Mass Effect (seria)

[Silwan]

Zwróciliście może uwagę, że podczas wywiadu przeprowadzanego z nami na Cytadeli (oczywiście wszystko zależy od tego jak poprowadzimy rozmowę i czy w ME1

ocaliliśmy Radę

), wśród wymienianych okrętów, które zostały zniszczone w trakcie finalnej bitwy z "jedynki" trafia się jeden nazwany Warsaw?

No raczej Takie smaczki ciężko przeoczyć. Pamiętam też. że

Legion

w czasie jednej z rozmów wspomina o Auschwitz-Birkenau.

[teken]

A mi się przytrafiła paskudna rzecz. Gram sobie w Mass Effect po raz piąty, 6h gry za mną aż tu nagle zapisuję grę i wywala mi do pulpitu, jak wczytałem to mam straszne szumy, które przytłumiają wszystkie dźwięki, coś się musiało w grze posypać bo na wcześniejszym autosave mam tak samo ;/ Mam nadzieje że reinstal pomoże.

Przeszedłem Bring Down The Sky i spodziewałem się czegoś lepszego. W ogóle dziwne to było, bo w dialogach Shepard gadal normalnie a ci batarianie nie mieli głosu, same napisy leciały xd.

Na końcu

Zabiłem tego batarianina i poswięciłem tych 3 zakladników

i wzięłem gejowski ciężki pancerz, czarno - czerwony, wygląda jak lateks xD

[Norbi77]

W sumie wątek ekonomiczny (paliwo/sondy/nudne skanowanie) mógłby dla mnie nie istnieć - podnosząc tym samym ocenę gry o pół oczka. Dodatkowo po kilkunastu godzinach gry wciąż jeszcze łapię się na tym, że szukam ekwipunku (cóż, kwestia przyzwyczajenia...). Ale poza tym jest to kolejny (po Uncharted, Assassin's Creed i Call of Duty) sequel na miarę moich oczekiwań. Grafika (nie licząc może dziwnie przelewających się napojów jest oczywiście rewelacyjna; fabuła - chociaż nie postawiła jakąś głębią czy świeżością mojego świata na głowie - jednak wciąga i potrafi przyjemnie zaskoczyć. Opowieść dużo zyskuje dzięki - znowu - ciekawemu zestawowi postaci z jakimi wchodzimy w interakcję. Gameplay fajnie zrównoważony - a to pogadamy, a to użyjemy ołowianych argumentów - w idealnych proporcjach. Sama walka jest satysfakcjonująco dynamiczna - i bardzo dobrze. Generalnie jak na razie z mojej strony mocne 9+

[Argaris]

Mam nadzieje, że w ME3 przejdzie najważniejsza (dla mnie) część drużyny czyli Garrus, Legion i Grunt lub Wrex. Jeżeli ich nie będzie napisze skargę! Jestem 2 dni po przejściu misji samobójczej..... która wcale nie jest taka trudna. Na końcu wystrzeliłem mini-atomówke w

Ludzkiego żniwiarza

i zabrało mu prawie całe życie, a w dodatku nie trafiłem centralnie w słaby pkt. (to co by było jak bym trafił ;]) Choć bałem się wychodzić zza osłony i cokolwiek robić, a uczucie jeszcze się wzmocniło jak rozwalono platforme przedemną. Myślałem, że zaraz i moją rozwali. Nie rozumiem jak można nikogo nie stracić. Wybrałem Grunta na dowódce (był lojalny) i zginął. Profesorek Mordin tak samo (też był lojalny). Ździwiło mnie to że Samara robiąca pole nie zginęła. Krótko mówiąc straciłem Profesora(lojalny), Jack(nie lojalna) Grunta (lojalny) i Zaeeda (nie lojalny).

Coś co jeszcze bardziej sprawia że chce być egoistą to czerwone blizny i oczy to im świetnie wyszło. Legion do tej pory mnie rozśmiesza kiedy mówi Shepard Komandor zamiast Komandor Shepard xD Żałuje że nie można mieć Wrexa w teamie, chyba BioWare'owi skończyły się pomysły na teksty Wrexa. Ale jego tekst po pokonaniu Miażdzypaszczy też był fajny.

Mam takie małe ALE co do dialogów. Dlaczego po klikaniu dialogów na dole(egoista) i środkowe(neutral) dodają mi się pkt. Prawości? Dzięki przypadkowemu nabijaniu prawości moje pkt wyglądają tak: Prawość 2/5 całego paska Egoizm ponad 3/5 paska LOL? Za klikanie egoistycznych i neutralnych odpowiedzi? Rozumiem, że za rozwijanie głównej umiejętności mamy dodatkowe pkt. ego/praw. ale nie aż tyle. A zrobiłem tylko jedną dobrą rzecz: Postanowiłem włączyć Legiona a nie oddać go Cerbkowi, bo moim zdaniem to najlepszy towarzysz.

Mam pytanie skąd wytrzasnąć Karabin Gethów i czy jest mocniejszy od karabinu maszynowego Zjawa? Mam nadzieje, że nie zdobywa się go poprzez

oddanie Legiona Cerberusowi?

(chce potwierdzić swoje obawy)

[mts1996]

Mam pytanie do jednej misji dodatkowej. Nie wiem jak można ją zrobić, komu należy oddać dokumenty. Obleciałem całą cytadelę i tej osoby nie znalazłem.

I po drugie

Czy jest jakaś misja związana z tą asarianką na ilium, tej która tam z kimś rozmawia "przez telefon" o jakichś pięniądzach, taxie.

Jakieśdokumenty dawało się asarii w cytadeli, które płaczą na jakiejś kanapie.

[Aresz]

@Silwan

W jakim konkretnie kontekście?

I po drugie

Czy jest jakaś misja związana z tą asarianką na ilium, tej która tam z kimś rozmawia "przez telefon" o jakichś pięniądzach, taxie.

Bodajże podczas wypełniania misji, podczas której pozyskujemy do drużyny

Egzekutorkę, znajdujemy list przewozowy, który po zakończeniu questa oddajemy Kroganinowi, mnie akurat zaczepił on przy Normandii, nie wiem czy tak jest zawsze, czy może tylko w moim przypadku.

Edytowano Luty 14, 2010 przez Aresz

[TheNatooratx]

Pozwole sie odniewsc do punktow Paragon / Renegade(PR).

Bardzo nie podoba mi sie gra postacia 100% P albo R. Zawsze gram kims neutralim z lekka przewage jasnej badz ciemnej stony mocy(przewaznie 60/40), zaleznie od 'projektu' mojej postaci. Wybieranie zawszse 'dobrej' / 'zlej' odpowiedzi czasami ociera sie o glupote, dlatego 'przemieszczam' sie miedzy roznymi mozliwosciami. Przewaznie gram postacia z przeszloscia 'Ruthless' oraz Earthborn(mozna zastrzelic 'kolege' w ME1), lub od czasu do czasu, Spacer(tu mamy jakas rodzine).

To co mnie smieszy w ME2, to zmiana wygladu postaci w zaleznosci od charakteru. ocb? To, ze jestem nie mily ma sprawiac ze mam swiecace oczy? IMO bezsens... Zreszta sam pomysl na zawiazenie fabuly(Shep ginie i zostaje wskrzeszony jako cyborg... lolwhut?), jest zastanawiajacy...

Jednak prezentacja wizualna, tzn swiecace oczy i rownie swiecace(huh?) blizny, ladnie wygladaja. Po drobnej zabawie w ini ustawilem sobie te 'swiecidelka' na stale, niezaleznie od 'charakteru' postaci. Jesli ktos chce to moge podrzucic takiego 'moda'.

[perikorozo]

Mam pytanie do jednej misji dodatkowej. Nie wiem jak można ją zrobić, komu należy oddać dokumenty. Obleciałem całą cytadelę i tej osoby nie znalazłem.

I po drugie

Czy jest jakaś misja związana z tą asarianką na ilium, tej która tam z kimś rozmawia "przez telefon" o jakichś pięniądzach, taxie.

Po wyjściu z Normandii na Cytadelę idziesz dalej przez drzwi i jesteś na poziomie 26. Teraz idziesz w lewo, albo prawo ( nie pamiętam już tego dokładnie) i kierujesz się na schody prowadzące na inny poziom. Usłyszysz wtedy rozmowę dwóch asarii o tym, że nie chcą (SOC), żeby odleciały. I to właśnie jest to zadanie.

[Argaris]

@TheNatoorax co ci się w wskrzeszeniu Shepa nie podoba? Nie ma przecież nikogo innego, kto mógłby mu dorównać i o tym mówi zresztą Człowiek Iluzja. Założe się, że jak by dali nowego bohatera do ME to by część osób i ty pewnie też bo lubisz się czepiać Mass Effecta oraz rzeczy, które nikomu innemu nie przeszkadzają(może pare wyjątków) to byście narzekali: "Ale jak to Shepard zginie i jakiś koleś nowy go zastąpi wykona samobójczą misje na ulepszonej Normandii?".

Co do tej misji nie wiem o jaką chodzi nie wykonywałem jej. Mam dość trochę Cytadeli Wykonuje się tam wystarczająco dużo misji, jakoś wole zwiedzać Normandie i resztę galaktyki.

[Crystalis]

Przed chwilę przeszedłem "jedynkę"! Już jutro do sklepiku po kontynuację . Ale mam pytanie, po napisach końcowych, patrzę czy po skończeniu można kontynuować i klikam "Wznów", po czym przeprowadza mnie przed finałową walką! Coś jest nie tak?

[S4nch3z]

wszystko jest OK jest to powiedzmy nie dopracowanie do gry miały wychodzić dodatki a wyszły tylko 2 ten z edycji platynowej i jeszcze jeden ale go nie znam w Mass effect 1 klikając w znów zawsze kieruje nas do ostatniej walki.

[GarosS]

Przeszedłem grę w sobotę i muszę przyznać, że ekipa z Kanady bardzo się postarała. Mało która gra pochłania mnie całkowicie (do tego grona należy Fable, Fahrenheit, Mafia, Mass Effect i kilka innych). Od piątku do tej grupy zaliczyć mogę też "dwójkę". Zalety znają już chyba wszyscy, więc wypowiem się jedynie o wadach. Po raz kolejny zawiodłem się na długości gry - 25 godzin to niewiele. Z drugiej strony grałem przez cały piątek i większą część soboty, więc gdybym nie miał tyle wolnego zeszłoby się (teoretycznie i w mojej podświadomości) dłużej. Fabuła jest gorsza od tej w jedynce, ale i tak miażdży 98% konkurencyjnych gier. Najbardziej jednak zawiodłem się na

misji samobójczej, która tak szybko się zaczyna, co się kończy. Miałem nadzieję, że okres przed tą misją będzie jedynie krótką rozgrzewką, a tu taka przykra niespodzianka. Poza tym ta walka z ludzkim żniwiarzem pasowała mi bardziej do jakiegoś bosa z Resident Evil, a nie Mass Effect. Jednakże sam widok tak ogromne konstrukcji jest wręcz powalający.

Na uznanie zasługuje też nowa Normandia i rzeczy jakie możemy na jej pokładzie zrobić (modele statków rządzą!).

Wspomnieliście coś o smaczkach typu okręt Warszawa walczący o Cytadelę itp. Też to zauważyłem, a moją uwagę zwróciła również rozmowa o pewnej grze MMO, która "ma już ponad 11 miliardów graczy". Fajnie to brzmi, jeśli bierzemy pod uwagę nasze realia (w sensie planety i ludzi) i liczbę graczy WoW.

Chciałbym również poznać Wasze opinie na temat polskiej wersji gry. Wiem, że większość grała z angielskimi lektorami, bo Polacy zabijają klimat, bo to profanacja itd. Grał ktoś w PL? Powiem szczerze, że dużo bardziej do roli komandora Sheparda pasował mi Marcin Dorociński. Nowicki nie spisuje się źle, ale jest o wiele mniej klimatyczny. Za to duże wrażenie zrobiła na mnie Sonia Bohosiewicz. Jako Jack spisała się świetnie!

Edytowano Luty 14, 2010 przez GarosS

[Greqon]

Odrywając się trochę od treści dyskusji pozwolę sobie jako ciekawostkę wrzucić taką oto reckę:

http://www.kominek.tv/tt.recenzja.mass.eff...rtykuly,171.htm . Cóż w niej ciekawego? Otóż: jest to pierwsza recenzja z "raczej" negatywnym wynikiem dla ME2 na którą natrafiłem, a sam nie miałem jeszcze styczności z grą, jestem więc ciekaw reakcji innych graczy (:

[Periados]

Że tak się wtrącę - zapraszam na mój blog, w którym opisałem nawiązania do niektórych ras uniwersum Mass Effecta, http://forum.cdaction.pl/index.php?autocom...;showentry=9813

[Vanguard1990]

Skoro przechodzicie grę w 25h to przechodzicie ją pobieżnie lub na bardzo niskim poziome trudności.

Ja ukończyłem grę w 49h w tym z 3h to był zostawiony komp z odpaloną grą .

Starałem się gadać z każdym, słuchać wszystkich opisów po prostu wykorzystywałem wszystkie opcje dialogowe (w połowie gry wciskałem esc gdy przeczytałem szybciej niz koleś mówi czyli cały czas wersja eng+napisy).

Przeskanowałem jakieś 3/4 planet w poszukiwaniu anomalii i połowę tego na surowce (miałem wszystkie ulepszenia po za 1-2). No i grałem przez 1/3 gry na max poziomie aż do pierwszej misji ze zbieraczami gdzie przy obronie wiadomo czego musiałem zmniejszyć o 1 oczko poziom trudności bo moi towarzysze byli za głupi aby przeżyć (gdyby ruszali się tylko na moją komendę a samodzielnie jedynie strzelali dał bym rade )

Wszystkie misje lojalnościowe i darmowe dlc oczywiście też. Zajęło mi to około 46 godzin gry z czego tylko kilka to było żmudne przeszukiwanie planet (jak już to robiłem to hutrowo po całej grupie systemów aby się nie rozdrabniać0

Jedna z lepszych gier jakość/cena/długość (powinni wprowadzić taki znaczek w cda )

[RIP]

Odrywając się trochę od treści dyskusji pozwolę sobie jako ciekawostkę wrzucić taką oto reckę:

http://www.kominek.tv/tt.recenzja.mass.eff...rtykuly,171.htm . Cóż w niej ciekawego? Otóż: jest to pierwsza recenzja z "raczej" negatywnym wynikiem dla ME2 na którą natrafiłem, a sam nie miałem jeszcze styczności z grą, jestem więc ciekaw reakcji innych graczy (:

poczytałem i...ogólnie rzecz biorąc zgadzam się z recenzentem...( i mniejsza o to, kto to jest i co wcześniej napisał)

też grając w dwójkę w pewnym momencie naszła mnie refleksja, że

praktycznie cała gra to kompletowanie drużyny. Ot lecimy po delikwenta, postrzelamy, po pewnym czasie lojalka i tak x razy...

, ale i tak dałem się całkowicie wciągnąć i przechodzę ją drugi raz - tym razem szturmowcem na twardzielu (po 6 godzinach gry, wyboru klasy żałuję jak cholera, bo to bardzo słaba klasa jest).

I...tutaj, w tym oto miejscu muszę cofnąć to co napisałem wcześniej. Dwójka jest bardzo fajna i wciągająca, ale jednak pod względem fabularnym zdecydowanie wolę jedynkę, tak samo jak pierwszego Kotora wolę od drugiego. I to jednak Kotor wciąż jest na szczycie moich ulubionych produkcji. Przykro mi, ale 10/10 dla ME2 to jednak ocena nieco na wyrost Choć i tak jest to jeden z najlepszych tytułów w jakie grałem

muszę uściślić:

zgadzam się z panem z linka tylko co do przebiegu rozgrywki. Na to kto wydał kotora 2,jakie gra ma bugi i ile trwa, za bardzo nie zwracałem uwagi,ale faktycznie widać że zależy mu bardziej na pójściu pod prąd, niż na napisaniu faktycznie rzetelnej recenzji (jak można oceniać AI czy poziom trudności jeśli grało się na normalu?...)

Edytowano Luty 15, 2010 przez rip1988

[teken]

Jeśli to ten kominek, który ma kanal na YT i krytykuje wszystkie gry badziewnymi argumentami to nie brał bym tej recenzji na poważnie. Zresztą nawet mi sie jej czytać nie chce ;p

[Pawcio120]

jestem więc ciekaw reakcji innych graczy (:

Dawno już nie widziałem tylu błędów merytorycznych w tak krótkim tekście . Gra jest strasznie krótka, śmierć Sheparda nie ma uzasadnienia fabularnego, a KotORa 2 robił BioWare...A najlepsze jest to, że koleś tak narzeka na tę grę, a najbardziej oczywistego błędu nie dostrzegł...(vide:"BUGI - O dziwo - także nie stwierdzono") Już wolę negatywne opinie normalnych graczy, bo przynajmniej nie piszą bzdur w co drugim zdaniu

@Vanguard1990

Ja zawsze przechodzę każdą grę ok. 50% dłużej niż reszta graczy, więc mi to zajęło...60h. I to po odjęciu czasu, kiedy np. robiłem sobie przerwę na obiad

@Siepacz1

Wnioskując z achievementów 30lvl to max.

Edytowano Luty 14, 2010 przez Pawcio120

[Siepacz1]

Parę kwesti i pytań. Po 1 Według mnie ME2 jest bardziej nastawiony na gadanie z ludźmi niż sianie spustochy. Zakupiłem pre order PL, czy da się zmienić na dabing w wersji Eng? Jedyną wypowiedź jaką się podobała to "chce zostawić [beeep] wielką bąbe" w wykonaniu Jack. Po za tym to w PL podczas rozmów w dziwny sposób postacie się teleportują. A co do Kominka, sława jaką posiadł lekko uderzyła mu w baniak. Nie wiem jak on to robi ale powinien iść do kabiny nr 3 i tam sobie sklepać. Chyba zbyt dosłownie zinterpretował słowo "krytyk". I jest jakieś ograniczenie w poziomie? Pierwszą część skończyłem na 60lvl, a w 2 mam 30 i nic.

[TheNatooratx]

@TheNatoorax co ci się w wskrzeszeniu Shepa nie podoba? Nie ma przecież nikogo innego, kto mógłby mu dorównać i o tym mówi zresztą Człowiek Iluzja. Założe się, że jak by dali nowego bohatera do ME to by część osób i ty pewnie też bo lubisz się czepiać Mass Effecta oraz rzeczy, które nikomu innemu nie przeszkadzają(może pare wyjątków) to byście narzekali: "Ale jak to Shepard zginie i jakiś koleś nowy go zastąpi wykona samobójczą misje na ulepszonej Normandii?".

Masz calkowita racje! Jezdzenie po Mass Effect jest moim celem zyciowym! Postanowilem odciac sie od wszystkich znajomych, jedzenie kupuje w Tesco Direct, i caly wolny czas spedzam na bezpodstawnym gnojeniu ME! Rozgryzles mnie, congrats.

(The Nat bierze lyk DJO Apple Juice)

Ja po prostu nie naleze do ludzi bezkrytycznie przyjmojacych to, co im sie rzuca.

'Zmartwychwstanie' Shepa(czy na dobra sprawe dowolnej postaci w dowolnym uniwersum) jest tanim chwitem godnym filmow klasy B, gdzie 'zabili go i uciekl'. Fakt, ze ten motyw pasuje do ME, bo cala historia w tej serii jest wlasnie na poziomie tanich filmow/seriali/czytadel SF. Nie tyle dlatego, ze jest do bolu sztampowa, ale z uwagi na bzdury fabularne jakie sa w niej zawarte. Dlatego ten motyw wywoluje u mnie raczej delikatny usmieszek politowania, niz jakas burze bluzgow, ot, taka tam kolejna bzdurka fabularna.

Tak poza tym to w czym Shep jest niezastapiony? Jaki jest jego unikalny skill, ze on jest 'jedyna nadzieja ludzkosci'? O ile w ME1 takie cos bylo(pomaranczowe mazowidla H.R.Gigera), to w ME2 juz nie. W tej ostatniej grze Shep jest po prostu facetem(albo kobieta) z karabinem... to wszystko.

[Silwan]

Mam pytanie do jednej misji dodatkowej. Nie wiem jak można ją zrobić, komu należy oddać dokumenty. Obleciałem całą cytadelę i tej osoby nie znalazłem.

I po drugie

Czy jest jakaś misja związana z tą asarianką na ilium, tej która tam z kimś rozmawia "przez telefon" o jakichś pięniądzach, taxie.

Dokumenty trzeba oddać asari, która siedzi na kanapie i rozmawia z inna asari. Jest przy schodach na lewo od wejscia do Okregu Zakera. W moim przypadku pojawiła się ona dopiero po wykonaniu misji Thane'a.

@Silwan

W jakim konkretnie kontekście?

Nie pamiętam już dokładnie. Było to po

misji Legiona na Stacji Gethów. W czasie rozmowy temat schodzi na ojczystą planete quarian, Legion nie rozumie przywiazania ludzi do miejsc i wymienia w tym kontekscie właśnie obóz koncentracyjny

z tego co pamiętam.

[Norbi77]

Zakupiłem pre order PL, czy da się zmienić na dabing w wersji Eng?

Da się:

1. Wchodzimy do katalogu data znajdującego się w folderze z grą (domyślnie: C:\Program Files\Mass Effect 2\data)

2. Otwieramy plik sku.ini i dwie wartości POL zmieniamy na INT (pamiętając o wielkich literach). Zapisujemy zmiany.

3. Wchodzimy do katalogu CookedPC znajdującego się w katalogu BioGame w folderze z grą (domyślnie: C:\Program Files\Mass Effect 2\BioGame\CookedPC).

4. Odnajdujemy plik BIOGame_POL.tlk i zmieniamy mu nazwę na BIOGame_INT.tlk.

Włączasz napisy na "on" i masz angielski podkład z lokalizacją kinową

Odrywając się trochę od treści dyskusji pozwolę sobie jako ciekawostkę wrzucić taką oto reckę:

http://www.kominek.tv/tt.recenzja.mass.eff...rtykuly,171.htm . Cóż w niej ciekawego? Otóż: jest to pierwsza recenzja z "raczej" negatywnym wynikiem dla ME2 na którą natrafiłem, a sam nie miałem jeszcze styczności z grą, jestem więc ciekaw reakcji innych graczy (:

Sporo bzdur. na przykład kilkukrotnie wspominana długość - jestem gdzieś w drugiej połowie gry (ale do końca jeszcze sporo mi brakuje), a mam już grubo ponad 30h na liczniku. To niezły wynik.

Chłopak pisze też np:

"Dlaczego ta walka mnie nudzi? Czy dlatego, że wszystkie wyglądają tak samo? Wróg - chowasz się - strzelasz - wróg pada - wychodzisz - wróg - chowasz się - strzelasz - wróg pada. "

Hmm. A jak to niby ma wyglądać w grze komputerowej? Weźmy jakiegokolwiek FPSa - strzelasz, wróg pada, idziesz dalej, strzelasz, wróg pada, idziesz dalej.... I tak przez kilkanaście godzin Ja mam osobiście tylko takie zastrzeżenie, że może niektóre questy mogłyby się IMO obyć bez walki (obowiązkowego elementu każdej misji) - czasami dorzucanej jakby na siłę (rytuał? proces sądowy? nieważne - czy ma to sens czy nie, postrzelać musimy ).

Co do fabuły.... Jak to środkowa część trylogii (każdej!) - jakiegoś wielkiego zaskoczenia nie ma, a na wielki finał trzeba poczekać. Jak dla mnie jako całość (trylogia) powinna trzymać sie kupy. Ale zgadzam się z jednym punktem - śmierć Sheparda to marketingowo chwytliwe (wykorzystywano ten motyw w pierwszych teaserach) fabularne pójście na łatwiznę. Chociaż w zasadzie skoro nam nie przeszkadza wielokrotnie powracająca skleroza przeróżnej maści Bezimiennych w klasykach gatunku, to i takie rozwiązanie jakoś przeżyjemy

[perikorozo]

Po raz kolejny zawiodłem się na długości gry - 25 godzin to niewiele.

Tylko tyle ? To chyba nie przeszedłeś całej gry (wszystkie misje główne i poboczne, wszystkie układy odkryte na 100% itd.). Mnie ukończenie gry zajęło 50 godzin. Jak nie wierzysz to wejdź na mój profil w xfire i zobacz.

Edytowano Luty 15, 2010 przez perikorozo

[Alaknar]

Tyle, że w przypadku Bezimiennego to nie tylko było fabularnie uzasadnione, co stanowiło główny powód istnienia gry - trzeba się było dowiedzieć czemu, po co i jak. A w ME2? Ciężko było przenieść rozwiniętą postać, więc się ją zabiło? That's cheap...

Co do recenzji z kominka - raczej się z tym gościem zgadzam. ME2 jest "ukonsolowione", jest banalne, walka jest prymitywna, "dużych" questów jest mało, a gra w 90% polega na kompletowaniu drużyny. Nie byłbym jednak aż tak krytyczny wobec tego tytułu, bo czegóż więcej można się było po chłopakach z Bio spodziewać?

Prawdę mówiąc, miałem tylko cichą nadzieję na jakieś etapy ze sterowaniem Normandią i trochę bardziej zróżnicowaną walkę. A, właśnie...

@Norbi77 - w normalnych FPSach przeciwnicy zwykle mają albo sensowne AI albo sensowne skrypty. W ME2 szczytem możliwości każdego wroga jest schowanie się za osłonę. Jeśli to jest Kroganin, to w pewnym momencie będzie próbował szarżować. To, w połączeniu ze schematycznością walk ("oho, są barykady, będzie naparzanka!") powoduje, że faktycznie zwykle się pompowanej adrenaliny nie czuje.

[Norbi77]

Jeżeli chodzi o stopień trudności walki to faktycznie, w ME2 jest dość prosta. W jedynce o ile mięso armatnie nie stanowiło również jakiegoś wyzwania, o tyle bossowie wymuszali gruntowne przemyślenie taktyki. Ale ja gram na "normalu" (czy jak to się tam nazywa;), może na wyższych poziomach jest trudniej? Ktoś testował?

Co do fabuły i zarzutu, że w 90% związana jest z kompletowaniem załogi. Cóż... Ja to kupuję, jeżeli w tej odsłonie nie uratuję wszechświata dramatu nie będzie . Jeżeli efekty tego kompletowania w 100% będą zaimportowane do ME3 to czemu nie, stworzenie "dream team" może być dla mnie celem samym w sobie.

Edytowano Luty 15, 2010 przez Norbi77