Wojska Obrony Powietrznej Kraju też miały mundury lotnicze - a może należałoby powiedzieć, że lotnicy nosili mundury w barwach WOPK?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wilku mowa, Co Pan sądzi o napoleonie, jego szałeństwie i rządzach podboju?

Pozwolę sobie wtrącić opinię, z którą Generał również może polemizować albo się odnieść - szalony to może był Hitler, ale nie człowiek, który rozpropagował hasła i idee rewolucji francuskiej czyli o wolności, równości oraz braterstwie. Padły na bardzo podatny grunt i znacząco zmieniły mentalność ludów Europy, którzy zaczęli częściej i bardziej sprzeciwiać się absolutystycznym władcom. Co prawda były i minusy wojen prowadzonych przez Napoleona np. ogromne straty w ludziach i gospodarce po obu stronach (jako ogólny bilans), ale moja osobista ocena tej wielkiej duchem postaci jest pozytywna ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie pytania o fantastykę ;)

1. Tolkien. Która z jego książek jest najlepsza?

2. Paolini - młody pisarz, okrzyknięty fenomenem. Książki o grubości ~600 stron, które połykałem w dwa dni. Czytadła i odchamiacze, czy może jednak coś w sobie te powieści mają? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Paolini - młody pisarz, okrzyknięty fenomenem. Książki o grubości ~600 stron, które połykałem w dwa dni. Czytadła i odchamiacze, czy może jednak coś w sobie te powieści mają? :)

Sorka, że się wtrącę ;)

Mają w sobie, oj mają... Wiesz ile drzew poszło na nakład tego szmatławca? I pomyśleć, że wydawcy takie coś chcą drukować, a ludzie czytać ;)

Nie wiem co inni widzą w tej książce(czytałem tylko 1 część), ale ja tam widzę, tylko i wyłącznie, płytkie postacie, naiwną fabułę (wieśniak zostaje bohaterem - srry wieś.niak - ... pewnie jeszcze się okaże, że ma królewskie korzenie!), jasny podział na dobro i zło (nie ma nad czym się zastanawiać), przewidywalność i wiele innych wad... Jedna z najgorszych książek jakie w życiu czytałem. Szkoda było mego czasu, ale nie potrafię odłożyć książki w połowie :)

Napoleon próbował zdobyć Rosję podczas wielkich mrozów. Może był odrobinę szalony... :P

A Rosjanie spalili stolicę... To była dopiero racjonalna i wspaniała myśl! ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie jeszcze się okaże, że ma królewskie korzenie!), jasny podział na dobro i zło (nie ma nad czym się zastanawiać), przewidywalność i wiele innych wad... Jedna z najgorszych książek jakie w życiu czytałem. Szkoda było mego czasu, ale nie potrafię odłożyć książki w połowie :)

Zgadzam się z przedmówcą.

I co najlepsze ten "wieśniak" jest oczywiście wysoko urodzony.

Poza tym, magia w tym świecie to jakieś totalne nieporozumienie . To jest tak nielogiczne, że nawet ślepy by się uśmiał.

A co do spalenia Moskwy to nie ma pewności, że było to zamierzone. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Ja jeszcze dodam, że wcale mnie to nie zdziwiło... Czego bowiem można oczekiwać od piętnastolatka, który nawet nie skończył szkoły? Może powie nam o życiu coś, czego jeszcze nie wiemy? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem... Siedemnastolatek chyba wie niewiele więcej. :P

To skierowane do mnie, tak?

1. Ja nie rzuciłem szkoły.

2. Wciąż się uczę (i to nie tylko w szkole - tam to się akurat nie uczę) m.in. przez to jestem na tym forum... Chcę zdobyć trochę wiedzy.

3. Polska edukacja stoi na najwyższym poziomie w Europie i na jednym z najwyższych na Świecie.

4. Żeby ten Paolini przeczytał w życiu tyle książek co ja... I to takich, że aż się bibliotekarki dziwią, że człowiek w moim wieku coś takiego czyta :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to on szkołę rzucił? A to ciekawe. Nie wiedziałem nawet. ;)

Wiem tylko, że koleś w jednej książce przedstawia takie zasady magii w drugiej wywraca je do góry nogami na rzecz jakieś czaru a w trzeciej również wywraca do góry nogami na rzecz jakichś super-duper artefaktów. <_<

A jego smok to już w ogóle porażka. Jakbym nie wiedział, że to smok to pomyślałbym, że to jakiś pies domowy...

Wątek z elfią panną to również przegięcie na całej linii.

Ad. 3. Jak ironizujesz to wstaw emotkę bo się jeszcze ktoś nie połapie. :P :lol:

Ad. 4. To wniknąłeś do jego umysłu i wiesz co czytał a czego jeszcze nie? Dobry jesteś. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee takie sobie czytadło ale nie znowu takie najgorsze ;)

A co do Paoliniego to z tego co czytałem chłopak nie rzucił szkoły tylko po prostu uczył się w domu ( w niektórych krajach jest to dozwolone nawet jeśli ze zdrowiem jest ok - trzeba tylko jakieś tam egzaminy zaliczać )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wilku mowa, Co Pan sądzi o Napoleonie, jego szaleństwie i żądzach podboju?

Napoleon nie był szalony i nie miał żądzy podboju. Ani jednej z toczonych przez siebie wojny nie rozpetał i nikomu nigdy wojny nie wypowiedział. Część wojen "odziedziczył" po rządach Drektoriatu, motorem innych była Anglia, Prusy i Rosja. Fakt, uderzał pierwszy i toczył wojny na terytorium przeciwnika, ale to raczej świadczy o jego talentach, prawda? Był może nawet lepszym organizatorem państwa, niż wodzem, jego kodeks praw stał się wzorcem dla wielu innych krajów.

Paolini. Przeczytałem pierwszą z jego książek i pozazdrościłem tym, co jej nie czytali. Medialna wrzawa, jaką Jankesi podnieśli wokół książek tego smarkacza i jego tryumf wydawniczy więcej mówi o poziomie dzisiejszej literatury, niż uczone dywagacje. Jeszcze trzydzieści lat temu wydawcy odesłaliby bęcwała do szkół.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co szum wokół jego książek. Co bardzo ciekawe wielu się one podobają mimo rażących nielogiczności.

I tak wielu moich znajomych wychwala pod niebiosa jego książki. Ale to pewnie dlatego, że lepszych nawet przez moment nie trzymali. :)

A jak to mówią: "Na bezrybiu i rak-ryba."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Napoleona jest to jedna z moich ulubionych postaci Historycznych.I z tego co przeczytałem o nim to wnioskuje że tylko głupiec mógł go uważać za wariata acz mogę się mylić.Ktoś tam wspomniał o Hitlerze że niby bł świrem mogę się z tym zgodzić ale tylko po części.A tak przy okazji jakie jest pański zdanie Generale na temat Hitlera czy uważa go pan za wariata ?I nie mówię tu okrucieństwach których się dopuścił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 4. To wniknąłeś do jego umysłu i wiesz co czytał a czego jeszcze nie? Dobry jesteś. ;)

No po tym co napisał nie wygląda na zbyt oczytanego...

Dodam jeszcze, że miałem szczęście przeglądać oryginał (serio!) u osoby, która włoski zna bardzo dobrze (ja ni panimajet!) i takiej liczby powtórzeń itp, to nie widać w wypracowaniach u naszych szóstoklasistów... Podobno wydawca i tak ingerował w treść książki, a nasz tłumacz to już w ogóle musiał się niezłą inwencją popisać :)

Dogmeat, jakie te książki? Może też się poedukuję? ;)

Strugackich na ten przykład (Piknik na skraju drogi, Poniedziałek zaczyna się w sobotę, czy Przenicowany świat...) Solaris, Lema... Na razie Ci wystarczy ;)

Oczywiście sięgam też po lżejszą literaturę, jak np. Pan Samochodzik i ... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luke zgodzę się z tobą całkowicie ale z tym okrucieństwem to trochę przesada przypomnij sobie co ludzie robili po wojnie z ciałami Hitlerowców oraz ich bliskimi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wyrazić własne zdanie na temat Hitlera. Wydaje mi się, że wariatem nie był. Tyle tylko, że ogarnęła go żądza władzy. Poza tym lubił okrucieństwo, co wpoił też swojej armii.

Luke, poczytaj sobie co nieco na temat Hitlera i hitleryzmu. Adolf nie był okrutnikiem, kochał zwierzęta, jego mordercy byli naprawdę miłymi ludźmi. Czy wiesz, że komendant Oświęcimia był uprzedzająco grzeczny wobec sprzątających jego mieszkanie i gabinet więźniów? Hitleryzm był nieludzkim systemem dzielącym ludzi wszystkich na ludzi i przedmioty-podludzi, a podludzi można już traktować rozmaicie. Czy Ty na przykład znęcasz się nad swoim krzesłem? Gdybyś je zaczął kopać i niszczyć, przyjaciele może by się zdziwili, ale w końcu nikt nic by nie powiedział - twoje krzesło, wiec możesz z nim robić, co chcesz. Wielu Niemców traktowało niewolników dość dobrze - dokładnie tak, jak swoje bydło. To właśnie było okropne w tym systemie. Rudolf Hoss w Oświęcimiu codziennie podpisywał listy pomordowanych tak, jak dyrektor rzeźni podpisuje plan codziennego uboju - i miał przy tym takie same jak tamten wyrzuty sumienia (czyli żadne).

A, i jeszcze jedno. Armia niemiecka nie miała okrucieństwa wpisanego w regulamin. Tak samo, jak Amerykanie w Iraku czy Wietnamie, a Rosjanie w Afganistanie. Rosjan co prawda byłbym częściowo usprawiedliwił - Afgańczycy to wyjątkowe dranie - pisał już o tym Kipling.

Przeczytaj wiersz "Dolina Panchiru"

Kiedy ranny zostaniesz wśród afgańskich bezdroży

i nadciągną kobiety, by używać swych noży...

To okoliczności czynią z ludzi bestie. W każdym z nas drzemie bydlę - w niektórych głęboko ukryte, w innych łatwiej się wydobywa na powierzchnię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...