Skocz do zawartości

Czego Teraz Słuchacie IV-2


Cardinal

Polecane posty

Voodoocult - Jesus Killing Machine

Oooo taaaak... :P

Bolt Thrower - Honour-Valour-Pride

Najlepsza płyta BT to to nie jest, ale ma chyba najładniejszą okładkę :D

In Battle There Is No Law... zdecydowanie najbardziej tró !(jesli mowimy o okladce:P) :wink:

Suffocation- Suffocation

Faktycznie...można sie udusic. Strasznie duszny klimat ma ten material. Musze przyznac ze trudne to dosyc jest w odbiorze i nie na kazda chwile. Mimo to uwazam ze warto sie z zapoznac

p.s oooo....666 post :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

From Autumn to Ashes - The Fiction We Live

Jak każdą kobietę, tak samo dyskografię FATA poznaję od tyłu, tzn. od najnowszych dzieł do tych najbardziej zatęchłych pod względem minionego czasu. Tutaj jeszcze na wokalu B. Perri bodajże. I stąd też sławetne The After Dinner Payback, które znałem z soundtracku do Freddy vs Jason. I było fajnie. A teraz album jest świetny, bowiem oprócz wspomnianego wstępu jest tutaj sporo melodii i typowego hardcore'owego grania. Co jak co, ale pod obecny nastrój ów long-play świetnie mi trafił. Patrząc z dystansu byłoby to takie miejscami nie-wiadomo-co, ale jak dla mnie jest to kawał dobrej roboty. I poprzez to jest coś lepszego, niż Abandon Your Friends poprzedzające powrót do mistrzostwa FATA, czyli Holding A Wolf By The Ears.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s oooo....666 post

Łooo, świętujemy! Następna taka okazja dopiero przy 6666 poście! ;] m/ :twisted:

Samael - Solar Soul

Wprawdzie już nie black, a elektronika, bez gitar, z samymi jeno samplami i klawiszami, ale mimo wszystko Samael to Samael i nawet gdyby kapela przerzuciła się na harmonijki ustne, nadal by się chłopaków przyjemnie słuchało. ;] Najlepszy album IMO w ich historii to nie jest, ale daje radę. Howgh.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytułowy kawałek i takie Death Don't Dance With Me to niesamowite killery.
Nie zapominaj o Metallized Kids, Albert is a Headbanger i Bitchery Bay, bo te spokojnie dorównują tym, które wymieniłeś.

Slayer - Christ Illusion

Ha! W oczekiwaniu na nowy materiał. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli za długo czekać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj o Metallized Kids, Albert is a Headbanger i Bitchery Bay, bo te spokojnie dorównują tym, które wymieniłeś.

W sumie... przesłuchałem płytę znów i stwierdzam, że całościowo to istne arcydzieło ;]

Vader - v.666

Czyli najnowszy singiel rodzimego death metalowego tytana. Wybrałem się rano do kiosku po świeżą prasę i patrze: nowy thrash'em all z singlem Vadera i Vesanii :o Jestem troszkę zawiedziony, bo zamiast nowych kawałków znalazłem re-recordowane wersje Carnal i Vicious Circle. No cóż... starsze wersje zdecydowanie lepsze, a nowy Carnal wydaję mi się zbyt... melodyjny w stosunku do pierwszego nagrania...

Czuję się okradziony z 30 złotych :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suffocation- Suffocation

Faktycznie...można sie udusic. Strasznie duszny klimat ma ten material. Musze przyznac ze trudne to dosyc jest w odbiorze i nie na kazda chwile. Mimo to uwazam ze warto sie z zapoznac

Trudno mi się z tym nie zgodzić. Album niemiłosiernie trudny wręcz. Na początku bardzo mi się podobał, ale z z czasem zrozumiałem, że ich muzyka to nie jest to, co lubię najbardziej. Ale podobnie jak Ty uważam, że warto poznać tę kapelkę (szczególnie ten album) i wyrobić sobie własne zdanie.

Ja natomiast w świecie Tori Amos głównie jestem. Zaś w tej chwili

Deadlock - Wolves

Melodic death z takimi... techno wstawkami? Nie, to nie jest jakaś kopia Turmiona, bo u Deadlocka tylko przewiną się czasami jakieś bardziej elektro wstawki. Ogólnie polecam fanom melodefu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blue Öyster Cult - Don't Fear the Reaper (The Best of)

Jedno z moich zeszłorocznych odkryć związane z filmem "The Stand" (Bastion), który to film jest z kolei ekranizacją świetnej powieści Kinga. Ale mniejsza o to. Sama kapela gra klasycznego, oldschoolowego pełną gębą rocka z lekką nutą progresywnych brzmień. W praktyce jest to muzyka lekka, łatwa i bardzo przyjemna w odbiorze, wyraźnie czuć podczas słuchania "stare dobre lata osiemdziesiąte", toteż niektórym łezka się może w oczku zakręcić. Tak czy inaczej, fanom staroszkolnego grania polecam.

Let's rock'n'roll, baby! :faja:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza koncertówka IM. <i po długim namyśle> Najlepsza koncertówka ever ! Autentycznie uzależnia. I rozbudza apetyty przed sierpniowym gigiem. To będzie piekło ! :twisted:

Po prostu nie mogę się z kolegą nie zgodzić (jak zwykle), tym bardziej, że oglądałem już RiR już jakieś 84579348 razy i nadal mogę oglądać to bez problemu, co zresztą czynię. ;] Po prostu chłopaki dali tam z siebie wszystko, wszystko też im wychodziło, a nawet jak nie wszystko (vide Bruce i pomylenie tekstu), to i tak nikt nie zauważył. A w sierpniu zaiste będzie się działo! Tylko znów powiedzą, że o kindermetalu rozprawiamy, tjaaa. :o

Moonspell - Nocturna

Na dobranoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ? :o Rzeczywiście nikt nie zauważył, łącznie ze mną. W którym momencie się walnął ?

W "The Evil that Men do", kiedy pod koniec drugiej zwrotki miast "Don't you cry for me" śpiewa ponownie "But I will pray for her". Jest to jednak, jak widać, babol tak malusi i tak trudny do wychwycenia, że praktycznie nieistniejący. Zresztą co my się tu będziemy takimi szczególikami przejmować, skoro i tak w tym kawałku najlepszy fragment to bitwa Eddie vs. Janick. ;]

Moonspell - Ghostsong

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Protest The Hero - Fortress

Takie cuś z pogranicza altern rocka i metalcoru z naciskiem na to pierwsze. Jest lajtowo, jest melodyjnie, co w ogólnym rozrachunku daje raczej nieporywający materiał. To na razie mój pierwszy i na razie ostatni kontakt z PTH. Z wielką ulgą wracam do świetnego debiutu Catherine - The Naturals.

"There's no heroes, no heroes!"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio poznalem ciekawy zespol zaliczany chyba do melodefu czy tam viking metalu. Ensiferum sie zwie i zarabiscie mi sie podoba szczegolnie kawalki Lai Lai Hei i Tale of Revenge. Polecam :D

A oprocz tego slucham tez ostatnio nieistniejacego juz Windira. Najlepsze Kampen oczywiscie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terror - Always the Hard Way

Madball - Legacy

North Side Kings - Organizing Our Neighborhood

Hardkorowa rzeź, hardkorowa duma. Naszło mnie w tej chwili i przypuszczam, że już do końca dnia mi tak zostanie.

Jeśli zaś chodzi o same zespoły, to chyba wszystko jasne. Moc, duma i klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slayer - Show no Mercy

Dżizas, przez tydzień dane mi było mieszkać z dwoma true fanami hip-hopu i jednym techno... Nie żebym oceniał ludzi po muzyce, jakiej słuchają, ale oni mieli różnorakie (mocne!) sprzęty audio, a ja tylko moją marną mp-trójkę, więc jakby nie było, musiałem słuchać tego "umc umc umc umc bach trach!" naprzemiennie z "yo, yo, yo, madafaka strzela z flaka", toteż mam dość. Na ukojenie nerwów Szlajer nigdy nie jest zły, szczególnie włączony na full i przy otwartym oknie. Niech się teraz sąsiadki-mohery męczą, a co! Dla mnie miodzik z serkiem. Uff.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pink Floyd - Wish You Were Here Album zatyka wszelkie wątpliwości w gębie... Utwór Welcome to The Machine powala na kolana.

Guns 'N' Roses - Greatest Hits Zespołu prawie nie znałem :lol: A tu takie zaskoczeniem ,bo mi naprawdę odpowiada. Kopie i to mocno. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amorphis- Brother Moon

O ja głupi! wyrobilem sobie zdanie o zespole po jednym utworze (House of Sleep, ktory byl na skladance w Teraz Rocku) i oczywiście olałem. A tu wczoraj cios miedzy oczy! Przesluchalem kilku kawalkow z Tales From The 1000 Lakes i Eclipse... i teraz jestem fanboyem Amorphis :D Brother Moon rzadzi... 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pink Floyd - Wish You Were Here Album zatyka wszelkie wątpliwości w gębie... Utwór Welcome to The Machine powala na kolana.
Ja od siebie dodam, że to IMO najdoskonalszy album Floydów. Lepszy nawet od DSotM, The Wall, czy... wszystkich innych albumów Floydów, bo nie ma żadnych słabszych :D

Pink Floyd - Shine On You Crazy Diamond (Parts I-V)

Nancy Sinatra - Bang Bang (My Baby Shot Me Down)

ostatnio zaciekawił mnie bardzo soundtrack z Kill Billa

Megadeth - Mechanix

...oraz pierwsza płyta rudzielca. No to słucham sobie. I konfrontuję zwłaszcza powyższy utwór z tymi:

Metallica - The Mechanix (Bay Area Thrashers)

Metallica - The Four Horsemen

Każda wersja ma swoje plusy i minusy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Protest The Hero - Fortress

Takie cuś z pogranicza altern rocka i metalcoru z naciskiem na to pierwsze. Jest lajtowo, jest melodyjnie, co w ogólnym rozrachunku daje raczej nieporywający materiał. To na razie mój pierwszy i na razie ostatni kontakt z PTH.

Fortress jest nędzne, Kezia za to jest bardzo dobra =]

U mnie ostatnio 90% słuchania to dwie płytki:

The Mars Volta - The Bedlam in Goliath (2008)

Niby nie jest źle, ale na tle poprzednich wydawnictw raczej słabo to wypada, wszystko to czym sie wczesniej wyróżniali jest już tak ograne, że momentami zaczynają przynudzać.

i megamistrzostwo:

Guns'n'Wankers - For Dancing and Listening (1994)

Doskonały punk, wszystkie 8 kawałków to strasznie hitowe i chwytliwe nagrania, do tego świetnie trzymające klimat. Już teraz wiem, że to jedno z lepszych moich odkryć tego roku <ok>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...