Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

UP@

Ja uważam że powinni go bardziej zbalansować bo jak narazie jest chyba najlepszą postacią z pokazanych, robi totalną rozpierduchę na polu walki, powinni go chyba trochę przystopować, chociaż to dopiero wersja Alfa-Beta, jeszcze będą dużo nad grą pracować. Zobaczymy co przyniesie dzień ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Robertson Tak miał wyglądać Vega(s)? prędzej mi się jakimś kolesiem z deus ex kojarzy, ponieważ w ME jakoś ani w książkach ani grach nie widać(wyczytać) że ktokolwiek miałby mechaniczne giry i łapy więc WTH, Bioware chciało zrobić z ME 3 Deus ex'a?.

PS: Co?, to dalej was tyłki bolą po ostatniej dramie, że ignorujecie moje posty?

Edytowano przez Ultramen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Robertson Tak miał wyglądać Vega(s)? prędzej mi się jakimś kolesiem z deus ex kojarzy, ponieważ w ME jakoś ani w książkach ani grach nie widać(wyczytać) że ktokolwiek miałby mechaniczne giry i łapy więc WTH, Bioware chciało zrobić z ME 3 Deus ex'a?.

Wiesz chciałbym Ci powiedzieć że tak serio to Shep w ME2 jest w pewnej części robotem, doskonale to widać jak gra się renegatem, ale cóż mogłeś tego nie zauważyć :) A co do książek to tam też są wspominane że tak się wyrażę (bo nie pamiętam czy to miało swoją nazwę) "nanowszczepy", Przykładowo

sam Grayson z książki staje się robotem przez zainfekowanie technologią żniwiarzy

. A co do gry jeszcze to w Pierwszym ME mamy doskonały przykład przeszczepu mechanicznej ręki getha do ciała Turianina a na imię mu Saren... Saren Arterius ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że powinni go bardziej zbalansować bo jak narazie jest chyba najlepszą postacią z pokazanych, robi totalną rozpierduchę na polu walki, powinni go chyba trochę przystopować, chociaż to dopiero wersja Alfa-Beta, jeszcze będą dużo nad grą pracować. Zobaczymy co przyniesie dzień ;p

Nie dzień tylko sierpień ;) Nową moc ma mieć jeszcze szturmowiec a jako, że właśnie nim jest mój główny Shepard to czekam z niecierpliwością na pokazanie co mu tam poprawili i nowego wymyślili. Biotyka powinni trochę "poprawić" to fakt tak by wszystkie klasy były na tym samym poziomie skuteczności, szarża szturmowca kompletnie do poprawy, przydało by się też odkształcenie (zdejmij przeciwnikowi tarcze i szarża) ale raczej go nie dadzą bo nim dysponuje Sentinel. Każda z postaci dysponuje też granatami (tak mi się zdaje, nie pamiętam czy miał je Sentinel), z zaprezentowanych chyba Garrus ich nie miał, Liara ma Lift Orb który jest właśnie takim granatem biotycznym, jakoś mnie to rozwiązanie nie rajcuje bo zazwyczaj zostawiam lepsze bronie (a te moce też można tak potraktować) na czarną godzinę która zwyczajnie bardzo rzadko się w grach pojawia :P I wychodzi na to, że kompletnie przez całą grę z najlepszej pukawki nie korzystam :) Bioshocka przeszedłem korzystając głównie z Pistoletu i Francuza oraz plazmidów czasem przy tatuśkach wspomagając się karabinem trzymając lepsze bronie i amunicję na czarną godzinę która nigdy nie nastąpiła :D

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Robertson, racja lecz aby nie "wczesny" Vega(s) nie wygląda na JC dentona? albo na jakiegokolwiek "JC" ponieważ trochę bioware poleciało w stronę deus ex HR .

A jakoś nie zauważyłem żeby saren(ka :P) miał mechaniczną łapę, prędzej mi rzuciły w oczy rurki wystające z głowy do kombinezonu, a tak jeszcze o Sarenie mowa zauważyliście że nawet przed finałem miał jakieś wszczepy żniwiarzy w "paszczy" jak go spotykamy albo jak nilhus(jakoś tak) go znajduje na Eden prime? czy tylko mi się zdawało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągle zazdroszcze wszystkim którzy mają ME jeszcze przed sobą. Pamiętam te wgniecenia w fotel podczas korzystania z przekaźnika masy < 3

A ja pamiętam tą gęsią skórkę przy wizji Sheparda, albo smutek i radość przy zakończeniu :) Ech ja też zazdroszczę tym co będą przechodzili "ten pierwszy raz" :)

A tak przy okazji, bardzo interesuje mnie seria Mass Effect i w ciągu najbliższych miesięcy (najpóźniej na Gwiazdkę :>) chciałbym sobie sprawić kosmiczne pudełeczko.

Czy ME2 ma dużo nawiązań fabularnych do jedynki i powinienem przejść obie części? Bo bardziej mnie właśnie do dwójki ciągnie, ponoć poprawiono w nim mankamenty jedynki m.in. urozmaicając misje poboczne.

Zaś w jedynce znam główny fabularny zwrot akcji i widziałem zakończenie, bo niegdyś gdy byłem pewien że w ME1 nie zagram.

W takiej sytuacji lepiej przechodzić obie części czy od dwójki zacząć?

Edytowano przez KamcioKowal
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zdecydowanie lepiej zacząć od pierwszej części. Chociaż jest ona odczuwalnie słabsza niż kontynuacja, to dzięki temu zapoznasz się dobrze z głównym motywem fabularnym trylogii, a także będziesz mógł później importować save'a wraz z konsekwencjami wcześniej podjętych wyborów do ME2, co znajduje spore odbicie w uniwersum i nadaje mu spójności z punktu widzenia indywidualnego gracza. Ponadto gdybyś zdecydował się w tym przypadku na kolejność niechronologiczną, to wszystkie wady i mankamenty ME1 w stosunku do drugiej odsłony serii będą odczuwalne z podwójną wyrazistością.

A poza tym to nie jest w żadnym wypadku zła gra, po prostu sequel okazał się dużo lepszy.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KamcioKowal

Nie masz co od ME2 zaczynać. Wgl. nie zwiążesz się z drużyną, technologią i wgl. sentymentu nie będziesz odczuwał grając w drugą część. Leksykon z ME1 czytam nieraz do dziś, jeśli chce sobie coś przypomnieć. I jak można nie zobaczyć Ilos czy Noverii. A szczególnie Cytadeli, gdyż w ME2 nie uświadczysz jej takiej pieknej i przestronnej jak w jedynce.

@Robertson

Podoba mi się ten James. Jakby był bad ass w drużynie Sheparda to serio było by cool. Nie było jeszcze nikogo kto by mniej się wyglądem zajmował niż skutecznością w walce. Tak jest Jack (ale z niej zrobili bieduśnego królika doświadczalnego to się nie lczy), Grunt jako medium bad ass któy i tak wygląda lepiej niż pozostali Kroganie ( Wrex i tak jest najlepszy ) no i Zaeed który jest spoko.

No wiesz, teraz Preston przejął pałeczkę (bez skojarzeń) więc może coś lekko pozmienia. Moim zdaniem właśnie powinno tak być bo rzut dużo traci na wartości gdy zatrzymuje go pancerz i bariera/tarcze, a "gołego" przeciwnika nie ma za dużego sensu przewracać bo i tka parę strzałów go załatwi, a jak nie to podniesieniem/osobliwością dziada No pomarzyć zawsze można

Od tarcz, tych materialnych ma być jakaś nowa moc. A zresztą teraz użycie mocy nie będzie blokować innej więc będą zaiste piękne c-c-comba z biotyki. Chociaż na gameplay'ach widac jak część mocy po użyciu innej, sie blokuje, wieć BW zdecydowało strzelić się w między ME1 i ME2 z tym cooldown'ie power'ów.

Edytowano przez Suub
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak przy okazji, bardzo interesuje mnie seria Mass Effect i w ciągu najbliższych miesięcy (najpóźniej na Gwiazdkę :>) chciałbym sobie sprawić kosmiczne pudełeczko.

Czy ME2 ma dużo nawiązań fabularnych do jedynki i powinienem przejść obie części? Bo bardziej mnie właśnie do dwójki ciągnie, ponoć poprawiono w nim mankamenty jedynki m.in. urozmaicając misje poboczne.

Zaś w jedynce znam główny fabularny zwrot akcji i widziałem zakończenie, bo niegdyś gdy byłem pewien że w ME1 nie zagram.

W takiej sytuacji lepiej przechodzić obie części czy od dwójki zacząć?

Ja radzę ci abyś zaczął od części pierwszej, ale co do "wyższości" dwójki nad jedynką, jak to ujął Muezor, się nie zgodzę. Już nie raz wygłaszałem tu swoje zdanie pierwsza część jest dla mnie lepsza od dwójki, bo posiada tzw. magię :) . Zresztą kąt widzenia zależy od punktu siedzenia a twój odbiór Mass Effecta od tego jaką rozgrywkę wolisz. Czy bardziej erpegowy styl oraz więcej taktyki z bardzo dobrze prowadzoną fabułą, czy shooter z krótkimi misjami ale zróżnicowany pod postacią unikalnych poziomów, tu już z fabułą jest słabiej (ujmę to tak: nadmuchana ;p) . Bo to właśnie reprezentują sobą obie części. Ja należę do tych którzy uznają wyższość ME nad ME2 chociaż przyznaję że traci ona na projekcie poziomów (szczególnie sterylnych bunkrów w misjach pobocznych) jednak możliwość odkrywania świata zapoznawania się z postaciami(na przykład Wrexem :D) i światem gry to coś czego warto w tej grze doświadczyć. Dwójka już nie jest tak dobra pod tym względem. Dlatego polecam ci zagraj najpierw w Mass Effect bo naprawdę warto ;)

EDIT: Suub ale to nie jest James :D To był James ale źle dodane zdjęcie, teraz Vega (już nie Sanders) wygląda inaczej. A to zdjęcie to prawdopodobnie IMO Kai Leng zabójca z książki Drew Karpyshyna zatytułowanej Mass Effect: Rettrebution po polsku Odwet ;)

I zgadzam się z tobą Wrex najlepszy! :D A jeśli on wróci to żaden bad ass nie będzie w drużynie Shepa potrzebny ;p

Edytowano przez Robertson
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam od siebie, że kandydatka nr 5 zmiażdżyła konkurencję, zostając nową, domyślną panią Komandor Shepard.

I świetnie. Bo to znaczy, że mam dobry gust. ;) Bo i ja obstawiałem nr. 5.

Ale jeśli pogram panią Shepard, to n-ty raz, bo lepiej wczuć mi się w postać grając facetem i to z domyślnym wyglądem.

@ Robertson - moje zdanie jest takie, że gdyby połączyć najlepsze elementy z ME z ME2, to wyszłaby gra idealna.

Choć do ideału zdecydowanie bliżej jest ME2. Ale i tak oceny w CD-A jak najbardziej zasłużona.

@ KamcioKowal - nie polecam zaczynania od ME2, choćbyś nie wiem ile "widział" akcji / fabuły / zakończenia itp. z ME. nic nie zastąpi samej gry, a ta jest naprawdę miodna.

Nikt Ci nie karze przechodzić misji pobocznych - możesz przejść np. tylko ich cześć, a wątek główny jest zwyczajnie perfekcyjny.

Edytowano przez Vantage
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak przy okazji, bardzo interesuje mnie seria Mass Effect i w ciągu najbliższych miesięcy (najpóźniej na Gwiazdkę chytry_prosty.gif) chciałbym sobie sprawić kosmiczne pudełeczko.

Czy ME2 ma dużo nawiązań fabularnych do jedynki i powinienem przejść obie części? Bo bardziej mnie właśnie do dwójki ciągnie, ponoć poprawiono w nim mankamenty jedynki m.in. urozmaicając misje poboczne.

Zaś w jedynce znam główny fabularny zwrot akcji i widziałem zakończenie, bo niegdyś gdy byłem pewien że w ME1 nie zagram.

W takiej sytuacji lepiej przechodzić obie części czy od dwójki zacząć?

Nie radzę grać w ME2 jako początek z serią, kanoniczna wersja jest po prostu straszna i jeśli chcesz się dowiedzieć, że jesteś w tej grze po prostu Idiotą przez naprawdę duże I i Podłym człowiekiem to wtedy możesz sobie zacząć grać w ME2 na kanonce. Ale nie grając w ME1 wiele stracisz, znasz zakończenie, zwroty akcji itp? Co z tego, nawet z tym tu liczy się klimat który wgniata w fotel, tak magicznych gier jak Mass Effect 1 dużo nie znajdziesz na rynku a jako, że kosztuje niecałe 20 złoty to po prostu nie wiem czego rezygnować z niej. Ja nawet teraz znając fabułę i zakończenie spędzam miło przy ME czas bo dla mnie to najlepsza gra jaka kiedykolwiek powstała i pewnie długo nikt jej nie pobije :)

Więc zagraj, jeśli nie dla fabuły którą już znasz to dla klimatu, postaci, magii która wręcz jest niezniszczalna nawet dla spolszczenia które daje radę (do wyboru kinówka lub pełny dubbing który polecam obczaić) a według niektórych (w tym ja) to dubbing PL przebija Angielski ale to już kwestia gustów. Zmuszać cię nie będę ale za śmiesznie niską cenę (toż to zbrodnia :D) po prostu gra aż sama prosi się by ją kupić tym bardziej, że jest o wiele lepsza od swojej kontynuacji w moim odczuciu :)

Choć do ideału zdecydowanie bliżej jest ME2. Ale i tak oceny w CD-A jak najbardziej zasłużona.

No zależy dla kogo :P A co do Ideału to nigdy nie powstanie gra idealna, zawsze gry będą mieć bugi.

I zgadzam się z tobą Wrex najlepszy! biggrin_prosty.gif A jeśli on wróci to żaden bad ass nie będzie w drużynie Shepa potrzebny ;p

I ja i Wrex mamy z Arią pewne rachunki do wyrównania, więc niech wraca i jej zadek kopiemy :P A potem oczywiście pokój z tą panią bośmy dzieci światła i miłości ale jednak trzeba jej nakopać :)

Według mnie fabularnie ME1 jest znacznie lepsza od sequela

W pełni zgadzam się szeryfie, idziemy na Tequile? ;)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Robertson - moje zdanie jest takie, że gdyby połączyć najlepsze elementy z ME z ME2, to wyszłaby gra idealna.

Choć do ideału zdecydowanie bliżej jest ME2. Ale i tak oceny w CD-A jak najbardziej zasłużona.

Powiem poetycko: jestem skłonny zgodzić się z tą tezą, ale nie w całości ;p ME2 nie zasłużyło na ocenę w CDA ja bym dał najwyżej 8 i to jest max gdyż gra kuleje na płaszczyźnie contentu, czyli zawartości gry, jedzie po całości na tym co wydała pierwsza część ME, posiada zdecydowanie mniej informacji na temat świata gry oraz dużo słabsze prowadzenie fabuły (podzielona na dwa wątki zbierz drużyne i pokonaj zbieraczy) A ME utyka na płaszczyźnie mechaniki rozgrywki, level design poziomów, dla co poniektórych słaba mechanika strzelania (nie wiem ja nie doświadczyłem ale cóż ;p) oraz szalone podróże mako (rzeczywiście mogło to wkurzać)

Więc kończąc, dla mnie ME wygrywa z ME2 zawartością i światem przedstawionym oraz prowadzeniem fabuły a przegrywa słabszym projektem poziomów ;)

Edytowano przez Robertson
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, za 20 zł nie ma się co zastanawiać. Co do dubbingu też mi się wydaje, że polski dubbing jest lepszy od angielskiego (a zwłaszcza Wrex, jego dialogi po polsku są po prostu epickie). Szkoda tylko, że w dwójce za dubbing wzięła się EA, a nie CD Projekt. Po prostu nie mogłem wytrzymać głosu Sheparda "jeszcze dziś w jedynce" i byłem zmuszony zmienić na angielski dubbing.

@darkmen jasne, podaj tylko kiedy i gdzie :P

Edytowano przez Szeryf1592
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie ME1 fabularnie bije ME2 na głowę. A nawet jeśli się ze mną nie zgodzisz, to zaczynając od ME2 będziesz miał DZIURĘ w fabule. DZIURĘ przez duże D Z I U R i Ę. Nie będziesz kojarzył kto to Garrus, kto to Wrex i reszta. A uwierz mi ME2 jest z tymi postaciami trochę związana. Jak zaczniesz od ME2 to będziesz zadawać pytania "o co chodzi?" "kto to jest?" "To ja coś takiego zrobiłem?". Bo kanoniczny Shep z ME2 jest renegatem ;). ME1 jest też bardziej RPG-owy. Masz większy wpływ na decyzję i dużo większe (choć też nie duże jak na standardowy erpeg) drzewko rozwoju. Misje poboczne są faktycznie dużo lepsze w ME2, bo w ME1 są prawie takie same ale cóż... Moim zdaniem w ME1 lepsze są postacie, epickość, fabuła, wybory i... postacie :P. Nie zastanawiaj się kupuj ME1 :).

PS: Warto dodać że dubbing (moim zdaniem) też lepszy w ME1. Pod Shepa podkłada głos Marcin Dorociński, a w dwójce Łukasz Nowicki. Sam zdecyduj...

Edytowano przez Ninja333
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będziesz kojarzył kto to Garrus, kto to Wrex i reszta.

O Wrexie to ptaszki na kanonce jedynie śpiewają smutną piosenkę

pogrzebową

więc i tak nie będzie wiedział kto to (i wiele na tym straci ;)).

@darkmen jasne, podaj tylko kiedy i gdzie

No myślałem, że ty znasz jakąś dobrą knajpę ;)

@2x down

No macie rację, jest taka kwestia.

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Wrexie to ptaszki na kanonce jedynie śpiewają smutną piosenkę

pogrzebową

więc i tak nie będzie wiedział kto to (i wiele na tym straci ;)).

No ptaszki w roli

jego brata

hehehe :D

Edit: @UP&DOWN

Chłopaki to może wszyscy się przejdźmy na małą tequilkę i porozprawiajmy o wyższości fabularnej pierwszego Mass Effecta? ;D

Edytowano przez Robertson
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Wrexie to ptaszki na kanonce jedynie śpiewają smutną piosenkę

pogrzebową

więc i tak nie będzie wiedział kto to (i wiele na tym straci ;)).

Ale chyba Wreav o nim wspomina nie? Będzie taka sytuacja:

Wreav: Zabiłeś Wrexa

Gracz: Kogo? Kto to Wrex?

Edytowano przez Ninja333
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za różnica, skoro

i tak nie żyje i nie ma wpływu na fabułę

?

Poza tym, czy to tylko ja tak mam, że wolałbym, żeby w ME3 głównym bohaterem był ktoś inny? Bo IMO za duży kox się robi z tego Sheparda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za różnica, skoro i tak

nie żyje i nie ma wpływu na fabułę?

Ale w ME3 może mieć, a głupio się dowiedzieć, że jest się czemuś winnym mimo iż się tego nie zrobiło. No i trzeba pamiętać, że w ME1 i w ME2 są inne LI więc nie wiadomo które mu bardziej podpadną, więc i tak radzę zagrać w ME1 najpierw bo parę wyborów lepiej zrobić samemu i poznasz przy tym postacie które wrócą do trójki jako twoi towarzysze oraz dokonasz pewnego bardzo trudnego wyboru który będzie miał odcisk na squad w ME3.

Poza tym, czy to tylko ja tak mam, że wolałbym, żeby w ME3 głównym bohaterem był ktoś inny? Bo IMO za duży kox się robi z tego Sheparda.

No ja wolę by dokończył już tę serię, mogli w ME2 zamiast robić to co zrobili z nim dać kogo innego za głównego herosa, ale to już przeszłość.

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Mish - mylisz fakty. Shepard to nie Duke Nukem, który bierze na siebie 200 obcych i rozpierdziela ich w drobny mak, nie nosi za pasem rpg + karabinku 3-lufowego + dewastatora i 3 innych broni. Nie nałyka isę sterydów i nie powie "kill'em all!".

Siła Sheparda tkwi w Normandii. W drużynie. W różnorodności każdego członka załogi. Takie są fakty - sam Shep nie zdziałałby nawet 1/10 tego, co z drużyną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...