Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

max.99

Wiedźmin

Polecane posty

1. Czy będę mógł wykonać zadania z I rozdziału, których nie zrobiłem, a jestem już w drugim??? Czy potem będę mógł się wrócić???(zadanka to:gra w kości, polowanie na krew ghula itd).
A możesz się wrócić? Skoro pytasz, to pewnie nie możesz i kombinujesz, jak by tu coś przekombinować :D

Najprostszym rozwiązaniem będzie załadowanie save'u z 1 aktu.

Chyba jest to jakoś możliwe - poradnik, str. 22, w ramce.

...Tyle że w II akcie Leuvaarden nie wspomina o tym zadaniu... :/ Bląd w poradniku, czy trzeba było rozpocząć zadanie w akcie I :?:

****PYTANIE MOŻE BYĆ POTRAKTOWANE PRZEZ NIEKTÓRYCH JAKO SPOILER****

P.S. Mam jeszcze pytanie. Na bagnach (akt II), przy pierwszym przybyciu spotkałem na przystani "ciekawskiego psa" (później cały czas łazi za mną). Spotkałem go tutaj pierwszy raz w grze, później w ferworze walki ginie gdy wypełniam zadanie Pielgrzymka lub Bezpieczna przystań. Czy ta "postać" występuje jeszcze gdzieś w grze i czy może przeżyć zadanie, tzn. czy da radę :> :?:

****KONIEC****

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez szans, w zadaniu Pielgrzymka zawsze ginie - zabija go ta strzelająca roślina, choćbym nie wiem jak się starał... :evil: Nawet gdy udało się jedną ominąć, później trafiłem na kolejną :? Nie chce mi się już próbować, a zaliczyłem dotąd z 6 prób - dobija mnie czas ładowania ](*,)

Można jeszcze później spotkać takiego psa? Fajny jest jak tak łazi za Geraltem 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dj Ogi

Ech. Nawet mi nie wposminaj o tym psie - to byl zdecydowanie moj najdluzszy quest w tej grze (nie zlecony przez nikogo - po prostu stwierdzilem, ze nie pozwole go zabic dla wlasnej satysfakcji) - niestety jakbym nie kombinowal psina zawsze ginela - jak nie w ten to w inny sposob. Nie wazne czy probowalem omijac rosliny, czy walczyc z nimi, czy cisnac przez bagna, czy trzymalem wrogow na dystans, czy pchalem sie w srodek bojki - pies zawsze umieral. Trzy albo i cztery godziny meczylem sie z tym zasrancem. Jezeli komus sie udalo go uratowac - napiszcie jak...

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, też sam sobie chciałem zlecić utrzymanie psiny przy życiu. Niestety w trakcie spaceru przez bagna ginie zawsze. Kombinowałem też z trybem medytacji przy ognisku (myślałem że wróci na przystań) ale po wyjściu z niego znajdywałem (bądź też nie) truchło psa obok, a jego samego już nie... Chyba nie da się go uratować. Ciekawe, bo w akcie I są takie "przyczepialskie" bezimienne stworzonka, przypominające małpy (biegają wokół postaci, nie tylko Geralta) i im nic się nie dzieje w czasie ataków.

BTW: Mam nadzieję spotkać taką psinę jeszcze, bo IMO twórcy gry nie stworzyliby chyba zwierzaka tyllo po to, aby pojawił się raz podczas całej rozgrywki i to do tego w miejscu kompletnie mu nieprzyjaznym (dlaczego nie ma go np. w mieście).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pieska ocaliłem! O! Kopnąłem go w rzyć i uciekł :) Pewno teraz gdzieś grzebie w śmieciach.

A tak serio psiny nie da się ocalić, co do wstawienia go przez twórców... no cóż... podejrzewam że to może to być taki mały "detal" wstawiony przez twórców od tak, dla radości tych co bardziej spostrzegawczych (podejrzewam że połowa nawet nie zauważyła "ciekawskiego psa") LUB jest to po prostu nie do końca usunięty quest (boże żeby wszystkie usunięte questy np. z kotora II wstawić spowrotem... było by jakieś 30 godzin gry więcej xD).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację MadeinHell. Ciekawski Pies, to raczej taki smaczek wstawiony przez twórców. Przypomniało mi się, iż w akcie I również był jeden nietypowy psiak - Pies Oda. Też nic nie można było z nim zrobić (ale przeżył :wink: ). Może w każdym akcie jest taka "inna" psina :?:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się zdaje, że ja się zaliczam do tej "połowy", co psa nie zauważyła. Raz tylko mi się - o ile pamiętam - jakiś kundelek plątał pod nogami, kiedy przeprawiałem się przez bagna z dziadkiem do posągu Melitele, ale myślałem, że to piesek tego dziadka. No i utopce go chyba po drodze załatwiły...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtam.

Po instalce patcha 1.2 gra chodzi zdecydowanie płynniej, a lokacja wgrywają się szybciej, ale...

Przechodząc z jednej lokacji do kolejnej np. Do karczmy z Wyzimy, lub idąc na bagna, nie pojawia się żaden NPC, a Gerald stoi jak wryty(odgłosy otoczenia wczytują się bez problemu). Pomaga jedynie wyjście z gry i wczytanie save'a. Gra oryginalna Pre-order.Gram co prawda z takim stanem rzeczy, ale bug jest piekielnie irytujący i zniechęcający. Czy zna ktoś może na to ustrojstwo jakiś lek? (Ponowna instalka bez patcha nie pomogła)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o to ze jestem na etapie walki z nim i kikimory za bardzo mnie rania wiec przegrywam.a jeszcze na dodatek chroni go jakas oslona.Probowalem kilka razy walczyc tylko z nim nie zwazajac na kikimory ale to nie pomaga :cry:

No łał o tym mówiłem... Musisz biec starajac sie nie dotykac Kikimor i rozwalac belki. Tego nie wygrasz walką...

Nie wygrasz walka!? Ja wlasnie wygralem to czysta walka :) Moj sposob byl taki aby sciagnac na siebie magistra i uciec w "kozi róg" czyli miejsce gdzie bedzie mogl mnie dostac tylko magister , a nie kikimory. I wtedy masz go sam na sam i tluczesz az padnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie kombinujecie, koledzy 8)

Ja poszedłem na niego - wprost. Załatwiłem go w mniej niż 2 minuty.

Padł jak byle słabiak. Aż się w sumie zawiodłem, że tak łatwo mi to przyszło.

Nałykałem się chemii jakbym miał stoczyć walkę co najmniej z tuzinem oprychów a tu taka niespodzianka :?

prosze o pomoc jak najlatwiej przejsc magistra.

Jeśli chodzi o to gdy Magister zamienia się w Królową robali (...)

Przecież Królowa Kikimor pojawia się dopiero po Magistrze, więc skąd ten pomysł przemiany? :shock:

Druga sprawa:

Przechodzę tę grę jeszcze raz - na średnim poziomie i mam kłopot.

Otóż - nie wiem, co zrobiłem, albo czego nie zrobiłem, że rozmawiając z Zygfrydem - nie jestem zainteresowany przyłączeniem się do Zakonu.

W efekcie - oskubałem Talara na jakieś 3500 orenów (godziny gry w plecy), żeby kupić sobie lepsze wdzianko u pomocnika płatnerza, a ten mi teraz mówi, że nie mogę, bo nie jestem sympatykiem Zakonu.

W mordę jeża... o co tu chodzi? :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie przyjąłeś pomocy Zygfryda podczas odpierania napadu na bank Vivaldich? Z tego, co pamiętam, to właśnie to może powodować takie zadrażnienia. A jeśli ten kłopot masz wcześniej, w 3 akcie, to pewnie nie wsparłeś patrolu Zakonu pod koniec 2 aktu na Bagnach, gdzie mieli się bić z elfami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie przyjąłeś pomocy Zygfryda podczas odpierania napadu na bank Vivaldich?
Nie ten akt, bracie :]

Jestem jeszcze w Wyzimie Klasztornej. Do handlowej jeszcze brak mi 2 sefir, Golema, który już czeka na wbicie mu piorunochronu i kilku innych atrakcji.

Czekam na dalsze pomysły, jak skłonić Zakon do współpracy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam problem z zadaniem "Wyzimski łącznik". Otóż nie mogę pokonać tego przywódcy. Jestem pod działaniem Jaskółki i Puszczyka, mam też dwa Dekokty Raffarda Białego (czy jakoś tak), a znaku Quen używam kiedy tylko się da. Mimo wszystko Hp schodzi mi w parę sekund.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie przyjąłeś pomocy Zygfryda podczas odpierania napadu na bank Vivaldich?
Nie ten akt, bracie :]

Jestem jeszcze w Wyzimie Klasztornej. Do handlowej jeszcze brak mi 2 sefir, Golema, który już czeka na wbicie mu piorunochronu i kilku innych atrakcji.

Czekam na dalsze pomysły, jak skłonić Zakon do współpracy...

Rozmawiając z Zygfrydem na temat przyłączenia się do Zakonu i odrzucając jego ofertę stajesz się sympatykiem nieludzi i kupcy Zakonu przestają z tobą rozmawiać. Sytuację możesz poprawić albo oddając list Yaevinna do Vivaldiego Vincentowi Meissowi, albo pomagając Zakonowi na bagnach. Zbroję natomiast możesz kupić u kupca krasnoluda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakoś tak dyskretnie to robi, że nic a nic się nie połapałem :D

Wiecie, wyłapałem pewną głupotę Geralta. W misji rozwalania potworków dla drwala-krasnoludka na Przesiece, ten w rozmowie wspomina coś o havekarach. A Geralt bardzo przytomnie pyta:

A kto to są ci havekarzy? faint.gifrofl.gif

Jakby nagle zapomniał, że na Podgrodziu, dokonując osądu wioski - Brogg sam się przyznał do tego miana, zwalając o to winę na Abigail :)

Dziwne to. Wpadka jakaś, cy cuś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie kombinujecie, koledzy 8)

Ja poszedłem na niego - wprost. Załatwiłem go w mniej niż 2 minuty.

Padł jak byle słabiak. Aż się w sumie zawiodłem, że tak łatwo mi to przyszło.

Nałykałem się chemii jakbym miał stoczyć walkę co najmniej z tuzinem oprychów a tu taka niespodzianka :?

prosze o pomoc jak najlatwiej przejsc magistra.

Jeśli chodzi o to gdy Magister zamienia się w Królową robali (...)

Przecież Królowa Kikimor pojawia się dopiero po Magistrze, więc skąd ten pomysł przemiany? :shock:

Ee... Bo on nie umiera tylko się zamienia w Kikimore :) ?

:o?!?! Magister zamienia się w Kikimore!? To najbardziej pokręcona i pokraczna teoria jaką słyszałem xD.

Jego resztki zostają pożarte przez Kikimorę która akurat zupełnym przypadkiem miała leże pod siedzibą Salamandry... "zamienia się w kikimore" LOL!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...