Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Wystarczy 4000, by móc uzyskać dostęp do "najlepszych" zakończeń.

Według informacji można obecnie osiągnąć nieco ponad 7700 punktów (więc bez multi to wciąż za mało będzie, bo EMS będzie poniżej 4k).

Możesz kombinować w plikach zmieniając wartość bojową, jakieś floty czy innego źródła siły, ale normalnie to obecnie niemożliwe, by osiągnąć 4k bez multi.

Edytowano przez scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, co do tego dodawania EMS - mógłby ktoś to łopatologicznie wytłumaczyć albo zarzucić linkiem do instrukcji? Wiem, że kiedyś-gdzieś-coś widziałam, a teraz znaleźć nie mogę. A przy okazji letniego DLC warto by było trochę sobie podkręcić siłę galaktyki ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem wystarczy tylko pliczek mały od kogoś kto ma odblokowane zdobyć, ale najlepiej mieć 5000 tak pisze w poradniku. Niech ktoś ten plik wstawi. Aha, jak dodawać umiejętności towarzyszy??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pelikn, Podejrzewam, że mówisz o tej normalnej wartości a nie o wartości wymiernej. 7000 punktów to norma w moim przypadku, ale jeśli nie grasz w multi dzielisz tą liczbę przez 2. I ta liczba liczy się w zakończeniu.

Pamiętacie ten (

) 20 minutowy filmik na temat teorii indoktrynacji? To odsyłam do filmu który trwa 80(!) minut: http://www.youtube.com/watch?feature=playe...p;v=caAqFFhBn2U

Jeszcze go nie oglądałam więc się nie wypowiadam na jego temat. BW daje znaki mówiące, że to czysta fantazja (ale nie mówi tego wprost), chociaż dalej po cichu liczę na takie zakończenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria ciekawa, tak samo jak z tą planetą na której na końcu lądują Joker i nasi kompani, wedle której to prawie to samo jak w "Lost".

Mnie się wydaję, że tak naprawdę to dodadzą kilka filmików na koniec, by wyjaśnić co miało miejsce po tym jakże pamiętnym finale i tyle. Teoria, że jako miałby być nowy boss też jest naciągana (w artbooku były obrazki Illusive Mana, który zmutował jak Saren w 1 części i że to on miał być początkowo bossem).

Po prostu dowiemy się dlaczego Normandia była w tunelu Mass Effect i jak wydarzenia potoczyły się dalej. Na pewno sceny ślubu Tali z Shepardem nie będzie (mam taką nadzieję, że nie) :)

BTW: Ponoć w ME3 można osiągnąć wartość sił EMS poniżej 2000. Komuś się to udało?, bo moim zdaniem to łatwiej już uzyskać 7k ogólnych sił niż tak niską wartość.

Edytowano przez scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może mi powiedzieć czemu niektórzy towarzysze dają mi po dwa dodatkowe skille do nauczenia a inni tylko jeden?? Pozatym czy można nauczyć głównego bohatera osobliwości Liary?? Albo czy znacie stronkę na której są wszystkie dostępne dodatkowe moce jakie bohater może się nauczyć/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mam pytanie odnośnie multiplayer. Niedawno zakupiłem Krogańskiego Szturmowca i nie wiem jak polepszyć Szarżę Biotyczną. Na promień rażenia, czy obrażenia. Proszę o szybką radę i odpowiedź dla kolegi piszącego powyżej ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Zależy co chcesz osiągnąć. Jak chcesz dojść do wroga po to, żeby go rozwalić konwencjonalnie, to przyda się obszarowe, bo łatwiej będzie u multikilla. Jak skupiasz się na szarży jako środku do zabijania to obrażenia. Ja i tak leciałem w obrażenia, chociaż dla mnie szarża to tylko doskok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gracz PC

Żeby poprawić gotowość bojową musisz grać w multi. W innym wypadku będziesz miał po wieki te 50%.

UWAGA: Wartość bojowa ma wpływ na zakończenie, PRZED atakiem na bazę Cerberusa. Po dokonaniu ataku masz tyle EMS do końca gry ile miałeś w momencie ataku.

Edytowano przez scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak Panie Redaktorze bardzo dobrze jest prowadzić podwójną grę. Tą w singlu na równi z multi. Mi na przykład opłaciło się grać w multi na różnych poziomach,

by potem przed odpaleniem rakiet w żniwiarza łatwiej było odeprzeć atak bashee. I broniłem się stosunkowo długo, bo nie zorientowałem się, że aby ataki ustały trzeba odpalić rakietę ;P

Także ja radzę grać w multi na równi z singlem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko bez "Panów Redaktorów" wielkimi literami!

Co do grania w tym samym czasie: pewnie że można. Ale mnie single tak wciągnęło, że nie miałem czasu na nic innego. Dlatego do multi zabrałem się po singlu. A patrząc potem na różne zakończenia, to uważam, że fabulanie gra zyskuje, jeśli pokaże na koniec mniej. Głupie, ale może obiecane DLC to poprawi.

A co do banshi - po multi walka w singlu to pryszcz :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho banshee nie byłyby trudnymi przeciwniczkami gdyby nie fakt, że mają pewien podły finisher (kto grał, ten doskonale wie o co mi chodzi). Nie można się przed tym obronić, zabiera również całe życie. Nawet nie pamiętam ile razy już przez to umierałem, gdy to jakaś banshee wychodziła znienacka, a ja dostawałem "piękną" kamerę śmierci. Chyba tylko banshee z Star Crafta II mogą być bardzkiej wkurzające :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to w sumie dobrze, że kończy się nie za wesoło dla Shepard(a). Może moje rozumowanie logiczne nie jest, ale <znowu spoilery> :

-przeżył jedną misję samobójczą (przynajmniej u mnie i polecam soundtrack z tego momentu) i katastrofę Normadnii, w której został zabity, ale go wskrzesili, więc kolejne przeżycie takiego czegoś byłoby po prostu głupie :P

- był komandorem Normandii, więc to na niego spadała odpowiedzialność, by powstrzymać wroga. Kogo miał wysłać tam na cytadelę? Garrusa? Jokera? Był z Andersonem, ale ten zginął. Został sam i był zdeterminowany "wyeliminować" Żniwiarzy a to co musiał zrobić było i tak dość radykalne.

- Żniwiarze nie stanowią zagrożenia przekaźniki masy zniszczone i trzeba to jakoś naprawić. Trzeba się podnieść po tym katakliźmie. Więc jakby to było? Armageddon i zniszczenie, a w końcu żadnych konsekwencji? Rasy na tym samym poziomie rozwoju co przed inwazją? W takiej sytuacji część wynalazków i pomysłów na życie przepada. Trzeba od nowa kombinować jak żyć.

Wiem, moja logika jest cholernie pokręcona...

A mnie cieszy, że jest tak jak jest :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, piszesz teraz o zakończniu nie-najlepszym. Bo i Anderson, i Shephard mogą przeżyć, a to wcale nie jedyne problemy z "lepszymi" zakończeniami.

Gdyby ME3 kończył się śmiercią wszystkich byłoby jak najbardziej OK, stąd zresztą wielki zachwyt smg zakończeniem - bo się spieszył i miał to "słabsze" czyli lepsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja najpierw grałem w multi. 11 godzin singla i już mam dość (nie wiem czym jest to spowodowane, a jestem fanem dwóch poprzednich częśći - kilkukrotne ich przejście). Może jak wydadzą to DLC, przejdę sobie całą fabułę do końca i bez żadnych zniesmaczeń dotrwam do napisów końcowych...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz tu w pewnym stopniu racje wiedźminie, że takie zakończenie, które jest trochę mgliste i w którym Shepard odchodzi na zawsze. jest najlepsze (jednak żal mi wtedy Tali'Zorah, że została sama na świecie bez Sheparda :( )

UWAGA SPOILER Jednakże sama scena, w której przeżywa to wszystko też pozostawia wiele niedopowiedzeń (nie mówiąc o tym jak on to mógł przeżyć będąc na cytadeli, która wyleciała w pow.... wybuchła). Koniec Spoilera.

Co do Banshee to zawsze jak zobaczyłem jedną to zaczynałem cały czas uciekać przed nią, a jak były dwie na raz to była tragedia. Jednak to co czekało mnie w multi w gold to mission impossible. Drugie miejsce u mnie jako najtrudniejszy przeciwnik zajmuje duch Cerberusa. W multi podczas ostatniej fali na gold jest ich tyle, że przeżycie jest naprawdę ciężkie, a walka w zwarciu z nimi to samobójstwo.

CO do dziwności zakończenia poczekajmy na DLC to wedy zobaczymy jakie kolejne dziwne rzeczy się pojawią. :)

Edytowano przez scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@scorpix:

O to chodzi w multi, by każdy członek drużyny atakował tego samego przeciwnika. Wtedy lecą bonusy z mocy (szczególnie Przeciążenie i Wyssanie Energii) oraz z serii technologicznych. No i taki duch długo nie pożyje. Co innego jak na złocie próbuje się skubnąć go w pojedynkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sonne

Fajnie wszystko to brzmi, ale miałem już kilka sytuacji, gdy na gold walczyliśmy w 4 z duchami (szło ok), tylko po to by zza pleców wyskoczyła kolejna mała armia duchów. :/

Dlatego najlepiej grać z gethami bo na Pyro jest zawsze sposób i to łatwy i przyjemny, a z Prime nigdy nie miałem problemów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Banshee nie ma dobrego sposobu, jeśli jest ich więcej niż dwie. Atakowanie jednej? Ok, ale to nie zmienia faktu, że i tak cały czas musisz mieć oczy dookoła głowy. Gdyby jeszcze się tak nie teleportowały, to by było łatwiej. A tu nagle pojawia ci się znikąd finisher.

Najłatwiejsze są Gethy, bo tam żadna jednostka nie jest taka "cięższa". W Cerberusie Duchy robią miazgę, w Żniwiarzach Banshee, a w Gethach... nic, tak naprawdę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...