Skocz do zawartości

Czego Teraz Słuchacie IV-2


Cardinal

Polecane posty

Szafa:

-No to jak widac nienajlepiej u ciebie z uczeniem. Mozna nie lubic starego IF, mozna nie lubic nowego IF, ale stwierdzenie, ze to nie jest dobra muzyka, ociera sie juz o ignorancje. Luuuch, diss but if you dont like it kid, take it personal :]

Heheh. =]

...i tym sposobem stuknął mni... mi post o okrągłym numerku.

Cathedral - Hopkins (The Witchfinder General)

Mrau. IMO najbardziej popisowy kawałek Cathedral, miażdżył dawno temu za pierwszym przesłuchaniem, miażdży i teraz as well. Cud, miód i witchhunt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Szafa:

-No to jak widac nienajlepiej u ciebie z uczeniem. Mozna nie lubic starego IF, mozna nie lubic nowego IF, ale stwierdzenie, ze to nie jest dobra muzyka, ociera sie juz o ignorancje. Luuuch, diss but if you dont like it kid, take it personal :]

Hmm wygląda na to, że jednak jestem ignorantem <ok> <ok>

Dokładnie.

Jeden mądry ;]

Om - Variations On A Theme

Siedzę sobie na działce z leszkiem w łapce i nie mogę wyjść z zdziwienia, że w takim miejscu udało mi się przyłączyć do jakiejś sieci :D A samo Om to naprawdę niezły projekt byłych ex-sleepowcow ;] Wali klimatem na kilometr.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeap. Wyjąłeś mi to z ustów.

Hmm. Hmm! o_0

Rudy&Banda (Wandę diabli wzięli) - Hangar 18

Rudy to by najchętniej grał sam ze sobą, ale niestety - niestety dla niego - nie potrafi. Jeszcze. A właśnie, kiedy ostatnio kogoś wywalił? Bo nie jestem w temacie. A kawałek faktycznie zacny, jeden z tych, co to je po prostu znać trzeba i nie ma zmiłuj.

IM - Piece of Mind

Tak sobie wieczorowo wspominkuję.

Przy okazji: trza się w końcu jakoś porządnie umówić, Ironowa Czeredko, c'nie? Bo siódmy się zbliża, a my nadal w samych gaciach, jak to się mówi. yUp!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rudy&Banda (Wandę diabli wzięli) - Hangar 18

Jak Megadethu nie lubię, tak ten kawałek jest faktycznie zacny.

Przy okazji: trza się w końcu jakoś porządnie umówić, Ironowa Czeredko, c'nie? Bo siódmy się zbliża, a my nadal w samych gaciach, jak to się mówi. yUp!

Znasz moje zdanie. Z Archem stwierdziliśmy, że najwyżej się wymienimy numerami i na miejscu się zdzwonimy. Chociaż ja mimo wszystko wolałbym mocniejsze fundamenty meetingu.

Primordial - To The Nameless Dead

Nie mam słów. Ta płyta jest genialna, cudowna, prześwietna (...) i wogóle. Coś tak wielkiego już dawno nie powstało i raczej szybko nie powstanie (czekamy na następną płytę !). Żadnego słabego kawałka, żadnej złej nutki. A Naihmass awansował w moim rankingu najlepszych wolalistów na zaszczytne pierwsze miejsce.

Aha, ostatnio mówiłem, że Accuser / Opposer jest najlepszym trackiem roku 2007 ? Żartowałem. Tym kawałkiem jest As Rome Burns. :]

Sing Sing Sing to the Slaves

Sing to the Slaves that Rome Burns

:o

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, jeden drugiemu w ustach coś trzyma, a reszta urzęduje w samych gaciach... to co się będzie działo w wersji live? ;] Co do organizowania się, najpierw miło byłoby znaleźć konkretnych chętnych, a potem puścić w ruch numerki telefonów i wycelować paluchem w kogoś, kto będzie matką opiekunką (tzn. do kogo głównie pisać/dzwonić z płaczem "a ja... a ja... a ja się zgubiiiiłeeeem ;("). Mogę się poświęcić i wpaść na Stadion 1-go sierpnia, kiedy wrócę do Wawy, co by zobaczyć, jak to w tej chwili wygląda i znaleźć jakiś bardzo, baaaardzo charakterystyczny punkt, gdzie się ustawimy i który tylko Żniwuś będzie umiał przeoczyć (nieprawdaż, misiu-pysiu?). Szczegóły się jeszcze ugada na przykład na gg-konferencyji (czyli kto będzie żebrał na którym dworcu/przystanku), a na matulę proponuję Polisia, bo jego, brykającego z "hejaho" na ustach raczej nie uda się nie zauważyć.

Moonspell - Vampiria i Nocturna

Orgazm w okolicach bębenków. Dałabym sobie to i owo obciąć (kawałek nosa na przykład, i bez tego będzie hentajowo spiczasty :x), żeby na najbliższym osiągalnym koncercie Moonspella wtuptać się na backstage. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apocalyptica - One

Ot tak, przypominam sobie wczorajszy koncert w Wawie. Było naprawdę przednio, choć w studiu brzmią dużo lepiej. Ale nie narzekam, nie narzekam. :P Zwłaszcza, że stałem przy barierkach, więc mogłem w spokoju (?) headbangować na wszystkie strony. ;]

Co do mejden i rzekomego spotkania. Nie wiem co z tego wyjdzie, ale jestem za, choć za sprawy organizacyjne od razu mowię, że się nie zabieram... Swoją drogą próbowaliśmy już kiedyś ustalić miejsce meetingu za pomocą jakiegoś zdjęcia satelitarnego, ale o dziwo nam nie wyszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acid Drinkers - Verses of Steel

Najfajniejsza (moim zdaniem) płyta Acidów. Thrash pełną gębą, ja się nie doszukałem słabych kawałków, choć 2 czy 3 nie są jakoś specjalnie wybitne. Ale i tak bardzo dobre. ;) Z tej płyty słucham:

Swallow the Needle

Bardzo niepokojące intro, ta nuta później daje o sobie znać, agresywny tekst, bardzo fajny wokal Titussa i Olassa. IMO najlepszy utwór z tej płyty.

Fuel of my Soul

Stwarza fajny klimat, tekst też niezły, szybkie tempo, ogólnie porąbany kawałek i dlatego mi się podoba. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swallow the Needle

Imho najsłabszy na płycie. Nie ma nim nic, co by mnie urzekło. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego zrobiono akurat do niego klip.

Fuel of my Soul

Imho najlepszy na płycie. Uwielbiam ten wywrzeszczany refren. :)

Zyklon - Disintegrate

Nie od dziś wiadomo, że Privacik lubi coś, co się chowa w szufladce "Blackened Death Metal". :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę się poświęcić i wpaść na Stadion 1-go sierpnia, kiedy wrócę do Wawy, co by zobaczyć, jak to w tej chwili wygląda i znaleźć jakiś bardzo, baaaardzo charakterystyczny punkt, gdzie się ustawimy i który tylko Żniwuś będzie umiał przeoczyć (nieprawdaż, misiu-pysiu?).

Byłem na tym całym gwardiowym (gwardyjnym?) stadionie jakieś półtora miesiąca temu i zastałem syf, jakich mało - ale trudno się w sumie dziwić. Zero jakiegokolwiek, nawet najmniejszego infa o koncercie, bajzel i takie tam inne drażetki. Jak kto bardzo by chciał, mam gdzieś kilka fotek. Anyway, jakoś nie sądzę, żeby cokolwiek się w tej materii zmieniło (pewnie przygotowania zaczną dzień przed), ale znalezienie jakiegoś uber charakterystycznego miejsca do spotkania to pomysł dobry, a nawet świetny. Pewno i tak się pogubimy, ale potem przynajmniej nikt nie powie, że się nie staraliśmy. ;-)

Szczegóły się jeszcze ugada na przykład na gg-konferencyji (czyli kto będzie żebrał na którym dworcu/przystanku), a na matulę proponuję Polisia, bo jego, brykającego z "hejaho" na ustach raczej nie uda się nie zauważyć.

Brzmi zajefajnie, ale wszystko zależy od tego, czy znajdę jakiegoś fraje... ups! Jakiegoś wspaniałego człowieka, który zechce mnie przenocować. Jeśli nie, wpadnę zapewne przed samym koncertem, a warto by było, żeby nasza matula był/była na miejscu o wiele wcześniej i koordynowała całą akcję (najlepiej z powietrza, acz obejdziemy się bez tego). Wszystko się okaże. A tak btw, Matula Yen brzmi bardzo słodziasznie, czyż nie? ^________^

The Who - Baba O'Riley

Takie tam radosne oldschoolowe wakacyjne granie. A kto ogląda "Kryminalne Zagadki Nju Jorka", ten powinien skojarzyć. Zresztą inni też powinni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę się poświęcić i wpaść na Stadion 1-go sierpnia, kiedy wrócę do Wawy, co by zobaczyć, jak to w tej chwili wygląda i znaleźć jakiś bardzo, baaaardzo charakterystyczny punkt, gdzie się ustawimy i który tylko Żniwuś będzie umiał przeoczyć (nieprawdaż, misiu-pysiu?).

Ja się gubię tylko z przedstawicielkami pyłyci piknej. A ja będę w Wawie od 3 sierpnia, więc w sumie to jak już mam się zgubić...

Ten Years After - Good Morning Little Schoolgirl

<płaszczy się przed Leo Lyonsem> kvlt, worship it!

Byłem z tych nielicznych, którzy urwali się z początku Dżemu (i tak techniczni testowali sprzęt przez 0,5h...) aby uklęknąć przed masterami :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marc Rizzo - Ultimate Devotion - Dziś przyszła, kupiona za 3 dychy na allegro ;] Fart, zaiste przyfarciło mi się z ceną ;] Jeśli chodzi o zawartość to chyba nie ma sensu pisać czegokolwiek. Uwielbiam tego typa i już ;]

Teraz czekam tylko na, wysłaną ponoć już w sobotę, przesyłkę z nowym Soulfly :D Enemy Ghost i Rough urywają jaja :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakieś dobre In Flames? Człowiek całe życie się uczy.
A i owszem...

Dokładnie. Tak BTW: to jest wogóle jakiś dobry melodeath ? Bo ja się jeszcze nie spotkałem...
A i owszem...

bo wiecie dla mnie to jak coś jest za bardzo death, gothic i ogólnie za bardzo super-madafaka-hardcore'owe to jest do kitu. Bo ja sobie lubię posłuchać czegoś co ma melodię, czegoś co ma fajną solówkę gitarową, czegoś co ma melodyjny refren, co wpada w ucho. Bo wg mnie to za przeproszeniem wszystkie deathmetalowe kawałki są takie same bo nie mają nic charakterystycznego. Przez bite kilka minut jeden rytm tłuczony na perkusji i gościu który zdziera sobie gardło.

A żeby dopełnić formalności teraz popyla u mnie Avenged Sevefold - Flash of the Blade czyli ciekawy coverek utworu IM wykony przez A7X.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo wiecie dla mnie to jak coś jest za bardzo death, gothic i ogólnie za bardzo super-madafaka-hardcore'owe to jest do kitu. Bo ja sobie lubię posłuchać czegoś co ma melodię, czegoś co ma fajną solówkę gitarową, czegoś co ma melodyjny refren, co wpada w ucho. Bo wg mnie to za przeproszeniem wszystkie deathmetalowe kawałki są takie same bo nie mają nic charakterystycznego. Przez bite kilka minut jeden rytm tłuczony na perkusji i gościu który zdziera sobie gardło.

Śmierdzi ignorancją na kilometr. Wybacz, ale widać, że death znasz tylko z nazwy i jedziesz dobrze znanym i mylnym stereotypem. Wszystkie numery takie same ? Bzdura kompletna. Taki sam rytm perkusji ? Bzdura jeszcze większa. Ździeranie gardła tudziesz growl ? Spróbuj zagrowlować jak żeś taki kozak. Poza tym najlepszych w tym fachu można zrozumieć bez potrzeby patrzenia w tekst. Mikael ?kerfeldt najlepszym przykładem.

W.A.S.P. - Unholy Terror

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz czekam tylko na, wysłaną ponoć już w sobotę, przesyłkę z nowym Soulfly :D Enemy Ghost i Rough urywają jaja :D

Cały longplay rządzi... ponownie;] Mi najbardziej kawałek otwierający płytę zapadł w pamięć i Paranoia(stopy w refrenie niszczą). Tylko, że narazie trzeba się zadowolić muzyką w "formie elektronicznej" :( (bezrobotne wakacje...tfu)

Morbid Angel- Covenant

Potężna rzecz... Nie do podrobienia... \../

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmierdzi ignorancją na kilometr. Wybacz, ale widać, że death znasz tylko z nazwy i jedziesz dobrze znanym i mylnym stereotypem.

You're wrong... w sumie, uwaga słuszna. mój post śmierdzi ignorancją na kilometr i jest wręcz samobójczo ogólnikowy. Tym nie mniej to co pisali moi poprzednicy (do czego się odnosiłem) też śmierdzi ignorancją na kilometr i to może nawet bardziej.

Niemniej jednak mylisz się twierdząc że death jest mi znany tylko z nazwy, chociaż nie jest to moja favourite muzyka.

A growl... cóż nie jest zarezerwowany tylko dla death metalu.

I tak w roli podsumowania. Jeśli ktoś twierdzi że melodic... nie może być good, to ja mogę twierdzić ze death nie może być good (chociaż wcale tak nie uważam) :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

You're wrong... w sumie, uwaga słuszna. mój post śmierdzi ignorancją na kilometr i jest wręcz samobójczo ogólnikowy. Tym nie mniej to co pisali moi poprzednicy (do czego się odnosiłem) też śmierdzi ignorancją na kilometr i to może nawet bardziej.

Czyli jestem totalnym ignorantem. Ok, wielkie mi co. Nie chcę wychodzić na jakieś skrzywdzone dziecko czy coś, ale już trzeci raz zostałem zjechany/uznany za ignoranta gdy po prostu wyraziłem swoje zdanie (pierwszy raz gdy powiedziałem, że nie trawię Slayera, drugi - gdy uznałem, że eurpejski death jest 100 lat za amerykańskim i teraz po raz trzeci). To w końcu forum, czyli (chyba ?) miejsce służące do wymiany opinii i wyrażania swojego zdania.

Hans Zimmer - Hummel Gets The Rockets

Słucham bodajże 5 raz z rzędu i dalej nie mam ochoty na nic innego. Najlepszy utwór Zimmera jaki słyszałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w końcu forum, czyli (chyba ?) miejsce służące do wymiany opinii i wyrażania swojego zdania.

Exactly... ale sorki za tego ignoranta ;) to było tylko tak żeby mnie privat i reszta death metalowych wymaitaczy nie zjadła po przeczytaniu mojego posta ;) Wiesz takie przerzucenie odpowiedzialności , ewentualnie odpowiedzialność zbiorowa ;)

A u mnie leci NDK- Dancehall ;) ................. dobra to był joke a teraz poważnie (głupie żarty sie mnie imają :D)

Faith No More ? Midlife Crisis ponownie ;D

You're peeeerfect, yes, it's true

But without meeeeee you're only youuuuuu :D

Oprócz tego Balck Sabbath - Iron Man kocham tą przygrywkę która rozpoczyna kawałek; taram tararam tarararamtam ramtamtam...

widzicie jaki jestem 'masta' ;) potafie zagrać na klawiaturze ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zejdźcie z !Gacka!... podoba mu się melodef- jego sprawa. Po co od razu podcinacie komuś skrzydła pakując prosto w oczy deklaracje o kiepskim guście? Ok. Możesz powiedzieć, że ci się nie podoba ale nie mieszaj czegoś z totalnym szambem mówiąc, że się nie nadaje do słuchania, że słabe, że w ogóle nie powinno się na świecie pojawić. ;)

Carcass- Incarnated Solvent Abuse

Riff zwrotki zawsze mi poprawia samopoczucie...Ale reszta też gorsza nie jest. Dwie smaczne solóweczki upiększają całość(moim zdaniem solo Steer'a lepsze :P )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paulie
Poza tym najlepszych w tym fachu można zrozumieć bez potrzeby patrzenia w tekst. Mikael ?kerfeldt najlepszym przykładem.

Wreszcie coś mądrego powiedziałeś :}

Czyli jestem totalnym ignorantem. Ok, wielkie mi co. Nie chcę wychodzić na jakieś skrzywdzone dziecko czy coś, ale już trzeci raz zostałem zjechany/uznany za ignoranta gdy po prostu wyraziłem swoje zdanie (pierwszy raz gdy powiedziałem, że nie trawię Slayera, drugi - gdy uznałem, że eurpejski death jest 100 lat za amerykańskim i teraz po raz trzeci). To w końcu forum, czyli (chyba ?) miejsce służące do wymiany opinii i wyrażania swojego zdania.

Forum jest także od tego, aby nie zgadzać się z opiniami/zdaniem innych :]

Teraz leci Soundtrack ze Splinter Cella: Chaos Theory Autorstwa GENIALNEGO Amona Tobina. A zaraz po tym:

Marduk - Rom 5:12

Mój 2007's LP of de jir. Płyta ideal...bla bla bla bla.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*sigh* Oj, owieczki wy moje... (że pozwolę sobie kogoś zacytować, nieprawdaż, Cardi? ;])

privat i reszta death metalowych wymaitaczy

<leży i kwiczy> Rozbroiło mnie to. :D

Samael - Born Under Saturn

Znów mam fazę na ten kawałek. Kwintesencja geniuszu Passage...

Ztvorki (Stvorki? Ztvorky?) - Gwiezdny Chłopak

Hicior. Nieśmiertelny, k...urcze, hicior, kto nadal nie zna, ten bździągwa. Do podziwiania tu. 8)))))))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ? Nie mogę być wymaitaczem ? Imho jestem do tego idealny. ;)

Helloween - Master Of The Rings

Miejscami śmieszne, miejscami pedałkowate... ale swój urok ma, ot co ! Straszliwie dawno tego nie słyszałem (teraz zostanę nazwany power metalowym wymiataczem ? ;> ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Norma Jean - The Anti-Mother

No i sie doczekałem @_@

Zwolnili strasznie i z takiego srogiego grania w tym roku American Me znacznie lepsze.

Ale fck it, ta płyta i tak jest mistrzowska - to jaki klimat tam wykręcili to koniec, od dzisiaj kocham ich jeszcze bardziej i chce miec z nimi dziecko @_@

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...