Skocz do zawartości

Czego Teraz Słuchacie IV-2


Cardinal

Polecane posty

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Polecam TRIVIUM (...) Jesli ktos lubi trash

Zaprawdę powiadam wam, nie ma cenniejszych mądrości niż te wypowiedziane nieśawiadomie.

No co, może koleś lubi grzebanie w śmieciach?

Satyricon - The Age of Nero

Norweskie bandy mają ostatnio tendencje do zmieniania stylu (Darkthrone, Enslaved). Jedne wychodzą na tym lepiej, drugie gorzej. Niestety Satyr należy do tych drugich. Jeśli jeszcze "Now, Diabolical" było znośne, a niektóre kawałki naprawdę niezłe i chwytliwe, to na nowej nie ma nic, absolutnie nic, na czym można by zawiesić ucho. Panom już dziękujemy, emerytura wam dobrze zrobi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Satyricon - The Age of Nero

Norweskie bandy mają ostatnio tendencje do zmieniania stylu (Darkthrone, Enslaved). Jedne wychodzą na tym lepiej, drugie gorzej. Niestety Satyr należy do tych drugich. Jeśli jeszcze "Now, Diabolical" było znośne, a niektóre kawałki naprawdę niezłe i chwytliwe, to na nowej nie ma nic, absolutnie nic, na czym można by zawiesić ucho. Panom już dziękujemy, emerytura wam dobrze zrobi.

Zaraz emerytura, niech panowie sobie przypomną rok 1993 i 1994. :) Ja wiem, (i nawet dosyć często to mówię) że nie należy stać w miejscu, trza się rozwijać, ale Satyrowi i Frostowi wyszło to tak sobie. Mimo to, nowe płyty Satyriconu są o niebo lepsze od popierdywań Gorgorotha i jemu podobnych.

Jeszcze co do postu Mandarynka.

Wytłumaczy mi ktoś fenomen Meszugi? <_<

Sympathy for Mr. Park - Lost in the Air

Post-rockowe cuuudoooo. Ostatnią rzeczą która mnie tak odprężyła był pierwszy album Red Sparowesów.

Genialna robota, znakomite zakończenie tygodnia behowo-gojirowego. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panom już dziękujemy, emerytura wam dobrze zrobi.

Eeee tam. O ile "Now, Diabolical" to dno i metr mułu to "The Age of Nero" da się przesłuchać. Raz, czy dwa. Całkiem spoko jest "Black crown on a tombstone" i "Die by my hand". Nie jest aż tak źle. Może za jedną-dwie płyty zaczną znowu grać coś konkretniejszego (ile ja bym dał za takie Dark Medieval Times 2...)

o niebo lepsze od popierdywań Gorgorotha

Chyba Gaygorotha, ale nvm :)

Infest - Discography

Szybkie ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczy mi ktoś fenomen Meszugi? <_<

No cóż, raczej nie odkryję Ameryki gdy powiem, że ich muzyka jest BARDZO trudna w odbiorze i trudno się do niej przekonać, nie mówiąc już nawet o polubieniu. Ale moim zdaniem warto dać im szansę, bo grają naprawdę oryginalnie i znakomicie technicznie.

God Is An Astronaut - All Is Violent, All Is Bright

A ja słucham od wczoraj praktycznie tylko ich, i coraz bardziej mi pasuje taka muzyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam. O ile "Now, Diabolical" to dno i metr mułu to "The Age of Nero" da się przesłuchać. Raz, czy dwa. Całkiem spoko jest "Black crown on a tombstone" i "Die by my hand". Nie jest aż tak źle. Może za jedną-dwie płyty zaczną znowu grać coś konkretniejszego (ile ja bym dał za takie Dark Medieval Times 2...)

A ja się nie zgodzę. Dla mnie "Now, Diabolical" i "Age of Nero", to świetne płyty. Cieszę się, że Satyricon odszedł od prymitywnego blacku, na rzecz bardziej przebojowych kawałków :P. Co nie znaczy, że przy "Mother North" nie macham kudłami :P. Cóż każdy zespół black metalowy, jeśli nie chce popaść w śmieszność jak Gorgoroth, czy w rutyne jak Marduk czy Mayhem musi zmienić jeśli nie styl, to chociaż tematyke czy brzmienie. Tak było z Bathory (genialny "Blood on Ice"), z Opeth, Samael, czy naszym polskim Behemothem. Nie każdemu to się udaje ( Mnie za bardzo nie podoba się "nowy" Behemoth), ale zwykle takie zmiany wychodzą na lepsze (Opeth - jak dla mnie najlepszy zespół na świecie :P).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczy mi ktoś fenomen Meszugi? <_<

No cóż, raczej nie odkryję Ameryki gdy powiem, że ich muzyka jest BARDZO trudna w odbiorze i trudno się do niej przekonać, nie mówiąc już nawet o polubieniu. Ale moim zdaniem warto dać im szansę, bo grają naprawdę oryginalnie i znakomicie technicznie.

Nie chce mi się nawet wymieniać bardziej oryginalnych zespołów... :] Nie mówię już o trudności odbioru, bo to śmieszne. ;]

Morbid Angel - Suffocation

Niby deathowe pitu-pitu a klimat miażdży. Klasyka, c'nie?

Mam nadzieję, że pojawię się na ich gigu... (i tak bardziej zależy mi na marduku xP)

@Up

Jeżeli Marduk popadł w rutynę to ja jestem karłem w balerinach na trójkołowym rowerku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem karłem w balerinach na trójkołowym rowerku.

Mówiłam to już dawno i z czystej kurtuazji pominę resztę śliskich szczegółów. ;]

Nie mówię już o trudności odbioru, bo to śmieszne. ;]

Ty możesz śmiać się co najwyżej z paraolimpijczyków.

Pantera - Walk

Inne dopalacze się skończyły, zanim w ogóle zabrałam się do roboty. <_<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Marduk popadł w rutynę to ja jestem karłem w balerinach na trójkołowym rowerku.

No sorry, ale wg mnie rozwój tego zespołu skończył się na "Panzer Divison Marduk", a dalej kontynują swoją prymitywną łupaninę, którą zresztą bardzo lubię :P. Może i się rozwijają, ale jak tak to naprawdę powoli. Nie widać ewolucji na miarę choćby Satyricon. Może to i dobrze, że są jeszcze zespoły takie jak oni, którzy od lat łupią to samo i tak samo. W końcu Morbid Angel i Vader też jakoś się nie zmieniały za bardzo przez lata, a są naprawdę znakomitymi bandami.

Bathory - Blood on Ice

Stary, ale dobry Quothron uraczył nas w 1996r. płytą odmienną od poprzednich dzieł Bathory. Wyszło podniośle, prawie heavy metalowo. Tą płytę powinno się puszczać wszystkim tym co to myślą, że Manowar czy inny Hammerfall umieją stwarzać patetyczną atmosferę na swoich płytach. Jak dla mnie klasyk, "lektura" obowiązkowa każdego fana viking metalu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Colonel Claypool's Bucket of Bernie Brains - The Big Eyeball in the Sky

Aż szkoda, że wydali tylko jedną płytę. Claypool na basie co prawda nie wymiata tak jak w Primusie, ale za to Buckethead robi kapitalną robotę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Marduk popadł w rutynę to ja jestem karłem w balerinach na trójkołowym rowerku.

No sorry, ale wg mnie rozwój tego zespołu skończył się na "Panzer Divison Marduk", a dalej kontynują swoją prymitywną łupaninę, którą zresztą bardzo lubię :P

Khem.... Jeżeli world funeral i Rom 5:12 to prymitywne sieki to ja podziękuję... Rom jest cholernie nastrojową i przebrzydle klimatyczną płytą, z pozoru zupełnie niepodobną do marduka, ale po głębszym wsłuchaniu się widać, że to stary, dobry, szwedzki Marduczek. :]

Magrudergrind - Ballad of Christ

:D <- Po prostu tyle. Rogal na gębie przez cały czas odsłuchiwania twórczości magrudergrindowców :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wmówisz mi, że np. taki Burzum, choć nagrywał niesamowicie klimatyczne płyty, to do czasu całkowitego przejścia do ambientu, był bądź co bądź prymitywny:P. Marduk jest klimatyczny, mocny, zły i trv, ale pozostaje prytmitywny :P. Jak dla mnie zaawansowanym zespołem black metalowym jest satyricon, a to z powodu częsciowego odejcia od konwencji pure, trv balcku na rzecz bardziej rockowych rytmów :P. To sam Samael, czy wspomniany Burzum. Tyle jeśli chodzi o black. W death metalu np. Death po "Leprosy" zaczął skręcać w bardziej progresywne rejony, a Nile (którego szczerze nie lubie :P) robi Brutal Death o tematyce około-egipskiej (sic! jak to w ogole mozliwe???). Każdy ma swoje zdanie, ale ja rozwój w takiej muzyce traktuje jako wychodzenie poza schematy i tyle. Może rzeczywiście się machnąłem z tą sieką, no ale co ja poradze, taki już mam gust :P

Opeth - Lotus Eater

Piosnka z nowego albumu, na przemian growl i czysty śpiew, jak to Opeth. Znakomity utwór, dla kogoś kto lubi takie urozmaicone metalowe rytmy :). Polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Marduk popadł w rutynę to ja jestem karłem w balerinach na trójkołowym rowerku.

A NIE jesteś?! o.O

Kalmah - Defeat

Kurde, znowu trafiłem na taki kawałek, co to wpada w ucho i ani myśli wypaść. A niby wcale nie jest jakiś nadzwyczajny. Ale w takich sytuacjach mówi się trudno i słucha się dalej. Defeat!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdu-pierdu-wykładzik-o-mytolu

Marduk prymitywny, Satyricon zaawansowany (gdzie?), Samael i Burzum poszły w kierunku rockowych rytmów, Nile podsumowany tak, że ja bym tego lepiej nie zrobiła *khy, khy*. Wiesz, ja na twoim miejscu byłabym w związku z tymi bredniami gotowa na vulgar display of power i glan któregoś KMowego znafffcy głęboko między półdupkami.

Pantera - Cowboys From Hell

Ostatnio znów mam niemiłosierną fazę na łańcuszek Cowboysi-Domination-Walk-Regular People. Perełeczki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co. Napiszę tutaj, żeby sprawić radość paru osobom :P

Blue Öyster Cult - Joan Crawford

Jak to Polip rzekł - wpadło do łba jednym uchem, ale zamiast wypaść równie szybko drugim telepie się pod kopułą w najmniej spodziewanych momentach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tutaj, żeby sprawić radość paru osobom

I can die hhhappy now xD

Pantera - Far Beyond Driven i Vulgar Display of Power - czyli dwupak z merlina :D

Poza tym - Kill 'Em All i Paranoid, ogółem - zakupuję klasyki. Ciekawym, kiedy to na laście rozgości się tag "classic metal".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Bronx - The Bronx (2003)

Jakos ze względu na nazwe, która zwykle kojarzyła mi się z indie lamusami nawet nie zaszczyciłem ich nigdy przesłuchaniem, a tu proszę jakie mistrzowskie granie 8)

Cała płytka z takim fajnym punkowym zacięciem, szybko, głosno i do przodu. Zdecydowanie nie biorą jeńców : [

I ładne wideo mają : - )

http://pl.youtube.com/watch?v=n-IPjZwDCbI

I jeszcze w tym tygodniu sporo leciało

108 - A New Beat From A Dead Heart

Czysty hardkorowy ogień, klasyka. o/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co. Napiszę tutaj, żeby sprawić radość paru osobom

No, wreszcie Turek odnalazł Jedyny Słuszny dział na FA! =] \m/

Metallica - Kill 'Em All

Może i faktycznie Meta skończyła się na Kill 'Em All, ale początki miała zacne, to przyznać trzeba.

Motörhead - Mötorizer

Płytka - tutaj niespodzianka - bardzo podobna do tych 19 poprzednich, ale nadal ma to coś. A Lemmy to w ogóle niezniszczalny facet jest!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...