Euro 2012

[emilien2183]

Jeszcze raz ktoś napisze, że "Koko Euro Spoko" to hymn Euro to mu nakopę w .... normalnie Wkurza mnie takie pisanie, bo widzę, że mało komu się chce sprawdzić co jest naprawdę hymnem mistrzostw a jest nim piosenka Oceany "Endless Summer", która IMO jest rewelacyjna i będzie świetnie pasować do klimatu mistrzostw - szybka, żywiołowa, tekst łatwy przynajmniej w refrenie i naprawdę wpada w ucho -> z resztą posłuchajcie sami fragmentu

. Cały ten konkurs na polski hit Euro powinny wygrać IMO Wilki z niezłym kawałkiem "Idziemy na mecz"

Hihi, ja sama bym sobie najchętniej palnęła w głowę, bo ten nieszczęsny utwór "Koko..." już od wczoraj mnie prześladuje xD W ogóle nie pasuje mi to do Euro, a słowo "spokoju" szczególnie nie pasuje mi do tego zespołu śpiewaczego I rzeczywiście jakbym miała wybierać spośród tych trzech utworów, to zdecydowanie wybrałabym "Idziemy na mecz".

[ArturMilan]

Poza tym hymn Euro ma się nijak do hymnu MŚ w RPA.

Tu akurat masz rację. " Waving flag" rządzi i do dziś jest na moim MP3

Hymn Jaskółek jest bardzo pozytywny. Trochę mnie razi dodawanie konkretnych nazwisk ( tu Smuda) w utworze ' ponadczasowym'.

I ja mam pytanie: Gdzie jest Piech i Kuszczak! Zamiast tego jest niegrający Fabian i grającypiach Kucharczyk...

[daveNWN]

Jakoś słyszałem tą piosenką Oceany milion razy, lecz zanucić dalej jej nie mogę

Bo może słyszałeś wersję reggae, który zbyt smętna i nie siada mi osobiście. Wolę podstawkę, do której na dniach kręcony będzie teledysk na Placu Zamkowym i na Stadionie Narodowym

[8azyliszek]

No właśnie na You Tube znalazłem tylko wersję reege a nie mogę znaleźć tej szybszej "Endless Summer". A te dwie piosenki z ostatniego Mundialu i tak IMHO są gorsze od tych z France 98 (co by nie mówić Ricki Martin dał czadu) i FIFA World Cup 2006 - Bamboo - Goleo VI Dance Mix. A piosenka Jarzębiny to się na wiejskie dożynki nadaje a nie Euro. A nazwisko trenera to już B.Łazuka śpiewał w swoim "Entliczek pentliczek..." z Espani 82.

[daveNWN]

O dzisiaj wrzucili czyli już był nakręcony Dzięki.

Teledysk jest świetnie zrobiony - żywiołowy, piękna Oceana i jej nieocenione walory (jednak ciąża kobietom służy ). Fajne wstawki z mundialu w RPA i starszych meczy. Dobrze się ogląda i jeszcze lepiej słucha. Już wyobrażam sobie tysiące ludzi na stadionach nucących "Eeeeee Eeeee Endless Summer" Czyż nie jest pięknie?

[Gość RaxusV]

Po kilkakrotnym przesłuchaniu stwierdzam, że hymn oficjalny hymn euro nie jest taki zły . Wesoły i skoczny. Od razu kojarzy się z wakacjami.

Natomiast hymn reprezentacji "koko, euro spoko" jest dla mnie... Hm, dobrze że propagujemy folklor, ale słowa tej piosenki zupełnie nie mają sensu .

A te dwie piosenki z ostatniego Mundialu i tak IMHO są gorsze od tych z France 98 (co by nie mówić Ricki Martin dał czadu) i FIFA World Cup 2006 - Bamboo - Goleo VI Dance Mix.

Hah, przypomniało mi się. Z relacji mamy w wieku 2 lat nuciłem ww. piosenkę Ricki Martina . Piosenka świetna.

I moje typy na euro, czyli kto wyjdzie z grupy :

Gr. A

1. Rosja

2. Polska (optymista jestem )

3. Czechy

4. Grecja

Gr. B

1. Niemcy

2. Holandia

3. Portugalia

4. Dania

Gr. C

1. Hiszpania

2. Włochy

3. Chorwacja

4. Irlandia

Gr. D

1. Francja

2. Ukraina

3. Szwecja

4. Anglia

IMO grupa A jest bardzo ciekawa, każdy ma nadzieję na wyjście z grupy . Dla mnie Rosja ma pewny awans, chociaż Czesi też mogą namieszać.

Na zwycięzców mógłbym obstawić Niemców, Holendrów i Hiszpanów.

[8azyliszek]

Szybka wersja Oceanny jest spoko. Będzie świetnie pasować do dynamicznych meczów. Naprawdę mi się podoba - chociaż oficjalny "hymn" trzyma poziom, w przeciwieństwie do naszego, czy też tego ochłapu od EA Sports prezentowanego jako gra . W teledysku nie podoba mi się tylko wykrzywiona twarz Schwainstaigera . Nie mógłby jakiejś kontuzji podłapać w finale LM?? Ale jest chwilę też Lewandowski więc jest ok .

I serio wszyscy skazują Portugalię na porażkę? Szkoda, że nie mam kasy by zobaczyć ich mecz z Niemcami na żywo. Do Lwowa mam bliżej niż do Wawy.

[lubro]

Do Lwowa mam bliżej niż do Wawy.

Bliżej z pewnością, ale czy szybciej? W lutym jechałem z dziewczyną właśnie do Lwowa. Wyruszyliśmy od jej rodziców w Biłgoraju (czyli praktycznie mieliśmy do przejechania taki sam odcinek jak z Zamościa). O ile kawałek do przejścia granicznego w Hrebennem jest całkiem w porządku (choć dalej nie jest to poziom ''europejski'') to te 60~ kilometrów na Ukrainie jest męką. Jakieś 3-4 kilometry po ostatnich bramkach (sytuacja na przejściach granicznych z Ukrainą to w ogóle całkiem inna bajka i chcę zobaczyć jak ten cyrk będzie wyglądał na Euro) wjechaliśmy praktycznie na drogę gruntową. Sytuacja ulega poprawie dopiero 5-10 kilometrów przed Lwowem. Do Warszawy z Zamościa jest chyba jakieś 300 km i jeśli zdołałbyś szybko dostać się do trasy Lublin-Warszawa to wówczas droga ubywa szybciutko.

Udało się tak w ogóle dostać komuś bilety?

@piosenka - Fun fact. Jestem w 1/2 z Kocudzy (po mamie :3), więc ta cała nienawiść jaka wyrosła wokół tego kawałka mi się kompletnie nie udziela.

[8azyliszek]

@UP

Wiem wiem, droga z Hrebennego do Lwowa jest jak ser szwajcarski. U nas sporo dróg to dno ale tam za Bugiem to dno + 10 metrów mułu. Nie wspominając o kocich łbach na wielu ulicach Lwowa, nie pokrytych asfaltem od czasów II Rzeczypospolitej . Ale do Warszawy też nie jest różowo. Oczywiście 17-stka Zamość - Piaski jest ok. Ale ten 20 km odcinek Piaski - Lublin dalej remontują i pewnie z rok - dwa im jeszcze zejdzie. A jak już przejedziesz te korki to za Lublinem jest tak sobie. Droga szybko zmienia się w normalną dwupasmową szosę. Tylko 4 pasmowa obwodnica Garwolina rządzi . No i nie zapominajmy o wąskim rondzie w Kołbieli - korki są tam kilometrowe. Wiec mimo wszystko dalej mam bliżej do Lwowa. A ponieważ wielu kibiców rezygnuje z przyjazdu na mecze na Ukrainie - ciągle są bilety. Problemem jest tylko kasa. Niestety nie mam tyle więc nie zobaczę na żywca. Może mundial w Rosji .

I czy ty lubro nie jesteś przypadkiem moim bratem?? Bo on też czasem jeździ do Biłgoraja, do dziadków swojej narzeczonej .

[PLDan]

Piosenka Oceany nie przynosi wstydu. Co więcej - trzyma poziom poprzednich oficjalnych kawałków na MŚ czy Euro Choć co do gry się zgodzę - crap jak nigdy. Nie sądziłem, że EA znowu zrobi kotleta za cenę pełnej gry, ale udało się. Lepiej w Fifie 12 zrobić własny turniej i w taki sposób zagrać Euro 2012

[Cudzoziemiec]

Na temat Koko koko "Ełro" spoko się nie wypowiem bo chyba bym ostrzeżenie dostał.

Pozwoliłem sobie zrobić symulację grupy A w fifie 12 i rezultaty są dość interesujące :

Taki układ całkiem prawdopodobny

[Gość Tebeg]

Ja z kolei jestem zdania, że pseudoutwór Oceany to chłam jakich mało. Muzycznie bliżej mu do disco-polo niż często doń porównywanemu "Koko Euro Spoko", który z kolei wg mnie nie jest żadnym wstydem. To były lokalne wybory, a sam utwór będzie grany u nas dla nas - "beka innych narodów", o której ktoś wyżej wspomniał, przypomina mi irytującego sąsiada, który przychodzi do nas na imprezę po to, by ponarzekać na muzykę. Oczywiście możemy się przejmować jego opinią, ale zdanie palanta* akurat nie powinno być dla nas nawet w najmniejszym stopniu istotne. Poza tym - jest całkiem sympatyczny, panie są sympatyczne, w ucho wpada. Że prosty i wtórny? To nie miało być dzieło sztuki i nikt, nawet autorzy, nie twierdzą inaczej. Takie wesołe rzępolenie, a kupa luda robi piekiełko. Suuuuper.

Poza tym są gusta i guściki, o których dyskutować można, ale raczej bez nadziei na konsensus.

*palant odnosi się tylko do sąsiada, bynajmniej nie do konkretnych narodów.

[Pzkw VIb]

Ech! Jak słyszę to całe "koko", to mam ochotę jajo znieść. Ci, którzy twierdzą, że to fajnie przerobiona piosenka ludowa mają rację. Ale nadaje się na dyskotekę w remizie w Kostomłotach, nie na stadiony Euro. Znajdźcie sobie piosenkę Irlandczyków, to przerobione i świetnie zaaranżowane "Rocky Road to Dublin". Takie coś można śpiewać na stadionie, a tekst, jak go przeczytacie w wersji Euro też jest ironiczny.

[DoxtraduS]

Ale pewnie będzie tak, że ludzie ogłoszą hymnem Euro właśnie piosenkę Wilków, bo jest świetna, albo Libera, bo wpada w ucho

Co? Ludzie w GŁOSOWANIU wybrali utwór "Koko...", co jak dla mnie oznacza, że to ją chciał naród. To, że dla CIEBIE Wilki i Liber byli lepsi jest już dużo mniej ważne. Poza tym...ich piosenki wpadają w ucho bardziej niż "Koko..."? Nie wierzę.

[PLDan]

@up - no pewnie, Putina też chciał naród Nie wiem co za ludzie na to głosowali, pewnie dla jaj, bo w końcu to 'koko' od czegoś się wzięło. Ciekawe, czy ten skoczny utwór będzie puszczany w radio z taką częstotliwością, z jaką do niedawna grano inne wymienione przeze mnie utwory...

[Urakabarameel]

Zgadzam się z Tebegiem. Mało też mnie obchodzi jaka piosenka będzie grała przed meczami polskiej reprezentacji. Już wszyscy potrafią to zanucić i gadają tylko o tej piosence, a chyba taki był tego cel. Poza tym słyszałem, że to były jakieś demokratyczne wybory, więc ilu z was głosowało? Endless Summer? A co to ma wspólnego z euro? Dla mnie ta piosenka jest tak smętna, że szkoda gadać... W porównaniu do chociażby Waving Flag, czy waka waka jest słabiutka, a co dopiero gadać o innych piosenkach z poprzednich mundialów.

[DoxtraduS]

@up - no pewnie, Putina też chciał naród

Popytałem w szkole, i masa ludu głosowała na "Koko". Porównanie z Putinem jest nietrafione, ponieważ tu akurat głosowanie było uczciwe.

[8azyliszek]

W teledysku "Endless summer" nie spodobała mi się jedna rzecz - co ma wspólnego Wieża Eiffla w Paryżu z TYM Euro?? Za często ją pokazują zamiast kolejnych stadionów. IMHO sam tytuł nawiązuje do Euro - to będzie letnia, niekończąca się fiesta piłkarska.

[repta2]

Z najświeższych wiadomości- Puyol nie zagra na Euro z powodu kontuzji kolana, w takim wypadku Hiszpanie w obronie zapewne zagrają Pique-Ramos na środku a Arbeloa na prawej obronie, ale niewątpliwie jest to ogromne osłabienie aktualnych Mistrzów Europy i Świata.

[8azyliszek]

@UP

To który z piłkarzy na Euro będzie teraz miał największe afro? A poważniej, to ja właśnie do końca bałem się aby Lewandowski nie dostał kontuzji w ostatnich dwóch meczach Raichsligi. Inaczej byśmy w ogóle nie mieli ataku. Nam się udało dowieźć wszystkich piłkarzy, Hiszpanie nie mieli takiego szczęścia. Ale lepiej oni niż my. Zobaczymy czy coś Niemcom lub Anglikom nie wypadnie 19 V.

Nie dość, że "Koko Spoko" wygrało, to teraz włodarze mojego województwa (lubelskiego) chcą aby ta piosenka promowała nasz region. I jeszcze teledysk będą do tego robić za publiczne pieniądze. Dlaczego nasi decydenci ciągle rozumują kategoriami z głębokiego PRL. Jak ściana wschodnia ma się rozwijać i ściągać inwestycje, skoro tylko śmiech pusty bierze na takie genialne pomysły promocyjne. Tak jak pisał kiedyś Smuggler w jednym felietonie "łoj diridi łoj diridi uuha!"

[8azyliszek]

http://www.tvn24.pl/-1,1743954,0,1,na-euro...,wiadomosc.html

:wallbash:

Że UEFA jest bezczelna i pazerna to wiem. Ale żeby rządać aby kluby były pozbawione prawa do sądu powszechnego gwarantowanego przez konstytucje wszystkich członków UE i Europejską konwencję Praw Człowieka to mi już się całkiem w głowie nie mieści. Nasze ministerstwo finansów wyrywa zwykłym ludziom ostatni grosz, a jednocześnie dobrowolnie zrzeka się poboru podatku od 500 mln euro zysku?! Np i UEFA chciała też zakazać publikowania i puszczania wszelkich reklam nawet kojarzących się z piłką nożną i turniejem - tylko to nie przeszło. Inaczej poczciwa wzowiona reklama piwa Piast "Trzy strzeliłem" też by była zakazana.

[Glovis]

Uff...Wreszcie jakaś dobra nowina ;] Damien Perquis wrócił do treningów, z czego wynika, że prawie na pewno zagra na Euro. To świetna wiadomość, biorąc pod uwagę jego dobrą grę w duecie z Wasylem.

[daveNWN]

Oj dobra dobra, bo gdyby nie Damien to z naszą defensywą byłoby krucho - pewnie Smuda zadzwoniłby po Hajtę albo Wałdocha Co sądzicie o wypowiedziach człowieka, którego kiedyś szanowałem za to co zrobił dla naszej piłki a teraz szczerze go nienawidzę czyli o Janie Tomaszewskim? Cyrk, który on wyprawia jest IMO żałosny i jego ksenofobia oraz nacjonalizm sprawiają, że mam ochotę zwymiotować. Jakieś 12 lat temu, gdy Olisadebe otrzymywał polskie obywatelstwo nie robił takiego larum. Gdy Roger otrzymał polski paszport - też nie. Wszystko zaczęło się wtedy, gdy wziął się za politykowanie i jakieś chore PiSowskie hasełka: "Polska dla Polaków" przeżarły mu mózg na wylot. Moja niechęć do tego człowieka urosła już do takich rozmiarów, że gdy widzę go w TV to muszę zmienić kanał.

Najlepsze było to jak kilka dni temu w programie Piotra Kraśki, Jerzy Dudek wyśmiał tego "polityka" i stwierdził, że jego poglądy są zaściankowe. I Jurek ma absolutną rację

Poruszam ten temat w temacie o Euro, bo dotyczy to piłkarzy, którzy zostali obywatelami Polski w kontekście przede wszystkim Euro - mowa tu o Perquisie, Polanskim i Boenischu, bo o tę trójkę Tomaszewski robi największy dym. Ja na miejscu Smudy zrobiłbym tak samo a że on zatrzymał się w czasach komuny to już inna sprawa.

[repta2]

@UP

A ja akurat uważam, że kwestia obywatelstw dla Perquisa, Boenischa, Polanskiego i Obraniaka to jest żart... prawda jest taka, że chyba wszyscy nawet nie mówią po Polsku jest dla mnie pierwszą wadą, drugą jest to, że nie oszukujmy się, oni szukają możliwości promocji, w swoich reprezentacjach w życiu nie zagrają więc szukają innych możliwości. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że oni wcale nie są lepsi od Polaków, zamiast Polanskiego, grac mógłby choćby Wilk, za Boenischa niby wyśmiewany Wawrzyniak ale on chociaż gra w przeciwieństwie do Boenischa, jedyna pozycja na której rzeczywiście może się ktoś przydać to właśnie środek obrony czyli Perquis. Ja uważam, że w Reprezentacji powinni grać ludzie związani z Polską w kwestii rzeczywistej a nie tak jakby Obraniak, który grając już chyba z 3-4 lata w NT nie potrafi po Polsku rozmawiać to ja nie mam pytań.

[daveNWN]

A piłkarz gra nogami czy ustami? Bo może od tego rozpocznijmy - Boenisch mówi świetnie po polsku (zdecydowanie lepiej niż Smuda), Polanski również dobrze mówi po polsku, Obraniak faktycznie nie mówi po naszemu, Perquis też chyba nie, ale obaj jakoś się dogadują z kolegami z murawy, mediami, trenerem więc nie widzę w tym żadnego problemu.

Co do tego, że są lepsi też poniekąd nie mogę się zgodzić z tobą. Polanski jest ograny już w Bundeslidze i nie zje go trema na Euro jak usłyszy prawie 60 tys. gardeł kibiców (Wilk, który gra w pierwszej 11-stce Wisły tylko dlatego, że Radek Sobolewski jest kontuzjowany i on ma być podstawowym defensywnym pomocnikiem kadry, chyba żartujesz?). Obraniak - nie mamy lepszego ofensywnego i tak kreatywnego pomocnika w tym momencie. Świetnie dogrywa, drybluje, walczy przede wszystkim. Perquis - najlepszy stoper jakiego mamy, bo stale gra w Ligue 1 i nie popełnia jakiś baboli w przeciwieństwie do Głowackiego i innych - więc tu się zgadzam. Tak samo się zgadzam co do Boenischa - Wawrzyniak jest chyba lepszy, bo gra na równym poziomie w Legii a nie po 10 minut w Werderze.

A argument, że Polak musi mówić po polsku jest wyssany z palca i lekko głupawy. Olisadebe, który dał nam awans do Korei i Japonii nie potrafił słowa sklecić w naszym języku a został okrzyknięty zbawicielem i "Czarną Perłą" polskiego futbolu. Tak samo Roger - przyczynił się do awansu na Euro, strzelił jedyną bramkę (co prawda ze spalonego, ale jednak strzelił ) i też kaleczył polski tak jak np. Obraniak. Wtedy nikt nie rozdzierał szat o to. Ciekawe.