Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

League of Legends

Polecane posty

A jeśli nie masz czasu an następny mecz - cóż, własnie straciłeś ok. 30-40 minut i będziesz musiał poświęcić tyle samo czasu innego dnia, by praktycznie wrócić do punktu wyjścia.

'Ryzyko zawodowe' wspinaczki po jakimkolwiek ladderze.

* Ten rodzaj flejmu jest faktycznie pozbawiony sensu.

A ten twój to pozbawiony sensu nie jest?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra i tak już jest przegrana, nie muszę się już na niej skupiać. Ktoś się obrazi po drugiej stronie internetu? Zranię czyjeś uczucia? Boo hoo. Jeśli ktoś aż tak bardzo bierze do siebie słowa obcej mu osoby, której nawet nie widzi na oczy, to znaczy, że ma naprawdę poważny problem.

Ja tam myślę, iż poważniejszy problem ma osoba, która tak jest zaangażowana emocjonalnie w grę komputerową, że aż musi nawtykać obcej osobie, której nawet nie widzi na oczy, tylko dlatego że rozgrywka nie poszła po jego myśli. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o flame to muszę się przyznać, że też czasami puszczam wiązanki (Kwaśny wczoraj widział). Ale moim głównym zadaniem w grze nie jest flame, wiem co do mnie należy i co mam robić aby mieć szanse wygrać.

Jak za bardzo się wzburzam to staram sobie przypomnieć ten wers "Now i know there is much more dignity in defeat than in the brightest victory", każdemu mogę polecić tą linijkę tekstu.

Po grze przegranej patrzę się i widzę, że miałem największą albo drugą farmę w zespole i wiem, że próbowałem pomagać, lub uczestniczyłem w potyczkach które były kluczowe (bo są potyczki które nie mają sensu i je staram się unikać), wiem, że następną grę będę w stanie wycarrować. Bo jak przeciwny topper ma 300cs a mój 180 to wiem, że szkoda sobie język strzępić. Jak ktoś sobie nie radzi na linii 1v1 albo 2v2 albo nawet sam w jungli to ciężko aby sobie nagle zaczął radzić w team fight'ach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy sposób na flamerów to opcja mute. I współczuję wszystkim, którzy jej nie używają, a zamiast tego się kłócą i tracą nerwy. Niestety LoL jest pełen prostackich dzieciaków którzy czerpią przyjemność z psucia nerwów innym i jak dla mnie mute to must-click w dużej ilości meczy. A /all czat mam wyłączony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja /all chat mam włączony, bo akurat przeważnie z drużyną przeciwną mam lepsze stosunki niż z moją. Tj tam rozmowa jest często mniej spięta jak raz np się z Riven na linii przekomarzaliśmy jak grałem Vladem. Aż w końcu napisał mi gracz "that stupid pool dont have a cd?!" na co ja odpisałem "well, your q dont have any too i think" i było rotfl z obu naszych stron.

@barT3S

Ale toksyczne środowisko powstało przez takie własnie podejście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten twój to pozbawiony sensu nie jest?

Nope. Powody, dla których tak uważam wypisałem już raz, więc pozwól, że nie będę się powtarzać : )

Ja tam myślę, iż poważniejszy problem ma osoba, która tak jest zaangażowana emocjonalnie w grę komputerową, że aż musi nawtykać obcej osobie, której nawet nie widzi na oczy, tylko dlatego że rozgrywka nie poszła po jego myśli. smile_prosty.gif

Ja tam myślę, że gry komputerowe już nie są tym samy co niegdyś, a szczególnie jeśli mowa o multiplayer. Każdy sport czy jakakolwiek forma rywalizacji zaczynały w jakiś sposób, i każda wzbudzała coraz to większe emocje. Dla jednej osoby jest to "tylko gra", a dla innej poświęcone kilkadziesiąt minut z życia. Nie wiem jak Ty, ale ja gram rankedy po to, aby wygrać*. Do relaksu i zabawy służą mi inne tryby gry lub w ogóle inne tytuły.

W Diamencie też można natknąć się czasem na spory flame, a czy to jest niezrozumiałe w przypadku, gdy ludzie tam ocierają się o możliwość zarabiania na grze?

* Tak a propo to uwielbiam sportowców, którzy stawiają sobie cele np. jak będę w pierwszej dziesiątce to będzie to sukces (co w odniesieniu do lola można np. przedstawić jako "jak będę mieć 180 cs w 20 minucie to będzie sukces z mojej strony") - czy aby nie każdy powinien celować w wygraną?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy aby nie każdy powinien celować w wygraną?

Gratulacje, właśnie odkryłeś powód, przez który większość graczy wpada w tzw. tilt, rankedy gra seriami (10W, 10L itd.), wkracza w niepotrzebne dyskusje i ogólnie jest chodzącą bombą, która dość często powoduje przegraną.

Jeśli grając patrzysz na innych, dużo trudniej samemu wyłapać ci własne błędy. Zdecydowanie lepiej stawiać sobie wyżej nauczenie się czegoś, wyciągnięcie z gry pożytecznych informacji i poprawienie swojej gry niż zwycięstwo. Nie ma co płakać 'omg mój team throwuje, dlatego przegrałem', bo ZAWSZE jest coś, co mógłbyś zrobić lepiej. I nad tym się trzeba skupić przede wszystkim, a nie na rezultatach. Jeśli będziesz lepszy, w końcu wygrasz, niezależnie od twojego teamu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lewis

powtórzę się - tracisz czas, ludzie na tym forum patrzą głównie na innych, na nich wrzeszczą i sarkają, nie tolerują błędów itp.

To było wałkowane wiele razy, nawet w ciągu ostatnich 2 stron. Nic nie daje przyglądanie się kolegom z drużyny, daje jedynie przyglądanie się samemu sobie. To najprostsza recepta aby być lepszym. Ale nie daje satysfakcji natychmiastowej jak zbluzganie kogoś kto popełnił błąd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lewis

Ogarniesz ty kiedys mistyczne umiejętnosci pisania na forum zwykłym, białym kolorem? Trzeba twoje wypowiedzi zaznaczac by było cos widac "D

Ktos tam pisał, że Talon jungler dobry na papierze, ble ble ble, grałem nim pare gier, jego jungle clear jest wprost absurdalnie tragiczny, próbowałem na różnych runach i masterkach, nie zdołałem dobić 4 levela nim bez powrotu, zawsze robie szybkiego reda/wraithy/blue, trzeci i lece jakiegos ganga szybkiego robic, zawsze kill wpada. gangi ma dobre, DMG spory, w late jest po prostu Talonem, może nim i wpasc gdy juz twój tank zainicjuje, albo samemu inicjować, nawet jak enemy ogarną pinki, to MS z ulta i tak pozwala uciec. Lubie nim pykac, ale ten clean, team płacze jak widzi moje zmagania z wolfami.

Ja też jak forumowy pro z diamentu "wysmiewam" enemy czasem, dzieki temu szanse na zwyciestwo wsrastają dosc mocno, bo enemy jest poirytowany, i robi głupie błędy. Opcja mute istnieje, więc nie widzę problemu. A jak ludzie nie potrafią rozróżnić flamu od "thx for free frags bro" po zgarnięciu killa na wymianie i uciecze z 10 HP to trudno biggrin_prosty.gif

Wow, sygnatura mi sie sama aktualizuje, magia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak jakaś różnica umiejętności graczy na EUW i EUNE jest. Do gold 2 na nordicku udało mi się wejść, ale nie mogę sobie poradzić w silver 2 na weście. Czy Warwicka brać na topa? Bo w ostatnim meczu promo wziąłem go na topa choć wiem, że nie powinienem bo grałem nim pierwszy raz w życiu. Nawet mimo, że Nasus przeciwny się nafarmił to robiłem więcej niż on. Jeżeli chodzi o runy na WW to lepiej coś do early jak atak dmg lub as czy może wziąć jakieś hybrid peny, albo mpeny?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się trochę zastanawiam nad WW na topie. Pograłem nim parę gier i mam mieszane uczucia. W early jest dosyć słaby i praktycznie każdy nim może pomiatać, to zwykle czas gdy zostaję zepchnięty pod turret ale ciężko się farmi, szczególnie castery. Rozwiązaniem mogłoby być kupienie doran's blade ale on słabo pasuje do WW (szczególnie, że lubię rushować itemy od chalice). Jeszcze innym rozwiązaniem byłoby mieć atack dmg marki, ale poświęca się wtedy m peny, które w late bardziej by się przydały i które teraz używam razem z m pen quintami.

Teraz przychodzi late i tam jestem dobry, wiadomo clear topa jest słaby do zakupu Sunfire Cape, ale teleportem i ultem do tej pory udawało mi się pociągnąć grę, nie powiem, że carrowałem bo miałem dobry kolegów dobranych do drużyny, ale nie mogę też powiedzieć, że nie carrowałem bo jednak udany tp i ult to połowa sukcesu. Tylko boję się iść dalej z WW bo im wyżej będę to bardziej niedofarmienie z early będzie się odbijać na późniejszym etapie gry, a jakbym chciał poprawić swoją farmę pod wieżą to musiałbym i/albo kupować doran's blade/używać marków atack dmg, co wpłynie na słabszy mid/late.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LoL spadł na drugą stronę. Dawno tego nie było smile_prosty.gif

Co sądzicie o udziwnionym Dominionie, czyli Ascension? Moim zdaniem ten tryb jest do chrzanu. Ot non stop tłuczenie się. Jedyna taktyka jaka tu może być to próby skradzenia xeratha. Jedyny plus tego jest taki, że Riot pokazuje, iż pamięta o Crystal Scar.

Ale nie pamięta o Dominionie. Ascension i tak zostanie wyłączone przed końcem miesiąca, więc żadna to pociecha.

Ten event już zaliczył poważny falstart. Nowe lore bohaterów jest zwyczajnie tragiczne, ułomne (niektórzy tylko dwie linijki tekstu mają w kliencie, nagle wylatuje dobrze pasujące do eventu lore Sivir, zmiana lore Skarnera i Rammusa kompletnie z tyłka wzięta), a jednego z głównych bohaterów przerabianego wątku wciąż brakuje w grze. "Nagrody" za te kilka gier Ascension to tylko kilka zwyczajnych i bardzo do siebie podobnych ikon. Event nie ma jakichś jasno określonych stron konfilktu, czegoś, do czego można się przywiązać jak w przypadku Bitwy o Freljord (wtedy nawet otrzymywane ikony cokolwiek znaczyły).

Dla mnie na razie żenada i nic ekscytującego, a raczej coś bulwersującego ze względu na tragiczne zmiany lore. Poważny falstart.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe lore bohaterów jest zwyczajnie tragiczne, ułomne (niektórzy tylko dwie linijki tekstu mają w kliencie, nagle wylatuje dobrze pasujące do eventu lore Sivir, zmiana lore Skarnera i Rammusa kompletnie z tyłka wzięta), a jednego z głównych bohaterów przerabianego wątku wciąż brakuje w grze. [...] Event nie ma jakichś jasno określonych stron konfilktu, czegoś, do czego można się przywiązać jak w przypadku Bitwy o Freljord (wtedy nawet otrzymywane ikony cokolwiek znaczyły).

Dla mnie na razie żenada i nic ekscytującego, a raczej coś bulwersującego ze względu na tragiczne zmiany lore.

Czy ty się naprawdę przejmujesz lore w grze MOBA? Przecież to jest, i zawsze będzie, sprawa totalnie drugorzędna w takich grach. I mean, seriously?

Największy problem Dominiona/Ascension to brak balansu. Championi w LoL są projektowani pod SR i nawet takie kroki jak inne itemki czy tweaking cyferek tego nie naprawi. Walcząc z przeciwnikami jako LeBlanc na Ascension czuję się jakbym bił leżącego. Chory damage (więc ściąga praktycznie każdego na combo + prawie zawsze ukradnie Xeratha, jeżeli ogarnia) i niesamowita mobilność (dzięki czemu przejmuje Relikwie ekspresowo, no i jest nie do złapania np. jako Ascended) czynią z niej godlike championa tutaj.

Osobiście dziwię się, że ARAM zyskał taką popularność. Też jest cholernie niezbalansowany, a jednak jest to jakaśtam frajda. Chociaż tutaj wchodzi w grę losowość championów, może dlatego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o udziwnionym Dominionie, czyli Ascension? Moim zdaniem ten tryb jest do chrzanu. Ot non stop tłuczenie się. Jedyna taktyka jaka tu może być to próby skradzenia xeratha. Jedyny plus tego jest taki, że Riot pokazuje, iż pamięta o Crystal Scar.

Uproszczony Dominion, zabierający jakiekolwiek aspekty taktyczne i zadaniowe, a kładący nacisk na walki - parę razy można zagrać, ale wątpię aby był to tryb, który będziemy pamiętać i który przyczyni się do popularyzacji oryginału. Chyba każdy wolałby, aby Dominion otrzymał tryb rankingowy - zwłaszcza rozgrywki drużynowe na tej mapie mogłyby być popularne. Podczas poprzedniego weekendu z podwójnym IP (poprzedzający 2 strony na runy w cenie 1) pogrindowałem nieco Dominion i pod koniec miałem go po dziurki w nosie, gdyż z obcymi ludźmi ciężko o dobrze rozegrany mecz od strony taktycznej.

Największy problem Dominiona/Ascension to brak balansu. Championi w LoL są projektowani pod SR i nawet takie kroki jak inne itemki czy tweaking cyferek tego nie naprawi.

Zarówno Dominion, jak i Twisted Treeline mają trochę inne wymogi taktyczne niż SR tak więc konkretni czempioni mogą być popularni. Dla niektórych zapomnianych na SR postaci to jest często szansa - np. Diana tudzież Cassiopeia są na TT bardzo mocnymi pickami, na Dominion zaś lepiej sprawdzają się fighterzy mogący dłużej wytrzymać na placu boju. Mi się to właśnie podoba, że każda mapa ma swoich OP - praktycznie w każdym meczu Ascesion idą bany na Akali oraz Fizza. Z pewnością pod koniec zabawy będzie to już nudne, gdyż wszyscy będą znali najmocniejszych czempionów i to wykorzystywali, aczkolwiek póki co można jeszcze sobie w to pogierzyć.

Osobiście dziwię się, że ARAM zyskał taką popularność. Też jest cholernie niezbalansowany, a jednak jest to jakaśtam frajda. Chociaż tutaj wchodzi w grę losowość championów, może dlatego.

Gram dużo ARAM'ów i nie zgodziłbym się, że tryb jest niezbalansowany - moim zdaniem 90% meczów jak najbardziej jest do wygrania, no chyba że autentycznie trafi nam się drużyna z dużym CC na team bez poke'a. To co jest istotne w tym trybie to czynnik ludzki, czyli umiejętność dopasowania się do sytuacji i rozgrywania teamfightów. Niestety ludzie budują swoje typowe, domyślne, sugerowane buildy nie zważając na przeciwnika oraz mają tendencje do ignorowania tanków i rzucania się w tłum żeby tylko dorwać tego, co najwięcej obrażeń zadaje. O gonieniu za nieasystowanym killem (oddając przeciwnikowi golda za kill i 4 asysty), nieogarnianiu czempionów z darmowej rotacji oraz negatywnym nastawieniu (bo mu nie dano Nidy za Siona) nawet nie wspomnę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ty się naprawdę przejmujesz lore w grze MOBA? Przecież to jest, i zawsze będzie, sprawa totalnie drugorzędna w takich grach. I mean, seriously?

Interesuję się lore w grze MOBA, bo lore LoLa jest było zwyczajnie dobre. Co właściwie ma do tego gatunek gry?

Największy problem Dominiona/Ascension to brak balansu.

Za mało grałeś w Dominiona. Balans jest tam dobry i dużo postaci może w tym rybie znaleźć miejsce dla siebie. LeBlanc może i ściąga wszystkich w Ascension na combo gdy z buffem, ale sama szybko pada i nie jest trudno ją skontrować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komu są tak naprawdę potrzebne te inne mapy? To tak jak by kulami bilardowymi (championami) grać w (inne mapki) kręgle. Niby można ale po co? Sednem tej gry jest 5vs5 na mapie sr. Jest tyle rzeczy w które rito może "zainwestować" swoją moc przerobową a marnuje ją na jakieś pierdoły w które gra regularnie ile 1% graczy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A reszta siedzi cicho w kąciku i płacze. I wy to nazywacie balansem?

Tak, bo przez dużo miałem na myśli 80% lub więcej lub równo z liczbą grywalnych postaci na SR.

@lunatyx

Riot po to inwestuje w te mapy (lub przynajmniej chce, byśmy tak myśleli) byśmy się nimi zainteresowali i chociaż na chwilę oderwali od głównego trybu. Smite udowadnia, że w grze MOBA jest sens współistnienia kilku trybów, nawet LoL to udowodnił przy okazji puszczenia w świat Howling Abyss i otwarcia rankedów dla Twisted Treeline. Dominion jest dobrym trybem, co część samej społeczności od dawna próbuje udowodnić, co im się coraz bardziej powodzi mimo totalnego braku zainteresowania Riotu.

Twój post to tak jakby powiedzieć, że po co się silić z trybami takimi jak Capture the Flag, skoro sednem strzelanek jest samo strzelanie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w inne tryby nie gram, LoL to SR i nie ma dla mnie nic innego.

Lore, tak jak i 99,99% użytkowników LoL'a nie znam i nie chcę znać, bo ona nic nie wnosi i tak gra się OP champami albo tymi, których się lubi. Ja ostatnio zacząłem grać WW, szczególnie na topie mi się spodobał, choć to rzadki pick.

A propo rzadkich picków, widzieliście wczoraj Poppy u UoL? Chyba ją zacznę brać na topa jak WW mi się znudzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...