Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

Kill la Kill

Polecane posty

Wiem o co ci chodzi z tą kreską, ale w tym wypadku mi to nie przeszkadza. Z tego co pamiętam FLCL było jeszcze bardziej dziwaczne, a mimo to oglądało mi się to bardzo przyjemnie. W praktyce, trzeba się do niej przyzwyczaić i traktować ją z przymrużeniem oka. Jasna, wolałbym obejrzeć anime z kreską od CLAMP ( Bóg mi świadkiem, te panie wiedzą jak do mnie trafić :) ) jak w Code Geass, ale to jest komedia, i to komedia wybitna. Epatuje golizną, przemocą i totalnym bezsensem, ale właśnie oto chodzi. Wszystko w tym anime jest tak przerysowane, że człowiek uśmiecha się przy każdej scenie :) No, ale to jest tylko moje zdanie,

A muzyka faktycznie jest fajna, ciekawe czy wydadzą jakiś zbiorczy soundtrack ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolałbym obejrzeć anime z kreską od CLAMP ( Bóg mi świadkiem, te panie wiedzą jak do mnie trafić :) ) jak w Code Geass

Serio komuś się podobały te ludziki ze spaghetti z Code Geass? To ja już wolę Imashiego i jego animację we flashu...

ale to jest komedia

NOPE!

Nie komedia ale parodia. Dokładniej rzecz ujmując parodia anime, gier, filmów i seriali z lat 80/90. Nie tylko japońskich, ale też i zachodnich. Ostatni odcinek obficie sypał odwołaniami - można było spostrzec chociażby Terminatora II, Pulp Fiction i Mario.

Czekam już tylko na, obowiązkowe wręcz, wyśmianie Evangeliona i będę spełniony.

Na rewelacyjną fabułę raczej nie ma sensu liczyć, a epickiej akcji również brak.

Niech zgadnę Darth - to twoje pierwsze spotkanie z dziełami Imashiego, co?

TTGL w 2 odcinku też "nie zachwycał", a jakoś skończył się mechem, ciskającym galaktykami. Have some faith, God damn it!

@EDIT - pisząc ten post nie miałem dużo czasu, więc musiałem się streszczać. Teraz mogę już wyluzować, więc... opinia o odcinku czwartym?

Imashi oszalał, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie mam pojęcia, czy mamy tu do czynienia z trybutem czwartego odcinka TTGL, który też wyróżniał się gorszą animacją, ale pół internetów tak twierdzi, to ja też.

Paradoksalnie brzydka animacja dodała odcinkowi specyficznego, trochę randomowego, klimatu. Wszystko postawiono na jedną kartę - rozśmieszenie widza - i muszę przyznać, że ta sztuka im się udała, a przynajmniej tak było w moim przypadku :eyes:

W szczególności trafiła mnie scenka, w której nasze bohaterki kradną autobus "GTA style", by potem przy nawałnicy pocisków i rakiet dojechać pod bramy szkoły. Tak wiele było tam ciekawych rzeczy w tle, że aż trudno to zliczyć. No i jeszcze nasza urocza Mako strzelająca z automatu :3

Zapowiedź kolejnego odcinka zdradza, że już niedługo poznamy tożsamość pana z czerwonym irokezem z openingu, który według najpopularniejszej teorii jest krewnym Ryuuko. Jak jest naprawdę - tego dowiemy się za tydzień. Trailer wyglądał też obiecująco pod względem akcji, więc śmiem twierdzić, że ostatni epizod był tylko jednorazowym wystrzałem. Trochę szkoda, jeżeli się mnie spytacie :eyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie komedia ale parodia. Dokładniej rzecz ujmując parodia anime, gier, filmów i seriali z lat 80/90. Nie tylko japońskich, ale też i zachodnich. Ostatni odcinek obficie sypał odwołaniami - można było spostrzec chociażby Terminatora II, Pulp Fiction i Mario.

I w sumie zgadzam się, że nawet jeżeli anime wprowadzi jakieś niby poważne wątki, zacznie strzelać epickimi, niszczącymi całe kontynenty bataliami albo - nie może być! - pokaże śmierć jakieś postaci to i tak stwierdzę, że w ogólnym rozrachunku nie można brać KlK na serio biggrin_prosty.gif Poza parodiowaniem gier czy filmów powiedziałbym jeszcze, że nieświadomie twórcy biorą parę troopów i hiperbolizują je do sześcianu. Przykład pierwszy z brzegu - niesamowicie potężna rada uczniowska, tutaj zaprezentowani tak jakby mogli rządzić światem ^_^

TTGL w 2 odcinku też "nie zachwycał", a jakoś skończył się mechem, ciskającym galaktykami. Have some faith, God damn it!

Nie sądzę, że i tutaj pojawiają się mechy, ale dotychczasowe próbki walk - zwłaszcza pojedynki między Ryuko a Satsuki - pokazują, że można spodziewać się czegoś... wielkiego. To znaczy ja chcę wierzyć, że jeszcze coś epickiego dostaniemy wink_prosty.gif Dopiero czas pokaże co zgotowali nam twórcy i liczę na to, że - to dosyć popularna teoria - np. Satsuki jeżeli już to okaże się bossem na finał pierwszej części animca albo, że w ogóle okaże się nie totalnym big badem (a na pewno nie tym kto odpowiada za śmierć ojca Ryuko).

Imashi oszalał, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie mam pojęcia, czy mamy tu do czynienia z trybutem czwartego odcinka TTGL, który też wyróżniał się gorszą animacją, ale pół internetów tak twierdzi, to ja też.

Tribute czy nie, jak dla mnie to doskonały przykład na to, że nawet z 'takim' budżetem i takim cięciem w animacji można zrobić totalnie szalony odcinek, który będzie bawił i faktycznie, scena zajmowania autobusu w stylu Grand Theft Auto była świetna ^_^

Zapowiedź kolejnego odcinka zdradza, że już niedługo poznamy tożsamość pana z czerwonym irokezem z openingu, który według najpopularniejszej teorii jest krewnym Ryuuko. Jak jest naprawdę - tego dowiemy się za tydzień.

Najpopularniejsza teoria na chwilę obecną okazała się nietrafiona i wydaje mi się, że kwestia została zamknięta - pan z czerwonym irokezem raczej rozpoznałby członka rodziny a tym samym nie próbował by załatwić sprawy w taki a nie inny sposób wink_prosty.gif Niemniej pokazał przy okazji, że jest badassem jakich mało i spokojnie może mierzyć się z posiadaczami uniformów samemu żadnego nie nosząc. Liczę, że w przyszłości jeszcze się pojawi. Dodatkowy plus dla samego Senketsu, który dał kolejny wyraz swej ogromnej lojalności.

KO2BnHIs.jpg

BTW. odcinek z Fight Club był chyba jednym z lepszych do tej pory jeśli nie najlepszym - nie dość, że Ryuko było w stanie spuścić łomot bodaj każdemu szkolnemu klubowi w przeciągu pierwszej połowy epizodu, sama Mako miała swoich pięć minut chwały we własnym uniformie to jeszcze dostaliśmy wgląd na to jak system w akademii może skorumpować ludzi (w tym wypadku rodzinę Mako i ich uzależnienie od luksusowego życia), ale także przy okazji dostaliśmy kolejny dowód na to, że Satsuki jest groźna nie tylko w walce i zwyczajnie wykorzystała bohaterkę do swoich planów. Czymkolwiek one nie są przekonamy się już wkrótce... bo jednak obstawiam, że za tymi całymi "wyborami" czy coś kryje się coś więcej. Może. Zresztą sceny z nią wywołały dyskusję wśród paru widzów na temat jej ostatecznej roli w animcu i na razie dosyć popularne jest, jak wspomniałem wcześniej, sugerowanie jej jako "disc one final bossa". "Pokazanie" jej matki - potencjalnego bigger bada - dorzuca kolejną cegiełkę do tejże teorii. I na koniec taki ciekawy obrazek do przemyślenia wyciągnięty gdzieś z MALa wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Akurat mam przeczucie, że Satsuki na końcu wytnie numer a'la Lord Genome. Podobnie uważam, że Sanageyama zostanie takim expy Virala. Co do samej oceny odcinka - nie zgodzę się z tym, że to jeden z najlepszych epów. Ot, taki solidny i zabawny filler, ale bez rewelacji. Odcinki piąty i szósty były wyraźnie lepsze, o genialnym trzecim nie wspominając. Jedyna ciekawa rzecz wynikająca z epa to nadchodząca restrukturyzacja samorządu uczniowskiego - zobaczymy co z tego wyniknie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, że i tutaj pojawiają się mechy

W sumie Ultima Sanageyamy jest takim trochę mechem, a w najgorszym wypadku egzoszkieletem.

Baj de łej - wracając do szóstego odcinka zwróćcie uwagę na fajny easter egg, który pojawia się w momencie, w którym Uzu mówi, że "widzi wszystko". Tak - chodzi mi o księżyc ;)

Satsuki jeżeli już to okaże się bossem na finał pierwszej części animca albo, że w ogóle okaże się nie totalnym big badem (a na pewno nie tym kto odpowiada za śmierć ojca Ryuko)

To by też pasowało do typowo Gainaxowego sposobu opowiadania historii. Już nie raz nas tak zaskoczyli, np. z Lordem Genome, który w drugiej części TTGL stał się sprzymierzeńcem, czy ze Stocking, która w ostatnim odcinku P&SwG nagle oznajmiła, że jest demonem.

Liczę, że w przyszłości jeszcze się pojawi.

Wróci na pewno, ale rodzi się tu zgoła inne pytanie - stanie się on pomocnikiem Ryuuko, czy raczej jej kolejną przeszkodą?

I na koniec taki ciekawy obrazek do przemyślenia wyciągnięty gdzieś z MALa wink_prosty.gif

Biedna Mako. Uśmiercają ją w każdym odcinku ;__;

A jeżeli już jesteśmy przy teoriach spiskowych, to nie można zapomnieć o tym:

Mako a killer.jpg

To teraz pozostało nam czekać na ósmy odcinek, w którym szczerze powiedziawszy może wydarzyć się dosłownie wszystko. Jak na razie wiemy tylko tyle, że Gamagoori będzie zdawał egzamin na prawo jazdy, co samo w sobie jest niesamowicie przezabawnym konceptem, przy okazji pobudzając do działania kreatywną część internetu:

#1 #2 #3 #4

Coś mi się jednak nie chce wierzyć, że ten odcinek skończy się w normalny sposób...

Przy okazji - co sądzicie o teorii, że Gamagoori jest zdrajcą? Poszlaki znajdziecie w czwartym i piątym odcinku. Najpierw dowiadujemy się, że pan Ira śpi w negliżu (uśpiony nudysta), a potem poznajemy nazwę organizacji walczącej z Satsuki Nudist Beach - Plaża Nudystów. Jeżeli Trigger wytnie nam taki numer, to połowa fandomu nie będzie wiedziała co się dzieje :eyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzeli już ósmy KlK?

Co tu dużo mówić, po lekkim wyciszeniu i fillerach wracamy do wariackiego tempa. Mundurek Gamagooriego to jakieś jaja są xD Zbroja bojowa napędzana BDSM? Ah, zapomniałem, Imashi wcześniej maczał palce w Panty&Stocking... Zresztą, najważniejsze jest to, że Ryuuko w końcu zabiera się za Elitarną Czwórkę. Czyli w kolejnych odcinkach możemy się spodziewać jeszcze większego wariactwa. Co tam na kolejne - następny już będzie świetny! Ten cliffhanger na końcu tak rozbudził mój apetyt, że nie wiem jak doczekam następnego tygodnia.

Ciekawe tylko, jakie Satsuki rzeczywiście ma plany wobec uczniów i całej akademii. To, że jest makiaweliczna do szpiku kości, udowodniła swoim kolejnym monologiem. Tylko po co jej ta cała władza, moc i wpływy? Ktoś zaczął się doszukiwać analogii pomiędzy Satsuki a Odą Nobunagą, i to porównanie nie wydaje się naciągane. W każdym razie tak szybkie przejście do starcia z Elite 4 poniekąd udowadnia, że Satsuki jest tylko mid-bossem, a nad nią stoi ktoś potężniejszy. Kto? Ja stawiałbym na tę kobietę zamienioną w potwora przez Life Fibers, o której wspominał Pan z Irokezem w odcinku 5. Raczej nie ma co gdybać - musimy zobaczyć, co twórcy rzeczywiście wykombinują :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PING PONG CIRCULATE!

Dat track 2

Dat track 3

Dat track 8

Dat track 9

Also - Sawano znowu tytułuje swoje utwory poprzez naciskanie losowych klawiszy. And I'm not even mad

Gainax Trigger znowu zepsuje uratuje święta. Jak myślicie, kto umrze w odcinku świątecznym?

@Klekotsan - teoria z Oda Nobunagą jest kozacka! Choć znam tę historię bardzo dobrze, to sam nigdy nie dodałbym dwa do dwóch...

A odcinek ósmy - trochę średni, bo częściowo zapchajdziurowy i Mako już nie ma najlepszego mundurku, ale mniej więcej od dziesiątej minuty zaczęło się robić całkiem fajnie. Mundurek Gamagooriego wygrywa wszystkie internety, a otwarcie "turniejowego" arcu od dawna było oczekiwanym przeze mnie momentem. Ja chcę odcinek poświęcony Nonon. Natychmiast! ;__;

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wooooooow... dat pacing. Woooooooow, dat tournament arc biggrin_prosty.gif

uKjtHLss.gif

kliknij dla gifa

Z lekka ociągałem się z opisywaniem swoich wrażeń z najnowszych odcinków - przez co dyskusja trochę zamarła - co w tej chwili chcę nadrobić. Pozwolicie jednak, że na razie do wspomnianych teorii się nie odniosę zamiast tego skupiając się nad tym co może wynikać z epizodu dziesiątego ;] W każdym razie mogę powiedzieć tyle - wariackie tempo! Wariackie powiadam! Jeżeli już to podejrzewałem, że tak jak w przypadku Gamagooriego będziemy mieli przynajmniej jeden odcinek na każdego z Elite Four z jakimś flashbackiem wyjaśniającym powiązania członków rady z Satsuki, potem wyczesana walka gdzie najpierw Ryuko dostaje solidne baty po czym, z jakiegoś względu, sytuacja się odwraca... i w sumie to dostałem, ale bardziej skondensowane. Pan haker, teraz nie chce mi się szukać imienia, okazał się być zadziwiająco... słaby (pytanie czy faktycznie ma niski power level czy tylko chciał zebrać dane) albo to nasza bohaterka pokazała jak jest genre savvy i od razu znalazła sposób na jego załatwienie. Ta transformacja z gigantycznym okiem była kewl ^_^ Niemniej gdy na scenie pojawiła się Nonon - i przy okazji wreszcie czegoś się o niej dowiedzieliśmy dzięki flashbackowi - można było poczuć podkręcone tempo akcji. Muzyczne ataki, masa eksplozji i w końcu kolejna "ewolucja" Senketsu w... rakietę! Przez moment myślałem, że padnę od tej mieszanki humoru i awesome w jednym... A jakby tego było mało na koniec twórcy rzucają drobne sugestie jakoby Nudist Beach mogło być big badem - albo jednym z - serii, a niektórzy doszukują się nawet tego, że mundurek będzie ostatecznym bossem. Cokolwiek się stanie liczę na twisty biggrin_prosty.gif

BTW. zostawiam tego linkacza dla potomności, żeby po kolejnych odcinkach albo końcu serii zobaczyć z iloma rzeczami facet trafił itd. Zresztą i na FA pojawiają się ciekawe teorie =]

PS. Temat uratowany. Może.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wie ile wynosił dotychczasowy rekord death flag? Jestem w 100% pewien, że Mako już dawno go pobiła...

To ja może zwrócę uwagę na coś, o czym nie wspomniałeś, a mianowicie zapowiedź kolejnego odcinka i przedstawioną w nim nową postać. Blond lolita z opaską na oku, przed którą przestrzega sam Senketsu?

Nie... Na pewno nikt nie zginie...

A swój ulubiony zbiór teorii wypiszę w punktach, bo mogę:eyes:

  • Wąż dostaje ostry wpiernicz od Ryuuko i dopiero w tym momencie zauważa jak jednostronna była jej przyjaźń z Satsuki
  • Pojawia się nasza nowa przyjaciółka i staje się "coś nieprzewidywalnego"
  • Ryuuko przesadza z life fibers i odpala tryb berserkera bezmyślnie niszcząc wszystko dookoła
  • Na scenę wkracza Tsumugu i w jakiś sposób zażegnuje kryzys
  • Dramatic plot twist, moar exposition, wkraczamy do drugiej połówki
  • Nudisto bichi okazują się być "tymi złymi", Satsuki się "wybiela"
  • Devy dostają nowe mundurki i zaczynają walkę z big badem
  • Ryuuko jest zdruzgotana i odmawia włożenia Senketsu
  • Ryuuko: "If only father was here..."
  • Senketsu: "I am your father!" <imperial march playing in the background>

I na tym może skończę, bo trochę za mało poszlak na dalsze gdybanie. Tak czy inaczej - będzie się działo!

Nie byłbym sobą, jakbym nie zostawił jakiegoś obrazka :eyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie przyznaję się bez bicia. Większości postów w tym temacie nie przeczytałem jezyk2.GIF

Nie jestem do końca pewien o myśleć o Kill la Kill. Anime na pewno jest zwariowane. Na pewno oglądam je z szaloną przyjemnością, ale jednak w ostatnim odcinku mi coś niezbyt kukało. I wcale nie chodzi mi o to, że twórcy odeszli od schematu jeden odcinek - jeden przeciwnik. Wręcz przeciwnie podoba mi się to bo nadaje pewnego zwariowanego tempa. Widzowie nie zdążyli jeszcze odpocząć po wszędzie-macającym-się-hakerze, a już dostali latające (i przy okazji ostre) nutki, wybuchające flety robiące za rakiety oraz co co troszkę skojarzyło mi się z Gundamem GP03 Dendrobium. Z drugiej strony jednak to wszystko, niewiarygodne szczęście Ryuuko, transformacje Senketsu, wydają mi się nieco wymuszone. Tak jakby twórcy starali się na siłę zaskakiwać widzów.

Czy to działa? Cóż... nie da się ukryć, że tak. Działa rewelacyjnie. Gigantyczne oko, odpowiednio zmniejszające garderobę Ryuuko było, powiedzmy iż było ciekawe. Tak samo jak odrzutowiec przy walce z mahou shoujo Nonon. Tak, to zdecydowanie udowadnia, że twórcy animca mają zdecydowanie gdzieś granice zdrowego rozsądku i starają się wpakować tyle absurdów ile tylko się da.

I chyba to jest najsilniejszą stroną tego anime. Do niczego, kompletnie niczego nie można podchodzić na serio, ale jednocześnie kolejne poziomy wariactwa połączonego z epickością. Zdecydowanie czegoś takiego rynkowi było trzeba. No i tak jak Black, liczę na twisty smile_prosty.gif

A w teorie spiskowe się nie bawię, za mało czasu mam na to jezyk2.GIF

Ktoś wie ile wynosił dotychczasowy rekord death flag? Jestem w 100% pewien, że Mako już dawno go pobiła...

Można ją zgłosić do Księgi Rekordów Guinnessa :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, aż taki zastój w tym temacie bywa odrobinę niepokojący... cóż, pozwolę sobie założyć, że po prostu wszyscy zbierali szczęki z podłogi po ostatnim odcinku, w którym działo się :D

3eF7GvL.jpg

Ostateczne zwieńczenie turniejowego arcu oraz doprowadzenie do końca pojedynków z Eliter Four, wprowadzenie przy okazji paru nowych postaci/rzeczy (albo pokazaniu ich po raz pierwszy publiczności) było szalenie satysfakcjonujące i udowodniło kolejny raz jedną rzecz - to anime to czysta personifikacja crazy awesome. Może na razie nie jest aż tak przegięte jak TTGL i nie ma mechów wielkości galaktyk ciskających pomniejszymi wszechświatami, ale jak dla mnie porównując skalę działań/settingu jest naprawdę, NAPRAWDĘ dobrze. Tempo całego arca było imo mega i twórcy nie zastosowali typowego patentu "jeden oponent = jeden odcinek" a wplatane flashbacki nie sprawiały wrażenia zapychaczy. Co prawda nadal wydaje mi się, że Gamagoori jest najlepiej zarysowaną postacią spośród gwardii przybocznej Satsuki (a zaraz zanim Sanageyama, który jednak na razie, zgodnie ze swoim przydomkiem, robi za butt monkey ;]), ale liczę na to, że wraz z rozwojem serii reszta Elite Four zdoła się... lepiej przedstawić widowni, może dać coś co sprawi, że będzie odczuwało się do nich "sympatię". Jeżeli o samą Satsuki chodzi ostatni odcinek trochę pobawił się przypuszczeniami fanów, że w pewnym momencie będzie musiała współpracować z Matoi, bo z jednej strony znowu wykorzystała ją do swojego planu ulepszenia mundurów (a właściwie wykonała ciąg dalszy związany z tym całym Naturals Election), z drugiej miała swój udział w powstrzymaniu berserk!Ryuko, nie załatwiła jej na amen i... ciągle wydaje się jakoby miała wobec niej jakieś plany, skoro twierdzi, że ma odpowiedzi na dręczące Matoi pytania można imo ze spokojem przypuścić, że tak ^_^ Kontynuując wątek postaci nie można zapomnieć o pani Rainbow Hair czyli matce Satsuki oraz wprowadzeniu Nui Harime z charakterkiem, który albo można pokochać albo znienawidzić - osobiście sądziłem, że jest trollem i tak naprawdę skłamała mówiąc, iż to ona zabiła ojca Matoi aby ta nie miała oporów przed walką, ale jednak flashbacki udowodniły co innego... zresztą wielki plus dla doktorka, że miał swoje pięć minut badassowatości i to on odpowiada za "zabranie" jednego oka Nui. O pojedynku chociażby między oszalałą z gniewu Matoi (i w sumie Senketsu, który wyglądał naprawdę creepy w tej formie) a Satsuki nie ma co mówić, bo to trzeba zobaczyć i między innymi dlatego tym, którzy jeszcze za animu się nie wzięli polecam nadrobić zaległości :D

Przy okazji można dalej się zastanawiać kto będzie robił za ostatecznego bossa - w końcu obawy Nudist Beach się sprawdziły i to szybciej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać, Senketsu faktycznie wymknął się spod kontroli choć nie było to jego bezpośrednie działanie a furia Matoi, zresztą irokez i nauczyciel ostatecznie nie pociągnęli za spust (choć dlaczego to inna kwestia... niemniej sensei nie był specjalnie zachwycony tym co miał zrobić); Satsuki raczej do tej roli się nie kwalifikuje chyba, że twórcy zrobią jakiegoś twista gdzie jednak panie nie zaczną współpracować/nie znajdą płaszczyzny porozumienia i np. Matoi nie będzie chciała pozwolić pani przewodniczącej "zawładnąć nad światem", z drugiej czy tam trzeciej strony do tej pory Ryuko nie była pokazywana jako ktoś kto przejmuje się stanem świata i miała przed sobą tylko jeden cel: znaleźć zabójcę zabójczynię jej ojca i dokonać zemsty. Skoro teraz wie kto go załatwił to cóż... znowu jednakże Satsuki może stanąć jej na drodze albo wyjątkowo uparcie odwracać jej uwagę od Nui jeżeli ich rozmowa w ostatnim odcinku i próba przekierowania gniewu Matoi na Satsuki ma być jakąś wskazówką. Ofc zawsze zostaje tęczowa Ragyo-sama mająca całą garderobę kamui :P

No, wskrzeszenie zakończone ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

God damn it Gainax Trigger! Znowu dałem się strollować i to tym razem wcześniej niż pierwotnie zakładałem!

Pierwsza połowa na kilometr śmierdziała fillerem jak w przypadku czwartego odcinka. Satsuki zbiera armię, dostajemy potwierdzenie, że fantastyczna czwórka devy dostaną nowe mundurki, poznajemy plany rodziny Kiryuuin i dostajemy nowego bohatera. Standard, co nie? A potem przechodzimy do drugiej połowy i o ludzie... Nui zrobiła mnie w jajo już chyba po raz trzeci.

Może bezpiecznie założyć, że od następnego odcinka rozpocznie się wielki quest z odzyskaniem utraconych kawałków Senketsu i swojej połowy Nożycowego Ostrza. Wnioskuję, że Ryuuko dołączy do Plaży Nudystów i nauczy się jak skutecznie walczyć bez wspomagania w postaci Nici Życia. Ciekawi mnie też jaką rolę dostanie Mako, która została przypadkowo umieszczona w transporterze.

No i jeszcze od następnego odcinka dostaniemy nowe OP i ED.

Będzie się działo!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow... szczerze? Przez jeden moment wydawało mi się, że twórcy zrobią nam sam numer co w przypadku duetu Kamina/Simon, ale że emo-faza była przed tą sceną to byłem odrobinę pewniejszy, że jednak Ryuko przeżyje... ale serducho w czasie walki z Nui zabiło znacznie szybciej ;] Zgadzam się z Xerberem, że cała akcja może sensownie otworzyć drogę dla naszej bohaterki w dopakowaniu się przez trening z Nudist Beach i przez następne odcinki wątek odzyskania części Senketsu będzie istotny, lecz jestem pewny, że nie potrwa specjalnie długo. Liczę tylko na to, że zostanie zwieńczony spodziewanym power upem i odpłaceniem Nui pięknym za nadobne ^_^ Poza tym odcinek rzucił troszeczkę więcej światła na Satsuki...wróć, pogłębił jej charakter. Z jednej strony jest cała rozmowa z mamuśką, sugestie jakoby obie panie miały swoje plany, które niekoniecznie muszą być kompatybilne, z drugiej już wcześniej Kiryuin pokazała, że jest "szlachetnym demonem" (podczas walki z berserk!Ryuko w końcu dała rozkaz ewakuacji szkoły). W końcu to ona zostawiła Ryuko jeden kawałek Senketsu (hm, znając ją może ma nadzieję, że nasza heroina zdobędzie ten power up?), uratowała jej życie i... może nawet ją przykryła co by jej zimno nie było. Teraz zostaje pytanie - czy Satsuki liczy na to, że Ryuko będzie silniejsza i będzie mogła ją wykorzystać do swoich planów jak przy tym całym Naturals Election/King of Hill Battle czy też panie może przed końcem serii zaczną oficjalnie współpracować? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem lekko zawiedziony.

Po świetnym epie 13 liczyłem na wyciszenie, parodię "arcu treningowego" i WRESZCIE naświetlenie Nudist Beach. Zamiast tego dostałem dopychaną butem akcję i Ryuuko odzyskującą prawie całego Senketsu w jednym odcinku. ŻE CO.

Rozumiem, ma być szybko i fajnie, ale nie zostawia się w taki sposób tak dobrego punktu wyjścia dla dalszej fabuły! Ba, nie wyrzuca się do kosza nawet tak świetnego potencjału dla efektownych starć! W takim razie po co był cały odcinek 13? To on ostatecznie był fillerem? Przecież i tak już w kolejnym odcinku wróciliśmy do punktu wyjścia! Ryuuko i tak masakruje i już prawie odzyskała powerlevel. Z tej perspektywy ODCINEK 13 NIE MIAŁ ŻADNEGO ZNACZENIA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wyjscie do fabuły jest jak najbardziej dobre,

Ryuuko ma przeciwnika ma co robić ;D

Na etapie jestesmy takie w bieżącym odcinku że i tak żeby odzyskać full power będzie starcie Satsuki vs Matoi więc już mamy zaczęty wątek na kolejne w epizody.

Co się tak wszyscy uparli żeby dołączyła do tych nudystów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Już ci tłumaczę. Kupiłbym starcie z Satsuki, ale na trochę innych zasadach. Zauważ, że w tym wypadku cały motyw ze zniszczeniem Senketsu traci jakikolwiek sens - Ryuuko i tak wymiata, w jeden dzień objeżdża na motorku z 600km i OHOKuje każdego na swej drodze. Dlatego trąci mi to lenistwem - ostatecznie cały trzynasty traci sens i znaczenie. Chyba, ze Imashi coś odstawi, ale musimy jeszcze zaczekać dwa dni na nowy ep.

A co z nudystami? Proste - od ich wprowadzenia w piątym odcinku nie grali właściwie żadnej roli poza roznegliżowanym belfrem. Nie było chyba lepszej okazji na odcinek poświęcony tylko tej organizacji i powrót Pana z Irokezem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek parę informacji dotyczących następnych odcinków (wzięte z tej strony i przetłumaczone przez jakiegoś miłego /a/nona):

  • Świat dorosłych złożony z REVOCS i Nudist Beach będzie integralną częścią fabuły drugiej połowy serialu.
  • Zmiana koloru w ED miała symbolizować zmianę charaktery Ryuuko z płonącej czerwieni złości do chłodnego błękitu pasji.
  • Nudist Beach nie straciło na ważności. Ich prawdziwy cel, powiązanie z REVOCS i prawdziwa tożsamość Aikurou otworzą fabularne furtki w dalszej części historii.
  • Gamagoori to naprawdę miły facet i rzeczywiście lubi Mako.
  • OP i ED się zmienią, Mako będzie mała w nich większą rolę!

Niecałe dwa dni. Oby przynajmniej teraz Crunchy nie zawiodło...

A co do poprzednich epizodów - małe podsumowanie:

Według mnie były strasznie zrushowane. Wielka szkoda, że moment utraty mundurka przez Ryuuko został sprowadzony do zwykłego "zobaczcie jaka ze mnie teraz twarda laska". Niemniej nowe mundurki Dev wynagrodziły mi to z nawiązką. W szczególności Shackle i Blade Regalia prezentują się okazale, choć bardzo ciekawi mnie jak w walce sprawi się nowe Probe Regalia. No i Takarada był świetny. Szkoda, że to najprawdopodobniej były jedyne dwa odcinki, w których się pojawi.

Bill Gates drowning in money.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja właśnie obejrzałem!?

Pierwsza połowa - wszystko spokojnie, acz miarowo układa się tak, że wręcz czujemy jak finał odcinka przywali nam sierpowym. Inaczej mówiąc dało się wywnioskować, że coś się w końcu stanie. No i "coś" się stało, a dokładniej mówiąc TO! Jestem zdumiony, że tak szybko i niespodziewanie doszło do zdrady Satsuki. Do tej pory sądziłem, że poczekamy z tym co najmniej do przedostatniego odcinka, o ile w ogóle...

Swoją drogą cóż to była za fantastyczna scena! Ta przemowa Ragyo i to jak niespodziewanie została ona przerwana... Wypowiedzenie matce wojny przez Satsuki... Te Evangelionowe fontanny krwi... Teraz wszystko sprowadza się do jednego pytania - czy Ryuuko i Satsuki w końcu połączą siły? Mam nadzieję, że dowiemy się za tydzień, bo ileż w końcu można robić złych gości z bandy pani przewodniczącej.

Zapowiedź następnego odcinka zdradza jednak, że Ragyo nie jest big-badem serii, a w cieniu ukrywa się ktoś od niej ważniejszy. Czyżby nasza loli mistrzyni podstępów Nui? A może niepozorna pani asystent Hououmaru?

Wielu ludzi zwróciło też uwagę na księżyc, który coś przesłania w bardzo nienaturalny sposób. Jeżeli te podejrzenia się sprawdzą, to może zrobić się naprawdę ciekawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż mogę powiedzieć? Finał odcinka był rzeczywiście bardzo mocny. To anime naprawdę potrafi zaskakiwać. I pomyśleć, że miałem sobie odpuścić oglądanie przez bzdurny setting w jakim się wszystko rozgrywa. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xerber

Pięknie mogłem nie czytać aż takich spoilerów przed oglądnięciem chapka...

Czyli widzę że rush akcji następuje jeszcze szybciej niż w TTGL, nie mogę się doczekać następnego tytułu Nakashimy...to już może całą akcje zmieści w 13 odcinkach :D

Powiedzcie mi jedną rzecz jeśli sytuacja z drugą połową nożyczek i zabójcą ojca Matoi się wyjasniła, to co ona dalej ma do Satsuki, i na odwrót?

Od początku Satsuki była postacią bardzo bliską pierwszego planu, nienawieść Ryuuko była uzasadniona ze względu na to że iż to ona zabiła jej ojca. Ale potem wszystko się wyjaśniło kto co i jak. Ale dalej nie rozumiem ponieważ wszystko się wyjaśniło a one dalej pałają do siebie nienawiścią. Troche imo dziurka dysyć spora w charakterystykach postaci, chyba że coś przeoczyłem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Matoi po prostu trochę zmieniły się priorytety po tym co się stało z Senketsu w wiadomym odcinku. No i ogólnie już od początku nie podobało jej się to jak Satsuki traktuje ludzi. A sama Satsuki? Ciężko mieć dobry stosunek do kogoś kto chce rozwalić to na co się przez cały czas pracowało. :P

Ale jak ich relacje będą wyglądać teraz?

ileż w końcu można robić złych gości z bandy pani przewodniczącej.

C'nie? :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie co do motywów Satsuki nie byłbym taki pewnien, niby Matoi chce zniszczyć jej "własny świat"...lecz Satsuki nigdy nie wykazała jakieś większej chęci inhilacji Matoi, za każdym razem wyglądało jakby się z nią bawiła. Chyba że ukryty cel ma w wykorzystaniu Matoi nie tylko do testów i ulepszenia mundurków lecz do pokonania własnej matki też. Mam nadzieje że Kiryuin do końca zostanie tą złą bo przemiana jej na tę dobrą Statsuki obniżyło by to moją ogólną ocene całego tytułu.

Co do czwórki niech zostaną tymi złymi także. Takie opytmistyczne złe charakterki ;d Coś ala miria i Isaac w Baccano ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niespodziewanie

Naprawdę? Niespodziewanie? Jestem szczerze zdziwiony, że kogokolwiek to zaskoczyło, skoro było hintowane chyba przy każdej możliwej okazji zachowaniem samej Satsuki. Pytanie brzmiało jedynie "kiedy?".

Osobiście hajpu na KlK nie rozumiem. Seria jest ok, jednak dla mnie nie ma w niej nic zasługującego na miano choćby czegoś bardzo dobrego. Setting jest bzdurny, latający na golasa nauczyciel ze świecącymi na różowo sutkami irytujący, jedynie wrzucone od czasu do czasu walki (niektóre) i ten motyw muzyczny grający przy pojawianiu się Ragyou jako tako utrzymują mnie przy oglądaniu. Przez cały czas mam wrażenie, jakby twórcy na siłę starali się pokazać, jakie to udziwnione motywy mogą wprowadzić i dość mocno mnie to odrzuca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...