Skocz do zawartości
RoZy

Gothic (seria) v.2

Polecane posty

Miecz mistrzowski..nigdy o nim nie słyszałem- gdzie można go zdobyć ??

Projekt miecza mistrzowskiego do nabycia u Enzo z Ben Sali. Drugi zaś jest w jednej ze skrzyń z bronią.

Co do broni to najbardziej lubiłem bronie jednoręczne,bo są szybsze w użyciu. Do moich ulubionych należą miecz paladyna,miecz mistrzowski i miecz półtoraręczny. Podobała mi się też tarcza rycerza,bo ładnie wygląda. :cool:

Edytowano przez jacksonheyes
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile z pierwszych 2 odsłon trudno by mi było cokolwiek wybrać (zawsze trzymałem po jednej sztuce fajnych sprzętów, np. sierp ;) i generalnie lubiłem wszystkie), o tyle w Trójce dobrze zapamiętałem tylko kilka.

Z broni jednoręcznych - miło wspominam trzy:

1) Zabójca Orków - zaczynamy od niego, przez większość czasu przydatny.

2) Miecz Asasyna - polubiłem Asasynów :) Poza tym ta kosa fajnie wygląda.

3) Ognisty Miecz - z nim ukończyłem grę. Ładnie wyglądał i nieźle ciął wrogów.

Z dwuręcznych - raczej do żadnej nie mam sentymentu :/

Łuki - Co się nawinęło, to było dobre.

Kusze - Krwawe Żniwa. Cudeńko. No i fajna nazwa.

Kostury - raczej za mało z nich korzystałem, żeby cokolwiek powiedzieć.

Zbroja Paladyna - jedyna, poza strojami Asasynów, która jako tako wyglądała.

Tarcze - Jedna z drewnianych tarcz miała namalowany ładny wzór...

Ach!!! Zapomniałem o drewnianej pałce - przyjaciółka każdego złodzieja. Zawsze miałem jedną w ekwipunku. Paradoksalnie najbardziej przydatna (bo niezastąpiona) broń w grze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach!!! Zapomniałem o drewnianej pałce - przyjaciółka każdego złodzieja. Zawsze miałem jedną w ekwipunku. Paradoksalnie najbardziej przydatna (bo niezastąpiona) broń w grze.

O tak, mi się udało wszystkich zamieszkujących pałac w Vengardzie ubić za pomocą zwykłego kija. Nawet jeden mnie nie zaatakował. Tylko Rhobara zostawiłem dla Lee, niech ma swoje 5 minut ;)

Zwykły kawał drewna jest najlepszą bronią w grze! Zubena można położyć jednym ciosem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykład kiedy uciekało się przed topielcem i natrafiło na goblina, topielec zaraz zaczynał atakować małego, wrednego pokurcza.
No i to bylo dobre bo potwory równiez walczyły z innymi potworami.

Zresztą Arcania ma być podobno w dwóch wersjach, bardziej przyjaznej i kolorowej dla amerykanów oraz tej brutalniejszej dla nas europejczyków.
To tak jak jest z Diablo... Jak to kiedys powiedzial jedna osoba o wyglądzie itemow: W D1 itemy byly rysowane po europejsku, w D2 itemy byly rysowane po europejsku lecz przez Amerykanina, a w D3 sa robione po amerykańsku czyli Młot większy od postaci itd ^^.

Tak widzę, że nikt nic nie pisze, to może ja zadam takie łatwe pytanie diabelek.gif . Jakie bronie Wam się najbardziej podobały w Gothicu
Miecz Blizny z G1. Pamietam jak niepostrzerzenie od niego "pożyczyłem" miecz i później mnie z nim zobaczył bo sie trochę wściekł XD
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akie bronie Wam się najbardziej podobały w Gothicu (mam na myśli przede wszystkim trójkę- a z broni no to wiadomo: do walki wręcz, dystansowa, magiczna).

Heh mi się podobał Krush Irmak- świetna broń dwuręczna, którą można zdobyć w Silden(chyba jest taka sama jak reszta Krushów, ale nieużywana^^), zadaje ponad 300 obrażeń.

Po za tym to jeszcze półtoraręczny dobrze mi służył tak prze 3/4 gry( samodzielnie wykuty, naostrzony, pobłogosławiony)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi najbardziej podobał sie w trójce...ogrowy morgenstern. Na plecach Bezimiennego wygladał komicznie. I jak tym machał.

Z broni dystansowej uwielbiam wszelkie łuki, kusze gorzej.I w tym miejscu przypomina mi sie dziwna rzecz. Mianowicie w Gothic 2 większość paladynów miała kusze. Łuki nosili myśliwi, najemnicy i bandyci. Orkowie nie posługiwali sie bronią dystansową. W trójce natomiast ludzie w ogóle nie używają kusz, tylko same łuki. Orkowie zas z kolei tylko kusze. Biorac jednak pod uwagę że ogrom rzeczy się zmienił nie ma to dla mnie większego znaczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jedynki, był to Uriziel, a najładniesza zbroja to według mnie ciężka zbroja najemnika. Z dwójki podobał mi się święty kat, Duże ostrze magiczne z na smoki. A ze zbrój to oczywiście zbroje Paladyna. W Trójkę odpalę napewno w te wakacje po kupuję nowego kompa, a trójka już czeka na mnie na półce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jedynce Uriziela nie uzywalem niemal wcale. Wolalem wyciagnac z niego rune, a do ciachania wrogow uzywac Miecza Gomeza.

Ale jako, ze nudnawo na watku, to porusze inny temat - czy ktokolwiek z Was probowal w dwojce wymordowac wszystkich orkow pod palisada? Mi sie niestety nie udalo, ale musialoby to komicznie wygladac - paladyni siedza zabarykadowani w zamku w obawie przed namiotami ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktokolwiek z Was probowal w dwojce wymordowac wszystkich orkow pod palisada?

Przecież to była podstawa nabijania poziomu przed wypłynięciem z Khorinis :P Pod koniec gry ork ginie po około dwóch ciosach, więc nie ma tu raczej problemu (w razie czego pomagałem sobie zachowanymi zwojami deszczu ognia - zwykłych orków kładły na miejscu, elitarnych silnie raniły). Tyle jeśli chodzi o łowcę albo paladyna. Magiem to już całkiem relaksacyjnie, tylko dużo mikstur many trzeba łykać.

I rzeczywiście, komiczny jest fakt pojawiania się orków po otworzeniu bramy, mimo że wcześniej jak okiem sięgnąć trupy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakże. Nie pamiętam dokładnie, ale WSZYSCY(a przynajmniej duuża większość) orkowie w pobliżu(i dalej) od starego obozu u mnie byli martwi. Wszyscy. Nawet ci pochowani po jaskiniach:) Tylko wodza orków(chodzi mi o tego szamana oczywiście) nie zabiłem ze względu na starego orkowego przyjaciela.

PS

Stwierdziłem, że wypadałoby kupić "jedynkę" za tę dychę. Bo GII przechodze rozdział I po raz 3, a jedynka po trzech dniach, bardzo mnie zdenerwowała:) Spróbuje jeszcze raz:P

Edytowano przez ChosenOne
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie, klimat Kolonii Cie tam przygniecie i brutalnie zgwałci :) Nigdy nie zapomnę pierwszej rozmowy z Diego i spaceru do Starego Obozu, Starej Kopalnii, wizyty w lesie i ujrzenia pierwszego orka (przez parę sekund, później wczytywałem zapis gry).

Ah, no i oczywiście kto by zapomniał o przerażających cieniostworach. To najlepsze pod każdym względem kreatury w historii gier komputerowych. Ludziom, którzy je wymyślili i wprowadzili do gry w takiej postaci, natychmiastowo ofiarowałbym się jako seks zabawka pozbawiona wolnej woli z wyczuloną reakcją na ból.

hot editos

Kuźnia, aż się tymi wspomnieniami obśliniłem. Jak tylko przejdę główny wątek w Oblivionie, robię maraton pierwszej i drugiej części Gothic. Być może zakupię swój egzemplarz trzeciej.

Edytowano przez Risin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jakie są wrażenia, grałem w tę część. Mam co do niej zaszambiście mieszane zdania. Z jednej strony dobrze się walczy dwoma mieczami oraz zaklęciami, z drugiej tarcze to jakiś nie potrzebne śmiecie, którego lepiej nie wykorzystywać w walce. Aaa, i jeszcze ta krzywa i niegustowna "trójka" w logo.

Edytowano przez Risin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej części widać wyraźnie, że twórcy postawili na grafikę - zmiana engine'u oraz przystosowanie gry do konsol wymagało widocznie jakiś "cięć" (walka na dwóch przyciskach). Nie trzeba być detektywem by stwierdzić, że fabuła zeszła na drugi plan a gra polega na schematycznym wykonywaniu podobnych questów. Przypomina mi to MMO.

Magia ZNIKNĘŁA? :E Mogliby postarać się wymyślić coś oryginalniejszego.

Rhobar zrzucił bohatera do Kolonii celowo? Litości...

Xardas "udawał", że jest "zły"? *Zieeew* A myślałem, że będzie fajny boss w na końcu, a tu lipa.

Wolę jedynkę i dwójkę. ;<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja mówiłem, że w jedynkę grałem. Ale krótko. Wydaje mi się, że interfejs mnie "lekko" wnerwił. Byłem już w starym obozie i chciałem do nich dołączyć. Risin - takie wrażenia są po każdej częśći Gothica, którą zaczynasz(chyba, że III i świt bugów są jednak rzeczywiście słabe). Pamiętam jak pierwszy raz wkorczyłem do Khorinis w drugiej części. A potem - starałem się o zostanie czeladnikiem. Piękne pierwsze przybycie do Kolonii.

I wszystkie smoki w jeden wieczór.

Nie no - musze skończyć GII(podstawkę). Mam palka lvl...3-coś:) Piękną zbroję itd.

Rozdział piąty, skończyłbym zabijanie orków dla Hagena, zabrał jeszcze ze dwóch-trzech wojaków i wypłynięcie na wyspę.

Nie wiem dlaczego nie zebrałem się i skończyłem:/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba, że III i świt bugów są jednak rzeczywiście słabe

Są słabe w zależności od tego czego się oczekuje. Ale nie ma w nich żadnego poczucia zagrożenia - od samego początku siekasz orków (a z wilkami masz problemy xP). Unofficial patch 1.70 dużo poprawia w tej kwestii ale nadal nie ma w grze "strachu przed nieznanym" (pierwsza wycieczka do Kolonii w dwójce - rzadko spotyka się w grach rozwiązanie, że trzeba zwiewać przed przeciwnikami).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja muszę sobie do jedynki powrócić. Już dawno w nią nie grałem. Ostatnio po raz kolejny przeszedłem Gothic 2. Teraz bawię się konsolą. Nie lubię czitować ale ma ona dużo ciekawych opcji. Możemy np. wniknąć w dowolną postać/bestię w grze i nia sterować. Liczyłem szczególnie na to że będzie można latać smokiem ale przeliczyłem się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie rzecz biorąć pierwsze levele w gothicu zawsze były najlepszymi momentami w całej grze:) Te uczucie bezsilności na początku, wiedza, że mozesz łatwo zostać rozsiekanym przez nawet słabego przeciwnika, wiedza, że nawet droga scieżką może okazać sie niebezpieczna , a zbaczanie z niej nawet o pare metrow to samobojstwo. Widok swojej postaci ubranej w jakieś łachmany i uzbrojonej w kawałek kija, te uczucie kiedy kij zamieniasz na coraz lepsze bronie, te uczucie kiedy po długim czasie chodzenia w lachmanach przywdziewasz zbroję, te uczucie przynaleznosci do organizacji ktora dala Ci tę zbroję. W żadnej innej grze człowiek nie czuł takiego przywiazania, takiej dumy płynącej z bycia członkiem jakiejs organozacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech dokładnie - pierwszy ubity ork to był powód do dumy ;D

Jak ktoś chce sobie odświeżyć pamięć z 3 to polecam ściągnąć mody z poniższego linka :

Tutaj

Gram i jedyna wada to to że przy każde manipulacji z modami trza od nowa zaczynać....ale dla niektórych modów warto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och pamiętam dobrze kiedy w jedynce znalazłem jakiś stary zardzewiały topór, co to była za radocha. Ogólnie początki w dwóch pierwszych częściach Gothica są niezapomniane (zwłaszcza w jedynce).

A tak wracając na moment do broni to w trójce udało mi się "stworzyć" ciekawą broń, mianowicie pobłogosławiłem miecz demona. Dziwny paradoks przyznam, szkoda, że nie było zaklęcia splugawienia czy coś (takie błogosławieństwo tylko w odwrotną stronę).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...