Skocz do zawartości

Gothic (seria) v.2


Polecane posty

Dlatego rozwinąłem mą jakże błyskotliwą myśl. :D

No tak, rozwijanie bezsensownej myśli jest bardzo mądre.

druga część jest bardziej rozbudowana i mniej liniowa

Że co proszę? Od początku wiemy co robić - zabić smoki. I je zabijamy. Więc gdzie tu nieliniowość? Albo przynajmniej liniowość mniejsza od jedynki?

Wydaję mi się także, że ma więcej młodszych fanów.

Nie ma to jak wnioskować z "wydaje mi się".

Pozdrawiam.

Edytowano przez jokerq
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że co proszę? Od początku wiemy co robić - zabić smoki. I je zabijamy. Więc gdzie tu nieliniowość? Albo przynajmniej liniowość mniejsza od jedynki?

A co to ma do liniowości? To może świadczyć o tym, że gra z góry stawia graczowi główne zadanie. Akurat ta cała nieliniowość w serii Gothic jest mocno przeceniana moim zdaniem, bo po zakończeniu pierwszego rozdziału i dołączeniu do wybranej frakcji gra prowadzi nas jak po sznurku i zakłada jedną możliwą ścieżkę. Z tym samym mamy do czynienia w pierwszym Risen i trochę mnie to martwi, bo jeśli okaże się, że PB nie potrafią inaczej zrobić gry to wartość drugiego Risen przy drugim lub kolejnym przechodzeniu mocno spadnie (przynajmniej dla osób, które nie są fanbojami produkcji PB i przechodzą właśnie drugiego Gothica po raz 25-ty).

Edytowano przez lubro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jokerq

No tak, rozwijanie bezsensownej myśli jest bardzo mądre.
To Twoje zdanie, masz do niego prawo, chciałeś odpowiedzi to ją udzieliłem. Jestem tylko ciekawy jaka jest Twoja myśl, gdyż jak do tej pory, oprócz wyraźnej chęci pokłócenia się, żadnej treści w Twych postach nie widzę. :tongue:

Gothic nie był dużym sukcesem komercyjnym i to jest fakt, dlatego ta sama podrasowana gra raczej też nim nie będzie i teraz (ba, sądzę, że PB czy ktokolwiek inny nawet nie próbowałby takiej wersji robić; no chyba, że jacyś fani).

Zamiast wyrazić swoją opinię, Ty stwierdzasz, że moja jest bezsensowna, z czegoś tam wzięta itp.

Bardzo Cię proszę, podziel się swą wiedzą i doświadczeniem, bo na razie w temacie o grach z serii Gothic, oprócz jednego zdanka o smokach, nic o tych grach nie napisałeś. :ohmy:

A grałeś drogi adwersarzu w ogóle w jakiegoś Gothica?

Nie ma to jak wnioskować z "wydaje mi się".
A z czego mam niby wnioskować (wszystko na tym świecie jest względne i niepewne)?

Dobra, jak chcesz to stwierdzam: G2 ma więcej młodszych fanów, tak lepiej? Ja tak nie sądzę, bo 100% pewności nie mam, ale czytając różne artykuły, posty na forach (także i na tym) takie odniosłem wrażenie. A jakie jest Twoje?

(Ponadto G1 ma trudniejsze sterowanie, przez co odstrasza wielu nowych graczy.)

Że co proszę? Od początku wiemy co robić - zabić smoki. I je zabijamy. Więc gdzie tu nieliniowość? Albo przynajmniej liniowość mniejsza od jedynki?
Na te "merytoryczne" twierdzenia/pytania zareagował już lubro, ja tylko coś dodam aby mój pogląd w tej kwestii był bardziej zrozumiały.

G2 ma większy świat przez co wydaje się bardziej otwarty, więcej stworów do zabicia, miejsc do odwiedzenia, generalnie można przez dłuższy czas tylko zwiedzać i "ekspić".

Więcej jest także postaci niezależnych z którymi możemy wchodzić w interakcje.

Z powyższych zdań wynika także to, iż dzięki temu wszystkiemu, również ilość zadań pobocznych jest większa. W pierwszej części gry, właściwie już w drugim rozdziale, jest ich już mało (nie mówiąc o trzecim). W dwójce, wraz z kolejnymi postępami, liczba tych zadań także spada (taka już jest przypadłośc gier PB), lecz jest ich z pewnością więcej.

Nie oceniam obu części na podstawie emocji, lecz patrzę na nie chłodnym okiem. Do G1 mam większy sentyment, oraz uważam, że ma on lepszy klimat (a to jest wielki bonus). Patrząc jednak na obie gry z boku, myślę że G2 jest grą trochę lepszą i dającą więcej możliwości; każdy obóz ma np. swoje unikalne zadania, w G1 tych zadań jest minimalna ilość (i piszę tu tylko o podstawce, gdyż razem z dodatkiem NK, urozmaicenie jest znacznie większe). W G2 możemy zagrać trzy razy (ba nawet musimy, żeby wszystkie meandry fabuły obczaić) i za każdym razem będą spore różnice, tymczasem w pierwszej części gry takich różnic zauważymy niewiele.

To był skrót myślowy, nie miałem czasu tego rozwinąć.
Heh, teraz wreszcie rozumiem, ewidetnie widać, że masz mało czasu, gdyż IMO jeszcze niczego nie "rozwinąłęś", zresztą nie mogłeś, bo nie miałeś czego. :laugh:

Na koniec, namawiam do rzeczowej dyskusji, bo jak do tej pory widzę tylko chęć wywołania flame'u (nie ten adres), bardzo chętnie porozmawiam na temat mojej ulubionej serii gier, ale na IMO Twój zwykły trolling odpowiadać więcej nie będę. Jeśli chciałeś mnie zdenerwować, to niestety, ale Ci się nie udało. Jedynie mnie rozbawiłeś. Czasem lubię się trochę pokłócić, lecz merytorycznie i chociaż przy minimalnej otwartości oponenta, oraz w miarę sympatycznej atmosferze. Na razie jednak Twoje posty nie są ani sympatyczne, ani rzeczowe, nie ujawniłeś właściwie żadnego swojego poglądu (oprócz zaprzeczania moim, co ja Ci takiego zrobiłem? Chlip :wink:), dlatego "taka kłótnia", przestaje mnie bawić, a zaczyna zwyczajnie nudzić (żeby się o coś spierac, muszę chociaż wiedzieć o co), ziew.

Pozdrawiam i gorąco namawiam do sensownej dyskusji, o jakże zacnej serii: Gothic. :smile:

Akurat ta cała nieliniowość w serii Gothic jest mocno przeceniana moim zdaniem, bo po zakończeniu pierwszego rozdziału i dołączeniu do wybranej frakcji gra prowadzi nas jak po sznurku i zakłada jedną możliwą ścieżkę.
To prawda Gothici są dość liniowe, tak naprawdę to w tych grach pociąga mnie przede wszystkim otwartość świata (niewiele jest gier cRPG, które oferują prawie dowolną możliwość jego eksploracji) i takie niezmierzalne rzeczy jak klimat i grywalność.
przynajmniej dla osób, które nie są fanbojami produkcji PB i przechodzą właśnie drugiego Gothica po raz 25-ty
Chyba jestem fanbojem, nie wiem ile razy przechodziłem obie części Gothiców (być może tyle co napisałeś). Parafrazując inżyniera Mamonia ("Rejs"); lubię te gry, które już znam. Trudno jest mi zdecydować się zagrać w jakąś "nową" grę (chodzi mi tu przede wszystkim o gry, w które gra się długo, zatem przeważnie o erpegi), no cóż starość nie radość. Jednak mimo tego, iż jestem fanem Gothiców (pierwszych dwóch części), potrafię na nie spojrzeć krytycznie (o co oburzał się w tym topicu, szczególnie pewien user, na szczęście zrozumiał mój punkt widzenia).

BTW dlaczego drugiego Gothica, a nie pierwszego? :smile:

Edytowano przez antros22
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę to w tych grach pociąga mnie przede wszystkim otwartość świata (niewiele jest gier cRPG, które oferują prawie dowolną możliwość jego eksploracji)

Ja powiem nawet, że nie ma gry, która daje graczowi takie możliwości jeśli chodzi o przemierzanie świata jak dwa pierwsze Gothic'i. Trójka już mi się pod tym względem nie podobała. Niby miała zróżnicowane lokacje co było dobrym pomysłem, ale nudą wiało zza każdego głazu i z każdego drzewka.

BTW dlaczego drugiego Gothica, a nie pierwszego? :smile:

Po prostu drugi Gothic jest grą wyraźnie lepszą od poprzednika i jeśli przechodzić jakąś grę serii po kilkanaście razy to właśnie dwójkę. Jedynka była na dłuższą metę mocno nużąca i chyba nawet nie skończyłem swojego trzeciego przejścia. O trójce nie wspominam, bo tam przebrnięcie przez przez grę pierwszy raz było mordęgą (przynajmniej dla mnie). Sam mam Gothica 2 od premiery (jeszcze gdzieś mi się pląta u rodziców wielkie tekturowe pudełko) i jak jeszcze kiedyś nie kupowałem 20+ gier rocznie to pewnie zbliżyłem się niebezpiecznie do 10 zabitych smoków w Irdorath. Jednak ''nieliniowość'' nie ma tu nic do rzeczy. Bardziej liczy się to o czym wspomniałeś wcześniej, czyli swoboda, klimat i wyzwanie, które gra stawia na każdym kroku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu ukończyłem, po długiej przerwie, Gothic 1. Było to kolejne przejście gry. I powiem wam, że jakoś, jak nigdy dotąd, zanurzyłem się, wczułem się w ten świat :tongue: . Ja, stary koń, znowu bawiłem się tą grą jak dziecko.

Dotąd uważałem, że najlepszą częścią serii był Gothic 2. Teraz zmieniłem zdanie. Za pierwszym razem jedynkę przechodziłem po dwójce. Myślę, że wiele osób tak robiło. I dlatego nie docenia jedynki. A przecenia dwójkę. A jedynka jest rewelacyjna. Nawet nie przeszkadza mi przestarzała już grafika. Gra nadrabia fabułą, swobodą eksploracji świata. Kolejność wykonania zadań, sposób ich wykonania(o ile istnieje) zależy od nas. Możemy pchać wątek fabularny do przodu. Albo zwiedzać bez celu świat. Dal samej przyjemności odkrywania tajemnic świata Gothic.

Moim zdaniem siła gothic 1 i 2 polega na ogromnej otwartości świata gry. Niemal od początku gracz może pójść wszędzie. Granice są dość naturalne(np bardzo silne potwory), ale niektóre z nich można bardzo wcześnie obejść sposobem. Twórcy zostawili dużo swobody graczowi. A przyznajmy, rzadko to się zdarza w grach. Uskryptowienie i niewidzialne ściany są powszechne. Do przesady.

Siła Gothiców polega też, moim zdaniem, na mixie różnych gatunków gier. Przecież u samych podstaw, ta gra, to prosta rąbanka polegająca na eksterminacji wszystkiego co się rusza. Do tego dodano ciekawą fabułę. Interakcję z bohaterami niezależnymi. Elementy gier przygodowych- rozwiązywanie zagadek. I mamy wciągającą grę.

No i pisałem już kiedyś, ze następcą Gothic jest Risen. To bardzo udana gra. To przecież, podobnie jak Gothic, połączenie gry fabularnej, przygodowej z grą akcji. Rewelacyjne połączenie. Ja Risenem jestem zachwycony. Podobnie jak kiedyś Gothicami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu drugi Gothic jest grą wyraźnie lepszą od poprzednika i jeśli przechodzić jakąś grę serii po kilkanaście razy to właśnie dwójkę. Jedynka była na dłuższą metę mocno nużąca i chyba nawet nie skończyłem swojego trzeciego przejścia.

Ja miałem kompletnie odwrotnie - to dwójka była dla mnie bardziej nużąca. Gothic 2 wymaga większych umiejętności, niż "jedynka", co powoduje, że trzeba się bardziej namęczyć podczas gry. W G1 pierwszy i drugi rozdział był banalny, a do tego krótki. Doświadczenie zdobywało się tak szybko, że maksymalny poziom siły miałem już w 3 rozdziale. W drugiej części gry było o wiele gorzej. Doświadczenie nabijało się trudniej, a nauczenie się nowych umiejętności wymagało więcej PN.

Osobiście przyjemniej gra mi się w pierwszą część Gothica. G2 w pewnym momencie zaczyna mnie nudzić, a "jedynkę" przechodzę bez problemu. Oczywiście nie znaczy to, że Gothic 2 jest grą gorszą, bo tak nie jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Bo żeś zaczął od G2NK (czego nie polecam), sama podstawka różni się tylko od pierwszej części tym, że parę rzeczy ulepszono (pisałem o tym wyżej), no i oczywiście klimatem (ale to już jest tylko subiektywne wrażenie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najpierw zacząłem od Gothica 2, później jeszcze raz, tym razem z Nocą Kruka, a na samym końcu przeszedłem pierwszego Gothica. I wiecie co? To pierwsza część podoba mi się najbardziej. Uwielbiam, co prawda, wszystkie części, ale to do jedynki wracałem najwięcej razy. G1 ma najlepszy klimat, a ta toporność tylko nadaje mu dodatkowego smaczku. Chociaż z drugiej strony Jarkendar też mi się bardzo podobał.

G3 i Zmierzch Bogów to już zupełnie inna historia...

A odnosząc się do wcześniejszej dyskusji o remake'u G1, uważam, że nie przyniosłoby to sukcesu ani zysków. Nie dość, że z lepszą grafiką i sterowaniem Gothic straciłby wiele klimatu, to jeszcze nie miałby szans w starciu z n-tą częścią Mass Effecta, Dragon Ejdża czy choćby naszego Wiedźmina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakim cudem umknęła mi ta dyskusja z początku tygodnia na temat nieliniowości, ale teraz, z lekkim opóźnieniem, krótko odpowiem na jedną z zawartych w niej wypowiedzi.

Że co proszę? Od początku wiemy co robić - zabić smoki. I je zabijamy. Więc gdzie tu nieliniowość? Albo przynajmniej liniowość mniejsza od jedynki?

Stwierdzenia w stylu ?od początku wiemy co robić ? zabić smoki? są skrajnie tendencyjne. Coś takiego można powiedzieć o każdej grze, np. ?w Dragon Age mamy powstrzymać pomioty?, albo ?w Wiedźminie 2 mamy złapać

Letho

?. Nie przeszkadza to w dążeniu do tych celów na różne sposoby, co jest właśnie kwintesencją nieliniowości.

Co do faktu większej nieliniowości Gothica 2 względem Gothica 1 ? w G1 mamy nieliniowy pierwszy rozdział, po nim jest już tylko gorzej. W pewnym momencie kończą się zadania poboczne, a my zostajemy tylko z głównym wątkiem, którego zadania są identyczne dla wszystkich klas. W G2 jest nieporównywalnie lepiej ? nowe rozdziały dostarczają zadań unikalnych dla danej klasy (np. oczyszczanie kapliczek i wybijanie orkowych dowódców w przypadku paladyna). Główne zadania są przeważnie takie same, ale sporadycznie różnią się sposobem ich wykonania. Przykład ? dostanie się na okręt. Paladynem rozkazujemy strażnikowi nas przepuścić, magiem uświadamiamy mu, że nie ma prawa nas zatrzymać, a najemnik musi wykorzystać swoją ?znajomość? z sędzią. O znacznie większej ilość npców i zadań pobocznych nie będę się rozpisywał, ponieważ zrobili to za mnie inni forumowicze.

Edytowano przez Kerp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Bo żeś zaczął od G2NK (czego nie polecam)

Tak, zacząłem od dodatku, ale tego nie żałuję. NK traktuję teraz jak część Gothica, która była tam od zawsze. Nie wyobrażam sobie grać i nie spotkać na początku

Cavalorna

, czy braku możliwości dołączenia do

kręgu wody

. Dodatek ulepsza zbyt wiele, a oprócz tego dodaje wiele fajnych zadań i postaci

(Kruk, Dexter, Skip, Fortuno)

. Kiedyś nawet chciałem zagrać w samą podstawkę, ale szybko z tego zrezygnowałem. Może i NK ma wyższy poziom trudności, ale to wada? Dla mnie nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- A kto "narzekał", że G2 jest trudniejszy i że po jakimś czasie robi się nudny, hehe? Ja tylko odniosłem się do tego co sam napisałeś i wyciągnąłem IMO całkiem logiczny i słuszny wniosek. Owszem, jak się zaczęło od G2NK to rzeczywiście trudno teraz zagrać w okrojoną wersję, ale wrażenie masz takie a nie inne (gorsze). Zatem, sam sobie odpowiedz czy to jest wada i dlaczego jednak wolisz pierwszą część gry. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawiając w tyle wszystkie dysusje: moim zdaniem najlepszą częścią Gothic'a jest część 3. TA część Gothica jest nieliniowa aż do bólu :happy: Nie ma rozgrywki podzielonej na rozdziały, od początku cały Kontynent do naszej dyspozycji, choć z początku ogrom śiwata może przytłaczać. BTW Gothic to moja ulubiona seria gier, Adanos mi świadkiem :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chudy212

G3 też mi się podobało, ale bez przesady, że to od razu najlepsza część. Moim zdaniem, najlepsza część to 1. Ten mroczny klimat, to wrażenie przebywania w świecie, w którym większość to skazańcy. Poczucie zagrożenie, bo nigdy nie wiedziałeś czy powrócisz martwy. No i świetna fabuła, poprowadzenie nas od zera do bohatera oraz świetne postacie, które towarzyszły nam przez całą serię (Milten, Diego, Gorn, Lester, Angar czy Lares). Gothic II też była świetną grą, ale minimalnie gorszą od 1. Bardzo fajny był dodatek Noc Kruka, który pozwalał nam przeżyć niesamowitą przygodę w nowej krainie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wszystkie trzy części podobają równie mocno. Napisałem 'wszystkie trzy', bo nie toleruję Zmierzchu Bogów i jeszcze gorszej od niego Arcanii. Ale z tym nie ma problemu, bo pierwotnie seria Gothic miała być trylogią i zakończenia trójki są kompletne i nie dają miejsca na kontynuację. Dlatego fabuła wspomnianego dodatku i rzekomej czwartej części jest żałosna i wyssana z palca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli najbardziej z "właściwej trylogii" podobała ci się pierwsza część, to wątpię, żeby awansowała na nią Arcania. Gry są od siebie zupełnie różne. Tak jak Lord mówiąc "seria Gothic" mam na myśli pierwsze trzy części (+ Noc Kruka ofc). ZB i Arcania są po prostu kiepskie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh, wakacje, czyli sezon na przechodzenie G2 uważam za otwarty. Zawsze, od 4 lat przechodę Noc Kruka w kanikuły. Jeszcze nigdy mi to się nie udało... :/

Moim zdaniem właśnie druga część Gothica jest najlepsza. Bardziej otwarta i moim zdaniem o wiele bardziej klimatyczna. Potem oczywiście "jedynka" i na końcu "trójka". W ZB i w Arcanię nie grałem. Co do G3 gra jest moim zdaniem słaba. To prawda, ma fajny klimat, aczkolwiek walka i animacje są BEZNADZIEJNE. Walka mieczem sprowadza się tylko i wyłącznie wciskania LPM, co w spotkaniu z takim ogrem jest i tak niewiele pomoże. Natomiast widok jaszczurów, czy cienistworów (ważących co najmniej po 300 kg), które po śmierci wylatują w powietrze, wtykają nogi w..., po czym wypluwają jest jest niezapomniany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też w te wakacje spróbuję przejść Gothic II Noc Kruka. Niedawno chciałem przejść Gothica I, lecz wymiękłem przy łażeniu po świątyni śniącego. Gothic II Noc Kruka też kilka razy przechodziłem, ale w końcu się poddawałem. Jeśli znajdę ochotę na granie w Gothica to może wkońcu po wielu próbach go przejdę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak prawdę mówiąc. Arcania otworzyła furtkę na kontynuacje wątku z niej. Oczywiście tej kontynuacji już nie ujrzymy, bo Jowood zbankrutował, i Fall Of Setariff nie ujrzy światła dziennego. A trochę szkoda, bo FoS był powrotem do schematów z G1 / G2NK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzch Bogów był spartoloną kontynuacją ścieżki Adanosa. W oryginale pierwotni twórcy obiecywali rozgrywkę na nieznanych krainach. Niestety komuś kompletnie odbiło i całkowicie zmieniono ideę. Nagle okazało się, że Bezimienny i Xardas nie

przekroczyli pasa górskiego, tylko znaleźli się w innym wymiarze.

Ja nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem po obejrzeniu intra. Nie mogłem uwierzyć w tak kretyński początek dodatku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sowa 96.

Wymiękłeś w Gothicu I podczas łażenia po Świątyni Śniącego ? Nie żartuj. Ja się w jednym momencie tam zatrzymałem, ale z powodu głupiej zagadki. A ty dlaczego :D ? Zagadka, czy przeciwnicy, czy co ? W każdym bądź razie, jeśli wymiękłeś w Gothicu I (którego przeszedłem nawet ja :D ) , to G2NK to będzie dla ciebie dopiero trudny orzech do zgryzienia. Przynajmniej dla mnie był , a raczej jest - dwójki nadal nie przeszedłem bez kodów,a szkoda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...