Skocz do zawartości

Mass Effect (seria)


RoZy

Polecane posty

Cóż - z tego co mi wiadomo zabieranie broni od poległych nie wchodzi w rachubę. Dlaczego? Po są tylko dwie walczące strony - nasz oddział i strażnicy. Przez co jedynymi poległymi możemy być my (choć nawet wtedy broni od poległych nie zabierzemy). Niestety - w tym przypadku narzekacie na siłę. Albo inaczej - niech ktoś zaproponuje rozsądny wątek "oddałem broń". Jeszcze jedno - walka nawiązuje się po rozmowie ze strażnikami. Uzbrojonymi. :)

Powodzenia!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz, przedstawiasz to z tej strony, że to MY mamy wymyślić sposób na wybitnie jednostronne wykonanie questa, którego wrzucili twórcy. Nie uważasz tego za trochę nielogiczne?

Oni to wymyślili tak jak jest = to ONI podali dwie opcje dialogowe, które praktycznie niczym się od siebie nie różnią = to chyba ONI powinni wcześniej pomyśleć nad jakimś alternatywnym rozwiązaniem? No chyba, że tworzą FPSa a nie RPG, w którego to przypadkiem minimalny rozwój postaci wrzucili. Mogli po prostu, jak to pisał SilentBob zostawić to jako filmik, a nie dawać nam jakiś upośledzony "wybór".

To nawet w Dragon Age (który mi się bardzo podobał, a na którego masa ludzi narzeka) była zarówno możliwość walki jak i oddania broni, co wiązało się z questem pobocznym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to już specyfika klienteli - jeżeli coś nie błyśnie, albo nie trzeba będzie czegoś nacisnąć w przeciągu 30 sekund to gra jest nudna i mało dynamiczna. Wszak to, że grę robią również na X360 o czymś świadczy. :)

A co do "zadania" - po prostu widzę, że są tu ludzie, którzy wszystko by zrobili lepiej i fajniej. No i daje okazje do wykazania się.

EDIT - Czyli wyzwanie nadal aktualne. :)

Edytowano przez HammerHead
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nie trzeba być producentem telewizorów, żeby widzieć niedociągnięcia w wykonaniu ^^ Nie zrobilibyśmy ich lepiej, ale są i denerwują. Tak samo tutaj - to nie MY mamy robić gry lepiej, tylko ONI. A kiedy widać ewidentne niechciejstwo i fuszerkę, kamuflowaną "logicznością rozgrywki" czy innym "zrób to lepiej" to jednak coś jest nie tak. Wystarczyło zostawić samą cutscenkę - po co silili się na nic nie wnoszącą opcję dialogową? W tym pierwszym przypadku nikt by nie narzekał, bo wpływu by nie było. W tym drugim - dali nadzieję na jakiś wybór, pozwalając się odezwać. Wyboru nie było = jestem zawiedziony. Proste.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj smecicie.

Po pierwsze: nie wiemy (przynajmniej ja nie wiem) kto, jak, dlaczego, po co ta cala walka wywiazal, wiec nie mozemy mowic 'co by bylo gdyby...', gdyz nie wiemy 'co by bylo gdyby nie gdyby...'(o.O). Jesli naczelnik chcialby nas od poczatku ukatrupic, to by to zrobil zaraz jak bysmy wyszli z 'Normandy', a skoro biegamy po jego stateczku, to znaczy, ze nie planowal nas zjednoczyc z moca.

Po drugie: jak rozwiazac walke gdybysmy oddali bron(podejscie ogolne)? Eee... Calkowicie zrezygnowac z walki? Jesli nie mamy broni, to nie mozemy sie 'bronic', czyli trzeba sie podporzatkowac woli naczelnika. Jesli jemu nie podoba sie nasze zachowanie(np na sile staramy sie uwolnic SuZe), to jego straznicy nas wywalaja spowrotem na 'Normandy' i SuZe mowimy 'Bye Bye'. Jeli na poczatku bysmy nie oddali broni, to bysmy mieli mozliwosc odbicia 'Laski z Tatuazami', ewentualnie musielibysmy jakos mocno pokombinowac jak zdobyc bron np. ze zbrojowni 'Purgatory', a tak... To jest wlasnie choice & consequence.

Edytowano przez TheNatooratx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytowałbym tu wypowiedź Felessana, ale chyba nie ma takiej potrzeby. To będzie strasznie brutalne, ale absolutnie mnie nie interesuje, jak gra miałaby się toczyć, gdybym chciał zdać broń. Mówienie "no co? wymyśl coś sam" ma sens jak kazanie czytelnikowi dopisać rozwiązanie walki, bo autor nie miał pomysłu i po kilku pustych, przeznaczonych dla nas stronach, kontynuował pisanie.

Jesli jemu nie podoba sie nasze zachowanie(np na sile staramy sie uwolnic SuZe), to jego straznicy nas wywalaja spowrotem na 'Normandy' i SuZe mowimy 'Bye Bye'.
To może zróbmy to tak, by nas NIE wywalali? Jakoś tak wszyscy zakładają, że w uniwersum ME panuje siła. No dobra, właściwie to mają rację, ale nie trzeba upychać jej w każdym możliwym miejscu. Albo jeszcze inaczej! Spróbujmy go PRZEGADAĆ. Wilk syty, owca cała.

A tak poza tym to dyskusja się bzdurna wywiązała nieco, tak więc idę nanosić drzewa (kominek powaaah), obierać ziemniaki i podjadać bigos.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LEPIEJ żeby nikt nie próbował. Bo dział 'Dyskusje o grach' jak sama nazwa wskazuje służy do DYSKUSJI o grach, a nie rozwiązywaniu związanych z nimi problemów. Od tego jest dział 'Pomocna Dłoń'. I zanim z niego skorzystasz, zapoznaj się z tamtejszym i forumowym regulaminem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie mogę doczekać ME2, pierwsza część wywarła na mnie spore wrażenie mi w grę zagrałem z pól roku po premierze. Myślę też, że będzie lepsza od pierwszej części trochę więcej taktyki, wiece broni, amunicja(według mnie to jest lepsze rozwiązanie) no i mam nadziej, że będzie bardzo i to bardzo dużo miejsc do zwiedzenia. Szkoda tylko, że mam sesje w styczniu :sad:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nijakie strzelanie, słaba grafika"

Boże mój, gdybym kupił RPG w którym jest słabe strzelanie i kiepska grafika, byłbym rozwścieczony. Zaniedbanie tych dwóch filarów rozwoju komputerowej gry fabularnej może się skończyć tylko porażką. Jak dla mnie, największą wadą ME był brak elementów strategiczno - wyścigowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa nowe trailery (chyba nowe, przynajmniej ja ich wcześniej nie widziałem, a i na oficjalnej są jako najnowsze wyświetlane): Grunt i Thane dostali osobne filmiki, tak jak Samara, Tali i Subject Zero. W przypadku Grunta to zupełnie co innego niż to przedstawienie postaci na końcu traileru z Omegą.

http://masseffect.bioware.com/media/videos/

O tu. W ogóle to layout chyba zmienili.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ME jest bardzo przyjemną gierką, grafika jest w porządku, fabuła to najmocniejszą strona tego tytułu. Ukończyłem ją jakiś czas temu ale nie mogę zebrać się aby zagrać kolejny raz. W moim odczuciu monotonne są etapy z jazdą łazikiem, może i pomysłowy ficzer ale ilość detali na tych mapach odbiega dramatycznie od misji z głównego wątku fabularnego. Zzabolało mnie jak dowiedziałem się już po zakupie, że nie mogę odwiedzić wszystkich planet (wyobraziłem sobie wtedy, że rozgrywka będzie przypominać tutaj trochę capitana blooda z c64 :) ). Trąbiono o tej wielkiej "swobodzie" a tu lipa i jedyny wybór jaki mam to kolejność fabularnych misji bo poboczne to hmm są fajne ale brakuje mi większej swobody. Podobała mi się szczególnie misja w zniszczonym Mieście, klimat był naprawdę przyjemny i zagadkowa intryga, prawie taka jak w Wiedzminie z początku gry.W moim odczuciu zdecydowanie za mało wątków pobocznych osadzonych w zróżnicowanych lokacjach. Mam tu na myśli sytuacje gdzie lądując na jakiejś fabularnej planecie trafiam na zagłębie questów a wszędzie indziej cisza. Ogólnie ME jest przyjemny i wciągający trochę kojarzy mi się z MGS`em ale budowanie z niej jakiegoś kultowego tytułu to ogromna przesada. Pograć można i chyba wiele razy do niej wrócić aby dokonać innych wyborów ale wybitny tytuł to to nie jest. Dawno temu już seria Final Fantasy oferowała podobne możliwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gameplay'a, który to nasz drogi Piotrek66 wstawił wynika, że większość błędów i irytujących rzeczy w ME , których można było się uczepić została usunieta w ME2. :smile: I w dodatku my,ludzie, udowodniliśmy że jesteśmy lepsi od Protean, którzy mieli problem z budową wind. :happy: Nic dziwnego, że zdechli. :dry:

Edytowano przez Takeru2009
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że gra będzie lepsza. Już widać, że wiele błędów i irytujących rzeczy zostało naprawionych. Grę skończyłem swoją drogą 10 razy ale ostatnio przeszedłem robiąc najmożliwiej wszystkie misje na poziomie insane (szaleństwo) aby móc skorzystać z save'a w ME2. Pozdrawiam.

Jakby ktoś miał pytania co do BioWare'u z miłą chęcią odpowiem. :smile:

Moja teoria jest taka że ten wypadek jest po to żeby zabić członków drużyny, w końcu skąd twórcy mają wiedzieć któży z członków naszej ekipy przeżyli a którzy zgineli, to jest zostawione w naszej gestii. Niby save przechodzą, ale to może tyczyć się tylko naszego głównego bohatera.

Ponieważ zapis gry posiada informację na temat tego, co powiedziałeś, co zrobiłeś, kiedy i gdzie. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o to chodzi, że same windy były złym pomysłem, ale stanowczo zbyt długo się jechało. Czasami szlag mnie trafiał w cytadeli jak musiałem między okręgami a Prezydium (czy innymi sektorami) windami jechać. Gra wtedy wczytuje obszar, do którego się udajemy, ale trwa to stanowczo zbyt długo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...